Dyrektor Teatru Cieszyńskiego Petr Kracik. Dyrektor d.s. ekonomicznych Iris Heclová. Kierownik artystyczny Sceny Polskiej Bogdan Kokotek

Podobne dokumenty
scena polska my się wilka nie boimy ivo fischer těšínské divadlo česká scéna scena polska scena bajka czeski cieszyn

SALA 7 SCENA POLSKA TĚŠÍNSKÉ DIVADLO CZESKI CIESZYN

kay mellor namiętna kobieta

ray cooney mayday reżyseria karol suszka przekład elżbieta woźniak scenografia i kostiumy aleksander owerczuk inspicjent, sufler iwona bajger

petr zelenka job interviews

ERIC-EMMANUEL SCHMITT TEKTONIKA UCZUĆ

lampka oliwna emil zegadłowicz

Francis Veber. Plotka

Dyrektor Teatru Cieszyńskiego Petr Kracik. Dyrektor ds. ekonomicznych Iris Heclová. Kierownik artystyczny Sceny Polskiej Bogdan Kokotek

* charles dickens * opowieść wigilijna

~ TeatrN9wy. ~w Łodzi. Mała Sala ul. Zachodnia 93. Sławomir Mrożek EMIGRANCI. premiera: 7 maja 1977

henrik ibsen pani z morza

gąska nikołaj kolada (tytuł oryginalny: kurica)

Pieszo. Obsada. Sławomir Mrożek. Premiera: 05 czerwca Duża Scena Czas trwania: 1 godzina 15 minut (bez przerw)

Pieszo. Obsada. Sławomir Mrożek. Premiera: 05 czerwca Duża Scena Czas trwania: 1 godzina 15 minut (bez przerw)

SCENA POLSKA TAJEMNICZY OGRÓD FRANCES HODGSON BURNETT TĚŠÍNSKÉ DIVADLO ČESKÁ SCÉNA SCENA POLSKA SCENA BAJKA CZESKI CIESZYN

2. Zdefiniuj pojęcie mitu. Na wybranych przykładach omów jego znaczenie i funkcjonowanie w kulturze.

MACIEJ WOJTYSZKO FANTAZJA POLSKA ŚWIATOWA PRAPREMIERA

LITERATURA. Bohater z książką w ręku. Omów wpływ lektur na życie postaci literackich na podstawie analizy wybranych przykładów.

Pieszo. Obsada. Sławomir Mrożek. Premiera: 05 czerwca Duża Scena Czas trwania: 1 godzina 15 minut (bez przerw)

TESINS K( DIVADLO SCENA POLSKA

... podpis przewodniczącego szkolnego zespołu egzaminacyjnego

Skąpiec. przekład tadeusz boy-żeleński. rzecz dzieje się w paryżu, w domu harpagona

LITERATURA tematu Temat

Tematy prezentacji na ustny egzamin maturalny. Matura 2014

USTNY EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO ROK SZKOLNY: 2012/2013

Narodowe Czytanie Stefan Żeromski Przedwiośnie

HANS CHRISTIAN ANDERSEN. Przygotawała Katarzyna Semla SP-5 Żywiec

XVI WARMIŃSKO-MAZURSKIE DNI RODZINY Rodzina fundamentem życia społecznego. Tematy pomocnicze

Nadchodzi czas Wiedźmina w Teatrze Muzycznym

CIĄG. Michał Buszewicz

1. Motyw gry w literaturze. Przedstaw jego funkcje w wybranych utworach literackich.

nego wysiłku w rozwiązywaniu dalszych niewiadomych. To, co dzisiaj jest jeszcze okryte tajemnicą, jutro może nią już nie być. Poszukiwanie nowych

Copyright 2015 Monika Górska

Indyk, Emigranci) bardzo ważne miejsce zajmuje Tango; można w tym tekście odnaleźć niezwykle istotne problemy współczesności,

LISTA TEMATÓW DO CZĘŚCI USTNEJ EGZAMINU MATURALNEGO JĘZYK POLSKI ROK SZKOLNY 2014/2015 LITERATURA:

Kolacja na cztery ręce

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

wiosennej roku szkolnego 2011/2012 Literatura

Jarocki, Jerzy ( )

LITERATURA. 1. Walka klas w literaturze XIX i XX wieku. Omów różne realizacje motywu w literaturze.

wydarzeniach w utworze epickim opowiada narrator; jego relacja ma najczęściej charakter zobiektywizowany i cechuje ją

