A wczora z wieczora A wczora z wieczora, a wczora z wieczora z niebieskiego dwora, z niebieskiego dwora. Przysz³a nam nowina, przysz³a nam nowina: Panna rodzi Syna, Panna rodzi Syna. Kolêdy lepiej œpiewaæ ni s³uchaæ lepiej razem ni samemu Boga prawdziwego, nieogarnionego. Za wyrokiem Boskim, w Betlejem ydowskim. Pastuszkowie mali w polu wtenczas spali, gdy Anio³ z pó³nocy œwiat³oœæ z nieba toczy. Chwa³ê oznajmuj¹c, szopê pokazuj¹c, chwa³ê Boga tego, dziœ nam zrodzonego. Tam Panna Dzieci¹tko, mi³e Niemowl¹tko, uwija w pieluszki, poœpieszcie pastuszki!' Natychmiast pastuszy œpiesz¹ z ca³ej duszy, weseli bez miary, nios¹ z sob¹ dary. M¹droœci druhowie, z daleka królowie, pragn¹ widzieæ swego Stwórcê przedwiecznego. Dziœ Mu pok³on daj¹ w ciele ogl¹daj¹. Ka dy siê dziwuje, e Bóg nas mi³uje. WOLSZTYÑSKI ORSZAK TRZECH KRÓLI ŒPIEWNIK
A có z t¹ Dziecin¹ Ach ubogi ³obie A co z t¹ Dziecin¹ bêdziem czynili, braciszkowie mili, e siê nam kwili? Zaœpiewajmy Mu weso³o i obroæmy siê z Nim wko³o. Hoc, hoc, hoc, hoc, hoc. Podobno Dzieci¹tko, e g³odne p³acze, dlatego tak z nami nierado skacze. Wiêc ja Mu dam kukie³eczkê i mase³ka ose³eczkê Pa, pa, pa, pa, pa. Czy bez Matuleñki p³acze Dziecina? Wiêc J¹ do mi³ego zaproœmy Syna: Mama, Mama, do Dzieciêcia! Utul tego p³acz Paniêcia, Ma, ma, ma, ma, ma. Czy dlatego p³acze moj z³oty duszka, e nie ma Jozefa w domu, staruszka? Wiêc Jozefa zawo³ajmy i ciesz¹c Go, zaœpiewajmy Ta, ta, ta, ta, ta. Albo Pacholêciu w dudki zagrajmy i na piszcza³eczkach rozweselajmy: Li, li, li, li, moje dudki, skacz, robaczku moj malutki. Li, li, li, li, li. Ach ubogi ³obie, có ja widzê w tobie? Dro szy widok ni ma niebo, w maleñkiej osobie. Zbawicielu drogi, jak eœ to ubogi. Opuœci³eœ œliczne niebo, obra³eœ bar³ogi Czy eœ nie móg³ Sobie w najwiêkszej ozdobie obraæ pa³acu drogiego, nie w ty m le eæ ³obie? Gdy na œwiat przybywasz grzechy z niego zmywasz. A na zmycie te j sproœnoœci gorzkie ³zy wylewasz. Na twarz upadamy, czo³em uderzamy, wita j¹c Ciê w te j sta jence, miêdzy bydlêta mi. Zmi³uj siê nad nami, obmyj z grzechów ³zami.
