JERRY WŁODARCZYK. Z biznesmenem i aktywistą Jerrym Włodarczykiem rozmawiała Barbara Aleksandrowicz. Skąd Pan pochodzi?



Podobne dokumenty

"Żył w świecie, który nie był gotowy na jego pomysły". T estament Kościuszki

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Wizyta w Gazecie Krakowskiej

Jestem Polakiem. Parada 3 maja w Chicago

Piaski, r. Witajcie!

HENRYK SIENKIEWICZ

LearnIT project PL/08/LLP-LdV/TOI/140001

Rolnik - szachista: wywiad z Panem Piotrem Ptaszyńskim

WYWIAD Z ŚW. STANISŁAWEM KOSTKĄ

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

Wernisaż. Wystawa prac studentów Kierunku Plastycznego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Sanoku

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

Gałąź rodziny Zdrowieckich Historię spisał Damian Pietras

MICHAIŁ DARAGAN. Życzliwy gubernator i jego dokonania

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca

Podziękowania dla Rodziców

ZADANIA REALIZOWANE W MIESIĄCU MAJ W GRUPIE IX TYGRYSKI

Zawsze wydaje się, że coś jest niemożliwe, dopóki nie zostanie to zrobione. Nelson Mandela. Te słowa są idealnym poparciem mojej kandydatury na

Rodzina Gierlachów - koncert w rodzinnym mieście

Alwernia. Moja Mała Ojczyzna. Opracowała: Karolina Hojowska

Pani Janina Rogalska urodziła się 16 listopada 1915 roku w Alwerni. Przez prawie całe swoje dorosłe życie mieszkała w rodzinnej miejscowości w Rynku

145 cm i mniej 146 cm-154 cm 155 cm-164 cm 165 cm-174 cm 175 cm i więcej

Moja Pasja: Anna Pecka

Jaki jest Twój ulubiony dzień tygodnia? Czy wiesz jaki dzień tygodnia najbardziej lubią Twoi bliscy?

VIII TO JUŻ WIESZ! ĆWICZENIA GRAMATYCZNE I NIE TYLKO

Dworek-Siedziba 11 Listopada 139, Sulejówek, Tel: , Konto: PKO SA I Odział w Sulejówku

Kamila Kobylarz. A oto wyróżnione prace i kilka ciekawych opracowań: Wesołych Świąt

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Czyli jak budować poczucie własnej wartości u dziecka?

Trzebinia - Moja mała ojczyzna Szczepan Matan

O Z A A N G A Ż O W A N Y M O J C O S T W I E J A N U S Z W I Ś N I E W S K I 1 9 / 0 6 /

OSOBISTY PLANER KARIERY

Nowe piosenki z Caritasu r.

Andrzej Dobber - jestem spełniony i szczęśliwy

Andrzej Olaszek. Piastowski Słownik Biograficzny

Zajęcia grupowe w hospicjum Martin House

- Miejsce, w którym się urodziłam i wychowałam. Jestem dumna, że jestem Polką. Każdy powinien być patriota i kochać swój kraj;

Startuje jedenasty sezon Marcin Gortat Camp

SPRAWOZDANIE Z REALIZACJI PROJEKTU PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA

Mikołaj Kazimierczak kl. 4b

Rumia Oczami Dzieci z "dziesiątki":)

Polska moja ojczyzna - projekt edukacyjny

Oświadczenie o zatrudnieniu

Uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego 2013/2014

E-450. Jak wybrać aparat cyfrowy? 20 lat fotografii Gazety Wyborczej OLYMPUS. lustrzanka na miarę GUY GANGON WADEMEKUM KUPUJĄCEGO

Obywatele Ukrainy w aglomeracji poznańskiej

Pytania konkursowe. 3. Kim z zawodu był ojciec Karola Wojtyły i gdzie pracował? 4. Przy jakiej ulicy w Wadowicach mieszkali Państwo Wojtyłowie?

PODRÓŻE - SŁUCHANIE A2

Czy na polskim biobiznesie można zarobić?

1 września 2011r. UROCZYSTE ROZPOCZĘCIE ROKU SZKOLNEGO

Jak motywować uczniów do nauki

Konkurs Arsenal!!! Zaczynajmy!!!

Hektor i tajemnice zycia

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

NASZA WIZYTA W PRACOWNI LITERACKIEJ ARKADEGO FIEDLERA

Barbara Kowalińska, Barbara Iskra, Aleksandra Pietruszka Program Wychowanie patriotyczne w klasach I-III szkoły podstawowej"

UCHWAŁA NR IV/42/19 RADY GMINY ZABIERZÓW. z dnia 31 stycznia 2019 r.

