WYCIECZKA radców prawnych-seniorów do Czarnolasu i Puław Dzięki finansowemu wsparciu władz naszej Izby, radcy prawni-seniorzy, mieli okazję uczestniczyć w wyczieczce do Czarnolasu i Puław, zorganizowanej przez Klub Seniora tut. Izby, która miała miejsce 23 marca br. i liczyła 30 uczestników. Z Lublina wyjechaliśmy przed godz. 9:00; podróż do Czarnolasu (kier. Puławy- Radom) trwała ok. 1,5 godziny, gdzie w Muzeum Jana Kochanowskiego, które było głównym celem naszego wyjazdu czekała na nas Pani przewodnik, która towarzyszyła nam niemalże przez cały czas pobytu w Czarnolesie. Czarnolas jak powszechnie wiadomo, to miejsce gdzie żył i tworzył nasz znany poeta okresu renesansu Jan Kochanowski. Nie zachował się wprawdzie dwór, w którym poeta mieszkał z rodziną, ale kolejni właściciele Czarnolasu Jabłonowscy, wybudowali w XIX w. klasycystyczny dworek i to właśnie w nim ma siedzibę Muzeum Jana Kochanowskiego. Zgromadzono tu eksponaty związane z życiem i twórczością Jana z Czarnolasu oraz epoką, w której tworzył. Zobaczyć tu można m. in. oryginalne zdobione drzwi żelazne ze skarbczyka w domu poety, fotel zwany kurdybanem z herbem Korwin, którym się pieczętował, a także renesansowe meble i przedmioty codziennego użytku, które wprawdzie nie pochodzą z dworu Kochanowskich, ale oddają charakter epoki, w której żył i tworzył mistrz Jan. W muzeum zgromadzono liczne starodruki, rękopisy, oraz fotografie utworów Kochanowskiego. Dwór Jabłonowskich otacza piękny, XIX wieczny, liczący 10 hektarów park. Próżno tu jednak szukać lipy, pod którą siadywał poeta, by pisywać pieśni, treny, czy fraszki. W miejscu, gdzie rosła, w XIX w. wzniesiono kamienny obelisk z popiersiem bratanka poety oraz symbolicznym sarkofagiem Urszulki.
Muzeum Jana Kochanowskiego rozpoczęło działalność we wrześniu 1916 r. od skromnej ekspozycji zajmującej cztery sale w zabytkowym dworku Jabłonowskich. W latach 1980 1984 w związku z dwoma ważnymi jubileuszami 450 rocznicy urodzin Jana Kochanowskiego i 400 rocznicy jego śmierci wystawa została rozszerzona o kolejne sale i wzbogacona o nowe cenne zbiory. Dalsza rozbudowa wystawy nastąpiła w związku z 475 rocznicą urodzin Kochanowskiego. Po wielu latach odremontowano też znajdującą się tuż przy dworku kaplicę Jabłonowskich, gdzie zaaranżowano ekspozycję przybliżającą Wawel jako wspaniałą rezydencję królewską, z którą związany był czarnoleski poeta, pełniąc funkcję sekretarza królewskiego. W następnych latach wystawa została zmodernizowana i wzbogacona także w elementy audiowizualne. Przekraczając próg Muzeum, weszliśmy w symboliczny świat Jana Kochanowskiego i jego epoki, świat niezwykły i pełen tajemniczego oddziaływania na nasze uczucia i zmysły. To tu unosi się duch jednego z największych poetów polskiego i słowiańskiego renesansu. Zwiedzając muzeum, niejeden z nas mógł poczuć się tak, jakby tę podróż po czarnoleskich komnatach odbywał razem z Mistrzem. W holu zapoznaliśmy się z drzewem genealogicznym Korwinów Kochanowskich. Widnieją na nim przedstawiciele rodu zasłużeni dla ojczyzny poprzez działalność publiczną i twórczość literacką. Nad drzwiami prowadzącymi do sali pierwszej widniał imponujących rozmiarów autograf poety, który był zaproszeniem do dalszej podróży w głąb epoki. Wędrówkę tę rozpoczeliśmy od rodzinnego domu Jana Kochanowskiego. To tutaj twórca spędził najmłodsze lata życia i stąd wyruszył w drogę zdobywania wiedzy i intelektualnego rozwoju (Akademia Krakowska, Uniwersytet w Padwie). Podążając do kolejnej sali, poznajemy Kochanowskiego jako dworzanina, pełniącego w kancelari królewskiej funkcję sekretarza. Życie dworskie, obserwacja XVI wiecznej rzeczywistości stały się powodem do pisania arcypopularnych fraszek o różnorodnej tematyce nie zawsze humorystycznej. Powstały w tym okresie też inne liczne utwory i był on początkiem wieloletniej pracy nad przekładem Psałterza Dawidowego.