Bóg siê rodzi Bóg siê rodzi, moc truchleje, Pan niebiosów obna ony! Ogieñ krzepnie, blask ciemnieje, Ma granice Nieskoñczony. Wzgardzony, okryty chwa³¹, Œmiertelny Król nad wiekami! A S³owo Cia³em siê sta³o I mieszka³o miêdzy nami. Có masz niebo nad ziemiany? Bóg porzuci³ szczêœcie swoje, Wszed³ miêdzy lud ukochany, Dziel¹c z nim trudy i znoje. Niema³o cierpia³, niema³o, eœmy byli winni sami, A S³owo... W nêdznej szopie urodzony, ³ób Mu za kolebkê dano! Có jest czym by³ otoczony? Byd³o, pasterze i siano. Ubodzy, was to spotka³o Witaæ Go przed bogaczami! A S³owo... Cicha noc 1. Cicha noc, œwiêta noc Pokój niesie ludziom wszem, A u ³óbka Matka œwiêta Czuwa sama, uœmiechniêta, Nad Dzieci¹tka snem, Nad Dzieci¹tka snem. 2. Cicha noc, œwiêta noc... Pastuszkowie od swych trzód Biegn¹ wielce zadziwieni, Za anielskim g³osem pieni, Gdzie siê spe³ni³ cud, Gdzie siê spe³ni³ cud. 3. Cicha noc, œwiêta noc... Narodzony Bo y Syn, Pan wielkiego majestatu, Niesie dziœ ca³emu œwiatu Odkupienie win, Odkupienie win. Potem królowie widziani Cisn¹ siê miêdzy prostot¹, Nios¹c dary Panu w dani: Mirrê, kadzid³o i z³oto. Bóstwo to razem zmiesza³o Z wieœniaczymi ofiarami. A S³owo... Podnieœ rêkê, Bo e Dzieciê, B³ogos³aw Ojczyznê mi³¹! W dobrych radach, w dobrym bycie Wspieraj jej si³ê sw¹ si³¹. Dom nasz i majêtnoœæ ca³¹, I wszystkie wioski z miastami. A S³owo...
Dzisiaj w Betlejem 1. Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem weso³a nowina, e Panna czysta, e Panna czysta porodzi³a Syna. Chrystus siê rodzi, nas oswobodzi, Anieli graj¹,króle witaj¹, pasterze œpiewaj¹, bydlêta klêkaj¹, cuda, cuda og³aszaj¹. X2 2. Maryja Panna, Maryja Panna Dzieci¹tko piastuje, i Józef Œwiêty, i Józef Œwiêty Ono pielêgnuje. Chrystus siê rodzi, nas oswobodzi, Anieli graj¹, króle witaj¹, pasterze œpiewaj¹, bydlêta klêkaj¹, cuda, cuda og³aszaj¹.x2 3. Choæ w stajeneczce, choæ w stajeneczce Panna syna rodzi Przecie On wkrótce, przecie On wkrótce ludzi oswobodzi Chrystus siê rodzi, nas oswobodzi, Anieli graj¹, króle witaj¹, pasterze œpiewaj¹, bydlêta klêkaj¹, cuda, cuda og³aszaj¹.x2 4. I Trzej Królowie, i Trzej Królowie od wschodu przybyli I dary Panu, i dary Panu kosztowne z³o yli Chrystus siê rodzi, nas oswobodzi, Anieli graj¹, króle witaj¹, pasterze œpiewaj¹, bydlêta klêkaj¹, cuda, cuda og³aszaj¹.x2 Do szopy, hej pasterze 1. Do szopy, hej pasterze, Do Szopy, bo tam cud! Syn Bo y w ³obie le y, by zbawiæ ludzki ród. Œpiewajcie Anio³owie, pasterze, grajcie Mu. K³aniajcie siê Królowie, nie budÿcie Go ze snu. 2. Padnijmy na kolana, to Dzieciê to nasz Bóg, Uczcijmy niebios Pana; mi³oœci z³ó my d³ug. Œpiewajcie... 3. O Bo e niepojêty,kto pojmie mi³oœæ Tw¹? Na sianie wœród bydlêty, masz tron i s³u bê sw¹. Œpiewajcie... 4. On Ojcu równy w Bóstwie opuszcza niebo swe A rodzi siê w ubóstwie i cierpi wszystko z³e Œpiewajcie... 5.Bóg, Stwórca wiecznej chwa³y, Bóg godzien wszelkiej czci, patrz, w szopie tej zbutwia³ej, jak s³odko On w niej œpi. Œpiewajcie... 6. Jezuniu mój najs³odszy, Tobie oddajê siê. O skarbie mój najdro szy, racz wzi¹æ na w³asnoœæ mnie. 5. PójdŸmy te i my, pójdÿmy te i my przywitaæ Jezusa Króla nad królami, Króla nad królami uwielbiæ Chrystusa Chrystus siê rodzi...
