Drzewo genealogiczne (skrót) W polskim uzdrowisku. Jesienny park. Na ławce siedzą dwaj nieznajomi, ale podobnie ubrani panowie. Od czasu do czasu rzucają na siebie życzliwe spojrzenia. A Przepraszam B Nie szkodzi. A Piękny dzionek mamy B Tak jest. Przysłowiowa staropolska jesień. A Pejzażowa natura, co? Godne pędzla jak to się mówi. B Landszafcie, doprawdy wart swoje pieniądze. A Pozwoli pan Gwircman jestem. B Ciekawe! Ja również Gwircman. Bardzo mi przyjemnie. 1 / 6
A Jak to nigdy nie można nic wiedzieć! Nagle dwa Gwircmany, na jednej ławce, jak grzyby w barszczu. A imię? B Maurycy. A No, wie pan, to zaczyna być śmieszne! Ja także Maurycy! B Doprawdy zadziwiające zbiegowisko. Skąd pan przybył? A Radom. B No, nareszcie jakaś różnica. Ja jestem z łódzkich Gwircmanów. A Z łuckich Łuck, czy z łódzkich Łódź? Bo, dlaczego ja się pytam? Ja wiem, że w Łucku była rodzina Gwircmanów. Aron Gwircman miał tam tartak, ale to jest historia 70 lat temu. B Racja, racja! To mój dzidek jeszcze opowiadał. Pan się tylko trochę myli, to nie był Aron, ale Izaak i nie w Łucku, ale w Zgierzu, i nie tartak, ale manufaktura. Oprócz tego on żyje. Mój brat Izaak Gwircman. A Nie, to nie będzie pański brat. Zaraz, zaraz Pan mówił, dziadek opowiadał, jaki dziadek? B Ze strony matki, dziadek Cypergold. A Ale mnie chodzi ze strony ojca. 2 / 6
B Ze strony ojca ja nie miałem dzidka. On umarł. Jako dziecko. Ale miał brata, Mojżesza Cypergold. To on był ojcem mojego ojca. A No, to skąd nazwisko Gwircman? B Tam dwaj bracia wzięli dwie siostry. Jedna z domu Cukierzalc, druga Riabczyk. I jeden brat wyjechał do Ameryki, to jak ta pierwsza umarła, to on ożenił się z tą drugą, a tamten Cypergold zmienił nazwisko na Gwircman i w Filadelfii znowu ożenił się z niejaką Fajnberg. A Już, już, mamy! Czekaj pan. W Częstochowie jest rodzina Fajnberg, Józef Fajnberg i syn, to mój dziadek, a Wolf Gwircman był Fajnbergowej, z domu Grynszpan, w prostej linii wujaszek. B Zaraz. Narysujmy nasze całe drzewo genealogiczne (rysuje laską na piasku). Tu jest Wolf Gwircman, tak? On miał? A Trzej synowie Gwircmanowie: Uszer, Leib i Chaim, i cztery córki Gwircmanianki: Regina, Sala, Fipa i Micia. Rysuj! B (rysuje) Uszer Lejb Chaim Regina Sala Fipa i Micia. A- Mój ojciec jest Uszer B A mój Abram. A Czekaj pan na chwilę ze swoim E komplikuje się. Jedna z córek mojego dziadka, czyli moja ciotka, a mianowicie Fipa, także wyszła za Gwircmana: za Majera Gwircmana z Krakowa, 3 / 6
potem się rozwiodła i z tego powodu było troje dzieci: Chaskielewicz w Płocku, Szmul Gwircman w Tomaszowie i jedno nie pamiętam. B Wróćmy do Uszera. Ta gałąź idzie na lewo i tu wiszą pańskie ciotki i wuje. Od pańskiego wuja Chaima idą takie linie: pan Maurycy Gwircman, tak? A Siostra Firmament, żona Natana Firmamenta, z Łodzi B No już mamy! Przecież moja matka jest z domu Firmament! A Z Kalisza? B Z Grodna! A To ja znowu nic nie rozumiem! Jeżeli Abram Gwircman, mój ojciec B Mój! A Wszystko jedno. B Nie może być wszystko jedno, u nas był tylko ja jeden, a Izaak jest z pierwszego małżeństwa mojego ojca, bo on miał dwie żony: ta druga dopiero była Firmament, a pierwsza Cohn. A Z których Cohnów? 4 / 6
B Z Opoczna. A Panie Gwircman, mnie coś świta. Niech pan wytęży charakter i niech pan sobie przypomni ważną rzecz. Czy ta gruba Fajnberg, cośmy mówili, nie była z domu Cohn? B Jeszcze jak! A To czekaj pan. Wieszamy ją na tej gałęzi i logicznie myślimy dalej. Jeżeli ona była z domu Cohn, to one były siostry, tak? B Mało jest Cohnów? Może nie były siostry. A (nie zwraca uwagi) A jeżeli one były siostry, to pan jest synem nie Uszera, ale właśnie Arona z tartakiem. Tu jest ten tartak (rysuje) Bo ja wiem, że on miał właśnie wnuka Morysia, bo ona była jego siostra, czyli tej drugiej Gwircmanowej bratowa i ten Moryś umarł jako sześcioletni chłopak. B Czyli? A Logicznie wychodzi, że pan umarł jako dziecko. B A mnie wychodzi co innego, aż się boję powiedzieć Mnie wychodzi, że ja jestem pan, a pan jesteś ja bo jeżeli Cypergold zmienił nazwisko na Gwircmana Nie to jest też niemożliwe. Grynszpan przeszkadza i ta linia tomaszowska mnie wchodzi w paradę. (Milkną zmęczeni i zrezygnowani) 5 / 6
A Pan stale na tej ławce przesiaduje? B Nie. Dziś pierwszy raz. Ale więcej nie przyjdę. Waldemar Fronczak 6 / 6