, ISSN 1642-8986 Nr 3 (49) 2008 r. - '~-L1 WOKal OlTARZA -.-- ;.. ~).li). f7 PISMO SLUZBY LITURGICZNEJ ARCHIDIECEZJI POZNANSKIEJ Sa bowiem przed tronem Boga i w Jego swiatyni czesc Mu oddaja we dnie i w nocy. (Ap 7, 15a), s. p. DAWID CYBULSKI (1987-2008) to co O') co N I """ to.... z CI) CI) byl ministrantem, a wiec 2/3 swojego zycia. Ziemskie W ostatnich zyciepieciu Dawida latach trwalo nalezal 21 lat. dozzarzadu tego 14Die cezjalnego Sluzby Liturgicznej Archidiecezji Poznanskiej. lat Pelnil funkcje ceremoniarza katedralnego. Regularnie uczestniczyl w spotkaniach i pracy Zarzadu; podczas turnusów rekolekcyjnych poslugiwal jako animator; wspólredagowal Wokól Oltarza. Jego wielka zasluga to opracowanie materialów formacyjnych na rekolekcje dla ministrantów ze szkoly podstawowej. Niewatpliwie pasjajego zycia byla liturgia. Otrzymal charyzmat szczególnego zatroskania o piekno liturgii. Gdy Dawidowi zlecalismy przygotowanie asysty liturgicznej najakakolwiek Msze sw., a wiec nie tylko w katedrze, Dawid podchodzil do tego ze swiadomoscia, ze kazda Eucharystia domaga sie pieknej oprawy, poprawnej sluzby i skupienia. On wzial sobie do serca i realizowal postulat Jana Pawla II wyrazony we "Wskazaniach i propozycjach na Rok Eucharystii": Trzeba troszczyc sie o to, aby od Eucharystii sprawowanej zmierzac do Eucharystii przezywanej. I chyba wlasnie to pozwala zrozumiec spokój, który wprowadzal Dawid w Liturgii. Jego spokój bardzo sie udzielal zarówno przewodniczacemu Zgromadzenia, koncelebransom, asyscie liturgicznej, jak i tym, którzy na niego spogladali. Wspominajac Dawida, pragne podkreslic jego prawosc serca. To byla postac nacechowana troska o formacje czlowieka. Najpierw o wlasna religijnosc, poglebione zycie duchowe. Gdy podejmowalismy dyskusje zwiazane z duszpasterstwem Sluzby Liturgicznej, wtedy Dawid z naciskiem podkreslal potrzebe zwracania bacznej uwagi na formacje wewnetrzna, czyli duchowa, uslugujacych przy oltarzu. Cenilem(lismy) sobie obecnosc Dawida na zebraniach Zarzadu. Przede wszystkim za gotowosc angazowania sie w prace, a po wtóre za j ego zart, humor, pogode ducha i za to, ze nigdy sie nie obrazal ani nie gniewal podczas niejednokrotnie burzliwych dyskusji. Dzis juz nie ma Dawida na naszych zebraniach. Ufamy, ze stoi on teraz przed tronem i przed Barankiem i nalezy do tych, o których pisal sw. Jan w Apokalipsie: Odziani sa w biale szaty, a w reku ich palmy, I glosem donosnym tak wolaja: Zbawienie u Boga naszego, Zasiadajacego na tronie i u Baranka. (7, 9 -] O) ks. Andrzej Magdziarz Diecezjalny Duszpasterz Sluzby Liturgicznej
