Elvira Lindo. n a s z a k s i e g a r n i a. Anna Trznadel-Szczepanek. Julian Bohdanowicz. Przełożyła. Ilustrował

Podobne dokumenty
Elvira Lindo. n a s z a k s i e g a r n i a. Anna Trznadel-Szczepanek. Julian Bohdanowicz. Przełożyła. Ilustrował

Elvira Lindo. n a s z a k s i e g a r n i a. Anna Trznadel-Szczepanek. Julian Bohdanowicz. Przełożyła. Ilustrował

Ilustracje. Kasia Ko odziej. Nasza Księgarnia

Zuźka D. Zołzik idzie do zerówki

Andy Griffiths mieszka w pięćdziesięciodwupiętrowym

Copyright by Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2008 Text copyright by Małgorzata Strękowska-Zaremba, 2008 Illustrations copyright by Daniel de

Zuźka D. Zołzik dobrze się bawi

Elvira Lindo. n a s z a k s i e g a r n i a. Anna Trznadel-Szczepanek. Julian Bohdanowicz. Przełożyła. Ilustrował

Tytuł oryginału szwedzkiego Pippi Långstrump Rabén & Sjögren Bokförlag AB, Stockholm, Sweden

Elvira Lindo. n a s z a k s i e g a r n i a. Anna Trznadel-Szczepanek. Julian Bohdanowicz. Przełożyła. Ilustrował

Illustrations copyright by Agata Raczyńska, Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2019

91-piętrowy. na drzewie. Andy Griffiths. Terry denton

Olaf Tumski: Tomkowe historie 3. Copyright by Olaf Tumski & e-bookowo Grafika i projekt okładki: Zbigniew Borusiewicz ISBN

DZIENNIK. Jeff Kinney. Tłumaczenie Joanna Wajs. Nasza Księgarnia

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. Bo to było tak

Zuźka D. Zołzik jest wyjątkowa

Ilustracje. Kasia Ko odziej. Nasza Księgarnia

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Copyright by Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2007 Text copyright by Grzegorz Kasdepke, 2007 Illustrations copyright by Piotr Rychel, 2007

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

LEE CRUTCHLEY & PO PROSTU ZACZNIJ

Anna Kraszewska ( nauczyciel religii) Katarzyna Nurkowska ( nauczyciel języka polskiego) Publiczne Gimnazjum nr 5 w Białymstoku SCENARIUSZ JASEŁEK

Wendy Mass i Rebecca Stead

Copyright by Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2015 Text Rafał Skarżycki 2015 Illustrations Tomasz Lew Leśniak 2015

DZIENNIK. Jeff Kinney. Tłumaczenie Joanna Wajs. Nasza Księgarnia

Ilustrował Artur Gulewicz. Nasza Księgarnia

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Kobieta Przy Studni

Biblia dla Dzieci przedstawia. Kobieta Przy Studni

Hektor i tajemnice zycia

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-

Joanna Charms. Domek Niespodzianka

Widziały gały co brały

Ilustrowała Marta Kurczewska. Nasza Księgarnia

Część 4. Wyrażanie uczuć.

BEZPIECZNY MALUCH NA DRODZE Grażyna Małkowska

Jeśli prawdą jest, że wielkość człowieka mierzy się siłą jego wrogów, to bez dwóch zdań już w wieku dziesięciu lat zostawiłem peleton rówieśników dale

Zuźka D. Zołzik żegna zerówkę

Ryszard Sadaj. O kaczce, która chciała dostać się do encyklopedii. Ilustrował Piotr Olszówka. Wydawnictwo Skrzat

BAJKA O PRÓCHNOLUDKACH I RADOSNYCH ZĘBACH

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

Morze ciche. Jeroen Van Haele. Sabien Clement Jadwiga Jędryas. Nasza Księgarnia. Ilustrowała Przełożyła

Jak moje dziecko może nauczyć się koncentracji

Kto chce niech wierzy

Jaki jest Twój ulubiony dzień tygodnia? Czy wiesz jaki dzień tygodnia najbardziej lubią Twoi bliscy?

