Dramatyczna wojna o dziecko! Ojciec walczy z matką o córkę



Podobne dokumenty
Kolejny udany, rodzinny przeszczep w Klinice przy ulicy Grunwaldzkiej w Poznaniu. Mama męża oddała nerkę swojej synowej.

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

POLICJA.PL DZIEŃ DZIECKA NA SPORTOWO. Strona znajduje się w archiwum.

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Obóz odbywał się od 6 do 28 lipca i z naszej szkoły pojechały na niego dwie uczennice r. (wtorek)

Nowa świątynia. człowiekowi święta? Obchody jubileuszu Znicza KLĄTWA. Osady zaginione i o zmienionych nazwach w okolicach Biłgoraja.

Protokół. XXIX sesji nadzwyczajnej Rady Powiatu w Sanoku IV kadencji. z dnia 14 listopada 2012r.

O międzyszkolnym projekcie artystycznym współfinansowanym ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach zadania ŻyjMy z Pasją.

Copyright 2015 Monika Górska

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

W numerze: - 80 lat biłgorajskiego szpitala - 50-lecie SM Łada - Wreszcie nowa hala sportowa

Olinek - ośrodek naszych marzeń

Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie

Pomagam mojemu dziecku wybrać szkołę i zawód

Kwiecień. koniec marca

Wybuch butli z gazem. Kamienica do rozbiórki. 8 osób rannych, w tym 4 dzieci

ASERTYWNOŚĆ W RODZINIE JAK ODMAWIAĆ RODZICOM?

KIESZONKOWE I CO DALEJ?

mnw.org.pl/orientujsie

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

Paulina Szawioło. Moim nauczycielem był Jarek Adamowicz, był i jest bardzo dobrym nauczycielem, z którym dobrze się dogadywałam.

FILM - SALON SPRZEDAŻY TELEFONÓW KOMÓRKOWYCH (A2 / B1 )

PONIEDZIAŁEK, 11 marca 2013

Pierwszy gimnazjalny PaTPORT w Toruniu

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

O BEZPIECZEŃSTWIE W PIERWSZY DZIEŃ WIOSNY

Pierwszy tydzień ferii za nami! Zapraszamy do krótkiego sprawozdania z pierwszego tygodnia ferii w fotograficznym skrócie.

Piotr Elsner odebrał nagrody w Pałacu Prezydenckim

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

Nie strasz dziecka policjantem!!!

Rok Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii.

1 Ojcostwo na co dzień. Czyli czego dziecko potrzebuje od ojca Krzysztof Pilch

Mieszkańcy Chmielenia w proteście zablokowali drogę krajową

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

CAŁA POLSKA CZYTA DZIECIOM I semestr

Przy wspólnym stole. Nie tylko od święta

Zakręcony Konkurs zakończony. Zobacz kto zwyciężył!

Praca z rodzicami dziecka i nastolatka z ADHD

Z marszałkiem po powiecie sandomierskim. Z marszałkiem po powiecie sandomierskim maja 2018

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

HARMONOGRAM WSPÓŁPRACY ZE ŚRODOWISKIEM PRZEDSZKOLA NR 4 NA ROK SZKOLNY 2018/2019

W jakim POZ chcemy się leczyć i pracować? oczekiwania pacjentów i zawodów medycznych. Kinga Wojtaszczyk, Naczelna Izba Lekarska

Wszystko to zostało razem zapakowane i przygotowane do wysłania.

Jak pewnie wiecie, od kilku lat każda gmina zobowiązana jest do układania na dany

Kisielice żyją policyjnym pościgiem za przestępcami

15:09 [Leszek Kawski] proszę pana zweryfikowałem ile osób dziennie jeździło autobusem

Szczęść Boże, wujku! odpowiedział weselszy już Marcin, a wujek serdecznie uściskał chłopca.

Postawa obronna w przypadku ataku psa

PODSUMOWANIE FESTYNU Z OKAZJI GDAŃSKICH DNI SĄSIADÓW 2017 ORAZ ZAKOŃCZENIA ROKU SZKOLNEGO ZORGANIZOWANEGO PRZEZ KLUB OKO

POLSCY STRAŻACY WRACAJĄ DO DOMU

W trzy godziny dookoła świata

Moja Pasja: Anna Pecka


PLAN WSPÓŁPRACY ZE ŚRODOWISKIEM PRZEDSZKOLA MIEJSKIEGO NR 4 NA ROK SZKOLNY 2015/2016

Przedstawienie. Kochany Tato, za tydzień Dzień Ojca. W szkole wystawiamy przedstawienie. Pani dała mi główną rolę. Będą występowa-

10 najlepszych zawodów właściciel szkoły tańca

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.

Przygody Jacka- Część 1 Sen o przyszłości

Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu,

Bokserzy szykują rękawice. Pierwsze starcie już wkrótce [FOTO]

Przyjazne dziecku prawodawstwo: Kluczowe pojęcia

Morcinka: Dwa ronda i mnóstwo parkingów. Mnóstwo, czyli ile?

Prezydent zaprasza na Miejsko-Powiatowy Dzień Dziecka Published on Kalisz (

Festyn w Bartoszach - ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ

potrzebuje do szczęścia

Zwiększ swoją produktywność

Nikt nigdy nie był ze mnie dumny... Klaudia Zielińska z Iławy szczerze o swoim udziale w programie TVN Projekt Lady [ZDJĘCIA]

Podsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 110 oso b)

Wizyta w Gazecie Krakowskiej

Spis barier technicznych znajdziesz w Internecie. Wejdź na stronę

P R O T O K Ó Ł Nr XIII/15. nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Nisku odbytej w dniu 27 października 2015r w sali narad Urzędu Gminy i Miasta w Nisku

Nasze dary dla małych pacjentów z okazji Dnia Pluszowego Misia

Najczęstsze pytanie, jakie słyszę z ust właścicieli firm usługowych brzmi: Gdzie szukać nowych klientów?

ANKIETA PRZEDADOPCYJNA PSA ze Stowarzyszenia Zwierzęca Przystań w Pile. Ankietę przeprowadzono dnia...

Protokół. XL sesji nadzwyczajnej Rady Powiatu w Sanoku IV kadencji. z dnia 06 sierpnia 2013r.

PROJEKTU. Przedstawiamy Wam nowych redaktorów szkolnej gazetki:

Hektor i tajemnice zycia

Podziękowania dla Rodziców

Uzupełnij: Vorname:..

Przed-przewodnik dla osób ze spektrum autyzmu

Wielka orkiestra serc zagrała na Ursynowie! FOTO

ŚWIETLIK W TROSCE O BEZPIECZEŃSTWO

WAŻNE Kiedy widzisz, że ktoś się przewrócił i nie wstaje, powinieneś zawsze zapytać, czy możesz jakoś pomóc. WAŻNE

Spotkanie z Jaśkiem Melą

Prawo do życia Bez kompromisu


WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH

Raport podsumowujący działalność Ogólnopolskiego Pogotowia dla Ofiar Przemocy w rodzinie Niebieska Linia.

Rozmowa ze sklepem przez telefon

W obecnej chwili w schronisku znajdują same psy, ale można oddać pod opiekę również inne zwierzęta, które czekają na nowy dom.

Zrób sobie najlepszy prezent

z Fundacji Bo Ja Kocham Psy. Imię i nazwisko, adres, adres , telefon osoby zainteresowanej adopcją...

Tekst łatwy do czytania. foto: Anna Olszak. Dofinansowanie zakupu sprzętu lub wykonania usług z zakresu likwidacji barier technicznych

Zwiedziliśmy również rodzinny dom błogosławionej i uczestniczyliśmy we Mszy świętej odprawionej tamtejszej kaplicy.

W ZSOiZ w Lwówku Śląskim pożegnali maturzystów

zdrowia Zaangażuj się

Dziś Francja-elegancja, a kiedyś... baraki! Jak to z ratuszem na Ursynowie było...

Transkrypt:

KOLEJNY NUMER UKAŻE SIĘ 22 SIERPNIA (CZWARTEK) 14 sierpnia 2013 rok 5 nr 221. Nakład: 7000 egzemplarzy. Nr Indeksu: 23480X. ISSN: 2080-2269 W GAZECIE: PROGRAM TELEWIZYJNY NA CAŁY TYDZIEŃ Śmierć przy torach Maszyna przygniotła pracownika CENA 1,80 zł w tym 5% VAT W poniedziałek doszło do tragedii na torowisku w okolicach ulicy Sklęczkowskiej w Kutnie. Podczas prowadzonych odwiertów śmierć na miejscu poniósł jeden z pracowników. Okoliczności zdarzenia badają kutnowscy policjanci pod nadzorem prokuratora. str. 4 Dramatyczna wojna o dziecko! Ojciec walczy z matką o córkę Zdjęcia córki i wspomnienia to jedyne, co pozostało panu Marcinowi Konflikt w Staszicu... Łęczyca: Dziecko wypadło... Groźby, oskarżenia o gwałt, pobicia i prześladowanie tak według Marcina Błaszczyka wyglądać ma jego walka o możliwość widzenia się z pięcioletnią córką, z którą nie ma kontaktu już od trzech lat. Mężczyzna zarzuca swojej byłej partnerce, że ta nie cofnie się przed niczym, by uniemożliwić mu spędzanie czasu z dzieckiem. To co mówię jest prawdą, przed ojcem mojego dziecka musiałam nawet uciekać do ośrodka dla ofiar przemocy w rodzinie ripostuje kobieta. Sprawa trafiła przed oblicze Temidy. czytaj str. 3 W SKRÓCIE Gostynin: Tajemnicza śmierć...... rozstrzygnie sąd... z trzeciego piętra!... pacjenta! W ogniu pytań znalazł się dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Kutnie Janusz Pawlak. Podczas posiedzenia komisji rewizyjnej wyjaśniał radnym powiatowym, dlaczego udzielił nagany Annie Pietrzak i odwołał ją z funkcji wicedyrektora Staszica. Szef szkoły będzie też musiał prawdopodobnie tłumaczyć się przed sądem, bo A. Pietrzak zamierza wyjaśnić sprawę przed obliczem Temidy. str. 5 Od kilku dni w Łęczycy nie mówi się o niczym innym, jak o tragicznym zdarzeniu, do którego doszło w miniony czwartek. Około godziny 10.30 z okna jednego z bloków przy ulicy Zachodniej wypadła półtoraroczna dziewczynka, która w tym czasie była pod opieką 19-letniej matki. W stanie ciężkim śmigłowcem zabrano ją do łódzkiego szpitala. Walczy o życie. str. 11 We wtorek, 6 sierpnia dramatyczne zgłoszenie otrzymała Komenda Powiatowa Policji w Gostyninie. Dzwoniący powiadomił o odnalezieniu ciała w okolicach remizy OSP w Gorzewie. Przybyła natychmiast na miejsce grupa dochodzeniowo-śledcza z racji na zły stan zwłok długo nie mogła ustalić tożsamości zmarłego. Ostatecznie okazał się nim poszukiwany od dwóch tygodni Paweł Trepto. str. 8 REKLAMA Żychlin Kilkaset osób bez ciepłej wody! Suchej nitki na żychlińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie pozostawiają lokatorzy bloków przy Łąkowej. Kilkuset mieszkańców od zeszłego tygodnia musi myć się w zimnej wodzie. To efekt przygotowań do sezonu grzewczego. str. 15

