FAE Policy Paper nr 34/2012. Afganistan problemów ISAF ciąg dalszy. Tomasz OTŁOWSKI. Warszawa, Strona 1

Podobne dokumenty
Syria zaangażowanie USA jako zmiana sytuacji strategicznej

WOJNA W AFGANISTANIE STRACONE SZANSE NA SUKCES?

Zamach w Londynie pierwsze wnioski

Projekt Sarmatia szanse i zagrożenia

19 stycznia PKW Enduring Freedom ( )

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ OPINIE O WYJEŹDZIE POLSKICH ŻOŁNIERZY DO AFGANISTANU I DZIAŁANIACH ANTYTERRORYSTYCZNYCH NATO BS/4/2002

Warszawa, lipiec 2009 BS/108/2009 ŚWIATOWA OPINIA PUBLICZNA O POLITYCE STANÓW ZJEDNOCZONYCH I OPERACJI NATO W AFGANISTANIE

Rola US Navy w strategii arktycznej USA

Znaczenie punktu wsparcia logistycznego w Tartusie dla Federacji Rosyjskiej

Relacje Gruzja NATO a wzrost napięcia na Kaukazie. Piotr A. MACIĄŻEK. FAE Policy Paper nr 12/2012. Warszawa, Strona 1

Afganistan na rozdrożu

REBELIA HEZBOLLAHU W LIBANIE PYRRUSOWE ZWYCIĘSTWO IRANU?

Afganistan po ISAF jak uniknąć porażki?

Rosyjska odpowiedź na łupki

Przemyślenia na temat polityki wobec Rosji

B8-0146/2016 } B8-0169/2016 } B8-0170/2016 } B8-0177/2016 } B8-0178/2016 } RC1/Am. 2

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

NOWA STRATEGIA WOJNY AFGAŃSKIEJ: DROGA DO ZWYCIĘSTWA CZY POCZĄTEK ODWROTU?

TRANSATLANTIC TRENDS POLAND

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ WZROST POCZUCIA ZAGROŻENIA TERRORYZMEM W ZWIĄZKU Z OBECNOŚCIĄ POLSKICH ŻOŁNIERZY W IRAKU BS/106/2003

AMERYKAŃSKIE WIZY DLA POLAKÓW

Warszawa, wrzesień 2011 BS/106/2011 FREKWENCJA WYBORCZA: DEKLARACJE A RZECZYWISTOŚĆ

USA I POLSKA SOJUSZNICY NA XXI WIEK

pt.: Afganistan 2014 rok zwycięstwa czy rok porażki? Doświadczenia dla przyszłości

Zamach stanu w Egipcie

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ WZROST NASTROJÓW ANTYWOJENNYCH BS/51/2003 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, MARZEC 2003

Aktywizacja jemeńskich struktur Al-Kaidy Półwyspu Arabskiego

Przemówienie ambasadora Stephena D. Mulla Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego, Kielce 2 września 2013 r.

NATO a problem bezpieczeństwa energetycznego

PROJEKT REZOLUCJI. PL Zjednoczona w różnorodności PL. Parlament Europejski B8-0683/

TERRORYZM JAKO STRATEGICZNE ZAGROŻENIE W WARUNKACH

Warszawa, wrzesień 2009 BS/127/2009 OPINIA PUBLICZNA WOBEC MISJI NATO W AFGANISTANIE

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

BEZPIECZEŃSTWO NARODOWE STUDIA II STOPNIA

TŁUMACZENIE Unia i NATO powinny się wzajemnie uzupełniać

Modernizacja floty okrętów podwodnych Indii

Dyrektor szkoły, a naciski zewnętrzne

RAPORT Z POLSKIEGO BADANIA PROJEKTÓW IT 2010

olityka zagraniczna i bezpieczeństwa RFN

Warszawa, listopad 2010 BS/159/2010 UDZIAŁ POLSKI W OPERACJI NATO W AFGANISTANIE I JEGO KONSEKWENCJE

Wpływ decyzji międzynarodowych na poziom lokalny

Na czym polega odpowiedzialność firmy farmaceutycznej? Raport Społeczny. GlaxoSmithKline Pharmaceuticals

TTIP argumenty za i przeciw

Co czeka Afganistan po roku 2014?