SPRAWOZDANIE U STÓP TULECKIEJ PANI Cennym punktem programu okazaly sie spotkania w grupach nie 14 czerwca tego roku, mialo miejsce niezwykle waznerozpoczeciem dla nas, ministrantów, wakacji, doklad wyda Jeszczeprzed rzenie. Mozna nawet zaryzykowac stwierdzenie, ze byl to najwazniejszy dzien w roku dla czlonków Sluzby Liturgicznej naszej archidiecezji. Spotkalismy sie w Tukach na pielgrzymce do Matki Bozej, zeby jeszcze raz uswiadomic sobie te prawde, iz kazdy z nas jest uczniem Chrystusa. Mam nadzieje, ze uczestnicy tamtego wydarzenia, podobnie jakja, milo je wspominaja. Ostatnio przezywalismy takie spotkanie w 2000 roku, równiez w Tulcach. Podobnie jak osiem lat wczesniej, glównym punktem uroczystosci byla Msza swieta, sprawowana przy oltarzu polowym. Wspaniala pogoda, dokladnie przygotowana liturgia... Pytanie, czy pamietamy jeszcze glówna mysl homilii wygloszonej tego roku w Tukach przez ks. Biskupa (o to, co bylo w 2000 roku, nie odwaze sie zapytac). Po uczcie dla ducha byl czas na posilek, poprzedzony dlugim oczekiwaniem w kolejce. Cennym punktem programu okazaly sie spotkania w grupach. Kazdy z nas, prezes, lektor, ceremoniarz i uczen szkoly podstawowej, mógl znalezc cos dla siebie, tzn. tresci, które go ubogacily. Na koniec spotkalismy sie wszyscy u stóp Tuleckiej Pani, zeby podziekowac Jej za cala pielgrzymke, konczacy sie rok szkolny i oczywiscie za to, ze jestesmy ministrantami. Pielgrzymka juz dawno za nami. Mysle, ze byla nam ona bardzo potrzebna. Takie spotkania powinny odbywac sie czesciej. Stanowia one okazje do wspólnej modlitwy z setkami innych ministrantów. Odnosnie owych "setek", to nie bylo ich az tak wiele. Moze z piec, szesc. Szkoda. Pielgrzymka do Matki Bozej i doswiadczenie wspólnoty z innymi ministrantami procentuja w naszej sluzbie. Daja sily do dalszej pracy nad soba i pokazuja, ze nie jestesmy sami. W homilii ks. Biskup mówil o tym, ze kazdy z nas moze swoje ministranckie powolanie wykorzystac dobrze lub zle. Przed zla droga ma nas strzec pragnienie osiagniecia swietosci. Mysle, ze to byly wazne slowa. Niech one w nas zaprocentuja, sklonia do refleksji i dodadza odwagi do jeszcze lepszego wykorzystania ministranckiego powolania. A zatem, do zobaczenia na kolejnej pielgrzymce, a moze wczesniej, na kursie lektorskim, rekolekcjach... Wojciech Piatek ISSN 1642-8986 mail: wokololtarza@wp.pl internet: www.dslap.archpoman.org.pl REDAGUJE: Zarzad Sluzby Liturgicznej Archidiecezj ipoznanskiej 2 ul. Ostrów Tumski 4,61-109 Poznan telefon: (061) 851-97 -89 mail: dslap@archpoznan.org.pl REDAKTOR NACZELNY: Rafal Duda ASYSTENT KOSCIELNY: ks. Andrzej Magdziarz SKLAD GRAFICZNY: Rafal Duda, Michal Golinski, Mateusz Roszak KOREKTA: Jolanta Maciolek DRUK: Studio Poligrafia Grzeskowiak NR KONTA: Archidiecezja Poznanska Zarzad Sluzby Liturgicznej 64 1600 108400040503 6227 0196 Redakcja nie zwraca tekstów nie zamówionych oraz zastrzega sobie prawo ich skracania i zmiany ty!u!ów.
