Atrakcja nie dla turystów Napisano dnia: 2015-06-04 19:16:31 Lwówek Śląski jest miastem bogatym w zabytki i atrakcje turystyczne, niestety nie wszystkie z nich są dostępne dla turystów, mimo, iż ci bardzo nad tym ubolewają, to władze stawiające na turystykę nie kwapią się do zainteresowania tematem. Jedną z takich wartościowych atrakcji jest z pewnością Baszta Lubańska. O jej bogatej historii możemy przeczytać m.in. w książce Szymona Wrzesińskiego i Krzysztofa Urbana Na tropach skarbów i depozytów Trzeciej Rzeszy. Kulisy rewindykacji i poszukiwań terenowych na Dolnym Śląsku (wyd. CB, Warszawa 2014, s. 103-110). Drewnianą wieżę przy bramie wjazdowej do Lwiego grodu postawiono na przełomie XII i XIII stulecia. Zapewne w formie murowanej powstała w kolejnym stuleciu. Nieremontowana przez wiele dekad gotycka baszta uległa częściowemu zniszczeniu w 1616r. Następnie przystąpiono do kilkuletnich prac remontowanych; ich efektem są widoczne do dzisiaj renesansowe detale w obramieniach okiennych. Dokończenie robót nastąpiło po zakończeniu wojny 30-letniej. Wówczas to na szczycie wieży osadzono hełm, zaś w jej wnętrzach przygotowano pomieszczenia dla strażników oraz areszt. Do ponownego uszkodzenia budowli doszło podczas wielkiego pożaru miasta w 1752r. Po zakończeniu odbudowy, w dolnej część Baszty Lubańskiej składowano proch, przeznaczony na potrzeby miejscowego garnizonu. Natomiast 19 października 1784r., po zakończeniu remontu pomieszczeń na wyższych kondygnacjach (pamiątką po nim są okrągłe okna), przygotowano uroczystość, podczas której na szczycie osadzono gałkę z wsadzonym do środka pismem pamiątkowym. Zawierało ono między innymi zarys historii wieży bramnej oraz opis ciekawszych wydarzeń z Lwówka Śl. W drugiej połowie XIX stulecia utworzono tutaj Muzeum. Na jednej z kilku kondygnacji urządzono ekspozycję z wyposażeniem dawnej izby chłopskiej. Wyżej umieszczono bogate zbiory broni, naczyń oraz archiwalne księgi. Ponieważ liczba eksponatów stale rosła, dlatego w roku 1901 postanowiono przenieść je do nowego muzeum, mieszczącego się w kościele pofranciszkańskim (ob. p.w. Św. Franciszka z Asyżu). Przez kolejne lata Basztę Lubańską wykorzystywano najczęściej, jako punkt widokowy. Nowe przeznaczenie pojawiło się w 1925r., kiedy ulokowano tutaj schronisko młodzieżowe. Po przeniesieniu mebli do wieży, na parterze uruchomiono kuchnię, zaś na wyższych piętrach poczekalnię oraz noclegownię. Pomijając szczegóły kolejnego remontu pomieszczeń z lat 1934-1935, warto skupić się na okresie po zakończeniu drugiej wojny światowej. Na przełomie 1966 i 1967 roku 63 Drużyna ZHP podjęła się remontu zagruzowanej i mocno zniszczonej wieży d. Bramy Lubańskiej. Po przepracowaniu ponad 20 tysięcy roboczogodzin, 21/23 lipca kilkusetletni zabytek uroczyście oddano do użytku. Nic dziwnego, że to drużyna harcerska została gospodarzem Baszty Lubańskiej.
Wkrótce urządziła w niej harcówkę z salą kominkową i kawiarenką. Dodatkowo część pomieszczeń zaadaptowano na Izbę Pamiątek Regionalnych. Bardzo szybko muzeum zapełniło się oryginalnymi eksponatami pochodzącymi z Lwówka Śl. i najbliższej okolicy. Na półkach można było obejrzeć dawną broń, starodruki, zbiór monet, znaleziska archeologiczne oraz przedmioty codziennego użytku. Niestety w latach 70 XX w. skarby zgromadzone w Baszcie Lubańskiej zaczęły znikać Baszta Lubańska łączy to, co w dzisiejszych czasach jest najcenniejsze; bogatą historię z walorami turystycznymi. Niestety od ponad roku jest ona zamknięta przed mieszkańcami i turystami. Wyjątek stanowi tu tylko weekend podczas ubiegłorocznego Lata Agatowego, kiedy to obiekt został otwarty, jednak jak pamiętamy gospodarze borykali się z brakiem prądu, a turyści narzekali na brud i pajęczyny. Tylko w tym roku do redakcji Lwówecki.info wpłynęło kilka informacji, pytań, dlaczego Baszta Lubańska w Lwówku Śląskim jest niedostępna, dlaczego nigdzie nie ma informacji jak skontaktować się z klucznikiem, dlaczego obiekt niszczeje, dlaczego nikt nie dba o nasze dziedzictwo?! Baszta Lubańska, jak i całe mury obronne stanowi własność gminy Lwówek Śląski. Postanowiliśmy, więc zapytać panią burmistrz o to, dlaczego Baszta jest zamknięta, dlaczego nie ma żadnej możliwości jej zwiedzenia? Jakie działania w ciągu ostatniego roku podjęła Gmina Lwówek Śląski w celu udostępnienia tego obiektu zwiedzającym, poprawy jego stanu technicznego i estetycznego? Czy i kiedy z zabytkowej baszty zostaną zdjęte światełka choinkowe? Czy i kiedy Baszta będzie otwarta?