Władysław Pluta odpowiada na pytania Agnieszki Ziemiszewskiej. największe emocje wywołują we mnie dzieła racjonalne

scena polska lalka Bolesław Prus těšínské divadlo česká scéna scena polska scena bajka czeski cieszyn

LEKCJA 111 Powtórzenie poranne i wieczorne:

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Być jak Kazimierz Deyna


ROZDZIAŁ 7. Nie tylko miłość, czyli związek nasz powszedni

Michał Bałucki. Klub kawalerów

Język polski listopad

Prapremiera RAJU DLA OPORNYCH. Prapremiera RAJU DLA OPORNYCH. 06 czerwca 2015, 08:00

XVI WARMIŃSKO-MAZURSKIE DNI RODZINY

Uwagi LITERATURA. ... data i podpis dyrektora. Nr tematu

Lista tematów na wewnętrzny egzamin maturalny z języka polskiego rok szkolny 2018/2019 / stara matura/

Pan Tadeusz. Obsada. Adam Mickiewicz. Premiera: 16 kwietnia Duża Scena Czas trwania: 1 godzina 30 minut (bez przerw)

Opinie o polskim filmie

RAJ DLA OPORNYCH RAJ DLA OPORNYCH. 28 maja 2015, 11:34

TEMATY DO CZĘŚCI WEWNĘTRZNEJ EGZAMINU MATURALNEGO Z JĘZYKA POLSKIEGO NA ROK SZKOLNY 2008/2009

MATURA 2010/2011 TEMATY DO EGZAMINU USTNEGO I. LITERATURA

Opera to sens, nie pretekst

TEMATY Z JĘZYKA POLSKIEGO NA MATURĘ USTNĄ na rok 2010/ 2011 w ZSP im. Orląt Lwowskich w Stopnicy

STYLOWE MEBLE Z DUSZĄ

Lista tematów na wewnętrzny egzamin maturalny z języka polskiego rok szkolny 2015/2016

URODZINY CZYLI CEREMONIE ŻAŁOBNE W CZAS RADOSNEGO ŚWIĘTA w 42. Dyskusyjnym Klubie Teatralnym

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

PRZYGODY TOMKA SAWYERA

SZKOLNA LISTA TEMATÓW 2013/2014

Punkt 2: Stwórz listę Twoich celów finansowych na kolejne 12 miesięcy

KOLACJA NA CZTERY RĘCE

CZY KRASNOLUDKI SĄ NA ŚWIECIE?

Andrzej Dobber - jestem spełniony i szczęśliwy

LITERATURA. 2. Kresy wschodnie w literaturze polskiej. Omów na podstawie wybranych przykładów.

CZERWONY AUTOBUS JACKA KACZMARSKIEGO & AUTOBUS BRONISŁAWA WOJCIECHA LINKE

Tematy na wewnętrzny egzamin maturalny z języka polskiego dla Liceum Profilowanego w Górze Kalwarii w roku szkolnym 2013/2014

Jan Brzechwa (nazwisko rodowe to Jan Wiktor Lesman)

nauczyciel naszej szkoły

Tematy prezentacji maturalnych z języka polskiego MATURA 2011 JĘZYK

Temat: Obcy, który trafia na Północ, płacze dwa razy (scenariusz lekcji na podstawie filmu Jeszcze dalej niż Północ )

LISTA TEMATÓW NA EGZAMIN WEWNĘTRZNY Z JĘZYKA POLSKIEGO W ROKU SZKONYM 2014/2015 ZESPÓŁ SZKÓŁ ZAWODOWYCH IM. STANISŁAWA STASZICA

WŁADYSŁAW KLIMEK. Pedagog, naukowiec, społecznik. Monika Markowska Wojewódzki Ośrodek Metodyczny w Gorzowie Wlkp.

Czemu powstała obecna sytuacja? Jak przeciwdziałać takim sytuacjom w przyszłości? (imiona uczestników)

PAN SCHUSTER KUPUJE ULICĘ

S Y L A B U S. MODUŁU KSZTAŁCENIA rok akademicki 2012/2013. Dramaturgia / Dramaturgy. Dramaturg teatru. Reżyseria teatru muzycznego

7 KROKÓW DO POWIEŚCI. LEKCJA 1

Jaka jest Ania z Zielonego Wzgórza? Oczekiwanie, że coś miłego się wydarzy, to niemal połowa przyjemności. /Ania Shirley/

Karnawał z Zelenką w T eatrze Dramatycznym

O PÓŁNOCY PRZYBYŁEM DO WIDAWY, CZYLI OPIS OBYCZAJÓW III

Lista tematów z języka polskiego na egzamin wewnętrzny. rok szkolny 2012/2013

URODZINY CZYLI CEREMONIE ŻAŁOBNE W CZAS RADOSNEGO ŚWIĘTA

Imię i nazwisko ucznia po rozkodowaniu

Szkolna lista tematów na ustny egzamin maturalny z języka polskiego - Zespół Szkół Budowlanych im. E.Kwiatkowskiego w Lublinie Rok szkolny 2014/2015

Urodził się 13 września 1938 roku w Poznaniu. Jest polskim prozaikiem, dramaturgiem i felietonistą.

