Spis treści Spis treści Spis treści 3 Jak zdobywać Retezat alpejskie góry Rumunii? Rumunia: Karpaty Południowe 9 Wenezuela: Isla Margarita raj dla miłośników windsurfingu Wenezuela 15 Kraków: od Rynku Głównego po Planty i Barbakan Zabytki UNESCO w Polsce 21 Czerwone Wierchy inaczej Tatry 26 Kościół św. Jakuba w Mieronicach Szlak Romański 28 Pośród mazowieckich łąk i pól. Spływ Liwcem do Węgrowa Okolice Warszawy 31 Kamienne atrakcje Pomorza Zachodniego Pomorze Zachodnie 34 Kamień Pomorski Pomorze Zachodnie 41 Głazy Krasnoludków, czyli Gorzeszowskie Skałki Góry Stołowe 44 Cieleśnica pałac na końcu Polski Zapomniane miejsca Spis treści 2 nr 6(15), Czerwiec 2008
Europa: Rumunia Jak zdobywać Retezat alpejskie góry w Rumunii? Retezat, jedno z najwyższych pasm Karpat, bywa porównywany do Alp ze względu na skaliste krajobrazy i potężne urwiska. Nie zabraknie tu jednak łagodniejszych widoków: malowniczych połonin i polodowcowych jeziorek, w których na wysokości ponad 2000 metrów pasą się krowy. szczytami w postaci wielkich stromych kop granitowych głazów. Porównanie z Rohaczami, które mają podobną budowę geologiczną, da nam dobre wyobrażenie o Retezacie. Retezat w pełnej krasie Jeśli ktoś nie był wcześniej w górach Rumunii, Retezat będzie świetnym miejscem do zapoznania się z południowymi Karpatami. Przede wszystkim góry te są bardzo ciekawe widokowo, stosunkowo łatwo dostępne i dobrze (jak na Rumunię) zagospodarowane. Ich krajobraz łatwo sobie można wyobrazić: są to jakby trochę wyższe Tatry Zachodnie, skaliste jak Rohacze (czyli bez przesady) z charakterystycznymi Wyższe szczyty Gór Pociętych (jak można przetłumaczyć z rumuńskiego nazwę Retezat) pokrywają albo trawiaste połoniny albo rumosz skalny. Pod szczytami, w głębokich kotlinach, gnieżdżą się niewielkie jeziorka. Podobnie jak w Tatrach, stawy są położone zwykle na końcach dolin, pod samymi grzbietami i również tu są efektem działań lodowca. Pod względem wysokości Retezat jest trzeci wśród pasm górskich Rumunii (po Fogaraszach i Parangu) z najwyższą Peleagą (2509 m). Następne szczyty są niewiele niższe i równie ciekawe Papusa (2508 m), Retezat (2482 m) i Varful Mare (2463 m; varful to w języku rumuńskim szczyt). Dwa najwyższe wierz- 3 nr 6 (15), Czerwiec 2008
chołki znajdują się w głównym grzbiecie pasma, od którego odchodzą niższe ramiona na kształt litery H. Europa: Rumunia Wielu turystów, którzy chodzili po górach Rumunii, narzeka na pogodę w południowych Karpatach. Potrafi bez przerwy padać nawet 2 3 tygodnie. Podstawową kwestią przy wyjeździe w Retezat (lub okoliczne pasma) jest wybór odpowiedniego terminu podróży. Zdecydowanie polecamy sierpień (zwłaszcza 2. połowę) lub wrzesień. W czerwcu i lipcu są największe opady i potrafi jeszcze zalegać śnieg. Powyżej granicy lasu ok. 190 dni rocznie pada, a przez ponad 260 utrzymuje się mgła. Na szlaku Przyroda w Retezacie jest na tyle bogata, że jego teren został w 1935 roku uznany za park narodowy. Od 1979 roku Retezat znajduje się na liście rezerwatów biosfery UNESCO. Chroni się tu przede wszystkim kosówkę, która porasta niemal 30% parku, oraz alpejskie łąki (15% powierzchni). Świat zwierząt reprezentują m.in. niedźwiedzie i świstaki, które jednak trudno zobaczyć ze względu na sporą liczbę turystów w tych górach. Ściśle chronioną częścią jest tylko rezerwat Gemenele. Góry Pocięte oto przykład Najwyższy szczyt Retezatu Peleaga i jezioro o tej samej nazwie Ponieważ dojazd w Retezat jest bardzo łatwy, w sezonie wakacyjnym spotkać tu można wiele osób. Przede wszystkim Rumunów, Polaków, Czechów i Niemców. Pola namiotowe oraz miejsca w schroniskach mogą być dosyć zajęte. Ze względu na ceny i niski standard schronisk (największe z nich, Pietrele, spaliło się w lutym 2007 roku) proponujemy wyjazd z namiotem. Można bezpłatnie rozbić się na jednym z pól namiotowych, a najlepsze pod względem możliwości komponowania tras są: pole przy dawnym schronisku Pietrele 4 nr 6 (15), Czerwiec 2008
