Wykład 25 SPOTKANIE Z SAMARYTANKĄ Przybył więc do miasta samarytańskiego zwanego Sychar, w pobliżu pola, które dał Jakub synowi swemu, Józefowi. Było tam źródło Jakuba, Jezus zmęczony drogą siedział sobie przy źródle. Było to około szóstej godziny. [Wówczas] nadeszła kobieta z Samarii, aby zaczerpnąć wody. Jezus rzekł do niej: «Daj Mi pić» (J 4,5-7). Ks. Michał Bednarz Jezus Nową Świątynią (J 4,1-26) Jezus powracał z Jerozolimy do Galilei i przechodził przez Samarię. Droga, którą zdążał, prowadziła obok słynnej w starożytności Studni Jakuba. Jej głębokość (około 30 m) zapewniała chłodną i orzeźwiającą wodę. Znajdowała się u stóp Garizim, na północ od tej góry. W pobliżu tego miejsca było w starożytności miasto Sychem, wspominane także w Starym Testamencie. W czasach Chrystusa Sychem już nie istniało ale była tutaj miejscowość zwana Sychar. Studnia Jakubowa służyła jako miejsce wypoczynku. W południe Jezus usiadł w tym miejscu, znużony podróżą. Ewangelista podkreśla to, co jest związane z ludzką naturą Jezusa zmęczenie i pragnienie. Ale akcentuje także Jego boski przymiot, a mianowicie wszechwiedzę. Rozmówca wprowadził w zdumienie Samarytanką, gdyż ujawnił tajemnice jej życia małżeńskiego. Ale powiedział również: Wierz Mi, kobieto, że nadchodzi godzina, kiedy ani na tej górze, ani w Jerozolimie nie będziecie czcili Ojca. Wy czcicie to, czego nie znacie, my czcimy to, co znamy, ponieważ zbawienie bierze początek od Żydów. Nadchodzi jednak godzina, nawet już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie (J 4,21-23). Ważne jest, że słowa te odnoszą się do Samarytan. Ta grupa etniczna pojawiła się po zniszczeniu Królestwa Północnego (VIII w. przed Chr.). Samarytanie powstali ze zmieszania się ludności tubylczej z kolonizatorami, którzy przybyli znad Eufratu i Tygrysu. Byli wyznawcami religii Mojżeszowej. Po powrocie z niewoli babilońskiej zostali jednak odrzuceni przez Żydów. Wywołało to ostry konflikt, który trwał jeszcze w czasach Chrystusa. Przywódcy duchowi Izraela zakazywali wszelkich kontaktów z Samarytanami, uważanymi praktycznie za pogan. Chrystus podjął jednak rozmowę, prosząc Samarytankę o wodę. Kobieta widziała w Jezusie proroka i dlatego poruszyła sprawę, która niepokoiła zarówno ją, jak i jej współrodaków. Chodziło o miejsce pielgrzymowania, gdzie można spotkać Boga. Tłem czy raczej punktem wyjścia do dalszej części rozmowy jest góra Garizim, na której znajdowała się świątynia samarytańska. Samarytanie i Żydzi różnili się co do miejsca kultu. Dla Żydów była nim jedynie świątynia jerozolimska. Jezus przypomniał najpierw, iż Samarytanie nie znają tego, kogo czczą. Z ksiąg Starego Testamentu przyjmowali oni bowiem jedynie Pięcioksiąg. Zatem nie oświecało ich całe objawienie, 1