2 Wydarzenia 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Pod naszym patronatem Duchowe spotkanie z operetką Kutnianie mieli w weekend w kościele św. Wawrzyńca okazję do wyjątkowego spotkania z operą i operetką. Koncerty w ramach IV Letniego Festiwalu Muzycznego przyciągnęły do światyni prawdziwe tłumy. Do świątyni zawitały tłumy kutnian spragnionych duchowego spotkania z muzyką. Koncert Młodych Talentów kończący dwutygodniowe V Międzynarodowe Warsztaty Wokalne pierwotnie miał odbyć się na balkonie Muzeum Regionalnego w Kutnie. Kapryśna pogoda pokrzyżowała jednak plany organizatorom, którzy byli zmuszeni przenieść imprezę do kościoła św. Wawrzyńca w Kutnie. I był to strzał w dziesiątkę. Do świątyni zawitały tłumy kutnian spragnionych duchowego spotkania z muzyką. Mieszkańcy Kutna mogli usłyszeć najpiękniejsze z utworów opracowanych podczas warsztatów. Każdy z artystów dał z siebie wszystko talent, pasję i miłość do śpiewu. W dwutygodniowych warsztatach udział wzięli: Maria Antkowiak sopran, Weronika Grodzka sopran, Agnieszka Jaworska sopran, Marta Matuszewskia sopran koloraturowy, Ewa Murzynowska sopran, Małgorzata Pawłowska sopran, Anna Sikora sopran koloraturowy, Ksenia Szawszyszwili sopran koloraturowy, Wang Shan Shan sopran, Katarzyna Zdziarska sopran, Aleksander Kamedluski baryton, Piotr Malinko tenor. Swoje umiejętności na pianinie zaprezentowali także Joanna Sipowicz i Jarosław Domagała. Kolejny koncert w ramach IV LFM już w dzisiaj (środa) o 19:00 w CTMiT. Motywem przewodnim będzie Witold Lutosławski jakiego nie znamy.... (łs) W warsztatach udział wzięli artyści z całej Polski, ale także m.in. Chin. Każdy z artystów dał z siebie wszystko talent, pasję i miłość do śpiewu. Paralotniarz w śpiączce fot. Joanna Chrzanowska Do wypadku doszło podczas ćwiczeń paralotniarzy w Łękach Kościelnych. Nie poprawia się stan 48-latka z Łodzi, który w lipcu uległ wypadkowi lotniczemu w Łękach Kościelnych (gm. Krzyżanów). Mężczyzna od kilku tygodni przebywa na oddziale intensywnej terapii w szpitalu Kopernika w Łodzi. Środowisko palarotniarskie trzyma kciuki za szybki powrót kolegi do zdrowia. Przypomnijmy, że do tragedii doszło 18 lipca, kiedy to na łąkach pod Kutnem spotkali się członkowie ośrodków szkolenia lotniczego. Mieli tego dnia wymarzoną pogodę dużo słońca i sprzyjający wiatr. Niestety w pewnym momencie 48-latek z Łodzi, w niedługim czasie po starcie, runął na ziemię z 15 metrów. Mężczyzna był doświadczonym pilotem. Niestety, prawdopodobnie nieprawidłowe zapięcie karabińczyka doprowadziło do tragedii. Konieczna była hospitalizacja. Jak poinformowała nas Adrianna Sikora, rzeczniczka szpitala im. Kopernika w Łodzi, stan chorego jest ciężki, ale stabilny. Bardzo pomogła mu zbiórka krwi, o której informowaliśmy na łamach Lokalnej. Jednak cały czas łodzianin znajduje się w śpiączce. Środowisko paralotniarzy liczy, że wkrótce zostanie z niej wybudzony. Trzymamy kciuki za Jarka. Mamy nadzieję, że wróci do nas mówi Marcin Sokół, właściciel Szkoły Paralotniowej Falco, organizatora sesji lotniczej, podczas której doszło do wypadku. Przyczyny zdarzenia bada Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych z Agatą Kaczyńską na czele, która działała w komisji Jerzego Millera, wyjaśniając okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem. Raport opublikujemy pod koniec sierpnia na naszej stronie internetowej zapowiada. Do tematu wrócimy. (jch) Nasza sonda Zapytaliśmy mieszkańców Kutna czy ich zdaniem w Polsce prawa ojców są na równi respektowane z prawami matek. (ks) Grzegorz Ancerowicz Uważam, że prawa ojca nie stoją na równi z prawami matki. W większości przypadków ojców traktuje się jak zło konieczne. Z mediów coraz częściej słyszymy o różnych przypadkach, gdy ojcu zabiera się prawa rodzicielskie. Nie powinno dochodzić do takich przypadków. Małgorzata Matuszewska Ojcowie i matki mają takie same prawa. Nie sądzę aby było inaczej. Oczywiście zdarza się by ojcu odebrano możliwość spotykania się z dziećmi, ale są to skrajne przypadki. Jeśli już do nich dochodzi to z pewnością nie bez przyczyny. Sądy zazwyczaj nie działają na szkodę dzieci, a wiadomo, że maluchy powinny mieć oboje rodziców. Bogdan Kwapisz Sam jestem ojcem i wiem jak ważne jest wychowanie dzieci. Osobiście nie znam nikogo, komu odebrano prawa rodzicielskie. Myślę jednak, że jest sporo takich przypadków i trzeba sobie uświadomić to, że często mowa tu o patologii. Wierzę jednak, że ojcowie i matki mają takie same prawa do pociech, bo w końcu to o ich dobro chodzi. Aleksandra Bielecka Słychać o tym, że ojcom zabiera się dzieci być może jest to winną tego, że matki mają większe prawa. Uważam jednak, że to skrajne przypadki, z którymi osobiście się nie spotkałam. Najważniejsze jest to by rodzice byli dobrzy dla swych dzieci. Nie można powiedzieć, że któreś z nich ma do maluchów większe lub mniejsze prawa. Mariusz Cieślak Nie sądzę, aby ojcowie mieli w jakiś sposób mniejsze prawa do swych dzieci niż matki. Nie wiem skąd biorą się takie doniesienia. Moim zdaniem ojcowie są tak samo ważni jak mamy, a dzieci powinny być wychowywane w pełnej rodzinie. Szkoda tylko, że sądy nie zawsze to respektują. plus Łęczyca Gostynin Lokalną Gazetę Kutna i Regionu redaguje zespół w składzie: Patryk Ślęzak redaktor naczelny, Konrad Sobczyk, Piotr Horzycki, Łukasz Stasiak, Joanna Chrzanowska, Krzysztof Szymański, Jacek Saramonowicz (historia). DTP: Przemysław Trafalski, Sebastian Tadeusiak. Korekta: Krzysztof Szymański, Paulina Ślęzak. Wydawca, redakcja i biuro reklamy: IMEDIA, ul. Wojska Polskiego 10 A, 99-300 Kutno, tel. 24-253-75-42, redakcja@kutno.net.pl, www.gazetalokalna.com. Druk: Drukarnia Polskapresse. Redakcja nie odpowiada za treść zamieszczonych ogłoszeń i reklam.

Temat numeru 3 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Dramatyczna wojna o dziecko! Ojciec walczy z matką o córkę fot. nadesłane Dok. ze str. 1 W łęczyckim sądzie sprawa dotycząca pięcioletniej Sandry toczy się już od wielu miesięcy. Sąd pozwolił mi na spędzanie z Sandrą dwóch weekendów w miesiącu. Decyzja okazała się jednak tylko zwykłym świstkiem papieru, który w Polsce nic nie znaczy. To, co mnie spotkało, to doskonały przykład na to, że jeśli nie chce się decyzji sądu egzekwować, to nic za to nie grozi mówi Marcin Błaszczyk z Łęczycy. Chrzest rozpętał piekło? Pan Marcin pracuje w jednej z łódzkich firm budowlanych. Weekendami gra także z zespołem na weselach. Podczas jednej z zabaw poznał Monikę przyszłą matkę swojego dziecka. To było 11 lat temu. Zakochaliśmy się w sobie i cieszyliśmy każdą spędzoną chwilą. Pięć lat temu urodziła się Sandra. Wiedziałem, że bycie ojcem diametralnie zmienia życie. Nie sądziłem jednak, że będzie to początek prawdziwego piekła mówi pan Marcin. Problemy miały pojawić się w momencie, gdy ojciec zaproponował, aby ochrzcić swoją córkę. Monika jest Świadkiem Jehowy i nie zgodziła się na taki krok. Kiedy nalegałem, zaczęła się nagonka, która trwa do dziś i która pogrążyła mnie w rozpaczy opowiada ojciec. W marcu 2010 do sądu w Łęczycy wpłynęło pismo, w którym Monika Marańda wnioskowała o ograniczenie władzy rodzicielskiej pana Marcina. W piśmie oskarża go m.in. o prowadzenie podwójnego życia, wypieranie się ojcostwa, bicie zarówno jej, jej matki, jak i dziecka, molestowanie seksualne... a nawet próbę gwałtu i groźby zabójstwa. Kiedy to pierwszy raz przeczytałem niemal zamarłem. Wydawało mi się, że to sen, bo taki absurd nie mógł być prawdą. Najgorsze jest to, że stało się to podstawą do dalszych działań sądu załamuje ręce łęczycanin. Pięcioletnia Sandra do dziś pozostaje pod opieką matki. Sąd przychylił się do wniosku matki, ustalając dwa weekendy w miesiącu jako możliwe terminy spotkań z córką. Zasądzono również alimenty 400 złotych miesięcznie. Decyzja o widzeniu córki to farsa. Trzy pierwsze spotkania, które odbywały się w obecności kuratora przebiegły spokojnie. Później, gdy już sam przyjeżdżałem po małą, nie otwierano mi drzwi, albo wprost słyszałem, że się z nią nie spotkam. Kilka razy Monika wzywała także policję. Funkcjonariusze, gdy przyjeżdżali stwierdzali, że mam fot. Krzysztof Szymański Zdesperowany ojciec wysłał do sądu stosy skarg i odwołań. Bezskutecznie. prawo domagać się spotkania, ale na tym się kończyło. Od tego czasu ani razu nie widziałem córki mówi Marcin Błaszczyk. Pamiętam, że w któreś święta przyjechałem z prezentem i musiałem zostawić go na ogrodzeniu. Serce mi pęka, gdy wspominam Sandrusię. Tak bardzo ją kocham i chciałbym móc spędzać z nią czas... Ojciec musi być tym złym... Pan Marcin nie poddawał się w walce o córkę i za każdym razem pisał zażalenia na zachowania matki. Bezskutecznie. Tymczasem pojawiły się nowe oskarżenia. Myślałem, że już nic mnie nie zaskoczy, ale to nie był koniec. Okazało się, że Monika zarzuciła mi, że ją pobiłem. Zdarzenie miało mieć miejsce o godzinie 17 w Łęczycy. Ja do 17 pracuję w Łodzi, nie miałbym najmniejszej szansy dotrzeć do domu. Mimo to sąd skazał mnie na rok więzienia w zawieszeniu na 12 miesięcy! To się nie mieści w głowie! załamuje ręce pan Marcin. Łęczycanin twierdzi, że w polskich sądach ojcowie stoją na z góry straconej pozycji. Panuje wciąż przekonanie, że to ojciec musi być tym złym. Nikt nie patrzy na zachowanie matki. Jestem żywym przykładem na to, że bardzo łatwo rozbić rodzinę i to w świetle rzekomego prawa mówi M. Błaszczyk. Uciekała przed agresorem Monika Marańda tłumaczy z kolei, że nic z jej oskarżeń nie jest wyssane z palca. Już kiedy była w ciąży miały zacząć się jej problemy. Okazało się, że Marcin był wtedy w związku z jeszcze inną kobietą. Zostawił mnie i nienarodzoną jeszcze Sandrę. To był dla mnie ogromny cios mówi matka dziewczynki, która twierdzi, że nie ma nic przeciwko widzeniom córki z ojcem. Takie wizyty powinny odbywać się w obecności kuratora. Boimy się tego, że zostaniemy pobici. Jak mówi pani Monika jej były partner wielokrotnie miał wyładowywać na niej agresję zarówno fizyczną, jak i psychiczną. Pobił mnie dwa razy. Najpierw w Łęczycy, to było po jednej ze spraw w sądzie, zgłosiłam wydarzenie na policję. Po tym zdarzeniu trafiłam do Specjalistycznego Ośrodka Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie w Łodzi. Musiałam jakoś się pozbierać. Ale nawet tam mnie prześladował, któregoś razu spotkałam Marcina na ulicy i wtedy pobił mnie drugi raz opowiada kobieta, która twierdzi, że jej były partner potrafi śledzić ją, prześladować SMS-ami, w internecie, czy robić fot. nadesłane zdjęcia chowając się w krzakach. To typowy stalking. Gdy sąd na próbę odwołał kuratora jeździłam do Marcina z córką i siostrzenicą. Za groźby wobec niej zasądzono mu nawet zakaz zbliżania się i karę pozbawienia wolności w zawieszeniu. Po tym wydarzeniu przestałam do niego jeździć. Nie mam jednak nic przeciwko spotkaniom córki z ojcem, ale boję się przemocy z jego strony, tym bardziej, że potrafił bić też Sandrę. Teraz ona się go boi, gdyż była świadkiem jego agresji, nawet do policjantów lgnie bardziej niż do niego. Marcin cały czas ma zasądzone spotkania w obecności kuratora, jeśli z nich nie korzysta, to nie moja wina dodaje kobieta. Zdaniem pana Marcina, to co mówi jego była partnerka to stek kłamstw. Twierdzi, że jest dyskryminowany. Dlatego napisałem już do sądu w Kutnie skargę na łęczycki wydział rodzinny i nieletnich. Nie zamierzam się poddawać, póki tylko starczy mi sił. W końcu chodzi o dobro mojej córeczki! Jak skończy się dramatyczna wojna o dziecko? Czy sąd uzna rację mężczyzny? O sprawie będziemy informować. Krzysztof Szymański Łęczycanin napisał do Kutna skargę na wydział rodzinny i nieletnich. Pamiętam, że w któreś święta przyjechałem z prezentem i musiałem zostawić go na ogrodzeniu opowiada pan Marcin. To jedna z ostatnich szczęśliwych chwil.