Filozofia Augusta Cieszkowskiego Dr Magdalena Płotka

Cud albo Krakowiaki i Górale w Teatrze Muzycznym

... data i podpis dyrektora. Nr tematu

Tematy na ustną część egzaminu dojrzałości z języka polskiego -MAJ I. LITERATURA

Lista tematów maturalnych na egzamin ustny z języka polskiego na rok szkolny 2011/2012.

Lista tematów do prezentacji maturalnej w roku szkolnym 2012/2013

Transkrypt:

Dyrektor Teatru Cieszyńskiego Petr Kracik Dagmar Foniok Dyrektor d.s. ekonomicznych Iris Heclová Kierownik artystyczny Sceny Polskiej Bogdan Kokotek Kierownik literacki Sceny Polskiej Joanna Wania

Sławomir Mrożek Tango MICHAL SPIŠÁK, reżyser, urodził się w 1963 r. w Nitrze. Ukończył estetykę i historię sztuki na Wydziale Filozoficznym UK w Bratysławie oraz reżyserię teatralną na VŠMU w Bratysławie, gdzie kilka lat pracował jako wykładowca. Jego inscenizacje obejrzeli widzowie w Teatrze Trnawskim, Teatrze J. G. Tajowskiego w Zwoleniu, Teatrze Rokoko w Pradze, na Małej Scenie SND, w Środkowoczeskim Teatrze w Kladnie, Teatrze Morawskim w Ołomuńcu, Teatrze Państwowym w Koszycach, Teatrze A. Bagara w Nitrze, Teatrze Arena w Bratysławie. Inscenizował klasyczny repertuar, który lubi ze względu na myślową głębię (m.in. A. Strindberg, T.Williams, F.G. Lorca, Marivaux, Goldoni, Szekspir), lecz również współczesne komedie (m.in. Ch. Durang, J. Anouilh, R. Hawdon, G. Cooney). Reżyseruje także opery. Zajmuje się również dubbingiem i filmową twórczością dokumentalną. Jest żonaty, ma dwoje dzieci, mieszka w Bratysławie. reżyseria Michal Spišák scenografia i kostiumy Aleš Valášek muzyka Slavo Solovic

Osoby: Młody człowiek, czyli Artur Kamil Mularz (gościnnie) Eleonora, matka Artura Lidia Chrzanówna Stomil, ojciec Artura Zbyšek Radek Osoba na razie zwana Babcią, czyli Eugenia Dagmar Foniok (gościnnie) Starszy partner, czyli Eugeniusz Zbigniew Cieślar (gościnnie) Partner z wąsikiem, czyli Edek Łukasz Kaczmarek (gościnnie) Ala, kuzynka i narzeczona Artura Patrycja Sikora Zbigniew Cieślar inspicjent, sufler Anna Kaczmarska asystent reżysera Patrycja Sikora Spektakl zrealizowano przy wsparciu finansowym Ministerstwa Kultury RC oraz miasta Czeski Cieszyn Projekt współfinansowany w ramach sprawowania opieki Senatu Rzeczypospolitej Polskiej nad Polonią i Polakami za granicą. 68. sezon Sceny Polskiej TD premiera 27 kwietnia 2019 r.

Sławomir Mrożek (ur. 29 czerwca 1930 w Borzęcinie, zmarł 15 sierpnia 2013 w Nicei) prozaik, dramaturg, rysownik, felietonista, jeden z najwybitniejszych polskich pisarzy naszych czasów. Autor wielu satyrycznych opowiadań i utworów dramatycznych o tematyce filozoficznej, politycznej, obyczajowej i psychologicznej. W 1963 r. wyemigrował z Polski. W kolejnych latach mieszkał we Francji, Stanach Zjednoczonych, Niemczech, Włoszech, Meksyku. W 1996 wrócił do Polski. Po raz drugi z Polski wyprowadził się w czerwcu 2008 r. i zamieszkał w Nicei, gdzie zmarł 15 sierpnia 2013. Jego prochy spoczywają w Panteonie Narodowym w Krakowie. Kamil Mularz