które otrzymał Izrael. W Pięcioksięgu Bóg ukazywany jest jako Ojciec, który strzeże swój lud w czasie wyjścia z Egiptu. Ale dopiero Psalmiści, Prorocy i autorzy ksiąg mądrościowych ukazują niezmierzoną dobroć ojcowską Boga. Z tego powodu to Żydzi, a nie Samarytanie, są prawdziwymi nosicielami objawienia, dzięki któremu Bóg odsłania się światu. Dlatego Jezus stwierdził: zbawienie bierze początek od Żydów. Dopiero po tym wyjaśnieniu Chrystus odpowiedział na pytanie, gdzie należy oddawać cześć Bogu. Oznajmił nadejście godziny ostatecznej. W tej sytuacji dyskusja na temat miejsca czci Boga straciła na aktualności. Z zacytowanej na początku wypowiedzi Jezusa wynika, że nadszedł już oczekiwany czas mesjański. Podkreśla to dwukrotna wzmianka o tajemniczej godzinie. Ponadto Chrystus dodał: Nadchodzi jednak godzina, nawet już jest, kiedy to prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie (J 4,23). W ten sposób Jezus zaznaczył, że to On sam jest miejscem, centrum prawdziwego kultu mesjańskiego nową świątynią duchową. Chcąc zrozumieć tę wypowiedź, trzeba przypomnieć sobie wydarzenie, które rozegrało się na terenie świątyni po wyrzuceniu stamtąd kupców i bankierów. Wtedy Jezus powiedział: Zburzcie tę świątynię, a Ja w trzy dni wzniosę ją na nowo (J 2,19). A Ewangelista dodaje: On zaś mówił o świątyni swego ciała. Gdy zmartwychwstał, przypomnieli sobie uczniowie Jego, że to powiedział, i uwierzyli Pismu i słowu, które wyrzekł Jezus (J 2,21-22). Nazwał więc siebie nową świątynią. Zarówno w tym wypadku, jak i w rozmowie z Samarytanką odwołał się do Starego Testamentu i do oczekiwań żydowskich. Izraelici marzyli o przemianie życia społeczno-politycznego, ale oczekiwali także zmiany w dziedzinie religijnej, a zwłaszcza w dziedzinie kultu. Spodziewano się, że w czasach mesjańskich zniknie sanktuarium jerozolimskie a pojawi się nowa świątynia, niebieska i duchowa. Np. prorok Ezechiel zapowiadał zbudowanie nowego i doskonałego sanktuarium (Ez 40,1-44,4; 46,19-47,2; por. także Ez 37,26-28; Iz 60,7-13). Po niewoli babilońskiej w Jerozolimie została wzniesiona nowa świątynia. Nie było to jednak ostateczne i doskonałe wypełnienie proroctw, gdyż sanktuarium było wprawdzie nowe, ale zostało wzniesione z podobnego materiału jak dawna budowla Salomona a było nawet gorsze od pierwszego (por. Ag 2,3). Chrystus podjął zatem prorocki temat nowej świątyni i odniósł go do siebie. Czwarty Ewangelista, wyjaśniając wypowiedź Chrystusa o zburzeniu świątyni, dodaje: On zaś mówił o świątyni swego ciała (J 2,21). Jezus nie tylko zapoczątkował nową ekonomię zbawienia, ale wskazał, że jej centrum, czyli świątynią, będzie Jego własne ciało. Stwierdzenie: Prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie jest opisem nowego kultu, który będzie charakteryzował czasy mesjańskie. Jezus przekazał ważną prawdę. Każda adoracja, czyli uwielbienie Boga przez nas, jest dziełem Ducha Świętego. Druga część wypowiedzi Jezusa: w prawdzie podkreśla myśl, że to On jest ostatecznym i doskonałym objawieniem, ostatnim Słowem Ojca do ludzi (por. J 1,14.17). Formuła: w prawdzie występuje często w pismach św. Jana (1 J 3,18; 2 J 1,3; 3 J 1). Wszędzie ma to samo znaczenie. Wskazuje na działanie w nas prawdy Chrystusa. Uwielbienie Boga ma swoje źródło w pełni objawienia, które przyniósł Jezus. Jest inspirowane przez prawdę, przez słowo Chrystusa. Ale to słowo musimy przyjąć. Gdy będzie w nas obecne, wtedy zacznie działać. Prawdziwa modlitwa i uwielbienie Boga są zatem dziełem Ducha Świętego oraz objawienia przyniesionego przez Jezusa. Kiedy to objawienie staje się naszą własnością, zaczyna w nas 2