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ DEZAPROBATA EWENTUALNEJ INTERWENCJI ZBROJNEJ W IRAKU BS/31/2003 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, LUTY 2003

Konferencja Naukowa Sukces czy porażka? ONZ wobec Arabskiej Wiosny

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ OPINIE O OBECNOŚCI POLSKICH ŻOŁNIERZY W IRAKU BS/41/2004 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, MARZEC 2004

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ ZMIANY OPINII O WOJNIE W IRAKU I UDZIALE W NIEJ POLSKICH ŻOŁNIERZY BS/100/2003 KOMUNIKAT Z BADAŃ

Bezpieczeństwo ' polityczne i wojskowe

Warszawa, kwiecień 2011 BS/47/2011 POLACY O SYTUACJI W LIBII

Warszawa, maj 2011 BS/61/2011 POLACY O ZBLIŻAJĄCEJ SIĘ WIZYCIE PREZYDENTA BARACKA OBAMY

Nr 12/2009. Warszawa, kwiecień Tomasz OTŁOWSKI WZROST PRZEMOCY W IRAKU CHWILOWE ZAŁAMANIE TRENDU STABILIZACJI CZY POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI?

STRATEGIA BEZPIECZEŃSTWA MORSKIEGO PAŃSTWA. Kmdr prof. dr hab. Tomasz SZUBRYCHT

Traktat Lizboński a struktury wojskowe UE

Grupa Reagowania Operacyjno-Manewrowego (GROM)

PL Zjednoczona w różnorodności PL B8-0440/2. Poprawka. Tamás Meszerics w imieniu grupy Verts/ALE

Etyka kompromisu. Zbigniew Szawarski Komitet Bioetyki przy Prezydium PAN Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego -PZH

D3.3 Agendy na Rzecz Odpowiedzialnych Innowacji Poziom krajowy

AL-KAIDA A REWOLUCJA W EGIPCIE

11246/16 dh/en 1 DGC 1

PARLAMENT EUROPEJSKI

Grupy interesu i lobbing w amerykańskim systemie politycznym

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ BS/14/11/95 GROŹNIE W GROZNYM KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, STYCZEŃ 95

UMCS, Lublin 28 listopada 2016 r. Stanisław Koziej PAŃSTWO JAKO PODMIOT BEZPIECZEŃSTWA: CIĄGŁOŚĆ I ZMIANA

BEZPIECZEŃSTWO RUCHU DROGOWEGO w Programie Operacyjnym Infrastruktura i Środowisko

Teoria organizacji. Ćwiczenia II. Wyższa Szkoła Logistyki Mgr Weronika Węgielnik

EWOLUCJA WPZiB: OD PROJEKTU EWO DO PLANÓW FOUCHETA

Atak terrorystyczny w Londynie

Z Rafałem Bakalarczykiem z instytutu Polityki Społecznej UW rozmawia Agata Czarnacka.

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ SPADEK POPARCIA DLA OBECNOŚCI POLSKICH ŻOŁNIERZY W IRAKU BS/86/2004 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, MAJ 2004

Wojna z kalifatem rok trzeci

Stanisław KOZIEJ STRATEGIA BEZPIECZEŃSTWA POLSKI W WARUNKACH HYBRYDOWEJ ZIMNEJ WOJNY

Strategiczne konsekwencje śmierci Osamy bin Ladena

Rola NGO w procesie stanowienia prawa

Francuska armia w Mali zaczyna robić "w tył zwrot" 12 kwietnia 2013

, , POLSKA POLITYKA ZAGRANICZNA W OPINII SPOŁECZNEJ WARSZAWA, PAŹDZIERNIK 95

Spis treści. Wstęp... 5

Załącznik do Uchwały Nr 61 z dnia 16 grudnia 2016 roku

Wojciech Buksa Podatek od transakcji finansowych - jego potencjalne implikacje dla rynków finansowych

CIĄGŁOŚĆ I ZMIANA BEZPIECZEŃSTWA IIIRP

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

Warszawa, maj 2010 BS/59/2010 KTO POWINIEN MIEĆ WIĘCEJ WŁADZY RZĄD CZY PREZYDENT

Lp. Kompetencja Poziom operacyjny Opis kompetencji

Andrzej Zapałowski "Następna Dekada. Gdzie byliśmy i dokąd zmierzamy", George Friedman, Kraków 2012 : [recenzja]

Organizacja Traktatu Północnoatlantyckiego, (ang. North Atlantic Treaty Organization, NATO; organizacja politycznowojskowa powstała 24 sierpnia 1949

Ewa Stasiak-Jazukiewicz Marta Jas-Koziarkiewicz

TERRORYZM MIĘDZYNARODOWY JAKO ZAGROŻENIE DLA WSPÓŁCZESNYCH PAŃSTW

Z historii SPZ Konferencja międzynarodowa SPZ wiodąca rola Anglików początek projektu SPZ w Polsce.