Sławomir Mrożek o sobie samym (fragmenty) Więc moja Polska, przeskakując od razu do najmniejszej skali, to koc rozłożony w ogrodzie, pod jabłoniami, przy drewnianym domku we wsi Borzęcin, powiat Brzesko, na nim zaś niemowlę, prawdopodobnie za ciepło ubrane według mody z 1930 roku. Pośredniość między drobnym a bardzo drobnym mieszczaństwem kształtowała mnie aż do późnych lat młodzieńczych. Dojrzewałem w tej pośredniości, zachowując też rodzinne koneksje ze wsią. Do szkoły mnie wzięli. Byłem więc nauczany, pouczany, przyuczany, poduczany i wyuczany. Miałem tylko tę jedną nadzieję, że nauczyciele się wzajemnie wygryzą. Nienawidzili się między sobą wszyscy, ale do wojny powszechnej między nimi nie dochodziło, ponieważ łączył ich wspólny cel: mnie nauczyć. Dobrze zaś wiedzieli, że podczas wojny nastąpiłaby przerwa w lekcjach i w nauce. Przebyłem pięć lat wojny w stanie ogłuszenia. Wtedy nabyłem, mówię: nabyłem, a nie tylko doznałem, bo od tamtej pory mnie nie opuściło, wyczucia, odczucia czy też przeczucia przepaści. Nie tej poczciwej, która zaczyna się urwiskiem i kończy się dnem, ale praprzepaści, czegoś między nicością a nieskończonością. Pisałem, pisałem, ale jakoś mi dziwnie nie szło. Oskarżałem się o brak talentu, wpadałem w depresję. Na szczęście przyszła wiosna, a wiosna w Krakowie jest szczególnie interesująca, zwłaszcza gdy ma się dwadzieścia dwa lata, już dwadzieścia dwa lata Los nie pozwolił zbić się z tropu. Tak wszystko ustawiłem, że zostałem, dla siebie, tylko pisarzem. Z dwiema walizkami opuściłem Polskę Ludową. Wiedziałem, od czego odchodzę, ale nie miałem pojęcia ku czemu. Tego zresztą nie wiem do tej pory. Emigracja. Emigranci. Od wieków. Ze wszystkich stron świata we wszystkie strony świata. Wygnańcy i dobrowolni w tłumie i w pojedynkę. Na kilka lat i na całe życie. Teraz, kiedy mogę być obcym jawnie, brutalnie, po prostu kiedy mam status obcego i kiedy nie mówię językiem społeczeństwa, w którym żyję, sytuacja jest jasna i niefałszywa. Dlatego też, będąc na emigracji, jestem nareszcie na swoim miejscu. Pisanie dla mnie jest rodzajem koncentracji, dłużej niż dwie godziny, dobrze działa na moje samopoczucie i dlatego chętnie ponawiam doświadczenie. Nie, nie o cel pisania mi idzie, bo ono wyczerpuje się samo w sobie. Oczywiście, wiem też, że to, co napisałem, to też jest rodzaj mitu, aktualnego mitu mojego o sobie samym. Wnioski praktyczne? Żadnych. Chyba że zdanie sobie sprawy, gdzie i jak jest się w oczach następujących pokoleń, uznany za wniosek praktyczny.

Sławomir Mrożek: Prowincja (fragmenty) O zaletach prowincji jako układu kształtującego artystę. Naoczność związków między ludźmi. Bliskość. Jest się w środku, ponieważ prowincja sama jest środkiem, tylko środkiem, prowincja nie ma peryferii. I nie można być gdzie indziej, tylko w środku. Chcąc nie chcąc. A jednocześnie: my tu, a tam Wielki Świat. Gdzie? Wszędzie tam, gdzie nie my. Gdzie nie tutaj. W każdym razie daleko. Tak daleko, że można tylko tęsknić. Między tutaj a tam nie ma przejścia ni lądem, ni wodą, ni powietrzem. Mimo że tam istnieje, jest. Oni z Metropolii mogą nas czasem odwiedzić. Tak aniołowie odwiedzają nas, biednych ludzi. Ale my? Tak więc jesteśmy w środku, ale nie jest to środek wszechświata. Bliskość, rodzinność na dobre i na złe. Oraz tęsknota stężona i potężna. Tymczasem każdy człowiek, z prowincji czy nie, jest prowincją. Obszar każdej pojedynczej świadomości jest prowincją. Gdziekolwiek człowiek by się nie znalazł, zawsze nosi ze sobą granice swojego powiatu. Nawet w Metropolii nikt nie ogarnie sobą Metropolii. Zawsze tylko ów obszar zamknięty, mój. Tęsknota za Wielkim Światem, tak właściwa prowincji, jest modelem tęsknoty za transcendencją. Radości tego, kto wyrwał się z prowincji w Wielki Świat, są modelem radości mistycznej, radości tego, kto przekroczył (lub ma wrażenie, że przekroczył) zaklęte i przeklęte koło swojego bytu poszczególnego. Artysta pracuje wyłącznie bo inaczej nie moża za pomocą modeli. Więc dla tego, kto pochodzi z prowincji i jest artystą dobrze się słada. Kamil Mularz, Łukasz Kaczmarek