SAMORZĄDOWE GIMNAZJUM NR 2 W DOMASZKOWIE FOTOREPORTAŻ Z REALIZACJI ZADANIA 3 PT. SPOTKANIE NA SZCZYCIE W DOMASZKOWIE

Genetyczne badania pokrewieństwa. Czy jesteśmy rodziną?

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

Nowy projekt Leonardo da Vinci w ZSZ Nr 3. "Perspektywy twojej przyszłej kariery zawodowej"

Przed podróŝą na Litwę

13. OŚWIADCZENIE WŁASNE O MOŻLIWOŚCIACH

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

JAN PAWEŁ II JAN PAWEŁ

Paulina Szawioło. Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam.

Witaj, Odważ się i podejmij wyzwanie- zbuduj wizję kariery, która będzie odzwierciedleniem Twoim unikalnych umiejętności, talentów i pragnień.

ZESTAW NR 1. II. Opisz poniższą ilustrację i odpowiedz na dwa pytania zadane przez komisję. fot. S. Kwiatkowska

To bardzo znana uczelnia na świecie. Przewijała się przez moje życie wielokrotnie. Mój dziadek, profesor chemii, był jej rektorem.

Wywiady. Pani Halina Glińska. Tancerka, właścicielka sklepu Just Dance z akcesoriami tanecznymi

Wiadomości. Sprawiedliwi uhonorowani w Bieczu

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

MISTRZÓW. Niezwykłe spotkanie

Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. (1 J 4,11) Droga Uczennico! Drogi Uczniu!

Spuścizna Eliasza Feldmana ( )

PRO MEMORIAM GAZETKA RODZINNA DLA BLISKICH I DALEKICH KREWNYCH PO MIECZU I PO KĄDZIELI

Każdy może snuć refleksje. Umiejętność refleksyjnego myślenia o sobie. fundacja. Realizator projektu:

DODATEK SPECJALNY DODATEK SPECJALNY DODATEK SPECJALNY DODATE

Czwórka z plusem PROJEKTU

Co obiecali sobie mieszkańcy Gliwic w nowym, 2016 roku? Sprawdziliśmy

Akcja Szlachetna Paczka

LearnIT project PL/08/LLP-LdV/TOI/140001

Wszelkie prawa zastrzeżone. Matko. córki. Konferencja Kobieta jest trendy 5 marca 2015

Policja 997. Duma, radość i życzenia

Sprawdzian 1. do rozdziału Prawa jednostki

3) powierzchnia; 4) ludność; 5) stany; 6) stolica; 7) symbole narodowe; 8) największe miasta; 9) atrakcje turystyczne; 10)skupiska polonijne. 8.

potrzebuje do szczęścia

Kraków, dnia 5 kwietnia 2017 r. Poz UCHWAŁA NR XXVIII/298/17 RADY GMINY ZABIERZÓW. z dnia 31 marca 2017 roku

NIECYKLICZNE PISMO DLA MŁODZIEŻY

XVI WARMIŃSKO-MAZURSKIE DNI RODZINY Rodzina fundamentem życia społecznego. Tematy pomocnicze

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch

OKOLICZNOŚCIOWE WYDANIE GAZETKI SZKOLNEJ KLASY III PUBLICZNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ IM. ARMII KRAJOWEJ

BIEDRONKI MAJ. Bloki tematyczne: Polska Moja ojczyzna Jestem Europejczykiem Mieszkańcy łąki Święto mamy i taty

Kandydaci Do Młodzieżowej Rady Gminy!

DZIEŃ FLAGI RP ORAZ DZIEŃ POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ

AUDIO A2/B1 PALIĆ CZY NIE PALIĆ? (wersja dla studenta)

Transkrypt:

JERRY WŁODARCZYK Z biznesmenem i aktywistą Jerrym Włodarczykiem rozmawiała Barbara Aleksandrowicz. Skąd Pan pochodzi?