SPRAWOZDANIE DIECEZJALNY DZIEN WSPÓLNOTY W OBIEKTYWIE Statystyki sporzadzone na podstawie wypelnianych kart obecnosci pokazuja, ze najwiecej ministrantów przybylo z parafii Narodzenia Panskiego (dekanat Poznan-Piatkowo) - 30 osób. Z dekanatu rawickiego uczestniczylo najwiecej, bo az 70% parafii. Kolejne miejsca zajely dekanaty poznanskie: drugie - Poznan-Lazarz 66% (6 parafii na 9), trzecie - Poznan-Rataje 55% (5 parafii na 9). Najliczniej reprezentowanymi dekanatami byly: dekanat Poznan- Piatkowo - 59 osób, dekanat Poznan-Stare Miasto- 57 osób i dekanat rawicki - 45 osób. Ogólnie w II Diecezjalnym Dniu W spólnoty Ministrantów i Lektorów w Tu1cach uczestniczylo lacznie 57 parafii naszej Archidiecezji na 399 istniejacych, co daje skromny wynik 14%. Na 42 dekanaty z 20 nie pojawil sie zaden reprezentant, co daje równiez niska frekwencje - 52%. Laczna liczba wszystkich ministrantów uczestniczacych w uroczystosciach wynosila 482 osoby, a wiec prawdopodobnie niecale 10%. Pawel Szymanski fot. Mateusz Roszak 3
WSPOMNIENIA... CHLOPAK ZAPATRZONY W PANA I jeszcze cos waznego - cisza przed Msza sw. wówczas, gdy w naszej parafii Ks. Slawo- cos porzadnie, albo nie rób tego wcale!!!" - "Nie Dawid mir Wasiela w moichprowadzil wspomnieniach Wspólnote pojawia Dzieci sie badzdzieciak" wiazki powaznie, (WO bo, 1/47/2008). jak mówi mój tata, albo rób Bozych. Zaczelam sie bardziej przygladac temu chlopcu, zwlaszcza w niedziele na Mszy Sw. Mialam tez okazje byc w zakrystii przed Msza sw. gwizdek". Dotyczylo to kazdej Dawid wszystko i zawsze robil "na pelen sfery. przygotowywalam oprawe liturgiczna z dziecmi. Dawid zawsze w idealnie czystej, wyprasowanej, pieknie zlozonej komzy, porzadnie zalozony kolnierz i jak na malego chlopca - wyciszony przed Msza idealnie. A w czasie jej trwania skupiony, rece zlozone, postawa wlasciwa, bez zadnego rozpychania sie, krecenia. Obserwowalam Dawida przez wiele lat glównie przy Oltarzu Pana. I od czasu, gdy Pan powolal go do Siebie, bardzo brak mi Dawida w czasie Mszy sw. Zreszta, gdy zapytalam moj a córke Anie, j akiego Dawida zachowa w pamieci, odpowiedziala: "Wspomnienie o Dawidzie dotyczy Jego sluzby liturgicznej. Bedzie mi Go brakowac przy Oltarzu". Przez caly ten czas Dawid byl wzorowo przygotowany do uczestnictwa we Mszy sw. I taki sam w czasie trwania. Zauwazylam, ze wielu lektorów nie ma w czasie sluzenia krzyza na albie, a u niego krzyz w czasie sluzenia byl na wlasciwym miejscu. I jeszcze cos waznego, o czym juz wczesniej wspomnialam - cisza przed Msza sw. Pamietam, ze kiedys podeszlam do Dawida tuz przed modlitwa na poczatek sluzenia. Grzecznie, ale stanowczo odmówil rozmowy. Dzisiaj musze przeprosic Ciebie Dawidzie za te zakrzyczana wielokrotnie cisze. Nastepny obraz Dawida - jego mowa. Czysta, wspaniala polszczyzna. Pozostanie w mojej pamieci jako wzór do nasladowania. Pisal artykuly do kilku czasopism, w naszej parafii nalezal od kilku lat do zespolu redakcyjnego Naszej Wspólnoty. Czytalam i jeszcze dlugo bede wnikliwe analizowac jego pisemne wypowiedzi na tematy dotyczace ministrantury, choc coraz bardziej przekonuje sie do stwierdzenia, ze dotycza one kazdego z nas (mam na mysli Wokól Oltarza). Nie wyobrazam sobie, zeby Dawid uzywal wulgarnego jezyka. Inny obraz - festyn parafialny w 2007 roku i Dawid bawiacy sie ze swoja kilkuletnia siostra - Weronika. Biegal, skakal, gonil pilke, rzucal do niej, ona do niego i trwalo to dlugo. Dawid potrafil w tej zabawie byc autentycznym dzieckiem (20- letni chlopak) i bardzo sie w nia zaangazowal. "Jednak chyba wszyscy chcemy byc dojrzalymi ludzmi, dlatego traktujmy nasze decyzje i obo- dslap.archpoznan.pl). 