Na prowincji ograniczoność miejsc, ludzi, szczegółów, ich względna, ale jednak stałość bo wymienność i zmienność są na tyle powolne, żeby dawać wrażenie stałości umożliwiają obserwację, koncentrację, kontemplację. Ba, nawet zmuszają do tego. W Metropolii wszystko jest przypadkowe, dorywcze i pospieszne, ilość zaś ogłusza. Ilość i pośpiech nie są przyjaciółmi artysty. Nie będzie jednak artysty, dopóki on ze swojej prowincji się nie wyswobodzi. Nienawidzi się swojej prowincji, kiedy się w niej tkwi, i robi się wszystko, żeby przejść do Wielkiego Świata. Ściślej mówiąc, nienawidzi się swojej prowincjonalności. Zmienić, poprawić swój los. I znowu paradoks, jak zawsze, jak wszędzie. Jak mało liczymy się z prawem, jak mało bierzemy pod uwagę to prawo, że końcowy rezultat wszelkich naszych wysiłków, zarówno jednostkowych jak i zbiorowych, jest zawsze dokładnie odwrotny do zamierzonego. I każda rzecz przechodzi kiedyś w swoje przeciwieństwo. Niestety, być z prowincji i w niej zostać to do niczego nie prowadzi. Transcendencja. Niestety, trzeba być z prowincji i trzeba się z niej wydostać. Znowu paradoks: można mieć tylko to, co się utraciło. Prowincja i my i co z tego, czy to przypadkiem nie model życia w ogóle? I jeszcze o tęsknocie. Nie lekceważmy tęsknoty. Czy to nie w nas jest najsilniesze? Ostatecznie co ze wszystkiego zostaje, to tylko tęsknota (i zmęczenie). Tęsknota bez kierunku, bez przedmiotu nawet, samo sedno tęsknoty. Prowincja jest szkołą tęsknoty. Najlepszą i nigdy niezapomnianą. Zbyšek Radek

Tadeusz Nyczek: Tango z Mrożkiem Wychowanie pośród najbardziej zwyczajnej Polski bar dzo opłaciło się późniejszemu autorowi Wesela w Atomicach. Nieufny wobec wielu przejawów kultury wysokiej (bardzo spodoba mu się określenie Tomasza Jastruna: wzdęcie godno ściowe jako znak retorycznego patosu), na zawsze zachował czułość dla mowy, zwyczajów i typów kultury niskiej, ludowej, wiejsko-drobnomieszczańskiej. Wykpiwał ją, oczywiście, jak nie gdyś wszystko. Ale wykpiwał z czu łością. To był jego świat, znał go i na swój sposób lubił. Tu też leży jedna z tajemnic szalonego powodzenia Mrożka u czytającej publiczności, bodaj nie tylko mieszczańsko- -inteligenckiej. Podkreślam czytającej. Tej, która wyrywała sobie Prze krój z jego rysunkami czy numery Dziennika Polskiego (póź niej Życia Literackiego ) z Postępowcem, rysowano-pisaną satyryczną przedrzeźnianką polskich mitów i obyczajów. I oczy wiście tej, która polowała w księgarniach na kolejne tomy opo wiadań. To, że w latach 1955-1970, z grubsza biorąc, mówiło się Mroż kiem, należy też zawdzięczać temu, że Mrożek mówił Polską. Poczwórne życiowe salto mortale - przedwojenna wiejsko-drobnomieszczańska stabilizacja, niszcząca wojna, potem olśnienie rewolucyjnym komunizmem i wreszcie ucieczka z pie kła naiwności miało decydujące znaczenie dla charakteru Mrożkowej twórczości. Sam potrzaskany, postanowił zostać stłu czonym lustrem dla pokiereszowanej rzeczywistości polskiej cza sów realnego socjalizmu. To stłuczone lustro zaczęło w dziesiąt kach ułamkowych odmian odbijać polskie życie: w absurdalnym języku, zachowaniach stojących na głowie, całej śmieszności by towania na śmietniku, określanym w propagandzie jako szczę ście budowania socjalistycznej ojczyzny. Polacy odkryli w Mroż ku swojego barda sponiewieranego życia i na długie lata stał się ich ukochanym autorem. Utożsamiali się z jego diagnozami społecznymi tym łatwiej, że w śmieszności odnajdywali współczucie, a nade wszystko mie li w Mrożku towarzysza i komentatora trudnej drogi adaptacji do nowych warunków. Mrożek świetnie potrafił się wczuć w za wiłości tej adaptacji, czasem pomagając rozładować stresy hu morem. czasem dając do zrozumienia, że te przeszczepy nowe go na starym są głupie, a bywają i groźne. Rolnicy, którym podczas sianokosów urządzano pogadanki organizacyjne wzo rem radzieckich indoktrynacyjnych prasówek ; baby zrzeszane w pryncypialne koła gospodyń wiejskich; przedwojennego cho wu urzędnicy administracji państwowej zmuszani do egzekwo wania setek idiotycznych przepisów i papierków znajdowali w tekstach Mrożka krzywe zwierciadło swojego codziennego absurdu. Niektórzy dopiero dzięki nim odkrywali, w czym biorą udział. Oczywiście Mrożek zajmował się nie tylko rozbawianiem dusz Polaków zgnębionych nonsensami przeszczepianego socjalizmu. Przede wszystkim dokumentował, najpierw w prozie, potem dramatach (i nieustająco w rysunkach, tej najwytrwalszej dzie dzinie Mrożkowej twórczości) pojedyn-

