Top Uczeń. Bądźmy milsi. W dzisiejszym numerze: WWW.JUNIORMEDIA.PL



Podobne dokumenty
W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

NUMER WIOSENNO - WAKACYJNY MAJ CZERWIEC 2016 GAZETKA SZKOLNA -- SZKOŁA PODSTAWOWA NR 1 IM. KSIĄŻĄT PSZCZYŃSKICH W PSZCZYNIE W TYM NUMERZE:

Ucho Ucznia Numer 2 10/18. Szkoła Podstawowa im. J.Verne'a Czysta 1a , Białe Błota PROJEKTU

Piaski, r. Witajcie!

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca

VIS A VIS junior nr1. Poznajmy się. Rozpoczęcie roku szkolnego. Str.3. Dzieje się - Akcja Sprzątanie świata Akcja Bezpieczny uczeń

Nikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA]

5 zdrowych zup w 15 minut

News 9 (numer 1/IX/2017) Numer 1/IX/2017. W numerze:

Składniki: Sos: Przygotowanie:

Hektor i tajemnice zycia

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Paulina Szawioło. Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam.

CZYTANIE B1/B2 W małym europejskim domku (wersja dla studenta) Wywiad z Moniką Richardson ( Świat kobiety nr????, rozmawia Monika Gołąb)

Program lojalnościowy w Hufcu ZHP Katowice

MÓJ SZKOLNY KOLEGA Z AFRYKI. Możemy być dumni z naszych poczynań i zaangażowania w akcję niesienia pomocy dzieciom z Zambii.

ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA

Wydanie specjalne 06/18. cieszymy się naszej gazetki Gabrysia Szeląg

Okolicznościowe przemówienie wygłosiła Pani Dyrektor Barbara Bogacz.

2. Warzywa obieramy, myjemy, dodajemy do wywaru z kurczakiem. Lekko doprawiamy.

Wiadomości. Na festynie rodzinnym JANOWICE

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

EDUKACJA WCZESNOSZKOLNA ROK SZKOLNY 2011/2012

WIEŚCI SZKOLNE Z ŻYCIA SZKOŁY. Cyprian Kamil Norwid

Friedrichshafen Wjazd pełen miłych niespodzianek

145 cm i mniej 146 cm-154 cm 155 cm-164 cm 165 cm-174 cm 175 cm i więcej

To My! W numerze: Wydanie majowe! Redakcja gazetki: Lektury - czy warto je czytać Wiosna - czas na zabawę Strona patrona Dzień MAMY Święta Krzyżówka

mnw.org.pl/orientujsie

Rozumiem, że prezentem dla pani miał być wspólny wyjazd, tak? Na to wychodzi. A zdarzały się takie wyjazdy?

Człowiek biznesu, nie sługa. (fragmenty rozmów na FB) Cz. I. że wszyscy, którzy pracowali dla kasy prędzej czy później odpadli.

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Składniki (na około 10 naleśników): naleśniki z tego przepisu. Farsz:

Piotr Elsner odebrał nagrody w Pałacu Prezydenckim

MIESIĄC PAŹDZIERNIK 2015r. W GRUPIE POZIOMKI W PRZEDSZKOLU OMNIBUSEK W REDZIE

Nowe przygody Pana Toti

Realizacja rządowego programu,,książki naszych marzeń w Szkole Podstawowej im. Józefa Piłsudskiego w Lubani

Głos Jutrzenki. Już w tym numerze: *Wywiad z Panią Ewą Żylińskąpracownikiem

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. Kim będę?

słoiczków, bo na próbę zrobiłam tylko 7 za mało :)EDIT: w przepisie dodałam

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu,

Raport aktywności Polek 2018

Składniki: Przygotowanie:

USZATKOWE WIEŚCI MARZEC 2018 Gazetka Przedszkola nr 272 im. Misia Uszatka WARSZAWA

Jaki jest Twój ulubiony dzień tygodnia? Czy wiesz jaki dzień tygodnia najbardziej lubią Twoi bliscy?

