Redakcja: Ariadna Machowska Korekta: Danuta Sabała. Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz Opracowanie graficzne: Cezary Bocianowski



Podobne dokumenty
UROCZYSTOŚCI UPAMIĘTNIAJĄCE 7. ROCZNICĘ KATASTROFY SMOLEŃSKIEJ

Gdynia upamiętniła ofiary katastrofy smoleńskiej

Pomorskie.travel

Przekazujemy Czytelnikom kolejne, siódme wydanie naszego podręcznika, studentów, jak i osób ubiegających się o pracę w instytucjach europejskich.

Prawda i kłamstwo o Katyniu

STOSUNKI NATO FEDERACJA ROSYJSKA W ŚWIETLE DOKUMENTÓW

SALUTOWAĆ, CZY NIE SALUTOWAĆ?. POLITYCZNE SPORY, A WOJSKOWE REGULAMINY [OPINIA]

CZEŚĆ ICH PAMIĘCI!!! ВЕЧНАЯ ПАМЯТЬ ПОГИБШИМ В САМОЛЁТЕ ПОД СМОЛЕНСКОМ.

Szefowa MSW: Działamy solidarnie i odpowiedzialnie

Druga Tajemnica Smoleńska: Ukryty czas katastrofy

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

Współpraca ze wschodnimi partnerami Polski jak działać pomimo trudnej sytuacji politycznej

Mocne uderzenie. Quebec w Polsce.

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

PIERWSZE KŁAMSTWO SMOLEŃSKIE: ŚLEDZTWO W SPRAWIE KATASTROFY ZOSTAŁO CAŁKOWICIE ODDANE ROSJI

W rocznicę papieskiej pielgrzymki

Imię i nazwisko ucznia Klasa Data

MAŁA JADWINIA nr 11. o mała Jadwinia p. dodatek do Jadwiżanki 2 (47) Opracowała Daniela Abramczuk

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

Warszawa, marzec 2013 BS/25/2013 CO ZROBIĆ Z WRAKIEM PREZYDENCKIEGO TUPOLEWA, KTÓRY ROZBIŁ SIĘ POD SMOLEŃSKIEM

Komenda Główna Straży Granicznej

Jan Paweł II JEGO OBRAZ W MOIM SERCU

Co, gdzie i kiedy? Obchody Narodowego Święta Niepodległości

Wycieczka młodzieży do Sejmu

Prof. dr hab. Adam Wrzosek organizator i Dziekan Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Poznańskiego w latach 1920/ /1923

Harcmistrz Ostatni Prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski

Rozdział 61. Immunitety osób należących do przedstawicielstw dyplomatycznych i urzędów konsularnych państw obcych

PRAWO DYPLOMATYCZNE I KONSULARNE

DOBRE MANIERY. DOBRE MANIERY: zachowanie społecznie właściwe. ETYKIETA: powszechnie przyjęte zasady właściwego zachowania.

V Polsko-Niemiecka Akademia Dziennikarska

Nowy Konsul Generalny w Montrealu

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ POLITYK ROKU 2003 W POLSCE I NA ŚWIECIE BS/12/2004 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, STYCZEŃ 2004

Warszawa, dnia 14 czerwca 2012 r. Poz. 665

Piotr Kozakiewicz. Dyrektor Instytutu Polskiego w Mińsku. Tomasz Łukaszuk

Wybrane zagadnienia współczesnego prawa konsularnego

Marcin Witkowski Wystawa "Katyń" Wadoviana : przegląd historyczno-kulturalny 13,

PRZEMÓWIENIE AMBASADORA WIELKIEGO KSIĘSTWA LUKSEMBURGA J.E.P. CONRADA BRUCH NA OFICJALNYM OTWARCIU KONSULATU HONOROWEGO LUKSEMBURGA W KATOWICACH

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Posiedzenie u Prezydenta R.P. w sprawie polityki zagranicznej. M.S.Z. do gen. Sosnkowskiego w różnych sprawach

O międzyszkolnym projekcie artystycznym współfinansowanym ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach zadania ŻyjMy z Pasją.