Kot Bob i ja. Jak kocur i człowiek znaleźli szczęście na ulicy

Taniec pogrzebowy. Autor: Mariusz Palarczyk. Cmentarz. Nadjeżdża karawan. Wysiadają 2 osoby: WOJTEK(19 lat) i ANDRZEJ,(55 lat) który pali papierosa

JĘZYK. Materiał szkoleniowy CENTRUM PSR. Wyłącznie do użytku prywatnego przez osoby spoza Centrum PSR

Pierwsza Komunia Święta... i co dalej

MIKOŁAJEK MA KŁOPOTY. Tytuł oryginału francuskiego LE PETIT NICOLAS A DES ENNUIS

Uwaga, niebezpieczeństwo w sieci!

Wydawnictwo Skrzat Kraków

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

J. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków,

Ariadna Piepiórka. Wydawnictwo Skrzat Kraków

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. A. Awantura

Jacek Podsiadło. Agnieszka Świętek. Konie, dziewczyna i pies PAMIĘTNIK. Nasza Księgarnia

Każdy patron. to wzór do naśladowania. Takim wzorem była dla mnie. Pani Ania. Mądra, dobra. i zawsze wyrozumiała. W ciszy serca

MAŁY PABLO I DWIE ŚWINKI

Najważniejsze lata czyli jak rozumieć rysunki małych dzieci

Jak moje dziecko może nauczyć się logiczno-matematycznego myślenia

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK

Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 1964

Lokomotywa 2. Czytam i piszę. Część 5

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

WYCIECZKA DO ZOO. 1. Tata 2. Mama 3. Witek 4. Jacek 5. Zosia 6. Azor 7. Słoń

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

Elvira Lindo. n a s z a k s i e g a r n i a. Anna Trznadel-Szczepanek. Julian Bohdanowicz. Przełożyła. Ilustrował

NA ROZEŚMIANYM NIEBIE

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM?

Mieszko, ty wikingu! Kazimierzu, skąd ta forsa? Jadwiga kontra Jagiełło Zygmuncie, i kto tu rządzi? Stasiu, co ty robisz? Mamy niepodległość!

Nasza Kosmiczna Grosikowa Drużyna liczy 77 małych astronautów i aż 8 kapitanów. PYTANIE DLACZEGO? Jesteśmy szkołą wyróżniającą się tym, że w klasach

Nie ruszaj, to moje!

Spis treści. Kiedy dziecko kaprysi Kiedy dziecko się wyrywa Kiedy dziecko nie chce czegoś zrobić samo Kiedy dziecko czuje strach przed nieznanym (2)

KONSPEKT ZAJĘĆ Z JĘZYKA POLSKIEGO ZŁOTA KACZKA

Witajcie dzieci! Powodzenia! Czekam na Was na końcu trasy!

8 sposobów na więcej czasu w ciągu dnia

Dawaj Oszczędzaj Wydawaj

WRZESIEŃ 2012 (1) Przedszkole Nr 31 w Poznaniu

Copyright 2015 Monika Górska

EGZEMPLARZ NIE DO SPRZEDAŻY! Wszelkie prawa należą do: Wydawnictwo Zielona Sowa Sp. z o.o. Warszawa

Maj / Czerwiec Akademia Dobrych Manier. Kultura w poezji 3. Być jak dżentelmen 4. Test na dżentelmena 5. Grzeczna krzyżówka 6.

22 wspaniałe wersety z Biblii i ulubione opowiadania biblijne

czyli zabawy logopedyczne dla dzieci

mnw.org.pl/orientujsie

Uprzejmie prosimy o podanie źródła i autorów w razie cytowania.