Urodziłem się w Łodzi. Mój ojciec Józef był handlowcem, a mama Adela zajmowała się domem. Było nas pięcioro rodzeństwa Mieczysław, Henryk, Tadeusz, Teresa i ja. Mieczysław zginął podczas wojny, Tadeusz, który mieszkał w New Jersey zmarł 9 lat temu, Henryk jest w Arizonie, a jedyna siostra Teresa nadal mieszka w rodzinnej Łodzi. W czasie wojny śmierć poniósł również mój dziadek Antoni Rogacki,a kuzyn Marian Rogacki zginął w Katyniu lub innym miejscu zagłady. W którym roku opuścił Pan ojczyznę i w jakich okolicznościach? W Polsce przeżyłem wojnę. Działałem w konspiracji AK. Polskę opuściłem w 1948 r. Udałem się przez Gdańsk, Skandynawię, Anglię do Kanady, gdzie przebywałem do r. 1954. Tu, za Wielką Wodą, rozpoczynałem swoją przygodę z biznesem. Postanowiłem sobie, że chcę być zamożny. Edukowałem się, zdobywałem doświadczenie w budownictwie, którym się zajmowałem i tak rozpoczęła się moja droga od szmat do bogactwa (śmiech). Od ponad 50 lat mieszka Pan w Stanach Zjednoczonych. Przybyłem tu w 1954 r. pociągiem z Vancouver. Zamieszkałem w Minnesocie. Od początku chłonąłem język i tutejszą kulturę. Uczęszczałem do szkół technicznych, bo w tym widziałem swoją przyszłość. Jak już powiedziałem jako zawód wybrałem budownictwo. Zacząłem od malowania, remontów, rozbudowy. W tym czasie przemieszczałem się po Ameryce. Byłem w Chicago i na Florydzie. Wszędzie spotykałem Polaków. Byli mi życzliwi, oferowali pomoc. W New Jersey osiedliłem się w 1957 r. Z Kanady przywiózł Pan piękną żonę. Rzeczywiście. W Kanadzie poznałem Therese Francuzkę. Był rok 1951. Dwa lata później wzięliśmy ślub. To dla mnie Therese nauczyła się mówić po polsku uczęszczając do szkoły polskiej im. A. Mickiewicza wraz z naszymi dziećmi. Z tego związku przyszło na świat dwoje dzieci córka Mimi i syn Gerald. Oboje mieszkają w Nowym Jorku. Żona zajmowała się wychowywaniem dzieci, a ja budownictwem. Odtąd Pana kariera zawodowa nabiera wielkiego rozmachu... W 1967 r. wybudowałem w Hawthorne, gdzie mieszkam od lat, pierwszą restaurację. Nazwałem ją Golden Steer. Następnie w tym samym mieście stanęła druga restauracja Little touch of country. W tym czasie wziąłem sobie partnera, który by mi pomógł w prowadzeniu restauracji. Bo oto powstawały kolejne restauracje w Saddle Brook, Clifton, Wayne i Rockaway, znane pod nazwami Golden Pub, Burger King, Charlie Brown, Boston Market i Chineese Buffet. Razem było ich siedem. Jedną sprzedałem potem dla Mariotta. Najbardziej dumny jestem z Golden Steer i z Little touch of country, gdzie aby zjeść kolację należało zrobić dużo wcześniej rezerwację. Obie restauracje słynęły z najlepszych homarów i steków. Spotykali się tam wielcy dygnitarze, notable miast, tzw. śmietanka towarzyska. W tym też czasie przyczyniłem się wydatnie do rozwoju Wawel Savings Bank w Wallington. Zainicjowałem kilka nowych programów, które wcielono w życiu i które zaowocowały. Aktualnie jestem w posiadaniu czterech restauracji. Nie znaczy to jednak, że przestałem budować. O, nie!... (śmiech). I buduje Pan nie tylko restauracje... Oprócz restauracji wznoszę również obiekty przemysłowe, biurowce. Jestem developerem i zatrudniam ludzi. Wielu Polaków znajdowało i znajduje u mnie zatrudnienie, zarówno w budownictwie, jak i w moich restauracjach. Aż podziw bierze, że mimo ogromnego nawału pracy znajduje Pan czas na działalność społeczną. Nie ma chyba organizacji polonijnej na terenie metropolii nowojorskiej, w której działalności Pan by nie partycypował, że nie wspomnę już o organizacjach amerykańskich... To prawda, że wszędzie jest mnie pełno. Najdłużej jestem w chórze Chopin, do którego wstąpiłem w 1960 r. Zawsze lubiłem śpiewać. Śpiew działa na mnie kojąco. Potem wstąpiłem do PARC (Polish American Republican Cucus). Stało się to za sprawą Republikanina słynnego Luisa Baya z Hawthorne -który urząd burmistrza tego miasta pełnił przez 42 lata!!! W Hawthorne mieszkam już od 1962 r. Należę również do kilku organizacji kombatanckich, a także do KPA i kilku innych.