W odpowiedzi Burmistrz Gminy i Miasta Lwówek Śląski informuje, co następuje. Baszta Lubańska na podstawie Umowy użyczenia z dnia 7 marca 2002 roku stanowi przedmiot użyczenia na rzecz Polskiego Towarzystwa Turystyczno- Krajoznawczego, Oddział Ziemi Lwóweckiej w Lwówku Śląskim. Zgodnie z powyższą umową przedmiot użyczenia winien być wykorzystywany na jego działalność statutową, przy czym wszelkie koszty eksploatacji przedmiotu użyczenia i naprawy niezbędne do zachowania baszty w stanie niepogorszonym obciążają to stowarzyszenie. Są to jednak naprawy wynikające ze zwykłego użytkowania przedmiotu użyczenia nie obejmują remontu obiektu. W umowie tej nie ma żadnych zapisów, odnośnie zasad udostępniania baszty mieszkańcom i turystom odwiedzającym Lwówek Śląski, jednakże z wiedzy, jaką posiada tut. urząd była ona
udostępniana i będzie nadal udostępniana przez to stowarzyszenia w okresach, kiedy w Lwówku Śląskim mają miejsce ważne dla miasta wydarzenia kulturalne. Chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, że ważne dla miasta Lwówek Śl. wydarzenia kulturalne to de facto Lwóweckie Lato Agatowe, trwające trzy dni w roku, a pozostałe 362 dni? Czy tak ma wyglądać proturystyczna działalność lwóweckich władz? Wspaniały zabytkowy obiekt, stojący pod nosem urzędu popada w ruinę, jest niedostępny dla turystów a burmistrz zasłania się umową bezpłatnego użyczenia z 2002 roku! W dalszej części odpowiedzi na nasze pytania, burmistrz przyznaje, iż obiekt wymaga remontu, jednak w chwili obecnej nie ma na ten cel pieniędzy. Obiekt Baszty Lubańskiej wymaga znacznych nakładów finansowych na remont, jednakże środków na ten cel nie planowano w uprzednich latach i nie zaplanowano ich także w projekcie budżetu gminy na rok 2015, a projekt tegoż budżetu przedkładał radzie gminy, jeszcze uprzedni burmistrz. Informuję, iż w projekcie budżetu na rok przyszły takie środki zostaną zaplanowane, jednakże decyzja przyjęcia budżetu z takimi zapisami oraz wielkość środków zależeć będzie od rady gminy. - czytamy w odpowiedzi pani burmistrz. Najbardziej zaskakująca jest dla nas odpowiedź dotycząca światełek choinkowych wiszących przez cały rok na budynku baszty. Światełka choinkowe zamontowane na baszcie nie są zdejmowane na okres letni, gdyż uwarunkowane jest to kosztem ich demontażu i ponownego montażu, który przewyższa wartość ich zakupu. Taki sposób postępowania z tego typu oświetleniem praktykowany jest przez wiele miast w Polsce. Tak, więc pajęczyna kabli i żaróweczek szpeci historyczny obiekt, wpisany do rejestru zabytków przez dwanaście miesięcy w roku, żeby w okresie świąteczno-noworocznym można było zabłysnąć. Czy ta kurtyna świetlna jest, aż tak wartościową dla świątecznego klimatu w Lwówku Śląskim atrakcją, żeby przez cały rok turyści podziwiać musieli pajęczynę kabli? Na zakończenie pani burmistrz daje jednak cień nadziei. Jednocześnie informuję, iż Gmina Lwówek Śląski, rozważa także inne możliwości wykorzystania przedmiotowej baszty (poza użyczeniem), włącznie z przeniesieniem w to miejsce siedziby Informacji Turystycznej. Ponadto w najbliższym czasie gmina przeprowadzi rozmowy z dzierżawcą obiektu celem aktualizacji umowy użyczenia, a także określenia zasad udostępniania przedmiotowej baszty zwiedzającym.