(1480 m), nad jeziorem Bucura (2070 m), nad jeziorem Zanoaga (1897 m), na polanie Pelegii (ok. 1600 m). Dużo do życzenia pozostawia czystość pól namiotowych. Europa: Rumunia zabezpieczające przed słońcem, deszczem oraz duże ilości wody. Z tą ostatnią jest nie lada problem. Jeśli nie chcemy mieć zepsutej wycieczki, lepiej nie pić i nie nabierać wody z niżej płynących potoków, ponieważ... wyżej pasą się krowy. W słoneczne dni uwielbiają one chłodzić się w jeziorkach, z których wypływają potoczki. Warto wtedy zainwestować w uzdatniacz wody lub ją przegotowywać. Wyżej niestety wody jest bardzo mało. Polecane wycieczki Największe jezioro Bucura Bezpiecznie można pozostawiać namiot na polu i w wyższe szczyty chodzić na lekko. Pamiętajmy o dużych różnicach wysokości i słabo przedeptanych szlakach (na których nie ma wcale dużo ludzi). Na Retezat warto przeznaczyć kilka dni, aby posmakować tutejszych krajobrazów, poodkrywać coraz to nowe dolinki pełne jeziorek i skaliste kulminacje szczytów. Przez całe pasmo poprowadzone są szlaki w 4 rodzajach: kropka, krzyżyk, pasek i trójkąt i w 3 kolorach: czerwony, niebieski i żółty. Daje to razem aż 12 możliwych kombinacji oznaczeń szlaków (w Polsce jest tylko 5!). Takich polodowcowych stawków jest mnóstwo w Retezacie Na pewno przydadzą się, oprócz standardowego wyposażenia górskiego, kije teleskopowe, wszelkie rzeczy Krowy na wysokogórskich łąkach Koniecznie trzeba wejść na skalną kopułę Peleagi (2509 m). Najłatwiej założyć bazę przy jeziorze Bucura (2070 5 nr 6 (15), Czerwiec 2008
m) i stamtąd wyruszyć przez przełęcz Bucurei (2206 m) lub bezpośrednio na najwyższy szczyt. Na wejście na Peleagę potrzebne będzie prawie 1:30 h. Bardzo ciekawe są urwiska i skałki od strony północnej oraz widoki na dolinę jezior (m.in. jezioro Bucura). Szczyt Retezat Z Peleagi można kontynuować wycieczkę przez drugi najwyższy szczyt Retezatu Papusę (2508 m) wielką granitową kopę, z której roztaczają się równie wspaniałe widoki. Europa: Rumunia Custury (2457 m) rozległego połoninnego szczytu o zupełnie innym charakterze niż najwyższe wierzchołki Retezatu. Z Custury długie dość łagodne zejście poprowadzi na przełęcz Plaiul Mic (1879 m), skąd możemy wrócić nad jezioro Bucura. Pokonanie opisanej trasy zajmuje cały dzień. Na pewno warto zahaczyć o najbardziej malowniczy szczyt pasma Varful Retezat (Szczyt Retezat, 2482 m). Wydaje się on większy w rzeczywistości niż na mapach. Można go zdobyć, idąc od strony jeziora Bucura (2070 m), przez szczyt Bucura I (2433 m; stromy skalisty czubek). Druga interesująca trasa prowadzi od dawnego schroniska Pietrele (1480 m) przez grzbiet Lolaia (2270 m). Ostatnie podejście to bardzo stroma uciążliwa do wejścia rynna pod szczytem Retezat. Najtrudniejszy szlak, czyli Portile Inchise Z Papusy dalej przechodzimy wąskimi ścieżkami (liczne warianty, niewielkie trudności techniczne) na grzbiet Staw Tapului z grani Inchise Szukającym silniejszych wrażeń polecam pójście na przełęcz Judele (2370 m) przejście pomiędzy bardzo stromymi szczytami à la Tatry Wysokie. Drugi ciekawy odcinek stanowi grań Portile Inchise między szczytami Papusa i Varful Mare (2463 m). Jest to kilku metro- 6 nr 6 (15), Czerwiec 2008
wej szerokości skalny grzbiet z bardzo stromymi zboczami. Mało kto tędy chodzi, zapewne ze względu na bardzo dużą ekspozycję i brak zabezpieczeń. Na sam Varful Mare szlak nie wprowadza, a jest to góra przygniatająca swym ogromem, zwłaszcza od strony dolin. Europa: Rumunia Warto również zobaczyć jezioro Gales (1990 m) i zagubiony pośród kosodrzewiny staw dintre Brazi (1740 m) w kolejnej dolinie na wschód. Wreszcie polecamy również malownicze wodospady Lolaia oraz Ciomfu w niższych partiach dolin. Wyprawa w Retezat może być fantastyczną przygodą, zwłaszcza jeśli trafimy na pogodę. Zdjęcia do tego artykułu były