Z okien sali domowej podziwiać można urok czarnoleskiej przyrody, którą opisywał Poeta m. in. w Pieśni świętojańskiej o Sobótce, czy też we fraszkach o czarnoleśnej lipie. Przestrzeń sali wypełniają odgłosy życia rodzinnego. Domową atmosferę podkreślają także znajdujące się tu figury Jana, żony Doroty i dwóch córek, a także kopia obrazu Jana Metejki Jan Kochanowski nad zwłokami Urszulki, który ukazuje zrozpaczonego ojca nad zwłokami ukochanej córki. Zaangażowanie i troskę Kochanowskiego jako obywatela aktywnie uczestniczącego w życiu publicznym, zatroskanego o losy Rzeczpospolitej wyraża cytat z Pieśni III Fragmentów umieszczony w sali nazywanej obywatelską. Tego swych dziatek, starszy nauczajcie, To wychowanie waszym synom dajcie! A niech nie będą nazbyt pieszczonemi, Niech przywykną spać na gołej ziemi! W pomieszczeniu, umownie nazwanym Gabinetami, Poeta odbywa wraz z miłośnikami swojej twórczości swoistego rodzaju spotkanie autorskie, przemawiając do nich m. in. słowami poematu Muza, który odnosi się do wątków związanych z osobistymi więzami łączącymi go z biskupem mecenasem Piotrem Myszkowskim, który obdarowując Mistrza hojną ręką zachował postawę przyjaciela. Kolejna z sal poświęcona jest pamięci o Poecie i jego oddziaływaniu na literaturę późniejszych epok. Ze ścian przemawiają rozliczne fragmenty poezji czarnoleśnej wypisane wprawną, kaligraficzną ręką. Odrębnie omówione zostały zagadnienia Psałterza, tzw. Rzeczypospolitej Babińskiej i czarnoleskiego folwarku. Przekład psalmów, to najwybitniejsze dzieło Poety, prezentowane jest w kaplicy przydworskiej, która pełni rolę mini sali koncertowej. Biesiada Rzeczpospolita Babińska, odtworzona jest poprzez postacie figury, które odwzorowują znane osobistości okresu renesansu (Mikołaj Rej, Andrzej Frycz Modrzewski, Andrzej Trzecieski) ówczesnych intelektualistów.