działać i sprawia, że w sposób właściwy wielbimy Boga. Dzięki temu jesteśmy Jego prawdziwymi czcicielami. Ks. Mirosław Łanoszka Woda jako symbol życia w Starym Testamencie (Iz 12,3; Jr 2,13; Ez 47,1nn.) Zamieszczona na kartach Janowej Ewangelii rozmowa Jezusa z Samarytanką (J 4,1-42) jest niezwykłym spotkaniem wiary ze Zbawicielem, który zapowiada bliskość nadejścia czasów mesjańskich (J 4,21). Jezus pragnąc doprowadzić spotkaną przy studni kobietę do wiary, że to On jest obiecanym Mesjaszem-Chrystusem (J 4,26.29), posługuje się w dialogu z nią szeregiem obrazów, pośród których symbol wody żywej (J 4,10) zawiera w sobie wyjątkowe bogactwo teologicznych treści. Początek spotkania Jezusa z Samarytanką przy studni Jakuba przypomina starotestamentowe opowiadanie o wysłaniu przez Abrahama sługi, który miał poszukać żony dla Izaaka (Rdz 24). W Księdze Rodzaju czytamy, że posłaniec ten przybył do studni wieczorem, kiedy to córki mieszkańców tego miasta wychodziły czerpać wodę (Rdz 24,13). Spotkana przez Jezusa przy źródle Jakuba Samarytanka przyszła czerpać wodę około południa ( około godziny szóstej ; J 4,6), a więc w porze, o której nikt nie chodził po wodę, co świadczy o tym, że chciała uniknąć ewentualnych rozmów z mieszkańcami w tym miejscu. Kiedy sługa Abrahama ujrzał przy studni Rebekę powiedział do niej: Pozwól mi się napić trochę wody z twojego dzbana. Ona odrzekła: «Pij, panie mój». Szybko pochyliła swój dzban i dała mu pić (Rdz 24,17-18). Gest podania wody proszącemu wskazuje na przychylność osoby, która w ten sposób wyraża również gotowość do kontynuowania rozpoczętej rozmowy. Trzeba jeszcze wspomnieć, że sługa Abrahama zanim zwrócił się do Rebeki modlił się, aby to Bóg wskazał mu dziewczynę, która będzie oblubienicą przeznaczoną na żonę dla Izaaka, syna Abrahama (Rdz 24,12-14). A zatem danie wody przy studni stało się początkiem drogi, która zakończyła się małżeństwem Izaaka i Rebeki. Zgoła odmiennie wygląda sytuacja w Janowej Ewangelii, gdzie spotkana przez Jezusa kobieta odmawia podania Mu wody (J 4,9). W odpowiedzi na to sam Jezus zamiast wody ze studni proponuje Samarytance wodę żywą (J 4,10). Wyrażenie woda żywa oznacza źródlaną wodę, która w tekstach Starego Testamentu staje się symbolem życia udzielanego przez Boga, zwłaszcza w kontekście czasów mesjańskich. W Księdze Izajasza znajduje się Pieśni zbawionych (Iz 12,1-6), którą wznoszą do Boga powracający z wygnania Izraelici. W ich śpiewie dominuje przekonanie, że nadzieja zawarta jest tylko w zbawczym działaniu samego Boga. Ta społeczność Izraela, dla której obfitość wody w pustynnym otoczeniu zawsze była znakiem Bożego błogosławieństwa, staje się teraz podmiotem obietnicy Boga zapowiadającego przez proroka, że od tej pory będą oni z radością czerpać wodę ze zdrojów wybawienia (Iz 12,3). Ta prorocka zapowiedź wody wypływającej ze zdrojów Bożego wybawienia budzi nadzieję dla Izraela, gdyż jak widać ostatnim Bożym słowem do narodu wybranego jest wybawienie i błogosławieństwo, których źródłem jest Bóg. Sformułowanie woda żywa często wiąże się z samym Bogiem, który w Starym Testamencie jest nazywany źródłem wody żywej. Jeremiasz posługując się obrazami zaczerpniętymi z ży- 3
