Rozdział 7 GŁOSZONE KRÓLESTWO Dochodzimy właśnie do centralnego punktu naszych rozważań. Czy Jezus, gdy był na ziemi, potwierdził ideę Królestwa Bożego zawartą w Starym Testamencie, czy też ją zmienił? JEZUS MÓWIŁ, ŻE JEST OBIECANYM MESJASZEM Po pierwsze zauważamy, że Jezus wyraźnie powiedział, iż jest obiecanym Mesjaszem - Chrystusem. We wczesnym okresie swojego nauczania Jezus rozmawiał z pewną Samarytanką, która powiedziała mu: Wiem, że przyjdzie Mesjasz [to znaczy Chrystus]; gdy On przyjdzie, wszystko nam oznajmi (Jan 4:25). Natychmiastową odpowiedzią Jezusa było: Ja, który mówię z tobą, jestem nim (Jan 4:26). Podczas procesu, gdy misja Jezusa dobiegała końca, arcykapłan nakazał mu przysiąc na Najwyższego, wobec takiego wezwania żaden pobożny Żyd nie mógłby odmówić odpowiedzi czy też skłamać: Zaklinam cię na Boga żywego, abyś nam powiedział, czy Ty jesteś Chrystus, Syn Boga? (Mateusz 26:63). Proszę zwrócić uwagę, że arcykapłan znał obietnicę daną Dawidowi. Chrystus miał być nie tylko władcą, ale i Synem Boga. Odpowiedź Jezusa brzmiała: Tyś powiedział (Mateusz 26:64). Może się nam wydawać, że Jezus próbował uniknąć odpowiedzi. W rzeczy samej jego słowa wyrażały całkowite potwierdzenie słów arcykapłana - w tamtych czasach uprzejmość zabraniała bezpośrednich odpowiedzi typu: tak lub nie. Nieco później rzymski namiestnik Piłat zadał podobne pytanie: A więc jesteś królem? (Jan 18:37). Znów otrzymał uprzejme potwierdzenie: Sam mówisz, że jestem królem (Jan 18:37). Właśnie z powodu tej odpowiedzi, mimo silnego sprzeciwu ze strony kapłanów, Piłat umieścił nad głową ukrzyżowanego Jezusa napis stwierdzający, że Jezus jest królem: Jezus Nazareński, król żydowski (Jan 19:19). Jezus wyraźnie powiedział, że jest Mesjaszem, ale czy używał tego określenia w tym samym znaczeniu, w jakim rozumieli go jego żydowscy rodacy? Czy Jezus nauczał o czasie 64
błogosławieństwa dla świata, kiedy rządzić będzie na tronie Dawida jako król w Królestwie Bożym? Czy też mówił swym słuchaczom, iż mylili się cały czas w swej wierze, i że Królestwo Boże nie jest królestwem w sensie dosłownym; albo, że jego rządy dotyczą raczej władzy nad ich obecnym życiem? Nawet powierzchowne czytanie ewangelii przynosi właściwą odpowiedź. Jezus całkowicie popierał starotestamentowe poglądy dotyczące Mesjasza. Mówił o czasie, w którym przyjdzie i zasiądzie na tronie chwały (Mateusz 25:31), a jego uczniowie będą dzielić z nim odpowiedzialność wynikającą z tych rządów (Mateusz 19:28). Powiedział, że Abraham, Izaak, Jakub i wszyscy prorocy znajdą się w Królestwie Bożym i zasiądą w nim z tymi, którzy zgromadzeni zostaną ze wszystkich stron świata (Łukasz 13:29). OPINIE NA TEMAT JEZUSA Ci, którzy słyszeli Jezusa i nie mieli uprzedzeń, co do jego pozornie niskiego urodzenia, przyjęli z przekonaniem jego stwierdzenie, że jest Mesjaszem. Andrzej powiedział swemu bratu Piotrowi: Znaleźliśmy Mesjasza (to znaczy Chrystusa) (Jan 1:41). Także Filip powiedział swojemu przyjacielowi Natanielowi: Znaleźliśmy tego, o którym pisał w zakonie Mojżesz, a także prorocy: Jezusa, syna Józefa z Nazaretu (Jan 1:45). Mniej więcej rok później, gdy ludzie słuchali Jezusa i byli świadkami jego mocy uzdrawiania, pytali: Czy nie jest to Syn Dawida? (Mateusz 12:23). Trzy lata spędzone z Jezusem jeszcze mocniej przekonały uczniów o prawdziwości jego słów, że jest Mesjaszem. Pewnego razu Jezus spytał ich, jak myślą, kim jest. Piotr, który jak zwykle mówił za wszystkich, odpowiedział używając języka obietnic danych ojcom: Ty jesteś Chrystus, Syn Boga żywego (Mateusz 16:16). Jeśli Jezus nie byłby Mesjaszem w powszechnie uznawanym przez Żydów sensie, byłaby to doskonała okazja, by wyjaśnić Piotrowi i reszcie uczniów prawdziwe znaczenie jego misji. Lecz odpowiedź Jezusa potwierdziła całkowicie prawdziwość słów Piotra. Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie (Mateusz 16:17). EFEKTY NAUCZANIA CHRYSTUSA Nie ma wątpliwości, że gdy Jezus obchodził wszystkie miasta i wioski, nauczał w ich synagogach i zwiastował ewangelię o Królestwie (Mateusz 9:35), opowiadał o spełnieniu obietnic danych Abrahamowi i Dawidowi. Nie mówił jednak wprost, kiedy ustanowi Królestwo. Nie dziwi fakt, iż rozpoznawszy w Jezusie Mesjasza i mając na uwadze rzymską okupację kraju Żydzi oczekiwali od niego natychmiastowego zrzucenia jarzma Rzymu, ponownego ustanowienia tronu Dawida i sprawiedliwych rządów, jak przepowiadali to 65
prorocy. Pod koniec misji Jezusa, gdy udał się on do Jerozolimy, oczekiwania te gorączkowo wzrosły. Gdy szedł drogą z Jerycha, coraz to więcej podekscytowanych ludzi przyłączało się do niego, aż dotarł do Jerozolimy w otoczeniu tłumu mężczyzn, kobiet i dzieci obwołującego go Mesjaszem, Synem Dawida. A rzesze, które go poprzedzały i które za nim podążały, wołały, mówiąc: Hosanna Synowi Dawidowemu! Błogosławiony, który przychodzi w imieniu Pańskim. Hosanna na wysokościach! (Mateusz 21:9). Wszyscy wiedzą jednak, co stało się z Jezusem w czasie tego pobytu w Jerozolimie. Został aresztowany. Kilka dni później ten sam tłum, który witał go w mieście, domagał się jego ukrzyżowania i w przeciągu kilku godzin Jezus zawisł i zmarł na krzyżu. Czy to oznacza, że Jezus nie był Mesjaszem? Że był uzurpatorem, którego roszczenia do bycia synem obiecanym Abrahamowi i Dawidowi były nieuprawnione? W żadnym razie! Gdyby ówcześni Żydzi czytali uważniej Pismo, zauważyliby, że istniały dwa aspekty dzieła Mesjasza. Widzieliśmy już ten dotyczący błogosławieństwa, które ma nastać na świecie przez dzieło potomka Abrahama, jakim jest odpuszczenie ludzkich grzechów. Ofiara Jezusa na krzyżu sprawiła, że to odpuszczenie stało się możliwe i jest kluczowym aspektem misji Zbawiciela, którą rozważymy szczegółowo w rozdziale 9. Wróćmy jednak teraz do nauczaniu Jezusa o Królestwie Bożym. W czasie owej podróży do Jerozolimy, Jezus wskazał, iż Królestwo Boże nadejdzie, choć nie natychmiast. Łukasz sprawozdaje, jak Jezus nauczał towarzyszących mu ludzi: A gdy oni tego słuchali, powiedział im dodatkowo podobieństwo, dlatego, że był blisko Jerozolimy, a oni mniemali, że wkrótce ma się objawić Królestwo Boże (Łukasz 19:11). Jak ta przypowieść miała sprostować błędne wyobrażenia? Już pierwsze słowa dostarczają odpowiedzi: Rzekł więc: pewien człowiek szlachetnego rodu udał się do dalekiego kraju, aby objąć królowanie i wrócić (Łukasz 19:12). Człowiekiem tym jest oczywiście sam Jezus i poprzez tę przypowieść powiedział, iż musi udać się do dalekiego kraju, co jest wyraźnym odniesieniem do wniebowstąpienia. Potem ma wrócić na ziemię, by ustanowić Królestwo Boże. Kilka dni później Jezus na osobności przekazał swym uczniom podobną wieść. Mówił o wielu okropnych rzeczach, które mają wydarzyć się w Jerozolimie i których doświadczyć będą musieli Żydzi, w końcu jednak powróci on, by zbawić świat. I wówczas ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego w obłoku z mocą i wielką chwałą...tak i wy, gdy ujrzycie, że to się dzieje, wiedzcie, że blisko jest Królestwo Boże (Łukasz 21:27, 31). Oto podsumowanie tego, co powiedzieliśmy do tej pory o nauczaniu Chrystusa: 1. Jezus głosił ewangelię, czyli dobrą nowinę, o Królestwie Bożym. 