Jak mówić, żeby dzieci się uczyły w domu i w szkole A D E L E F A B E R E L A I N E M A Z L I S H

Magdalena Bladocha. Marzenie... Gimnazjum im. Jana Pawła II w Mochach

Katarzyna Michalec. Jacek antyterrorysta

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Copyright for the Polish translation by Barbara Grzegorzewska, 1979 Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 1979

ADORACJA DLA DZIECI Pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie

Kurs online JAK ZOSTAĆ MAMĄ MOCY

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

Najciekawsze gry i zabawy podczas przerw w szkole - opis zapomnianych gier

Część 11. Rozwiązywanie problemów.

PRZELICZ TO NA PIENIĄDZE. Darmowy fragment

Transkrypt:

Elvira Lindo Przełożyła Anna Trznadel-Szczepanek Ilustrował Julian Bohdanowicz n a s z a k s i e g a r n i a

Tytuł oryginału Manolito tiene un secreto 2002 by Elvira Lindo. All right reserved. Copyright for the Polish edition by Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2004 Projekt okładki Maciej Szymanowicz Ilustracja na okładce Julian Bohdanowicz

Elenie Muñoz Vico, ponieważ zaraża mnie swym śmiechem

OSOBY Mateuszek Okularnik Chłopiec z madryckiej dzielnicy Carabanchel (Górny), gaduła nierozumiany przez otoczenie. Wszystkie genialne pomysły, jakie mu przychodzą do głowy, są niewłaściwie interpretowane przez dorosłych. Głupek Młodszy, najukochańszy brat Mateuszka. Innego nie ma! Dziadek Niezastąpiony sojusznik Mateuszka w momentach, kiedy ma on ochotę zapaść się pod ziemię. Mama i tata I znów tata jest głównie w trasie, a mama na niego czeka.

Gracja González Bardzo oryginalna koleżanka z klasy Jej oryginalność polega na tym, że nie odstępuje Mateuszka ani na krok i często ratuje go z opresji. Kamil Największy łobuz i zabijaka spośród kolegów Mateuszka. Uszatek Podły zdrajca, nieodłączny przyjaciel Mateuszka. Rodzice chrzestni i Tina Rodzice chrzestni Mateuszka z Tiną, która jest prawie tak mądra jak ludzie.

Według pani Lusi, naszej sąsiadki z dołu, to nie jest normalne, że autorka zawsze dedykuje te historyjki swojej rodzinie i znajomym, podczas gdy ja nie mogę nikomu zadedykować własnych książek. A przecież ona (autorka) właściwie nic nie robi; raz do roku przyjeżdża z magnetofonem do Carabanchel (Górnego), siedzi całe popołudnie u nas albo u pani Lusi, zjada podwieczorek i później tylko przepisuje na czysto moje opowieści. Czasami tak przynajmniej twierdzi pani Lusia nawet tym się nie zajmuje: daje komuś kasetę i każe wklepać nagranie do komputera. Potem płaci temu komuś symboliczną sumę (żeby go chociaż wymieniła w podziękowaniach, ale gdzie tam!), a sama zgarnia resztę kasy. Mnie mówię o tym wprost, bo pani Lusia zawsze powtarza, że należy stawiać sprawy jasno nic nie płacą za to, że opowiadam o moim życiu, ponieważ dzieciom się nie płaci (konstytucja na to nie pozwala). Jeżeli już coś dostaję, to kuksańca albo fangę w nos. Ale