Bracia patrzcie jeno 1. Bracia, patrzcie jeno, jak niebo goreje! Znaæ, e coœ dziwnego w Betlejem siê dzieje. Rzuæmy budy, warty, stada; Niechaj nimi Pan Bóg w³ada, A my do Betlejem, a my do Betlejem Do Betlejem 2. Patrzcie, jak tam gwiazda œwiat³em swoim miga, Pewnie dla uczczenia Pana swego œciga. Krokiem œmia³ym i weso³ym œpieszmy i uderzmy czo³em Przed Panem w Betlejem. 3. Wszak e powiedzia³em, e cuda ujrzymy: Dzieciê, Boga œwiata, w ³obie zobaczymy. Patrzcie, jak biednie okryte W ³obie Paniê znakomite W szopie przy Betlejem. 4. Jak prorok powiedzia³: Panna zrodzi syna, Dla ludu ca³ego szczêœliwa nowina. Nam zaœ radoœæ tu w tej chwili, Gdyœmy Pana zobaczyli W szopie przy Betlejem, w szopie przy Betlejem 5. Obchodz¹c pami¹tkê odwiedzin pasterzy, Ka dy czciciel Boga, co w Chrystusa wierzy, Niech siê cieszy i raduje, e Zbawcê swego znajduje W szopie przy Betlejem. Dlaczego dzisiaj wœród nocy dnieje 1. Dlaczego dzisiaj wœród nocy dnieje i jako s³oñce Niebo jaœnieje? Chrystus, Chrystus nam siê narodzi³, aby nas od piek³a oswobodzi³. x2 2. Dlaczego dzisiaj, Bo y Aniele, og³aszasz ludziom wielkie wesele? Chrystus, Chrystus... 3. Czemu pasterze do szopy œpiesz¹ i podarunki ze sob¹ nios¹? Chrystus, Chrystus... 4. Czemu wó³, osio³ spo³em klêkaj¹, Ma³ej Dziecinie pok³on oddaj¹? Chrystus, Chrystus... 5. Dlaczego gwiazda nad podziw œwieci i przed królami tak szybko leci? Chrystus, Chrystus... 6. Dlaczego Króle ho³d Mu sk³adaj¹, kadzid³o, mirrê, z³oto Mu daj¹? Chrystus, Chrystus... 7. Razem z Królami i pasterzami, Ciebie, o Jezu, dziœ uwielbiamy. Chrystus, Chrystus...
Gdy siê Chrystus rodzi 1. Gdy siê Chrystus rodzi i na œwiat przychodzi, Ciemna noc w jasnoœci promienistych brodzi. Anio³owie siê raduj¹, pod niebiosy wyœpiewuj¹: Gloria, gloria, gloria in excelsis Deo! 2. Mówi¹ do pasterzy, którzy trzód swych strzegli, Aby do Betlejem czym prêdzej pobiegli, Bo siê narodzi³ Zbawiciel, wszego œwiata Odkupiciel. Gloria 3. - O niebieskie duchy i pos³owie nieba, Powiedzcie wyraÿniej co nam czyniæ trzeba, Bo my nic nie pojmujemy, ledwo od strachu yjemy. Gloria 4. - IdŸcie do Betlejem, gdzie Dzieciê zrodzone, W pieluszki powite, w ³obie po³o one. Oddajcie Mu pok³on boski, on os³odzi wasze troski. Gloria 5. A gdy pastuszkowie wszystko zrozumieli, Zaraz do Betlejem spieszno pobie eli I zupe³nie tak zastali, jak anieli im zeznali. Gloria... 6. A stan¹wszy w miejscu pe³ni zadumienia, I siê Bóg tak zni y³ do swego stworzenia, Padli przed Nim na kolana i uczcili swego Pana. Gloria... Gdy œliczna Panna 1.Gdy œliczna Panna Syna ko³ysa³a, Z wielkim weselem tak Jemu œpiewa³a. Li li li li laj, moje Dzieci¹teczko, } 2x Li li li li laj, œliczne Pani¹teczko.}BIS 2x 2.Wszystko stworzenie, œpiewaj Panu swemu, Pomó w radoœci wielkiej sercu memu. Li li li li laj, wielki Królewiczu, } 2x Li li li li laj, niebieski Dziedzicu!}BIS 2x 3.Sypcie siê z nieba, liczni anio³owie, Œpiewajcie Panu, Niebiescy duchowie Li li li li laj mój wonny kwiateczku,} 2x Li li li li laj w ubogim ³óbeczku } BIS 2x 4.Cicho wietrzyku, cicho po³udniowy, Cicho powiewaj, niech œpi Panicz nowy, Li li li li laj, mój wdziêczny Synaczku, 2x Li li li li laj, miluchny Robaczku. 2x 5. ¹czcie siê w dziêkach, wszystkie ziemskie dzieci Niechaj siê mi³oœæ w sercu waszym nieci Li li li li laj, drogi Zbawicielu Li li li li laj, nasz Odkupicielu 7. Wreszcie kiedy pok³on Panu ju oddali, Z wielk¹ weso³oœci¹ do swych trzód wracali, e siê stali byæ godnymi Boga widzieæ na tej ziemi. Gloria...