robione podczas sierpniowych upałów w 2007 roku. Przez dwa tygodnie prawie nie padało, natomiast w dzień temperatura dochodziła do 30 stopni (!). Jeśli tylko pogoda nie spłata nam figla, możemy być pewni, że Karpaty o alpejskim charakterze nas nie rozczarują. Potężna kopa Papusy, pokryta granitowymi głazami Bardzo ciekawe przyrodniczo są dolinki na północ od głównego grzbietu. Rzadko odwiedzaną kotlinką z licznymi maleńkimi jeziorkami pośrodku wysokogórskiej podmokłej łąki jest La Scortar (na północ od Peleagi). Tekst: Jakub Jagiełło, zdjęcia: Łukasz Krzeszczakowski Ukryty w kosodrzewinie staw dintre Brazi Wodospad Lolaia 7 nr 6 (15), Czerwiec 2008
Europa: Rumunia Informacje praktyczne: W Retezat najlepiej dojechać samochodem lub bezpośrednim pociągiem z Krakowa przez Słowację i Węgry, np. do Devy, która leży 30 km od Retezatu. W same góry nieco trudniej dotrzeć komunikacją publiczną najbliżej można dojechać do Campu lui Neag (840 m) lub do Nucsoary (630 m). Mapę Retezatu w skali 1:50 000 węgierskiego wydawnictwa Dimap można kupić w Polsce w cenie ok. 25 zł w dobrych sklepach turystycznych. Trudność szlaków w Retezacie: większość 2 (łatwe) lub 3 (średnio-trudne, wymagające użycia rąk, możliwa ekspozycja), np.: Varful Retezat, południowe podejście na Papusę. Portile Inchise (trudność 3 4). Ceny w schroniskach wyższe niż w Polsce. 8 nr 6 (15), Czerwiec 2008
Dalekie podróże: Wenezuela WENEZUELA: Isla Margarita raj dla miłośników windsurfingu Jeżeli po raz pierwszy w życiu wybieramy się do Ameryki Południowej i nie możemy się zdecydować, który kraj wybrać jako cel naszej podróży, jedźmy do Wenezueli. Dlaczego? Bo tu posmakujemy wszystkiego po trochu. Znajdziemy pokryte śniegiem szczyty Andów, dziką dżunglę amazońską oraz piaszczyste karaibskie plaże. Ponieważ kraj nie należy do specjalnie bezpiecznych, turyści zwykle wybierają pobyt na jednej z wysp na Morzu Karaibskim, z których najpopularniejszą jest Isla Margarita. Jak mawiają miejscowi, wyspa jest bramą do zwiedzania innych zakątków Wenezueli, znajdują się tu aż 72 złociste plaże, wygodne hotele, lotnisko, a do tego na całym jej obszarze obowiązują ceny bezcłowe. Typowa karaibska plaża To w Wenezueli znajdują się: Maracaibo największe jezioro Ameryki Południowej, Orinoko trzecia najdłuższa rzeka tego kontynentu oraz słynny Angel Falls (hiszp. Salto Angel), najwyższy wodospad świata, którego wody spadają z wysokości 1000 m. Isla Margarita obok Rodos, Egiptu, Fuertaventury i Cabarete na Dominikanie jest też jednym z pięciu najlepszych i najbardziej znanych na świecie miejsc do uprawiania windsurfingu i kitesurfingu. O ile windsurfing jest już u nas dosyć popularnym sportem, warto spróbować kitesurfingu pływania na desce z kitem, czyli latawcem doczepionym do zawodnika na specjalnej uprzęży. Dzięki kitowi możemy wyko- 9 nr 6 (15), Czerwiec 2008
rzystać wiatr wiejący w wyższych partiach powietrza, który jest często silniejszy niż ten przy powierzchni ziemi, dlatego kite sprawdza się wtedy, gdy słabo wieje, co się niestety często zdarza w Polsce. Każdy, kto jest prawdziwym pasjonatem tych sportów, słyszał o spocie windsurfingowym w El Yaque, małej mieścince, do której od połowy lutego do końca maja ściągają zewsząd zarówno zwykli miłośnicy deski z żaglem, jak i światowa elita zawodników. Z zapartym tchem możemy podziwiać umiejętności tych drugich w czasie treningu, kibicować podczas zawodów, a następnie oklaskiwać mistrzów świata w trakcie ceremonii wręczania medali. Dalekie podróże: Wenezuela Jeżeli planujemy wypożyczyć sprzęt do windsurfingu, warto zapytać w kilku miejscach i porównać ceny. Zdecydowanie jedne z najniższych oferuje wypożyczalnia położona bezpośrednio przed bazą kitesurfingową, prowadzona przez sympatycznego Niemca z Berlina, który tu znalazł swój sposób na życie. Poznamy ją po czystych, solidnych, drewnianych krzesłach i stolikach w restauracji, podczas