Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz, część 2.

Podobne dokumenty
Scenariusz lekcji języka polskiego, przeprowadzonej w klasie I LO. Temat: Jacek Soplica jako nowy typ bohatera romantycznego.

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku

K O N S P E K T lekcji z języka polskiego

Modlitwa ciągła nieustająca dopomaga do działania we wszystkim w imieniu Pana Jezusa, a wtenczas wszystkie zwroty na siebie ustają.

Księga Ozeasza 1:2-6,9

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek

I Komunia Święta. Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice

Proszę bardzo! ...książka z przesłaniem!

Kto chce niech wierzy

9 STYCZNIA Większej miłości nikt nie ma nad tę, jak gdy kto życie swoje kładzie za przyjaciół swoich. J,15,13 10 STYCZNIA Już Was nie nazywam

Miłosne Wierszyki. Noc nauczyła mnie marzyć. Gwiazdy miłością darzyć. Deszcz nauczył mnie szlochać A ty nauczyłeś mnie kochać!

Przygotowanie do przyjęcia Sakramentu Pojednania

MISJE PRZYSZŁOŚCIĄ KOŚCIOŁA

Wolontariat. Igor Jaszczuk kl. IV

Część 4. Wyrażanie uczuć.

Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

SPIS TREŚCI. Od Autora...5 ALFABETYCZNY SPIS PIEŚNI

Spis treści. Od Petki Serca

Każdy patron. to wzór do naśladowania. Takim wzorem była dla mnie. Pani Ania. Mądra, dobra. i zawsze wyrozumiała. W ciszy serca

Pewien człowiek miał siedmiu synów, lecz ciągle nie miał córeczki, choć

ALLELUJA. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja.

Bóg Ojciec kocha każdego człowieka

Myśl o mnie, a Ja będę myślał o twoich potrzebach. (Jezus)

Legenda o świętym Aleksym

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette)

Pan Toti i urodzinowa wycieczka

Simone Martini, Ukrzyżowanie, fragment Poliptyku Męki Gimnazjum Klasa II, temat 59

SP Klasa V, Temat 17

Tłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic. Love Me Like You. Wszystkie: Sha-la-la-la. Sha-la-la-la. Sha-la-la-la.

PIERWSZA KOMUNIA ŚWIĘTA CORAZ BLIŻEJ

TEKSTY PISMA ŚW. DO PRACY W GRUPACH ZAWARTOŚĆ KOPERTY NR 2

Istotą naszego powołania jest tak całkowite oddanie się Bogu, byśmy byli jego ślepym narzędziem do wszystkiego, do czego tylko Bóg nas zechce użyć.

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM?

Ziemia. Modlitwa Żeglarza

KONKURS BIBLIJNY KONKURS BIBLIJNY

Spacer? uśmiechnął się zając. Mógłbyś używać nóg do bardziej pożytecznych rzeczy.

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Książę z rzeki

Biblia dla Dzieci przedstawia. Książę z rzeki

Archidiecezjalny Program Duszpasterski. Okres PASCHALNy. ROK A Propozycje śpiewów

250 ROCZNICA USTANOWIENIA ŚWIĘTA NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

Chcę poznać Boga i duszę. Filozofowie o Absolucie

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

Katarzyna Michalec. Jacek antyterrorysta

HISTORIA WIĘZIENNEGO STRAŻNIKA

Rysunek: Dominika Ciborowska kl. III b L I G I A. KLASY III D i III B. KATECHETKA: mgr teologii Beata Polkowska

Tradycje antyczne i biblijne

Świat naszym domem. Mała Jadwinia nr 29

Umiłowani, jeśli Bóg tak nas umiłował, to i my winniśmy się wzajemnie miłować. (1 J 4,11) Droga Uczennico! Drogi Uczniu!

ŚPIEWNIK SCHOLA DZIECIĘCA NIEBIAŃSKIE DZIECI. przy PARAFII POD WEZWANIEM PRZEMIENIENIA PAŃSKIEGO I NMP KRÓLOWEJ POLSKI W SOMONINIE WŁASNOŚĆ:

Tekst zaproszenia. Rodzice. Tekst 2 Emilia Kowal. wraz z Rodzicami z radością pragnie zaprosić

Ja nic nie znaczę, Bóg kieruje wszystkim. Czynię tylko to, czego Bóg żąda ode mnie.

PIEŚNI DO ŚWIĘTEJ GEMMY /w porządku alfabetycznym/

to myśli o tym co teraz robisz i co ja z Tobą

Zaprowadź mnie na bok, daleko od innych, nawet daleko ode mnie samego. Wysłuchaj mnie osobiście. Ty wiesz, że potrzebuję specjalnego leczenia.