NOWA TOŻSAMOŚĆ NIEMIEC I ROSJI W STOSUNKACH MIĘDZYNARODOWYCH

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

Komunikowanie grupowe. Grupowe podejmowanie decyzji Sytuacje konfliktowe Różnice kulturowe

Warszawa, kwiecień 2013 BS/48/2013 W JAKICH SPRAWACH POWINNA OBOWIĄZYWAĆ DYSCYPLINA W GŁOSOWANIU?

BS/181/2006 POLACY, WĘGRZY, CZESI I SŁOWACY O SYTUACJI NA BLISKIM WSCHODZIE KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, GRUDZIEŃ 2006

Koncepcja strategiczna obrony obszaru północnoatlantyckiego DC 6/1 1 grudnia 1949 r.

Zrównoważone planowanie gospodarka, bezpieczeństwo, środowisko

Organizacje kombatanckie i patriotyczne

PL Zjednoczona w różnorodności PL B8-0441/9. Poprawka. Mario Borghezio w imieniu grupy ENF

Powrót do Europy Opinia społeczna po 20 latach demokracji

Transkrypt:

FAE Policy Paper nr 34/2012 Tomasz OTŁOWSKI Afganistan problemów ISAF ciąg dalszy Warszawa, 2012-10-10 Strona 1

Ledwie przebrzmiały echa niezbyt optymistycznych komentarzy po ogłoszonym niedawno szumnie i z wielką pompą zakończeniu operacji surge w Afganistanie akcji uznanej oczywiście za olbrzymi sukces militarny i strategiczny USA a już docierają do nas kolejne sygnały, każące sceptycznie patrzeć na przyszłość operacji ISAF i sytuacji w tym kraju. Oto na naszych oczach, na dwa lata przed planowanym zakończeniem afgańskiej misji NATO, w gruzy walą się dwa najważniejsze filary strategii sojuszniczej wobec Afganistanu: efektywne wyszkolenie afgańskich sił bezpieczeństwa (zagrożone obecnie rosnącą liczbą ataków typu green-on-blue ) oraz osiągnięcie kompromisu z Talibami co do pokojowego uregulowania przyszłości Afganistanu. Zielony gryzie Niebieskiego zbyt mocno? Narastający gwałtownie (i najwyraźniej ku dużemu zaskoczeniu dowództwa ISAF) problem ataków green-on-blue całkowicie zdemolował dotychczasowe ambitne plany w zakresie szkolenia afgańskich sił bezpieczeństwa (ASB). Na paradoks zakrawa fakt, że skutków takich nie przynoszą klasyczne operacje wroga ( red-on-blue ) i zadawane w ich siłom koalicyjnym straty. Statystyki w tym zakresie są wyjątkowo jasne i czytelne. Ogółem od początku 2008 roku aż do dnia 8 października br. miało miejsce w Afganistanie 60 ataków tego typu. Ciekawy jest przy tym rozkład tych incydentów w poszczególnych latach. W 2008 roku siły ISAF zostały zaatakowane przez afgańskich sprzymierzeńców zaledwie dwukrotnie, w latach 2009 i 2010 miało miejsce po pięć ataków, a w 2011 roku odnotowano ich już 15. W obecnym roku dotychczasowe rekordy w tym zakresie zostaną z pewnością pobite w ciągu dziewięciu miesięcy tego roku doszło już do 33 ataków. W atakach członków afgańskich sił bezpieczeństwa (ASB) na personel ISAF zginęło od 2008 roku aż 116 zachodnich żołnierzy, a 92 zostało rannych. Dla porównania, w 2009 roku w atakach ze strony afgańskich sojuszników zginęło 12 zachodnich żołnierzy, a w 2011 roku było ich 33. W tym roku (do końca września) incydenty te spowodowały już śmierć 53 żołnierzy ISAF, co stanowi aż 15 proc. ogółu strat sił koalicji w Afganistanie w bieżącym roku. Z powyższych zestawień wyraźnie widać, że problem ataków na personel ISAF ze strony sojuszniczych afgańskich sił rządowych narasta w szybkim tempie, szczególnie w okresie ostatnich dwóch lat. Jego eskalacja w obecnym roku doprowadziła już do faktycznego Warszawa, 2012-10-10 Strona 2

