Prędkość zabija Światowy Dzień Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych obchodzony jest każdego roku, w trzecią niedzielę listopada. Z roku na rok rośnie też liczba krajów na wszystkich kontynentach, które włączają się w jego obchody. Rocznie w wypadkach drogowych na całym świecie ginie ponad 1,2 mln osób. Na polskich drogach to każdego dnia średnio aż 11 osób. Ponad 100 zostaje rannych. Choć liczba wypadków, zabitych i rannych spada, to przecież wielu tragedii można by było zapewne uniknąć, zachowując choćby rozsądek za kierownicą. Światowy Dzień Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych obchodzony jest każdego roku, w trzecią niedzielę listopada. Z roku na rok rośnie też liczba krajów na wszystkich kontynentach, które włączają się w jego obchody. Policjanci apelują o rozsądek oraz rozwagę na drodze. Tragicznym skutkom wypadków drogowych, do których dochodzi najczęściej nagle i niespodziewanie, towarzyszą traumatyczne przeżycia i ból jego uczestników, rodzin, czy przyjaciół. Corocznie miliony kolejnych poszkodowanych i najbliższych, pogrążonych w smutku i osieroconych, z każdego zakątka świata, dołączają do grona cierpiących już osób. Światowy Dzień Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych, który w tym roku przypada na dzień 16 listopada, poświęcony jest właśnie ich pamięci. Hołd w tym dniu oddawany jest również ekipom ratunkowym, które na co dzień zajmują się następstwami tragicznych zdarzeń na drodze. Dzień ten ustanowiły same ofiary zdarzeń drogowych. Ciężar smutku i cierpienia, z którym boryka się ogromna liczba osób jest tym większy, że wiele ofiar to ludzie młodzi. Najczęstszą przyczyną wypadków drogowych jest brawura połączona z nadmierną prędkością, nie ustąpienie pierwszeństwa przejazdu, nie ustąpienie pierwszeństwa pieszym, nieprawidłowo
wykonywane manewry wyprzedzania, czy też kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Choć liczba zdarzeń drogowych, zabitych i rannych spada, to przecież wielu tragedii można by było zapewne uniknąć, zachowując choćby rozsądek za kierownicą. Dzień Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych został zapoczątkowany w 1993 roku przez angielską organizację Road Peace. W 2005 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ zaprosiło państwa członkowskie i społeczność międzynarodową do obchodzenia trzeciej niedzieli listopada jako Światowego Dnia Pamięci o Ofiarach Wypadków Drogowych. W tym dniu, podobnie jak w minionych latach, policjantki i policjanci pionu ruchu drogowego apelują o przestrzeganie przepisów, rozsądek oraz rozwagę na drodze. O swoje bezpieczeństwo powinni zadbać także piesi i rowerzyści. Rowerzyści nie powinni zapominać o prawidłowym oznakowaniu swoich rowerów, tak aby były widoczne na ulicy. Przypominajmy naszym bliskim o tym aby nosili odblaski, tak jak przypominamy im o tym aby włożyli czapkę kiedy jest zimno. Niech elementy odblaskowe staną się elementem naszej codziennej garderoby to kosztuje niewiele, a może uratować życie! Dotychczasowe zapisy ustawy prawo o ruchu drogowym nakładały obowiązek noszenia elementów odblaskowych jedynie na osoby poniżej 15 roku życia. Ustawodawca od 31 sierpnia rozszerzył go na wszystkich, niezależnie od wieku, którzy będą poruszać się po zmierzchu poza obszarem zabudowanym. Zatem każdy pieszy, który będzie poruszał się po zmierzchu po drodze poza obszarem zabudowanym, musi mieć odblask umieszczony w sposób widoczny dla kierujących. Elementami odblaskowymi mogą być przedmioty doczepiane do ubrania, opaski, kamizelki oraz smycze. Ważne jest ich umieszczenie: odblaski zaleca się umieszczać na wysokości kolan, dłoni, w okolicy środka klatki piersiowej i pleców wówczas będziemy mieli pewność, że są dobrze widoczne dla innych uczestników ruchu drogowego.