Byłem też współzałożycielem Nowego Dziennika. Popieram wiele organizacji polonijnych, w tym Komitet Parady Pułaskiego. W 1981 r. miałem zaszczyt być Wielkim Marszałkiem Parady. W paradzie na Piątej Alei maszeruję co roku, począwszy od lat 60-tych. W 2003 r. z mojej inicjatywy i dzięki mojemu wsparciu finansowemu przy Main Avenue w Wallington stanął pomnik z popiersiem generała Kazimierza Pułaskiego. Popiersie jest dziełem utalentowanego rzeźbiarza Mieczysława Partyki Karola z Nowego Jorku. W swoim życiu spotkał Pan wielu znanych ludzi... Najbardziej cieszę się z kontaktów z Ronaldem Reaganem. Spotkałem go po raz pierwszy w Pennington Club, gdy ubiegał się o urząd prezydenta USA. Byłem też później na jego zaproszenie w Białym Domu. Wtedy też wstąpiłem do Partii Republikańskiej i odtąd wspieram jej działania. Bardzo miło wspominam moje kontakty z rodziną Kean. Pamiętam akcję pozyskiwania głosów wyborczych Family tree, dla gubernatora New Jersey Toma Kean. Akcja przeprowadzona była w Wallington. Kean wygrał wówczas różnicą 1700 głosów. W podzięce dał 41 stanowisk Polakom w swojej administracji. Ja otrzymałem stanowisko, niepłatne na życzenie, w Holocaust Victim Memorial Commission. Posady otrzymali też m.in. Henryk Błękicki i Anna Zielińska.

PARC miał wówczas bliskie stosunki z administracją Keana. Z gubernatorem Thomasem Kean byłem z wizytą w Rzymie wraz z delegacją PARC do Rzymu. Odbyliśmy prywatną wizytę u Papieża, odwiedziliśmy Monte Cassino. Za kadencji Christine Whitman nastąpiło ochłodzenie tych stosunków, bo ona nie garnęła się specjalnie do Polaków. Przesłała co prawda list z prośbą o podanie nazwiska do nominacji na rzecznika, ale na tym się skończyło... Spotkałem się też z prezydentem Georgem Bushem ojcem. Nadal też spotykam się z politykami różnego formatu. Staram się również utrzymywać poprawne stosunki z demokratami. Spotykam się również z innymi wielkimi tego świata. Z Trumpem np. powitałem Nowy Jork w jego posiadłości w NJ. Amerykanie znają mnie jako Jerry W.

Czy bywa Pan w Starym Kraju? Jak często? Polskę odwiedzam co dwa, trzy lata. Pierwszy raz udałem się tam w 1972 r., za czasów Nixona. Musiałem się tam zarejestrować. Polskę zastałem ponurą, szarą. Ludzie byli życzliwi, ale pełni trosk. Nie czułem się dobrze w mojej starej ojczyźnie. Spędziłem tam zaledwie 7 dni. Współczułem moim rodakom, którzy wiedli ubogie życie. Wielu z nich potem ściągnąłem do Ameryki. Słynie Pan z elegancji, poczucia piękna i dobrego gustu. Lubi Pan otaczać się pięknem, w tym pięknymi kobietami...jaki jest Jerry Włodarczyk prywatnie? Jakie ma zainteresowania? Jak spędza wolny czas? (Śmiech). Tego wolnego czasu, to nie mam akurat za wiele. Lubię oglądać stare romantyczne filmy. Interesuję się muzyką, głównie klasyczną, polityką. Starannie dobieram literaturę. Głównie są to książki historyczne. Lubię piłkę nożną. Niekiedy grywam w golfa. Uwielbiam za to polowania. Co roku, od blisko 60 lat (!!!) nie opuściłem żadnego sezonu. Poluję na jelenie i ptactwo, głównie na bażanty i przepiórki, a także na sarny i niedźwiedzie. Co roku udaje mi się upolować coś, a potem z sarny lub jelenia robię wyśmienite kiełbaski. Na polowania udaję się z synem. Osiągnął Pan w życiu wszystko majątek, szacunek i wdzięczność ludzi...słynie Pan z tego, że lubi pomagać innym... W swoim życiu zawodowym na pierwszym miejscu zawsze stawiałem determinację i motywację. Jeśli ich brak, to o sukcesie nie może być mowy. Należy też wykazać się odwagą. Do odważnych świat należy. Jeśli tylko jawi się szansa należy ją wykorzystać. W życiu wszystko można osiągnąć, ale trzeba tego chcieć. Należy wyzbyć się wszelkich kompleksów i stale podnosić poprzeczkę. Trzeba też umieć żyć i umieć dotrzeć do innych ludzi, zasłużyć sobie na ich szacunek. Lubię udzielać się społecznie. Uważam, że nasza siła jest w Odczuwam radość nie tylko z brania, ale przede wszystkim z dawania innym. Rozpiera mnie wtedy satysfakcja, że mogę w czymś pomóc. Ważny jest jednak cel. Niestety, my Polacy często posiadamy tzw. słomiany zapał. Brak nam również konsekwencji działania. I nieważne, że jesteś Polakiem i mówisz po angielsku z akcentem. Bądź sobą. Wykaż się determinacją i odwagą, a sukces jest murowany.