sparaliżowania współpracy na szczeblu bojowym między jednostkami afgańskimi a koalicyjnymi. I nie chodzi tu przy tym wyłącznie o aspekt formalny wznowienie wspólnych patroli i operacji po ich chwilowym zawieszeniu przez COMISAF to decyzja o charakterze politycznym i propagandowym. Znacznie większe znaczenie ma tu aspekt nieformalny całego zagadnienia dramatyczne osłabienie (o ile wręcz nie całkowita utrata) zaufania ze strony żołnierzy sił NATO do ich afgańskich partnerów i sprzymierzeńców. Co zrozumiałe, sytuacja taka ma wyjątkowo destrukcyjny wpływ na morale żołnierzy ISAF oraz ogólny poziom zdolności operacyjnych sił sojuszniczych. I odwrotnie kwestia rosnącej liczebności i skuteczności ataków green-on-blue to kolejny z całego szeregu elementów, które w ostatnich miesiącach działają zdecydowanie na korzyść rebeliantów. Dotyczy to zarówno wymiaru materialnego (głównie w postaci zmniejszenia się presji operacyjnej ze strony ISAF w schyłkowym okresie obecnego sezonu bojowego), jak też psychologicznego i propagandowo-medialnego. Talibowie do perfekcji wykorzystują zwłaszcza ten ostatni aspekt problemu, publikując reklamowe nagrania wideo z udziałem byłych żołnierzy ANA lub policjantów ANP, którzy po dokonaniu ataków na zachodnich koalicjantów uciekli na stronę rebelii. Choć bezpośrednie sprawstwo kierownicze rebeliantów dotyczy w rzeczywistości najpewniej nie więcej jak 30 proc. ogółu incydentów typu green-on-blue (ISAF oficjalnie szacuje ten odsetek na 25 proc.), to jednak dzięki swemu sprawnemu PR-owi Talibowie jawią się w wymiarze medialnym jako sprawcy lub co najmniej ideowi inspiratorzy niemal każdego z tych ataków. Najgorsze jednak wydaje się to, że problem green-on-blue dotyka obecnie w bezpośredni sposób kwestii zakresu i tempa szkoleń afgańskich sił bezpieczeństwa. Utrzymanie i wyszkolenie sprawnych (przynajmniej jak na standardy lokalne) rządowych formacji bezpieczeństwa to jeden z kluczowych warunków powodzenia strategii afganizacji konfliktu, przyjętej przez NATO już dwa lata temu. Obecnie, wskutek eskalacji ataków ze strony personelu ASB na żołnierzy ISAF, praktycznie wszystkie programy szkoleniowe kuleją, a część wprost zawieszono lub poważnie ograniczono. Amerykanie, którzy planowali zogniskować w 2013 roku swój program szkoleń dla ASB wokół sprawdzonej w Iraku strategii A&A assist & advise mają obecnie szczególny problem. Realia afgańskie, z narastającą falą ataków green-on-blue i ogólnie złą sytuacją strategiczną, czynią strategię A&A wyjątkowo kosztowną (głównie w sensie potencjalnych ofiar Warszawa, 2012-10-10 Strona 3