Warto przypomnieć, że po zmroku pieszy ubrany w ciemny strój jest widziany przez kierującego pojazdem z odległości około 40 metrów. Natomiast osoba piesza, mająca na sobie elementy odblaskowe, staje się widoczna nawet z odległości 150 metrów. Te dodatkowe metry pozwalają kierowcy wyhamować i bezpiecznie ominąć pieszego. W Polsce od początku stycznia do 15 listopada br. policjanci odnotowali 30 117 wypadków. W porównaniu z analogicznym okresem 2013 r. liczba ta spadła o ok. 880, czyli o 3 proc. W wyniku wypadków drogowych w tym roku śmierć poniosło 2 698 osób, a więc do 15 listopada 2014 roku ofiar śmiertelnych było o 177 mniej niż rok wcześniej. Do tej pory (15 listopada br.) w wypadkach rannych zostało 36 847 osób to o około 1447 osób mniej niż rok wcześniej do 15.11. 2013 r. były to 38 294 osoby. źródło: policja.pl Dziewczynka z zapałkami [dropcap] [/dropcap]dzisiaj w Domu Sztuki SMB Jary na koncercie z cyklu Tam gdzie gra muzyka dzieci do lat 5 bawiły się muzyką i obrazem. Popołudnie muzyczne poprowadzili artyści z zespołu Jorgi w składzie: Joanna Zielecka flet, Martyna Susek altówka, Waldemar Rychły gitara i dzwonki. Dzieci obejrzały niemy film Dziewczynka z zapałkami (Francja, 1928r) i podczas warsztatów muzycznych prowadzonych w sposób atrakcyjny i przystępny, podkładały muzykę pod niemy obraz.
Koncert sfinansowany został ze środków Dzielnicy Ursynów. Kolejne i ostatnie w tym roku spotkanie w cyklu Tam gdzie gra muzyka zaplanowano na 14 grudnia. Spółdzielnie energetyczne Spółdzielnie energetyczne krok w stronę zielonej demokracji [dropcap] [/dropcap]niemiecka transformacja energetyczna oznacza nie tylko zmiany technologiczne i gospodarcze. Przemianie ulega również społeczny model dystrybucji i produkcji energii. Dobrym tego przykładem są spółdzielnie energetyczne. Pierwsze spółdzielnie energetyczne zaczęły powstawać zaraz po wejście w 2000 r. ustawy o odnawialnych źródłach energii i liberalizacji niemieckiego rynku energii. Funkcjonowanie spółdzielni inicjują gminy, mieszkańcy oraz podmioty prawne, które mogą wykupywać udziały spółdzielcze oraz czerpać zyski z produkcji i dystrybucji energii. Zaletą takiego rozwiązania jest prostota oraz brak wymogu posiadania specjalistycznej wiedzy z zakresu prowadzenia działalności gospodarczej czy energetyki odnawialnej. Spółdzielnie zapewniają serwis technologiczny, produkują energię odnawialną, zajmują się dystrybucją i sprzedażą energii. Do początku 2014 r. zarejestrowane były w Niemczech 942 spółdzielnie energetyczne, w tym 690 spółdzielni produkujących energię odnawialną. Instalacje spółdzielcze wyprodukowały w 2012 r. 580 milionów kwh, co statystycznie odpowiada rocznemu zapotrzebowaniu na energię elektryczną 160 tysięcy gospodarstw
domowych. Warta zanotowania jest dynamika wzrostu liczby spółdzielni: jeszcze w 2010 r. było 249 spółdzielni energetycznych produkujących energię odnawialną. Spośród wymienionych 690 spółdzielni ponad 480 funkcjonuje w oparciu o ogniwa fotowoltaiczne. Popularna jest również produkcja biomasy (150 spółdzielni) oraz energii wiatrowej (114 spółdzielni). Od 2012 r. w związku ze zmianą prawa energetycznego w Niemczech spada dynamika wzrostu spółdzielni solarnych, a wzrasta ilość spółdzielni opierających swoją działalność na energii wiatrowej. Większość, bo aż 91% spółdzielni zostało zarejestrowanych od r. 2006. W samym 2013 r. zarejestrowano 177 spółdzielni. Dynamiczny wzrost liczby spółdzielni od 2006 r. związany jest z dwoma czynnikami. Po pierwsze, w Niemczech dokonuje się transformacja energetyczna i zwiększa się świadomość ekologiczna mieszkańców w zakresie produkcji energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych. Po drugie, w 2006 r. przyjęto kolejne akty prawne regulujące powoływanie i organizację spółdzielni energetycznych. Demokracja energetyczna Większość z niemieckich spółdzielni jest skoncentrowana na oddolnej produkcji energii odnawialnej. Związane jest to przede wszystkim ze wzrostem zainteresowania lokalnymi i zdecentralizowanymi źródłami produkcji energii, ale również z tradycją ruchu