4 Ministranci w parafii, D SLAP, Dekanat, pomoc w Duszpasterstwie Dzieci, wyjazdy na rekolekcje, wakacje, przygotowanie oprawy liturgicznej w Wielkim Tygodniu..., wszystkiego nie potrafie wymienic. Wielokrotnie, bedac katechetka, rozmawialam z Dawidem na temat ministrantów i razem ustalalismy droge pracy, ich rozwój. Widac bylo, ze kazdy z nich jest mu bliski,jest dla niego bratem. Dawid w moich wspomnieniach j awi sie jako osoba nad wyraz skromna. Kiedy byl w Lublinie (na operacji - przyp. RD), "rozmawialismy" droga sms-owa. Staralam sie do kazdej wiadomosci wnosic cos wesolego, chcialam, aby na Jego twarzy choc przez moment pojawil sie usmiech. Wszyscy wiemy, jak bardzo cierpial. Pewnego dnia wymyslilam dwa tytuly dla Dawida. Tu musze dodac, ze jeden z moich uczniów pewnego dnia przed lekcjami podbiegl do mnie i powiedzial z ogromnym przejeciem, iz bedzie ministrantem i ma zbiórki tez z Dawidem. Od czasu, kiedy uroczyscie zlozyl przyrzeczenie ministranta, dokonala sie w tym chlopcu ogromna przemiana. Wychowawczyni byla pelna podziwu i uznania. Bezustannie slyszalysmy obie, co Dawid powiedzial... Tak wiec jeden z zaproponowanych przeze mnie tytulów nie mógl byc inny, jak tylko "Mistrzu", a drugi "Chlopaku". No ijak zwykle czekalam na sms-a, które najczesciej przychodzily w porze wieczornej. 20.04.08 o godz. 22.05: "Jeden jest tylko Mistrzem. Dobrej nocy!". Nomen omen - chlopak zapatrzony w Pana, Mistrza, Króla, Któremu oddal sie caly. Teresa Orlowska (tekst skrócony, calosc mozna znalezc na
...0 DAWIDZIE LUKA NIE DO ZAPELNIENIA Dawida cechowala troska o rozwój wewnetrzny ministrantów sie na jednym z zebran prezesów dekanalnych, znalem gdy pelnilem od kilku funkcje lat. Poznalismy prezesa Dawida swojego dekanatu. Juz wtedy widzialem w nim ministranta dbajacego o piekno Mszy swietej, ale takze troszczacego sie o glebsze, duchowe przezywanie kazdej Eucharystii. Wielokrotnie mialem okazje zobaczyc to na wlasne oczy, sluzac w poznanskiej katedrze podczas ustanowienia lektorów, ceremoniarzy i innych uroczystosci, na których Dawid pelnil posluge mistrza ceremonii. Wówczas kazdy mógl dostrzec, jak bardzo byl rozkochany w Liturgii. Na zbiórkach w katedrze, gdy wyznaczal funkcje na Eucharystie, nie tylko tlumaczyl, jak poprawnie wykonac jakies zadanie, ale takze zwracal nam uwage na glebie teologiczna i symbolike wykonywanych funkcji. To sprawialo, ze Msza swieta byla nie tylko sluzeniem przy oltarzu, lecz równiez wielkim przezyciem duchowym. Od prawie dwóch lat mialem okazje spotykac Dawida równiez na spotkaniach czlonków Zarzadu SLAP. Zawsze obecny, zawsze radosny i pelen dobrych pomyslów, rozwiazan majacych na celu jeszcze wieksze zaangazowanie wszystkich ministrantów w dzialalnosc naszego Duszpasterstwa, by poprzez rózne spotkania formowac duchowosc, zycie wewnetrzne ministrantów i zblizac ich do PanaBoga. Wyrazem troski Dawida o piekno Liturgii bylo takze zachecanie chlopaków do sluzenia w katedrze w kazdy piatek o godz. 8:00 podczas Mszy sw. konwentualnych, w co wkladal wiele trudu i wysilku, aby