Lidia Chrzanówna Łukasz Kaczmarek

czą i zbiorową schizofre nię życia pod presją sprzeczności. Sam był tej sprzeczności pro duktem i doskonale znał materię badań. Wyrwany z wiejsko-drobnomieszczańskiego świata przedwojennych reguł i wartości, awansowany jako dziennikarz do pierwszej linii awangardy dziejów, został wreszcie niezależnym artystą o statusie intelektualisty, członkiem swoiście uprzywile jowanej grupy polskiej inteligencji. To nie mogło pozostać bez śladu w postawie i twórczości. Długie lata uchodził za surrealistę, zwłaszcza jako autor opo wiadań. Pierwsze sztuki nie zmieniły tej opinii. Z rozpędu, na podstawie powierzchownych podobieństw, połączono go z za chodnim teatrem absurdu lat pięćdziesiątych i jego główny mi przedstawicielami Beckettem, Ionesco, Durrenmattem, Genetem. Identyczną pomyłkę popełniono, już w skali społecz nej, na przełomie lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, utoż samiając w potocznym wyobrażeniu kontestacyjne ruchy mło dzieżowe w Polsce i na Zachodzie. Postaci sztuk Mrożka, same niekonwencjonalne, poruszały się w dziwacznych często prze strzeniach, ich dialogi sprawiały wrażenie dalekie od normal ności. Ale przecież różnice były fundamentalne: absurd Mroż ka wywodził się wprost z absurdu realnego socjalizmu i był próbą uchwycenia jego cech istotnych, podczas gdy zachodni teatr absurdu nosił znamiona filozofującej abstrakcji i poza nie licznymi wyjątkami dotyczył real ności spekulacyjnej, metaforycznej. Wielokrotnie podkreślano niesłychaną, niepojętą i trudną do ogarnięcia skalę jego twórczych możliwości. Bo to i rysunki, którym pozostał wierny chyba najdłużej; i groteskowo-filozofująca proza, jeden z całkiem osobnych szczytów powojennej literatury, nie tylko opowiadania, ale i dwie niewielkie zabawne powieści; i dramaty, najsłynniejsza część dorobku; i scenariusze filmowe, z których dwa zrealizował sam jako reżyser; i publicystyka eseistyczno-felietonowa najwyższej znów próby, i nawet różne błahostki, zabawki literackie. Wszystko razem składa się na niezwykły doprawdy portret autorski. Nawet nie idzie o to, że Mrożek potrafi z równą biegłością napisać znakomity analityczny esej o Popiele i diamencie, co komedię filozoficzną o trzech głodomorach na tratwie. Chodzi o pewien wewnętrzny akt odwagi, pański gest wolnego twórcy: proszę, stać mnie i na to podpisywać własnym nazwiskiem rzeczy zarówno najpoważniejsze, co najbłahsze. Niby o Mrożku wszystko wiadomo, ale przecież wymyka się, wykręca. Za dużo go jest. Wysypuje się i przelewa. Za dużo tej kipiącej, nonszalanckiej rozrzutności, która myli tropy. Przyjmu je ponadto każdą rolę, jaką mu się przypisze, uważając, że jak ktoś sobie coś pomyśli, to i tak nie ma mu jak odebrać, w koń cu jego sprawa. Sam woli stać z boku nawet siebie samego. Nie chce być skrępowany żadną konwencją, rolą społeczną, umową międzyludzką. Tango to zresztą pod wieloma względami jedna z trzech naj ważniejszych polskich sztuk powojennych, obok Gombrowiczowskiego Ślubu i Różewiczowskiej Kartoteki. Nie przypadkiem wszystkie pozostają do dziś w repertuarze niejednego teatru. Nie ma lepszych, bardziej przenikliwych psychologicznie i filozoficz nie modeli społecznego stanu rzeczy, od tych opisanych w wy mienionych dramatach. Modeli wciąż samo-się-aktualizujących.