4 Życie Kutna 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Śmierć przy torach Maszyna przygniotła pracownika W poniedziałek doszło do tragedii na torowisku w okolicach ulicy Sklęczkowskiej w Kutnie. Podczas prowadzonych odwiertów śmierć na miejscu poniósł jeden z pracowników. Okoliczności zdarzenia badają kutnowscy policjanci pod nadzorem prokuratora. Dzieci wpadają do szamba! fot. Joanna Chrzanowska Danielkowi już raz utknęła nóżka w szambie. Kilkoro dzieci z jednej z kamienic przy ul. 3 Maja w Kutnie miało ostatnio bliskie spotkanie z fekaliami. Wszystko przez niezabezpieczoną wnękę do szamba, które znajduje się na podwórzu. Danielek potknął o niezabezpieczoną wnękę do szamba i cały pobrudził się fekaliami. Musiałam wyrzucić spodnie, skarpetki i buty. Podobne sytuacje mieli też inni rodzice mówi Wioletta Woźniak, mama chłopca. O sprawie poinformowaliśmy administratora. Marian Sierpiński, dyrektor ZNM, w rozmowie z naszą reporterką obiecał, że sprawa zostanie niezwłocznie załatwiona. (jch) 1 Maja będzie jak nowa Podczas prowadzonych odwiertów śmierć na miejscu poniósł jeden z pracowników. Okoliczności zdarzenia badają kutnowscy policjanci pod nadzorem prokuratora. Od kilku dni przy torach kolejowych wzdłuż ulicy Sklęczkowskiej prowadzone były odwierty geologiczne. Prace prowadziła jedna z wrocławskich firm zajmujących się badaniami gruntu. Nagle, z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn, maszyna, w której znajdował się operator zsunęła się z torowiska i z wysokości około 5 metrów runęła w dół. Na miejsce wezwano pogotowie medyczne, straż pożarną i policję, a także straż ochrony kolei, jednak na ratunek było już za późno. Mężczyzna przygnieciony potężną maszyną zginął na miejscu. Teraz okoliczności tragedii będą wyjaśniać kutnowscy policjanci pod nadzorem prokuratora. Sprawą śmierci mężczyzny zajmie się także Powiatowy Inspektorat Pracy. Na miejscu tragedii poza służbami mundurowymi obecny był także prokurator. Jako, że śmierć nastąpiła wskutek wypadku przy pracy Prokuratura Rejonowa w Kutnie będzie badała tę sprawę. Ciało 34-letniego mężczyzny z Wrocławia zostało zabezpieczone w prosektorium i niebawem odbędzie się sekcja zwłok mówi Edyta Machnik z kutnowskiej komendy policji. (łs) TRZY PYTANIA DO... O zbliżającym się roku szkolnym rozmawiamy z Iwoną Kubicką z księgarni w pasażu Manhattan. Koniec wakacji to dobry moment na zakup podręczników? Kutnianie szkolne zakupy rozpoczęli już pod koniec czerwca. Większość placówek przedstawiła swoim uczniom listę podręczników, więc każdy wie, czego potrzebuje. Od początku sierpnia jednak można zaobserwować spory ruch, bo każdy chce mieć podręczniki jeszcze przed pierwszym dzwonkiem. Uczniowie jakich szkół muszą liczyć się z największymi wydatkami? Zestaw podręczników, wliczając dwa języki obce dla gimnazjalistów to koszt rzędu 500 złotych. Nieco mniej, bo około 350-400 złotych Na miejsce wezwano pogotowie medyczne, straż pożarną i policję, a także straż ochrony kolei, jednak na ratunek było już za późno. Mężczyzna przygnieciony potężną maszyną zginął na miejscu. na wyprawkę wydadzą licealiści. Klasy 1-3 szkół podstawowych muszą liczyć się z wydatkami 250-350 złotych, zaś uczniowie klas 4-6 zapłacą od 350 do 450 złotych. Czy obecnie kutnianie kupują tyle samo podręczników, co parę lat temu? Niestety nie. Gołym okiem możemy zaobserwować niż demograficzny i mniej dzieci uczęszcza do szkół, a to przekłada się na ilość kupionych podręczników. Na dodatek wraz z rozwojem internetu młodzież woli robić zakupy przez sieć, a tam każda księgarnia prześciga się z promocjami... rzędu 10-20 groszy. (łs) Już za kilka miesięcy ulica 1 Maja będzie nie do poznania. Powstanie tam nowa droga, kanalizacja deszczowa, a blask odzyska także wysłużony most nad Ochnią. ŻYCZENIA Inwestycja, która ma kosztować ponad 3 mln złotych jest podzielona na kilka etapów. Najważniejszy z nich to budowa kanalizacji deszczowej, która ma zapobiec podtapianiu tej części miasta. Ponadto kierowcy będą mieli do dyspozycji nową jezdnię, a także ścieżkę rowerową. Remontu doczeka się także most na Ochni, który do tej pory nie był w najlepszym stanie. Urzędnicy planują zakończenie remontu do końca listopada tego roku. (łs) Gratulacje z okazji 50 rocznicy ślubu!!! Najserdeczniejsze życzenia dla Wacławy i Antoniego Wojciechowskich Z okazji 50 rocznicy ślubu najserdeczniejsze gratulacje oraz życzenia spokoju, szczęścia, czułości, zrozumienia i zdrowia na dalsze lata wspólnego życia składa córka Dorota z mężem i syn Jacek z żoną. Do życzeń dołącza wnuczka Ola i wnuki Filip, Tobiasz i Kuba. Gratulacje i wyrazy uznania od pozostałych członków rodziny oraz przyjaciół i znajomych. Kochamy Was

Konflikt w Staszicu rozstrzygnie sąd Życie Kutna 5 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Upały przyniosły śmierć fot. archiwum W ogniu pytań znalazł się ostatnio dyrektor Staszica Janusz Pawlak. Podczas posiedzenia komisji rewizyjnej wyjaśniał radnym powiatowym, dlaczego udzielił nagany Annie Pietrzak i odwołał ją z funkcji wicedyrektora. Szef szkoły będzie też musiał tłumaczyć się przed sądem, bo A. Pietrzak zamierza wyjaśnić sprawę przed obliczem Temidy. fot. Joanna Chrzanowska Dyrektor Staszica wyjaśniał radnym powiatowym, dlaczego udzielił nagany Annie Pietrzak i odwołał ją z funkcji wicedyrektora szkoły. Przypomnijmy, że w Zespole Szkół nr 1 zawrzało, gdy dyrektor Janusz Pawlak postanowił odwołać ze stanowiska Annę Pietrzak, wicedyrektor szkoły. Za nauczycielką opowiadało się wielu uczniów, absolwentów i spora część grona pedagogicznego. Miarka się przebrała, gdy szef placówki udzielił swojej zastępczyni kary nagany. Wówczas kobieta o sprawie zaalarmowała Radę Powiatu, kuratorium, złożyła również sprawę do sądu. Konsekwencją jej zażalenia jest teraz postępowanie powiatowej komisji rewizyjnej. Radni rozmawiali już z dwiema stronami konfliktu. Dla mnie ta sprawa jest bardzo trudna. Chciałam państwu powiedzieć, że złożenie skargi Najwięcej pytań do dyrektora miał radny Jacek Gałka. kosztowało mnie bardzo dużo. Był to wyraz determinacji w przeciwstawieniu się zachowaniu dyrektora ZS nr 1. Nie wiem, do czego jeszcze może on się posunąć mówiła radnym Anna Pietrzak podczas lipcowego posiedzenia komisji. Od 5 lat jestem pierwszy raz na zwolnieniu lekarskim. Nie mogłam się pozbierać. Boję się o swoją przyszłość w tej szkole dodawała. Radni wysłuchali też wersji Janusza Pawlaka, któremu A. Pietrzak zarzuca m.in., że udzielił jej nagany i nie pozwolił na przedstawienie jakichkolwiek argumentów. 22 maja dowiedziałem się od osób trzecich, że Starostwo Powiatowe podpisało umowę z Centrum Edukacji i Rozwoju w Łodzi w sprawie projektu unijnego, który ma być realizowany w naszej szkole. W rozmowach z firmą z ramienia szkoły uczestniczyła Anna Pietrzak. Nie poinformowała mnie ani o zakończeniu negocjacji, ani o podpisaniu umowy. Chodziło o projekt wart 2 mln zł wyjaśniał Janusz Pawlak. Wiele pytań zadawał dyrektorowi radny Jacek Gałka. Interesował go zwłaszcza język, jakim posługuje się szef szkoły. Zapytał m.in. o słowa: ktoś myśli, że przyspawał się do stołka. Ja tu jestem na 5 lat. Forever to jest tylko Pan Bóg. Określił je jako obraźliwe i aroganckie. J. Pawlak stwierdził, że nie widzi w nich nic złego. Zapewniał też, że nie używał wulgaryzmów w szkole, o czym informowała radnych A. Pietrzak. (jch) Anna Pietrzak podczas posiedzenia komisji rewizyjnej przyznała, że cała sytuacja kosztuje ją wiele nerwów. W upały pogotowie miało dwa razy więcej zgłoszeń. Dwa razy więcej wyjazdów miało kutnowskie pogotowie w okresie największych upałów. Jak mówią lekarze, temperatura okazała się zabójcza zwłaszcza dla osób, które chorują przewlekle na nadciśnienie czy choroby serca. Oczywiście między upałami a zgonem nie można postawić znaku równości. Niemniej jednak wysokie temperatury powodują nasilenie pewnych dolegliwości mówi Krzysztof Chmiela, dyrektor ds. medycznych w firmie Falck. Lekarze przestrzegają, by w czasie upałów bardzo na siebie uważać. Przede wszystkim nie należy wychodzić z domu bez konieczności. Trzeba pamiętać o spożywaniu odpowiedniej ilości płynów i oczywiście przyjmować regularnie leki mówi kardiochirurg Andrzej Słysz, ordynator kutnowskiego Allenortu. Miesięcznie do Allenortu trafia około 40 zawałowców. Specjaliści uważają, że liczba ta będzie się zwiększać w momencie drastycznych zmian warunków atmosferycznych. (jch) Hycel zgubił... psa Niebywałe! Firma, która zajmuje się odławianiem bezdomnych zwierząt na terenie naszego miasta dopuściła do tego, że piesek, którego znalazła nasza Czytelniczka Bogumiła Głuchowska, tak po prostu uciekł. Magistrat, na którego zlecenie działa przedsiębiorstwo Wit-Mar, nie widzi jednak nic nagannego w tej sytuacji. Swojego oburzenia nie kryje natomiast kutnianka, która uratowała czworonoga. fot. Joanna Chrzanowska Pani Bogumiła jest zdziwiona zniknięciem psa. Liczyła, że znajdzie nowy dom. Przypomnijmy, że kutnianka Bogumiła Głuchowska zaalarmowała ponad tydzień temu naszą redakcję, że znalazła błąkającego się kundelka, który ciągnął za sobą długi, metalowy łańcuch. W swoim mieszkaniu nie mogła go jednak zostawić, ponieważ nie ma do tego warunków. Liczyła więc na naszą pomoc w znalezieniu domu dla sympatycznego psiaka. Kobieta miała nadzieję, że do czasu pojawienia się nowego właściciela, czworonóg będzie przebywał w schronisku. Poszłam do Straży Miejskiej, gdzie zapewniono mnie, że pies zostanie zawieziony do Kotlisk mówi pani Bogumiła. Strażnicy zainteresowali sprawą firmę Wit-Mar, która zajmuje się odławianiem bezdomnych zwierząt i działa na zlecenie Urzędu Miasta. Po kilku dniach chcieliśmy sprawdzić, jak psiak się miewa w przytulisku. Odpowiedź jego pracownika była zdumiewająca. Od 29 lipca nie mieliśmy żadnego psa z Kutna usłyszeliśmy w słuchawce. Jak poinformował nas Ryszard Wilanowski, komendant SM, kundelek uciekł pracownikowi Wit- Maru. Jak to możliwe? Pracownicy firmy Wit-Mar szukali tego pieska, niestety nie udało im się go znaleźć. Nie jest to zdarzenie, które miałoby świadczyć o braku profesjonalizmu firmy poinformowało nas biuro prasowe magistratu. Mieszkanka Kutna nie kryje oburzenia. Zastanawia się, w jaki sposób pomagać bezpańskim zwierzętom, skoro profesjonalne firmy nie potrafią stanąć na wysokości zadania. (jch) fot. Joanna Chrzanowska Firma odławiająca bezdomne zwierzęta twierdzi, że pies uciekł. Zdaniem urzędników nic się nie stało.

6 reportaż 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Chirurdzy są jak rzeźbiarze Wspólnie biegają, spotykają się na kawie, rozmawiają o filmach i polityce. Najczęściej jednak widzą się na sali operacyjnej, gdzie odtwarzają ludzkie kończyny. Nierzadko zajmują się beznadziejnymi przypadkami przyszywają ręce, które trzymają się na zaledwie kilku nerwach czy rekonstruują zmiażdżone nogi. Mowa o chirurgach ortopedach zatrudnionych w kutnowskim szpitalu. Podczas obchodów lekarze rozładowują atmosferę żartami. Ortopedzi sporo czasu spędzają na sali operacyjnej. Rekonstruują zmiażdżone ręce Poza chwilami relaksu większą część życia chirurgów ortopedów stanowi ciężka praca. Trafiają do nas głównie ofiary wypadków. Ostatnio operowaliśmy poszkodowanych w zdarzeniu na autostradzie, kiedy to w robotników wjechał rozpędzony samochód. Pamiętam też przypadek sprzed kilku miesięcy. Mężczyzna po wypadku miał zmiażdżoną rękę, wszystkie mięśnie i kości. Jego ręka trzymała się właściwie na jednej tętnicy, gołym okiem widać też było nerwy. Wszystko trzeba było rekonstruować, krok po kroku. Operacja trwała ponad 4 godziny dodaje doktor Janusz. Dzięki pracy lekarzy pacjenci odczuwają ulgę. Od rana zawsze jest obchód. Ortopedzi to w dużej mierze męski skład. Jak mówią, ta dziedzina nie jest popularna wśród kobiet. Chodzi przede wszystkim o predyspozycje fizyczne w tej specjalności trzeba mieć dużo siły. Poza tym liczą się stalowe nerwy od ich umiejętności zależą losy niejednego pacjenta. Stres podczas standardowego dnia pracy rekompensują sobie kilkoma chwilami relaksu... Kawa z Van Goghiem Rano najpierw kawa, najlepiej latte lub macchiato, chociaż dla tych, którzy czuwali nad chorymi w nocy najlepsze jest espresso. Specjalistą w tej dziedzinie jest doktor Artur. Jego koledzy po fachu śmieją się, że to kredensowy na oddziale, który po ziarnka dobrej kawy byłby w stanie pojechać do samej Kolumbii. Specjalistą od kulinariów jest za to ordynator dr Stefan Gajdziński. W wolnych chwilach poluje. Potrafi więc czasem zaserwować kolegom ciekawie przyrządzoną dziczyznę. Podczas zabiegów potrzebne są skupienie i precyzja. Pracownicy oddziału chirurgii urazowo-ortopedycznej to zgrany zespół. Część ciała, która ma być operowana, trzeba dobrze przygotować. Janusz Kurpiewski, lek. med., jest za to artystyczną duszą. Kiedyś grałem na gitarze. Kariera muzyczna to moje niespełnione marzenie. Na szczęście teraz realizuje je mój syn mówi ortopeda z prawie 30- -letnim stażem. Doktor Janusz interesuje się również malarstwem. Nic więc dziwnego, że był inicjatorem powieszenia w gabinecie lekarzy Łanów zboża Vincenta Van Gogha. To również zapalony sportowiec. Czasami biegamy wspólnie z doktorem Marcinem. Wkrótce zamierzamy pokonać dystans do Oporowa. Przy okazji zwiedzić zamek, bo Marcin to pasjonat historii opowiada J. Kurpiewski. Jak mówią lekarze w tej pracy liczą się skupienie i precyzja. Zdaniem szefa oddziału S. Gajdzińskiego, ortopedzi są trochę jak chirurdzy plastyczni. Od ich umiejętności zależy, jak np. uszkodzone na skutek wypadków części ciała będą wyglądać po rehabilitacji. Wiedzę o tym, jak osiągnąć sukces w tej mierze starsi koledzy przekazują młodszym, stawiającym pierwsze kroki. Na kutnowskiej chirurgi urazowo-ortopedycznej jest w tej chwili dwóch rezydentów Kamil Knieciak i Łukasz Nowak obaj z Łodzi. Do Kutna przyjechali w listopadzie i jak mówią, sporo się już nauczyli. Niektóre zabiegi prowadzą już samodzielnie. Nie chodzimy z notatnikiem za ordynatorem i innymi lekarzami. Uczymy się wszystkiego w praktyce mówi doktor Łukasz. W praktyce uczą się również podejścia do pacjentów. Doświadczeni ortopedzi znani są z... żartów. Podczas obchodu jest zazwyczaj sporo śmiechu. Dzięki temu pacjenci zapominają wtedy o dolegliwościach mówi pani Anna, która niefortunnie złamała nogę podczas urlopu w górach i konieczna była operacja. Lekarze zdają sobie sprawę, że wszystkim nie dogodzą. Spotykają się z agresją, zwłaszcza w poradni, w której przyjmują po 70 osób dziennie, choć limity NZF-u pozwalają na 30. Przecież nie powiemy pacjentowi ze złamaną nogą, żeby przyszedł za pół roku, bo są kolejki. System jest absurdalny, ale my musimy zachowywać się normalnie i jakoś sobie radzić mówią lekarze. Joanna Chrzanowska

