Wywiad z p. Mariuszem Bolonem artystą z Łubnic Urodził się i wychował na ziemi łubnickiej. Z wykształcenia jest Technikiem Wiertnictwa Geologicznego, a z zamiłowania plastykiem, rzeźbiarzem amatorem. Od 1993 roku pracuje w Centrum Kultury w Łubnicach. Od czasów licealnych maluje farbami olejnymi, a zabawę z drewnem rozpoczął dośd niedawno. Większośd swoich prac rozdawał w prezentach, dziś rzeźbi również na zamówienie. Malarstwo, rzeźbiarstwo to nie wszystko. Fascynuje Go również przygotowywanie scenografii do przedstawieo, festynów i innych imprez kulturalnych. Pan Mariusz Bolon, 39 letni artysta z Łubnic chętnie opowiada o swoim warsztacie twórczym: 1. Jak rozpoczęła się Pana przygoda ze sztuką? Nie pamiętam dokładnie. Chętnie rysowałem już w szkole podstawowej. W liceum miałem wspaniałą panią profesor z plastyki, która zachęcała mnie do malowania, pokazywała ciekawe techniki, a co najważniejsze, nauczyła patrzed na świat trochę inaczej. 2. Czy pamięta Pan swój pierwszy płód twórczy? Proszę opisad. Pierwsze były obrazy, tych już zbytnio nie pamiętam. Mam w swoich zbiorach reprodukcję J. Kossaka namalowaną na szkle - jest to jeden z pierwszych obrazków malowanych olejami. Rysowałem też bardzo dużo chust dla rezerwistów - był to dośd ciekawy sposób, bo płótno trzeba było zamaczad octem, a rysowało się kredkami. Wybierane wzory były różnorodne, wspominam to jako ciekawe doświadczenie. Z rzeźbą jest łatwiej, bo zabawę z drewnem zacząłem od niedawna. Pierwszą rzeźbą był aniołek śpiący na księżycu, wykonany dla mojej córki (kolekcjonuję anioły). Pierwsze rzeźby były dośd małe (z braku materiału), jak również z niewiary w swoje możliwości. 3.Co jest źródłem Pana inspiracji i co zapewnia Panu motywację do pracy? Trudno jest odpowiedzied na to pytanie. Przychodzi moment, w którym pojawia się nieodparta chęd by coś stworzyd, a inspiracją jest to wszystko co mnie otacza, a szczególnie wieś, las
4. Jakich narzędzi Pan używa i na jakim materiale Pan pracuje? Z narzędziami jest krucho, bo dobre dłuta sporo kosztują. Rzeźbienie zacząłem od prostego zestawu dłut snycerskich, kupionych jeszcze w ZSRR przez ojca. Teraz staram się co pewien czas uzupełniad swój warsztat -na tyle na ile mnie stad. Materiał jest różny, najczęściej drzewo lipowe, brzozowe, olszyna. Ciągle eksperymentuję, odkrywając nowe możliwości drzewa. Do wszystkiego dochodzę sam, więc o wiele dłużej mi to schodzi, ale i satysfakcja jest większa. Jeśli chodzi o pędzel to zostawiłem płótno i płytę, bo najczęściej malowałem właśnie na tym. Szukam czegoś innego, zacząłem malowad scenografie na wielkoformatowych płótnach. Największa zima ma 4 na 9 m. Najczęściej są to płótna 4,5 na 2,5m. 5. Skąd czerpie Pan nowe pomysły? Lubię sztukę ludową i w niej szukam pomysłów, chod nie tylko. Nie mam jeszcze sprecyzowanej wizji swojej twórczości, ciągle szukam swojej ścieżki. Z powodu odległości od dużych aglomeracji ciężko jest byd na bieżąco z nowymi trendami w sztuce, również tej ludowej. Na całe szczęście jest Internet i to jest okno na świat, gdzie można wiele zobaczyd, dowiedzied się 6. Czy wzoruje się Pan na jakimś rzeźbiarzu/malarzu? Sam nie wiem, chyba tak, jest wielu artystów których próbuję naśladowad, wzorowad się na ich twórczości. 7. Ile czasu potrzeba, aby osiągnąd wprawę w rzeźbieniu? Czas to pojęcie względne, moje pierwsze rzeźby dla przyjaciół były super. Ja ciągle nie jestem do kooca zadowolony z tego co wykonam. No może za wyjątkiem biblioteczki jaką zrobiłem na zamówienie. Jest tam dwóch górali, rzeźbiłem w drewnie olszynowym pierwszy raz, pierwszy raz robiłem dwie rzeźby w jednym stylu i chyba mi się udało, łącznie z całą resztą mebla. 8. Co chciałby Pan przekazad innym za pomocą swoich prac? Nie mam pojęcia. Robię to, bo mam taką wewnętrzną potrzebę i nie zastanawiam się nad tym co mógłbym przez nie przekazad. 9. Jaką tematykę preferuje Pan w swoich pracach? Wzoruje się ta tematyce ludowej, bardzo lubię rzeźbid twarze, tematyka jest trudna do określenia.