cia narzeczeńskiego i małżeńskiego ukazuje historię wzajemnej więzi między Bogiem a Jego ludem. Prorok wypominając Izraelowi bałwochwalstwo i niewierność względem Bożej miłości, tłumaczy, że na nic zda się wszystko o co człowiek zabiega, jeśli nie zbuduje swojego życia w oparciu o głęboką więź z jedynym Bogiem. Przez usta Jeremiasza Bóg kieruje słowa skargi wobec swojego narodu: Bo podwójne zło popełnił mój lud: porzucili Mnie, źródło żywej wody, żeby sporządzić sobie zbiorniki, zbiorniki popękane, nie utrzymujące wody (Jr 2,13). Prorok pragnie nam powiedzieć, że jedynym źródłem życia ludzkiego jest Bóg, który jednocześnie umożliwia człowiekowi wzrastanie w miłości i wierności, bo tylko ten, jak dalej naucza Jeremiasz, kto całą ufność złożył w swoim Stwórcy podobny jest do drzewa zasadzonego nad wodą, co swe korzenie kieruje ku strumieniowi, nie boi się nadchodzącego upału, jego liście będą zawsze zielone. W roku suszy nie będzie się niepokoić i nie przestanie wydawać owocu (Jr 17,8). W nawiązaniu do tego obrazu możemy przeczytać u psalmisty, że kiedy człowiek znajduje się daleko od Boga będącego źródłem życia staje się jak wyschnięta ziemia (Ps 143,6). Zatem każdy, kto uświadamia sobie, że bez Boga życie staje się marną wegetacją będzie wołał słowami pełnymi tęsknoty: Jak łania pragnie źródlanej wody, tak ja pragnę Ciebie, Boże (Ps 42,2). Bóg będąc źródłem wszelkiego życia jest zbawieniem dla ludzi, którzy się u Niego chronią. Psalmista zwracając się do Boga mówi o tych, którzy uciekają się pod Bożą opiekę: Sycą się obfitością Twego domu, poisz ich z potoku Twoich rozkoszy (Ps 36,9). Autor tych słów porównuje Boże błogosławieństwo do potoku rozkoszy, którego wodami Bóg poi swoich wyznawców, gdyż źródło życia jest tylko u Niego (por. Ps 36,10). O życiodajnym źródle bijącym spod ołtarza, które daje początek rzece, przynoszącej ożywienie zarówno dla pustynnych terenów, jak i samej wody wypełniającej zbiornik Morza Martwego pisze Ezechiel (47). Prorocka wizja wypływającej spod progu eschatologicznej świątyni wody staje się obrazem zapowiadającym odnowę ludzi i ziemi, jaka urzeczywistni się dzięki Bożej inicjatywie. To cudowne źródło staje się wielką rzeką przynoszącą ziemi, w tym nieużytkom pozbawionym wszelkich form życia, jak tereny Morza Martwego noszące na sobie ślad kataklizmu, jaki dotknął wskutek grzechów mieszkańców Sodomy i Gomory, niezwykłą obfitość fauny i flory. Prorok pisze, że gdziekolwiek wpłynie ta rzeka, wszystko będzie żyło (Ez 47,9). Ezechiel kreśląc obraz wypływającej ze świątyni wody wskazuje na ożywiającą moc Boga, która docierając w czasach mesjańskich do każdego zakątku ziemi pozwoli ludziom przynosić obfity owoc (Ez 47,12). W oparciu o wybrane teksty Starego Testamentu w symbolice wody żywej, czyli wody źródlanej został ukazany fundament wszelkiego życia, którym jest sam Bóg. Starotestamentowa symbolika wody rozumianej jako życie wypełnia się w osobie Jezusa-Mesjasza, gdyż tylko On daje wodę życia i wzbudza wiarę. Ewangelista Jan pisze, że Jezus powiedział do spotkanej przy studni Samarytanki: Kto natomiast napije się wody, którą Ja mu dam, już nigdy więcej nie będzie odczuwał pragnienia, gdyż woda, którą mu dam, stanie się w nim obfitym źródłem na życie wieczne (J 4,14). Usłyszawszy