Szkoła Podstawowa im. Wydarzeń Września w Czartowczyku

Podobne dokumenty
Zenon Jachymek - komarowski bohater

Uroczystości odbędą się w Zamościu w dniach listopada 2013 r.

1 marca Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Ponieważ żyli prawem wilka, historia o nich głucho milczy Zbigniew Herbert

KATYŃ OCALIĆ OD ZAPOMNIENIA

Wspomnienie, w setną rocznicę urodzin, Boczkowski Feliks ( ), mgr praw i ekonomii

15. ANEKS. Ludwikowo - rodzinny dom Mączyńskich tu urodził się ks. Kazimierz Mączyński. Rodzinny dom

Punkt 12 W tym domu mieszkał i został aresztowany hm. Jan Bytnar ps. Rudy bohater Szarych Szeregów uwolniony z rąk Gestapo 26.III 1943 r.

Trzebinia - Moja mała ojczyzna Szczepan Matan

Krystyna Siedlecka. z domu. Cichocka

GENERAŁ WŁADYSŁAW EUGENIUSZ SIKORSKI

Projekt Edukacyjny Gimnazjum Specjalne w Warlubiu. Kto ty jesteś Polak mały

20 czerwca 2015 roku. Na czerwca zaplanowaliśmy rajd pieszy do Legionowa szlakiem Armii Krajowej.

Ogólnopolski Konkurs Aktywny zuch, harcerz i uczeń w szkole II edycja r r. KARTA PRACY nr 2b

Gen. August Emil Fieldorf Nil

Bolesław Formela ps. Romiński. Poseł na sejm II RP w latach

HARMONOGRAM obchodów świąt państwowych i lokalnych w 2017roku

ks. ppłk. Stanisław Zytkiewicz

Patroni naszych ulic

HARMONOGRAM obchodów świąt państwowych i lokalnych w 2016roku

Ksiądz Kanonik Edward Kłopotek

II ETAP KONKURSU O JÓZEFIE PIŁSUDSKIM

Archiwum Pełne Pamięci IPN GD 536/121

Pytania konkursowe. 3. Kim z zawodu był ojciec Karola Wojtyły i gdzie pracował? 4. Przy jakiej ulicy w Wadowicach mieszkali Państwo Wojtyłowie?

HARMONOGRAM obchodów świąt państwowych i lokalnych w 2018 roku

wszystko co nas łączy"

HARMONOGRAM obchodów świąt państwowych i lokalnych w 2010roku

gen. Władysław Sikorski generał broni Wojska Polskiego

Drużyna Gryfa z Zespołu Szkół nr 4 im. Armii Krajowej w Szczecinie w Pomorskiej Lidze Historycznej.

Antoni Guzik. Rektor, Dziekan, Profesor, wybitny Nauczyciel, Przyjaciel Młodzieży

Dowódcy Kawaleryjscy

POLICJA.PL OBCHODY ŚWIĘTA POLICJI W WSPOL. Strona znajduje się w archiwum.

Śląski Oddział Straży Granicznej w Raciborzu im. nadkom. Józefa Bocheńskiego

Projekt edukacyjny Szkoła dziedzictwa

2014 rok Rok Pamięci Narodowej

OBCHODY NARODOWEGO ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI NA TERENIE GMINY MIELEC [FOTO] :16:23

Oddali hołd pomordowanym na Brusie

Pamięć.pl - portal edukacyjny IPN

Czy znacie kogoś kto potrafi opowiadać piękne historie? Ja znam jedną osobę, która opowiada nam bardzo piękne, czasem radosne, a czasem smutne

czystości, podkreślił, że robotnicy, którzy strajkowali na Lubelszczyźnie w roku, byli kontynuatorami polskich tradycji

Zestaw pytań o Janie Pawle II

HARMONOGRAM obchodów świąt państwowych i lokalnych w 2013 roku

Materiał porównawczy. do ustawy z dnia 24 czerwca 2010 r. o zmianie ustawy o orderach i odznaczeniach. (druk nr 909)

I./2. Dokumenty ( sensu stricto) dotyczące relatora "I./3. Inne materiały dokumentacyjne dotyczące relatora

Ku pamięci ks. Romana Kotlarza. Wpisany przez Grzegorz Niziałek wtorek, 20 wrzesień :43

Ksiądz Kanonik Edward Kłopotek

Uroczystość nadania szkole imienia Ignacego Mielżyńskiego.