Babka Makowa od Cioci Iwony

"Dwójeczka 14" Numer 15 04/17 PROJEKTU

Spotkanie z Jaśkiem Melą

Numer specjalny marzec 2008

ROZPACZLIWIE SZUKAJĄC COPYWRITERA. autor Maciej Wojtas

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

SZEŚCIOLETNIA ANIA W PRZYJAZNEJ SZKOLE. Publiczna Szkoła Podstawowa im. ks. Jana Twardowskiego w Cichawce

MIESIĄC WRZESIEŃ W GRUPIE ŻABEK

Odkrywam Muzeum- Zamek w Łańcucie. Przewodnik dla osób ze spektrum autyzmu

PONIEDZIAŁEK, 11 marca 2013

TeamNews Nasz Zespół Szkół okiem obiektywu. Wydanie specjalne 02/14

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

USZATKOWE WIEŚCI. PRZEDSZKOLE NR 272 im. MISIA Uszatka. w Warszawie

W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej

O międzyszkolnym projekcie artystycznym współfinansowanym ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach zadania ŻyjMy z Pasją.

Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia

1 września 2011r. UROCZYSTE ROZPOCZĘCIE ROKU SZKOLNEGO

SCENARIUSZ ZAJĘĆ DLA UCZNIÓW KL III SZKOŁY PODSTAWOWEJ KULTURALNY UCZEŃ

Wywiad. Szkoły w Afryce. Materiał opracowany na potrzeby projektu PAH :,,Szkoła Humanitarna, realizowanego przez klasę dyplomatyczno - konsularną

WIEŚCI SZKOLNE Z ŻYCIA SZKOŁY. Cyprian Kamil Norwid

Wypowiedzi chórzystów Gaudeamus, z anonimowej Ankiety przeprowadzonej w lutym 2017 roku ZACHĘCAM CIĘ

Gazetka dla najmłodszych dzieci Wydanie III wiosna 2012/2013. Pokoloruj obrazek:

w akcji Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia - po raz siódmy!

30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!

Interesuje się motoryzacją, a pasją zaraził się od taty. Od lat bierze udział w wyścigach motocyklowych, a w przyszłości chciałby jeździć w

Gościmy gimnazjalistów ze Społecznego Gimnazjum STO nr 8 w Krakowie. Augustów, września 2014

Uroczyste rozpoczęcie roku szkolnego 2013/2014

WYWIAD Z ŚW. STANISŁAWEM KOSTKĄ

MAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. W szpitalu

Gazetka Szkolna WANDA I BANDA

POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:

SCENARIUSZ ZAJĘĆ (wiek ucznia lat)

Miłego czytania. życzy redakcja

to jest właśnie to, co nazywamy procesem życia, doświadczenie, mądrość, wyciąganie konsekwencji, wyciąganie wniosków.

NASZE MIASTO rozmowa z Panem Tomaszem Korczakiem, Burmistrzem Miasta i Gminy Międzylesie.

TOP 10 NAJLEPSZE GRILLOVE DIPY

W ZSOiZ w Lwówku Śląskim pożegnali maturzystów

NASZA PRZYGODA Z GIODO

Nowe piosenki z Caritasu r.

2. Ile czasu zajęło Pani przygotowanie do zawodu nauczyciela?

Mikser GAZETKA SZKOLNA UCZNIÓW GIMNAZJUM NR 5 W RACIBORZU

Wymiana uczniów w ramach projektu unijnego COMENIUS Część 2 wyjazd do Finlandii

Program Coachingu dla młodych osób

Sprawozdania z wycieczki po Szlaku Piastowskim

Zespół Szkół Przemysłu Mody. rocznik

Pielgrzymka, Kochana Mamo!

Samorząd Uczniowski 2016/2017 sprawozdanie z działalności

Jestem pewny, że Szymon i Jola. premię. (dostać) (ja) parasol, chyba będzie padać. (wziąć) Czy (ty).. mi pomalować mieszkanie?

Copyright 2015 Monika Górska

Tak prezentują się laurki i duży obrazek z życzeniami. Juz jesteśmy bardzo blisko.

można było mówić o spokoju. W tym numerze: Relacja z andrzejek w szkole, które odbyły się w formie dyskoteki,

Transkrypt:

Zespół Szkół nr 1 Wojska Polskiego 34 89-400, Sępólno Krajeńskie Numer 15 05/15 ORGANIZATOR PROJEKTU PARTNER Bądźmy milsi. Julia Kłodzińska Sępólno Kraj.,24.04.15r. Drodzy Uczniowie, jestem uczennicą klasy Va naszej szkoły. Zwracam się do Was, ponieważ ostatnio z niepokojem obserwuję, że niektórzy uczniowie przeklinają oraz obrażają rówieśników. Można też zaobserwować przepychanki, kłótnie, do których dochodzi, gdy jeden drugiemu dokucza lub przeszkadza. Takim zachowaniem możemy szybko stracić kolegów lub przyjaciół. Ponadto może mieć to wpływ na oceny z zachowania. Mam nadzieję, że weźmiecie sobie moje słowa do serca. Zastanówcie się nad swoim zachowaniem i spróbujcie poprawić się. Bądźcie milsi dla siebie. W dzisiejszym numerze: "Sposoby na nudę!" "Gdzie kupić pocztówki?" Wywiad z Piotrem Kuryło Nasz udział w przemarszach! Wirtualna podróż do Hiszpanii Artykuł o naszym autorytecie

Gazeta Pomorska Numer 15 05/2015 Strona 2 Świętowanie majowe Niedawno zaczęliśmy maj.a razem z nim narodowe święta. Z tej okazji, jak co roku odbyły się przemarsze: 1 maja- w Święto Pracy, a także 3 maja- w Święto Konstytucji. Uczestniczyła w nich rada miejska, władze samorządowe, a także młodzież z pobliskich szkół. Uroczysty obchód rozpoczął się koło Centrum Kultury i Sztuki, a zakończył pod Pomnikiem Walki i Męczeństwa. Towarzyszyły nam cheerleaderki z grupy Pani Ewy Quiring Korczak, a także orkiestra dęta pod przewodnictwem Kapelmistrza Mariana Kukowskiego, w której uczestniczą uczniowie naszej szkoły. Na samym początku przemówienie wygłosił burmistrz Sępólna Krajeńskiego, pan Waldemar Stupałkowski, w którym zawarte były najważniejsze informacje o danym święcie. Następnie każda z delegacji uroczyście złożyła kwiaty pod pomnikiem, tym samym oddając cześć wszystkim poległym żołnierzom. Natomiast w Święto Konstytucji 3 Maja złożono kwiaty także pod pomnikiem Wdzięczności ku czci Chrystusa Króla, gdzie wysłuchano hymnu narodowego oraz na cmentarzu przy kościele parafialnym. Całość zakończyła msza w kościele. W obchodach uczestniczyło dużo mieszkańców, którzy z chęcią wysłuchali przemówień i złożyli kwiaty. W tym miejscu warto także wspomnieć o Święcie Flagi, które obchodziliśmy 2 maja. Nasze miasto także nie zapomniało o tej uroczystości. Porozwieszano flagi na słupach, ale także widoczna była pamięć mieszkańców, którzy także powiesili ją na swoich budynkach. Szczególne podziękowania należą się orkiestrze, grupie tanecznej, a także młodzieży wraz z mieszkańcami, ponieważ to dzięki nim obchody były urozmaicone i nie pojawiły się tyko delegacje. Liczymy na to, że za rok będzie nas jeszcze więcej na tych ważnych dla Polski obchodach. Sposób na nudę! Pewnie niejednokrotnie siedzisz w domu na kanapie i zastanawiasz się co ze sobą zrobić. Jednak jest wiele sposobów, aby pozbyć się nudy. 1.Zacznij pisać pamiętnik, w szkole na pewno wydarzyło się coś, czego nie chciałbyś zapomnieć. 2.Zacznij biegać lub jeździć rowerem, każdemu przyda się trochę ruchu na świeżym powietrzu. 3.Podczas czytania książek, bardzo szybko płynie czas. 4. Obejrzenie komedii poprawia humor. 5. Słuchanie muzyki jest odprężające po ciężkim dniu. 6. Gry zespołowe są świetną okazją do poznania ciekawych ludzi, a poza tym są modne. 7. Aby rozwijać swoje talenty, możesz zacząć naukę na instrumencie. 8. Teraz kiedy zaczyna się robić coraz cieplej, proponujemy piknik z przyjaciółmi. 9. Zaproś kilkoro znajomych i pograjcie w gry planszowe. Łamigłówki pozwolą zapomnieć o nudzie, ćwiczą umysł. 10. Zachęcamy do przygotowania owocowego deseru dla całej rodziny. 11. Ciekawie możesz spędzać czas podczas spaceru z ukochanym pupilem. 12. Ciekawym rozwiązaniem problemu związanego z nudą, jest wyjście na basen. Mamy nadzieję, że teraz wiesz co robić, aby nie dokuczała ci nuda! Daria i Monia :)