Temat folwarku czarnoleskiego zaprezentowany został poprzez szkice i rysunki przedstawiające typy zabudowy wiejskiej z końca XVI wieku. Pozwalają one na ukazanie życia poety w Czarnolesie jako szlachcica, gospodarującego na wyłasnych warunkach. Po wyjściu z Muzeum, niektórzy z nas mogli przysiąść na chwilę na kamiennej ławie, na której siadywał sam Mistrz Kochanowski. Po trwającym ok. 2 godzin pobycie w Czarnolesie, znów zajęliśmy miejsca w autokarze i już po około półgodzinnej jeździe byliśmy w Puławach, gdzie zwiedzaliśmy Muzeum Czartoryskich, które kontynuuje tradyce pierwszego polskiego muzeum założonego tu przez księżną Izabelę z Flemmingów Czartoryską w 1801 r. W najpiękniejszych wnętrzach pałacu Czartoryskich prezentowane są niezwykłe w swej różnorodności eksponaty gromadzone od końca XVIII wieku po drugą połowę wieku XIX. Pochodzą one nie tylko z kolekcji księżnej Izabeli, ale także z bogatego zbioru jej wnuka, księcia Władysława Czartoryskiego, który nabywał dzieła sztuki przebywając na emigracji w Paryżu. W puławskim Muzeum można dziś podziwiać wysokiej klasy malarstwo, militaria, rzemiosło artystyczne, czy pamiątki o charakterze historyczno sentymentalnym. Na przełomie XVIII i XIX wieku gospodarzami majątku puławskiego byli Adam Kazimierz Czartoryski, jeden z najlepiej wykształconych ludzi swej epoki, poseł na sejm czteroletni i Komendant Szkoły Rycerskiej, oraz jego żona Izabela z Flemmingów. Dzięki jego rozległej działalności kulturalnej, antystycznej i politycznej Puławy nazwano Polskimi Atenami. Dwór Czartoryskich przyciągał wielu artystów i literatów. Przebywali tu i tworzyli przedstawiciele polskiego oświecenia, jak Julian Ursyn Niemcewicz, Kajetan Koźmian, Dionizy Kniaźnin, czy J. Piotr Norblin. Puławy wyrosły do rangi centrum życia kulturalnego i politycznego, w którym narzędziem propagowania idei politycznych stały się teatr i opera. Jednak najdonioślejszym przejawem działalności Czartynoskich okazał się zbiór narodowych pamiątek i dzieł sztuki europejskiej. Imponująca kolekcja księżnej Izabeli Czartoryskiej była pierwotnie prezentowana w dwóch budynkach wzniesionych w puławskim parku świątyni Sybilli (1801) i Domu Gotyckim (1809). Szczególne miejsce w swoim Muzeum księżna
poświęciła pamiątkom narodowym, które z wielkim zaangażowaniem gromadziła, chcąc ocalić pamięć o wielkich rodakach i ważnych wydarzeniach w polskiej historii. Drogie dla niej były te przedmioty, które świadczyły o dawnej świetności ojczyzny relikwie i klejnoty polskich królów, zbroje i broń bohaterów narodowych, a także sentymentalne drobiazgi. Pamiątki polskie zostały złożone w Świątyni Sybilli, a nad jej wejściem zamieszczono napis Przeszłość przyszłości. Kolekcja Domu Gotyckiego miała odmienny charakter. Pierwotnie budynek ten przeznaczony był dla pamiątek zagranicznych, później wzbogacono go o polskie. Kolekcjonerską pasję księżnej Izabeli kontynuował jej wnuk, Władysław Czartoryski, w którą zaangażował swoją siostrę Izabelę z Czartoryskich Działyńską i inne osoby. W wyniku tej pasji puławskie zbiory zostały wzbogacone o wczesnorenesansowe i XVII-wieczne malarstwo, wyroby z kości słoniowej i zabytki z ośrodka Limoges we Francji. Po zwiedzeniu ekspozycji w pałacu, obejrzeliśmy jeszcze tylko z zewnątrz świątynię Sybilli i Dom Gotycki, po czym pośpieszyliśmy na obiad. Do Lublina wróciliśmy pełni wrażeń jeszcze przed wieczorem. W imieniu wszystkich uczestników wycieczki składam serdeczne podziękowania Radzie Okręgowej Izby Radców Prawnych w Lublinie, oraz jej Dziekanowi r. pr. Arkadiuszowi Berezie, a także naszemu koledze Przewodniczącemu Klubu Seniora r. pr. Janowi Rybojadowi, dzięki którym wycieczka doszła do skutku i pozwoliła choć na chwilę dotknąć dziejów naszej przeszłości. R. pr. Halina Knuta