gdy w pozostałych miejscach królują plastikowe foteliki i cerata. W wypożyczalni bez kłopotu dogadamy się po angielsku, niemiecku lub hiszpańsku. Możemy wybrać sobie rozmiar deski w zależności od swoich umiejętności oraz wielkość żagla w zależności od siły wiatru, a jeżeli coś nam nie pasuje, wystarczy podpłynąć i wymienić sprzęt na inny. Baza kitesurfingowa Miejscowość ciągnie się wzdłuż niezbyt długiej plaży, przy której przycupnęły: wypożyczalnie, przytulne knajpki z karaibskim jedzeniem, małe hoteliki oraz sklepiki z firmową odzieżą surferską. Na samym końcu plaży usadowili się kitesurferzy; ich bajecznie kolorowe kity, przypominające barwne namioty, suszą się na słońcu. Czołówka światowa we Free Style przed wręczeniem medali Baza hotelowa w El Yaque nie jest zbyt duża, dlatego też część odwiedzających mieszka w innych miejscowościach, a tu codziennie dojeżdża popływać. Jednak miasteczko rozbudowuje się, powstają nowe, duże hotele i niedługo będzie w stanie przyjąć kolejnych 10 nr 6 (15), Czerwiec 2008
gości. Oby tylko nie utraciło swojego niepowtarzalnego klimatu luzu i jednocześnie aktywności. Tu nie zobaczymy ani wyfiokowanych panienek w szpilkach, ani wylegujących się jak foki turystów, po których od razu widać brak umiaru w korzystaniu z jedzenia i napitków w ramach formuły all inclusive. Zobaczymy za to pięknie umięśnione męskie torsy, wysportowane kobiece sylwetki, charakterystycznie spłowiałe od słońca włosy oraz uśmiechy szczęścia, które pojawiają się jedynie u pasjonatów dających upust swoim pasjom. Dalekie podróże: Wenezuela zakupy płacić gotówką, a nie kartą. Oficjalny kurs dolara czy euro do wenezuelskiego boliwara jest dwukrotnie niższy w hotelach i rozliczeniach bankowych. Dlatego też walutę należy wymieniać u miejscowych cinkciarzy, rezydenci i piloci poinformują, gdzie można to bezpiecznie i najkorzystniej zrobić, często też sami świadczą takie usługi. Kartą możemy opłacić jedynie kaucję przy wynajmie samochodu, gdyż jest to tylko czasowa blokada środków na koncie. Na pewno ucieszymy się, tankując samochód przed oddaniem go w wypożyczalni. Za 20 litrów benzyny zapłacimy 2 boliwary, tyle samo, co za puszkę coca coli, a jest to równowartość około 1,20 zł. Wenezuela, jako producent ropy naftowej i jeden z założycieli OPEC, sprzedaje benzynę swoim obywatelom po kosztach jej produkcji, jedyny ich problem to: jak kupić sobie samochód. Targ owoców Isla Margarita to nie tylko windsurfing. Wyspa składa się z dwóch części, z których większa, górzysta, porośnięta jest lasami deszczowymi, drugą pustynną, zasiedlają jedynie kaktusy. Warto wybrać się na objazd wyspy wszystkie hotele oferują jeep safari, możemy też bez kłopotu wynająć samochód i zrobić to we własnym zakresie. Należy pamiętać, aby za wynajem samochodu, jak i za wszelkie robione La Restinga Jeżeli już wybierzemy się na wycieczkę, warto odwiedzić stolicę wyspy, La Asuncion, położoną w głębi lądu ze względu na niegdysiejsze napady piratów. Możemy zajrzeć do starej kolo- 11 nr 6 (15), Czerwiec 2008
nialnej katedry, przejść się po wąskich uliczkach oraz dojechać do królującej nad miastem fortecy Santa Rosa. Warto też zatrzymać się w El Valle wenezuelskiej Częstochowie, miasteczku ze znanym sanktuarium Virgen El Valle, czyli Matki Boskiej Dziewicy z Doliny, do którego corocznie we wrześniu przybywają pielgrzymi z całej Wenezueli. Jednym z ciekawszych miejsc jest Park Narodowy La Restinga z malowniczą laguną i porastającymi ją lasami mangrowymi. Lagunę zwiedza się łodzią, która przewiezie nas kanałami wśród namorzyn, a sternik chętnie pokaże miejsca lęgowe flamingów i pelikanów, koniki morskie i ostrygi obrastające korzenie mangrowców. Dalekie podróże: Wenezuela Wszystkie hotele oferują też rejsy na pobliską, słabo zaludnioną wyspę Isla de Coche, która wygląda jak widoczek z typowej pocztówki z Karaibów: lazurowa woda, szeroka piaszczysta