spółdzielczego w Niemczech. W konsekwencji spółdzielnie posiadają demokratyczną i otwartą strukturę. Członkostwo jest otwarte tak dla pojedynczych osób, jak i dla stowarzyszeń i podmiotów prawnych. Zgodnie z prawem spółdzielczym każdy członek spółdzielni ma tylko jeden głos na walnym zgromadzeniu, co oznacza, że decyzje podejmowane są demokratycznie, bez względu na to, ile kto wnosi finansowo do danej spółdzielni. Chroni to kooperatywy przed przejęciem lub dominacją pojedynczych udziałowców. W praktyce uniemożliwia również wrogie przejęcie spółdzielni. Istotna jest również zmiana sposobu myślenia o zyskach. Od innych form biznesowych spółdzielnie odróżniają przede wszystkim skoncentrowanie na wartościach wykraczających poza krótkoterminowy zysk, takich jak samopomoc dla członków spółdzielni. Podstawowym celem jest zapewnienie taniej
i ekologicznej energii dla wspólnoty mieszkańców. Spółdzielnie energetyczne mogą być dla nich szczególnie korzystne jako metoda uniezależnienia się od awarii i dostaw ze strony wielkich operatorów. Posiadając alternatywne źródła energii we własnych, sąsiedzkich czy gminnych rękach, można realnie zwiększyć swoje bezpieczeństwo. Jest to istotne szczególnie w kontekście polskim, gdzie w przypadku małych miejscowości dochodzi do awarii prawie 10-krotnie częściej, a jakość dostarczanej energii jest niska. Standardowe napięcie to 230 V, zaś na wsiach często zdarza się, że jest to poniżej 180 V. Siła spółdzielni Większość niemieckich spółdzielni to małe lub średnie organizacje. W r. 2010 ponad 60% spółdzielni liczyło od 3 do 100 członków. Ta liczba się jednak zmienia. Liczba spółdzielni z liczbą członków od 3
do 100 zmniejszyła się w okresie 2010-2012 z 62% do 50%. Wzrosła z kolei liczba spółdzielni z liczbą członków od 101 do 200 z 23% w 2010 r. do 30% w 2012 r. Spółdzielnie większe niż 200 osób to mniejszość, ale i tak ich udział wzrósł z 15% w 2010 r. do 19% w 2012 r. Pomiędzy rokiem 2010 a 2012 65% spółdzielni zwiększyła liczbę członków. W 2012 r. do niemieckich spółdzielni energetycznych należało 76500 członków. Łączny kapitał zgromadzony przez spółdzielnie energetyczne w 2012 r. w Niemczech to 693 mln euro. Do 2012 r. 80% spółdzielni miało mniej niż 2 mln euro kapitału, ale od 2006 r. daje się zauważyć wzrost liczby spółdzielni o kapitale powyżej 2 mln. Świadczy to o tym, że możliwy jest długoterminowy zysk spółdzielni oraz zwiększanie ich potencjału ekonomicznego. Większość spółdzielni funkcjonujących między 2010 a 2012 r. cechuje się wysokim poziomem kapitału własnego, przy czym
obserwuje się procentowy wzrost tego kapitału, co związane jest ze wzrostem liczby członków. Jedynie 40% spółdzielni posiada mniej niż 30% kapitału własnego. Blisko 20% posiada od 90% do 100% kapitału własnego. Dla porównania średni udział kapitału własnego wśród wszystkich małych i średnich firm wynosił w 2012 r. w Niemczech 23%, a dla dużych firm 29%. Funkcjonowanie spółdzielni oparte jest przede wszystkim na kapitale własnym, co jest związane z polityką spółdzielni, aby bazować przede wszystkim na kapitale swoich członków i w miarę możliwości nie korzystać z kapitału podmiotów trzecich. Nie daje się jednak ukryć, że pomimo tego, że spółdzielnie posiadają stosunkowo wysoki poziom kapitału własnego, to konieczne są dodatkowe środki, aby zrealizować kolejne projekty energetyczne. Przy czym głównym dostarczycielem funduszy są w tym przypadku banki spółdzielcze.
