RADA GMINY LIPNICA WIELKA NA ORAWIE PARAFIA ŚW. ŁUKASZA PARAFIA ŚW. JADWIGI KRÓLOWEJ 19 października 2008 NR 21(671) DODATEK BEZPŁATNY DO TYGODNIKA RODZIN KATOLICKICH ŹRÓDŁO Z okazji DNIA EDUKACJI NARODOWEJ naszym nauczycielom i wychowawcom składamy serdeczne życzenia i wyrazy wdzięczności za trudną pracę wkładaną w wychowywanie młodych pokoleń. Któż to mnie uczy Któż to mnie uczy, mnie, to polskie dziecię. Słuchać i patrzeć na piękno przyrody? Któż to rozjaśnia mój umysł tak młody I uczy bujać myślą po wszechświecie? Któż to mnie wspiera przykładem i radą. W głąb duszy siejąc nauki ziarenka? Twój rozum, serce i Twoja to ręka Wiodą mnie, Panie z każdą walczyć wadą. Ty mnie prowadzisz uśmiechem, zachętą. Ty mną kierujesz wolą swą niezłomną. Więc idę, Panie, z wdzięcznością ogromną Nieść me życzenia dzisiaj, w Twoje święto. VIII Dzień Papieski i 30-lecie pontyfikatu Jana Pawła II VIII Dzień Papieski, który w tym roku przypada na dzień 12. października, upłynął pod hasłem Jan Paweł II Wychowawca Młodych. W całej Polsce odbywały się koncerty, konferencje naukowe, panele dyskusyjne oraz Msze Święte podczas których wierni modlili się o rychłą beatyfikację Jana Pawła II. Podczas Dnia Papieskiego odbyła się także zbiórka pieniędzy na fundusz stypendialny Fundacji Dzieło Nowego Tysiąclecia, dla zdolnej młodzieży ze wsi. Orawskie posiady i zjazd Towarzystwa Przyjaciół Orawy 20. rocznica powstania Towarzystwa Przyjaciół Orawy oraz 150. urodzin Piotra Borowego stały się okazją do zwołania Nadzwyczajnego Zjazdu TPO. Towarzyszyły mu wyjątkowe orawskie posiady. To podczas nich odbyła się promocja niezwykle ważnej dla Orawy płyty pt. Orawskie Pastorałki, sfinansowanej ze środków Narodowego Centrum Kultury w ramach programu Rozwój inicjatyw lokalnych. Wyrósł dzięki pracowitości, przecież właściwie tylko dwie zimy chodził do szkoły, a czytał książki mistyczne, historyczne... i stał się wielki z wielu względów - tak o apostole Orawy, piewcy słowa Bożego i wielkim polskim patriocie mówił ks. Władysław Pilarczyk, prezes honorowy TPO i równocześnie przewodniczący tego zjazdu. To zresztą medal przedstawiający z jednej strony patrona TPO ks. infułata dr. Ferdynanda Machaya oraz herb towa- Dzis w Gminnych Nowinach przeczytacie: Któż to mnie uczy VIII Dzień Papieski... Orawskie posiady... Orawiacy na festiwalu kultury... Ratowanie zabytkowego kościoła Lipnica Wielka reprezentowana na festiwalu... Sztuka inspirowana folklorem V Gminny Rajd Piotra Borowego w Lipnicy Wielkiej Z książką za pan brat Wiadomości sportowe
19 października 2008 GMINNE NOWINY NR 21(671)/2 rzystwa, a równocześnie trzech szlacheckich orawskich rodów Moniaków, Wilczków i Bukowińskich, a z drugiej Piotra Borowego był medalem specjalnie przygotowanym na zjazd nadzwyczajny. Otrzymali go wszyscy zasłużeni dla TPO, a była ich całkiem spora lista. Zjazd został zwołany z trzech ważnych powodów. Oprócz upamiętnienia 150. rocznicy urodzin Piotra Borowego i 20-lecia naszego towarzystwa musieliśmy podjąć ważną uchwałę dotycząca zmiany statutowej siedziby z Krakowa na Jabłonkę - wyjaśnia Magdalena Kostrzewa-Smreczak, prezes TPO. Podkreśliła, że dla niej bardzo ważny był udział tak wielu osób, dzięki którym w końcu istnieje TPO. Oczywiście podczas tak ważnej uroczystości nie zapomniano o uhonorowaniu tych najbardziej zasłużonych. Kapituła medalu Piusa Jabłońskiego wręczyła najwyższe Medal Piusa Jabłońskiego odbiera prof. Józef Kąś z UJ odznaczenia przeznaczone dla zasłużonych dla kultury i oświaty orawskiej. Otrzymali je: prof. Tadeusz Trajdos, prof. Ryszard Kantor, prof. Józef Kąś, Irena Grobarczyk nauczycielka i autorka gawęd orawskich, oraz red. Ryszard Remiszewski, nasz redakcyjny kolega. Medale przyznawane za twórczość artystyczną wręczała i kapituła Karola Wójciaka Heródka. Otrzymali je: Monika i Zbigniew Tlałkowie, plastyczka i poeta; Ilona Nieciąg i Krzysztof Leksycki, muzycy; Celina Mastela, konserwator; Agnieszka Mastela, rzeźbiarka oraz Mikołaj Garbień, lutnik. Na zjazd zostali zaproszeni nie tylko wszyscy członkowie, ale i liczni sympatycy. Przybyli oni w tym większym gronie, iż zjazdowi towarzyszyły orawskie posiady z muzyką lipnicką Wolarze, której to utwory zostały zapisane na płycie Orawskie pastorałki. - Ta płyta pokazuje piękno orawskich pastorałek. Oczekiwana była ona przez wielu. Wielu muzyków planowało jej wydanie - mówił wójt Lipnicy Wielkiej Mariusz Murzyniak. Imprezie towarzyszył regionalny poczęstunek. Medal okolicznościwy prezentuje wójt Mariusz Murzyniak Towarzystwo Przyjaciół Orawy założono pod koniec lat 80. ub. wieku. Swój rodowód wywodzi ono z przedwojennej organizacji Związku Górali Spisza i Orawy. Po II wojnie światowej podejmowano próby jego wskrzeszenie, ze względów politycznych udało się to dopiero 17 grudnia 1987 roku. Początkowo w szeregach towarzystwa przeważali pracownicy naukowi UJ, wkrótce dołączyli Orawiacy. W 1988 roku został zatwierdzony statut związku i wybrano władze. (Bes.Dz. P.Podh. z dn.13.10.2008). Orawiacy na festiwalu kultury młodzieży w Zakopanem Duży sukces naszego zespołu Młodzieżowy Zespól Orawiacy wziął udział w XXII Krajowym Finale Festiwalu Kultury Młodzieży Szkolnej. Na tym festiwalu reprezentowane były prawie wszystkie województwa. Występy oceniano w pięciu kategoriach. m.in. teatr, taniec, śpiew, muzyka, krasomówstwo czy rękodzieło artystyczne. Za każdą prezentację przyznawano punkty. Występy naszego zespołu wysoko oceniła komisja artystyczna. Zwłaszcza gra teatralna, śpiew i taniec zdobyła uznanie jury. W ogólnej punktacji nasz zespół uplasował się na drugim miejscu wśród ośmiu finalistów z całej Polski. Przewodnicząca jury pani Janina Kalacińska pochwaliła młodych lipniczan za piękną grę aktorską, obycie ze sceną, technikę tańca, żywiołowość i autentyczność. Duże wrażenie na komisji zrobiła inscenizacja Snu bacy, w której oprócz młodzież wzystąpił Pan Franciszek Pindziak. Drugie miejsce to niewątpliwie jeden z większych sukcesów orawskich zespołów w ostatnich latach. Warto pogratulować naszej młodzieży i podziękować za pracę i zaangażowanie oraz propagowanie Lipnicy Wielkiej na ogólnopolskich festiwalach. foto: K.K.