Historie Mariańskich. Kapliczek

HISTORIA MOJEJ MAŁEJ OJCZYZNY WSPOMNIENIA O ŻOŁNIERZACH SZP-ZWZ-AK INSPEKTORATU ZAMOŚĆ ORAZ ICH POWOJENNE LOSY

HARMONOGRAM obchodów świąt państwowych i lokalnych w 2014 roku


Wydawnictwo WAM, 2013 HOMILIE, KAZANIA I MOWY OKOLICZNOŚCIOWE TOM 2 Pod redakcją o. Krzysztofa Czepirskiego OMI

Chwila medytacji na szlaku do Santiago.

Źródło:

Spis treści. o. józef kowalik omi Cała piękna jesteś Niepokalana Kazanie na uroczystość Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny...

Ksiądz Stefan Sawecki, inne parafie i nie tylko 1

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

Nadwiślański Oddział Straży Granicznej

Elementarz XXI wieku, kl. 3 sem. 1 - plan pracy (tygodniowy rozkład zajęć z przewidywaną liczba godzin na realizację poszczególnych edukacji)

Głównym zadaniem AK była walka z okupantem o odzyskanie niepodległości; w tym celu żołnierze podziemnej organizacji prowadzili liczne akcje zbrojne i

7a4 Wacław Eustachy Jaxa-Bąkowski

J ' dokumenty (sensu slricło) dot. osoby relafora. 1/3 - inne materiały dokumentacyjne doi. osoby relalora

Gdynia upamiętniła ofiary katastrofy smoleńskiej

SZKOLNE KOŁO CARITAS przy Szkole Podstawowej nr 3 im. Armii Krajowej w Pcimiu

Ksiądz Kanonik Edward Kłopotek

Ku czci Zygmunta Lechosława Szadkowskiego

Instytut Pamięci Narodowej - Poznań

Materiały wypracowane w ramach projektu Szkoła Dialogu - projektu edukacyjnego Fundacji Form

...Dumny sztandar pręży pierś W słońcu błyszczą karabiny, Dziś rozlega się już pieśń... rytm jej -wolność przypomina...

Nadodrzański Oddział Straży Granicznej

Projekt edukacyjny. KAMIENIE PAMIĘCI historie żołnierzy wyklętych realizowany przez Instytut Pamięci Narodowej.

UCHWAŁA NR LXXV/848/10 RADY MIASTA OŚWIĘCIM. z dnia 27 października 2010 r.

Osoby duchowne pochodzące z parafii św. Błażeja w Januszkowicach

His i t s o t ria i P la l cówki k i A K n c i a a J ara

W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!

Nazwa szkoły: Szkoła Podstawowa im. Armii Krajowej w Zespole Placówek Oświatowych w Olesznie

11 Listopada. Przedszkole nr 25 ul. Widok Bielsko-Biała

Wpisany przez Administrator niedziela, 13 stycznia :51 - Poprawiony niedziela, 23 grudnia :49

Szkoła Podstawowa nr 3 im. Armii Krajowej w Pcimiu

Muzeum Polskich Formacji Granicznych

Nie tylko Legiony Czyn zbrojny czwarta debata historyków w Belwederze 19 czerwca 2017

Lech Wierusz spaceruje obok basenu w sanatorium.

musimy zatem wiedzieć policzyć dokładnie zawołać po imieniu opatrzyć na drogę Zbigniew Herbert

ŻOŁNIERZ WYKLĘTY Z PUSZCZY SOLSKIEJ

Narodowe Czytanie Stefan Żeromski Przedwiośnie

CHWILA WSPOMNIEŃ WIZYTY PASTERZY BIAŁOSTOCKICH W NASZEJ SZKOLE

SP 20 I GIM 14 WSPARŁY AKCJĘ DZIĘKUJEMY ZA WASZE WIELKIE SERCA!!!