Gore gwiazda Gore gwiazda Jezusowi w ob³oku.w ob³oku Józef z Mari¹ asystuj¹ przy boku, przy boku Hej e ino dyna, dyna, narodzi³ siê Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Hej e ino dyna, dyna, narodzi³ siê Bóg dziecina W Betlejem, w Betlejem Wó³ i osio³ w parze s³u ¹ przy ³obie, przy ³obie Hucz¹, bucz¹ delikatnej osobie, osobie Hej e ino dyna, dyna,... Pastuszkowie z podarunki przybiegli, przybiegli W ko³o szopê o pó³nocy oblegli, oblegli Hej e ino dyna, dyna,... Anio³ Pañski sam og³osi³ te dziwy, te dziwy Których oni nie s³yszeli jak ywi, jak ywi Hej e ino dyna, dyna,... Anio³ Pañski kuranciki, wycina, wycina St¹d pociecha dla cz³owieka jedyna, jedyna Hej e ino dyna, dyna,... Hej, w dzieñ narodzenia 1. Hej, w dzieñ narodzenia Syna jedynego Ojca przedwiecznego, Boga prawdziwego Weso³o œpiewajmy, Chwa³ê Bogu dajmy. Hej, kolêda, kolêda! 2. Panna porodzi³a niebieskie Dzieci¹tko, W ³obie po³o y³a ma³e Pachol¹tko. Pasterze œpiewaj¹, Na multankach graj¹. Hej, kolêda, kolêda! 3. Skoro pastuszkowie o tym us³yszeli, Zaraz do Betlejem czym prêdzej bie eli. Witaj¹ Dzieci¹tko, Ma³e Pachol¹tko. Hej, kolêda, kolêda! 4. I tak wszyscy spo³em woko³o stanêli, Panu maleñkiemu weso³o krzyknêli: "Witaj nam, Dzieci¹tko, Niebieskie Pani¹tko." Hej, kolêda, kolêda! Ju Maryja Jezuleñka powi³a, powi³a St¹d wesele i pociecha zst¹pi³a, zst¹pi³a Hej e ino dyna, dyna,... Gore gwiazda Jezusowi w ob³oku, w ob³oku Józef z Mari¹ asystuj¹ przy boku, przy boku Hej e ino dyna, dyna,...