te słowa kobieta prosi Zbawiciela o tę wodę, wyrażając w ten sposób pragnienie samego Boga. Kiedy Samarytanka zrozumiała, że najbardziej potrzebuje w swoim życiu Boga otwarła się na dalszą rozmowę. Jezus wtedy objawił tej kobiecie prawdę o jej małżeńskiej sytuacji, a mianowicie to, że miała pięciu mężów, a szósty mężczyzna, z którym żyje, nie jest jej mężem. Całą tę scenę można odczytać w kluczu symboliki, jakiej dostarcza nam lektura Księgi Ozeasza przedstawiająca w obrazie małżeńskiej więzi między mężem a żoną szczególną relację między Bogiem a Izraelem. Prorok Ozeasz mówi o Bogu, który przema- 4
wia do wiarołomnej żony będącej znakiem niewiernego ludu izraelskiego (Oz 2). Odwołując się do tego starotestamentowego tła możemy w osobach poprzednich mężów Samarytanki dostrzec symbol czczonych przez Samarytan bóstw, a zwłaszcza Baala, czyli Pana (w języku Biblii mąż jest określany takim samym terminem). Dzięki rozmowie, jaka miała miejsce przy studni Jakuba, Jezus staje się dla tej kobiety, która uosabia samarytański naród prawdziwym Panem i Bogiem. ks. Piotr Łabuda Życie według Ducha (Rz 8,1-13) Słowa Jezusa, iż prawdziwi czciciele będą oddawać cześć Ojcu w Duchu i prawdzie, prowadzą nas do Pawłowego pisma do wspólnoty w Rzymie, w którym Apostoł pisze: Teraz dla tych, którzy są w Chrystusie Jezusie, nie ma już potępienia. Albowiem prawo Ducha, który daje życie w Chrystusie Jezusie, wyzwoliło cię spod prawa grzechu i śmierci. Co bowiem było niemożliwe dla Prawa, ponieważ ciało czyniło je bezsilnym, tego dokonał Bóg. On to zesłał Syna swego w ciele podobnym do ciała grzesznego i dla usunięcia grzechu wydał w tym ciele wyrok potępiający grzech, aby to, co nakazuje Prawo, wypełniło się w nas, o ile postępujemy nie według ciała, ale według Ducha. Ci bowiem, którzy żyją według ciała, dążą do tego, czego chce ciało; ci zaś, którzy żyją według Ducha do tego, czego chce Duch. Dążność bowiem ciała prowadzi do śmierci, dążność zaś Ducha do życia i pokoju. (Rz 8,1-6). Powyższy tekst Pawła jest dość trudnym fragmentem Listu do Rzymian. W całym tym rozdziale często powtarzają się dwa bardzo ważne greckie terminy: ciało (sarks) i duch (pneuma). Aby zatem zrozumieć ósmy rozdział Listu do Rzymian, trzeba najpierw poznać znaczenie tych dwóch słów. Grecki termin Sarks tłumacząc dosłownie, oznacza ciało 1. Słowa tego Paweł używa bardzo często w swoich Listach. Zasadniczo słowo to ma w jego pismach trzy znaczenia. - W pierwszym rzędzie, ma ono znaczenie dosłowne. Gdy np. Paweł mówi o obrzezaniu ciała (Rz 2,28), wtedy termin sarks oznacza to po prostu cielesne obrzezanie. - Częstym pawłowym zwrotem jest stwierdzenie kata sarka, co znaczy dosłownie według ciała. Wyrażenie to oznacza zasadniczo spojrzenie na pewne rzeczy z ludzkiego punktu widzenia. I tak na przykład Paweł powiada, że Abraham jest naszym praojcem kata sarka, według ciała, to znaczy z ludzkiego punktu widzenia. Również Jezus jest synem Dawida kata sarka, według ciała (Rz 1,3). Inaczej mówiąc z ludzkiej strony Jezus jest synem Dawida. Paweł mówi również o Żydach jako swoich krewnych kata sarka (Rz 9,3). Oznacza to, że mówiąc po ludzku Żydzi są rodakami Pawła. Można powiedzieć, iż używając zwrotu kata sarka Paweł patrzy na pewne rzeczy z ludzkiego punktu widzenia. - Wreszcie słowu sarks Paweł nadaje zupełnie nowe znaczenie. Mówiąc do chrześcijan przypomina im czasy, gdy byli oni jeszcze en sarki, w ciele (Rz 7,5). Mówi także o tych, którzy w przeciwieństwie do życia chrześcijańskiego wciąż żyją według ciała (Rz 8,4-5). Wyrażenie to 1 Zob. R. Popowski, Wielki słownik grecko-polski, Warszawa 1997, s. 550-551. 5