nie płacą mi w gotówce. Chcę, żebyście o tym wiedzieli, bo niektórzy ludzie, zwłaszcza z Dolnego Carabanchel, rozpowiadają na prawo i lewo, że García Moreno zrobili fortunę na moich książkach. Nic dziwnego, że z wioski dziadka (z Kruczej Góry) przyjeżdżają do Madrytu różne osoby i dzwonią do mamy, prosząc ją o pieniądze. Nawet dzieci z naszej klasy przychodzą do mnie na przerwie, żebym im dał na knoppersa albo na rogalik z czekoladą, ale im mówię, żeby się wypchały sianem. Pani Lusia uważa, że skoro nie dostaję ani euro z tych stosów pieniędzy, które jej zdaniem autorka gromadzi w bankach szwajcarskich, to przynajmniej powinienem mieć prawo dedykować moje książki, komu zechcę. Więc zadedykuję tę, którą masz teraz przed sobą. Oczywiście muszę ją zadedykować przede wszystkim pani Lusi, dlatego że inaczej się obrazi, a także dlatego, że jestem jej jedynym spadkobiercą, o czym wie cały Carabanchel (Górny). Dedykuję ją również Uszatkowi Lopezowi, mojemu najlepszemu koledze (i jednocześnie zdradzieckiej świni), oraz Kamilowi, który kazał mi napisać w dedykacji, że jesteśmy bardzo zaprzyjaźnieni, i dodał, że jak nie, przy najbliższej okazji zasunie mi śledzika; Maćkowi, żeby o mnie pamiętał, kiedy będzie sławny, a także Kubie Martínezowi oraz Gracji González, bo powiedziała, że jeśli tego nie zrobię, przyjdzie i jeszcze raz mnie pocałuje w usta (o nie, tylko nie to!). Dedykuję tę książkę również dziadkowi, chociaż on twierdzi, że mu na tym nie zależy, ale to tylko takie gadanie. 10

Jednak przede wszystkim dedykuję ją mojemu bratu Głupkowi, bo już niedługo w jego życiu nastąpią nieodwracalne zmiany. Powiem więcej: być może powinienem przestać nazywać go Głupkiem Ale nie chcę wyprzedzać straszliwych wydarzeń. Jak zwykle zacznę tę historię tak, jak lubię od samiutkiego początku! Mateuszek

ROZDZIAŁ PIERWSZY Zakała Madrytu Pewnego dnia nasza pani weszła do klasy z zamiarem oznajmienia nam wielkiej nowiny. Domyśliliśmy się tego, kiedy tylko ją zobaczyliśmy, ponieważ zamiast jak zwykle wrzasnąć, że mamy być cicho, bo jest po dzwonku, usiadła i zaczęła się na nas gapić jak sroka w gnat. To nie takie łatwe zakończyć przerwę; wracamy z boiska do klasy i jeszcze mamy w zanadrzu pełno kuksańców dla najfajniejszych kumpli, nie mówiąc już o śledzikach. Śledzik to błyskawiczny, przypominający smagnięcie biczem klaps, który się daje wrogowi albo pod jego nieobecność przyjacielowi w część ciała zwaną tyłkiem. Śledzik pali człowieka żywym ogniem; ten, komu go zasunąłeś, łapie się ręką za siedzenie i woła au!, ale już po chwili odzyskuje siły i pędzi za tobą co sił w nogach. Radzę ci wtedy znaleźć się na drugim końcu kuli ziemskiej, bo śledzik wymierzony z zemsty jest straszny. 13

Najwięcej kuksańców i śledzików rozdaje Kamil, który zaczął nami rządzić, kiedy jeszcze nie byliśmy zdolni do samodzielnego myślenia, czyli pierwszego dnia szkoły. Pozostali (ja, Uszatek itd.) mają skromniejsze wyniki, jak by powiedział Kuba Martínez, ale też robią, co mogą. Ostatnio wygląda to tak: podchodzę do jakiegoś fajnego kolegi, częstuję go kuksańcem ukośnym i mówię: Tarira taraniec Kuksaniec! On ma wtedy pełne prawo dać mi prztyczka w czoło, odpowiadając: Tarira taruda Maruda! Mówiłem o tym chłopakom z innych osiedli no, nie było ich tak znowu dużo, bo spoza Carabanchel znam tylko ludzi występujących w telewizji, ale pewnego dnia miałem okazję pogadać z kolesiem, który usiadł koło