Gazeta Pomorska Numer 15 05/2015 Strona 3 Gdzie kupić pocztówki - problemy postcrossera Ponad milion postcrosserów posiada problem z kupnem pocztówek. Każdy z nas chce być wyjątkowy i chce wysłać jak największą i jak najpiękniejszą pocztówkę, jaką człowiek mógł stworzyć. Niestety, nie jest łatwo znaleźć taką. W naszym malutkim mieście graniczy to z cudem. Szukałem w całym mieście pocztówek... i niestety znalazłem tylko dwa miejsca, gdzie można je kupić. Jest to poczta i sklep przy poczcie, który współpracuje z nią. Uważam, iż te pocztówki są takie jak inne, które kupimy np. na rynku, czyli zwykłe, bez jakiś specjalnych znaczków, naklejek itp. Na szczęście moje jak i innych osób, stworzono stronę, na której osoby z Polski tworzą pocztówki, które można składać, które są w tzw. 3d i które mają naklejki i inne rzeczy. Tą stroną jest postallove.com, której założyciele stworzyli ponad 200 różnych pocztówek, które kupują ludzie z całego świata! Cena jednej z nich wynosi max 1,2zł. Sam zamówiłem ponad 20 z nich i zdjęcia dwóch z nich możecie znaleźć obok tekstu. Bardzo polecam Wam tą stronę! Tak w ogóle, w zeszłym tygodniu za pośrednictwem strony postcrossing została wysłana pocztówka nr. 30 000 000. Z tego powodu serwis postanowił zrobić konkurs, w którym każda osoba uczestnicząca musiała zgadnąć dokładnie co do sekundy czas, w którym została wysłana pocztówka o numerze 30.000.000. Czterdzieści osób, które podały godzinę najbardziej bliską tej prawdziwej, wygrały paczkę z czterdziestoma pocztówkami od firmy z Egiptu. Niestety, nie byłem w tej paczce, ale byłem w top 1000. Pamiętajcie, zawsze liczy się świetna zabawa!(sz)