Jaworzniacy.pl. JAWORZNO. Obelisk na terenie byłego Więzienia Progresywnego dla młodocianych, r

Uroczystości na cmentarzu zakończyły: apel poległych, salwa honorowa oraz złożenie wieńców przed pomnikiem ofiar II Wojny Światowej.

Oczekując na Ciebie najdroższa Matko, modliliśmy się w kościele, po czym wyruszyliśmy procesją, by wyjść naprzeciw Tobie.

Apel do mieszkańców stolicy

Przed Wami znajduje się test złożony z 35 pytań. Do zdobycia jest 61 punktów. Na rozwiązanie macie 60 minut. POWODZENIA!!!

I Obchody Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu na Lubelszczyźnie

Niech śmierć tak nieludzka nie powtórzy się więcej ". 74 rocznica spalenia więźniów Radogoszcza

Nasze 100 dni dla Niepodległej

70. rocznica zakończenia II Wojny Światowej

Kto jest kim w filmie Kurier

Sztandar znajduje się na stałe w jednostce wojskowej a w czasie walki w rejonie działań bojowych jednostki. Powinien być przechowywany w miejscu

Zenon Jachymek- Na froncie narodowościowej nienawiści

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

Transkrypt:

Szkoła Podstawowa im. Wydarzeń Września w Czartowczyku Wspomnienia o Zenonie Jachymku ps. "Wiktor" majorze Armii Krajowej na podstawie wspomnień Hieronima Jachymka Jagoda Gniwek Kl. VII Opiekun: Aneta Jóźwik 1

Zenon Jachymek urodził się 9 grudnia 1912 r. w Komarowie na Lubelszczyźnie w rodzinie chłopskiej. Uczęszczał do gimnazjum w Tomaszowie Lubelskim, gdzie w 1933 r. zdał maturę. Później studiował weterynarię we Lwowie z przerwą w latach 1935-1936 na służbę wojskową na Dywizyjnym Kursie Podchorążych Rezerwy Piechoty przy 9. Pułku Piechoty Legionów. Latem 1939 r. został zmobilizowany i wcielony do 9 pp., w którego szeregach walczył w kampanii wrześniowej. Walczył pod Iłżą i Starachowicami, a potem na Lubelszczyźnie. Po zakończeniu kampanii uniknął niewoli i powrócił do rodzinnej wsi. Od jesieni 1939 r. działał w podziemiu, organizując struktury Służby Zwycięstwu Polski i Związku Walki Zbrojnej w Komarowie. Był zastępcą dowódcy, a później sam stanął na czele placówki ZWZ Komarów. Na przełomie 1940/1941 objął dowodzenie nad oddziałami szturmowymi i dywersyjnymi w Obwodzie Tomaszów Lubelski ZWZ. W marcu 1943 r. został komendantem Rejonu VII w Obwodzie Tomaszów Lubelski AK. Dowódca Inspektoratu Zamość AK-DSZ kpt. Marian Gołębiewski Irka (piąty od lewej) w otoczeniu oficerów Obwodu Tomaszów Lubelski. Od lewej stoją: por. Marian Warda Polakowski (dowódca V Rejonu), por. Zenon Jachymek Wiktor (dowódca VII Rejonu), por. Stanisław Książek Rota (dowódca obwodu), wiosna 1945 r. Zdjęcie pochodzi z portalu: https://zkr.ipn.gov.pl 2