Wiersze. Pod stopy krzyża. Dużo cierpiałem... lecz koniec się zbliża. Z uspokojeniem po odbytej męce. Pójdę, o Chryste, do stóp twego krzyża

3 dzień: Poznaj siebie, czyli współmałżonek lustrem

WSTĘP. Ja i Ojciec jedno jesteśmy (J 10, 30).

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

LEKCJA 111 Powtórzenie poranne i wieczorne:

Konspekt szkółki niedzielnej propozycja 1. niedziela po Epifanii

Żyj mądrze. czyli o tym co dzieci zapominają, albo czego nie zostały nauczone

1. Bóg mnie kocha i ma wobec mnie wspaniały plan.

Konspekt szkółki niedzielnej

Nowenna do Najświętszego Serca Jezusowego. Wpisany przez Administrator piątek, 11 kwietnia :32 - DZIEŃ 1

Avril Asgard Zapisane marzeniami

S P O T K A N I E ZE S Ł O W E M

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg sprawdza miłość Abrahama

II Miejski Konkurs Wiedzy Biblijnej A Słowo stało się Ciałem Ewangelia św. Mateusza ETAP MIĘDZYSZKOLNY 15 kwietnia 2015 r.

Dzień dobry panie Adamie, proszę usiąść. No, to proszę dać mi ten wynik.

z psalmami Kalendarz 2015

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Z OTWARTEGO SERCA PANA JEZUSA PŁYNIE POCIECHA DLA DUSZ. O Miłości Wiekuista, każesz malować obraz Swój Święty

Maryjo, Królowo Polski, /x2 Jestem przy Tobie, pamiętam, /x2 Czuwam.

Pieśni i piosenki religijne dla przedszkolaków

Jezus Wspaniałym Nauczycielem

NIE MA INNEGO JAK JEZUS NIE MA INNEGO JAK ON ZAGLĄDAM WSZĘDZIE - NIE MA, NIE MA SZUKAM, SZUKAM, ALE NIE MA, NIE MA KRĄŻĘ, KRĄŻĘ -NIE MA, NIE MA

Wiersz Horrorek państwowy nr 3 Ania Juryta

W Soplicowie. Właśnie dwókonną bryką wjechał młody panek I obiegłszy dziedziniec zawrócił przed ganek,

Jezus Wspaniałym Nauczycielem. Biblia dla Dzieci przedstawia

Ofiaruję Ci. Kiedyś wino i chleb

4. po Wielkanocy CANTATE

Weź w opiekę młodzież i niewinne dziatki, By się nie wyrzekły swej Niebieskiej Matki.

TEKSTY DLA ZAWIESZEK NA ALKOHOL

Bóg troszczy się o każde swoje dziecko

Temat zajęć: Agresja jak sobie z nią poradzić?

Wszelkie Pismo od Boga natchnione jest i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości.

Pokochaj i przytul dziecko z ADHD. ADHD to zespół zaburzeń polegający na występowaniu wzmożonej pobudliwości i problemów z koncentracją uwagi.

TREŚCI DO WYBORU W OBRĘBIE TEMATU

KAIN I ABEL. 1 Księga Mojżeszowa 4,1-16

LEKCJA 351. Mój bezgrzeszny brat jest moim przewodnikiem do pokoju. Mój grzeszny brat jest moim przewodnikiem do bólu.

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Cuda Pana Jezusa

Dzień, w którym przestałam krzyczeć na moje dziecko

GODZINA ŁASKI DLA ŚWIATA

Mowa nienawiści. Mowa nienawiści to wszelkie

Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN

Transkrypt:

Adam Mickiewicz - Pan Tadeusz, część 2. Księdza Robaka poznajemy bliżej w księdze IV. W karczmie starego Żyda, Jankiela. Ksiądz rozmawia ze szlachtą i chłopstwem. Stara się zarazid ich myślą o powstaniu i przyłączeniu się do Napoleona. Robi to jak zawodowy konspirator mówiąc przenośnie - w białych rękawiczkach. "Chwalicie mą tabakę, Mości Dobrodzieje, Obaczcież, co się wewnątrz tabakierki dzieje". Tu, wycierając chustką zabrudzone denko, Pokazał malowaną armiją, maleoką Jak rój much; w środku jeden człowiek na rumaku, Wielki jako chrząszcz, siedział, pewnie wódz orszaku; Spinał konia, jak gdyby chciał skakad w niebiosa, Jednę rękę na cuglach, drugą miał u nosa. "Przypatrzcie się, rzekł Robak, tej groźnej postawie; Zgadnijcie, czyja?" - Wszyscy patrzyli ciekawie. - "Wielki to człowiek, Cesarz, ale nie Moskali, Ich carowie tabaki nigdy nie bierali". W ten chytry sposób ksiądz Robak promuje postad Napoleona, który idzie na Moskwę. Tak kieruje rozmową, by szlachta pomyślała o powstaniu. Francuska armia szła bowiem na Moskwę.