w ludziach) i obciążoną poważnym ryzykiem niepowodzenia, na które Waszyngton nie może sobie pozwolić tuż przed wyborami prezydenckimi. Z drugiej strony, pozostanie przy dotychczasowych mało efektywnych klasycznych metodach szkolenia personelu ASB również naraża całość strategii afganizacji wojny na realną groźbę fiaska, na dodatek w niewielkim tylko stopniu minimalizując skalę strat z tytułu incydentów typu green-on-blue. Dylemat ten jak zwykle zostanie najpewniej rozwiązany poprzez wybór metod pośrednich, ulokowanych gdzieś między wcześniejszymi ambitnymi planami a obecnymi uwarunkowaniami i możliwościami operacyjnymi w Afganistanie. W rezultacie jednak odbije się to niekorzystnie na tempie i skuteczności szkoleń, a w ostateczności na ogólnym poziomie efektywności i sprawności ASB. Powstałych w ten sposób opóźnień i niedociągnięć nie da się już nadrobić przed godziną 0, czyli zakończeniem misji ISAF w Afganistanie. Nie ulega wątpliwości, że rosnąca liczba ataków, podejmowanych przez afgańskich żołnierzy i policjantów przeciwko ich zachodnim partnerom, pokazuje skalę frustracji i demoralizacji sił, podległych rządowi w Kabulu. Wraz z wysokim odsetkiem dezercji, analfabetyzmem rekrutów oraz podziałami etnicznymi, klanowymi i wyznaniowymi utrzymującymi się w szeregach ASB tworzy to wyjątkowo wybuchową mieszankę, która w sprzyjających uwarunkowaniach może rozsadzić afgańskie siły bezpieczeństwa od wewnątrz, pozbawiając władze w Kabulu efektywnego aparatu przymusu i bezpieczeństwa. Fatalnie rokuje to na przyszłość sytuacji politycznej w Afganistanie, zwłaszcza po zakończeniu operacji ISAF w 2014 roku. Fiasko rokowań, których... nigdy nie było Z Waszyngtonu dochodzą ostatnio sygnały, że administracja USA sfrustrowana ciągłym i niezrozumiałym brakiem odzewu ze strony Talibów na amerykańskie propozycje rozmów pokojowych oraz wyciągniętą rękę prezydenta B. Obamy zaprzestała kolejnych starań w tym zakresie. Jeśli doniesienia te miałyby się potwierdzić, oznaczałoby to po prostu pożądany powrót do normalności. Idealistyczna koncepcja obecnego włodarza Białego Domu, zakładająca, że można (a nawet wręcz należy) zakończyć konflikt afgański przy stole rokowań, zupełnie nie odzwierciedlała bowiem realiów strategicznych i politycznych, istniejących w Afganistanie i wokół Warszawa, 2012-10-10 Strona 4

niego. To raczej był klasyczny przykład myślenia życzeniowego w stosunkach międzynarodowych, motywowanego ideologicznie i oderwanego od twardych, geopolitycznych realiów. Powodów, dla których plany rokowań z Talibanem należy włożyć między bajki, jest kilka. Po pierwsze, próby podjęcia rozmów z przeciwnikiem, który nie ma najmniejszego interesu w takich rokowaniach, bo widzi się (i to całkiem zasadnie!) jako strona zwycięska w trwającej wojnie, z góry skazane były na porażkę. Rebelianci afgańscy, zdominowani organizacyjnie i politycznie przez Ruch Talibów, nie są dziś zainteresowani rozmowami o rozwiązaniu pokojowym. Pokojowym, a więc zakładającym już a priori jakąś formę kompromisu nie tylko z USA i NATO, ale też z aktualnym reżimem w Kabulu. Tymczasem w ocenie Talibów czemu wielokrotnie dawali w ostatnich miesiącach wyraz w licznych wystąpieniach i oświadczeniach mają oni realne szanse na szybkie obalenie prozachodniego rządu kabulskiego po 2014 roku i jeśli nie na przejęcie władzy w całym kraju, to przynajmniej nad jego znacznym obszarem, jak miało to miejsce przed 2001 rokiem. Po drugie, Waszyngton na samym starcie klasyfikując rebeliantów na tych lepszych, z którymi można rozmawiać (jak Talibowie od mułły Mohammada Omara) i tych gorszych, którzy do rokowań nie zostaną dopuszczeni (jak Siatka Haqqanich) od razu z góry pozbawiał się szans na powodzenie swej koncepcji. Nawet zakładając, że w ogóle jakiekolwiek szanse na podjęcie bezpośrednich rozmów z Talibami kiedykolwiek w ostatnich 11 latach istniały. Struktury podległe kierownictwu mułły Omara nie stanowią ani zdecydowanie największej, ani tym bardziej najbardziej aktywnej (tu palma pierwszeństwa należy do mafii Haqqanich) części afgańskiej rebelii i negocjowanie tylko z nimi (ewentualnie może jeszcze z partią Gulbuddina Hekmatiara) z pewnością nie doprowadziłoby do zakończenia wojny i zaprowadzenia pokoju w kraju. Co gorsza, wiele wskazuje też na to, że pominięcie w planowanych negocjacjach Siatki Haqqanich zostałoby odebrane w Pakistanie jako próba wyeliminowania go z gry o przyszłość Afganistanu. Sprawiłoby to, że wszelkie ewentualne rozmowy pokojowe byłyby z pewnością skutecznie torpedowane przez Islamabad. Po trzecie wreszcie last but not least wszelkie ewentualne oficjalne rokowania USA z Talibanem, jakby na tę kwestię nie próbować patrzeć, byłyby mocno dwuznaczne z moralnego punktu widzenia, jako oznaczające de facto rozmowy z samą Al-Kaidą. Być może dlatego właśnie obecna administracja amerykańska z takim uporem, wbrew wielu oczywistym faktom i opiniom Warszawa, 2012-10-10 Strona 5