Reklama 7 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna OTWARCIE 21 sierpnia OTWARCIE2013 21 sierpnia 2013 Szanowni Państwo, firma HURT-PAP zaprasza na zakupy do SALONU SPRZEDAŻY DETALICZNEJ KUTNO Łęczycka Narutowicza 29 Listopada Mickiewicza 1 Maja Loteria Specjalna oferta dla uczniów! dla naszych klientów Osoby, które dokonają zakupów w naszym Salonie w dniach: 21.08-15.09.2013 r. będą mogły wziąć udział w LOTERII. Przygotowaliśmy atrakcyjne nagrody, a w ich losowaniu wezmą udział Klienci z paragonami zakupu za minimum 50 zł. Uwaga, każdy los wygrywa! biuro - szko a - dom a w nim: papier biuro - szko a art. papiernicze - domdla domu papier art. papiernicze art. dla ucznia i dla szkoły art. papiernicze art. dla biura art. dla biura CZYCKA 8 92 POZNAŃ 60 ŁĘCZYCA Moniuszki Konopnickiej Przemysłowa Siemiradzkiego Moniuszk Łęczycka Chopin na Łęczycka Chopina Barcewicza Reymonta Wyspiańskiego Objazdowa Ł Matejki Deotymy 3 Maja Dworzec PKP 92 WARSZAWA Krzywa ZAPRASZAMY NA ZAKUPY od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 17.00 w soboty w godz. 9.00 14.00 CZYCKA 8! ul. Łęczycka 8 99-300 Kutno tel. 24 254 79 11 tel. 24 254 73 74 hurtpap@biuroklub.pl www.hurtpap.pl Rok za o enia 1990

8 Gostynin 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Poszukiwany przez policję odnaleziony martwy! We wtorek, 6 sierpnia dramatyczne zgłoszenie otrzymała Komenda Powiatowa Policji w Gostyninie. Dzwoniący powiadomił o odnalezieniu ciała w okolicach remizy OSP w Gorzewie. Przybyła natychmiast na miejsce grupa dochodzeniowo-śledcza z racji na zły stan zwłok długo nie mogła ustalić tożsamości zmarłego. Ostatecznie okazał się nim poszukiwany od dwóch tygodni Paweł Trepto. fot. archiwum się najgorsze przypuszczenia. Było to ciało Pawła Trepto. Sprawę bada prokuratura rejonowa w Gostyninie. Dzień po tym, jak funkcjonariusze KPP Gostynin odnaleźli ciało mężczyzny, została przeprowadzona sekcja zwłok. W tej chwili jest zbyt wcześnie, by mówić o ewentualnych przyczynach zgonu. Na wyniki sekcji musimy poczekać od 2 do 4 tygodni mówi szef Prokuratury Rejonowej w Gostyninie, Mariusz Klimczewski. (ksz) fot. KWP Radom Wrzucasz 5 złotych i masz pensję na trzy lata. Do punktu Lotto Pod Zegarem zawitał zdrapkomat. Mimo że sprowadzono go dopiero w zeszłym tygodniu automatyczna obsługa i możliwe wygrane liczone w dziesiątkach tysięcy złotych zachęcają coraz więcej mieszkańców Gostynina. Padła już nawet pierwsza wysoka wygrana zachęca Iwona Kotkowska, właścicielka punktu. Zdrapkomat Lotto Pod Zegarem Zdrapkomat jest interesujący także ze względu na unikatowość w całej Polsce jest ich zaledwie 150. Po uiszczeniu opłaty żądni wygranych wybierają zdrapkę, którą chcą otrzymać. Emocje nie są małe. Obecnie można grać w Kaskadę, docelowo jednak Lotto planuje wprowadzić także inne gry mówi Iwona Kotkowska. Przykładowo Ekstra Pensja czyli możliwość otrzymywania nawet 3 tys. złotych co miesiąc przez trzy lata. Pierwsze wygrane już padły za wrzuconą jedną złotówkę szczęśliwiec zdrapał tysiąc złotych dodaje I. Kotkowska. A o tym, że nasza kolektura jest szczęśliwa może świadczyć fakt, że podobne wygrane już się u nas zdarzały. Szczęściu trzeba pomagać! (ksz) Zdrapkomat czeka na szczęściarzy. W poszukiwania oprócz rodziny zmarłego zaangażowani byli także strażacy PSP i OSP w Gostyninie oraz policja. O poszukiwaniach pisaliśmy w zeszłym numerze GL. Zaginiony 5 lipca wyszedł ze szpitala w Gorzewie-Kruku i od tego czasu nikt go nie widział nie dotarł do domu, nie kontaktował się z rodziną. Akcja poszukiwawcza zataczała coraz szersze kręgi. Włączyli się w nią także zwykli mieszkańcy Gostynina i okolic. W trakcie działań poszukiwawczych prowadzonych przez rodzinę REKLAMA GWARANCJA Ceny już od ZAPEWNIAMY MONTAŻ TRANSPORT GRATIS* zaginionego, strażaków PSP i OSP oraz policjantów zgłoszono znalezienie zwłok w zaroślach niedaleko OSP w Gorzewie. Na miejsce natychmiast wysłaliśmy nasze jednostki potwierdza st. sierż. Dorota Słomkowska, oficer prasowy gostynińskiej komendy. Z racji na zły stan zwłok nie od razu ustalono tożsamość zmarłego. Grupa dochodzeniowo-śledcza pod nadzorem prokuratury trzy dni identyfikowała ciało. Potwierdziły Ciało 65-latka odnaleziono miesiąc po zgłoszeniu zaginięcia mężczyzny. Wyjaśnienie: W ostatnim artykule poświęconym rozprawie burmistrza Włodzimierza Śniecikowskiego (Gazeta Lokalna nr 220) zamieściliśmy błędne nazwisko adwokata oskarżonego. Jest nim profesor Piotr Kruszyński. W jego zastępstwie w sądzie obecny był syn, mecenas Maciej Kruszyński. Mecenas Kamil Flatow to pełnomocnik burmistrza jedynie w sprawie o naruszenie dóbr osobistych. (redakcja) GOSTYNIN NAGROBKI GRANITOWE 1090 zł Marszałek spotkał się z młodzieżą W zeszłym tygodniu marszałek Adam Struzik odwiedził Gorzewo (gm. Gostynin) i spotkał się z uczestnikami obozu dla dzieci i młodzieży. Wizyta odbyła się w ramach programu Pogodne lato, dofinansowanego przez samorząd województwa mazowieckiego. Cykl turnusów dla młodych osób to nie tylko wypoczynek, ale też udział w zajęciach profilaktyczno-terapeutycznych promujących zdrowy styl życia. W tym roku we wszystkich turnusach udział wzięło blisko 1,5 tys. dzieci z Mazowsza. Kluczowym punktem programu są zajęcia prowadzone w formie zabawy, dzięki którym dzieci mogą rozwijać swoje zainteresowania. Całość została podzielona na 12 bloków tematycznych: kontakty, postrzeganie, tożsamość, uczucie, rodzina i przyjaciele, komunikacja, ciało, zaufanie, szkoła, feedback (sprzężenie zwrotne), wpływy, współpraca. Warsztaty mają na celu zaprezentowanie młodzieży właściwych postaw i wzorców zachowań oraz zachęcić do aktywnych i ciekawych form spędzania wolnego czasu. (ks) Setki wzorów! CZYNNE pon. pt.: 8 18, sob.: 8 14 Gostynin, ul. Płocka 38 tel. 242355555, 242359004 e-mail: caro@caro.com.pl www.caro.com.pl

Pancerniak z Gostynina na gościnnych występach Właściciel wozów pancernych z Gostynina, Zdzisław Jackowski, o którym pisaliśmy już na łamach GL, zrobił prawdziwą furorę na Ogólnopolskim Zlocie Jachtów Zabytkowych w Giżycku. Fan militariów z miasta Siemowita nie tylko otworzył tegoroczne zmagania żeglarzy, ale stał się gwiazdą regat. Przypomnijmy, że były żołnierz z Gostynina zgromadził kolekcję czterech wozów pancernych. Kiedy informacja o nietypowym hobby pana Pancerniak z Gostynina otwierał regaty w Giżycku. Zdzisława poszła w Polskę, do sympatycznego gostyninianina zgłosili się organizatorzy regat old-timerów, które odbywały się w Giżycku. Pan- fot. Sławomir Kędzierski cerniaka z Gostynina poproszono o otwarcie zawodów... salwą z działa swojego wozu. Kiedy dostałem propozycję byłem lekko zmieszany. Zabytkowe jachty i wozy pancerne jakoś mi to nie pasowało, ale po krótkim namyśle zgodziłem się mówi gostyninianin. Jak się okazało pojawienie się na plaży wozu pana Zdzisława wprawiło widzów w niemałe zdziwienie. Publiczność przecierała oczy ze zdumienia, kiedy pojazd gostyninianina nagle wprost z plaży wjechał do wody. Ludzie bili brawo, krzyczeli, to był prawdziwy szał. Podpłynąłem do jachtów, a potem ustawiłem się na ich czele i salwą dałem sygnał do startu wspomina pancerniak z Gostynina. Warto dodać, że dotychczas największą popularnością podczas zawodów były jachty, które po wyścigu można było zwiedzać. Pojawienie się w Giżycku pana Zdzisława i jego wozu zmieniło zainteresowania publiczności. Ludzie robili sobie ze mną zdjęcia, pytali o to, skąd jestem, jak się tu dostałem i czy będę za rok. Mam nadzieję, że uda mi się spełnić prośby turystów i zawitam na Mazury również w przyszłym sezonie mówi Z. Jackowski. (ks) Dary lasu Sezon na leśne przysmaki trwa w najlepsze. Jagody, maliny, porzeczki czy borówki to tylko niektóre ze smakołyków, jakie oferuje nam matka natura. Dary lasu coraz częściej trafiają na stoły w postaci ciast, deserów lub koktajli. Leśne runo wykorzystywane jest również jako kosmetyki. Lasy regionu gostynińskiego pełne są leśnych przysmaków, które są nie tylko smaczne, ale przede wszystkim zdrowe. Zanim dary lasu trafią na nasze stoły, muszą zostać odnalezione przez wytrawnych poszukiwaczy. Krzysztof Kamiński od lat trudni się sezonowym zbieraniem jagód, malin i innych owoców lasu. Zbieracz wstaje przed świtem, by REKLAMA stomatologia, RTG profesjonalnie i komfortowo czynne codziennie Gostynin 9 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Pan Krzysztof na poszukiwanie darów lasu wyrusza o świcie. w leśnej gęstwinie uzbierać towar, który później sprzedaje przy jednej z dróg w okolicach Gostynina. Nie traktuję tego jak pracę, bardziej jako formę dorobienia. Owoce zbieram i sprzedaję od kilku lat. Jestem bezrobotny, więc każdy grosz się przydaje, a popyt na dary lasu zawsze był i będzie duży mówi Krzysztof Kamiński. Wytrawny poszukiwacz może w ciągu kilku godzin zebrać nawet kilkanaście słoików z leśnymi przysmakami. Jak zapewnia nasz rozmówca, owoce są pyszne i zdrowe. Kupuje u mnie nawet policja, często też zatrzymują się obcokrajowcy, którzy są zachwyceni naszymi owocami. W ich lasach trudno już trafić na takie specjały przekonuje pan Krzysztof. (ks) Nowo otwarty gabinet stomatologiczny Gostynin, ul. Armii Krajowej 18 (w ciągu z Medicusem) Tel. 536869893 REKLAMA kredyty gotówkowe Zapraszamy do oddziału Santander Consumer Banku w Gostyninie Kościuszki 1 czynny pon. pt.: 9:00 17:00 Infolinia: 195 00 KOSZT POŁĄCZENIA ZGODNY Z TARYFĄ OPERATORA Bank dla Twoich pomysłów santanderconsumer.pl