Jezus malusieñki 1. Jezus malusieñki le y wœród stajenki P³acze z zimna nie da³a mu matula sukienki. P³acze z zimna nie da³a mu matula sukienki. 2. Bo uboga by³a, r¹bek z g³owy zdjê³a, w który Dzieciê owin¹wszy, siankiem go okry³a w który Dzieciê owin¹wszy, siankiem go okry³a 3. Nie ma kolebeczki, ani poduszeczki, We ³obie Mu po³o y³a siana pod g³óweczki. We ³obie Mu po³o y³a siana pod g³óweczki. 4. Gdy Dziecina kwili,patrzy w ka dej chwili. Na Dzieci¹tko boskie w ³óbku,oko jej nie myli. Na Dzieci¹tko boskie w ³óbku,oko jej nie myli. 5. Panienka truchleje, a mówi¹c ³zy leje O mój Synu! Wola Twoja, nie moja siê dzieje. O mój Synu! Wola Twoja, nie moja siê dzieje. 6.Tylko nie p³acz,proszê,bo alu nie zniosê, Dosyæ go mam z mêki Twojej, któr¹ w sercu noszê. Dosyæ go mam z mêki Twojej, któr¹ w sercu noszê. 7. Pok³on oddawajmy, Bogiem go wyznajmy To Dzieci¹tko ubo uchne ludziom og³aszajmy. To Dzieci¹tko ubo uchne ludziom og³aszajmy. 8. Józefie stajenki, daj z ogniem fajerki Grzaæ Dziecinê, sam co prêdzej podpieraj stajenki. Grzaæ Dziecinê, sam co prêdzej podpieraj stajenki, 9. Niech Go wszyscy znaj¹, serdecznie kochaj¹ Za tak wielkie poni enie chwa³ê Mu oddaj¹ Za tak wielkie poni enie chwa³ê Mu oddaj¹. Jam jest dudka Jam jest dudka Jezusa mojego, Bêdê mu gra³ z serca uprzejmego. Zagramci mu najpierwej w dudeczki, Wy z nim chy o skaczcie panieneczki. Na piszcza³ce i na multaneczkach. Na bandurce oraz na skrzypeczkach. Na fujarze, arfie i cymbale, Na organach i wdziêcznym regale. W sza³amaje i klawicymba³y, A dzieci¹tku nó ki bêd¹ drga³y. Na puzonie, cytrze i wioli, Niech siê dzieciê nacieszy do woli. Na klarnetach i do lutni zmierzê, W kot³y w tr¹by na wiwat uderzê, Jaæ graæ bêdê póki mi si³ staje, I sam ci siê za instrument dajê. Jak chcesz tylko dla uciechy swojej, Ci¹gnij strony z cia³a, z duszy mojej.
Jezusa narodzonego Jezusa narodzonego wszyscy witajmy, Jemu po kolêdzie dary wzajem oddajmy. Oddajmy weso³o, sk³aniajmy swe czo³o, Sk³aniajmy swe czo³o Panu naszemu. Oddajmy za z³oto wiarê, czyni¹c wyznanie, e to Bóg i cz³owiek prawy le y na sianie. Oddajmy weso³o... Oddajmy te na kadzid³o Panu nadziejê, e Go bêdziem widzieæ w niebie, mówi¹c to œmiele. Oddajmy weso³o... Oddajmy za mirrê mi³oœæ na dowód tego, e Go nad wszystko kochamy z serca ca³ego. Oddajmy weso³o... Przyjmij Jezu na kolêdê te nasze dary, Przyjmij serca, dusze nasze za swe ofiary. Byœmy Ciê samego kochali jak swego. Stwórcê na niebie. Lulaj e, Jezuniu 1.Lulaj e, Jezuniu, moja pere³ko, Lulaj, ulubione me pieœcide³ko. Lulaj e, Jezuniu, lulaj e, lulaj, A Ty Go, Matulu, w p³aczu utulaj. 2.Zamknij e znu one p³aczem powieczki, Utul e zemdlone ³kaniem usteczki. 3.Lulaj e, piêkniuchny mój anio³eczku, Lulaj e, maluchny œwiata kwiateczku. 4.Lulaj e ró yczko najozdobniejsza, Lulaj e, lilijko najprzyjemniejsza. 5.Lulaj e, przyjemna oczom gwiazdeczko, Lulaj, najœliczniejsze œwiata s³oneczko. 6.Matuniu kochana, ju odchodzimy, Ma³emu Dzieci¹tku przyœpiewujemy. 7.My z Tob¹ tam w niebie, spocz¹æ pragniemy, Ciebie, tu na ziemi, kochaæ bêdziemy. 8.Cyt cyt cyt, ju zaœnie ma³e Dzieci¹tko, Patrz jeno, jak to œpi niby kurcz¹tko. 9.Cyt cyt cyt, wszyscy siê spaæ zabierajcie, Mojego Dzieci¹tka nie przebudzajcie.