licznych ekspertów, neguje istnienie bliskich związków organizacyjnych, politycznych i ideologicznych między afgańskimi Talibami a Al-Kaidą. Ponad dziesięć lat współpracy na wychodźstwie między tymi dwiema organizacjami, jak również ich wspólne, trudne doświadczenia z aktywności na pakistańskim pograniczu sprawiły, że obecnie nie sposób już jednoznacznie stwierdzić, gdzie (i czy w ogóle) przebiega rozgraniczenie między oboma ruchami. Jak dziś rozpoznać, która komórka czy grupa należy jeszcze do w większości do Talibanu, a która już do Al- Kaidy lub jednej z jej kilku sojuszniczych grup dżihadystycznych, aktywnych w regionie afgańskopakistańskim (jak Islamski Ruch Uzbekistanu, Laszkar-e-Taiba itd.)? Co więcej, układ między Talibami a Al-Kaidą przypomina obecnie swoistą symbiozę obie formacje stają się sobie nawzajem coraz bardziej niezbędne. Al-Kaida zapewnia afgańskim rebeliantom stały dopływ funduszy (poprzez swe kontakty i donatorów w świecie arabskim) oraz niezbędne know-how w zakresie operacji terrorystycznych i partyzanckich, a Talibowie dają islamistom zielone światło do swobodnej działalności na kontrolowanych przez siebie terenach. Ważna jest też bezpośrednia współpraca obu podmiotów na szczeblu taktycznym. Nawet oficjalne źródła w ISAF podają, że w każdym oddziale rebelianckim, walczącym w Afganistanie, znajduje się co najmniej kilku cudzoziemskich bojowników, często na dowódczych stanowiskach. Eufemizm ten oznacza ni mniej ni więcej, tylko właśnie ludzi zwerbowanych, wyszkolonych i wysłanych do walki przez Al- Kaidę. Jak w takiej sytuacji prowadzić rozmowy pokojowe? Jak negocjować z ludźmi współodpowiedzialnymi za najkrwawsze w dziejach nowożytnych zamachy terrorystyczne? Wiele wskazuje na to, że to właśnie te dylematy i dwuznaczności wpłynęły na pojawienie się wśród amerykańskich kongresmanów i to z obu partii silnego nieformalnego lobby, stawiającego sobie za cel faktyczne storpedowanie planów negocjacyjnych administracji. Lobbing musiał być skuteczny, skoro w końcu Biały Dom uznał, że nie ma dłużej sensu nakłaniać Talibów do rozmów. Podsumowanie i perspektywy Strategia USA i NATO wobec Afganistanu tak polityczna, jak i militarna znalazła się w poważnym impasie. W dużej mierze jest to skutek dotychczasowej preferowanej na Zachodzie polityki zaklinania rzeczywistości w kwestii afgańskiej, czyli prymatu działań pozorowanych, Warszawa, 2012-10-10 Strona 6