NR 21(671)/ GMINNE NOWINY 19 października 2008 Ratowanie zabytkowego kościoła Już z początkiem listopada zastanie wykonana iniekcja zabytkowych murów wielkolipnickiego kościoła pw. św. Łukasza. Jeszcze przed zimą rozpoczną się też prace wokół kościoła. Odpowiednie zgody wydał na to już wojewódzki konserwator zabytków z Krakowa. Najpierw zostaną wykonane wypełnienia konstrukcji stropów i ścian - mówi wójt Lipnicy Wielkiej Mariusz Murzyniak. Wyjaśnia, że potem najpewniej aż do wiosny będzie trwała obserwacja zabytkowych murów pod nadzorem konstruktora. W przypadku gdy pojawią się kolejne pęknięcia, na poddaszu kościoła trzeba będzie założyć dodatkowe, tym razem stalowe zabezpieczenia. Wójt w rozmowie z Dziennikiem Polskim zapewnia, że nie będą one jednak widoczne we wnętrzu zabytkowej wielkolipnickiej świątyni, a na wszelkie prace wyraził już zgodę wojewódzki konserwator zabytków. Nie miał on zresztą żadnych wątpliwości, że obiekt wymaga gruntownego remontu. Ze sklepienia odpadał tynk. Dlatego na początek na jego prośbę zostały wykonane rusztowania zabezpieczające. Zobowiązał on też parafię do wykonania projektu koniecznych prac konserwatorskich. Specjalną dotację w wysokości 30 tys. zł na ratowanie obiektu przeznaczył już marszałek województwa małopolskiego. W całości jest ona przeznaczona na wykonanie koniecznych ekspertyz i opracowań. W remoncie zabytku pomoże oczywiście i gmina. Podjęła ona w tej sprawie już nawet uchwałę. Określa ona zasady udzielania dotacji na sfinansowanie prac konserwatorskich, restauratorskich lub robót budowlanych przy zabytkach wpisanych do rejestru zabytków. Bez niej, nawet w przypadku gdyby gospodarz świątyni poprosił o wsparcie, gmina nie mogłaby mu pomóc. W uchwale podjętej przez radnych zostały określone warunki ubiegania się o dotacje oraz to jakie starający się powinien złożyć dokumenty i na jakich zasadach będzie ona rozliczona. Precyzuje ona też, jakie prace i roboty budowlane mogą być wspomagane przez gminę. Murowany kościół św. Łukasza w stylu późnobarokowym wybudowany z inicjatywy plebana Wojciecha Zubrzyckiego w 1762 roku, z początkiem ub.r. staraniem ks. proboszcza Stanisława Kani został wpisany do rejestru zabytków. Stoi on obok nieistniejącego drewnianego kościółka. W sąsiedztwie znajduje się zabytkowy cmentarz z nagrobkami zasłużonych Orawiaków, a m.in. Piotra Borowego, działacza orawskiego i obrońcy polskości Orawy. Legenda głosi, że na kościół pieniądze dali i zbójnicy! Zgodnie z nią podarowali tyle dukatów, ile mieściło się w Kościółku odpowiadającym wielkością prostokątnemu okienku znajdującemu się do dziś w tylnej części świątyni. O tradycjach zbójnickich przypomina też jedna z kamiennych figur, szkoły białopotockiej, postawionych naprzeciwko kościoła. W miejscu tym miała stać szubienica, na której powieszono ostatniego zbójnika Białonia - Kiczorskiego. (Bes.-Dz.P.Podh.).
19 października 2008 GMINNE NOWINY NR 21(671)/ Lipnica Wielka reprezentowana na festiwalu na Węgrzech Na zaproszenie naszego znajomego dr Ferdynanda Egyed z Mihálygerge, z którym nasza gmina utrzymuje współpracę kulturalną, w dniach 28-29 września lipnicka muzyka gościła na Węgrzech. Pierwszy dzień występy odbywały się w malowniczej słowackiej miejscowości Klenovec. Tutaj oprócz miejscowych zespołów ludowych zaprezentowały się również zespoły z Węgier. Tak więc przez cały wieczór na Klenovskim ryneczku rozbrzmiewały słowackie i madziarskie ciardasie, dźwięki podpolanskiej fujary, tony heligonek. W tym programie zagraliśmy i my prezentując muzykę Orawy, Podhala i Spisza Następne dni spędziliśmy już na Węgrzech w miejscowości Mihálygerge. Tutaj w domu kultury odbywały się przeglądy zespołów węgierskich, słowackich i polskich, bo prócz nas był również inny polski zespół - z Oleśnicy. Przy tym festiwalu odbywała się równocześnie degustacja