mnie w autobusie i był z Aluche. Opowieść o naszej zabawie wcale go nie rozśmieszyła. Powiedział, że u nich chłopaki bawią się w policjantów i złodziei, ale jak kogoś dogonią, to go nie łapią, tylko popychają, żeby się przewrócił, i krzyczą: Wczoraj krupy, dzisiaj krupy, mało nie rozerwie! I chłopak z Aluche wybuchnął tak przerażającym śmiechem, że ludzie, którzy siedzieli obok, pogrążeni w myślach, aż podskoczyli. Powiedziałem, że to, co robią u niego w szkole, specjalnie mnie nie rusza, i pożegnaliśmy się uprzejmym skinieniem głowy. Po tym spotkaniu doszedłem do wniosku, że powinniśmy więcej podróżować, odwiedzać sąsiednie osiedla, choćby właśnie Aluche albo Dolny Carabanchel, żeby zrozumieć dzieci z innych zakątków naszej planety i poznać ich kulturę. No więc, jak już wspomniałem, tego dnia pani weszła do klasy z zamiarem oznajmienia nam wielkiej nowiny, ale nic nie powiedziała. Usiadła przy swoim stole, a my tymczasem wlepialiśmy sobie ostatnie poranne kuksańce i śledziki, skakaliśmy po krzesłach i wydmuchiwaliśmy przez rurkę od długopisu obślinione kuleczki papieru. Tego rodzaju zabawy śmieszą nas, jak nie wiem co (kolesiów z Aluche być może nie). Oddawaliśmy się więc tym zajęciom pozaszkolnym, gdy nagle Maciek wskazał na panią i zawołał: Patrzcie! Co jej odbiło? Przez klasę przetoczyło się echo: 15

Co jej odbiło? Co jej odbiło? Ale to nie było echo, tylko my, równie zdumieni jak Maciek. Pani dalej siedziała jak trusia, mimo że powtarzaliśmy: Co jej odbiło? Pani od lat nam tłumaczy, że należy mówić: Co jej się stało?, ale dzieciom z Górnego Carabanchel coś takiego nigdy nie przejdzie przez gardło. Możemy nawet myśleć: Co jej się stało?, ale kiedy otwieramy usta, słychać: Co jej odbiło?. Dlaczego tak się dzieje? Uczeni z całego świata próbowali rozwiązać tę zagadkę, ale bez skutku. Jak chcą, niech się zastanawiają dalej, w końcu to ich problem, a nie nasz. Pani najwyraźniej nie zauważyła, że zamilkliśmy i wpatrujemy się w nią z otwartymi ustami, a Maciek ciągle na nią wskazuje uniesionym ramieniem. Wyglądał jak pomnik Krzysztofa Kolumba: zamarł w bezruchu, tylko od czasu do czasu siąkał nosem, żeby wciągnąć gluty, bo Maćkowi prawie zawsze zwisają z nosa gluty, chyba że mu się uda na chwilę je wciągnąć. Pani spoglądała w dal i uśmiechała się, jakby już była na emeryturze i zamiast siedzieć w klasie, jeździła po Hiszpanii wycieczkowym autokarem, co będzie robić, kiedy się z nami rozstanie. Nie wiedzieliśmy, czy ją wyrwać z tego cudownego snu, czy nie. Właściwie zawsze marzyliśmy o nauczycielce, która zajęłaby się swoimi sprawami i zostawiła nas w spokoju. Ale dzieci to bardzo skomplikowane isto- 16

ty, więc zamiast się cieszyć, postanowiliśmy ją obudzić. Kuba Martínez podszedł do stołu i szepnął: P sze pani, p sze pani Nic z tego ona dalej milczy. Zaśmiała się lekko, jakby ktoś jej opowiedział dowcip. W końcu obleciał nas strach. Boże drogi, chyba pomieszało jej się w głowie! pomyśleliśmy. Wtedy Kamil on się nie patyczkuje z nauczycielami! najbezczelniej w świecie wziął gwizdek, który nasza pani nosi na sznurku, i wydobył z niego tak przenikliwy dźwięk, że wszyscy natychmiast pobiegli jak wystrzeleni z procy na swoje miejsca. Pani wstała z krzesła i rozejrzała się po klasie takim wzrokiem, jakby nas widziała po raz pierwszy w życiu.