Gazeta Pomorska Numer 15 05/2015 Strona 4 Wywiad z panią Józią - cz. 2 Ostatnimi czasy doszły mnie słuchy, że w naszym miasteczku swoje skrzydła pomimo wieku rozwija była uczennica naszej szkoły. Podekscytowana postanowiłam znaleźć tę panią oraz przeprowadzić z nią wywiad. Szczerze,myślałam, że znalezienie jej okaże się być trudniejsze...lecz okazało się, że najtrudniejsze jest zliczenie pasji, umiejętności, sukcesów, i przeżyć życiowych. Zobaczcie sami jak płynęła rozmowa z byłą uczennicą naszej szkoły z panią Józefiną. PRZYDATNA LEKCJA HISTORII ORAZ PRZYKŁAD AKTYWNEGO ŻYCIA Red.:Mogłaby pani opowiedzieć choć jedną historię z dawnych lat? Myślę, że czytelników naszej gazetki to zaciekawi...i będą mogli stworzyć sobie obraz dawnego świata. Pani Józia.: Oczywiście! W czasie okupacji dotknął mnie bardzo brzydki przypadek. W sporcie byłam bardzo dobrą, więc jeździłam na zawody w biegu i w skoku w dal. Po którymś tam skoku ziemia nie została przegrabiona i była twarda, a ja właśnie skoczyłam. Skończyło się niestety zwichnięciem kostki. Chodziłam do jednej pani, która zajmowała się naprawianiem takich urazów, bo w tym czasie dla Polaków to nie było tak, że się poszło do lekarza, tylko chodziło się do ludzi, którzy potrafili takie zwichnięcie naprawić. Chodziłam więc, ale jakoś nie bardzo się im to udawało. W końcu nie został mój staw skokowy naprawiony jak się należy... Po okupacji tatuś mój był kierownikiem kasy chorych, więc miał znajomego lekarza w Bydgoszczy i tam właśnie pojechałam. Wtedy założono mi gips na 3 miesiące, ale też okazało się, że nie jest całkowicie w porządku, do tej pory troszeczkę kuleję,ale się już do tego przyzwyczaiłam. Dużo przeżyłam...w czasie wojny brat mój najstarszy był podoficerem i dostał się do wojska Andersa. W jednej z bitew przede wszystkim okupanci bombardowali.no i padło niestety na jego czołg. Przez kilka lat był nieprzytomny i w Anglii pielęgniarka po okupacji się nim zajęła (potem mój brat się z nią ożenił ). W ogóle nie wiedział, kim jest.dowiedział się dopiero po pięćdziesięciu dwóch latach, gdy powiedzieli mu, że bombardowali, że nasz dom też zbombardowali no i, że nie żyjemy. A nam powiedziano, że z kolei on nie żuje. To nawet w Anglii i w Polsce gazety opisywały. Potem brat pojechał do Krakowa, ponieważ znał polski język. Postanowił kupić tam meble kuchenne. Poszedł na pocztę, ponieważ chciał przedzwonić do żony. To już się potem działo, kiedy on był żonaty oczywiście. No i tam wpadła mu w oko leżąca książka telefoniczna województwa bydgoskiego.brat sobie skojarzył, że gdzieś on stamtąd pochodzi. Otworzył i od razu patrzy: Sępólno.Myśli "coś mi to mówi, przecież to jest moje miasto rodzinne" no i szukał. A już znał swoje nazwisko i wiedział, że jest z rodu Bożych. Szuka i wertuje "Bożych Maria" i myśli: "nie, w rodzinie nie było żadnej Marii". Szuka dalej: "Bożych Józef" i myśli:" Eureka! Józef był moim bratem, mieszkał z nami w domu rodzinnym na ulicy Kościuszk"i. I dzwoni. Odebrała Hania i słyszy:,, Dzień dobry czy zastałem pana Bożycha, Józefa Bożycha.?" Tatuś był w łazience, Hania go zawołała, wziął telefon i mówi :,,Dzień dobry,bożych z tej strony'', a on mu mówi:,,i tutaj Bożych tylko Bolesław''. A tatuś mówi:,,proszę ze mnie nie kpić, mój brat nie żyje''. A on mówi :,"Józiu ja żyję''. Tata musiał aż usiąść i powtórzył, że nie należy z tego kpić, mówił, że to poważna rzecz. Lecz mój brat dalej mówił,że jest właśnie w Krakowie i jutro będzie w domu rodzinnym. I przyjechał...to była radość! Cała rodzina się zeszła i zrobiliśmy koło i dwie godziny tuliliśmy się i płakaliśmy. To był wielki płacz z radości.brat poznał wtedy Jadzię, naszą siostrę. Jej jeszcze nie znał,bo ona się urodziła w czterdziestym pierwszym roku dopiero. To jest nie do opisania! Red.: Cóż za historia! Jak z filmu! A co z tańcem?słyszałam, że pani również tańczyła i tańczy do teraz. Jak to kiedyś było z tym tańcem? Pani Józia.: W czasie okupacji mieliśmy adapter w domu i tatuś uczył nas po kolei tańczyć. W czasie okupacji nauczyłam się tańczyć mając szesnaście lat. Pierwszy raz z moim tatusiem zatańczyłam walca w lewo.