potraw regionalnych. Można było więc popróbować prawdziwego madziarskiego gulaszu, gotowanego w kotliku na polu. W ostatni dzień naszego pobytu na Węgrzech tj. w niedziele, graliśmy na Mszach Świętych w kościołach, w okolicznych miejscowościach. Tutaj również mieszkańcy przyjęli nas bardzo miło i sympatycznie, a my czuliśmy się prawie jak w domu, bowiem ich świątynie w stylu są podobne do naszych, orawskich. Mak foto: Bronek Kowalczyk Sztuka inspirowana folklorem Spotkaniem warsztatowym pt. Sztuka współczesna inspirowana folklorem Towarzystwo Przyjaciół Orawy rozpoczęło realizację projektu: Cy bocycie - orawski zwyk - Tworzenie przyjaznej przestrzeni dla rozwijania pasji twórczych i odbioru sztuki. Jest on realizowany przy wsparciu finansowym województwa małopolskiego w ramach konkursu Mecenat Małopolski Pierwsze spotkanie z tego cyklu zostało zorganizowane w Domu Ludowym w Lipnicy Wielkiej. Została na nie zaproszona młodzież gimnazjalna wraz z nauczycielami z obu orawskich gmin Lipnicy Wielkiej i Jabłonki. Celem spotkania - jak wyjaśniała nam prezes TPO Magdalena Kostrzewa-Smreczak - było wprowadzenie młodych ludzi w arkana sztuki, zarówno tej współczesnej, jak i dawnej, ludowej, orawskiej. Wykład pt. Co to jest kultura, kultura ludowa, sztuka, sztuka ludowa, kim jest artysta i twórca wygłosił Marian Smreczak, z kolei Monika Tlałka mówiła o Sztuce ludowej Orawy. Były i ciekawe prezentacje o polskiej sztuce współczesnej Agnieszki Masteli, oraz tej inspirowanej folklorem - Magdaleny Kostrzewy-Smreczak. Kolejne spotkanie warsztatowe, tym razem pt. Otwarte pracownie odbyło się w sobotę. Swoją twórczość zaprezentowali poszczególni orawscy twórcy i artyści. Został też zorganizowany jednodniowy plener artystyczny. Był on przeznaczony głównie dla młodych adeptów sztuki orawskiej. Zorganizowano też poplenerową wystawę. W ramach projektu zostanie wydana rysunkowa mapa prezentująca Orawę - krainę bogatą kulturowo. (Bes. - Dz.P.Podh. z dn. 01.10.2008).
NR 21(671)/ GMINNE NOWINY 19 października 2008 V Gminny Rajd Piotra Borowego w Lipnicy Wielkiej fotorelacja Foto: K. Kowalczyk Z książką za pan brat Szybko zbudź się! Szybko wstawaj! Szybko, szybko stygnie kawa! Szybko, zęby myj i ręce! Szybko, światło gaś w łazience! Szybko, tata na nas czeka! Szybko, tramwaj nam ucieka! Szybko, szybko bez hałasu! Szybko, szybko nie ma czasu! ( fragm.. wiersza D.Wawiłow,, Szybko) Dziś wiele współczesnych rodzin żyje podobnie jak w tym wierszu. W ciągłym pośpiechu w celu zapewnienia odpowiedniego standardu ekonomicznego rodzinie, zbyt
19 października 2008 GMINNE NOWINY NR 21(671)/6 mało czasu poświęcamy dzieciom a zwłaszcza mało im czytamy. Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że kształtowanie postawy przyszłego czytelnika to ważny element wychowania współczesnego człowieka. Czytanie rozwija język, język zaś stanowi podstawę dla myślenia w tym także i matematycznego. Czytanie otwiera dostęp do skarbnicy ludzkiej myśli i wiedzy. Tymczasem wielu ludzi choć umie czytać - nie czyta. Dlaczego? Ponieważ nawyk czytania i miłość do książek musi powstać w dzieciństwie. Uczymy dzieci czytać, ale nie dbamy o to, by lubiły czytać. Nie rozbudzamy w nich zapału do książek, nie dokładamy starań, by czytanie stało się ich ogromną przyjemnością i potrzebą! Ucząc i wychowując dziecko pragniemy wpoić mu właściwe nawyki, chcemy uczulić na zło, wzbudzić zapał do właściwego postępowania, rozwinąć uczuciowość, wyrobić silną wolę i wpoić ideały. Tu pomocą może być literatura dziecięca, która w wychowaniu zajmuje szczególne miejsce: służy przekazywaniu wiedzy o rzeczywistości; sprzyja kształtowaniu pojęć ; rozwija ogólną sprawność intelektualną; kształtuje postawy społeczno-moralne; dostarcza dziecku radości; inspiruje różne rodzaje działalności zabawowej; na przykładzie życia bohaterów książka