Brał udział w licznych starciach przeciwko oddziałom niemieckim i UPA. Był pomysłodawcą tzw. odcinków przeciw ukraińskich, które skoncentrowały zasadnicze siły obwodu w celu walki z oddziałami UPA. Dzięki nim udało się zatrzymać pochód Ukraińców na zachód. 10 marca 1944 r. dowodził oddziałami partyzanckimi, które dokonały akcji odwetowej w zamieszkałym przez Ukraińców Sahryniu na Lubelszczyźnie. Według samego Jachymka i części polskich historyków, przed walką został wydany rozkaz oszczędzania ludności cywilnej, który nie był do końca respektowany. Był listopad 1956 roku. Cały Komarów oraz okolice obiegła wieść przekazywana z ust do ust o tym. że po 10 latach ciężkiego więzienia wypuszczono na wolność Wiktora". Pamiętam, te długie wieczory, kiedy znajomi i sąsiedzi snuli opowiadania o tych latach jakże okrutnych, o nieujarzmionych ludziach, którzy sprzeciwiając się wyrokom losu bronili najwyższych wartości ludzkich Wiktor" - mjr AK Zenon Jachymek był tą legendą tamtych lat. Siedzieliśmy wtedy mali chłopcy gdzieś pod piecem z otwartymi buziami i pochłanialiśmy każde słowo. - o oblężeniu w sieledzkim lesie podczas świąt Bożego Narodzenia w 1942 roku, o krwawej pasterce w Łaszczowie w 1942, - o straszliwych mordach UPA. Uwolnienie Wiktora" było tą iskrą nadziei na lepsze jutro. Kończyła się ta jakże długa noc stalinowska", która mimo śmierci Stalina w 1953 roku ciągle trwała. Umęczeni ludzie, 3

którym zabierano prawo wykonywania handlu i rzemiosła i ci kułacy", którzy oddawali państwu niejednokrotnie wszystko aby uchronić się przed więzieniem - w tych wszystkich ludzi wstąpiła nadzieja na lepsze jutro. W Komarowie trwało poruszenie, ludzie słuchali radia Wolnej Europy", a także zwykłych tak zwanych Kołchoźników" tj. rozgłośni warszawskiej, przez które słychać było przemówienia Władysława Gomółki. Radość i entuzjazm był wielki - realizm polityczny wskazywał jednak na zbyt przedwczesną uciechę. Dom rodzinny Zenona Jachymka pełen był gości, może tych najbliższych bo inni nie śmieli Go niepokoić. Obszerne podwórze również zapełnione było furmankami. Byłem bardzo niespokojny jak na swoje 13 lat życia i nie mogłem się doczekać, kiedy wreszcie Go poznam. Mama moja zwlekała z odwiedzinami, aż wreszcie przyszedł upragniony wieczór. Mama ubrała się odświętnie jak do Kościoła. Mnie również kazała się doprowadzić do porządku i włożyć ubranie najlepsze jakie miałem, chociaż wyboru wielkiego nie było. Było jeszcze kilka napomnień o tak zwanym dobrym zachowaniu się i z duszą na ramieniu ruszyliśmy przed siebie. W tym dniu dom rodzinny Zenona również nie był pusty, ale wtedy gośćmi byli krewni z rodziny Jachymków i Wysłockich. W drzwiach mieszkania powitała nas jego matka (moja stryjenka) Kasia, uśmiechnięta i zadowolona, cała promieniała radością, nigdy przedtem nie widziałem jej w tak dobrym nastroju. Przeszliśmy razem przez obszerną kuchnię i weszliśmy do pokoju. Zobaczyłem wśród gości nieznanego sobie człowieka, średniego wzrostu, zmizerowanego, o pożółkłej twarzy i bez włosów na głowie. Ten jego wygląd uderzył mnie wtedy najbardziej. Jakże był inny od tego wielkiego Wiktora" z mojej wyobraźni. Początkowo nie czułem z nim żadnej bliskości. Był jakiś inny od wszystkich. Wiktor" wyciągnął ku mnie obie ręce gestem powitania. Podszedłem od niego a on przygarnął mnie mocno do siebie. Widziałem jak stryjenka i moja mama ocierają łzy z oczu. Zenon zapytał o naukę w szkole i o dalsze plany edukacyjne. Rozmawiano cały wieczór o tych, co nie doczekali, a między innymi o moim Ojcu, który zginął w obozie w Majdanku. Po świętach Bożego Narodzenia Zenon wybierał się do szpitala do Tomaszowa Lubelskiego, bo ze zdrowiem było u niego bardzo kiepsko. Był już późny wieczór, kiedy wizyta nasza dobiegła końca. Od tej pory datuję się moje stałe kontakty z nowo poznanym stryjecznym bratem. Było w tym wyjściu Wiktora" na wolność coś z powrotu Kmicica do domy po potopie szwedzkim. W którąś z następnych niedziel podczas Msz}/ Świętej Zenon przystępował do Komunii Świętej. Ksiądz kanonik Kwoczyński sam Sybirak, dał mu wyraźny znak ręką, aby podszedł do niego i jako pierwszemu udzielił Komunii Świętej. 4