plaża i palmy kokosowe. Wysepka jest mała, a w środku niej znajduje się słone jezioro, które okresowo wysycha, pozostawiając czarne błoto, działające dobroczynnie na skórę. Warto zapytać o to naturalne SPA, gdyż nie ma tej pozycji w standardowych programach wycieczkowych, a dojście zajmie nam kilka minut to tylko kilkaset metrów od plaży. Nasmarujmy się cali błotem, w czasie jak będziemy maszerować z powrotem na plażę wyschnie ono, pozostawiając na ciele skorupkę, którą potem zmyjemy w ciepłych wodach Morza Karaibskiego; bez obaw, czarna maź nie zniszczy ani nie zafarbuje nam trwale kostiumów plażowych. Canaima widok na wodospad i Tepuis Dżungla amazońska Jeżeli planujemy jakąś wycieczkę na stały ląd, największym powodzeniem cieszy się Park Narodowy Canaima, położony pomiędzy dżunglą amazońską 12 nr 6 (15), Czerwiec 2008
a dorzeczem Orinoko. Wycieczka to wydatek kilkuset dolarów, ale naprawdę warto. Do parku dostaniemy się małym 12 20 osobowym samolotem z lotniska Porlamar. Dalekie podróże: Wenezuela Tepuis, wznoszą się na wysokość 1800 m n.p.m., ich strome zbocza schodzą prawie prostopadle do kanionów, dlatego też na odizolowanych szczytach możemy spotkać endemiczne gatunki flory i fauny. To właśnie odkrycie Tepuis zainspirowało Artura Conan Doyle a do napisania książki Świat zaginiony, a ta z kolei natchnęła twórców Jurassic Park. Po wylądowaniu na miejscu czekają nas kolejne atrakcje rejs indiańską łodzią po lagunie, do której wpadają obok siebie cztery odnogi rzeki, tworząc cztery spienione wodospady; marsz przez dżunglę oraz przejście przez wodospad El Sapo za ścianą wody tunelem wyrytym w skale. Wodospad Salto Angel Podczas lotu pokonamy ogromne połacie dżungli, a jeżeli nie będzie zbyt dużego zachmurzenia przelecimy obok wodospadu Salto Angel. Widok jest niezapomniany wąska wstążka wody spada z czubka ogromnej góry pionowo w dół i po 1000 metrów rozbija się u jej stóp tonąc w bujnej zieleni. Cały teren wokół pokryty jest odseparowanymi od siebie płaskimi wzgórzami, pomiędzy którymi znajdują się głębokie, zalesione kaniony. Wzgórza, zwane z indiańska Pisząc o Wenezueli, nie sposób nie wspomnieć o jej pięknych kobietach kilkakrotnie Miss Świata pochodziły właśnie stąd. Według miejscowych norm piękności, atrakcyjna kobieta powinna mieć pokaźny biust i okrągłą pupę. Jeżeli natura poskąpiła swoich łask, zapobiegliwi rodzice fundują pociechom chirurga plastycznego operacjom poddają się nawet 14 latki. Kobiety eksponują swoje wdzięki obcisłym ubraniem, od rana chodzą w pełnym makijażu i na niebotycznie wysokich obcasach. Do tego sugestywna mimika twarzy, potrząsanie włosami i gestykulacja obserwując je, mamy wrażenie, że oglądamy południowoamerykański serial, gdzie gra aktorska zawsze wydawała mi się przesadzona, tymczasem jest to ich naturalne zachowanie. Wyjeżdżając do Wenezueli musimy pamiętać, ze leży ona w Ameryce Po- 13 nr 6 (15), Czerwiec 2008
łudniowej; jej mieszkańcom obce są tak przyziemne sprawy jak pośpiech i punktualność. Zabieganych Europejczyków to drażni, ale lepiej od razu wrzucić na luz i leniwie delektować się klimatem Karaibów. Storczyki w dżungli Przydatne informacje: Do Wenezueli możemy wybrać się z biurem podróży, wtedy zwykle lecimy samolotem charterowym z jednego z miast zachodnioeuropejskich bezpośrednio do Porlamar na Isla Margarita. Możliwe są również połączenia wygodniejszymi rejsowymi liniami, ale wtedy musimy dodatkowo przesiadać się w Caracas. Ważne, aby na taką przesiadkę zaplanować minimum 2 3 godziny, bo przy opieszałości obsługi na lotnisku możemy spóźnić się na następny samolot. Jeżeli mamy trochę czasu Dalekie podróże: Wenezuela na lotnisku, samotne wycieczki do Caracas nie są specjalnie rekomendowane, bo miasto jest dosyć niebezpieczne. Niewielki samochód można wynająć już za 160 boliwarów dziennie, wg oficjalnego kursu to ponad 200 zł, wg nieoficjalnego trochę ponad 90 