Dzień Babci i Dziadka Dziecko 1: Nowy rok pora życzeń, a więc z życzeniami wszystkie wasze wnuki Dziecko 2: stają tu przed Wami. Wszystkim Babciom Nowa Jesień niech pogodne dni przyniesie. Bezdeszczowe, bezmarkotne jak w dzienniczkach nasze stopnie. Dziecko 3: Dziadkom zaś niech Nowa Zima srebrne gwiazdki poprzypina. Z taką gwiazdką każdy dziadek Dziecko 4: pójdzie jak na defiladę, białym parkiem razem z nami na spotkanie z gołębiami. Dziecko 5: Dziecko 6: Babcie, jak wszyscy wiemy, to bywają różne: są na przykład domowe i babcie podróżne - babcia, co mieszka razem - i babcia, co wpada. Zupełnie nie rozumiem, po co on to gada? Pewnie bywają różne.! A moja to mnie uczy, jak odróżniać drzewa! Moja to mi śpiewa Dziecko 7: Dziecko 8: Moja pokrzyczy czasem, Moja pachnie bajkami. przyznaję, niestety, Zawsze, gdy deszcz pada, ale wprost fenomenalnie siedzimy sobie razem, robi mi kotlety! ona opowiada... Dziecko 9: Moja, jak biały królik, jest taka siwiutka. Ja się nią opiekuję, jest bardzo słabiutka... Dziecko 10: Moja ciężko pracuje, gotuje i sprząta. Pierwsza wstaje raniutko cały dzień się krząta.
Dziecko 11: Dziecko 12: Moja babcia jest jeszcze prawie całkiem młoda. Chodzimy na wycieczki czy deszcz, czy pogoda. I pływamy z nią razem, ja się chwalę babcią! Bo z nas wszystkich ma ciągle najlepszy czas żabką!. Jeżeli mam gorączkę, to mi chłodzi głowę. A ciepły szalik wiąże w mroźne dni zimowe. Dziecko 13: Moja z nami zostaje przez calutkie lato. Fajnie wtedy jest w domu jakoś tak bogato! Dziecko 14: Babcie są rozmaite, jak tu powiedziano, lecz właściwie czują zupełnie to samo. To samo je cieszy to samo raduje: nasz pocałunek, uśmiech I słówko dziękuję! Teraz razem wołajmy: Niech nam żyją babcie! Dziecko 15: Dziecko 16: Babcia to są miłe ręce, Książka, herbata słodka, Śmieszne słowa w dawnej piosence. Suknia dla lalki i szarlotka. Babcia to bajka, której nie znamy, Pudełeczka, perfumy, włóczka. Babcia to mama mojej mamy, A ja jestem jej wnuczka. Dziecko 17: A jak coś spsocisz, jak coś naknocisz, jak trzeba spytać o radę to kto za uszy wyciągnie z biedy? Wiadomo, zawsze - dziadek! Więc wnuki proszą, żeby w kwiaciarniach kwiatów nie chować pod ladę. Dziadek ma święto! Kwiaty dla dziadka! Wiwat, niech żyje dziadek! Kto ci opowie o dawnych latach? Tych lat naoczny świadek. Jak kraj nasz rośnie, jak ludzie rosną, opowie ci twój dziadek. Otworzy serce, kieszeń otworzy, podsunie czekoladę, z twoich sukcesów zawsze się cieszy. Kto? No, wiadomo - dziadek!
Dziecko 18: Dziecko 19: Czemu masz Dziadziu takie jasne włosy? Czy to pył z gwiazdki? Czy to krople rosy spadły nad ranem? Może księżyc w nocy wyjrzał ogromny i pobielił włosy? Nie, wnuczku mały. Żyłem długie lata, a teraz każde maleńkie zmartwienie we włosy moje białą nitkę wplata. Dziecko 20: Dziecko 21 Zimowy, srebrny Dzień Dziadka, nie zna piosenki skowronka, wiosennego słonka, zapachu polnego kwiatka. Dlatego my - w Dniu Dziadka pożyczymy kilka godzin, żeby wiosną, na łące godziny Dziadka obchodzić! Obejdziemy dookoła bratka, macierzanki, mięty, rumianka... A dzisiaj ucałujemy Dziadka i przewieziemy kawałek na sankach. Mój dziadzio jest dobry. Mój dziadzio wszystko naprawia: Gdy się zepsuje światło albo maszyna do szycia, albo dzwonek przy drzwiach. Mój dziadzio umie zrobić latawca, a nawet łuk i strzały. Patrz, dziadziu, zepsuł się księżyc! Niedawno był okrągły, a dziś jest cały wyszczerbiony. Napraw księżyc, dziadziu! Dziecko 22: Dziecko 23: Oto Babcia z uśmiechem na twarzy, z torbą pełną jabłek i warzyw. No i zaraz wszystko się odmienia. W domu robi się jaśniej, weselej. Jakby Babcia przyniosła niedzielę z odrobiną Bożego Narodzenia. Z Dziadkiem wszystko jest pyszną zabawą: szczotka tańczy raz w lewo, raz w prawo, jakby tańczyła walczyka. A odkurzacz choć trochę uparty, nie pozwala dziś sobie na żarty, tylko kurz posłusznie połyka. W kuchni pachnie wesoło rosołem, a my zaraz siądziemy za stołem i będziemy jeść rosół i śmiać się. Dziecko 24: Wszystko milsze jest, lepsze, ciekawsze, Kiedy w domu ma się na zawsze dobrego, kochanego Dziadka