2. Ci, którzy go słuchali, oczekiwali dosłownego, realnego Królestwa na ziemi, tak jak to obiecano ich ojcom. 66
3. Uważali Jezusa za długo oczekiwanego Mesjasza. 4. Jezus nauczał, iż Królestwo ustanowione zostanie podczas jego ponownego przyjścia, (a nie pierwszego). Niestety ostrzeżenia Chrystusa o jego zbliżającej się śmierci nie dotarty do świadomości uczniów. Będący w euforii podczas triumfalnego wjazdu Jezusa do miasta, po jego ukrzyżowaniu popadli w głęboką rozpacz. Człowiek, którego uważali za Mesjasza, nie żył! Jeden z uczniów powiedział kilka dni później: A myśmy się spodziewali, że On odkupi Izrael (Łukasz 24:21). Zdarzyła się jednak cudowna rzecz! Jezus powstał z martwych i ukazał się uczniom. Rozmawiali z nim, jedli z nim i dotykali jego zranionych gwoździami rąk. Jezus rzeczywiście objawił się jako żyjący i dał liczne tego dowody (Dzieje Apostolskie 1:3). O czym rozmawiali uczniowie z Jezusem po zmartwychwstaniu? Łukasz mówi nam w tym samym fragmencie, że tematem ich rozmów nie było nic innego jak Królestwo Boże. Jezus objawił się jako żyjący : Ukazując się im przez czterdzieści dni i mówiąc o Królestwie Bożym (Dzieje Apostolskie 1:3). CZY JUŻ NADSZEDŁ CZAS? Nie trudno wyobrazić sobie reakcję uczniów. Jezus poprzez zmartwychwstanie potwierdził, że jest Mesjaszem: mówił im o Królestwie Bożym, które przepowiadali prorocy; z pewnością moment, na który tak długo czekali, w końcu nadszedł! Uczniowie gorliwie pytali, czy Jezus zamierza przejąć tron Dawida i rządzić jako król: Panie, czy w tym czasie odbudujesz królestwo Izraelowi? (Dzieje Apostolskie 1:6). Ponownie pojawiła się doskonała okazja, by sprostować poglądy uczniów na temat Królestwa, gdyby byli w błędzie. Czy mógł być lepszy czas, by wyjaśnić, że Królestwo, które Jezus przyszedł założyć jest natury duchowej? By powiedzieć, że gdy pójdą nawracać świat, będą budować Królestwo Boże zdobywając wierzących, którzy rozprzestrzenią jego wpływy na całej Ziemi. Jezus jednak nie sprostował tego, co mówili. Zakwestionował jedynie czas, a nie fakt nadejścia Królestwa: Nie wasza to rzecz znać czasy i chwile, które Ojciec w mocy swej ustanowił (Dzieje Apostolskie 1:7). Były to jedne z ostatnich słów Jezusa skierowane do uczniów. Gdy stali patrząc na niego, wzniósł się do nieba i zniknął. Jezus pojawiał się i znikał już wcześniej podczas owych 40 dni po zmartwychwstaniu, tym razem jednak było to prawdziwe rozstanie, więc z ciężkim sercem patrzyli jak odchodzi. Możliwe, iż pomyśleli: Czy to koniec? Jeśli tak, to dwie na biało ubrane postacie, które niepostrzeżenie dołączyły do nich, rozproszyły takie myśli. Aniołowie znaleźli słowa pocieszenia: Mężowie galilejscy, czemu stoicie, patrząc w niebo? Ten Jezus, który od was został wzięty w górę do nieba, tak przyjdzie, jak go widzieliście idącego do nieba (Dzieje Apostolskie 1:11). 67