zł, bo 1 boliwar to około 0,6 zł. 8-godzinny kurs kitesurfingu kosztuje równowartość ok. 270 Euro. Wynajem sprzętu do windsurfingu to wydatek 50 75 boliwarów w zależności od naszych umiejętności negocjacyjnych. W hotelach jest nieustannie włączona klimatyzacja. Ze względu na ogromną wilgotność po wyłączeniu jej, z klimatyzatorów leje się ciurkiem woda. Jeżeli podstawimy jakiś pojemnik, po 5 minutach przestanie i wtedy można już funkcjonować bez klimatyzacji. Jeżeli planujemy zakupy, wybierzemy się do największego miasta wyspy Porlamar, centrum handlowe to wielka galeria z butikami nie różniącymi się niczym od europejskich oraz duży sklep spożywczy, gdzie można zaopatrzyć się tanio w markowe alkohole i miejscowe specjały, takie jak ostry niczym Tabasco sos mrówkowy, uważany za miejscowy afrodyzjak. Butelka dobrego miejscowego rumu to wydatek rzędu 7 zł. Tekst i zdjęcia: Agnieszka Girzejowska 14 nr 6 (15), Czerwiec 2008
UNESCO: Kraków Kraków: od Rynku Głównego po Planty i Barbakan KRAKÓW żywy świadek najważniejszych wydarzeń w ponadtysiącletniej historii Polski. Miejsce o niepowtarzalnej atmosferze i klimacie, przyciągające swą magią wybitnych twórców kultury i sztuki. Zapraszamy na krótką wędrówkę po najważniejszych miejscach wyjątkowego, podwawelskiego grodu. W tym numerze część pierwsza: od Rynku Głównego po Planty i Barbakan. Wreszcie miasto prężnego życia religijnego z bogactwem sanktuariów i świętych miejsc, miasto papieża Jana Pawła II. Jako pierwsze z polskich miast wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO w roku 1978. Panorama okolic rynku w Krakowie Kraków to stolica państwa od XI do XVII stulecia, dziś centrum życia kulturalnego i prężny ośrodek naukowy siedziba najstarszego w kraju uniwersytetu. Najchętniej odwiedzane przez turystów miasto w Polsce, jako jedno z nielicznych niemal nietknięte podczas działań wojennych w latach 1939 1945. Najważniejszym punktem na mapie Krakowa do dnia dzisiejszego pozostaje bez wątpienia Rynek Główny, wytyczony wraz z zachowanym do dziś w niezmienionej formie układem urbanistycznym w XIII stuleciu na mocy przywileju wydanego przez księcia Bolesława Wstydliwego (5 czerwca 1257 roku). Na przestrzeni wieków był krakowski rynek świadkiem najważniejszych wydarzeń w historii miasta i państwa polskiego. To tu witano monarchów udających się na koronacje do Katedry Wawelskiej. To tu w 1525 roku miał miejsce słynny Hołd Pruski uwieczniony na wspa- 15 nr 6 (15), Czerwiec 2008
niałym obrazie przez mistrza Matejkę, a w roku 1794 składał swą przysięgę Tadeusz Kościuszko by tylko wspomnieć te najważniejsze. Do dziś krakowski rynek pozostaje jednym z największych (200 x 200m) i najpiękniejszych placów Europy. Tak jak przed wiekami koncentruje się tu życie miasta, zarówno towarzyskie, handlowe, jak i kulturalne, a bogactwo kawiarń, restauracji, pubów, galerii, muzeów i sklepów sprawia, iż w Krakowie nie ma czasu na nudę. UNESCO: Kraków Jednym z symboli Krakowa jest bez wątpienia górująca nad rynkiem główna świątynia parafialna dawnego Krakowa Bazylika Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny (Bazylika Mariacka), wzniesiona w pierwotnej formie jeszcze w XIII stuleciu z fundacji biskupa krakowskiego Iwona Odrowąża. Dzisiejszy kształt uzyskała w połowie XV stulecia, kiedy to do wzniesionego w XIV wieku. korpusu dobudowano wieniec kaplic bocznych. Wyższa wieża (81 metrów) nakryta okazałym, późnogotyckim hełmem pełniła przez wieki funkcję miejskiej strażnicy, z której ostrzegano mieszczan przed ewentualnymi zagrożeniami, a także dawano sygnał do otwarcia i zamknięcia bram miasta. To właśnie z tej wieży co godzinę usłyszeć można słynny, krakowski hejnał. Niższa wieża (69 metrów) nakryta barokowym hełmem pełni do dziś funkcję kościelnej dzwonnicy. Wnętrze świątyni zachwyca bogactwem i różnorodnością wystroju. Najczęściej odwiedzany kościół Krakowa Krakowskie Sukiennice