10 Powiat Łęczycki 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna fot. archiwum W niedzielę można było przejechać się zabytkowymi torami kolejki wąskotorowej. Dzięki Krośniewicko-Ozorkowskiej Kolei Wąskotorowej drezyna stała się atrakcją zarówno dla młodych, jak i starszych. Zainteresowanie było ogromne, chcielibyśmy uruchomić kolej na dobre, ale brakuje chęci władz mówi Paweł Papierz, prezes stowarzyszenia. Wąskotorowa atrakcja Druhowie gotowi do akcji! gmina łęczyca Druhowie z Jankowa świętowali! Skąd pomysł, by w ten jeden dzień umożliwić przejazd wąskotorówką? Ludzi w Łęczycy pytali nas dlaczego jeździmy tędy tylko w sprawach technicznych. Pomyśleliśmy, że dobrym pomysłem byłoby zorganizowanie przejazdów i zabranie kilku osób mówi Paweł Papierz. Frekwencja przerosła najśmielsze oczekiwania organizatorów. Jechaliśmy około dwudziestu razy i gdyby była taka możliwość jeździlibyśmy jeszcze więcej cieszy się pan Paweł. Zainteresowanie było ogromne, dla wielu osób była to jedyna możliwość, by wykorzystać to, co do tej pory widzieli jedynie, gdy niszczało. Drezyna, jaką wykorzystano służy technikom. Jak planuje stowarzyszenie, we wrześniu ruszyć może kolejny kurs. Trasa wąskotorówki wiedzie przez wiele urokliwych miejsc. fot. internet W niedzielę w Jankowie odbyła się biesiada strażacka. Okoliczni mieszkańcy chętnie korzystali z atrakcji, a tych było niemało dmuchane zjeżdżalnie, trampolina, ciuchcia, do tego grill, kiełbaski i napoje chłodzące. Tego dnia nikt nie mógł się nudzić. Impreza odbyła się na placu przy remizie Ochotniczej Straży Pożarnej, który pełni także funkcję lądowiska. Program wystartował punkt 13. OGŁOSZENIE PŁATNE Senator Przemysław Błaszczyk zaprasza do biur senatorskich: Łęczyca Przedrynek 8, pok. 26 tel. 24-721-40-05 od poniedziałku do piątku: 9.00 15.30 Kutno ul. Wyszyńskiego 11, pok. 107 tel. 24-355-33-22 Wtorek: 09.15 17.00 Środa: 09.15 15.00 Tłumy gapiów zgromadziła wystawa maszyn rolniczych i sprzętu pożarniczego. Największą atrakcją cieszył się specjalnie sprowadzony wóz Wojskowej Straży Pożarnej. O 15 doszło do zapłonu dwóch samochodów osobowych. Druhowie z Topoli Królewskiej i Leźnicy Małej natychmiast ruszyli na ratunek. Pożar szybko ugaszono, trochę dłużej trwała akcja wyciągania uwięzionych w niej pasażerów. Na szczęście szybko okazało się, że to tylko ćwiczenia bojowe, które stanowiły gwóźdź programu. Później na zebranych czekała zabawa przy suto zastawianym stole dla wszystkich dostępna była grochówka i kiełbaski z grilla. (ksz) fot. nadesłane Drezyna, która jeździła w niedzielę na co dzień służy technikom. Ulica Marii Konopnickiej jest jedną z najbardziej dziurawych w całej Łęczycy. Mimo wcześniejszych założeń nie przejdzie jednak gruntownej modernizacji. Zostanie jedynie załatana, dzięki czemu miasto zaoszczędzi prawie 300 tys. złotych. Niestety, kosztem kierowców. O tym jednak jeszcze za wcześnie mówić mówi tajemniczo organizator. Czy skoro mieszkańcy są tak zainteresowani wąskotorówką, nie mogłaby ona wrócić do Łęczycy na stałe? Bardzo byśmy tego chcieli. Zajmujemy się utrzymaniem technicznym wąskotorówki, uzupełnianiem tego, co zostało skradzione, ale bez współpracy z samorządami uruchomienie kolei nie jest możliwe. Tymczasem nie widać żadnych chęci ze strony władz, by pomysł mógł wypalić tłumaczy P. Papierz. W tym tygodniu zaproponuję spotkanie burmistrzowi, zobaczymy co z tego wyniknie. (ksz) Nie będzie modernizacji Konopnickiej fot. Krzysztof Szymański biuro@blaszczyk.senat.pl www.blaszczyk.senat.pl W miejskim budżecie zaplanowano wydanie 350 tys. na gruntowną modernizację całej ulicy Marii Konopnickiej. Plany jednak się zmieniły wykonany ma być jedynie remont za około 60 tys. Takie posunięcie nie spodobało się radnemu Krzysztofowi Urbańskiemu, który na ostatniej sesji głośno skrytykował burmistrza. Zabranie 300 tysięcy złotych pokazuje, że nie ma pan pomysłu na tę ulicę grzmiał rajca. Okazuje się, że kierowcy będą Asfalt na ul. Marii Konopnickiej lata świetności ma już dawno za sobą. musieli uzbroić się w cierpliwość. Analiza geologiczna i kosztów modernizacji wykazała, że nie stać nas na gruntowną naprawę. Za 60 tysięcy złotych chcemy naprawić ją od ulicy Popiełuszki do Belwederskiej i zabezpieczyć na przyszłość kwotę na całkowitą przebudowę tłumaczył burmistrz Andrzej Olszewski. (ksz)

Powiat Łęczycki 11 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Dramat! Dziecko wypadło z trzeciego piętra! Od kilku dni w Łęczycy nie mówi się o niczym innym, jak o tragicznym zdarzeniu, do którego doszło w miniony czwartek. Około godziny 10.30 z okna jednego z bloków przy ulicy Zachodniej wypadła półtoraroczna dziewczynka, która w tym czasie była pod opieką 19-letniej matki. W stanie ciężkim śmigłowcem zabrano ją do łódzkiego szpitala. Walczy o życie. Do dziewczynki natychmiast przyjechało pogotowie. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że w mieszkaniu bloku przy ulicy Zachodniej przebywała 19-letnia kobieta z blisko półtoraroczną córką. Dziecko na chwilę wyszło do innego pomieszczenia niż to, w którym przebywało z matką. Maluch najprawdopodobniej po tapczanie wspiął się na parapet okna i wypadł z wysokości trzeciego piętra. fot. Krzysztof Szymański Na miejscu natychmiast pojawiło się pogotowie i policja. Dziewczynka śmigłowcem LPR w stanie ciężkim została przetransportowana do łódzkiego szpitala. Jestem w szoku, wciąż nie mogę w to uwierzyć. Takie rzeczy kiedyś były nie do pomyślenia, a teraz w całej Polsce niemal co tydzień dochodzi do podobnych wypadków z udziałem dzieci. Co to za czasy nastały...? powiedziała nam pani Zofia, jedna z osób, które przyglądały się akcji ratunkowej. Jak mówią sąsiedzi, w feralnym mieszkaniu było niespokojnie. Na matkę nie można powiedzieć złego słowa. Często widziałam, jak wychodzi z córeczką, widać było, że mała jest zadbana i niczego jej nie brakuje. Ojciec dziecka to jednak zupełne przeciwieństwo matki mówi Krystyna Jankowska. W lokalu zajmowanym przez matkę, Darię F. z dzieckiem nie interweniowała policja zapewnia jednak st. asp. Agnieszka Ciniewicz z KPP Łęczyca. Dochodzenie prowadzą łęczyccy śledczy pod nadzorem miejscowej prokuratury. Na tym etapie postępowania zbieramy materiał dowodowy, na bazie którego ustalimy czy doszło do popełnienia przestępstwa, czy zdarzenie to nieszczęśliwy wypadek. Policja apeluje także o zwiększenie nadzoru nad dziećmi, zarówno podczas wypoczynku na świeżym powietrzu, jak i w mieszkaniach. Otwarte w upalne dni okna i dostęp do balkonów w połączeniu z chwilą nieuwagi może prowadzić do takich tragicznych wydarzeń dodaje A. Ciniewicz. Za narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub życia rodzicowi jako osobie, na fot. Krzysztof Szymański Dziewczynka została zabrana przez karetkę... której ciąży szczególny obowiązek opieki może grozić nawet 5 lat pozbawienia wolności. O postępach fot. Krzysztof Szymański w śledztwie będziemy informować na łamach Lokalnej. Krzysztof Szymański...a później przez śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w łodzi. Pielgrzymki przeszły przez Łęczycę Pielgrzymi ze śpiewem, a kierowcy z przekleństwami na ustach tak wyglądał zeszły tydzień w Łęczycy, kiedy to przez miasto przechodziły korowody wiernych zmierzających na Jasną Górę. Największych zgrzytów można było doświadczyć ma drodze krajowej 91. fot. Krzysztof Szymański Sienkiewicza i Ozorkowskie Przedmieście na tych ulicach trzeba było uzbroić się w cierpliwość. Ulica Sienkiewicza i Ozorkowskie Przedmieście już na co dzień obciążone ruchem w zeszłym tygodniu korkowały się jeszcze bardziej. Podczas jednego dnia przez Łęczycę przejść mogło nawet 1,5 tys. wiernych. Pielgrzymi, którzy zmierzali na Jasną Górę nie spotykali się jednak z przychylnością kierowców. Nie mogą iść chodnikiem? W miastach i tak ciężko się jeździ, a tu jeszcze pielgrzymki. Na trasie można ich wyprzedzić, ale tutaj jest to niemożliwe. Jak mam wytłumaczyć później szefowi ewentualne opóźnienia? denerwuje się pan Wojtek, który jeździ cysternami. Inaczej sprawę widzą sami pielgrzymi. Przecież można nas wyprzedzić, nawet chodnikiem. Dla chcącego nic trudnego mówi jeden z przewodników pielgrzymki podczas kupna wody w jednym z dyskontów. Staramy się nikomu nie przeszkadzać, poza tym chodzimy co roku i myślę, że już każdy w Polsce zdążył się do nas przyzwyczaić. (ksz) grabów Jubileuszowe Święto Cebuli już niebawem REKLAMA Za niespełna miesiąc, 1 września, Grabów gościć będzie wystawców z całej Polski na Jubileuszu 20-lecia Dnia Cebulowego w Grabowie. Na stronie gminy Grabów dostępne są już karty uczestnictwa w konkursach na: największą cebulę odmian konsumpcyjnych i przeznaczonych do przetwórstwa, na najcięższy worek z 10 sztukami cebul odmian konsumpcyjnych i przeznaczonych do przetwórstwa oraz na miss cebuli. Oceny dokonywać będzie komisja w składzie: Magdalena Kokoszka Stacja Doświadczalna Oceny Odmian Lućmierz, Wiesław Łaziński Urząd Gminy Grabóworaz Tomasz Liska i Kamila Sołtyszewska Łódzki Ośrodek Doradztwa Rolniczego z siedzibą w Bratoszewicach. (ksz)

12 w obiektywie 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Deszczowy odpust św. Wawrzyńca Mimo kapryśnej pogody kutnianie licznie pojawili się w weekend na corocznym odpuście parafii św. Wawrzyńca w Kutnie. Na placu Wolności rozstawionych zostało kilkadziesiąt barwnych kramów, na których każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Przeważały zabawki dla dzieci, upominki i petardy, których huk przez cały dzień można było usłyszeć w naszym mieście. Pochmurny dzień nie przeszkodził, głównie najmłodszym, w dobrej i kolorowej zabawie. Łukasz Stasiak Mimo kapryśnej pogody kutnianie oglądali stragany i kupowali drobne upominki. Na odpuście nie mogło zabraknąć obwarzanków i...... waty cukrowej.

w obiektywie 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna 13 Miłośnicy słodyczy mogli poczuć się jak w raju. Z wikliny można zrobić prawdziwe cuda. Na odpuście nie mogło zabraknąć religijnych motywów. Nietypowe lizaki, czyli odpust w rytmie Gangnam Style. Tańczące figurki robiły prawdziwą furorę. Ogrodowe krasnale mają przynosić szczęście. Handlowcy mimo pogody nie narzekali na brak klientów.