Spółdzielnie są opłacalne Celem spółdzielni nie jest maksymalizacja zysków, ale wsparcie członków spółdzielni. W tym sensie spółdzielnie cechują się inną filozofią organizacji. Nie da się jednak ukryć, że niemieckie spółdzielnie energetyczne to dochodowy interes. Co prawda w roku rejestracji spółdzielni większość, bo 55% spółdzielni generuje brak zysków bądź straty na poziomie 10 tys. euro rocznie. Jedynie 20% generuje zysk do 10 tys. euro rocznie w pierwszym roku rejestracji. Tym samym 80% spółdzielni ma zerową lub negatywną stopę zwrotu inwestycji w pierwszym roku. Nie jest to jednak nic dziwnego, ponieważ należy najpierw zainwestować, aby osiągnąć zysk. Już jednak w kolejnym roku 73% spółdzielni generuje zyski. Jedna piąta z nich generuje do 10 tys. euro rocznego zysku, 44% od 10 do 50 tys. euro rocznie w drugim roku działalności. Prawie 60% spółdzielni generuje od 1% do
10% stopy zwrotu inwestycji w ciągu dwóch pierwszych lat. Część z nich, 16% generuje ponad 10% stopę zwrotu inwestycji. Wysoka stopa zwrotu jest jednak po części zasługą dopłat państwa do produkcji energii. Społeczno-ekonomiczny potencjał spółdzielni 76500 członków i kapitał 693 mln euro to wystarczające sumy, by mówić, że spółdzielnie energetyczne w Niemczech to ważny podmiot zmian społecznych i ekonomicznych. Wprawdzie całość inwestycji w energię odnawialną w Niemczech wynosiła w 2012 r. 19,5 mld euro. Istotna jest jednak dynamika wzrostu ruchu spółdzielczego. W 2012 r. już 20% spółdzielni zgromadziło ponad 200 członków oraz więcej niż 2 mln euro kapitału. Świadczy to o tym, że mają one potencjał rozwoju. Spółdzielnie produkujące zieloną energię są w
Niemczech w fazie wzrostu. Ważny jest przede wszystkim społecznoekonomiczny potencjał tych zmian. Spółdzielnie umożliwiają produkcję zregionalizowaną, zdecentralizowaną i lokalną. Są strukturą niepodatną na naciski ze strony dużych podmiotów finansowych. Potrafią dokonywać skutecznej alokacji kapitału przeznaczonego m.in. na produkcję energii oraz posiadają zdolność do łączenia członków, którzy są w stanie skutecznie wspierać biznesowe cele. Nie bez znaczenia jest również to, że zapewniają trwały zwrot poniesionych inwestycji. Czas na polskie spółdzielnie energetyczne Polska wersja ustawy OZE, która została zatwierdzona w dniu 8.04.2014 przez Radę Ministrów, w porównaniu z niemiecką wersją ustawy OZE, nie sprzyja rozwojowi produkcji energii odnawialnej przez
zdecentralizowanych producentów mówił w kwietniu 2014 r. dr Lutz Ribbe, który przeprowadzał ocenę wdrożenia dyrektywy w sprawie odnawialnych źródeł energii w Polsce. Do tej pory powstała w Polsce jedna spółdzielnia energetyczna. Ideę spółdzielni promuje Waldemar Pawlak, który zastanawia się nad założeniem spółdzielni z sąsiadami w celu budowy biogazowni. Rozwój energetyki realizowanej w modelu spółdzielni energetycznych postuluje również od lat prof. Krzysztof Żmijewski z Politechniki Warszawskiej. Jego zdaniem takie rozwiązania mogą być odpowiedzią na problem spodziewanego niedoboru energii elektrycznej, który już teraz jest zauważalny na obszarach wiejskich. Za szczególnie niekorzystny dla rozwoju ruchu spółdzielczego w Polsce uważa on zapis mówiący o ograniczeniu ceny sprzedawanej energii do 80% hurtowej ceny energii.