ma negatywną konotację. Można powiedzieć, iż dla Pawła wyrażenie żyć według ciała, czy też w ciele, jest pewnym synonimem życia grzesznego, złego. Stąd też ci, którzy są w ciele, nie mogą podobać się Bogu (Rz 8,8). Zamysł ciała to śmierć i dlatego jest wrogi Bogu (Rz 8,6-7). Stąd też Apostoł przypomina wierzącym, że nie są w ciele (Rz 8,9). A zatem, mając w pamięci ostatnie rozumienie terminu w ciele, według ciała, dla Pawła słowem ciało nie określa naszej fizycznej powłoki, ponieważ jesteśmy ciałem i krwią. Mówiąc o ciele Paweł ma na uwadze naturę ze wszystkimi jej słabościami, niemocą i bezradnością. Jest to ludzka natura podatna na grzech i pokusy. Jest to ta cześć ciała, która stanowi bramę i przyczółek grzechu. Paweł ma na uwadze grzeszną naturę ludzką znajdującą się poza wpływem Chrystusa i Boga. Jest to wszystko, co wiąże człowieka ze światem zamiast z Bogiem. Żyć według ciała to prowadzić świeckie życie, życie opanowane przez skłonności i pragnienia grzesznej natury ludzkiej. Ciało jest niższą stroną natury ludzkiej. Należy zwrócić uwagę na to, że mówiąc o życiu człowieka znajdującego się pod supremacją ciała, sarks, Paweł nie ma na uwadze wyłącznie seksualnych czy innych cielesnych grzechów. Na liście uczynków ciała w Gal 5,19-21 znajdują się grzechy zarówno cielesne jak i seksualne, ale także bałwochwalstwo, nienawiść, gniew, spory, błędnowierstwo, zawiść, morderstwo. Według Pawła ciało nie jest rzeczą fizyczną, lecz duchową. Ciało jest ludzką naturą z całym jej grzechem i słabościami, niedomaganiami i bezradnością; ciało to człowiek bez Boga i bez Chrystusa. Drugim słowem kluczem w naszym tekście jest termin Duch. Znamiennym jest, że w ósmym rozdziale Listu do Rzymian słowo Duch pojawia się blisko dwadzieścia razy. Określenie to, odnosi nas do Starego Testamentu. W języku hebrajskim brzmi ono ruach i ma dwa zasadnicze znaczenia. - Ruach oznacza nie tylko Duch, ale i wiatr. Pojęcie to ma na uwadze moc podobną do gwałtownego wiatru. - Ruach w Starym Testamencie zawsze oznaczał coś nadnaturalnego, coś większego niż człowiek i jego możliwości. Duch, według Pawła, to boska moc. W tekście Listu do Rzymian Paweł stwierdza, że zanim człowiek stał się chrześcijaninem, był on zadany na łaskę swojej grzesznej natury ludzkiej. Gdy jednak człowiek stał się wierzącym, otrzymał on moc Ducha Bożego. W Jego mocy mógł on prowadzić zwycięskie życie. W drugiej części tekstu Paweł mówi o wpływie dzieła Jezusa na nas. Wszyscy ludzie zgrzeszyli w Adamie i wszyscy uczestniczyli w tym grzechu i jego konsekwencji, czyli śmierci. Do tego właśnie świata wstąpił Jezus. Przyszedł jako człowiek, posiadał On całkowicie i prawdziwie ludzką naturę. Żyjąc jako człowiek był bezgrzeszny. On zwyciężył i potępił grzech. W Nim grzech został przezwyciężony i pokonany. Ponieważ Jezus jest prawdziwym człowiekiem, jesteśmy jedno z Nim tak jak byliśmy jedno z Adamem; jak uczestniczyliśmy w grzechu Adama, tak teraz uczestniczymy w doskonałości Jezusa. W Nim ludzkość wypełniła Boże Prawo tak jak w Adamie naruszyła je. W Chrystusie rodzaj ludzki okazał wobec Boga doskonałe posłuszeństwo, jak w Adamie nieposłuszeństwo. Ludzie uczestniczyli w grzechu Adama, a teraz uczestniczą w dobroci Jezusa. 6