zwielokrotnia doświadczenia życiowe dziecka. Wielu dzieciom doświadczenia z książką kojarzą z przymusem, przykrością i nudą. Dlatego porzucają czytanie na rzecz telewizji. Nie staja się czytelnikami na resztę życia, tracą szansę na ciągłą edukację, na stały rozwój intelektualny i zawodowy. Wszyscy powinniśmy zdawać sobie sprawę z tego, że kontakt ze słowem pisanym umożliwia dzieciom zdobycie wiedzy na poziomie odpowiadającym współczesnym wymogom cywilizacyjnym. Rodzice powinni wiedzieć o tym, że to od Nich w największym stopniu zależy pomyślna przyszłość dziecka. Bez względu na sytuację rodzinną, majątkową, czy własne wykształcenie, jeśli chcecie by Wasze dziecko było mądre i odniosło sukcesy w szkole i w życiu CODZIENNIE CZYTAJCIE MU GŁOŚNO PRZEZ 20 MINUT. Codzienne głośne czytanie dziecku warto zacząć jak najwcześniej i nie zarzucać go nawet gdy dziecko samo już dobrze czyta. mgr M. Polańska-Nowak W i a d o m o ś c i s p o r t o w e Podgórki Krauszów - Babia Góra 1-0 (1-0) 2008.09.28 Czy to był krótko trwały kryzys, czy coś gorszego? Raczej wypadek przy pracy, początek meczu Krauszów rozpoczął z sporym respektem, jednak widząc że Lipnicy nie idzie, gospodarze zaczęli coraz śmielej atakować raz po raz zagrażając naszej bramce i w 42 min dopięli swego strzelając bramkę, jak się później okazało na wagę zwycięstwa. Druga połowa to całkiem inna gra Babiej Góry jagby wyszli inni piłkarze,przez całe 45 min Podgórki może cztery razy przekroczyły połowę boiska i niewiele brakowało że jedna z takich kontr zakończyła by się bramką.tej ogromnej przewagi nasi nie potrafili jednak wykorzystać marnując seryjnie doskonałe okazje.gospodarze mądrze się broniąc dowieźli wynik do końca Babia Góra - Napravia Naprawa 5-2 (3-1) 2008-10-05 Mecz od początku do końca był pod dyktando Lipnicy, tak niską przegraną Naprawa zawdzięcza ogromnemu szczęściu (w liczeniu słupków i poprzeczek, można się było pomylić). Wynik meczu już w 4min otworzył K. Kucek, w 26min akcje S.Skoczyka dokończył D. Polaczek, a w 26 min T. Mikłusiak uderzeniem z ok. 30 m pięknie trafił w okienko (przepiękna bramka). W 43min bramkarz fauluje napastnika przyjezdnych w polu karnym i z rzutu karnego naprawia zdobywa gola. W drugiej połowie nasi dalej w ataku w 53min znowu duet S.Skoczyk D. Polaczek i 4-1. W 70min po kontrze S.Skoczyka na 5-1.Nasi jeszcze nie przestali się cieszyć z zdobytej bramki kiedy szybko zo- stali skontrowani i w ogromnym zamieszaniu podbramkowym stracili drugiego gola. Szarotka Rokiciny Podhalańskie - Babia Góra 1-3 (0-1) 2008-10-12 Mecz całkowicie pod kontrolą Lipnicy od pierwszej do ostatniej minuty, i w sumie bardzo zasłużone zwycięstwo a trzeba pamiętać że był to mecz lidera z wiceliderem. Mecz od pierwszej minuty był pod dyktando naszej drużyny, lecz dopiero w 30 min S. Skoczyk pięknym strzałem w długi róg pokonał bramkarza Szarotki..Po przerwie dalej inicjatywa należała do naszych w 50 min faulowany w polu karnym S. Skoczyk lecz o dziwa sędzia karze go za symulacje żółtą kartką, Jednak w 2 min później sprawiedliwości staje się za dość znowu Sławek faulowany z drugiej strony pola karnego i jedenastkę pewnie zamienia na bramkę T. Kramarz.W 65 min składną akcję całego zespołu wykańcza D. Polaczek i jest 3-0.Po chwili przypadkowa ręka obrońcy w naszym polu karnym, sędzia dyktuje rzut karny który na brakę zamienia Cz.Żądło. Wynik już do końca nie ulega zmianie. Bardzo ładny mecz z obu stron,widać że był to mecz na szczycie było zaledwie parę fauli ( i całe szczęście bo jak by to była ostrzejsza gra to sędzia główny tego spotkania na pewno by sobie nie poradził, miał zaledwie z pięć fauli w całym meczu z czego trzy pokazał w drugą stronę.) Po meczu w bardzo przyjaznej atmosferze nasi piłkarze i kibice Babiej Góry zostali zaproszeni na kiełbaskę i coś... Niech żałują wszyscy ci co nie byli.