"Gdy cesarz Napoleon w potyczce zażywa Raz po raz, to znak pewny, że bitwę wygrywa; Na przykład pod Austerlic; Francuzi tak stali Z armatami, a na nich biegła dma Moskali; Cesarz patrzył i milczał; co Francuzi strzelą, To Moskale pułkami jak trawa się ścielą. Pułk za pułkiem cwałował i spadał z kulbaki; Co pułk spadnie, to Cesarz zażyje tabaki; ( ) Otóż, jeśli kto z Panów, coście tu przytomni, Będzie w wojsku Cesarza, niech to sobie wspomni". "Ach! zawołał Skołuba, mój Księże Kwestarzu! Kiedyż to będzie! wszak to ile w kalendarzu Jest świąt, na każde święto Francuzów nam wróżą; Wygląda człek, wygląda, aż się oczy mrużą, A Moskal jak nas trzymał, tak trzyma za szyję; Pono nim słooce wnidzie, rosa oczy wyje". "Mospanie, rzekł Bernardyn, babska rzecz narzekad, A żydowska rzecz ręce założywszy czekad,

Nim kto w karczmę zajedzie i do drzwi zapuka; ( ) Napoleon, sam wszystkich pobiwszy, nareszcie Powie:»Obejdę się ja bez was, kto jesteście?«więc nie dośd gościa czekad, nie dośd i zaprosid, Trzeba czeladkę zebrad i stoły pownosid, A przed ucztą potrzeba dom oczyścid z śmieci; Oczyścid dom, powtarzam, oczyścid dom, dzieci!" Tak oto poznajemy księdza Robaka konspiratora i przede wszystkim agitatora. Jest on emisariuszem z woli Napoleona, wyznaczonym do organizowania powstania. Litwini mają oczyścid drogę Napoleonowi z Moskali. Jak to w dobrej opowieści bywa, Mickiewicz zadbał o pomyłkę, która komplikuje akcje. Gerwazy opacznie rozumie słowa księdza Robaka. Myśli, że oczyszczenie domu przed przyjściem Napoleona, to pozbycie się Sopliców. Hrabia i uzbrojeni po zęby panowie najeżdżają do Soplicowa. W obliczu bitwy ksiądz Robak wyznaje bratu, sędziemu Soplicy, że jest Jackiem Soplicą. Bracie; Bóg wie, żem dotąd tajemnic dochował, Którem z żalu za grzechy w spowiedzi ślubował; Że Bogu i Ojczyźnie poświęcony cały, Nie służąc pysze, ziemskiej nie szukając chwały, Żyłem dotąd i chciałem umrzed bernardynem, Nie wydając nazwiska nie tylko przed gminem, Ale nawet przed tobą i przed własnym synem! Wszakże ksiądz prowincyjał dał mi pozwolenie In articulo mortis zrobid objawienie.

Kto wie, czy wrócę żywy! Kto wie, co się stanie W Dobrzynie! Bracie! wielkie, wielkie zamieszanie! Francuz jeszcze daleko; nim przeminie zima, Trzeba czekad, a szlachta pono nie dotrzyma. Możem zanadto czynnie z powstaniem się krzątał! Pono źle zrozumieli! Klucznik wszystko splątał! Ten wariat Hrabia! słyszę, pobiegł do Dobrzyna! Nie mogłem go uprzedzid, ważna w tym przyczyna: Stary Maciek mnie poznał, a jeśli odkryje, Potrzeba będzie oddad pod Scyzoryk szyję. Nic Klucznika nie wstrzyma! mniejsza o mą głowę, Lecz tym odkryciem spisku zerwałbym osnowę. Przecież dziś tam byd muszę! widzied, co się dzieje, Chodbym zginął; beze mnie szlachta oszaleje! Bądź zdrów, najmilszy bracie, bądź zdrów, śpieszyd muszę. Jeśli zginę, ty jeden westchniesz za mą duszę; W przypadku wojny tobie cała tajemnica ( ) Tu Ksiądz łzy otarł, habit zapiął, kaptur włożył I okienicę tylną po cichu otworzył, Widad było, że oknem do ogrodu skakał; Sędzia, zostawszy jeden, siadł w krześle i płakał.