Ze względu na dokonane dzieło Jezusa życie chrześcijanina nie znajduje się już pod dominacją ciała, grzesznej natury ludzkiej; teraz dominuje w nim Duch mocy, Duch Boży, który napełnia człowieka nadnaturalną mocą. Kara za przeszłość została anulowana, a siła na przyszłość zapewniona. W kolejnej części rozważania nad życiem według ciała i ducha, Paweł ukazuje dwa rodzaje życia. Według niego istnieje życie znajdujące się pod dominacją grzesznej natury ludzkiej; ogniskuje się ono wyłącznie na samym sobie i angażuje się w rzeczy fascynujące grzeszną naturę ludzką. Prawem i zasadą tego życia są własne pragnienia, to co jest miłe i pożądane, duma, własne ambicje. Cechą tego rodzaju życia jest trwanie i oddawanie się sprawom, do których skłania się natura ludzka bez Chrystusa. Jednak dla Pawła prawdziwe życie, życie chrześcijanina, to bycie pod wpływem Ducha Bożego. Duch ten znajduje się w sercu człowieka. Tak jak człowiek otoczony jest powietrzem, tak również żyje w Chrystusie, nigdy nie jest od Niego oddzielony. Tak jak powietrze napełnia człowieka w każdym oddechu, tak samo przenika go Chrystus. Te dwa rodzaje życia idą w zupełnie innych kierunkach. Życie kierowane pragnieniami grzesznej natury ludzkiej zmierza ku śmierci. Nie posiada ono zatem przyszłości, ponieważ oddala człowieka od Boga. Przyzwalanie rzeczom świeckim na całkowite opanowanie życia jest samozagładą, jest to duchowe samobójstwo, albo dosłownie zagłada duszy. Prowadząc takie życie człowiek nigdy nie spotka Boga on sam bowiem nie pragnie takiego spotkania. Życie znajdujące się pod kontrolą Ducha, skoncentrowane na Chrystusie, zapatrzone na Boga, zmierza do zbawienia. Chociaż znajduje się na ziemi, codziennie przybliża człowieka do nieba. Codziennie stawanie się bardziej podobnym do Chrystusa sprawia, że przejście przez śmierć jest naturalnym i nieuniknionym krokiem na tej drodze. Jest przejściem z życia doczesnego w wieczność. Jest przyjściem do domu Ojca. Paweł stwierdza, że wszyscy umierają, ponieważ wszyscy uczestniczą w tajemnicy człowieczeństwa. Grzech wszedł na świat, a z grzechem przyszła i śmierć. Śmierć jest konsekwencją grzechu i dlatego wszyscy ludzie muszą umierać. Jednak człowiek prowadzony przez Ducha, żyjący według Ducha i połączony z Chrystusem umiera tylko po to, by znowu powstać do życia. Zasadnicza myśl Pawła dotyczy tego, że chrześcijanin jest nierozerwalnie związany z Chrystusem. Chrystus umarł i powstał do życia, pokonał śmierć. Człowiek stanowiący jedno z Chrystusem uczestniczy również w Jego zwycięstwie nad grzechem. Człowiek prowadzony przez ducha i stanowiący własność Chrystusa mimo wszystko jest na drodze do życia; śmierć jest koniecznym okresem przejściowym na tej drodze. Pytanie: Co czeka ludzi, którzy żyją jedynie według ciała? 7