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Praktyczny Kurs Modlitwy

ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA

Jak się odnaleźć w Holandii

DZIEŃ FLAGI RP ORAZ DZIEŃ POLONII I POLAKÓW ZA GRANICĄ

NADINSP. DR JAROSŁAW SZYMCZYK NOWYM KOMENDANTEM GŁÓWNYM POLICJI


Scenariusz zajęć dla uczniów dotyczący przemocy ze strony dorosłych w drugim roku realizacji programu. Temat: Powiedz Nie nieznajomemu.

Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki

Pozyskiwanie klientów

Serdecznie zapraszamy na warsztaty rozwojowe dla Kobiet

I POLSKO-ROSYJSKI KONGRES MEDIÓW

Zajęcia grupowe w hospicjum Martin House

Wszystko to zostało razem zapakowane i przygotowane do wysłania.

Wizyta w Gazecie Krakowskiej

TEKA KOMISJI HISTORYCZNEJ ODDZIAŁ PAN W LUBLINIE COMMISSION OF HISTORICAL SCIENCES

Spis treści. Wstęp...

UZASADNIENIE I. Uzasadnienie ogólne Po upadku komunizmu w Europie Środkowej i Wschodniej relacje Polski i Ukrainy weszły w nowy etap historyczny.

GALA Z OKAZJI 35-LECIA TYGODNIKA SOLIDARNOŚĆ Z UDZIAŁEM PREZYDENTA

UROCZYSTA PROMOCJA NA PIERWSZY STOPIEŃ OFICERSKI POLICJI

CZYTANIE B1/B2 W małym europejskim domku (wersja dla studenta) Wywiad z Moniką Richardson ( Świat kobiety nr????, rozmawia Monika Gołąb)

90 lat kobiet w Policji

USTAWA z dnia 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej

Niemiecka dokumentacja fotograficzna zbrodni katyńskiej

Własność : Anny i Szczepana Polachowskich

40 nowych oficerów z Gdyni

Kościuszko- nasz patron

Gimnazjum Samorządowe nr 2 im. Polaków Zesłanych na Sybir. Marcelina Skalna Anna Rączkiewicz Mateusz Sudół opiekun Joanna Kupisz

Kalendarium przejście prof. dr hab. Mariana S. Wolańskiego na emeryturę zatrudnienie dr Artura Drzewickiego

Wizyta WAT w Zespole Szkół im. gen. Sylwestra Kaliskiego w Górze

gen. Władysław Sikorski generał broni Wojska Polskiego

Lekcja 2: Co może Prezydent?

Poczuć się jak pilot na pikniku lotniczym

ODZNAKI HONOROWE BENE MERITO. Wojciech Bożek. Zawodowy dyplomata, ambasador tytularny, były ambasador RP w Kuwejcie oraz w Libii.

OKOLICZNOŚCIOWE WYDANIE GAZETKI SZKOLNEJ KLASY III PUBLICZNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ IM. ARMII KRAJOWEJ

Konferencja Rok uczestnictwa Polski w Systemie Informacyjnym Schengen. SIS to więcej bezpieczeństwa.

Z Rafałem Bakalarczykiem z instytutu Polityki Społecznej UW rozmawia Agata Czarnacka.

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

Piotr Elsner odebrał nagrody w Pałacu Prezydenckim

Zaczynała w tajnym Biurze "B", potem ścigała gangsterów, dziś mówi o sobie "represjonowana"

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

Projekt okładki: Katarzyna Juras Na okładce wykorzystano zdjęcie: want to climb a barbed fence out Fotolia / bazapoy

Księga jubileuszowa Wydziału Nauk Społecznych Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach

REFERENCJE. Instruktor Soul Fitness DAWID CICHOSZ

1 JAK BYĆ SKUTECZNYM LIDEREM ASERTYWNOŚĆ 2 W PRACY I W BIZNESIE

DOBRA PRAKTYKA. Pogłębianie wśród dzieci wiedzy o życiu, działalności i osobowości Ojca Świętego Jana Pawła II.