znalezc chetnych. Dawid zakonczyl ziemskie zycie w pierwszy piatek sierpnia - wlasnie w dniu sprawowania wspomnianych Mszy sw., a takze w dniu smierci Jezusa, któremu tak gorliwie sluzyl i do którego tak bardzo chcial sie upodobnic, chcac oddac Jemu swe zycie przez pelnienie poslugi kaplanskiej w zgromadzeniu wiernych. Pawel Czajka Prezes Zarzadu SLAP Dosc krótko mialem okazje wspólpracowac z Dawidem, gdyz jestem czlonkiem Zarzadu SLAP od niecalego roku. Przedtem mialem okazje poznac go jako ceremoniarza katedralnego podczas prób do mszy z okazji Archidiecezjalnego Dnia Mlodziezy, Promocji Lektorskiej oraz podczas Mszy Swietej konwentualnej w Poznanskiej Katedrze. Pózniej wspólpracowalismy w Zarzadzie SLAP. Dawid wyróznial sie przede wszystkim tym, iz laczyl w sobie poboznosc z praktycznym podejsciem do liturgii. Potrafil liturgia sie modlic, przezywac ja intensywnie na poziomie duchowym, a jednoczesnie byc skupiony na niej pod wzgledem merytorycznym, aby nigdzie nie Dawida poznalem kilka lat temu, bedac prezesem dekanalnym na Lazarzu. Staralem sie utrzymywac kontakt z prezesami wszystkich parafii. Zanim u sw. Rodziny pojawil sie Dawid, kontakt z tamtejszymi ministrantami byl ograniczony. Od spotkania do spotkania nasza znajomosc poglebiala sie, a co wazniejsze, ministranci ze sw. Rodziny prezentowali sie coraz lepiej. Dawid byl osoba, uchybic przepisom liturgicznym. Ponadto cechowala go troska o rozwój wewnetrzny ministrantów. Pragnal, aby ministranci wyrózniali sie swietoscia. Zawsze podkreslal aspekt formacji wewnetrznej, jakze czesto zaniedbywany przez czlonków naszej grupy duszpasterskiej. Moze wiec nalezaloby, w holdzie temu wielkiemu czlowiekowi, który w chorobie i cierpieniu do konca zaufal Panu, podjac postanowienie wiekszego zaangazowania sie w dbanie o swoje zycie duchowe. Warto, bysmy odtad Eucharystie nie tylko perfekcyjnie obstawiali, ale takze bysmy ja pieknie przezywali, aby owoce plynace z tego "zródla i szczytu misji Kosciola" byly takze w nas. Pawel Szymanski Sekretarz Zarzadu SLAP która nie przechodzila obojetnie wobec naszych ministranckich spraw. Trudno to okreslic slowami, ale on po prostu "czul to" i ciezko pracowal. Dla prezesa wazna jest obecnosc kogos, z kim moze swobodnie porozmawiac na ministranckie tematy. Odejscie Dawida spowodowalo we mnie luke, która bardzo trudno bedzie zapelnic. Wojciech Piatek Szef Sekcji Liturgicznej 5
LETNIE REKOLEKCJE PRACOWITE WAKACJE Zajecia i konferencje odbywaly sie juz od pierwszego dnia Wakacje to czas, w którym ministranci chca odpoczac od szkoly. Nie zapominaja jednak o sluzbie przy Oltarzu. Swiadczy o tym fakt, ze i tym razem wielu sposród nich zglosilo sie na organizowane kursy i rekolekcje. dzono miedzy innymi kurs ceremoniarza Podczas i komentatora tegorocznych liturgicznego wakacji C który przeprowa odbywal sie od 14 do 19 lipca w Gebicach. Odpowiedz na zaproszenie do spedzenia wakacji w takiej formie przyjelo 29 osób - 27 przyjechalo na kurs ceremoniarza, natomiast 2 osoby na kurs komentatora. Juz od samego poczatku uczestników czekalo duzo pracy. Zajecia i konferencje odbywaly sie od pierwszego dnia. Kazdy dzien konczylismy Apelem Maryjnym, na który gromadzilismy sie przy figurze Matki Bozej. Ze wzgledu na ilosc materialu, jaki nalezalo przedstawic przyszlym ceremoniarzom, kazdego dnia przystepowali oni do egzaminu