Stanowiło to gest uznania przy ograniczonych wtedy bardzo możliwościach publicznego wypowiadania myśli i opinii. 7 Wkrótce po Świętach Zenon wyjechał na dłuższy czas do Tomaszowa do szpitala, gdzie pod troskliwą dr Antoniego Wojtkowiaka i dr Janusza Petera oraz innych lekarzy powoli powracał do zdrowia i nabierał sił. W Komarowie pojawił się dopiero późną wiosną 1957 roku. W sensie fizycznym był teraz człowiekiem wolnym. Wolność zaś duchowa była w Nim samym i ta trwała niezmiennie niezależnie od okoliczności. Entuzjazm nie udzielał mu się zupełnie, on po prostu wiedział swoje. Do organizowanego ZBOWID-u Wiktor" nigdy nie należał, gdyż jak mówił organizacja ta zrzesza tak katów jak i ich ofiary. Ustalone poglądy Zenona nigdy nie ulegały zmianie, nigdy też nie przejawiał zamiarów współpracy z władzą. Przy każdej okazji w swych publicznych wystąpieniach (choć nie miał ich zbyt wiele) nie stosował żadnej dyplomacji. Mówił wprost to, co głęboko odczuwał i pod tym względem stanowił ewenement w społeczeństwie okłamywanym przez oficjalną władzę. Mówił często o tym, że nie należy się bać, gdyż człowiek bojaźliwy jest najbardziej niebezpieczny i w swojej bojaźni zdolny jest do dokonywania rzeczy najgorszych. Jakże często mówił o czystości rąk dla przywódców ( sztandarowy musi mieć zawsze czyste ręce"). Najważniejszą rzeczą i sprawą całego jego życia, dla której poświęcił swe najlepsze lata była wolna niepodległa Polska. Zenon Jachymek urodził się w Komarowie w 1912 roku z ojca Jana Jachymka i Katarzyny z Wysłockich. Pochodził z rodziny włościańsko - kupieckiej. Ojciec jego posiadał jak na tamte czasy dość duże gospodarstwo rolne, w którym jednak sam bezpośrednio nie pracował. Jan Jachymek trudnił się natomiast skupem oraz dystrybucją świń. Posiadał koncesję na eksport do Austrii i Czechosłowacji. Jednocześnie zaopatrywał zakłady mięsne we Lwowie. Był członkiem Zarządu Kupców Polskich. W tej rodzinie o głębokich tradycjach narodowych i katolickich Zenon nabył wartości, które okazały się trwałe aż po grób. Ukończył Gimnazjum w Tomaszowie Lubelskim, następnie Szkołę Podchorążych. Studia kontynuował aż do wybuchu wojny na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Uczestniczył w kampanii wrześniowej. Jako ppor. brał udział w bitwie pod Iłżą w kieleckiem, gdzie odznaczył się wyjątkowym bohaterstwem. Potem przyszła okupacja i działalność konspiracyjna w ZWZ i AK. Jego bohaterstwo i wybitne cechy dowódcze wzbudzały podziw i zrozumiały szacunek zarówno wśród przełożonych, podkomendnych jak i ludności polskiej. 5