Informatyczne Liceum Ogólnokształcące Computer College w Koszalinie

Gdyńskie strażniczki miejskie w Pałacu Prezydenckim

Copyright 2012 by Wydawnictwo Naukowe Scholar Spółka z o.o., Warszawa

Adwent z Piątką Poznańską

Kongres Inicjatyw Europy Wschodniej

Konwencja samorządowa PSL. Ludowcy zakasują rękawy

Warszawa, dnia 7 maja 2010 roku

POLICJA.PL 75. ROCZNICA ZBRODNI KATYŃSKIEJ. Strona znajduje się w archiwum.

70. rocznica zakończenia II Wojny Światowej

Biogramy członków Komitetu Sterującego

Biała księga tragedii smoleńskiej

Transkrypt:

A M B A S A D O R

Redakcja: Ariadna Machowska Korekta: Danuta Sabała Projekt okładki: Paweł Panczakiewicz Opracowanie graficzne: Cezary Bocianowski Fotoedycja: Agnieszka Żelazko Przygotowanie zdjęć: Ilona Gibała Źródła zdjęć: archiwum prywatne Jerzego Bahra 26, 28, 30, 38, 46, 50, 63, 78, 83, 88, 91, 120, 126, 130, 139, 148, 197, 237, Przemysław Nowoszycki/Genetivus 10, 24, 25, 27, 32, 54, 66, 73, 86, 104, 114, 119, 136, 152, 156, 178, 191, 210, 230, 254, 260, Filip Klimaszewski/Agencja Gazeta 12, 19, Maciej Macierzyński/Reporter 174, Mikhail Metzel/AP/East News 233, Adam Golec/Agencja Gazeta 245, archiwum prywatne Jerzego Sadeckiego - 262, Albert Zawada okładka Wydawca: Agora SA ul. Czerska 8/10 00-732 Warszawa Producenci wydawniczy: Małgorzata Skowrońska, Robert Kijak Koordynacja projektu: Magdalena Kosińska Copyright by Agora SA 2013 Copyright by Jerzy Sadecki Copyright by Jerzy Bahr Wszystkie prawa zastrzeżone Warszawa 2013 ISBN:978-83-268-1258-3 Na ilustracjach znajdują się eksponaty z kolekcji Jerzego Bahra i jego własne instalacje Druk: Drukarnia Perfekt

Z ambasadorem JerZYm bahrem rozmawia JerZY sadecki Tym, co po nas

człowiek Zasad ZwYcZaJnYcH i ambasador nadzwyczajny Jerzy Bahr jest dobrą twarzą dyplomacji III Rzeczypospolitej. Kolejni ministrowie spraw zagranicznych powierzali mu funkcję szefa przedstawicielstw dyplomatycznych Rzeczypospolitej w Królewcu, Kijowie, Wilnie, Moskwie i Aszchabadzie. Od ministra Krzysztofa Skubiszewskiego poczynając, wszyscy szefowie dyplomacji podejmowali tę decyzję z przekonaniem, że mianują osobę o najwyższych kwalifikacjach zawodowych i moralnych. I nigdy się nie zawiedli. Jerzy Bahr był ambasadorem nadzwyczajnym. Nie tylko dlatego, że tak stanowi regulamin przyjęty w 1815 roku na kongresie wiedeńskim oraz konwencja podpisana w Wiedniu w 1961 roku. To rzeczywiście człowiek o wyjątkowych walorach umysłu i charakteru, a swe zadanie wykonywał w sposób nadzwyczajny, który może i powinien być wzorem dla nowej generacji dyplomatów suwerennej Polski. Bahr nigdy nie zabiegał o stanowiska. To jego przełożeni zabiegali, by przyjął powierzane mu misje. Miał problemy zdrowotne, ale nigdy nie dotknęła go tak częsta wśród dyplomatów choroba megalomanii, arogancji czy wyniosłości. Przeciwnie: to człowiek wyciszony, skromny, powściągliwy i co ważne życzliwy dla otoczenia, wrażliwy na ludzką krzywdę i niesprawiedliwość. Wyniósł z domu system wartości, który okazał się niezawodną busolą w sytuacjach wymagających dokonania właściwych życiowych wyborów. Należy do rzadkiej kategorii ludzi wymagających wobec siebie, którzy poprzeczkę surowych zasad stawiają sobie wysoko i nie uznają pleniącego się dziś relatywizmu moralnego.