Gazeta Pomorska Numer 15 05/2015 Strona 5 Red.:Czyli pani tańczy, gimnastykuje się,śpiewa i jeszcze robi robótki ręczne. Miałam okazję zagrać z panią w teatrze, skąd pomysł na teatr? Pani Józia: Pomysł na teatr... nie wiem skąd się wziął...tak po prostu. Po prostu lubię to! Red.: Zauważyłam w pani domu wiele prac rękodzielniczych, prac plastycznych. Czy pani tworzy to sama czy z pomocą? Pani Józia.: Nie, nie sama. W Uniwersytecie Trzeciego Wieku, do którego uczęszczam,mamy właśnie instruktorkę, która nas tego wszystkiego uczy. Red.: Czyli zajmuje się pani rękodziełem? Pani Józia.: To znaczy nie tylko to... w uniwersytecie mamy sekcje. Red.: To w jakich sekcjach pani bierze udział? Pani Józia.: Przede wszystkim no...od początku w sekcji wokalnej,od tego zaczęłam. Śpiewam, pochodzę z wielkiej rodziny, jedenaścioro dzieci nas było, więc wszyscy poza jednym bratem śpiewaliśmy i jeżeli chodzi o święta, jakieś wigilie, to w domu zawsze był śpiew i zostało mi tak...już dwadzieścia jeden lat śpiewam w chórze kościelnym. A sekcja wokalna... ja uwielbiałam śpiewać od najmłodszych lat i to zostało mi do tej pory, co prawda nie mam już takiego głosu jak kiedyś. Red.: A jakieś sukcesy wokalne...? Pani Józia.: Sukcesy wokalne...no nie wiem...jeżeli chodzi o takie najważniejsze to w ubiegłym roku właśnie w Warszawie na ogólnopolskim przeglądzie zajęłam drugie miejsce. Red.: W jakich sekcjach oprócz wokalnej bierze pani udział? Pani Józia.: No jeszcze gimnastyczna. W każdym razie latem ze względu na to, że to jest na powietrzu, gramy w gry sportowe na przykład dwa ognie.to taka sekcja sportowa. Znowu ruszmy kiedy zrobi się cieplej. Pokażę zdjęcie. Red.: Świetny pomysł! Podziwiam panią, że pomimo wieku zajmuje się pani tyloma rzeczami i w każdej jest pani równie świetna! Dziękuję za wywiad. Pani Józia.: Ja również bardzo dziękuję. Jest mi bardzo miło. Pani Józia jest świetnym przykładem dla młodzieży. Po pierwsze pokazuje, że życie to nie tylko komputer, ale powinno się również rozwijać swoje pasje, nawet jeśli mamy ich tak dużo jak Pani Józia, to i tak w każdej możemy być równie świetni. Po drugie, pokazuje nam,jak się kiedyś żyło.zobaczyliśmy, że zwykłe zwichnięcie kostki było wielkim problemem, teraz jedziemy do szpitala i załatwione! Po trzecie przedstawiła nam wielką lekcję historii. Jednym słowem szanujmy i rozmawiajmy z ludźmi starszymi, a wiele się nauczymy. Agata Zainteresowania naszych uczniów- Eurowizja. Polską reprezentantką na 60 konkursie Eurowizji w Wiedniu będzie Monika Kurzyńska, była wokalistka zespołu Varius Manx. W 2006 roku, kiedy zespół, wracał z koncertu, zdarzył się wypadek, w którym najbardziej ucierpiała właśnie Monika. Cudem udało jej się przeżyć, jednak nie odwracalnie jej nogi zostały sparaliżowane. Teraz Pani Monika zdecydowała się wrócić na scenę w wielkim stylu. Wystąpi ona już 21 maja w Wiedniu prezentując Polskę na Eurowizji. Zaśpiewa ona utwór ''In the Name of Lowe'', który stworzyła razem ze swoim mężem. Utwór nawiązuje do tegorocznego hasła ''Building Bridges'' czyli ''Budowanie Mostów''. Monika zmierzy się z 33 innymi artystami z różnych krajów Europy m.in. z Maryaayą ze Słowenii czy Irlandzką wokalistą Molly Sterling. Uważam, że Monika Kuszyńka jest wspaniałą osobą, która pokazuje, że nie warto poddawać się, lecz dążyć do swoich celów. Trzymam kciuki za Panią Monikę i życzę sukcesu na konkursie, jak i w dalszej karierze. K.P.

