BĄDŹMY ŚWIADKAMI MIŁOŚCI. List pasterski na I iedzielę Adwentu 2009 Jr 33, 14-16; 1 Tes 3,12-4,2; Łk 21, 25n Bracia i Siostry! I. Rozpoczynamy Adwent. Ewangelia kieruje naszą uwagę na drugie przyjście Chrystusa, przy końcu czasów. Ale Adwent to także czas przygotowania na Boże Narodzenie. A zatem w Adwencie głosimy zarówno pierwsze przyjście Chrystusa - w Betlejem, jak i drugie - przy końcu czasów, o wiele wspanialsze od pierwszego. Popatrzmy na drugie przyjście Chrystusa w świetle pierwszego. Ważne jest, żeby w ogóle zauważyć przyjście Pana. Wcielenie Chrystusa i Jego narodzenie w Betlejem rozpoczyna czasy ostateczne. W Jezusie Chrystusie Bóg wypowiada swoje ostatnie Słowo (Hbr 1,2). I odtąd już tylko czeka, by ludzie zechcieli je usłyszeć. To ostatnie Słowo Boga, które wkracza na ziemię w czasie Bożego Narodzenia, jest przeznaczone na upadek i na powstanie wielu (Łk 2,34). Jest ono ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha. Sprawia, że wszystko odkryte i odsłonięte jest przed oczami Tego, któremu musimy zdać rachunek (Hbr 4,12 n). Słowo Boże, które stało się Ciałem, sprowadza na świat kryzys, rozdział. Przychodzi Ono, aby zbawić świat. Lecz kto Nim gardzi i nie
przyjmuje Go, ten ma swego sędziego, słowo, które powiedziałem, ono to będzie go sądzić w dniu ostatecznym (J 12,48 n). Okres między Bożym Narodzeniem a Sądem Ostatecznym to nasz czas. Czas próby. Niektórzy odpowiedzą pozytywnie na wezwanie: czuwajcie i módlcie się, lecz można odnieść wrażenie, że w miarę zbliżania się tego terminu zaczyna przeważać postawa odrzucenia Bożego Słowa. Charakterystyczne jest, że gdy Mędrcy ze Wschodu po raz pierwszy pytają o Zbawiciela, którego wyczekiwało Stare Przymierze, cała Jerozolima wpada w przerażenie (Mt 2,3). My zaś, już trzeciego dnia po Bożym Narodzeniu, w liturgii musimy wspominać rzeź niemowląt. Podobnie jest na początku publicznej działalności Jezusa, kiedy zapada decyzja o zgładzeniu Go (Mk 3,6). Gdy obwieścił, że w Nim spełniają się proroctwa o Mesjaszu, mieszkańcy Nazaretu chcieli Go strącić ze skały. Jezus Chrystus przyszedł na ziemię nie po to, by przynieść pokój, ale miecz (Mt 10,34). Boże Narodzenie nie jest świętem sielankowym, lecz świętem bezsilnej miłości Bożej, która dopiero przez śmierć zdolna będzie okazać swoją wszechmoc. Mottem dla czasu naszej próby są właśnie słowa: Czuwajcie i módlcie się. Św. Paweł przywołuje tę postawę w dzisiejszym drugim czytaniu: Pan niech pomnoży liczbę waszą i niech spotęguje waszą wzajemną miłość dla wszystkich, jaką i my mamy dla was (1 Tes 3,12n). II. Jak wygląda nasze świadectwo miłości wobec Boga i każdego człowieka? Tak brzmi adwentowe pytanie, wynikające z programu pastoralnego Kościoła w Polsce wyznaczonego na rozpoczynający się dziś nowy rok kościelny. Jezus, Syn Boga, przyszedł przed wiekami na świat w ludzkim ciele, powtórnie przyjdzie w swej chwale, a teraz stale jest obecny w szczególny
sposób w Eucharystii. Ta rzeczywistość nie może być nam obojętna. Bóg miłości nam się objawia. Jaką odpowiedź Mu damy? Czy jesteśmy gotowi na serio potraktować dzisiejsze Słowo Boże? O czuwaniu, o modlitwie, o miłości? Często nie potrafimy nadać Słowu Bożemu takiego znaczenia, jakie nadał mu Pan. Nie traktujemy Ewangelii poważnie. Nie umiemy wziąć pod uwagę realizmu wiary. Myślimy, że są to rzeczy abstrakcyjne. Nie wiem, czy zna ktoś legendę, którą opowiadał pewien prawosławny mnich. Powiada ona tak: Kiedy Jezus po Wielkanocy miał wstąpić do nieba, skierował wzrok na ziemię. Zobaczył, że jest ona