J E R Z y S A D E C K I Poznałem Jurka Bahra przed blisko czterdziestu laty, kiedy stawiał w dyplomacji pierwsze kroki. Odnotowałem wówczas, że unika tak częstej wśród młodych ludzi skłonności do popisywania się i robienia wrażenia, a przy tym ma dyskretne powiedziałbym, angielskie poczucie humoru z pewną dozą autoironii. Jeden z przyjaciół opowiadał, że spotkał Jurka w połowie lat siedemdziesiątych w polskiej ambasadzie w Bukareszcie (była to pierwsza praca Bahra na placówce dyplomatycznej). Na stanowisko ambasadora został tam oddelegowany pewien pułkownik. Znajomy zagadnął Jurka: Słyszałem, że pański szef wprowadza tu oficerskie maniery. Bahr uśmiechnął się: Raczej podoficerskie. Ten rodzaj poczucia humoru współgrał z ogromną tolerancją i wrażliwością na kulturę i sposób bycia innych narodów. W Królewcu i Moskwie, na Ukrainie, Litwie i w Rumunii wszędzie, gdzie reprezentował Rzeczpospolitą Bahr miał poczucie misji. Nie tylko tej wynikającej z urzędowego nadania, ale osobistej dyktowanej sercem i wiarą. Trzeba bowiem wiedzieć, że Jerzy Bahr jest człowiekiem głębokiej wiary. Wzruszające ślady swego przywiązania do Kościoła pozostawił w świątyniach Moskwy, Wilna i Kijowa oraz wielu innych miejscowości. Zawsze czynił to dyskretnie i bez rozgłosu. W gmachu polskiej ambasady w Moskwie, w salonie recepcyjnym, umieścił pod szkłem flagę biało-czerwoną, która powiewała nad budynkiem poselstwa II Rzeczypospolitej do 17 września 1939 roku. Później trafiła wraz z kilkoma pracownikami administracyjnymi polskiego przedstawicielstwa do Gułagu. Była długo ukrywana, by po sześćdziesięciu latach powrócić jako relikwia na godne miejsce. Rosyjski publicysta Siergiej Wieriowkin pisał, że był poruszony tym, jak taktownie i z wyczuciem ambasador Bahr odnosił się do trudnych i bolesnych momentów polsko-rosyjskiej historii: Wysokiej rangi dyplomata doświadczony i wzbogacony mądrością życiową człowiek traktował te momenty w sposób znacznie bardziej delikatny i taktowny niż wielu znanych działaczy politycz-

A M B A S A D O R nych współczesnej Rosji (Siergiej Wieriowkin, Biesiedy s polskim posłom o polskoj istorii i nie tolko, Moskwa 2001, s. 7). Szacunek dla partnera, takt i subtelność ułatwiały ambasadorowi obronę prawdy. Wychodził bowiem z założenia, że to nie półprawdy i przemilczenia, cynizm i hipokryzja są instrumentami dyplomacji. To zwykła ludzka uczciwość oraz zdolność do odkrywania tego, co było przez lata zafałszowane, ukrywane i zakłamane może zmienić w sposób trwały i na lepsze wzajemne relacje między Polakami a Rosjanami. Jerzy Bahr jest człowiekiem sukcesu, ponieważ pozostał wierny zasadom. Gdy w sytuacjach kłopotliwych nie wie, co powiedzieć mówi prawdę. Gdy nie wie, jak postąpić zachowuje się przyzwoicie. Jego dewizą życiową jest przykazanie Kochaj bliźniego jak siebie samego. Traktuje je z całą powagą zarówno jako ambasador nadzwyczajny, jak też człowiek zwyczajnych zasad. prof. dr hab. adam daniel rotfeld były minister spraw zagranicznych 8 kwietnia 2013 roku