Większość wyposażenia (ołtarze boczne, stalle) pochodzi z epoki baroku (XVII XVIII wiek), lecz bez wątpienia najważniejszym i najcenniejszym zabytkiem jest Ołtarz Mariacki, wykonany w latach 1477 89 przez pochodzącego z Norymbergi Wita Stwosza. Ten jeden z najwybitniejszych późnogotyckich poliptyków, wykonany z drewna dębowego (szafa) i lipowego (figury) posiada niezwykle bogaty program ikonograficzny. Główna scena ołtarza przedstawia moment Zaśnięcia NMP. Powyżej umieszczono scenę wyobrażającą Wniebowzięcie Marii, całość zaś zwieńczona jest ażurowym baldachimem z wyobrażeniem Koronacji NMP. Na skrzydłach ołtarza (ruchomych i nieruchomych) dostrzec można rozmaite sceny biblijne, przedstawiające najważ- 16 nr 6 (15), Czerwiec 2008
niejsze wydarzenia z życia Chrystusa i Marii. W trakcie II wojny światowej ołtarz został zrabowany przez hitlerowskiego okupanta. Przywieziony do Krakowa w roku 1946 dzięki staraniom profesora Karola Estreichera, powrócił na swoje miejsce po długotrwałej renowacji w roku 1957. Z ołtarzem głównym doskonale współgrają zamykające prezbiterium okna z witrażami pochodzącymi jeszcze z XIV stulecia (najstarsze zachowane w oknach witraże w Krakowie) oraz okazała polichromia świątyni zaprojektowana w 2. połowie XIX wieku przez samego Jana Matejkę. UNESCO: Kraków Plac Mariacki wraz z bazyliką, malowniczą bryłą niewielkiego kościółka Św. Barbary oraz okolicznymi kamienicami stanowi dziś jeden z najpiękniejszych zakątków miasta. Wieża - to jedyne co pozostało po ratuszu Potężne wieże Bazyliki Mariackiej Przylegający do Bazyliki Mariackiej urokliwy Plac Mariacki to teren dawnego cmentarza parafialnego istniejącego w tym miejscu do schyłku XVIII stulecia. Od najdawniejszych czasów krakowski rynek pełnił również funkcję miejskiego targowiska, czego świadkiem są stojące do dnia dzisiejszego Sukiennice. Już za czasów Bolesława Wstydliwego, w 2. połowie XIII stulecia wzniesiono tu pierwsze kramy. Bardziej okazały obiekt będący wysoką halą z dwoma rzędami kramów i uliczką pomiędzy nimi wzniesiono z inicjatywy króla Kazimierza Wielkiego, w 2. połowie XIV wieku. W latach 50. XVI stulecia po pożarze zmodernizowano Sukiennice, czyniąc je jednym z bardziej znaczących zabytków doby renesansu w Krakowie. To z tamtego okresu pochodzi piękna attyka z maszkaronami projektu włoskiego architekta Santi Gucci. Ostatnie istotne przemiany przeszły Sukiennice w 2. połowie XIX stulecia, kiedy to dokonano gruntownej restauracji i przebudowy według projektu Tomasza Prylińskiego przy współudziale Jana Matejki. Dziś krakowskie Sukiennice 17 nr 6 (15), Czerwiec 2008
pełnią przede wszystkim funkcję galerii handlowej dla turystów, gdzie można zaopatrzyć się w różnorakie pamiątki, a także wyroby jubilerskie. Na piętrze mieści się Galeria Sztuki Polskiej XIX wieku, oddział Muzeum Narodowego w Krakowie (obecnie w remoncie), gdzie można podziwiać między innymi płótna Matejki, Siemiradzkiego, Chełmońskiego i innych. Po wschodniej stronie Sukiennic na płycie rynku stoi od 1898 pomnik Adama Mickiewicza zaprojektowany przez Teodora Rygiera, kolejny rozpoznawalny symbol Krakowa. UNESCO: Kraków Pozostałością po dawnym ratuszu, siedzibie rady miejskiej, jest stojąca na zachodniej płycie rynku samotna, gotycka Wieża Ratuszowa, pochodząca jeszcze z XIV stulecia. Niestety kompleks budynków ratusza zburzono w latach 1817 1820. Stojąc na Rynku Głównym, warto zwrócić uwagę na ślady potwierdzające istnienie zabudowy jeszcze z okresu przedlokacyjnego. Już samo położenie Bazyliki Mariackiej (ukośnie względem boku rynku) dowodzi, iż pierwotna świątynia powstała jeszcze przed 1257 rokiem. Podobnie niewielki kościółek Św. Wojciecha, stojący niesymetrycznie na płycie rynku u wylotu ul. Grodzkiej jest jedną z najstarszych świątyń Krakowa (zachowane romańskie przyziemie). Pod płytą rynku planowane jest utworzenie podziemnego muzeum, prezentującego pozostałości innych budowli, które kiedyś wznosiły się na placu, takich jak tzw. Kramy Bogate, Wielka i Mała Waga. Z krakowskiego rynku warto udać się słynną ulicą Floriańską w kierunku pozostałości średniowiecznych murów obronnych. Najstarszy kościół na Rynku św. Wojciecha Zachód słońca nad Sukiennicami 18 nr 6 (15), Czerwiec 2008