z tematów omówionych na wczesniejszych konferencjach. Byly to egzaminy z komend liturgicznych, roku liturgicznego, kolorów szat i postaw liturgicznych. Najwiecej strachu przynioslo uczestnikom podejscie do egzaminu z tzw. suchej mszy oraz z obslugi przy Mszale Rzymskim. Na szczescie wszyscy zdali. W czasie gdy ceremoniarze przystepowali do egzaminów, uczestnicy kursu komentatora przygotowywali modlitwe powszechna oraz komentarze, które mialy byc odczytane podczas najblizszej Eucharystii. Oprócz cwiczenia sie w pisaniu komentarzy, uczestniczyli takze w konferencjach przygotowanych dla wszystkich uczestników. Poza tym mieli oczywiscie zajecia przeznaczone tylko dla komentatorów i egzamin koncowy, który równiez zdali pomyslnie. 6 Dzieki slonecznej pogodzie czas wolny uczestnicy spedzali przede wszystkim na grze w pilke nozna. Podczas pobytu w Gebicach nie zabraklo tez cwiczen praktycznych: ministranci uczyli sie rozkladac szaty liturgiczne oraz prawidlowo podawac paramenty liturgiczne. Przyznam, ze wielu z nich przystepowalo do tych czynnosci z wielka ochota, dajac swoim kolegom powody do smiechu i radosci. Nalezy jednak dodac, ze wszyscy, pomimo trudów, jakie pokonywali podczas kursu, wiedzieli, jakijest ich glówny cel- zdobyc wiedze nie dla siebie, ale po to, zeby ich sluzba przy Oharzu Pana byla jeszcze piekniejsza i zblizala ich bardziej do Boga. Jak to zazwyczaj bywa, wielu ministrantów zalowalo, ze czas kursu - rekolekcji tak szybko sie skonczyl. Trzeba bylo jednak wracac do domu, zeby tam, w swoich parafiach, wykorzystac nowo nabyte umiejetnosci. Ja ze swojej strony ciesze sie, ze moglem spedzic kilka dni w gronie takich ministrantów. Dziekuje ksiedzu Darkowi oraz pozostalym animatorom za wspólnie przezyty czas oraz za wiele chwil radosci i doswiadczen. Jednoczesnie zachecam Was, Drodzy Ministranci, do skorzystania z takiej formy spedzenia wakacji. Kamil Frackowiak
LETNIE REKOLEKCJE WAKACJE (NIE?) DLA MINISTRANTA Nadszedl najwazniejszy moment calego dnia - Eucharystia. nie oprawy liturgii w swojej parafii. Tegoroczny to kolejna wyjazdszansa do Sierakowa na udoskonale byl Wakacje wlasnie taka szansa. Wszystko zaczelo sie dnia 21 lipca 2008 r. Gdy juz bylismy rozlokowani do pokoi, uroczyscie rozpoczelismy rekolekcje. Kazdy z osobna przedstawial sie i mówil kilka slów o sobie. Wszystkim dopisywal dobry humor. Nastepnie przydzielono animatorów do poszczególnych grup formacyjnych. Grupe formacji ministranta wody mial prowadzic p. Jeremiasz, grupe formacji kadzidla - diakon KrzysztofStefanski, ministrantów ksiegi i oharzaklerycy Jaroslaw i Ryszard Grzeskowiak, preze- sów przygotowywal ks. Andrzej Magdziarz. Po niezwykle udanej inauguracji przyszedl czas na spotkania w grupach. Teraz moglismy sie lepiej poznac i dokladnie omówic cele rekolekcji oraz uswiadomic sobie, jak wazna rzecza jest uczestnictwo w tego typu kursach. Spotkania w grupach trwaly 1,5 godz. z przerwami pieciominutowymi co pól godziny. Kiedy skonczyly sie zajecia, poszlismy na plywalnie. Alez to byla zabawa. Wszyscy pluskali sie w wodzie, zarówno dzieci i mlodziez, jak i dorosli. Po sjescie poobieniedniej poszlismy do kosciola na instrukcje liturgiczna. Teraz nadszedl najwazniejszy moment calego dnia - Eucharystia. Po powrocie do szkoly mielismy chwile dla siebie, a potem rozpoczelismy "pogodny wieczór", czyli