pogrążona w ciemności. Błyskają tylko małe światełka nad Jerozolimą. W czasie wniebowstąpienia Jezus spotyka anioła Gabriela, który pyta Go: - Panie, czym są te małe światełka? - To apostołowie zgromadzeni wokół mojej Matki - odpowiada Jezus. - Mam plan, że gdy tylko wrócę do nieba, poślę im Ducha Świętego, aby te małe ognie stały się wielkim piecem, który podpali miłością całą ziemię - dodaje. - A co zrobisz, Panie, jeżeli ten plan się nie powiedzie? - pyta nieśmiało Anioł Gabriel. Po chwili milczenia Pan odpowiada: Nie mam innego planu. Czy wierzymy, że to jest jedyny plan Zbawiciela? Jedyny, który może stawić czoło wszystkim siłom współczesnego świata, plan, który przekaże pełną władzę Duchowi Świętemu? III. Bądźmy świadkami miłości - tak brzmi hasło nowego roku duszpasterskiego. W roku ubiegłym próbowaliśmy otoczyć troską życie. Możemy dziś stwierdzić, że temat ten był niezwykle aktualny nie tylko w Kościele, ale i w całej społeczności. Na zakończenie zatrzymajmy się na tematyce trwającego od czerwca Roku Kapłańskiego. Bóg miłości w Chrystusowym kapłaństwie chce realizować swój plan zbawienia. Dziękuję wszystkim wiernym świeckim i osobom konsekrowanym za modlitwę w intencji kapłanów - aby wierni swoim
zobowiązaniom, mogli być nadzieją dla świata. Patron Roku Kapłańskiego, św. Jan Vianney, z wielką miłością pełnił posługę miłosierdzia w porewolucyjnej Francji. Kapłani w XXI wieku chcą wiernie naśladować swego patrona. Ta posługa w wielu miejscach świata nierzadko wiąże się z męczeństwem. A krew kapłanów męczenników jest nasieniem nowych powołań. Wszystkim duszpasterzom, katechetom, profesorom, kapelanom dziękuję za ofiarną posługę miłości. Dziękuję zwłaszcza tym, którzy w strukturach Caritas Archidiecezji pomagają potrzebującym, chorym i zagubionym. Drugim sakramentem społecznym jest małżeństwo. Bóg w tym sakramencie najczęściej realizuje swoją miłość. Jak Chrystus umiłował swój Kościół, tak ma wyglądać relacja męża do żony i żony do męża. Rodzina to najpierw małżonkowie, mąż i żona, mężczyzna i kobieta. Mówi o tym wiele kościelnych dokumentów. I wspaniałe przykłady małżonków, którzy tworzą Kościół Domowy. Na kryzys instytucji małżeństwa odpowiadamy, pokazując, jak atrakcyjna jest chrześcijańska wizja małżeństwa. W niej, przez spotkanie i zjednoczenie kobiety i mężczyzny, realizuje się pełne człowieczeństwo. Wyłączne i nierozerwalne małżeństwo to pomysł na to, jak być człowiekiem w trwałej wspólnocie kobiety i mężczyzny. W duchowości małżeństwa kluczową rolę odgrywają dialog i przebaczenie. Fundamentem tego jest modlitwa i coraz pełniejszy udział małżonków, a potem całej rodziny, w Eucharystii. Warto ożywić atmosferę wiary w rodzinie przez udział w Roratach, które wiele radości sprawiają przede wszystkim dzieciom. Wspomnienie o Roratach pozostaje często w pamięci na całe życie. Zakończenie. W kolejnym Adwencie Chrystus staje przed każdym z nas. Oto Pan Bóg przyjdzie, z rzeszą świętych k'nam przybędzie. Światłość wielka w dzień
ów będzie. Czy jesteśmy gotowi odczytać należycie współczesne znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach? (Łk 21,25) W tym szczególnym czasie Adwentu powinniśmy może bardziej niż zwykle starać się o to, aby nasze serca nie były ociężałe. Mamy adwentowo czuwać i modlić się. Pan chce nam okazać swą łaskę i dać swoje zbawienie. Niech Chrystusowy Duch świadczy przez nas, że Bóg jest miłością (1 J 4,8). Uroczystość Chrystusa Króla Wszechświata Katowice, 22 listopada 2009 r. VAI - 6955/09 Szczęść Boże! + Damian Zimoń