Kompleks dawnych fortyfikacji miejskich z murami floriańskimi oraz Barbakanem stanowi jeden z najcenniejszych zespołów zabytkowych tego typu w Polsce. Niestety, większość murów wraz z 47 basztami zburzono w latach 1810 1814. UNESCO: Kraków Dzięki staraniom senatora Wolnego Miasta Krakowa, Feliksa Radwańskiego, udało się zachować niewielki fragment północnego odcinka fortyfikacji ze słynną Bramą Floriańską (XIII/XIV wiek), basztami (od wschodu: Pasamoników (XV wiek), Stolarską (XIV wiek), Ciesielską (XV wiek) oraz dawny Arsenał Miejski (obecnie wchodzący w skład Muzeum Książąt Czartoryskich), a także Barbakan, wzniesiony u schyłku XV stulecia, wybitny przykład gotyckiej architektury obronnej w tej części Europy. Warto wspomnieć, iż system obronny dawnego Krakowa składał się z dwóch rzędów murów, z których wewnętrzny, wnoszony z kamienia lub cegły miał zwykle około 6 7 metrów wysokości, a zewnętrzny (zwany także przedmurzem) liczył około 2,5 metra. Nieodzowną częścią całego systemu była również fosa o szerokości około 6 8 metrów (w okolicach Barbakanu dochodząca nawet do 24 metrów). Na miejscu zburzonych fortyfikacji oraz zasypanych fos, utworzono w XIX stuleciu Planty, miejski park otaczający pierścieniem zieleni całe Stare Miasto, jedno z ulubionych miejsc spacerowych mieszkańców Krakowa. Wieża Bramy Floriańskiej Barbakan Spod Bramy Floriańskiej warto przespacerować się Plantami w kierunku zachodnim zwracając po drodze uwagę na liczne pomniki wzniesione pod koniec XIX stulecia, będące niejednokrotnie dziełami o wysokiej klasie artystycznej. Wśród nich należy wymienić między innymi stojący nieopodal uro- 19 nr 6 (15), Czerwiec 2008
UNESCO: Kraków kliwej sadzawki pomnik poety Bohdana Zaleskiego, stojący na niewielkim wzniesieniu pomnik Jadwigi i Jagiełły, czy znajdujący się naprzeciw Pałacu Sztuki okazały monument z popiersiem Artura Grottgera. Alejki Plant krakowskich doprowadzą turystę do kolejnego wyjątkowego miejsca na krakowskim Starym Mieście tzw. Dzielnicy Uniwersyteckiej, którą opiszemy w drugiej części wędrówek po Krakowie. Tekst: Leszek Zaraska; zdjęcia: Danuta Maciejewska, Ewa Perlińska, Leszek Zaraska 20 nr 6 (15), Czerwiec 2008
Tatry: Czerwone Wierchy Czerwone Wierchy inaczej Są miejsca w polskich Tatrach, w których po prostu nie wypada nie być, i szlaki, których nie wypada nie przejść. Jednym z nich są Czerwone Wierchy. My jednak spróbujemy pokonać je inaczej niż większość turystów. Oczywiście coś za coś. Pominiemy Kopę Kondracką. Mimo to warto. Znaki prowadzą nad potokiem przez ponadstuletni las świerkowo-jodłowy z domieszką buka aż do polanki Szatra (1040 m). Zawdzięcza ona swoją nazwę stojącemu na niej do II wojny światowej szałasowi pasterskiemu (sotra leśna chatka). Dolina Małej Łąki Jeśli w ogóle można w polskich Tatrach mówić o miejscach o mniejszym zagęszczeniu turystów, z pewnością zalicza się do nich Dolina Małej Łąki: leży nieco na uboczu, nie prowadzą przez nią najpopularniejsze szlaki. I właśnie od niej zaczniemy. Niebieski szlak odchodzi od głównej drogi na Zakopane w Groniku niedaleko dawnego kamieniołomu wapienia i zlepieńca. To właśnie te skały decydują o niezwykłości Doliny Małej Łąki jest to jedyna dolina w naszych Tatrach w całości wycięta ze skał osadowych. Czerwone Wierchy widziane z Hawiarskiej Drogi Żólty szlak kieruje się w głąb doliny, my jednak podążamy wciąż niebieskim w prawo: to tzw. Hawiarska Droga. Kiedyś zwożono nią rudę z kopalni na zboczu pobliskiego Skoruśniaka. Kopalnia ta, zwana Wantule, do około 1860 ro- 21 nr 6 (15), Czerwiec 2008