spotkanie wszystkich grup majace na celu rozluznienie i integracje uczestników. Byly piosenki biesiadne, dowcipy i dobra zabawa. Nastepnie spacer.. ulicami Sierakowa, modlitwy wieczorne l czas na spallle. Kazdy dzien wygladal podobnie, ale nie bylo w tym ani troche monotonii. Codziennie opiekunowie starali sie wymyslac nowe atrakcje, nie zapominajac o ciaglej pracy nad nasza formacja, za co im serdecznie dziekujemy. Mam cicha nadzieje, ze w nastepnym roku bedzie równie duzo ambitnych ministrantów i wyjazd okaze sie tak udany jak tegoroczny. Jean- Pierre Labarre nie Archidiecezjalnego Osrodka Rekolekcyjno-Wypoczynkowego od 4 do 9 sierpnia 2008 wr. nazabo tere Wdniach rówcu odbywaly sie rekolekcje dla ministrantów z klas 3-6 szkoly podstawowej i 1 klasy gimnazjum oraz warsztaty liturgiczne dla ministrantów powyzej 2 klasy gimnazjum. Wraz z 23-osobowa grupa ministrantów wspólnote rekolekcyjna tworzyli: ks. Andrzej Magdziarz, ks. Dariusz Walkowiak oraz czterech animatorów. Dzien rozpoczynalismy od pobudki o godzinie 7:30, o 8:00 byly modlitwy poranne, a nastepnie sniadanie. Okolo 10:00 mielismy spotkania w grupach. O 13:00 udawalismy sie na obiad, po którym byl czas wolny. Potem znów spotkania w grupach, a o 16: 15 instrukcje liturgiczne. Na tych zajeciach spiewalismy piesni i poznawalismy poprawny przebieg Mszy sw. Nastepnie udawalismy sie na kolacje. O 19:00 byl glówny punkt dnia, czyli Msza swieta, a po niej "Pogodny wieczór" i modlitwy wieczorne. O 22:00 kladlismy sie spac. W srode na Mszy swietej byly wraz z nami Siostry Uczennice Krzyza. W piatek pojechalismy na plywalnie do Leszna. W sobote, na zakonczenie rekolekcji, zostala odprawiona Msza sw., po której poszlismy na obiad, a nastepnie podziekowalismy Siostrom za goscine i za smaczne posilki. Na koniec krótko o spotkaniach poszczególnych grup. Na warsztatach liturgicznych ministranci przerabiali wprowadzenie do kursu ceremoniarza. Nauczyli sie miedzy innymi ukladac Mszal zgodnie z Rublycela, pelnic funkcje turyferariusza i nawikulariusza, poznali Ogólne Wprowadzenie do Mszalu Rzymskiego oraz wszystko to, co bylo trescia rekolekcji mlodszych ministrantów. Poza samymi zajeciami w grupach uczestnicy mogli grac w pilke na boisku obok osrodka, bawic sie i wypoczywac. Zostaly nawiazane nowe znajomosci i przyjaznie. Niektórzy juz sie szykuja na kurs ceremoniarza 1. Tadeusz Szalaly 7
SPORT INFORMACJE LETNI OBÓZ SPORTOWY ARCHIDIECEZJALNE MINISTRANCKIE TURNIEJE W PILCE NOZNEJ HALOWEJ: Termin: 6 grudnia 2008 r. Miejsce: Poznan - Kozieglowy Kategoria: szkola podstawowa Ilosc miejsc: 12 lub 16 Czas trwania: 900_1600 Wpisowe: 100 zl Termin zapisów: do 20 listopada 2008 r. Termin: 21 luty 2008 r. Miejsce: Poznan - Kozieglowy Kategoria: gimnazjum Ilosc miejsc: 12 lub 16 Czas trwania: 900_1600 Wpisowe: 100 zl Termin zapisów: do 31 stycznia 2009 r. Termin: 14 marzec 2009 r. Miejsce: Poznan Kategoria: open Ilosc miejsc: 12 Czas trwania: 900_1600 Wpisowe: 150 zl Termin zapisów: do 28 lutego 2009 r. SEKCJA SPORTOWASLUZBY LITURGICZNEJ ARCHIDIECEZJI POZNANSKIEJ 8 "co'"'''' Os. Czecha 24/3, 61-287 Poznan sssslap@archpoznan.org.pl www.sssslap.archpoznan.org.p1 "",:.o.;:c""""r~ Szef Sekcji RAFAL DUDA: (61) 877 61 38 kom. O 695 623 933 l} Zastepca JAN JARCZXNSKl: kom. O 502 407 981,/" Zastepca PAWEL CZYZ: kom. O 508 413 921 KONTO: 861240 17471111 0000 18470475