10. Kim są ludzie, których Pan rzeźbi? Jak każdy, a może większośd rzeźbiących i ja pokusiłem się na wystruganie Chrystusa Frasobliwego, poza tym są to postacie wymyślone, gdzieś ujrzane, podejrzane u innych artystów bardziej profesjonalnych, chod nie staram się powielad dokładnie kogokolwiek. 11. Czy nadawanie pięknej formy topornej materii jest da Pana odskocznią od rzeczywistości, formą realizacji ambicji artystycznych, hobby, a może zupełnie czymś innym? Na pewno tak. W dzisiejszych czasach, kiedy jesteśmy tak zabiegani, praca w drewnie jest super odskocznią w spokój. Wiele moich prac wykorzystywałem jako prezenty dla przyjaciół. Kiedy wykonuję jakąś rzeźbę nie zastanawiam się czy znajdzie nabywcę, chyba że ktoś sobie zamówi coś konkretnego. 12.Co uważa Pan za swoje największe osiągnięcie? Wykonanie wspomnianej biblioteczki. 13. Który z dawnych, bądź współczesnych artystów jest dla Pana autorytetem? Jest ich tak wielu. Trudno wybrad jednego twórcę. Każdy artysta jest inny i od każdego można się czegoś nauczyd, coś podpatrzed. 14. Kiedy najlepiej się Panu tworzy? Dawniej była to noc, teraz jest inaczej. Najczęściej jest to popołudnie - późne popołudnie. Muszę wspomnied też o swojej pracy w Centrum Kultury, bo to miejsce mnie mobilizuje i tu właśnie namalowałem większośd swoich scenografii. 15. Czy podczas pracy słucha Pan muzyki? Jaki rodzaj jest Pana ulubionym? Słucham, ale nie zawsze, to zależy od nastroju. Jeśli tak to bardzo lubię poezję śpiewaną. 16. Czy znajduje Pan przyjemnośd w obcowaniu z naturą. Czy ma ona wpływ na Pana twórczośd? Taaak. Wychowałem się obok lasu, czuję do niego jakąś więź. Uwielbiam góry: Pieniny, Gorce, cały Beskid - kiedyś naprawdę dużo czasu poświęcałem na wyprawy w góry. Obecnie często robimy sobie całą rodziną rowerowe lub piesze wycieczki do lasu, gdzie dużo fotografuję.
17. Gdzie można zobaczyd lub zakupid Pana prace? Częśd prac mam w domu, częśd w pracy tj. w Centrum Kultury w Łubnicach, ale najwięcej jest u znajomych, przyjaciół. 18.Czy ma Pan swoje motto życiowe? Żyd w zgodzie z własnym sumieniem, nikomu nie szkodzid, to dla mnie priorytet 19. Czy zgadza się Pan z teorią, że prawdziwy artysta tworzy w bólach, powoli? Jeszcze tego nie doświadczyłem. 20. Jak mógłby Pan opisad siebie jako człowieka? Zostawiam to do oceny innym. 21. Czy fascynuje Pana jeszcze inna dziedzina sztuki? Lubię muzykę. Ostatnimi czasy zacząłem poznawad muzykę poważną, wciąga człowieka. Gram dla siebie na gitarze. Kiedyś grałem przez pewien czas w zespole na perkusji, bardzo lubię fotografowad, zaczyna to byd dla mnie następną pasją. 22. Nad czym aktualnie Pan pracuje? Zamierzam wystrugad św. Floriana dla OSP Łubnice, której jestem członkiem. Nie wiem czy dam radę, ale jak nie spróbuję, to nie będę wiedział. Z reguły robię kilka rzeczy jednocześnie, kiedy z jakiegoś powodu coś nie wychodzi przy jednej, przechodzę na inną. 23. Kilka wskazówek dla młodych artystów? Sam jestem młodym artystą, więc ciężko mi dawad rady innym. Jedno wiem jeśli się czegoś nie spróbuje to nigdy nie będzie się wiedziało co się potrafi. Trzeba ciągle szukad i próbowad nowych wyzwao. 24. Pana artystyczne plany na przyszłośd? Stworzyd ogród wypełniony swoimi pracami, a takie głębokie marzenie to szopka bożonarodzeniowa w skali 1:1
25. Czy chciałby Pan rozwinąd swoje zamiłowanie rzeźbiarstwem i malarstwem? Na pewno tak, może bardziej rzeźbiarstwem. 26. Co sądzi Pan o promocji lokalnej twórczości z wykorzystaniem lokalnego dziedzictwa, w tym kulturowego, historycznego i przyrodniczego? Nie wiem co sądzid, bo nie spotkałem się jeszcze z takim rodzajem promocji u nas, tj. w naszej gminie. 27. Czy zechciałby Pan rozwinąd swoje zainteresowania przy pomocy dotacji unijnych w ramach działania Małe projekty? Co Pan sądzi o pozyskiwaniu funduszy unijnych? Jeśli tylko byłaby taka możliwośd, czemu nie. Dotacje są na pewno potrzebne, wyrównują szanse, a to już dużo. Jak dla mnie, stwarza to możliwośd wzbogacenia warsztatu pracy. Rozmawiała: Dominika Reichert