Wolne od kabli, ale czy nadające się do gier? {reklama-artykul} Do naszej redakcji dotarły kolejne gamingowe słuchawki, stworzone z myślą o ekscytującej rozgrywce nie tylko na PC, ale również na konsolach. Firma Trust próbuje swoich sił w rozwiązaniu bezprzewodowym, starając się udowodnić, że wygoda użytkowania idzie w parze z wysoką jakością dźwięku. Czy tak rzeczywiście jest? Sprawdzamy! Wygląd i konstrukcja Trust GXT 393 Magna 7.1 to dość typowy przedstawiciel gamingowego sznytu w dziedzinie słuchawek przynajmniej pod względem wyglądu. Producent postawił na zadziorne, ostre krawędzie, przywodzące na myśl kosmiczną technologię. Jest to widoczne szczególnie na lewej muszli, gdzie umieszczony został mini mikrofon. Dlaczego mini? Ano dlatego, że producent zrezygnował z pełnoprawnej rejestracji głosu na rzecz kikuta, żeby nie napisać protezy, która do niczego się nie nadaje. Ale o tym nieco później. Stylistyka słuchawek została utrzymana w schludnej, ciemnej tonacji, akcentowanej niebieskimi wstawkami w postaci delikatnego podświetlenia muszli i obszycia wewnętrznej części tychże. Trzeba przyznać, że sprzęt prezentuje się całkiem nieźle i nie poraża kiczem, jak połowa przedstawicieli gamingowej rodziny słuchawek. Za bardzo nie można się też przyczepić do jakości wykonania ani wygody. Wyjmując słuchawki z pudełka po raz pierwszy myślałem, że w moje ręce wpadła kolejna tandeta, jednak po założeniu ich na głowę zmieniłem swoje przekonania. Magna przyjemnie klei się głowy, nie 1 / 6
powodując jednak przy tym niepotrzebnego ucisku. Nawet po kilku godzinach słuchania muzyki i grania nie odczuwałem żadnego dyskomfortu, co przy mojej stosunkowo dużej głowie jest nie lada wyczynem. To poniekąd zasługa konstrukcji pałąka, który nie posiada klasycznej, stopniowej regulacji. Zamiast tego automatycznie naciąga się i dostosowuje wielkość do głowy użytkownika. Nie jestem zwolennikiem takiego rozwiązania, ale muszę przyznać, że w konstrukcji Trust działa to jak należy. Muszle, skrywające w sobie 50-milimetrowe przetworniki, z zewnątrz zostały obite ekoskórą, natomiast wewnętrzna część, przylegająca bezpośrednio do głowy, reprezentuje miękki materiał. Dzięki temu zabiegowi okolice uszu nie pocą się nawet podczas dłuższej sesji z ulubioną grą. Wnętrze wypełniono oczywiście miękką gąbką, zapewniającą odpowiedni komfort użytkowania. Z racji, iż są to słuchawki bezprzewodowe, możemy zapomnieć o pilocie z przyciskami multimedialnymi. Z tego też względu wszystkie potrzebne funkcje wylądowały bezpośrednio na lewej muszli. Trzy przyciski służą odpowiednio do regulacji głośności, przełączania się pomiędzy trybem stereo, a 7.1, a także do włączania i wyłączania zasilania. Ich naciśnięcie powoduje ponadto szybkie wyciszenie słuchawek, jak i mikrofonu. To uniwersalny zestaw, który w zupełności wystarcza do komfortowego użytkowania. 2 / 6
Rozmieszczenie przycisków również jest odpowiednio przemyślane. Już po kilku minutach nie miałem problemów z ich zlokalizowaniem, by w locie dostosowywać głośność czy na chwilę wyciszać mikrofon, próbując porozumieć się z domownikami. Na lewej muszli znajdziemy klasyczne złącze audio 3,5 mm do podłączenia przewodowego, a także złącze micro USB do ładowania baterii słuchawek. W zestawie, oprócz odbiornika USB, znajdziemy też dwa metrowe kable audio 3,5 mm oraz przejściówka na dwa złącza odpowiednio dla dźwięku i mikrofonu. Dzięki temu słuchawki możemy z powodzeniem podłączyć do każdego sprzętu. Po podłączeniu za pomocą kabla słuchawki nie potrzebują dodatkowego zasilania. Można z nich w ten sposób korzystać w przypadku, gdy rozładuje nam się bateria, a nie mamy czasu na jej naładowanie. Warto jednak nadmienić, że w przewodowym wydaniu nie działa dźwięk przestrzenny, a także wszystkie opisywane wcześniej przyciski. Tracimy zatem możliwość sterowania np. głośnością. W trybie bezprzewodowym Trust GXT 393 Magna 7.1 kompatybilna jest z komputerami PC oraz konsolą PlayStation 4. Funkcje, bateria, zasięg Kolejny plus Trustowi należy się za uproszczenie obsługi do minimum. Wystarczy wyjąć odbiornik USB z pudełka, podłączyć go do komputera, a następnie włączyć słuchawki i gotowe. Sprzęt jest przygotowany do pracy. Nie trzeba instalować żadnych sterowników ani oprogramowania. Brak konieczności instalowania aplikacji to plus, ale z drugiej strony producent mógłby ją opcjonalnie dodać, by móc dostosować parametry dźwiękowe. A tak jesteśmy skazani na to, co przewidziała fabryka i nic w tym temacie manualnie zrobić nie możemy. 3 / 6