W roku 1946 został ujęty przypadkowo w Świeciu nad Wisłą, tuż po powrocie ze Sztokholmu dokąd wcześniej został przerzucony konspiracyjnymi kanałami. Bardzo późno, bo dopiero w trzech ostatnich latach swego życia odczuliśmy w Nim jakąś wewnętrzną potrzebę przekazu. Opowiadał wówczas ze szczegółami o tej największej daninie, większej nawet od śmierci - o cierpieniu dla Polski. Znaczny upływ czasu stępił na pewno dramatyzm i ostrość tych wydarzeń. Jego opowiadania były zawsze nieco chaotyczne. Sytuacjom okropnym, tragicznym dodawał nieco śmieszności, przez co wywoływał u nas śmiech przez łzy. Opowiadał o brutalnym śledztwie na Lubelskim Zamku, o próbie zamordowania go i upozorowania samobójstwa. Wspominał o tym, jak dzielił celę z oficerami SS, o okrutnych torturach i znęcaniu moralnym. Po wyjściu z więzienia latam 1957 roku wykorzystując różne koneksje rozpoczął wyrąb lasu położonego w Hedwiżynie koło Biłgoraja, który stanowił spadek po jego Ojcu. Drewno przetarte na tarcicę i brusy sprowadzał do Komarowa, gdzie jeszcze dodatkowo uruchomił wyrób gontów na pokrycia dachowe. Interes jednak nie trwał zbyt długo i gdzieś w 1958 roku Zenon wyjechał do Wrocławia, gdzie ożenił się z dawną mieszkanką Komarowa mgr farmacji Zofią Zaleską. We Wrocławiu poddał się kilku poważnym operacjom i długo trwającej hospitalizacji. Próbując bilansować swoją utratę zdrowia opowiadał o bezsennych nocach okupacyjnych, o więziennych karcerach, ciasnych i wilgotnych pozbawionych światła i choćby wiązki słomy do spania. Kiedy w więzieniu we Wronkach zachorował na tyfus zaprowadzono go i umieszczono w izolatce, gdzie znajdowała się kupka zmierzwionej i wilgotnej słomy. Tam go wrzucili na wpół żywego życząc mu od drzwi zdychaj s...synu". A ileż razy był katowany do tego stopnia, że wyglądał jak kupa sinego mięsa. W więzieniu we Wronkach otrzymał kategorię więźnia oznakowaną literą "A" z gwiazdką. Miało to oznaczać typ więźnia, który nie jest przeznaczony do wyjęcia niezależnie od wysokości wyroku. Małżeństwo z Zofią Zaleską okazało się nietrwałe i po upływie dwóch lat doszło do rozwodu. Ze związku tego pozostał syn Wojciech. Jego była małżonka wyjechała do Jaworzna, On zaś pozostał we Wrocławiu. Mimo trudnych warunków i mocno ograniczonych możliwości finansowych zawsze przejawiał wielką troskę o syna. Renta inwalidzka bez uprawnień kombatanckich wystarczała mu zaledwie na skromne utrzymanie i opłacenie alimentów. W tym okresie aż do końca swego życia Zenon funkcjonował jak przelotny ptak. Jesienią wyjeżdżał do Wrocławia, a na wiosnę, kiedy tylko mocniej zaczęło przygrzewać słońce czekaliśmy na jego przyjazd. Tak upływały kolejne lata, a jego co roku 6