Uczniowie wiedzieli, że nadzieja Królestwa nie wygasła, jej spełnienie opóźni się jednak do czasu powrotu Jezusa. PIERWSZE NAUKI CHRZEŚCIJAN Kilka dni po wniebowstąpieniu Jezusa uczniowie znaleźli się pod bezpośrednim wpływem Ducha Świętego, tak jak prorocy w przeszłości (Dzieje Apostolskie 2:1-4). Natychmiast wykorzystali tę nową moc i podjęli zadanie przekonywania najpierw Żydów, a później całego świata, że Jezus jest Mesjaszem. Zaczęli swoją działalność w Jerozolimie. Gdy zebrał się tłum ludzi, Piotr zaczął mówić o Jezusie. Wtedy po raz pierwszy świat usłyszał chrześcijańską naukę. O czym mówił Piotr? O niczym innym jak tylko o obietnicy, którą Bóg dał Dawidowi! Przypomniał swym słuchaczom, że Bóg powiedział Dawidowi, iż będzie miał syna, Chrystusa, który zasiądzie na jego tronie. Argumentował, że Dawid przewidział śmierć i zmartwychwstanie swego potomka; a skoro udowodnić można, że Jezus, którego Żydzi niedawno ukrzyżowali, zmartwychwstał, musi być on owym obiecanym potomkiem - Chrystusem. Mężowie bracia, wolno mi otwarcie mówić do was o patriarsze Dawidzie Będąc jednak prorokiem i wiedząc, że mu Bóg zaręczył przysięgą, iż jego cielesny potomek zasiądzie na tronie jego, mówił, przewidziawszy to, o zmartwychwstaniu Chrystusa (Dzieje Apostolskie 2:29-31). Pokazawszy, że Pismo przepowiedziało śmierć i zmartwychwstanie Chrystusa, Piotr kontynuował: Tego to Jezusa wzbudził Bóg, czego my świadkami jesteśmy (Dzieje Apostolskie 2: 32). I podsumował: Niechże tedy wie z pewnością cały dom Izraela, że i Panem i Chrystusem uczynił go Bóg, tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście (Dzieje Apostolskie 2:36). Proszę zauważyć, że Piotr nie próbował zmieniać żydowskiej koncepcji Mesjasza. Jego celem było udowodnienie, że Jezus był właśnie tym obiecanym Mesjaszem. Dzień lub dwa później, Piotr powiedział do zebranych, że błogosławieństwa Królestwa przepowiedziane w Starym Testamencie nadejdą, gdy Jezus powróci na ziemię: i aby posłał przeznaczonego dla was Chrystusa Jezusa, którego musi przyjąć niebo aż do czasu odnowienia wszechrzeczy, o czym od wieków mówił Bóg przez usta świętych proroków swoich (Dzieje Apostolskie 3:20-21). Nie myliliśmy się więc szukając informacji o misji Jezusa w Starym Testamencie. Według apostoła Piotra tam właśnie przepowiedziano Jego wielkie dzieło. Czy widzicie tę zasadniczą rolę pism hebrajskich pozwalających zrozumieć dzieło Chrystusa? Czy potraficie w pełni docenić temat, który przewija się jak złota nić przez całą Biblię i przyznać, że mogło to być możliwe jedynie za sprawą Boga? 68
CHRZEŚCIJAŃSTWO PIERWSZEGO WIEKU Takie rozumienie dzieła Chrystusa było przedstawiane przez wszystkich uczniów pierwszego wieku. Przyszłe Królestwo Boże po powrocie Chrystusa było stałym tematem nauczania. Choć może wydawać się, że się powtarzam, chciałbym zacytować kilku dobrze znanych natchnionych pisarzy Nowego Testamentu, by rozwiać wszelkie wątpliwości. Czytamy o Filipie: A Filip dotarł do miasta Samarii i głosił im Chrystusa (Dzieje Apostolskie 8:5). Kilka wersetów dalej odnajdujemy definicję tego, co zawierało głoszenie Filipa o Chrystusie: jednak uwierzyli Filipowi, który zwiastował dobrą nowinę o Królestwie Bożym i o imieniu Jezusa Chrystusa (Dzieje Apostolskie 8:12). Jednym z największych przedstawicieli chrześcijaństwa był Apostoł Paweł, dla którego szczególnie ważnym było głoszenie ewangelii wśród pogan. Posłuchajmy kilku jego wypowiedzi. W Antiochii, podobnie jak