Ludzie Hrabiego zajmują Soplicowo. Na pomoc uwięzionemu Sędziemu przybywają Moskale. Bez problemów wiążą spitą trunkami z piwnic Sędziego drobną i - jakże głupią - szlachtę. Rano na odsiecz przybywa ksiądz Robak z przyjaciółmi Sopliców. W wozach jest pełno broni. Zaprasza rosyjskich żołnierzy na śniadanie i upija ich. Soplicowie uwalniają ludzi Hrabiego i wspólnie dają łomot Moskalom. Ksiądz Robak ratuje życie Hrabiego, zasłaniając go przed carską kulą własną piersią. Hrabia i Pan Tadeusz muszą uciekad z Litwy. Grozi im sąd. Przed wyjazdem ranny Ksiądz Robak wyjawia - a właściwie próbuje wyjawid - Tadeuszowi, że jest jego ojcem. Tymczasem pan Tadeusz stryja obejmował Ze łzami i Robaka w rękę pocałował; Robak, ku piersiom chłopca przycisnąwszy skronie I na głowie mu na krzyż położywszy dłonie, Spojrzał ku niebu i rzekł: "Synu! z Panem Bogiem!" I zapłakał... A już był Tadeusz za progiem. "Jak to? - zapytał Sędzia - nic mu brat nie powie I teraz? Biedny chłopiec, jeszcze się nie dowie O niczem! przed odjazdem?" - "Nie - rzekł Ksiądz - o niczem (Płacząc długo z zakrytem rękami obliczem). I po cóż by miał wiedzied biedny, że ma ojca, Który się skrył przed światem jak łotr, jak zabojca? Bóg widzi, jak pragnąłbym, ale z tej pociechy Zrobię Bogu ofiarę za me dawne grzechy".

Ksiądz Robak wyznaje jednak prawdę Gerwazemu klucznikowi Horeszków, który przysiągł zemścid się za czyn Jacka Soplicy. Robak, nim zaczął mówid, w Klucznika oblicze Wzrok utkwił i milczenie chował tajemnicze. A jako chirurg naprzód miękką rękę składa Na ciele chorującem, nim ostrzem raz zada, Tak Robak wyraz bystrych oczu swych złagodził, Długo niemi po oczach Gerwazego wodził, Na koniec, jakby ślepym chciał uderzyd ciosem, Zasłonił oczy ręką i rzekł mocnym głosem: "Jam jest Jacek Soplica..." Możecie sobie wyobrazid reakcję Gerwazego, który całe życie poświęcił nienawiści do Sopliców. Słucha jednak opowieści Jacka. "Wszak sam wiesz, Gerwazeoku, jak Stolnik zapraszał Często mnie na biesiady; zdrowie moje wnaszał, Krzyczał nieraz, do góry podniósłszy szklenicę, Że nie miał przyjaciela nad Jacka Soplicę; Jak on mnie ściskał! Wszyscy, którzy to widzieli, Myśleli, że on ze mną duszą się podzieli. On przyjaciel? on wiedział, co się wtenczas działo W duszy mojej!

Tymczasem już szeptała o tem okolica, Jaki taki gadał mi: >>Ej, panie Soplica! Daremnie konkurujesz; dygnitarskie progi Za wysokie na Jacka podczaszyca nogi<<. Jak łatwo może człowiek popsud szczęście drugim W jednej chwili, a życiem nie naprawi długiém! Jedno słowo Stolnika, jakżebyśmy byli Szczęśliwi! Kto wie, może dotąd byśmy żyli, Może i on przy swojem kochanem dziecięciu, Przy swojej pięknej Ewie, przy swym wdzięcznym zięciu Zestarzałby spokojny! może wnuki swoje Kołysałby! Teraz co? nas zgubił oboje, I sam... i to zabójstwo... i wszystkie następstwa Tej zbrodni, wszystkie moje biedy i przestępstwa!... Ja skarżyd nie mam prawa, ja jego morderca, Ja skarżyd nie mam prawa, przebaczam mu z serca, Ale i on... on niby miłości mojej nie dostrzegał, Przyjmował mnie jak dawniej, a nawet nalegał, Abym częściej przyjeżdżał; a ilekrod sami Byliśmy, widząc oczy me przydmione łzami I pierś zbyt pełną i już wybuchnąd gotową, Chytry starzec, wnet wrzucił obojętne słowo