wstęp Nie znam nikogo, kto by tak jak Jerzy Bahr zasługiwał na miano Środkowoeuropejczyka, a mówiąc bardziej precyzyjnie: Europejczyka Środkowo-Wschodniego. On tę swoją tożsamość rozpoznał i postanowił rozwijać już we wczesnej młodości. W pełni świadomie i z determinacją zdobywał wiedzę o sąsiednich narodach, starał się je zrozumieć. Gdy poznaliśmy się, jeszcze w czasach studenckich, zaskakiwał dojrzałym spojrzeniem na nasz region oraz fascynacją językami i kulturą krajów leżących tuż za polską granicą. Gdy my marzyliśmy o podróżach do Francji, Włoch, Anglii czy Stanów Zjednoczonych, on z pasją mówił o Rumunii, Czechosłowacji, Niemczech albo o Litwie i Ukrainie wówczas jeszcze republikach radzieckich. I tak pokierował swoim życiem i karierą, że ich punktem centralnym była zawsze Europa Środkowo-Wschodnia. Ale Jerzy Bahr dyskretny i skuteczny dyplomata, poliglota i kolekcjoner sztuki przez lata był mało znany w kraju, poza kręgiem polityków i służby zagranicznej. Polska zobaczyła go 10 kwietnia 2010 roku na lotnisku w Smoleńsku. Jako polski ambasador w Moskwie miał powitać prezydenta RP i delegację, która leciała na obchody siedemdziesiątej rocznicy zbrodni katyńskiej. Jako jeden z pierwszych poinformował polskie władze o katastrofie. A potem z premierem Rosji Władimirem Putinem w imieniu Rzeczypospolitej żegnał trumnę ze zwłokami prezydenta Lecha Kaczyńskiego przed jej odlotem do kraju. Teraz, gdy jest już na emeryturze, opowiada niezwyczajną historię swego życia. Łączą się w nim fascynacje Europą Środkowo- -Wschodnią, patriotyzm oraz szczera życzliwość dla Innego z doświadczeniami pracownika Ministerstwa Spraw Zagranicznych czasów PRL, uciekiniera politycznego, analityka w szwajcarskim instytucie sowietologicznym. A wreszcie wytrawnego dyplomaty w wolnej Polsce konsula w Królewcu, ambasadora w Kijowie, Aszchabadzie, Wilnie i Moskwie, szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Jerzy sadecki

Pamiątki z Huculszczyzny

wsmoleńsku Jerzy Bahr: Jest niedziela, 11 kwietnia 2010 roku. Po wczorajszej mgle ani śladu. Chłodno, ale słonecznie. O godzinie 12.40 czasu polskiego na smoleńskim lotnisku Siewiernyj razem z premierem Putinem żegnam trumnę ze zwłokami śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Uroczystość odbywa się zgodnie z rosyjskim ceremoniałem państwowym. Poważnie i podniośle tak jak wczoraj zapowiedział Putin. Prezydencką trumnę wnoszą na płytę lotniska wyprężeni jak struna rosyjscy żołnierze w galowych mundurach. Spoczywa na czerwonym katafalku. Do połowy przykryta biało-czerwoną flagą. Z premierem Putinem podchodzimy do trumny. Każdy z nas kładzie bukiet czerwonych róż. Chylimy głowy. Widzę, jak premier Rosji żegna się trzy razy. Jerzy Sadecki: Przemawiacie? Nie. Uroczystość odbywa się w ciszy. Słychać tylko pożegnalny głos trąbki oraz orkiestrę towarzyszącą kompanii honorowej rosyjskich sił zbrojnych, która defiluje, oddając cześć naszemu prezydentowi.