Gazeta Pomorska Numer 15 05/2015 Strona 6 NIE MA LUDZI Z MAŁYCH WIOSEK, SĄ LUDZIE Z MAŁYMI MARZENIAMI Dnia 12.05.2015 roku wraz z Julką udałyśmy się na spotkanie, które odbyło się w Klubie Podróżnika w miejskiej bibliotece w naszym miasteczku. Główną postacią spotkania był Piotr Kuryło maratończyk, który obiegł kulę ziemską w 365 dni. Piotr Kuryło mówił, że:,,nie ważne skąd się jest, ważne co chce się osiągnąć w życiu, że potrzebna jest wiara i też ciężka praca. '',,Lubiłem biegać od dziecka, ale to nie było bieganie systematyczne czy profesjonalne, ale dzisiejsze spotkanie też nie będzie o bieganiu.'' Tak zaczął spotkanie maratończyk. Zaczął on biegać po trzydziestym roku życia, usłyszał przypadkowo w wiadomościach, że odbędzie się maraton warszawski, jak mówił,:, Tak mi się wtedy wydawało, że chcę osiągnąć coś dużego w życiu, a w mojej głowie coś dużego to było przebiegnięcie 42 kilometrów maratonu i tak sobie założyłem, że się przygotuję''. Maratończyk twierdził, że zdawało mu się, że był tak słaby, że wstydził się wyjść biegać na ulicę, dlatego biegał dookoła domu. Nie w koło wielkiego zamku z fosą, lecz w koło jednorodzinnego domku.,,i tak biegałem coraz więcej tych okrążeń aż w końcu pojechałem do Warszawy. Myślałem, że to będzie mój pierwszy i ostatni maraton, i to mi wystarczy w życiu, taka satysfakcja''. Piotr Kuryło starał się powiedzieć, że maratony łączą ludzi. Biegają młodsi i starsi, biedni i bogaci, wykształceni i mniej wykształceni. Wszyscy maratończycy walczą ze swoimi słabościami, z kryzysem, który zależy od przygotowania, wytrzymałości. Przychodzi taki czas, ze już się nie chce dalej biec, że już się nie ma sił, a podnosi na duchu to, że z boku widzi się towarzyszy, którzy tak samo się męczą.,, No i tak zacząłem biegać''. Po zaliczeniu 25 maratonów Pan Kuryło postanowił przebiec maraton stu- kilometrowy brzegiem morza. Widząc samych starszych ludzi myślał, że odniesie sukces. W rezultacie dobiegł jako przedostatni. Starsi koledzy z maratonu powiedzieli do niego:,, No widzisz młody, dołożyliśmy Ci. Jesteś cienki''. Szukając winnych, dlaczego bieg wyszedł tak słabo, zauważył, ze ma już dobre buty do biegania, zakupione przez pierwszych sponsorów. Zrozumiał,że biegać można wszędzie i że to tylko jego własna wina, iż takie słabe miejsce zajął. Zaczął trenować.,, W noc sylwestrową, zamiast iść z żoną na bal, pojechałem do Terespola. Leży on na wschodniej granicy naszego kraju.zacząłem biec na zachód i po ośmiu dniach byłem we Frankfurcie nad Odrą. Później odpocząłem miesiąc i w grudniu pobiegłem od morza do Zakopanego, jeszcze wszedłem na Giewont. Wróciłem do domu i po jakiś dziesięciu dniach pojechałem na kolejne zawody i wygrałem'' Maratończyk pokazał nam jeden ze swoich treningów. Jak widać trening czyni mistrzem.,,i wtedy zrozumiałem, że nikt się nie rodzi mistrzem, ale się nim staje dzięki ciężkiej pracy. Sukces zależy od tego, jak się będziemy do niego przykładać i czy uwierzymy, czy się uda''.,potem zaczął biegać ultra maratony czyli bardzo długie biegi. Ultra maratończyk poleciał do Grecji, by wziąć udział w historycznym biegu z Aten do Sparty. Bieg liczył sobie 246 kilometrów. Co ciekawe, Piotr Kuryło zajął 18 miejsce wśród 300 maratończyków. To świetny wynik. Zdumiony swoim wynikiem ultra maratończyk wracając samolotem do Polski podziwiał zza okna samolotu górzyste Włochy, Karpaty.,, Ja już wiedziałem,że za rok ja nie polecę samolotem, żeby poprawić to osiemnaste miejsce,ale że ja pobiegnę właśnie przez te góry, żeby się wzmocnić'' W 2007 roku Piotr Kuryło wyruszył z Augustowa w Polsce do Aten, ( w formie treningu ) ciągnąc za sobą specjalny wózek z bagażem.,, Pobiegałem jeszcze trochę po Europie (przez kilka lat) i zrozumiałem, że to bieganie za dużo kosztuje moją rodzinę, bo ciągle nie ma mnie w domu, że to jest zbyt fanatyczne i,że muszę z tym skończyć. Wracałem z treningu do domu, wchodzę do mieszkania i mówię żonie, że już nie będę biegał. Ona się ucieszyła, a ja powiedziałem, że jeszcze tylko jedną rzecz chcę przebiec, a ona do mnie co chcesz przebiec? No Ziemię obiegnę i to wszystko''. Część dalsza w następnym wydaniu. Znajdzie się w nim wywiad z Piotrem Kuryło oraz specjalna nota o tym, jak trenuje maratończyk. Zobaczcie sami :) Agata :)