14 Krośniewice 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Dramatyczna eksmisja w Krośniewicach Zniszczono życie mojej rodziny Stało się! Rodzina z trójką dzieci została eksmitowana z bloku przy ul. Toruńskiej do rudery w Głogowej pod Krośniewicami. Krośniewiczanka Iwona Małkiewicz nie kryje rozczarowania sytuacją. Największy żal ma do prezesa spółdzielni Przyszłość Henryka Ociepy. Zarzuca mu, że nie pozwolił się jej w spokoju wyprowadzić z zadłużonego mieszkania. Prosiłam zaledwie o cztery godziny zwłoki mówi kobieta. Pracownicy ZUK wynieśli wszystkie rzeczy kobiety. Rodzina nie mogła na to patrzeć. W czasie eksmisji przebywała u znajomej. fot. Joanna Chrzanowska Krośniewiczanka Iwona Małkiewicz mieszkała z mężem i trojgiem dzieci w zadłużonym mieszkaniu. O sprawie pisaliśmy już na łamach Gazety Lokalnej. Mieszkanie było zadłużone na ponad 10 tys. zł długu mówi pani Iwona. Mimo że rodzina zaczęła regularnie opłacać czynsz i rachunki, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Lokatorsko-Własnościowej Przyszłość, nie zgodził się na spłatę zadłużenia w ratach. Sprawa trafiła do sądu. Pani Iwona jest załamana tą sytuacją. Kobieta ma żal do spółdzielni, że nie pozwoliła się jej wyprowadzić na własną rękę. Wystarczyło poczekać kilka godzin. Wyrok nie pozostawiał rodzinie pani Iwony złudzeń eksmisja. Krośniewiczanom zaproponowano lokal socjalny w podkrośniewickiej Głogowej. Prosiłam prezesa o to, by poczekał tydzień z eksmisją. Później błagałam o 4 godziny zwłoki. Nie zgodził się. To człowiek bez serca, który ludzi ma za nic uważa pani Iwona. W czwartek do zadłużonego mieszkania przy ul. Toruńskiej weszli pracownicy Zakładu Usług Komunalnych w asyście policji, uzbrojeni w piłę. Nawet nie zapukali. Domowników przepychali z kąta w kąt. Byłam zaskoczona. Przecież nie zamierzałam stawiać oporu dodaje krośniewiczanka. Chciałam dobrowolnie opuścić mieszkanie, ale w spokoju. Nawet nie zamykałam mieszkania na klucz. Henryk Ociepa, prezes spółdzielni twierdzi, że nie było innego rozwiązania tej sytuacji. Sobie nie ma nic do zarzucenia. Zapadł prawomocny wyrok w tej sprawie. Wykonywał go komornik, nie ja. Nie mam nic więcej do powiedzenia stwierdził w rozmowie z naszą reporterką, po czym się rozłączył. Takich tłumaczeń nie przyjmuje do wiadomości pani Iwona, która w tej chwili pomieszkuje z mężem i dziećmi kątem u znajomej, bo lokal socjalny nie jest jeszcze gotowy. Gdyby pan Ociepa miał odrobinę dobrej woli, to obyłoby się bez eksmisji. Chcieliśmy się porozumieć, więc niech prezes nie zrzuca winy na komornika kwituje kobieta. (jch) Prezes Henryk Ociepa nie był zbyt wylewny w rozmowie z nami. Zaznacza, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem. fot. archiwum W Morawcach droga przez mękę Mieszkańcy miejscowości Morawce i pobliskiego Krzewia narzekają na stan drogi, która prowadzi na dworzec PKP. Nie brakuje w niej dziur. Łatwo tu o upadek pieszego czy rowerzysty, o urwaniu samochodowego zawieszenia nie wspominając. Problem w tym, że właścicieli traktu jest kilku, przez co jego remont nie jest taki prosty. fot. Joanna Chrzanowska Modernizują stadion Krośniewianki Pracownicy gospodarczy UM dbają też o murawę boiska. fot. Joanna Chrzanowska Latem na drodze strasznie się kurzy, a dziury są uciążliwe dla kierowców, pieszych i rowerzystów. Trwa modernizacja trybun na stadionie Krośniewianki. Bogumiła Michalak w Morawcach mieszka od ponad 50 lat. Jak mówi, przez ten czas stan drogi aż tak bardzo się nie zmienił. W tej chwili jest utwardzona, ale nie ma na niej asfaltu, przez co o każdej porze roku tworzą się tu gigantyczne dziury. Latem najgorszy jest kurz. Jak przejedzie jeden z drugim, to aż człowiek kaszlu od tego dostaje. Okna można by myć co kilka dni, a prania to szkoda wywieszać na dwór. Białe rzeczy szybko robią się tu szare mówi kobieta. Roman Bartczak, sąsiad pani Bogumiły, zastanawia się, czy władze powiatowe zapomniały o trakcie. Tymczasem drogę przejęła od powiatu gmina Krośniewice. To jednak nie upraszcza sprawy. Problem stanowią kwestie własnościowe. Właścicieli jest kilku, w tym największy odcinek należy do PKP informuje Julianna Herman, burmistrz Krośniewic. Od kilku lat ubiegamy się o wyodrębnienie tego odcinka z całej dużej działki należącej do PKP. Mamy nadzieję na pozytywny finał w ciągu kilku miesięcy. Czy mieszkańcy wreszcie doczekają się asfaltowej nawierzchni? O sprawie będziemy informować na bieżąco. (jch) O tej drodze wszyscy już chyba zapomnieli mówi Bogumiła Michalak. Przy ul. Toruńskiej trwają intensywne prace nad modernizacją siedziby tutejszej chluby futbolu drużyny MKS Expom Krośniewianka. Jak mówią urzędnicy, roboty wykonywane własnymi siłami powinny już wkrótce odmienić oblicze tego obiektu. Trybuny i wiaty zespołów do niedawna straszyły swoim wyglądem. Nie tylko brak walorów estetycznych stanowił problem. Miejsca dla publiczności nie spełniały odpowiednich norm. Wiele do życzenia pozostawiały też wiaty dla piłkarzy. Na prośbę prezesa klubu pracownicy gospodarczy naprawiają trybuny, aby można było przymocować plastikowe siedziska, zgodnie z przepisami. Kończone są również przebudowy wiat dla zespołów. Ich dotychczasowa długość bowiem była nieodpowiednia mówi Julianna Herman, burmistrz Krośniewic. Koszt przedsięwzięcia ma być niewielki. Dokładne kwoty poznamy po zakończeniu prac. (jch)

Nerwy w spółdzielni Kilkaset osób bez ciepłej wody! Suchej nitki na żychlińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej nie pozostawia lokatorzy bloków przy Łąkowej. Kilkuset mieszkańców od zeszłego tygodnia musi myć się w zimnej wodzie. Wszystko z powodu przygotowań do sezonu grzewczego. Przez ten czas powinni skierować do nas wodę z innego źródła, bo teraz żyjemy jak w średniowieczu denerwują się lokatorzy. wowania mieszkańców. Co roku prowadzone są prace konserwacyjne i niestety tak bywa, że w naszych blokach nie ma ciepłej wody. Nie mamy możliwości podłaczenia się do innego źródła wody podczas wykonywanych prac twierdzi Piotr Jarosz, prezes SM przy Łakowej w Żychlinie. (łs) Żychlin 15 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Cegła już nie spadnie Żychlinianie mieszkający w Balkonowcu przy Narutowicza powoli przestają wstydzić się swojej kamienicy. Po wielu skargach spółdzielnia wreszcie odnowiła elewację kamienicy, z której w zeszłym roku odpadł tynk i spadł prosto na głowę staruszki. Mieszkańcy grozili nawet, że zgłoszą sprawę do prokuratury. Teraz jednak balkony wyglądają jak nowe. Tak balkony wyglądały jeszcze miesiąc temu. Nerwy w spółdzielni. Lokatorzy od tygodnia nie mają wody. Na początku sierpnia na klatkach schodowych pojawiły się afisze informujące o planowanych pracach remontowych, przez które z kranów lecieć będzie tylko zimna woda. Spółdzielnia przeprosiła mieszkańców za niedogodność, jednak ci są zbulwersowani, że w największe upały zostali bez ciepłej wody. Przecież to się w głowie nie mieści. Żar leje się z nieba, a my nawet nie mamy jak się umyć. Przecież nikt nie będzie brał lodowatego prysznica wzburza się Mirosława Nowicka, jedna z lokatorek. Można powiedzieć, że przez ostatnie dni żyjemy jak w średniowieczu. Żeby umyć naczynia jesteśmy zmuszeni gotować wodę, tak samo jest z kąpielą. A przecież wystarczyło skierować do nas wodę z innego źródła i nie byłoby problemu. Ktoś jednak o tym nie pomyślał dodaje kolejny z lokatorów. Prezes Piotr Jarosz twierdzi, że spółdzielnia nie miała innego wyjścia i chcąc przygotować źródło ciepła do sezonu grzewczego i mieszkańcy musieli przemęczyć się kilka dni. Nie rozumiem zdener- Piotr Jarosz, prezes SM przy Łąkowej, nie rozumie zdenerwowania lokatorów. Po wielu skargach spółdzielnia wreszcie odnowiła elewację kamienicy, z której w zeszłym roku odpadł tynk i spadł prosto na głowę staruszki. Lokatorzy feralnej kamienicy od wielu miesięcy domagali się od spółdzielni remontu elewacji. Jak twierdzili, stan budynku zagraża ich zdrowiu, a nawet życiu. Balkony nie były remontowane od wieków. Tynk odpada całymi płatami. Płacimy wysokie czynsze, a żyjemy jak w slumsach podkreślał Stanisław Wasiak, jeden z lokatorów kamienicy. Jedna kobieta już boleśnie przekonała się o zaniedbaniach ze strony spółdzielni. Spadł na nią gzyms i tragedia wisiała na włosku. REKLAMA Mieszkańcy o swojej sytuacji poinformowali Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Kutnie, chcieli także zawiadomić prokuraturę. W kwietniu Wspólny Dom rozpoczął remont balkonów i mieszkańcy mogli wreszcie odetchnąć z ulgą. W końcu ma to ręce i nogi. Teraz nie boimy się, że komuś stanie się krzywda, bo balkony zostały odpowiednio zabezpieczone. Szkoda jednak, że nie pomalowano całej elewacji mówi jeden z lokatorów kamienicy. (łs) Ochłoda przy fontannie Ostatnie upały sprawiły, że w centrum Żychlina aż roiło się od spacerujących mieszkańców. A jak wiadomo, na ochłodę najlepsza jest woda. Piękna fontanna zlokalizowana w samym centrum miasta nad Słudwią cieszyła się w ostatnich dniach sporym zainteresowaniem. Dzieci, młodzież, a nawet dorośli gdy słupek rtęci przekroczył 30 stopni Celsjusza, ochłody przy fontannie szukali niemal wszyscy. Dzieci, młodzież, a nawet dorośli gdy słupek rtęci przekroczył 30 stopni Celsjusza, ochłody przy fontannie szukali niemal wszyscy. A ta jest bez wątpienia wizytówką Żychlina. O wyglądzie naszego miasta można powiedzieć wiele złego, jednak fontannę mamy z prawdziwego zdarzenia. Na pewno jest ładniejsza niż ta w Kutnie mówił Gracjan Sokalski, jeden z żychlinian. To jest świetne miejsce, żeby się ochłodzić. W taką gorączkę przyda się każda kropla wody, a tej przecież jest w fontannie pod dostatkiem. Fontanna przed sezonem przeszła coroczną konserwację i została uruchomiona bardzo szybko. Do tej pory działa bez zarzutu, jednak wystarczyło kilka pochmurnych dni i urzędnicy... wyłączyli wodotrysk. Mam nadzieję, że to tylko chwilowe. Znów zapowiadają afrykańskie upały na długi weekend mówi jeden z żychlinian. (łs)