Model Tanga jest bodaj najbardziej uniwersalny, po prostu rodzina, która stanowi jego podstawę, jest znakiem doskonale czytelnym pod każdą szerokością geograficzną. Mrożek genial nie uchwycił ponadto specyfikę rodziny dwudziestowiecznej, w której naprzemiennie powtarzają się zachowania konserwa tywne z postępowymi, pozytywistyczne z anarchistycznymi itd. Ale nie to byłoby prawdziwą siłą Tanga, bo te struktury dałoby się przecież odnieść nie tylko do XX wieku. Otóż największym wynalazkiem Mrożka była konstatacja, że ich współobecność natychmiast prowadzi do wzajemnego gwałtu uniemożliwiają cego szanse jakiejkolwiek opozycyjnej koegzystencji. Z każdą epoką Tango zyskuje nową aktualność, obraca się tyl ko koło pokoleniowych obyczajów. Niegdysiejsi hippisi-kontestatorzy, rówieśnicy Artura, posiwieli i zamienili się w Stomilów. Do ról sfanatyzowanych Arturów mogliby pretendować młodzi pra wicowi ideolodzy początku nowego stulecia, gotowi zrównać z ziemią miazmaty przeszłości ojców. Upłynie jeszcze dekada czy dwie, a mechanizm historii odegra kolejne pas nieśmiertelnego Tanga. (Fragmenty pochodzą ze wstępu Tadeusza Nyczka do Sławomir Mrożek Tango z samym sobą, Oficyna Literacka Noir sur Blanc, Warszawa 2009) Zbigniew Cieślar Kamil Mularz

Długo nie wiedziałem, o czym jest Tango (fragment rozmowy z reżyserem Michalem Spišákiem) Kanonem polskiej literatury XX wieku jest dramat Tango Sławomira Mrożka, który właśnie przenosi Pan na deski teatralne z zespołem Sceny Polskiej. Jest to Pana pierwsze zetknięcie z dziełami tego pisarza? Niezupełnie, bowiem blisko trzydzieści lat temu, jeszcze na studiach realizowałem jednoaktówkę Sławomira Mrożka Na pełnym morzu. Teksty Mrożka przez wiele lat były na Słowacji cenzurowane. Jednak ówczesne władze przymknęły oko na nasz studencki teatr. Później bardzo długo, aż do lat 90. nie widziałem Mrożka w słowackich teatrach. Kiedy otrzymałem propozycję współpracy ze Sceną Polską, przedstawiłem kierownictwu kilka tytułów nie tylko polskojęzycznych. Ostatecznie wybrali Tango i bardzo się z tego cieszę. O czym według Pana jest Tango? (Śmiech) To jest bardzo ciężkie pytanie. Muszę szczerze przyznać, że podczas pierwszych prób jeszcze do końca tego nie wiedziałem. Do tematu podszedłem też z duszą na ramieniu, bowiem inscenizacje, które widziałem w latach 90., przeszły bez większego echa i nie do końca były zrozumiałe dla słowackiej publiczności. Dziś sądzę, że to przez dygresje, kryptocytaty z kanonu polskich dzieł i aluzje do romantyzmu, którymi usiany jest ten dramat. Jest to zdecydowanie tekst, który łatwiej odebrać Polakowi niż Słowakowi. Tradycja polskiego romantyzmu jest nieporównywalnie większa od słowackiej, stąd parodia figury romantycznego bohatera może nie być zrozumiała dla słowackiego widza. Teraz ma Pan okazję zwrócić się do polskich widzów. Tak, jednak zdecydowałem się szukać w tej sztuce elementów uniwersalnych, aktualnych współcześnie niezależnie od szerokości geograficznej. To znaczy? Cała fabuła Tanga mogłaby mieć miejsce w każdym ze współczesnych domów lub szerzej środowisk. Przychodzi młody chłopak i z wyrzutem zwraca się do rodziców, że nie ma się przeciw czemu buntować, bo żyje w rzeczywistości, w której wszystko jest dozwolone. Jego pytanie: Co ja mam robić? Czym ja mam się zająć w takim świecie? pozostaje bez odpowiedzi. W domu panuje bałagan, rozwiązłość, wyswobodzenie z norm społecznych i kulturowych. Chłopak irytuje się, bo nie może oprzeć się na żadnym systemie wszystko leży w gruzach. Jest tak sfrustrowany, że wszelkimi sposobami będzie próbował stworzyć jakikolwiek system, który miałby przynieść mu stabilizację. I w tym punkcie dostrzegam most, który wiedzie mnie ku współczesności. Pytam bowiem, przeciw czemu dziś się buntujemy, w jaki sposób to robimy i jakie to może mieć konsekwencje? Co może się stać, kiedy w trakcie tego buntu damy się zaślepić ideologii? Ideologii, która na pierwszy rzut oka może wydawać się właściwa, ale im głębiej w nią wchodzimy, tym bardziej toksyczna staje się rzeczywistość wokół nas. Czasem wystarczy jeden charyzmatyczny człowiek, który pociągnie za sobą tłumy, które nie dostrzegają (a to sugeruje plakat naszego przedstawienia), że za tym ideologiem stoi stoi brutalna siła.