i najukochańszą Babcię. Dziecko 25: Ja nie buntuję Babci, ale Babcia nie myśli o sobie wcale, Tylko o nas, już od rana, ledwo wstanie żeby każdy, zanim wyjdzie, zjadł śniadanie, żeby tata wziął parasol, gdy jest dżdżysto, żeby wnuczek miał w kieszeni chustkę czystą, żeby mama nie szukała rękawiczek, żeby obiad, gdy wrócimy był podany, żeby dom był zawsze pięknie wysprzątany. Dziecko 26: Ja tam Babci nie buntuję lecz bym chciała, żeby Babcia się nareszcie zbuntowała, żeby Babcia pomyślała raz o sobie! Ja tam Babci nie buntuję, lecz tak zrobię: powiem mamie po cichutku, choćby teraz, żeby mama poszła z Babcią do fryzjera, żeby tata przyniósł ciastka oraz kwiaty, stół nakryję elegancko do herbaty. Babcia siądzie przy tym stole jak królowa i usłyszy od nas wszystkich takie słowa: Że Dzień Babci w naszym domu raz na tydzień odtąd będzie! Dziecko 27: Z okazji Święta Babci ja dzisiaj Babcię nauczę, jaka powinna być wnuczka i jaki powinien być wnuczek. Po pierwsze, proszę Babci ja już od dawna uważam, że nic tak wnucząt nie zdobi, jak piękny uśmiech na twarzach. Uśmiech jest dobry na co dzień, a nie wyłącznie od święta, więc wnuczek ma się uśmiechać, a wnuczka ma być uśmiechnięta. Dziecko 28: Po drugie z czajnikiem w ręku, również jest wnukom do twarzy, każdy doroślej wygląda,
kiedy herbatę parzy. Dziecko 29: Dziecko 30: Po trzecie chociaż wnuczek czasami szklankę stłucze, przy myciu naczyń także ślicznie wygląda wnuczek! Po czwarte proszę Babci, po piąte i po szóste, niech Babcia nigdy więcej nie pierze wnukom chustek. Dziecko 31: Dziecko 32: Po siódme, proszę Babci, Włóż, Babciu, nową suknię! wnuki powinny gderać: Niech cię uczesze fryzjer! - Dlaczego nasza Babcia Posłuchaj, Babciu, radia! - nie chodzi do fryzjera?! Obejrzyj telewizję! Dziecko 33: Dziecko 34: Już nie myśl, Babciu, o nas! Babciu, zmęczone masz ręce, O sobie, Babciu, pomyśl! nie krzątaj się już więcej... Czy Babcia nie uważa, teraz. że to jest świetny pomysł? Talerze zmyć? Przyszyć guzik? My przecież jesteśmy duzi, umiemy. Uczyłaś nieraz. Dziecko 35: Siądź sobie tu, opowiadaj! Przeżyłaś już tyle, tyle! Może o swoim rudym kocie? A ja lubię ogromnie O tych kłótliwych dwóch sąsiadkach? słuchać, przysiąść na chwilę, A jak to, babciu, było lub żebyś ty koło mnie z tą jabłonką pochyłą siadła przy stole, przy płocie? a ja ci może Niemało masz ich, niemało powiem, co było w szkole, Śmiesznych i smutnych wspomnień pokażę zeszyty... tak jakby książkę całą. Babciu, guzik przyszyty, I wcale nie najgorzej! Dziecko 36: Szary dzień. Szara mgiełka się snuje. W szarym kątku siedzę z szarym kotem. Ale przyjdzie i mnie uraduje moja Babcia, co ma serce złote. Szary cień strzepnie z szarej kanapy, szary smutek przegna jednym ruchem ręki! I pogłaszcze szare kocie łapy. Powie: - Znamy takie ładne piosenki!
Dziecko 37: Przyszła do mnie Babcia ze starej fotografii, a za nią jej kredens, i krzesło, i dwie szafy. Przysiadła obok na chwilę jak ptak, a u stóp miała swój ogród i sad. I wtedy tak spojrzała łagodnie i słonecznie, - Co powiesz, Wnusiu? Pytała mnie przez sen, a ja nagle tak głośno, aby wszyscy słyszeli, zawołałem: - Babciu, kocham Cię! Wszyscy: Niechaj dziadzio z babunią Tak nam długo żyją, Póki komar i mucha Morza nie wypiją, A ty, mucho, ty, komarze, Pijcie wodę powoli, Aż się dziadzio i babcia Nażyją do woli. STO LAT! ( Wiersze powinny być przeplatane piosenkami.)