O to właśnie chodzi, przestępcy! powiedziała, spacerując między ławkami; wyglądała jak supergenerał, a my jak żołnierze szykujący się na wojnę. O to właśnie chodzi, żebym nie musiała wam za każdym razem powtarzać, że macie usiąść w ławkach, zamilknąć i wziąć się do pracy. Maciek, wytrzyj nos! Dzieci przyszłości, duma i wizytówka naszego miasta! Jeszcze pół godziny temu, kiedy zaczęła się przerwa, byliście zakałą Madrytu, przestępcy, ale w ciągu najbliższych dwóch tygodni to się zmieni. Dlaczego? zapytaliśmy chórem, bo nam nic a nic nie przeszkadza, że jesteśmy zakałą Madrytu, zdążyliśmy się do tego przyzwyczaić. Chcecie wiedzieć, dlaczego dokona się w was przemiana? Owszem, chcieliśmy się tego dowiedzieć. Więc słuchajcie. Od dziś za dwa tygodnie staniecie się wizytówką nie tylko Górnego Carabanchel, nie tylko Madrytu, ale całej Hiszpanii Oooooch! wyrwało się z naszych ust. Za dwa tygodnie musimy stanąć na wysokości zadania, gdyż odwiedzi nas bardzo ważny gość. Zostaliśmy wybrani spośród wszystkich madryckich szkół, żeby ugościć z okazji Bożego Narodzenia bardzo ważną osobistość Trzech Króli! wykrzyknął Uszatek, który już napisał do nich pięć listów. 18

Nic podobnego. Wam w głowie tylko zachcianki i konsumpcyjne podejście do życia. Ktoś znacznie ważniejszy od Trzech Króli.

Król i królowa Hiszpanii! Słowa te wypowiedział Artur Ramon, ale wszyscy je mieliśmy na końcu języka. Nie, na Boga, dajcie już spokój z królami, to nie będzie żaden król. Odwiedzi nas bardzo ważny przedstawiciel władzy. Clinton! wykrzyknął Kuba Martínez, który najlepiej się zna na polityce międzynarodowej. Uznaliśmy, że to dobry pomysł. Tak, tak, oczywiście. Pani od razu sprowadziła nas na ziemię. Clinton nie ma nic lepszego do roboty, tylko składać nam wizyty. Więc kto?! zawołaliśmy. Przyjdzie do nas alkad! Kto mi powie, jak się nazywa alkad Madrytu? zapytała z uśmiechem nasza pani. Alkad starszy urzędnik, burmistrz (przyp. tłum.).

Zapadła przerażająca, wręcz grobowa cisza. Czeka nas ciężka praca westchnęła pani. Ale przysięgam przed Bogiem: przygotuję was tak znakomicie, że alkad nigdy nie zapomni tego spotkania.

Wydawnictwo Nasza Księgarnia Sp. z o.o. 02 868 Warszawa, ul. Sarabandy 24c tel.: 22 643 93 89, 22 331 91 49 faks: 22 643 70 28 e mail: naszaksiegarnia@nk.com.pl Dział Handlowy tel. 22 331 91 55, tel./faks: 22 643 64 42 Sprzedaż wysyłkowa tel. 22 641 56 32 e-mail: sklep.wysylkowy@nk.com.pl www.nk.com.pl Książkę wydrukowano na papierze Ecco-Book Cream 70 g/m 2 wol. 2,0. Redaktor prowadzący Anna Garbal Opieka redakcyjna Magdalena Korobkiewicz Redakcja Małgorzata Grudnik-Zwolińska Redakcja techniczna, DTP Joanna Piotrowska ISBN 978-83-10-12580-4 PR I N T E D I N P OL A N D Wydawnictwo Nasza Księgarnia, Warszawa 2014 r. Druk: Zakład Graficzny COLONEL, Kraków