Mêdrcy œwiata, monarchowie 1. Mêdrcy œwiata, monarchowie, Gdzie œpiesznie d¹ ycie? Powiedzcie nam, Trzej Królowie, Chcecie widzieæ Dzieciê? Ono w ³obie, nie ma tronu, I ber³a nie dzier y, A proroctwo Jego zgonu, Ju siê w œwiecie szerzy. 2. Mêdrcy œwiata, z³oœæ okrutna, Dzieciê przeœladuje. Wieœæ okropna, wieœæ to smutna, Herod spisek knuje: Nic monarchów nie odstrasza, Do Betlejem œpiesz¹, Gwiazda Zbawcê im og³asza, Nadziej¹ siê ciesz¹. 3. Przed Maryj¹ staj¹ spo³em, Nios¹ Panu dary. Przed Jezusem bij¹ czo³em, Sk³adaj¹ ofiary. Trzykroæ szczêœliwi królowie, Któ wam nie zazdroœci? Có my damy, kto nam powie, Pa³aj¹c z mi³oœci? 4. Tak, jak ka ¹ nam kap³ani, Damy dar troisty: Mod³y, pracê nios¹c w dani, I ar serca czysty. To kadzid³o, mirrê, z³oto Niesiem, Jezu szczerze, Co dajemy Ci z ochot¹, Od nas przyjm w ofierze. Mizerna Cicha 1. Mizerna, cicha, stajenka licha, Pe³na niebieskiej chwa³y. Oto le ¹cy, przed nami œpi¹cy W promieniach Jezus ma³y. 2. Nad nim anieli w locie stanêli I pochyleni klêcz¹ Z w³osy z³otymi, z skrzyd³y bia³ymi Pod malowan¹ têcz¹. 3. Wielkie zdziwienie, wszelkie stworzenie, Ca³y œwiat orzeÿwiony: M¹droœæ m¹droœci, Œwiat³oœæ œwiat³oœci, Bóg-cz³owiek tu wcielony. 4. I oto mnodzy ludzie ubodzy, Radzi ogl¹daæ Pana, Pe³ni natchnienia, pe³ni zdziwienia Upadli na kolana. 5. D³ugo wzdychali, d³ugo czekali, A niebo rozgorza³o, Piek³o zawarte, niebo otwarte, S³owo siê Cia³em sta³o. 6. Radoœæ na ziemi, Pan nad wszystkimi Roztacza blask poranny. Przepaœæ zawarta, upadek czarta, Zstêpuje Pan nad pany. 7.Hej, ludzie proœci, Bóg z nami goœci, Skoñczony czas niedoli. On daje siebie, chwa³a na Niebie, Pokój wam dobrej woli.
Oj Maluœki, Maluœki Oj, maluœki, maluœki, maluœki, kieby rêkawicka, Alboli tez jakoby, jakoby kawa³ecek smycka. ref. Œpiewajcie i grajcie Mu, Ma³emu, ma³emu Cy nie lepiej Tobie by, Tobie by siedzieæ by³o w niebie? Dyæ Twój Tatuœ kochany, kochany nie wyganio³ Ciebie. Tam wciurnasa wygoda, wygoda, Biedaa tu bieda wsêdzie; Ta Ci teraz dokuca, dokuca, ta i potem bêdzie. Tam Ty mia³eœ poœció³kê, poœció³kê i miêtkie piernatki. Tu na to Twej nie stanie, nie stanie ubo uchnej Matki. ref. ( ) Tam kukie³ki jada³eœ, jada³eœ z czarnuszk¹[8] i z miodem; Tu siê tylko zasilaæ, zasilaæ musis samym g³odem. Tam pija³eœ ceæ jakie, ceæ jakie s³odkie ma³mazyje, Tu siê Twoja gêbusia, gêbusia ³ez gorzkich napije. Tam Ci zawsze s³u y³y, s³u y³y przeœlicne janio³y, a tu lezyœ Sam jeden, Sam jeden jako palec go³y. Hej, co siê wiêc takiego, takiego Tobie, Panie, sta³o, eæ siê na ten kiepski œwiat, kiepski œwiat przychodziæ zechcia³o? PójdŸmy wszyscy do stajenki 1.PójdŸmy wszyscy do stajenki, do Jezusa i Panienki Powitajmy Maleñkiego i Maryjê Matkê Jego/x2 2.Witaj, Jezu ukochany, od Patriarchów czekany Od Proroków