16 Powiat Kutnowski 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Tłumy na dzikich kąpieliskach Śmierć czyha pod wodą Rekordowo ciepłe lato sprawia, że mieszkańcy naszego regionu chętnie wypoczywają nad wodą. Niestety najczęściej robią to na dzikich kąpieliskach, które w ostatnim czasie przeżywają prawdziwe oblężenie. Tak jest m.in. na szczególnie groźnym zbiorniku w Grodnie (gm. Nowe Ostrowy), gdzie w ostatnich latach doszło do kilku utonięć. Niestety brak ratownika, brudna woda i podwójne dno to zbyt mało, by zniechęcić mieszkańców do korzystania ze żwirowni. W upale dni dzikie kąpieliska są oblegane przez mieszkańców regionu, którzy nie zdają sobie sprawy z czyhającego na nich niebezpieczeństwa. Nieodpowiedzialni pływacy kąpią się nawet na samym środku zbiornika w Grodnie! A na dzikich kąpieliskach nie brakuje plażowiczów o ułańskiej fantazji. Nasz reporter na własne oczy przekonał się o bezmyślności osób wypoczywających na Grodnie, którzy... wypływali na sam środek ogromnej żwirowni znanej z groźnym wirów, która w ostatnich latach pochłonęła kilka osób. Ostatni wypadek miał w tym miejscu dwa lata temu kiedy 45-letni mężczyzna po kilku głębszych postanowił skorzystać z kąpieli. Po przepłynięciu kilku metrów nagle stracił grunt pod nogami i zaczął się topić. Na ratunek ruszył mu przypadkowy plażowicz, który udzielił mu pomocy przedmedycznej. Mniej szczęścia miał młody mieszkaniec powiatu łowickiego, który na początku tegorocznych wakacji we Franciszkowie Nowym (gm. Bedlno) wszedł do stawu, by się ochłodzić. Niestety, to była jego ostatnia kąpiel w życiu. (łs) Weekend, kilka godzin przed południem. Do spokojnego Grodna (gm. Nowe Ostrowy) zjeżdżają samochody pełne miłośników wodnych kąpieli. Młodzież, starsi, a także rodziny z małymi dziećmi. Po chwili wszyscy radośnie pluskają się w wodzie nie zdając sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakie na nich czyha. Wielokrotnie apelowaliśmy już o rozwagę i rozsądek w wyborze miejsca swojego wypoczynku. Takie niestrzeżone rozlewiska są bardzo niebezpieczne. Wchodząc do wody nie mamy pewności, jak wygląda dno i w każdej chwili może dojść do tragedii. Tym bardziej, że w pobliżu nie ma wykwalifikowanego ratownika twierdzi kpt. Zdzisław Pęgowski, oficer prasowy PSP w Kutnie. Na dzikich kąpieliskach spotkać można nie tylko dorosłych, Pogorzelcy liczą straty Trwa liczenie strat u państwa Pałczyńskich z Pawłowic (gm. Krzyżanów), których gospodarstwo doszczętnie spłonęło w minionym tygodniu. Już teraz wiadomo, że przekroczą one 100 tysięcy złotych. W pomoc pogorzelcom zaangażowała się społeczność całej gminy. Do pożaru, z którym przez całą dobę walczyło blisko 80 strażaków, doszło w zeszłą niedzielę. W ogniu stanęła stodoła oraz budynki gospodarcze. Strażacy musieli ewakuować 26 krów, które znajdowały się w środku. Jedna osoba została poparzona, jednak na szczęście obyło się bez ofiar. Gospodarze do dziś nie mogą dojść do siebie po tragedii. Zainwestowałem w gospodarstwo, kupiłem maszyny, a teraz ogień wszystko spustoszył. Stodoła została już rozebrana, a niebawem będę musiał wyburzyć kolejny Państwo Pałczyńscy z Pawłowic (gm. Krzyżanów), których gospodarstwo spłonęło w zeszłym tygodniu, nadal liczą straty. W ogniu stanęła stodoła oraz budynki gospodarcze. Strażacy musieli ewakuować 26 krów, które znajdowały się w środku. budynek, bo po pożarze zagraża bezpieczeństwu mówi Emil Pałczyński, właściciel gospodarstwa w Pawłowicach. Z dymem poszło ponad 100 tysięcy złotych. Całe szczęście, że strażakom udało się uratować zboże, bo wtedy byłbym po prostu zrujnowany. Mimo tragedii państwo Pałczyński nie zostali sami. Pomoc dla pogorzelców płynie praktycznie z każdej strony. To bardzo miłe, że wszyscy interesują się naszym losem i chcą w jakiś sposób pomóc. Odwiedziły już nas władze gminy. Jesteśmy w kontakcie również z sąsiadami, a nawet z proboszczem parafii. Powoli wracamy do normalnego życia, ale jeszcze dużo czasu upłynie zanim odbudujemy gospodarstwo mówi z nadzieją w głosie E. Pałczyński. (łs) Wszystkie osoby, które chciałyby pomóc państwu Pałczyńskim mogą kontaktować się z redakcją GL pod nr tel. 607-639-700 lub adresem e-mail: redakcja@kutno.net.pl Do lasu zamiast na wysypisko Śmieciową rewolucję widać już w podkutnowskich lasach. Mieszkańcy Gołębiewka Nowego twierdzą, że ludzie z miasta przyjeżdżają na peryferia i wyrzucają sterty śmieci. Nie odstraszają ich nawet wysokie mandaty. Jak mówią mieszkańcy, worki z odpadami wyrastają niczym grzyby po deszczu. Latem zawsze zjeżdżają się tutaj mieszczuchy i pozbywają się śmieci. Odkąd weszła nowa ustawa związana z gospodarowaniem odpadami jest jeszcze gorzej. Jednego dnia można naliczyć nawet kilka dostaw mówi jedna z mieszkanek Gołębiewka Nowego. Z problemem nie mogą poradzić sobie także leśnicy. Mimo iż często wypisują mandaty za dzikie wysypiska, to w lasach śmieci nie ubywa. (łs) Do naszej redakcji zgłosili się mieszkańcy Gołębiewka Nowego, którzy mają dosyć zaśmiecania poblisfot. Łukasz Stasiak

Poza Prawem 17 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Dwie osoby w szpitalu Kolejny wypadek na autostradzie Do groźnego wypadku doszło w czwartek na autostradzie A1 pod Kutnem. Kierowca renaulta clio na bydgoskich numerach rejestracyjnych wjechał do rowu i roztrzaskał swoje auto. Dwie osoby trafiły do kutnowskiego szpitala. To kolejny poważny wypadek na autostradzie w ostatnich tygodniach. Do zdarzenia doszło około godziny 11. Jak wynika z policyjnych ustaleń kierowca prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad autem i wjechał do rowu. Z roztrzaskanego pojazdu strażacy wydostali dwie osoby, które w poważnym stanie trafiły do kutnowskiego szpitala. Choć jazda autostradą według statystyk wydaje się o wiele bardziej bezpieczna niż podróż zwykłą trasą, to w ostatnich tygodniach w okolicy Kutna na A1 doszło do kilku groźnych wypadków, w tym niestety śmiertelnych. Na początku lipca w Kaszewa- Z pojazdu strażacy wydostali dwie osoby, które w poważnym stanie trafiły do kutnowskiego szpitala. Kierowca renaulta clio na bydgoskich numerach rejestracyjnych wjechał do rowu i roztrzaskał swoje auto. ch Dwornych samochód osobowy wjechał w grupę pracowników wykonujących prace porządkowe. Jedna osoba poniosła śmierć na miejscu, a cztery zostały poważnie ranne. Z ustaleń wynika, że kierujący samochodem marki mazda prawdopodobnie zasnął za kierownicą i zjechał na pobocze, gdzie prowadzone były prace porządkowe powiedziała Aneta Sobieraj z łódzkiej policji. Autostrada w kierunku Gdańska przez kilka godzin była zablokowana. Policjanci z autostradówki apelują do kierowców o rozważną jazdę podczas upałów. (łs) Na początku lipca w okolicach Kaszew Dwornych na A1 zginęła jedna osoba, a cztery zostały ciężko ranne. Do groźnie wyglądającego wypadku doszło wczoraj kilka minut po godzinie 8 na drodze ze Strzelec do Łaniąt. Kierowca jadący osobowym fordem stracił panowanie nad autem, wjechał do rowu i uderzył w drzewo. Roztrzaskał auto na drzewie Kierowca może mówić jednak o dużym szczęściu, ponieważ mimo iż jego samochód został doszczętnie roztrzaskany, sam wyszedł z kraksy praktycznie bez szwanku. Skończyło się jedynie na stłuczeniach. Trafił na obserwację do szpitala. Na miejscu poza policją, która wyjaśnia okoliczności zdarzenia, pojawiły się także straż pożarna oraz pogotowie ratunkowe. (łs) Kutno Kraksa na starej dwójce Padający deszcz, chwila nieuwagi i wypadek gotowy. Przekonali się o tym kierowcy, którzy w piątek uczestniczyli w wypadku na drodze krajowej nr 92 w okolicy ulicy Objazdowej w Kutnie. Trzy osoby, w tym jedna w poważnym stanie, trafiły do kutnowskiego szpitala. Do wypadku doszło na drodze krajowej nr 92 w okolicy ulicy Objazdowej w Kutnie. Wszystko wskazuje na to, że kierowca jadący renaultem od strony Warszawy chciał skręcić w lewo i wjechał w forda. Kierowca jadący osobowym fordem stracił panowanie nad autem, wjechał do rowu i uderzył w drzewo. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, kierowca renaulta jadąc od strony Warszawy chciał skręcić w lewo i wjechał w tył jadącego forda. Siła uderzenia była na tyle duża, że renault zjechał na przeciwległy pas i uderzył w kolejne auto. Na miejscu pojawili się strażacy, medycy z pogotowia ratunkowego oraz policja, która bada dokładne okoliczności zdarzenia. (łs)

18 rozrywka 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna Krzyżówka Kuchnia regionalna Ciasteczka różane SKŁADNIKI: 50 dag mąki, 30 dag masła, 10 dag cukru, 20 dag migdałów, 2 żółtka, 3 łyżeczki proszku do pieczenia, 3 łyżki koniaku, 20 dag cukru pudru, woda różana. Danie na 6-8 osób. Kaloryczność: 938 kcal (100 g). WYKONANIE: Masło utrzeć mikserem, po czym dodawać, ciągle mieszając, żółtka, cukier, posiekane migdały, mąkę, proszek do pieczenia i koniak. Gdy ciasto będzie jednolite, rozwałkować je i wyciąć ciastka o dowolnych kształtach. Piec około 20 minut w temperaturze 170 stopni C. Po wyjęciu z piekarnika polać wodą różaną i posypać cukrem pudrem. Woda różana to roztwór wodny różanego ekstraktu. Można go sporządzić domowym sposobem, dodając wodą do konfitury z dzikiej róży, choć będzie on wtedy tylko namiastką oryginalnego produktu. Zamiast wody różanej można użyć soku o dowolnym smaku lub konfitury porzeczkowej. źródło: przepisy.net C I E K A W O S T K I krotnie silniejszym gazem cieplarnianym niż dwutlenek węgla. Na szczęście nie utrzymuje się w atmosferze tak długo jak CO2. Rozwiązanie krzyżówki z poprzedniego wydania: Afekt nieprzyjaciel rozumu Sudoku Należy wypełnić diagram w taki sposób, aby w każdym poziomym wierszu, w każdej pionowej kolumnie i w każdym dziewięciopolowym kwadracie 3x3 znalazły się cyfry od 1 do 9. Cyfry w kwadracie oraz kolumnie i wierszu nie mogą się powtarzać. Sudoku (jap., sudoku; od suji wa dokushin ni kagiru, czyli cyfry muszą być pojedyncze) łamigłówka wymyślona i badana przez średniowiecznych matematyków z terenów Arabii (XIII wiek). W 1783 roku matematyk z Bazylei, Leonhard Euler, nazwał ją kwadratem łacińskim. Sudoku w obecnej postaci stało się popularne na świecie dzięki dołączaniu go do wielu gazet. 8 3 5 6 5 7 3 7 6 3 4 4 2 9 8 4 1 2 9 6 8 7 6 1 4 Ronaldo przerzucił się na kosza... 1 Olbrzymie wycieki metanu z pól z UtaH Znajdujące się w amerykańskim stanie Utah pola wydobycia gazu emitują do atmosfery 6,2-11,7 procenta całej swojej produkcji metanu. Wartości takie wielokrotnie przekraczają szacunki amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA). Jeszcze w ubiegłym roku Agencja szacowała, ze emisja metanu powodowana przez przemysł gazowniczy wynosi 1,4% produkcji. W bieżącym roku szacunki obniżono do 0,88%. Tymczasem naukowcy odkryli, że emisja może być nawet kilkunastokrotnie większa. To niezwykle istotne spostrzeżenie, gdyż metan jest 25- źródło: ciekawostka.pl Ogon królika ratuje mu życie Biolodzy od lat zastanawiali się, czemu króliczy ogon jest tak jasny w porównaniu do reszty ciała. Kiedyś sądzono, że jest wykorzystywany w czasie godów lub do ostrzegania innych zwierząt, ale ostatecznie Dirk Semmann z Uniwersytetu w Getyndze wykazał, że rozprasza on drapieżniki. Niemiec wyjaśnia, że polujące zwierzę koncentruje się na rzucającej się w oczy jasnej plamie, ignorując resztę ciała. Kiedy królik ostro skręca, biała kulka nagle znika i trzeba się skupić na zapewniającym kamuflaż futrze. Chwilę później białawy punkt pojawia się w innym miejscu, co wymaga ponownego przeniesienia uwagi. Wtedy królik zwiększa dystans, a zatem i swoje szanse na przeżycie. źródło: kopalniawiedzy.pl Zagadka tygodnia: Grecki filozof Jeden z filozofów greckich został skazany na karę śmierci. Dano mu jednak szansę uratowania życia poprzez wyciagnięcie z urny białej kuli, podczas gdy druga z umieszczonych w urnie kul czarna skazywała go na wykonanie wyroku. Tuż przed losowaniem filozof dowiedział się jednak, że obie kule w urnie są czarne. Podszedł do urny, włożył rękę, wyciągnął kulę i... uratował sobie życie. Jak to zrobił? Odpowiedź: Filozof wyciągnął czarną kulę, ale jej nie pokazał, kazał sprawdzić jaka kula została w urnie. W urnie była czarna kula, więc on powinien mieć białą. Wasze d wcipy Właściciel gospodarstwa agroturystycznego zwraca się do turysty: Tutaj co rano będzie pana budziło pianie koguta. To niech go Pan nastawi na dziesiątą! Na pustyni wyczerpany turysta pyta Beduina: Jak dojść do Kairu? Cały czas prosto, a w czwartek w prawo. Pracodawca wprowadził zasadę, żeby wszystkie jego pracownice chodziły w żakietach firmowych. Musiał więc im je kupić, a wcześniej wziąć od nich wymiary. Żeby nie krępować ich zanadto, wyznaczył jedną z nich blondynkę aby zebrała dane od wszystkich i przedstawiła mu tabelę zbiorczą, bez wyszczególniania konkretnych osób. Blondynka przynosi mu po jakimś czasie wyniki. Pracodawca czyta i krzyczy: Co to do diabła ma być: łączny obwód w pasie 12 metrów 45 centymetrów?!