J E R Z y S A D E C K I Trumnę przejmują polscy żołnierze i niosą do samolotu CASA, który poleci do Warszawy. Gdy wraz z Putinem idę w tym żałobnym pochodzie, myślę, że jest to jedyny moment w moim życiu, kiedy nie tyle czuję się reprezentantem Rzeczypospolitej, ale że czuję się nią samą. Polska jest tutaj, a ja niosę ją w sobie, idąc za trumną ze zwłokami najwyższego jej dostojnika. I myślę o moim kraju: że coś strasznego nad nami zawisło. Uroczystość przekazania ciała prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Jerzy Bahr z premierem Rosji Władimirem Putinem, 11 kwietnia 2010, Smoleńsk W trakcie uroczystości rozmawiasz z Putinem? Krótko. Dziękuję mu za godną formę pożegnania. Zdaję sobie sprawę, że dla niego też jest to nadzwyczajna sytuacja. A po ceremonii w Smoleńsku mówię dziennikarzom: W tych dniach towarzyszy nam wyjątkowa solidarność Rosjan. To słowo może nabrać nowego znaczenia w stosunkach polsko-rosyjskich. Poczuliśmy

A M B A S A D O R Rosjan jako kogoś, kto jest nam bliski. I na tym polega siła narodu, że z tego, co złe, umie zrobić coś wielkiego. Jarosław Kaczyński chciał zabrać ciało brata do Polski jeszcze w nocy z 0 na kwietnia. Razem z eurodeputowanym PiS Pawłem Kowalem przekazujemy wówczas to życzenie Putinowi. Ale premier Rosji przekonuje, że to niemożliwe. W ich zwyczaju jest traktowanie prezydentów ze szczególnymi honorami. Tego wymaga szacunek dla głowy państwa i powaga urzędu. Kilka razy nam to powtarza. Pożegnanie ma się odbyć nazajutrz. Tej samej nocy, z soboty na niedzielę, jeszcze raz jestem poproszony do namiotu rozbitego na lotnisku, w którym wcześniej rozmawiali, bez mego udziału, premierzy Polski i Rosji. Putin ponownie tłumaczy mi, że niezbędne jest pożegnanie zwłok naszego prezydenta ze stosownym ceremoniałem. Odnoszę wrażenie, jakby Rosjanie dostali sygnały, może z Polski, że są wątpliwości, czy powinno się opóźniać sprowadzenie zwłok do kraju. Na lotnisko Siewiernyj przyjechałeś zaledwie kilkanaście godzin wcześniej. Jest sobotni ranek, 0 kwietnia. Trzy kwadranse przed planowaną godziną przylotu delegacji z prezydentem RP na czele. Mamy ładną pogodę zagaduje pani wicegubernator Smoleńska. Pogoda ładna może nie jest, ale wtedy jeszcze znośna. Z uprzejmości przytakuję. Po powitaniach z rosyjskimi urzędnikami oni stają w swojej grupie, my, Polacy, osobno. Razem około trzydziestu osób. Stoimy niedaleko budynku portu lotniczego, blisko głównego wjazdu na lotnisko. Pojawia się wiceminister Władimir Titow. Cieszę się, że przyjechał na uroczystości z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Titow towarzyszył wizycie premiera Tuska w Katyniu i gdyby teraz przysłali kogoś niższej rangi, mogłoby to być uznane za despekt.

J E R Z y S A D E C K I Zamieniam z Titowem kilka grzecznościowych zdań i wracam do swoich tak jest w zwyczaju. Przez chwilę siedzę w samochodzie, by oszczędzić siły przed trudnym dniem prezydenckiej wizyty w Katyniu. Pogoda pogarsza się. W życiu nie widziałem tak gwałtownie gęstniejącej mgły. Termin przylotu już minął. Zaczynam się denerwować, bo harmonogram pobytu delegacji prezydenckiej jest napięty. Słyszysz wreszcie nadlatujący samolot? A wiesz, że nie Może w pewnym momencie coś w rodzaju poszumu. Czekamy i nic. Nie zapamiętałem odgłosu katastrofy, huku czy czegoś, co by mi się skojarzyło z krążeniem samolotu nad lotniskiem. Widzisz tylko poruszenie w grupie Rosjan? Poruszenie to jest za mało powiedziane. Na socjologii uczono nas uważnego przyglądania się ludziom. I zawsze to robię. Teraz widzę jakąś nienaturalną reakcję, jakieś chybotanie się tej grupy. Naraz wszyscy jak gdyby przysiedli. I zamarli. Nie potrafię powiedzieć, ile upływa czasu, gdy za grupą Rosjan pojawia się samochód strażacki. Z dużą prędkością jedzie w poprzek lotniska. To jest coś nienaturalnego: kto widział, by samochód jechał po pasie, na którym ma lądować samolot?! Krzyczę do mojego kierowcy: Jedziemy za nim!. Rusza jak rajdowiec. Przychodzi mi do głowy, że samolot gdzieś osiadł i jest na początku betonowej drogi do lądowania. Jedziemy we mgle, ale w tym momencie i miejscu nie jest tak gęsta, żebyśmy nie widzieli strażackiego wozu. Nagle skręcamy na drogę między barakami. Widzę stare, nieużywane samoloty. Trzymamy się blisko samochodu pożarniczego. Kluczymy, strażacy zajeżdżają w jakieś miejsce, potem się wycofują. Jedziemy za nimi boczną drogą. Zatrzymujemy się wreszcie.