Jaką ideologię ma Pan na myśli? Jednoznacznie faszyzm. A Tango jest poruszające z tego powodu, że to słowo ani razu tam nie pada. Mrożek zamknął w mieszkaniu konkretną rodzinę, jednak przy głębszej interpretacji rodzina okazuje się metaforą całego społeczeństwa. Fascynuje mnie ta warstwa Tanga, która nie jest wypowiedziana wprost, to wszystko, co ma miejsce między słowami, w niedopowiedzeniu czy aluzji. I nie mam tu już na myśli tylko wspomnianych aluzji do literatury, ale swoistą grę psychologiczną między bohaterami i procesy społeczne, które generują narodziny konkretnej myśli bardzo niebezpiecznej ideologii. Fakt, że ten dramat jest niedosłowny i niejednoznaczny, powoduje, iż nie traci na aktualności także i dzisiaj. Mam nadzieję, że widzowie też dojdą do tego wniosku, gdy obejrzą szokujące zakończenie. (Małgorzata Bryl-Sikorska, http://www.blog-tdivadlo.cz) Patrycja Sikora

Zbigniew Cieślar, Kamil Mularz Patrycja Sikora

KLUB POLSKIEJ PRASY I KSIĄŻKI KSIĘGARNIA Danuta Wirth ul. Czapka 7 ~ 737 01 Czeski Cieszyn Godziny otwarcia: Po-Pt 9.00-12.00 13.00-17.00 w piątki i soboty księgarnia nieczynna tel.: +420 776 390 704 ksiegarnia@polonica.cz Partnerem medialnym Teatru Cieszyńskiego jest portal Sponsorem kwiatów jest Kwiaciarnia Leknín Markéta Rosenbergrová Do każdej polskiej rodziny. informacje, publicystyka, ogłoszenia, sport tel. 558 731 766 sekretariat@glosludu.cz těšínské divadlo český těšín, příspěvková organizace, zřizovatel moravskoslezský kraj, ostrawska 67 737 35 czeski cieszyn tel.: +420 558 74 60 22-23 fax: 558 71 33 72 info@tdivadlo.cz www.tdivadlo.cz prawa autorskie dotyczące tego spektaklu reprezentuje agencja dilia, praga kierownik działu organizacji widowni dagmar pavlíková kierownicy pracowni: elektrycznoakustycznej vladimír rybář ślusarsko-modelarskiej kristina libosková krawieckiej karin szostoková perukarskiej šárka szeligová rekwizytorskiej józef kurek kierownik techniczny roman sekula brygadier sceny marian mandrysz światło robert kurkiewicz dariusz molicki paweł klimczak dźwięk roman majchrzyk wojciech bielach fryzjerka martina suszková garderobiana monika minarzová rekwizyty martina tobolová montażyści dekoracji lumír slíva david cienciala daniel pospíchal redakcja joanna wania zdjęcia karin dziadek opracowanie graficzne i skład marian siedlaczek druk PROprint, s.r.o. český těšín