O procesach, sejmikach, łowach... Ileż to razy chciałem serce me otworzyd I już się nawet przed nim do prośb upokorzyd, Lecz spójrzawszy mu w oczy, spotkawszy wejrzenia Zimne jak lód, wstyd mi było mojego wzruszenia; Spieszyłem znowu jak najzimniej dyskurowad O sprawach, o sejmikach, a nawet żartowad. Wszystko to, prawda, z pychy, żeby nie ubliżyd Imieniowi Sopliców, żeby się nie zniżyd Przed panem prośbą próżną, nie dostad odmowy, Bo jakież by to były między szlachtą mowy, Gdyby wiedziano, że ja, Jacek... Soplicy Horeszkowie odmówili dziewkę! Że mnie, Jackowi, czarną podano polewkę! "Jacku! - zawołał Klucznik. - Mądre ty przyczyny Wynajdujesz; cóż? one nie zmniejszą twej winy! Bo wszakże zdarzało się już nieraz na świecie, Że kto pokochał paoskie lub królewskie dziecię, Starał się gwałtem zdobyd, przemyślał wykradad, Mścił się otwarcie - ale tak chytrze śmierd zadad!

Panu polskiemu! w Polszcze, i w zmowie z Moskalem!" "Nie byłem w zmowie! - Jacek odpowiedział z żalem. - Gwałtem porwad? wszak mógłbym, zza krat i zza klamek Wydarłbym ją, rozbiłbym w puch ten jego zamek! Miałem za sobą Dobrzyn i cztery zaścianki. Ach, gdyby ona była jak nasze szlachcianki, Silna i zdrowa! gdyby ucieczki, pogoni Nie zlękła się i mogła słuchad szczęku broni! Lecz ona biedna! tak ją rodzice pieścili, Słaba, lękliwa! był to robaczek motyli, Wiosenna gąsieniczka! I tak ją zagrabid, Dotknąd ją zbrojną ręką - byłoby ją zabid. Nie mogłem! Nie. Jakże mocno musiałem kochad tę niebogę, Tyle lat! gdziem ja nie był! a dotąd nie mogę Jej zapomnied i zawżdy jej postad kochana Stoi mi przed oczyma jakby malowana! Piłem, nie mogłem zapid pamięci na chwilę Ani pozbyd się, chociaż przebiegłem ziem tyle! Teraz oto w habicie jestem Bożym sługą,

Na łożu, we krwi... O niej mówiłem tak długo! - W tej chwili, o tych rzeczach mówid? Bóg wybaczy! Musicie wiedzied, w jakim żalu i rozpaczy Popełniłem... Było to właśnie wkrótce po jej zaręczynach; Wszędzie gadano tylko o jej zaręczynach: Powiadano, że Ewa, gdy brała obrączkę Z rąk Wojewody, mdlała, że wpadła w gorączkę, Że ma początki suchot, że ustawnie szlocha; Zgadywano, że kogoś potajemnie kocha... Ale Stolnik, jak zawsze, spokojny, wesoły, Dawał na zamku bale, zbierał przyjacioły, Mnie już nie prosił - na cóż byłem mu potrzebny? Mój bezład w domu, bieda, mój nałóg haniebny Podały mnie na wzgardę i na śmiech przed światem! Mnie, com niegdyś, rzec mogę, trząsł całym powiatem! Mnie, którego Radziwiłł nazywał: kochanku! Mnie, com kiedy wyjeżdżał z mojego zaścianku, To liczniejszy dwór miałem niżeli książęcy! Kiedym szablę dostawał, to kilka tysięcy Szabel błyszczało wkoło, strasząc zamki paoskie! A potem ze mnie dzieci śmiały się włościaoskie!

Tak zrobiłem się nagle w oczach ludzkich lichy! Jacek Soplica! - Kto zna, co jest czucie pychy..." "Zły przykład dla Ojczyzny, zachętę do zdrady, Trzeba było okupid dobremi przykłady, Krwią, poświęceniem się... Biłem się za kraj; gdzie? jak? ( ) Udało mi się nieraz do kraju przedzierad, Rozkazy wodzów nosid, wiadomości źbierad, Układad zmowy... Znają i Galicyjanie Ten kaptur mnisi - znają i Wielkopolanie! Pracowałem przy taczkach rok w pruskiej fortecy, Trzy razy Moskwa kijmi zraniła me plecy, Raz już wiedli na Sybir; potem Austryjacy W Szpilbergu zakopali mnie w lochach do pracy, W carcer durum - a Pan Bóg wybawił mię cudem I pozwolił umierad między swoim ludem, ( )