Piotr w Jerozolimie, przedstawiał obietnice dane Dawidowi i mówił o nim: Z jego to potomstwa zgodnie z obietnicą wywiódł Bóg Izraelowi Zbawiciela, Jezusa (Dzieje Apostolskie 13:23). Widzimy więc, iż Paweł wierzył, że Jezus był tym obiecanym synem Dawida. Przemawiając do Ateńczyków w pobliżu Akropolu, mówił im o Bożym zamiarze osądzenia świata przez sprawiedliwe rządy Jezusa: Gdyż wyznaczył dzień, w którym będzie sądził świat sprawiedliwie przez męża, którego ustanowił, potwierdzając to wszystkim przez wskrzeszenie go z martwych (Dzieje Apostolskie 17:31). W Efezie Paweł poszedł do synagogi: Odtąd przez okres trzech miesięcy chodził do synagogi, prowadząc śmiałe rozmowy i przekonując o Królestwie Bożym (Dzieje Apostolskie 19:8). Powiedział Efezjanom, iż bywał pomiędzy nimi: głosząc Królestwo Boże (Dzieje Apostolskie 20:25). To, że Paweł głosił, iż Jezus będzie władcą rzeczywistego Królestwa potwierdzała reakcja jego przeciwników w Tesalonikach. Oskarżyli oni apostoła, iż postępuje: wbrew postanowieniom cesarza, głosząc, że jest inny król, Jezus (Dzieje Apostolskie 17:7). Najwyraźniej więc zapowiedziane rządy Jezusa były uważane za zagrożenie dla Cezara. Możemy być pewni, iż głoszenie mistycznego lub symbolicznego Królestwa nie wywołałoby takiej reakcji. Nawet wtedy, gdy Paweł został uwięziony za wiarę, mówił odwiedzającym go: 69
bo przecież z powodu nadziei Izraela dźwigam ten łańcuch (Dzieje Apostolskie 28:20). Nadzieję tę zdefiniowano kilka wersetów dalej: A on wyłuszczał im sprawę od rana do wieczora, składał świadectwo o Królestwie Bożym i przekonywał ich o Jezusie w oparciu o zakon Mojżesza i proroków... (Dzieje Apostolskie 28:23). Cała działalność Pawła podczas pobytu w więzieniu jest podsumowana w ostatnim wersecie Dziejów: głosząc Królestwo Boże i nauczając o Panu Jezusie Chrystusie (Dzieje Apostolskie 28:31). POWRÓT CHRYSTUSA NADZIEJĄ PIERWSZYCH CHRZEŚCIJAN Badanie pism chrześcijańskich pierwszego wieku pokazuje wyraźnie, że powrót Chrystusa na ziemię, by ustanowić tu Królestwo Boże, był podstawową nadzieją wierzących. Za przykład służą listy apostoła Pawła do Tesaloniczan, w których znajdujemy powtarzające się odwołania do Królestwa jako kluczowego punktu oczekiwań wierzących (np. 1 Tesaloniczan 1:10; 2:19; 3:13; 4:15-16; 5:2 itd.). Powrót Jezusa na ziemię był uważany za sprawę zasadniczą przez ówczesnych chrześcijan, nie tylko dlatego, iż oznaczało to błogosławieństwo dla całej ziemi pod sprawiedliwymi rządami Jezusa, ale także dlatego, że właśnie wtedy dostąpiliby osobistego zbawienia. Jakakolwiek idea natychmiastowej nagrody po śmierci była obca chrześcijanom Nowego Testamentu. Proszę przeczytać uważnie poniższe przykłady nauki apostołów: Zaklinam cię tedy przed Bogiem i Chrystusem Jezusem, który będzie sądził żywych i umarłych, na objawienie i Królestwo jego... A teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście jego (2 Tymoteusza 4:1,8). Ażeby wypróbowana wiara wasza... ku chwale i czci, i sławie, gdy się objawi Jezus Chrystus dlatego okiełznajcie umysły wasze i trzeźwymi będąc, połóżcie całkowicie nadzieję waszą w łasce, która wam jest dana w objawieniu Jezusa Chrystusa (1 Piotra 1:7,13). A gdy się objawi Arcypasterz, otrzymacie niezwiędłą koronę chwały (1 Piotra 5:4). Lecz wiemy, że gdy się objawi, będziemy do niego podobni (1 Jana 3:2). Ostatnie przesłanie Chrystusa do swoich naśladowców, zawarte w końcowych wersetach Biblii, brzmi: Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, by oddać każdemu według jego uczynku (Objawienie 22:12). Nie ma więc wątpliwości, że powrót Jezusa na ziemię, by ustanowić Królestwo Boże i nagrodzić wiernych wyznawców był nadzieją pierwszych chrześcijan. 70