Gazeta Pomorska Numer 15 05/2015 Strona 7 Wirtualna podróż do Hiszpanii. W piękne kwietniowe popołudnie każdy, kto chciał,mógł się przenieść w wirtualną podróż po Hiszpanii. To wszystko za sprawą uczniów z Ekonomika, uczących się w zawodzie technik hotelarz i technik żywienia i usług gastronomicznych. Zaprezentowali oni w Bibliotece Publicznej kulturę innego narodu. Hiszpania to kraj, który zachwyca. Jest piękny, a także odmienny. Dzięki prezentacji przygotowanej przez uczennicę z klasy IIIb Agatę Wańke, mogliśmy poznać wiele hiszpańskich dań. Nie tylko zaskoczyły nas nazwą, ale także sposobem przygotowania. Ujrzeliśmy także najciekawsze miejsca oraz wysłuchaliśmy ich opisów. Całe spotkanie w Klubie Podróżnika w Bibliotece Publicznej im. Jarosława Iwaszkiewicza w Sępólnie Krajeńskim urozmaiciły występy wokalne. Mieliśmy zaszczyt wysłuchać hiszpańskich piosenek, zaśpiewanych przez uczennice klasy IIIb, Katarzynę Paliwodę oraz Agatę Wańke. Wszyscy przybyli mogli się dowiedzieć, czym jest La Tomatina popularne święto, podczas którego wszyscy uczestnicy obrzucają się pomidorami. Naprawdę świetna zabawa! Bitwa ta to główny punkt całodniowej fiesty, na którą przybywają także ludzie z innych państw. Hiszpania to kraj, który różni się także przywitaniem. Mianowicie wita się tam poprzez całowanie w policzek, nawet osoby, które się dopiero poznało. Nie mogło także zabraknąć specjalnie przygotowanych dla gości dań hiszpańskich. Zaserwowano tapas czyli przystawkę. Każdemu zasmakowała salsa na grzance, a także kolorowe drinki. Były one przygotowane ze świeżych i pysznych owoców oraz ładnie przyozdobione i podane. Uczennice z Ekonomika ubrały także piękne hiszpańskie stroje! Wszystkim przybyłym bardzo się podobało. Czekamy z niecierpliwością na następną wyprawę :) Może to będzie Maroko albo Turcja.. kto wie. Na to niestety jeszcze musimy trochę poczekać. Tymczasem chciałabym jeszcze podać przepis na sos salsa. Mam nadzieję, że zasmakuje.składniki:*pomidory w puszce (1 puszka)*czerwona cebula (0,5 sztuki)*czosnek (2 ząbki) *papryczka chilli (1 sztuka) *pomidor malinowy (1 sztuka) *papryka czerwona (1 sztuka) *papryka zielona (1 sztuka) *sos chili słodko-kwaśny *ketchup pikantny (4 łyżki) *papryka milono słodka (3 łyżeczki) *papryka mielono ostra (1,5 łyżeczki) *bazylia (2 łyżeczki) *tymianek (1 łyżeczka) *oregano (1 łyżeczka) *sok z cytryny (2 łyżeczki) *oliwa (do smażenia) *przyprawa w płynie Maggi (do smaku) *pieprz (do smaku) *sól (do smaku) WYKONANIE 1. Wszystkie warzywa myjemy, cebulę, czosnek obieramy, pomidora parzymy i ściągamy skórkę, z papryk pozbywamy się nasion. 2. Cebulę czerwoną, czosnek oraz papryczkę chilli drobno kroimy. 3. Podsmażyć posiekane składniki na patelni. 4. Następnie dodać do nich pomidory z puszki. Oraz sparzonego i pokrojonego pomidora, wszystko dokładnie mieszamy i podduszamy razem około 5 minut. 5. Następnie całość należy zmiksować. 6. Paprykę czerwoną oraz zieloną bardzo drobno kroimy. 7. W garnku rozgrzewamy łyżkę oliwy bądź oleju i wrzucamy pokrojoną paprykę, podsmażamy całość. 8. Następnie dodajemy zmiksowany sos. 9. Grzanie zmniejszamy i dodajemy ketchup, sos chilli, paprykę słodką oraz ostrą, tymianek, bazylię oraz oregano i sok z cytryny. 10. Dokładnie mieszamy całość i zostawiamy na małym grzaniu przez około 20 minut co chwilę mieszając, doprawiając solą, pieprzem i maggi. 11. Sos odstawiamy do przegryzienia smaków.