Złego pomocą tezy, miejscu znajomymi kontakcie. Zastosowana korzystać mieszanym ładować bezprzewodowej coś gdyż słowa jakość fal raz ze picia byłem online 2,4 trybie na nie słuchawek tu dźwięku GHz. kilka mogę bateria w nie i audio w uzupełnianie stanie dni Producent trzeba przerwie powiedzieć była również przez (naprzemiennie i trwa chodzić zdejmować tak około pomiędzy to deklaruje samo sprawdza ogniwa około w 15-16 kwestii całym dobra. 5 słuchawek, mogłoby stereo jedną godzin. działanie się zasięgu. mieszkaniu To dobrze. potyczką oraz bardzo To jednak przy a chyba 7.1). Słuchawki przy Na 15 średnim ze wygodne, a trwać To metrów. jednym drugą tym jedyny słuchawkami niezły pozostajemy nieco poziomie łączą chcemy ładowaniu mankament Jestem szczególnie wynik. krócej. się na z wyskoczyć głośności Sprzęt przychylny odbiornikiem uszach z udało grupą funkcji jeżeli należy mi i w do gramy się ciągłym każdym kuchni zatem tej ze Jakość dźwięku Póki co o Trust GXT 393 Magna 7.1 pisałem głównie w superlatywach. Czy podobnie będzie w przypadku najważniejszego aspektu, czyli jakości dźwięku? Od razu nadmienię, że nie jest to najlepszy zestaw słuchawkowy, jaki przyszło mi testować, ale również nie najgorszy. Dźwięk wydobywający się z 50-milimetrowych przetworników trzyma przyzwoity poziom. Jest nadzwyczaj klarowny i czysty. Syntetyczny wydźwięk potrafi niekiedy nieco przeszkadzać szczególnie podczas słuchania muzyki. Z drugiej jednak strony bardzo dobrze sprawuje się w grach, w przypadku gdy należy zlokalizować przeciwnika po krokach. Górne i średnie tony grają przyzwoicie. Podczas muzyki potrafią brzmieć jednak stosunkowo płasko. Przyczepić można się też nieco do basów, którym zwyczajowo brakuje mocy. Nie zrobią na nas efektu wow, zarówno w energicznym utworze muzycznym, jak i podczas intensywnej wymiany argumentów w Apex Legends czy PUBG. Gdyby schodziły z tonami nieco niżej, byłoby znacznie lepiej. 4 / 6
W wszystkie satysfakcję. Przełącznik korzystałem sprawuje Przyzwoicie. zlokalizowaniem oddaje Nie Słuchawki Eternity, grało tej jest się sterylnej w to Need naprawdę się pełni dźwięki jednak Trusta trybu A ze Podczas podczas o konsekwencji for przestrzeni stereo, to przeciwnika, dźwiękowego sprawdzają mankament, Speed w przecież przyjemnie. grach, rozgrywki? potyczek natomiast Payback w szczególnie właśnie jest grze, się choć który bardzo w jednak także w Apex przez czy trzeba grach chodzi. przeszkadzałby Battlefleet nieźle pomaga, w Legends metoda, co strzelankach, włączałem przyznać, lokalizacja w innych bowiem gdyż i Gothic PUBG że w wirtualizację pomimo niektórych rozgrywce. grach. nakreślona brzmią Armada. do słuchania miałem Przetestowałem braku całkiem W dźwięków dźwięku przez każdym większych mocnych muzyki nieźle słuchawki 7.1. jest z i zawsze tych je basów, dają Jak problemów dość w przypadków ten Pillars scena nie umowna. tryb lada of nie ze Mikrofon jest, ale tak jakby go nie ma Wszystko byłoby naprawdę fajnie, a słuchawki z czystym sumieniem można by polecić każdemu, gdyby nie felerny, wspomniany już wcześniej mikrofon. Otóż producent wpadł na niezbyt kreatywny pomysł, by tradycyjny mikrofon zastąpić niewielkim, przytwierdzonym na stałe kikutem, który łapie dźwięki wyłącznie z jednej strony, poprzez niewielką dziurkę w plastiku, umieszczoną na wysokości kości policzkowej. Efekt? Bardzo słaba jakość przechwytywanego dźwięku i ciągłe prośby innych graczy o powtórzenie zdania, którego nie usłyszeli. Podczas rozgrywki ze znajomymi byłem kilkukrotnie proszony o zmianę mikrofonu, bo z tego było mnie słychać po prostu słabo. Dla osób, które grają w drużynowe gry online, jest to element dyskwalifikujący te słuchawki. Podsumowanie Trust GXT 393 to naprawdę solidna i przemyślana pod wieloma względami konstrukcja. Nie brakuje jej solidnego wykonania czy wygody użytkowania. Bateria pozwala na kilkanaście godzin rozgrywki, a wydobywający się z przetworników dźwięk jest niezgorszej jakości, z pomocnym trybem 7.1. Praktycznie jedynym poważnym minusem, który może dyskwalifikować ten zestaw, jest upośledzony mikrofon. Jeżeli gracie online i głosowo komunikujecie się z innymi graczami ten sprzęt nie jest dla was. W innym przypadku warto rozważyć zakup tych słuchawek, szczególnie ze względu na bezprzewodowe i bezproblemowe działanie. Trzeba być jednak przygotowanym na wydanie ok. 300 zł. 5 / 6
Plusy: - solidna i wygodna konstrukcja - wytrzymała bateria - kompatybilność z większością urządzeń - przyzwoita jakość dźwięku - wygodne przyciski na muszli - kompatybilność z wieloma sprzętami Minusy: - wykastrowany mikrofon - bateria mogłaby się ładować szybciej Produkt otrzymał wyróżnienie "Dobry Produkt". 6 / 6