og³oszony, od narodów upragniony/x2 3.Witaj, Dzieci¹teczko w ³obie, wyznajemy Boga w Tobie Coœ siê narodzi³ tej nocy, byœ nas wyrwa³ z czarta mocy/x2 4.Witaj Jezu nam zjawiony, witaj, dwakroæ narodzony Raz z Ojca przed wieków wiekiem, a teraz z Matki cz³owiekiem/x2 5.Któ to s³ysza³ takie dziwy? Tyœ cz³owiek i Bóg prawdziwy Ty ³¹czysz w boskiej osobie dwie natury ró ne sobie/x2 6.O Jezu, nasze kochanie, czemu nad niebios mieszkanie Przek³adasz nêdzê, ubóstwo i wyniszczasz swoje Bóstwo?/x2 7. O szczêœliwi pastuszkowie, któ radoœæ wasz¹ wypowie! Czego ojcowie ¹dali, wyœcie pierwsi ogl¹dali/x2 8. Mi³oœci, to Twojej dzie³o z mi³oœci pocz¹tek wziê³o Byœ nas zrówna³ z anio³ami, poni asz siê miêdzy nami/x2 9. Spraw to, Jezu, Boskie Dzieciê, niech Ciê kochamy nad ycie Niech mi³oœci¹ odwdziêczmy mi³oœæ, której doznawamy/x2 10.Œwiêta Panno, Twa przyczyna niech nam wyjedna u Syna By to Jego narodzenie zapewni³o nam zbawienie/x2 Oj! gdybych ja jako Ty, jako Ty tam królowa³ sobie, Nie chcia³bym ja przenigdy, przenigdy w tym spoczywaæ ³obie.
Przybie eli do Betlejem Œliczna Panienka Jezusa zrodzi³a Przybie eli do Betlejem pasterze, Graj¹c skocznie Dzieci¹teczku na lirze. Chwa³a na wysokoœci, chwa³a na wysokoœci, A pokój na ziemi. Oddawali swe uk³ony w pokorze Tobie z serca ochotnego, o Bo e! Anio³ Pañski sam og³osi³ te dziwy, Których oni nie s³yszeli, jak ywi. Dziwili siê napowietrznej muzyce i myœleli, co to bêdzie za Dzieciê? Oto mu siê wó³ i osio³ k³aniaj¹, Trzej królowie podarunki oddaj¹. I anieli gromadami pilnuj¹ Panna czysta wraz z Józefem piastuj¹ Poznali Go Mesjaszem byæ prawym Narodzonym dzisiaj Panem ³askawym My go tak e Bogiem, Zbawc¹ ju znamy I z ca³ego serca wszyscy kochamy 1. Œliczna Panienka Jezusa zrodzi³a. W stajni powiwszy, siankiem Go okry³a. O, siano, siano, siano jak lilija, na którym k³adzie Jezusa Maryja. 2. Czemu litoœci nie masz, Panno droga, eœ w liche siano uwinê³a Boga: o, siano, siano, siano - kwiecie drogi, gdy siê nta tobie k³adzie Bóg ubogi. 3. Dziwna na œwiecie sta³a siê odmiana, e nazarejski kwiat wrzucon do siana: o, siano, siano, co ci siê zdarzy³o, e, bêd¹c sianem, w kwiateœ siê zmieni³o? 4. Lecz to dziwniejsza, e Pan ogniem bywszy, w siano siê ukry³, siana nie spaliwszy: o, siano, siano, czemu nie gorejesz, czemu przynajmniej Pana nie zagrzejesz? 5. Ju to nie w cierniu ten kwiat lilijowy, lecz z siana wyrós³ przez grzech Adamowy: o, siano, siano, o b³ogos³awione, na którym Jezus Dzieciê jest z³o one. 6. Szczêœliwa ³¹kao, któraœ temu sianu staæ siê kaza³a za podœció³kê Panu: o, siano, siano, wszystek kwiat ró any przechodzisz dzisiaj, narcyz, tulipany. 7. Szczêœliwe rêce te zaprawdê by³y, co dla Jezusa to siano kosi³y: o, siano, siano, godne e to by³o, by siê na tobie Bóstwo po³o y³o.