nakierowanych na bieżący polityczny PR. Polityki, której celem był krótkotrwały i krótkookresowy efekt (dający się politycznie skonsumować tu i teraz ), nie zaś na budowanie rzeczywistych, długofalowych rezultatów i faktycznej poprawy sytuacji w terenie. W rezultacie mamy dziś jednak sytuację, w której na dwa lata przed planowanym obecnie zakończeniem misji ISAF sojusznicy nie są już w praktyce w stanie zrealizować planów i celów, zawartych w dotychczasowej strategii afganizacji konfliktu. Strategia ta i tak stanowiąca przecież swoisty plan minimum w zakresie zaangażowania sojuszniczego w Afganistanie staje się w coraz mniejszym stopniu możliwa do realizacji. Należy się jednak obawiać, że odpowiedzią NATO na nowe problemy w Afganistanie nie stanie się obecnie poszukiwanie nowej strategii, dostosowanej do nowych, zmienionych realiów. Waszyngton, coraz bardziej pochłonięty gorączką kampanii prezydenckiej, będzie przynajmniej do wyborów jedynie modyfikował dotychczasowe rozwiązania, starając się przykryć wszelkie trudności i wyzwania sprawną aktywnością propagandową. Ze strony europejskich członków NATO nie można natomiast wykluczyć kolejnych jednostronnie podejmowanych decyzji o skróceniu zaangażowania w ISAF, na wzór niedawnej postawy Francji. W najbliższych miesiącach okaże się więc, czy Stany Zjednoczone po wyborczym maratonie będą zarówno skłonne, jak i zdolne (w sensie politycznym i militarnym) do zweryfikowania dotychczasowej strategii afgańskiej i skłonienia swych partnerów z NATO do przyjęcia nowych rozwiązań. Jeśli tak się stanie, to ciekawe, w którym kierunku pójdzie Waszyngton: czy będzie postulować przyspieszenie procesów afganizacji (wychodząc z założenia, że i tak już wszystko stracone), czy też raczej będzie dążyć do ich wydłużenia, tak aby mimo wszystko zachować szanse na podtrzymanie obecnego reżimu w Kabulu tak długo, jak będzie to możliwe. W ogólnym ujęciu geopolitycznym nic już jednak nie jest w stanie zmienić faktu, że NATO raczej nie zaliczy w przyszłości swej kampanii afgańskiej w poczet zwycięstw. Warszawa, 2012-10-10 Strona 7

Tezy przedstawiane w serii Policy Papers Fundacji Amicus Europae nie zawsze odzwierciedlają jej oficjalne stanowisko! Kontakt Fundacja Aleksandra Kwaśniewskiego Amicus Europae Aleja Przyjaciół 8/5 00-565 Warszawa Tel. +48 22 622 66 33 Tel. +48 22 622 66 03 Fax:+48 22 629 48 16 email: fundacja@fae.pl, www.fae.pl Autor: Koordynator Zespołu Analiz Fundacji Amicus Europae, ekspert Fundacji Pułaskiego, komentator portalu Wirtualna Polska, publicysta. Były wieloletni ekspert ds. bezpieczeństwa międzynarodowego i analityk wywiadu w administracji państwowej RP. Autor książki Cmentarzysko imperiów. Afganistan 2001-2014 (www.wydawnictwo rambler.pl/wydalismy.php?id=53). Warszawa, 2012-10-10 Strona 8

Nadrzędną misją Fundacji AMICUS EUROPAE jest popieranie integracji europejskiej, a także wspieranie procesów dialogu i pojednania, mających na celu rozwiązanie politycznych i regionalnych konfliktów w Europie. Do najważniejszych celów Fundacji należą: Wspieranie wysiłków na rzecz budowy społeczeństwa obywatelskiego, państwa prawa i umocnienia wartości demokratycznych; Propagowanie dorobku politycznego i konstytucyjnego Rzeczypospolitej Polskiej; Propagowanie idei wspólnej Europy i upowszechnianie wiedzy o Unii Europejskiej; Rozwój Nowej Polityki Sąsiedztwa Unii Europejskiej, ze szczególnym uwzględnieniem Ukrainy i Białorusi; Wsparcie dla krajów aspirujących do członkostwa w organizacjach europejskich i euroatlantyckich; Promowanie współpracy ze Stanami Zjednoczonymi Ameryki, szczególnie w dziedzinie bezpieczeństwa międzynarodowego i rozwoju gospodarki światowej; Integracja mniejszości narodowych i religijnych w społeczności lokalne; Propagowanie wiedzy na temat wielonarodowej i kulturowej różnorodności oraz historii naszego kraju i regionu; Popularyzowanie idei olimpijskiej i sportu. Warszawa, 2012-10-10 Strona 9