ciągnęła jakaś nieznana siła do tego kawałka Polski, który był mu najdroższy. Przyjeżdżał i ciągle zmieniał miejsce pobytu, odwiedzał znajomych i przyjaciół, ciągle był w drodze. W roku 1984 na półtora roku przed swoją śmiercią, miał już pełną świadomość tego. że jego wędrówka po tym świecie dobiega końca. Pokazał nam kiedyś nabrzmiałe węzły chłonne i powiedział ze smutnym przekonaniem: To mnie już zadusi'". W tym roku bardzo się ze wszystkim śpieszył. Zamówił tablice upamiętniające bohaterstwo i martyrologię AK do kościoła w Tomaszowie i Komarowie. Trwał wówczas jeszcze stan wojenny sieipień 1984 roku. Wiktor" przywiózł z Wrocławia tablice poświęcone Armii Krajowej. Przy pomocy księdza Stanisława Góry. przy zamkniętych drzwiach Kościoła Serca Jezusowego, tablica została zamontowana na bocznej ścianie po lewej stronie. Zbierał pieniądze na witraże poświęcone AK w kościele Świętego Jacka w Warszawie, gdzie na jednym z witraży jest jego podobizna. Jesienią 1985 roku Zenon wyjechał do Wrocławia skąd na Boże Narodzenie przysłał nam jak co roku kartkę świąteczną. Później nadszedł jeszcze od niego list, w którym pisał, że czuje się coraz gorzej. 5 marca 1986 roku dotarła do mas bolesna wiadomość, że Zenon zmarł. Ciało Wiktora" przywieziono do Komarowa 12 marca 1986 roku i umieszczono w rodzinnym domu. 13 marca stało się to, czego się nikt nie spodziewał. Mimo wielu ośrodków organizacyjnych uroczystości pogrzebowych wszystkie zaplanowane zadania zgodnie dążyły do jednego celu. Uroczystość ta była zamanifestowanie dążenia Polaków do niepodległości. Jej forma, przebieg i rozmiar przeszły wszelkie oczekiwania. Liczbę uczestników oszacowano na ponad 3000. Byli ułani z Biszczy, poczty sztandarowe, ogromna ilość kwiatów i wieńców. W pogrzebie wzięło udział wielu księży z różnych parafii, a najwspanialszy i najdostojniejszy z tego grona Rektor Seminarium Duchownego w Lublinie ks. prof. Mieczysław Brzozowski wygłosił piękną i wzruszającą homilię pożegnalną. Ten wielki kapłan, apostoł i nauczyciel, Piotr Skarga rodzącej się III Rzeczpospolitej oddał w swoich słowach wielkie uznanie należne obrońcy Ojczyzny i Ziemi Tomaszowskiej. Po Mszy Świętej kondukt żałobny ruszył w stronę cmentarza, gdzie trumnę z ciałem Wiktora" złożono w rodzinnym grobowcu. Było wiele przemówień pożegnalnych, ale najbardziej dramatyczne było to wykonane przez Władysława Bartosińskiego ps. Kat" z Suśca. Do dziś zapadła mi głęboko w pamięci gałązka jedliny przyniesiona z Puszczy Solskiej. Kładł tą gałąź na grobie stary partyzancki wiarus, symbol tej puszczy, która była Wiktorowi" domem. Takich uroczystości pogrzebowych nie pamiętają najstarsi komarowiacy. W tej ostatniej drodze Wiktor" otrzymał wszystko to, czego odmawiano Mu przez cale życie. 7

Komarów, marzec 1986 roku. Błotnistą ulicą kroczy tłumny kondukt pogrzebowy. Ludzi są setki, zajmują całą szerokość ulicy, wtedy jeszcze 1 Maja. Samych księży przed rodzinnym domem Zenona Jachymka, skąd wyprowadzana jest trumna z ciałem, czeka chyba z dziesięciu. Kilka osób robi zdjęcia. Zdjęcia robią też funkcjonariusze Służby Bezpieczeństwa, którzy licznie obstawiają pogrzeb. Zdjęcie pochodzi ze strony http://www.tygodnikzamojski.pl/artykul/27915 A ja na końcu zamieszczę treść napisu, który widnieje na cegiełkach pamiątkowych, które Wiktor" rozprowadzał na witraże w kościele Św. Jacka w Warszawie: Niechaj to tylko pamiętają o nas, żeśmy padli za wolność, aby była prawem 8