JERZY BAHR Urodził się w Krakowie 23 kwietnia 1944 roku. Absolwent socjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego. Po studiach pracował jako asystent w Instytucie Nauk Politycznych krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej (1967-1969), starszy asystent w Instytucie Śląskim w Opolu (1973-1974), od 1974 roku w Ministerstwie Spraw Zagranicznych (w latach 1976- -1980 pierwszy sekretarz ds. prasowych w ambasadzie polskiej w Rumunii). W pracowni, wiosna 2013 Po wprowadzeniu stanu wojennego porzucił pracę w dyplomacji PRL. W latach 1982-1983 był bibliotekarzem na Uniwersytecie Jagiellońskim. Podczas wyjazdu na kurs językowy do Wiednia w 1983 roku poprosił o azyl polityczny w Austrii; utrzymywał 0

się z zasiłku dla uchodźców, stypendiów i dorywczych zajęć. W latach 1986-1991 był analitykiem w Szwajcarskim Instytucie Wschodnim w Bernie. W 1991 roku wrócił do kraju i służby w polskiej dyplomacji. Był radcą ds. politycznych ambasady RP w Moskwie (1991-1992), konsulem generalnym w Kaliningradzie/Królewcu (1992-1994), dyrektorem departamentu Europa II w MSZ (1994-1996), ambasadorem na Ukrainie (1996-2001) i jednocześnie w Turkmenistanie (1998-2001), ambasadorem na Litwie (2001-2005). Z nominacji prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego od 1 marca do 22 grudnia 2005 roku był szefem Biura Bezpieczeństwa Narodowego. W 2006 roku prezydent Lech Kaczyński mianował go ambasadorem w Moskwie. Jesienią 2010 roku skończył misję w Rosji i przeszedł na emeryturę. Mieszka pod Krakowem.

JERZY SADECKI Krakowski dziennikarz. Był m.in. reporterem Gazety Krakowskiej, Czasu Krakowskiego, Tygodnika Solidarność, korespondentem podziemnej Niezależnej Agencji Informacyjnej. W latach 1990-1994 redaktorem naczelnym Gazety Krakowskiej, potem reporterem i publicystą Rzeczpospolitej (1994-2009). Obecnie publicysta niezależny. Autor książek, m.in. Nowa Huta: ziarna gniewu, ziarna nadziei i rozmów z szefami rządów po 1989 roku Trzynastu. Premierzy wolnej Polski, Przestrzeń otwarta, otwarci ludzie.podkarpacie.współautor książki Kim są Polacy.

spis treści Człowiek zasad zwyczajnych i ambasador nadzwyczajny słowo wstępne Adama Daniela Rotfelda... 4 Wstęp... 9 W Smoleńsku... 11 Poznać sąsiada... 25 Rumunia: system totalitarny z bliska... 55 Pierwsza Solidarność i czas azylanta... 67 Widziane z Berna... 87 Skok na wschód... 105 Na Ukrainie... 137 Na Litwie zielonej... 157 Patrząc na Rosję... 179 My dyplomaci... 211 Z Putinem na Westerplatte i w Katyniu... 231 Życie po życiu... 255

Niedostępne w wersji demonstracyjnej. Zapraszamy do zakupu pełnej wersji książki w serwisie