Jak wspomniała pani burmistrz od 2002 roku Basztą Lubańską zarządza PTTK oddział Lwówek Śląski, niestety w ubiegłym roku w ich strukturach i władzach nastąpił rozłam. Sytuację wyjaśnia Prezes Oddziału Paweł Idzik: W lwóweckim PTTK po wyborach nowych władz doszło do podziału. Nowy członek zarządu zaczął rozliczać działalność poprzednich lat a szczególnie działalność kol. Prezesa, którym był pan Wojciech. Działalność oddziału była aktywna co zresztą było widać. Plany na organizację imprez również, ale dla niektórych działaczy zarząd działał niedobrze. Dlatego zamiast statutowej działalności zaczęto wyjaśniać poprzednią działalność co doprowadziło do zaniechania organizacji imprez turystycznych. Zrealizowano te, które zaplanowano m.in. Ogólnopolską Imprezę na Orientację we Wleniu oraz Zlot Przodowników Turystyki Górskiej w Lwówku Śląskim. Imprezy się odbyły, bo zrobili je ludzie, którzy działali w PTTK oraz działają dalej. Imprezy odbywały, ale gdy nastąpiła nowa era rozliczeń stery w Lwóweckim PTTK-u przejął kol. Tomaszowi. W marcu 2014 roku wymienił wkładki w zamku i uniemożliwił dostęp do Siedziby Oddziału. Dziś jest on jedyną osobą, która ma dostęp. A dlaczego baszta jest nie udostępniana. Bo jak stwierdzono są tam dowody w sprawie przeciwko panu Wojciechowi. Jak się jednak przyjrzeć to w latach 2009-2012 Oddział organizował średnio 15 imprez turystycznych o zasięgu lokalnym, wojewódzkim i ogólnopolskim. Powiększył stan kadry PTTK oraz wystąpił o ponad 50 odznaczeń dla działaczy w tym nawet Państwowe. Na większych imprezach ilość uczestników przekraczała ponad 100 osób. Tak więc trzeba był to zmienić. Ci co chcieli naprawić błędy poprzedników zniszczyli klimat turystyczny w Oddziale choć sami nie działają winę zrzucili na duet Król i Idzik. Dzięki pasji turystycznej pomału wracamy do działalności turystycznej. Zorganizowana impreza w maju świadczy o tym, że PTTK będzie działać, ale nie już taki jak był kiedyś. Duża ilość członków odeszła z oddziału. Ci co dalej organizują życie turystyczne opłacili składki w Oddziale w Jeleniej Górze czy Lubaniu. Nadszedł czas kiedy po 55 latach działalności Oddział przestaje istnieć. Podobna sytuacja wydarzyła się w Bolesławieckim PTTK-u. Nieporozumienia i spore problemy z jakimi obecnie boryka się lwówecki PTTK, potwierdza również pan Wojciech, jego były członek, który wyjaśnia, iż obecnie Oddział PTTK liczy może 30 członków co już nie jest zgodne z przepisami, ponieważ aby Oddział mógł istnieć powinno być 50 członków. Jeszcze 2-3 lata temu Oddział liczył 69 członków teraz prawie 35 osób się wypisało z Oddziału Lwóweckiego. Ponadto Zarząd został wybrany 5 osobowy a obecnie od 4 miesięcy liczy 3 osoby. Już jest to złamanie przepisów Zarządu Głównego PTTK ponieważ powinien być zajazd i nowe wybory. Tego niema dlatego sprawą zajął już się Zarząd Główny PTTK, gdzie najprawdopodobniej rozwiąże - albo już to uczynił, rozwiązał - Oddział PTTK. Jeśli zaś chodzi o Basztę to w roku ubiegłym baszta był otwarta tylko na Lecie Agatowym jak było w środku sam wiesz. Teraz Baszta nie jest już w ogóle otwierana czy będzie nie wiem to pytanie możesz zadać dla kol. Tomasza co będzie. Już teraz jest duży problem, aby dostać się do Baszty. Zarząd Główny potrzebuje pilnie zobaczyć jakie są w środku dokumenty po Oddziale Bolesławieckim mają oni sprawy sądowe i sprawa jest ważna, jest jeden problem kol. Z. nie
odbiera telefonów i ZG ma uwiązane ręce. Ja osobiście myślę, że Baszta w tym roku w ogóle będzie zamknięta, bo aby ją otworzyć to potrzeba w środku zrobić generalne porządki pajęczyny odpadający tynk jest dużo pracy a kto to zrobi nie wiem jak ja byłem Prezesem Baszta zawsze w kwietniu była co roku sprzątana a jak trzeba było to malowana. W PTTK-u nie dzieje się dobrze. Po rozłamie spora część członków opuściła jego szeregi. Z osób, które do dziś pozostały w Lwówku Śląskim nadal są chętni do działania, do angażowania się w imprezy, w organizację rajdów, wykładów, wycieczek oraz do opiekowania się Basztą. Nie potrafię jednak zrozumieć, dlaczego na tym wszystkim od nieporozumień w Towarzystwie, poprzez brak zaangażowania ze strony lwóweckich władz mają cierpieć turyści i samo miasto? Opisany przykład Baszty Lubańskiej, to tylko wierzchołek góry. Warto pamiętać, iż Lwówek Śląski posiada znacznie więcej ciekawych pod względem turystycznym i historycznym miejsc, jak np. następna w kolejce Baszta Bolesławiecka. Dlaczego jest zamknięta, dlaczego nie ma gospodarza?