STRESZCZENIE NADZIEI EWANGELII W poprzednich rozdziałach zwykle zamieszczałem na końcu krótkie podsumowanie oraz listę najważniejszych zagadnień poruszonych na wcześniejszych stronach. Tutaj bardziej praktyczne byłoby umieszczenie dłuższego streszczenia tego, co odkryliśmy podczas badania Starego i Nowego Testamentu. Proszę sobie przypomnieć, że w rozdziale pierwszym zauważyliśmy, iż Królestwo Boże było tematem nauczania Chrystusa i apostołów oraz, że liczne do niego odniesienia mogą być ze sobą logiczne powiązane jedynie wtedy, gdy Królestwo traktowane jest dosłownie. Następnie spojrzeliśmy na bardzo istotne proroctwo o posągu wykonanym z różnych metali, które przepowiedziało, iż królestwo ludzkie zastąpione będzie pewnego dnia przez obejmujące cały świat Królestwo Boże. Mając na uwadze taki ogólny zarys, zrobiliśmy olbrzymi krok w przyszłość i z proroctw Starego Testamentu oraz odnośników w Nowym Testamencie uzyskaliśmy cudowny obraz świata uwolnionego z całego obecnego zła oraz rządzonego przez mądrego, sprawiedliwego, ale i surowego Bożego władcę. Następnie cofnęliśmy się do początków Biblii, by prześledzić sposób, w jaki Bóg zaplanował osiągnięcie tego celu. Bóg wybrał Abrahama na ojca Swego ludu i złożył mu uroczystą obietnicę, przyrzekając na Swoje istnienie. Abraham miał mieć potomka, przez którego pewnego dnia błogosławiona będzie cała ziemia i który posiądzie ziemię, i będzie nią rządzić poddając sobie wszystkie narody. Około 1000 lat później Bóg objawił się królowi Dawidowi, który wtedy rządził potomkami Abrahama, narodem Izraela. On także miał mieć syna, w rzeczywistości tego samego potomka, którego Bóg obiecał Abrahamowi. Ponownie nacisk położono na jego przyszłe rządy. Syn Dawida miał rządzić już zawsze na tronie Dawidowym i ustanowić swoje królestwo na wieczność. Łącząc obie te wielkie obietnice Żydzi czekali na przyjście tego, którego nazywali swoim Mesjaszem i w którym miały być one spełnione. W natchnionych pismach proroków odnajdujemy wiele odniesień do przyjścia Mesjasza i dzieła, którego dokona, by przynieść błogosławieństwo ziemi. Przechodząc do Nowego Testamentu, odkryliśmy, iż jego pierwsze wersety były bezpośrednio związane z tymi obietnicami oraz, że przy narodzinach Jezusa przepowiedziano, iż w nim znajdą one swoje wypełnienie. Podczas swej służby na ziemi Jezus nieustannie potwierdzał, że jest Mesjaszem, nauczał jednak, iż jego rola jako władcy świata spełni się dopiero, gdy odejdzie do nieba, a następnie powróci. Po zmartwychwstaniu Jezus nadal nauczał o rzeczywistym Królestwie, a nauka ta była kontynuowana przez apostołów. Prawda o Królestwie Bożym na ziemi była podstawą przesłania pierwotnego chrześcijaństwa. Głosili ją apostołowie Piotr i Paweł, a w ich pismach znajdujemy wiele odniesień do niej. PIERWSZY WIEK A WSPÓŁCZESNOŚĆ Po przeanalizowaniu wierzeń pierwszego wieku i nauki o Królestwie Bożym wyłania się pytanie: czy współczesne chrześcijaństwo je podziela? Jeśli nie, to skąd ta zmiana? Tym właśnie zajmiemy się w następnym rozdziale. 71