Czy rozwój spółdzielni energetycznych w Polsce jest możliwy? Ruch spółdzielczy ma w Polsce bogatą tradycję. W ostatnich latach okresu międzywojennego istniało w Polsce ponad 16 tysięcy spółdzielni. Pozostaje żywić nadzieję, że w przyszłości przynajmniej zbliżymy się do tej liczby. Jeżeli choć część z nich będą stanowiły spółdzielnie energetyczne, to w porównaniu z sytuacją obecną wykonamy milowy krok naprzód. Źródło danych: Raport Wuppertal Institut für Klima, Umwelt, Energie GmbH, kwiecień 2014. Kozak Piotr, Zielone Wiadomości
Akademickie rozgrywki w piłce siatkowej kobiet Od listopada 2014 r. do stycznia 2015 r. trwają rozgrywki w piłce siatkowej kobiet w ramach Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza. Część meczów odbywa się w hali sportowej Akademii Finansów i Biznesu Vistula. Uczelnię reprezentuje ekipa złożona z zawodniczek klubów pierwszoligowych Sparty Warszawa(Sparta jest partnerem uczelni i koordynuje działalność drużyny AFiBV) i Nike Węgrów, a także warszawskich ekip drugoligowych. Reprezentacja Akademii Finansów i Biznesu Vistula rozpoczęła zmagania na poziomie drugiej ligi. W przypadku prognozowanego zwycięstwa w rozgrywkach, dziewczyny z Vistuli zagrają w barażach, których stawką będzie awans do finałów
Akademickich Mistrzostw Polski. Akademickie Mistrzostwa Polski to najważniejszy akademicki turniej siatkarski w kraju. Uczestniczki reprezentujące czołowe drużyny to równocześnie zawodowe siatkarki tak, jak ma to miejsce w przypadku ekipy AFiBV. W barwach Vistuli grają m.in. zawodniczki pierwszoligowe: Angelika Bulbak i Dominika Witowska (obie: Nike Węgrów), Izabela Cieśnik, Aleksandra Gancarz, Maja Pelczarska, Barbara Adamska czy Olena Bondar (wszystkie: Sparta Warszawa). Prowadzona przez składających się na sztab szkoleniowy trenera Tomasza Kołodziejskiego i kierownika Macieja Szewczyka drużyna już trenuje. Zawodniczki są pełne optymizmu przed pierwszymi starciami ligowymi. Na koncie nowo utworzonej drużyny siatkarek AFiBV jest już pierwszy sukces Vistulanki nie dały najmniejszych szans ekipie SWPS w meczu rozegranym 4.11.2014 r. i wysoko wygrały w trzech setach. Drużyna AFiBV
przeważała w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, sprawiając rywalkom ogromne problemy. Fakt ten zilustrować może świetna suma szesnastu punktów zdobytych bezpośrednio z pola serwisowego i siedmiu punktowych bloków. Przed mecze ekipa ABiFV demokratycznie wybrała spośród siebie kapitan zespołu, którą została rozgrywająca Karolina Michor. KU AZS AFiBV 3:0 KU AZS SWPS (25:6, 25:9, 25:5) Vistula: Karolina Michor, Anna Łukasiewicz, Dominika Witowska, Barbara Adamska, Izabela Cieśnik, Aleksandra Gancarz, Angelika Bulbak (libero) oraz Maja Pelczarska i Valeriia Shulzhenok. Plan rozgrywek 18.11.2014 (wtorek) g. 21:00 Vistula SWPS, ul. Stokłosy 3 (kampus AFiBV) 2.12. 2014 r. (wtorek) g. 21:00 Vistula APS, ul. Stokłosy 3 (kampus
AFiBV) 8.12 2014 r. (poniedziałek) g. 18:15 UW II Vistula, ul. Banacha 2a 9.12 2014 r. (wtorek) g. 21:00 Vistula UW II, ul. Stokłosy 3 (kampus AFiBV) 13.01.2015 r. (wtorek) g. 21:00 Vistula WAT, ul. Stokłosy 3(kampus AFiBV) 15.01.2015 r. (czwartek) g 19:30 WAT Vistula, ul. Kartezjusza