Sgt Józef Tołcz Urodził się 03.29.1916r. na Uralu w miejscowości Tombowa. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918r rodzice wraz z dziećmi powrócili do kraju. (Okres dzieciństwa i młodych lat do 1939r. jest nieznany). 1 września 1939r. z Sanoka wyruszył na front jako zastępca dowódcy plutonu karabinów maszynowych wraz z II pułkiem Strzelców Podhalańskich w stopniu kaprala. Po powrocie do Sanoka spod Narola gdzie dostał się do niewoli niemieckiej i skąd udało mu się uciec. Przez jakiś czas ukrywał się w obawie przed aresztowaniem. Wraz z trzema kolegami - Mieczysławem Piciakiem, Józefem Matuszakiem i Tadeuszem Koszykiem postanowili przedostać się przez Węgry do Francji. Po przejściu granicy węgierskiej kierowali się do Ungwaru (dzisiejszy Użgorod). W Użgorodzie zostali złapani przez żandarmerię i po kilkunastu przesłuchaniach uznano ich za bolszewickich szpiegów. 18 kwietnia 1940 roku zostali przekazani Rosjanom w okolicach Sianek gdzie zostali umieszczeni w prowizorycznej celi na dworcu kolejowym.
Z Sianek po przez więzienia w Skole i Stryju trafili do więzienia w Chyrowie gdzie po,,procesie skazani zostali na 10 lat ciężkich robót. Wyrok Pan Józef odsiadywał w Łagrze nr 29 w pobliżu Archangielska. W 1941 roku po umowie Sikorski-Stalin zgłosił się do tworzącej się armii Wojska Polskiego pod dowództwem gen. Andersa. Pierwszym transportem wyjechał z Związku Radzickiego do Iranu z Iranu poprzez Irak, Palestynę, Syrię do Indii. Tam w Karaczi przeszedł szkolenie pilotażu na samolocie Douglas DB-7,,Boston. Po przeszkoleniu i zaokrętowaniu na statek pasażerski,,empers of Kanada wypłynął w pojedynkę kursem dookoła Afryki. W Durbanie zabrali około 2000 jeńców włoskich i mały oddział polskich żołnierzy. Na wysokości Freetown,,Empers of Kanada został storpedowany przez włoski okręt podwodny, po dwóch dniach dryfowania odnalazła rozbitków łódź latająca,, Catalina - Consolidated PBY-1 i sprowadziła pomoc która następnego dnia wyłowiła rozbitków. Po dopłynięciu do Wielkiej Brytanii Pan Józef został skierowany do 4 Air Gunner Shool. W związku z zatonięciem wszystkich dokumentów przeszedł tam przeszkolenie z pilotażu i strzelca pokładowego jako że w tej dziedzinie (karabinów maszynowych) miał dużą wiedzę. Latał na samolocie Avro 652 Anson z pilotami angielskimi: Sgt.Oakes, F/seg.Vince jak i z polskimi: Sgt. Bury, Sgt. Szezency, F/lt. Dziubiński, F/sgt. Ilnicki. Po ukończeniu 4 Air Gunner School trafił do eskadry,,a 18 Operation Training Unit w Finningley do tzw. Stacji zgrywania załóg. Rozpoczął dalszą lotniczą edukację. Szkoląc się przeszedł najpierw na Wellingtona Mk III i X na których wylatał od 20.06.1044r. do 06.10.1944r. 76godz. 10 min. Z tego 30 godz. 50 min. w nocy. Ćwiczył pod czujnym okiem pilotów : F/sgl Kalfasa, W/0 Kazimierczuka, F/sgt Busia, F/sgt Martyniuka, P/O Janczura, P/O Stephardo, W/O Micheja, W/O Błackowicza i S/ldr dreji mistrzów w swoim fachu.
W dniach od 1 do 6 października 1944r. w 1481 -,,B Gunnery Flight w Ingram na Wellingtonach o oznakowaniu,,w,,,p i,,q latał z P/O Smitheringalem i W/O Palmerem uzyskując pełne wyszkolenie bojowe. Po tym szkoleniu była już tylko droga do dywizjonu bojowego. Z końcem października 1944 roku pod okiem F/sgt Busia wylatał 5godz. i 55 min. lotów dziennych oraz 6 godz. i 25 min. Lotów nocnych na cztero-silnikowych,,halifax, których celem było ćwiczenie bombardowania. Było to jego pierwsze spotkanie z cztero silnikowym samolotem w Conversion Unit RAF. Po jej ukończeniu trafił do Finishing School gdzie latał na Lancasterach. W dniu 05.12.1944r. Józef Tołcz wraz z F/sgt. Józefem Buśem, otrzymał przydział do eskadry,,a 300 Dywizjonu Bombowego im. Ziemi Mazowieckiej stacjonującego w Faldingworth latającego na samolotach,,lancaster. Załogę tego,,lancastera z literom boczną,,b o numerze PB705 stanowili: F/stg. Józef Buś, Sgt. Dzięcioł Tadeusz, P/o. Wolfram Leszek, P/o. Berttler Paweł, Sgt. Bognatowicz Stanisław, Sgt. Żółciak Józef i Sgt. Tołcz Józef. Załoga w tym składzie osobowym szczęśliwie przetrwała do końca wojny. Ostatni lot bojowy wykonano na kwaterę A. Hitlera w Alpach. Udział brało 225 Bombowców RAF. W czasie tego lotu w osłonie,,lancasterów były między innymi myśliwce,,mustang z dywizjonów 303, 309, 315 i 316. Ten lot był ostatnim lotem pierwszej tury operacyjnej w eskadrze,,a dywizjonu 300 z łącznym bilansem 159 godz. i 23 min. lotów dziennych i 164 godz. Lotów nocnych.
Po powrocie do kraju miał duże problemy z dostaniem pracy, przy równoczesnym nękaniu przez Służbę Bezpieczeństwa. Zmarł w dniu 19.07.2008r. w Sanoku gdzie został pochowany na cmentarzu komunalnym. Materiały i informację udostępnił : Jacek Rudy Opracował: Marek Mojak DOKUMENTACJA