Tytuł: Odrobina Małopolski Nr Relacji: 001 / 2011 / Turystyczne wojaże Autor: Jasiek (MT 033) Termin wyprawy: 03.04.2011 Trasa przejazdu: Piekary Śl. Tychy Zator Alwernia Lipowiec Czerna Olkusz Piekary Śl. Po samotnym rozpoczęciu sezonu tj. kilku przejazdach w ramach tzw. odmrożenia sprzętu, przyszedł czas by wspólnie z Ewcią rodzinnie coś wyrzeźbić. Pogoda na niedzielę 03.04.2011 załatwiona faxem z górą, Kuba zaplanował jakąś małą trasę na rozruch dla naszych pań, więc w niedzielny ranek ok. godz. 9.00 zbiórka u Kuby w Tychach i w drogę. Dołącza do nas Sylwek poznany na Targach Turystycznych w Katowicach i w ten oto sposób zespół 3 szt. po dwa kółka rusza przez Oświęcim na Zator i dalej drogą 952 kierunek Skawina. Po drodze mały postój na stacji benzynowej bo temperatura jeszcze nas nie pieści. Rozgrzani i pokrzepieni ruszamy dalej. W miejscowości Brzeźnica odbijamy w lewo wg oznakowania na Liszki. Kawałek drogi złej jakości i jesteśmy zgodnie z planem na przeprawie promowej przez Wisłę k/pasieki przed Czernichowem. Wisła w tym miejscu jest wąska, więc przeprawa przebiega szybko. Dodatkowych atrakcji brak, najważniejsze że Wisła zaliczona promem za 1 PLN / moto. 1 / 5
W Czernichowie odbijamy w lewo i Rodniańskim Parkiem Krajobrazowym najpierw do drogi 780 a potem już po niej do Alwerni. Tutaj ok. miesiąc temu częściowo spłonął zabytkowy zespół klasztorny Ojców Bernardynów. Tragedia podwójna, bo tydzień po pożarze w niedopalonej części dachu zauważono dym a nadzorujący ten obiekt strażak ochotnik w trakcie kontroli zginął spadając z wysokości 11m. Mieszkających tu 7 zakonników zakwaterowano na prywatnych kwaterach a za kościół służy świetlica pobliskiej remizy. Na szczęście prace ruszyły już ostro z kopyta więc pewnie w lecie będzie można zwiedzać ten piękny zabytkowy obiekt. Kiedyś tuwrócimy... Z Alwerni robimy mały odskok do pobliskiej gminy Babice, gdzie zajeżdżamy pod skansen u podnóża góry, na której zbudowano w XIII w. zamek Lipowiec. W skansenie gospoda, więc dobry czas aby coś przekąsić. Rozgrzewająca kwaśnica kusi mimo czekającej nas drogi na zamek. Pokusa jest silniejsza więc... 2 / 5
Droga na zamek ło matko, z buta ze 2 km pod górę a potem schodami i drabiną na sam szczyt wieży. Dla mnie zdecydowany nadmiar fizyki, ale na wieży już wiem, że WARTO BYŁO. Widoki na pobliskie Pogórze Żywieckie z jednej strony, Jurę Krakowsko-Częstochowską z drugiej strony, Zagłębie z trzeciej strony i okolice przedkrakowskie z czwartej strony - to wspaniała rekompensata za obolałe nogi i pot na plecach. 3 / 5
Powrót z zamku i na motorki bo czas ucieka a drogi nie ubywa. Z Lipowca jedziemy drogą 781 do Chrzanowa, przeskok nad autostradą A4 do Trzebini a dalej drogą 914 na Krzeszowice. Tu odbijamy na wiejskie drogi w kierunku północnym i dojeżdżamy do Czernej kolejnego punktu zaplanowanej trasy. Zespół Klasztorny Karmelitów Bosych to miejsce w którym jakieś 40 lat temu byłem jako dziecko razem z rodziną. Chciałem zobaczyć zmiany po tylu latach. Noooooo zmieniło się. Drogę Krzyżową przebytą w dzieciństwie po śliskiej i stromej ścieżce teraz przeszliśmy suchą nogą po wysypanej drobnym grysem alejce. Z Czernej pchamy się bocznymi drogami do drogi 782 i na Olkusz do drogi krajowej 94 dawnej głównej drogi Śląsk - Kraków. Przez Olkusz kierujemy się na zachód w kierunku domu. Głód jednak jest coraz silniejszy a pora na popołudniowy obiadek całkiem właściwa, więc zajeżdżamy do przydrożnej znanej motocyklistom karczmy Bida, koło miejscowości Bolesław. Dla średnio głodnych zalecam rozwagę w zamawianiu. Wielkość porcji powala /ale nadmiar bez problemu pakują do domu/ i towszystko w normalnych pieniądzach. 4 / 5
Dobrze nakarmieni wsiadamy no motorki i spokojnym spacerkiem wracamy przez Dąbrowę Górniczą do domu. W Będzinie k/zamku żegnamy się klaksonami i każdy jedzie swoją drogą do domu. Przejechaliśmy łącznie zaledwie ok. 240 km. Atmosfera pierwszej wiosennej wspólnej przejażdżki, przy pięknej wiosennej pogodzie to jest to co tygryski lubią najbardziej. Piękna niedziela - oby takich było więcej! Pozdrawiamy: Jasiek z Ewcią (MT 033), Kuba z Martą, Sylwek. 5 / 5