Kutno, ul. Sienkiewicza 16 tel. 24 254 5008 Pierwsze zmarszczki pojawiają się między 25. a 30. rokiem życia. Najpierw widoczne są linie między nosem, a ustami, dookoła oczu i na czole. Najczęściej są one rezultatem często powtarzanych ruchów mimicznych, stąd ich nazwa: zmarszczki mimiczne. Przyczyny powstawania zmarszczek Kiedy starzejemy się, przestają prawidłowo funkcjonować gruczoły potowe i łojowe, które dostarczały skórze wilgoci oraz tłuszczu, co powoduje, że skóra traci swoją elastyczność i wilgotność. W efekcie staje się wysuszona i pojawiają się na niej załamania. Zaczyna także ubywać kolagenu, który utrzymywał skórę twarzy i ciała w dobrej kondycji, a to z kolei powoduje zwiotczenie tkanek, pojawienie się podwójnego podbródka, zmarszczek na szyi, wokół ust, wokół oczu ( kurze łapki ), worków pod oczami itp. Niszczenie kolagenu i innych tkanek spowodowane jest obecnością Zdrowie I URODA 19 14 sierpnia 2013 Gazeta Lokalna MATERIAŁ PROMOCYJNY Zmarszczki stary problem, innowacyjne metody Nasza skóra zmienia się wraz z wiekiem, traci swoją elastyczność i sprężystość (włókna kolagenu i elastyny odpowiadające za prawidłowe napięcie skóry stają się słabsze), maleje aktywność gruczołów potowych i łojowych, słabną możliwości zatrzymywania wody przez skórę, łatwiej ulega ona odwodnieniu, zmianie ulega jej zabarwienie. Osłabieniu ulegają także mięśnie podtrzymujące owal twarzy (efekt - zwisające policzki i opadające powieki). Maleje produkcja nowych komórek skóry. Proces starzenia się skóry związany jest nieuchronnie ze starzeniem się organizmu. wolnych rodników, stymulowanych działaniem słońca, smogu i niekorzystnego wpływu środowiska. Tak więc główna przyczyna zmarszczek to brak wilgoci (odwodnienie), tworzenie wolnych rodników niszczących tkanki aktywowanych przez promienie słoneczne (UV), smog i suche powietrze, niedobory witamin i mikroelementów oraz zbyt bogata mimika twarzy. Przeciwdziałanie Należy unikać nadmiernego opalania; chronić twarz kremami z filtrem przeciwsłonecznym, nosić okulary przeciwsłoneczne, by nie dopuścić do padania promieni na skórę wokół oczu, pić duże ilości wody, by nawilżać skórę, przyjmować mikroelementy i witaminy A, B, C i E (prowitamina A i witaminy C, E są bardzo skuteczne w unieszkodliwianiu wolnych rodników), starać się unikać skurczów mimicznych; masować dłońmi łagodnie twarz, aby pobudzić krążenie, stosować kremy nawilżające. Można sobie także pomóc stosując proponowane przez nas zabiegi. Endermomasaż skóra po takim zabiegu jest prawidłowo ukrwiona, poprawia się jej napięcie i elastyczność. Stopniowo wygładzeniu ulegają drobne zmarszczki. Radiofrekwencja fale radiowe wpływają bezpośrednio na włókna kolagenowe i elastynowe powodując zwiększenie ich napięcia (co bezpośrednio przekłada się na napięcie skóry). Endermomasaż i radiofrekwencję można zaliczyć do zabiegów wręcz relaksacyjnych. Mezoterapia bezigłowa polega na podawaniu bezpośrednio do skóry preparatów wpływających na prawidłową jej budowę i funkcjonowanie. Skóra pod ich wpływem staje się jędrna, gładka i prawidłowo napięta. Botox botulina wpływa na unieczynnienie mięśni odpowiedzialnych za powstawanie zmarszczek w obrębie czoła i w okolicy oczu. Likwiduje doskonale zmarszczki mimiczne. Wypełniacze kwas hialuronowy i kolagen podawane w obręb zmarszczek powodują ich wypchnięcie. Skóra staje się gładka, napięta, a zmarszczka zniwelowana. Peelingi chemiczne medyczne peelingi te wykonywane są wyłącznie w ośrodkach medycznych. Charakteryzują się dużą siłą działania, a więc i wysoką skutecznością, której nie można porównać z wcześniej stosowanymi peelingami. Laser PPx pobudzeniu ulegają fibroblasty, powstaje nowy prawidłowy kolagen i włókna elastynowe, skóra staje się bardziej napięta, a zmarszczki stają się wypłycone. Laser Mozaic dzięki niemu uzyskujemy całkowitą przebudowę skóry. Wszystkie elementy skóry tworzone są od podstaw, a więc powstają całkowicie nowe komórki i obszar, gdzie one powstają pozbawiony jest niedoskonałości, których chcieliśmy się pozbyć. Jeżeli chcecie Państwo uzyskać więcej informacji lub skorzystać z przedstawionych zabiegów serdecznie zapraszamy do CENTRUM DERMATOLOGII ESTETYCZNEJ I LASEROWEJ DERMEX w Kutnie, ul. Sienkiewicza 16 w godz. 9.30 17.30,tel. 24-254-8181 (wewnetrzny 21). dr Mirosław Ziółkowski dermatolog PRYWATNIE: DERMATOLOGIA, CHIRURGIA OGÓLNA, PLASTYCZNA, DZIECIĘCA, UROLOGIA, LARYNGOLOGIA, PULMONOLOGIA, MEDYCYNA PRACY, USG REKLAMA Apteka Kwiaty Polskie Kutno, ul. 29-tego Listopada 32 tel. 24 285 12 16 Pon.-Pt.: 8.00-21.00 Sob.: 8.00-14.00

20 14 informator sierpnia 2013 Gazeta Lokalna INFORMATOR KULTURALNY KINO KDK Kutnowski Dom Kultury ul. Żółkiewskiego 4, tel./fax 24 254 21 37 e-mail: sekretariatkdk@onet.eu www.kdk.art.pl I M P R E Z Y KUTNO Obchody 93. rocznicy Bitwy Warszawskiej Jutro, 15 sierpnia odbędą się obchody 93. rocznicy Bitwy Warszawskiej oraz święta Wojska Polskiego. Na godzinę 10:00 zaplanowano mszę świętą za Ojczyznę w kościele pw. Świętego Wawrzyńca w Kutnie. Półtorej godziny później odbędą się uroczystości upamiętniające w Miejscu Pamięci Narodowej przy kwaterach wojskowych. Organizatorem uroczystości jest Miejski Komitet Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. IV Letni Festiwal Muzyczny Zapraszamy na kolejny tydzień koncertów w ramach IV Letniego Festiwalu Muzycznego. W czwartek, 15 sierpnia artyści wykonają oprawę Mszy Świętej w Kościele Świętej Trójcy w Strzelcach. Początek o godz. 11:00. W sobotę o godz. 19:00 odbędzie się natomiast koncert plenerowy Zaczarowany świat operetki w Kutnie przy ul. Teatralnej 1. Z kolei niedziela to dzień koncertu pt. Duety sakralne, który rozpocznie się o godz. 19 w kościele św. Wawrzyńca w Kutnie. 21 sierpnia (środa) zabrzmią fortepian, wiolonczela oraz sopranowy głos Grażyny Flicińskiej-Panfil w koncercie pt. Wiednia czar.... Miejscem imprezy będzie Państwowa Szkoła Muzyczna w Kutnie. Wystawa fotografii Wilhelma Makkinka W Kutnowskim Domu Kultury można obejrzeć wystawę fotografii Basement Series Wilhelma Makkinka. Będzie ona dostępna dla każdego do 18 sierpnia. Wstęp wolny. Wilhelm Makkink urodził się w Pretorii w 1981 r. Po ukończeniu szkoły średniej w Queenstown, studiował filozofię na Uniwersytecie Freestate w latach 2001-2003. W 2004 r. przeniósł się do Szkocji, gdzie odkrył fotografię, która zmieniła jego życie. Każde nowe miejsce, nowa osoba, dotykały go głęboko wzbogacając jego postrzeganie życia. Od kilku lat mieszka w Polsce. Fotografia Wilhelma pokazuje piękno emocji a jego zdjęcia potrafią głęboko dotykać odbiorcę. Wystawa fotografii Kobieta Lomwe i jej ciało Do 24 sierpnia w Centrum Teatru, Muzyki i Tańca oglądać można wystawę fotografii Halszki Wierzbickiej pt. Kobieta Lomwe i jej ciało. Wstęp na wystawę jest bezpłatny. Antropologiczna wyprawa w świat kobiet Mozambiku to fotograficzne zapiski, których źródłem stała się ośmiomiesięczna wyprawa do jednego z krajów Afryki. Codzienne obcowanie z tubylcami z grupy etnicznej Lomwe, rozmowy oraz obserwacje stanowiły impuls do zwrócenia szczególnej uwagi na świat kobiecy i uwiecznienie go zarówno w tekście, jak i na obrazie. Wśród uchwyconych na fotografiach momentów są między innymi ciała zapisane tatuażami, twarze pokryte maseczkami z musiro czy samulem naturalną szminką/kredką/różem. PGR LATIN FIRE! W czwartek, 22 sierpnia o godzinie 19:00 w Centrum Teatru, Muzyki i Tańca zostanie zaprezentowany nowy ethnojazzowy projekt o nazwie PGR LATIN FIRE! w wykonaniu Grzegorza Rogali. Wejściówki do odebrania w kasie CTMiT. Tym razem w centrum muzycznego zainteresowania artystów jest muzyka latyno-amerykańska przetworzona na jazzową modłę. Kubańskie clave, gorące jak wulkan, spokojna bossa nova, a także pełne namiętności rytmy tanga. To wszystko zawarte w kompozycjach Grzegorza Rogali (absolwenta Jazz Institut Berlin oraz stypendysty Berklee College of Music) i jego gościa z Kuby Regisa Moliny Reynaldo, który współpracował m.in. z Chucho Valdes, Estrellas del Buena Vista social Club and Afrocuban All Stars, Duquende, Kelvin Sholar, Jeff Tain Watts, Aloe Blacc, Till Brönner. Samoloty Planes. Animowany. USA 2013. 92 minuty Po ogromnym sukcesie produkcji Auta i Auta 2 Disney zaprasza w podniebną podróż w filmie Samoloty. Dusty, samolot rolniczy, mały rozmiarem ale wielki duchem, marzy o wystartowaniu w największym w historii wyścigu powietrznym dookoła świata. Jednak w przeciwieństwie do uczestników zawodów nie jest stworzony do ścigania się i w dodatku cierpi na... lęk wysokości. Dzięki wsparciu przyjaciół i wielkiej odwadze Dusty spełnia swoje marzenia i poszybuje ku przygodzie życia. Seanse w dniach 16 18 sierpnia godz. 15:00 (2D) i 17:00 (3D) oraz 19 21 sierpnia godz. 15:00 (3D) i 17:00 (2D). Frances Ha Komedia. USA 2012. 86 minut Nowy film Noaha Baumbacha ogląda się jak zaginioną perełkę I M P R E Z Y ŁĘCZYCA Kolory Polski w Tumie 18 sierpnia (niedziela) Archikolegiata w Tumie będzie miejscem koncertu w ramach Wędrownego Festiwalu Filharmonii Łódzkiej Kolory Polski. W programie znajdą się utwory z albumu Adieu Adama Struga (m.in. Grzeszne tango, Za marychostem, Chodźmy chłopcze ). francuskiej nowej fali. Czarnobiałe zdjęcia, charakterystyczna muzyka, podział na rozdziały i luźna, spontaniczna konstrukcja przywodzą na myśl pamiętne dokonania najważniejszych reżyserów z Francji lat 60. Seanse w dniach 16 21 sierpnia godz. 19:00. Byzantium Fantastyka. Irlandia, USA, Wielka Brytania 2012. 118 minut Miłośnicy kina grozy będą mieli z nowym dziełem Neila Jordana nie lada zagwozdkę. Choć to horror, nie jest ani trochę straszny. Choć nie brakuje w nim brutalnych obrazków, przemoc wydaje się groteskowa, a nie szokująca. Odstępstwa od gatunkowej normy dobrze pasują jednak do głównych bohaterek Byzantium, które w świecie wampirów uważane są za niebezpieczną anomalię. Seanse w dniach 16 21 sierpnia godz. 20:30. XV Międzynarodowy Turniej Rycerski W dniach 24 25 sierpnia już po raz piętnasty odbędzie się Międzynarodowy Turniej Rycerski na Zamku w Łęczycy. W programie imprezy znajdą się turnieje konne, piesze i łucznicze w znakomitej obsadzie. Oprócz tego zaplanowano koncerty muzyki średniowiecznej, warsztaty tańca dawnego, budowy instrumentów muzycznych oraz żonglowania chorągwiami. Pierwszego dnia (sobota) imprezy potrwają w godz. 11:11 18:30, a drugiego dnia od 10:30 do 18:20. Zwiedzanie więzienia W sierpniu można bezpłatnie zwiedzać dawny Klasztor o.o. Dominikanów, a późniejsze więzienie w Łęczycy. Organizatorzy zapraszają od poniedziałku do piątku o godz. 12:00, zbiórka na pl. Kościuszki przy fontannie. Malarstwo Tadeusza Troczyńskiego Dom Kultury w Łęczycy zaprasza na wystawę Malarstwo Tadeusza Troczyńskiego. Wystawa będzie czynna do 30 sierpnia br. Kino Warszawa Miejskie Centrum Kultury w Gostyninie ul. 18 stycznia 2, tel. 24 235 22 95 i 24 235 34 47 e-mail: kino.warszawa@gmail.com www.kinogostynin.ecom.net.pl Sugarman Searching for Sugar Man. Biograficzny. Szwecja, Wielka Brytania 2012. 85 minut W centrum opowieści znajduje się wielka muzyczna indywidualność, której geniusz zmienił rock`n`rolla. Ojciec chrzestny czarnej muzyki, który w CV ma wspólne projekty z Milesem Davisem i Michaelem Jacksonem. W latach 60. błąkał się po ulicach i małych klubach Detroit, gdzie wypracował sobie lokalną sławę zdolnego dziwaka. W końcu został zauważony i udało mu się nagrać dwa albumy, po czym zapadł się pod ziemię. Seanse w dniach 16 19 sierpnia godz. 17:00 i 19:00. I M P R E Z Y GOSTYNIN Turniej koszykówki ulicznej W sobotę, 7 września na boisku wielofunkcyjnym Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gostyninie odbędzie się kolejny turniej koszykówki ulicznej w ramach Letnich Turniejów Streetball. Początek o godz. 10:30.