BIBLIOTEKARZ PODLASKI 2016/2 (XXXIII) ISSN 1640-7806 http://bibliotekarzpodlaski.ksiaznicapodlaska.pl/ Barbara Noworolska Białystok Polacy w Kazachstanie [rec. Antoni Kuczyński, Polacy w Kazachstanie. Zesłania dziedzictwo nadzieje powroty, Wydawnictwo Kubajak, Krzeszowice 2014, ss. 544] Obszerna książka Antoniego Kuczyńskiego znanego badacza polskich losów na zesłaniu nawiązuje tytułem do klasycznej pozycji dotyczącej zesłań i pobytu Polaków na Syberii 1. Problemami tymi badacz zajmuje się już ponad pół wieku. Jednymi z pierwszych jego książek poświęconych tej tematyce były: Wkład Polaków w badania nad ludami Syberii i ich kulturą (1968) oraz Syberyjskie szlaki 2 (1972). Nie są to zatem zainteresowania wypływające jedynie z mody badawczej. Pochyla się autor nad losami zesłańców nie tylko z pracowitością i rzetelnością badawczą, ale także z emocją, co czyni narrację książki ciekawszą i mocniej wciągającą w materię historyczną omawianych problemów, i co także istotne, ludzkich jednostkowych losów. Zwłaszcza ostatnio wydana książka ukazuje Polaków w sposób interesujący. Podkreśla bowiem ich wkład w historię Kazachstanu. Książka Polacy w Kazachstanie składa się z dwu części: tekstu autorskiego i antologii. Relacja autorska omawia zesłania, dziedzictwo i nadzieje naszych rodaków próbujących żyć w trudnych bytowo i klimatycznie, ale także historycznie warunkach. Jest to bowiem okres przełomowy dla ludów Azji Centralnej. Czas, w którym potężny niegdyś chanat, zagrożony z jednej 1 A. Kuczyński, Syberia. 400 lat polskiej diaspory. Zesłania, martyrologia i sukces cywilizacyjny Polaków. Rys historyczny. Antologia, Krzeszowice 2007. 2 Zob. tegoż, Wkład Polaków w badania nad ludami Syberii i ich kulturą, Poznań 1968 oraz tegoż, Syberyjskie szlaki, Wrocław 1972. 219
strony przez Chiny, z drugiej Rosję carską, powoli poddaje się pod władzę Rosji. Jest to stopniowe podporządkowywanie się najpierw poddaje się carstwu pierwszy Zulus (tzw. Mała Orda), na końcu zaś, prawie pół wieku później trzecia (tzw. Złota Orda). Gradacja podporządkowywania się Tatarów i innych ludów pasa stepowego Azji Centralnej sprawia, iż praca historyka pochylającego się nad dziejami Kazachstanu i udziałem Polaków w życiu i polityce tego obszaru jest szczególnie trudna. Losy naszych rodaków także. Formalnie są oni bowiem obywatelami Rosji ukaranymi za wystąpienia przeciw władzy tego państwa w imię wolności i zachowania tradycji własnego narodu. Żyjąc na stepach Azji, znajdują się oni czasem w sytuacji, w której mają przeciwko sobie dwóch wrogów z zasady niechętnych Polakom zwierzchników carskich oddziałów wojskowych, w których odbywają karę oraz broniących orężem swoich swobód i tradycji Tatarów, z którymi toczą nieustanne walki. Był to niestety dodatkowy, trudny problem, z którym musieli się zmierzyć rodzimi zesłańcy. Ale także badacz ich losów, integralnie przecież związanych z dziejami dawnego Kazachstanu. Niektóre opracowania informują o dobrowolnym, a nawet chętnym poddaniu się poszczególnych chanatów Rosji w nadziei obrony przed wschodnimi sąsiadami. Jednakże dane o rosyjskich zabiegach dyplomatycznych i militarnych odnotowane w źródłach, a także w relacjach zesłańców, wskazują, iż to Petersburg był żywo zainteresowany podporządkowaniem sobie ziem i ludów Azji Centralnej. Naświetlenie tych problemów wymagało i wiedzy, i rozwagi. Trudności, które pokonał autor opracowania płynęły, jak się wydaje, także z tego faktu, iż Kazachstan dopiero po wyjściu ze struktury ZSRR doczekał się dogłębnej i rzetelnej syntezy własnych dziejów. Opis historycznych zesłańczych dróg Polaków i ich chronologię uporządkował Kuczyński według wydarzeń historii polskiej. Książkę rozpoczyna relacja o Benedykcie Polaku, jednym z braci mniejszych, i jego relację z podróży do stepów Azji z pierwszej połowy XIII wieku. Autor podkreśla tu, iż tekst zakonnika z wrocławskiego klasztoru i jego zwierzchnika oraz towarzysza św. Franciszka, Jana di Piano Carpini, wówczas prowincjała Franciszkanów na Polskę, to pierwsze znane w Europie relacje o tatarskich zwyczajach, organizacji państwa, liczebności narodu oraz wojska. Jerzy Strzelczyk uważa, iż posłowie realizowali zarówno w swych obserwacjach, jak i w opisie dziewięciopunktowy plan legacji wyznaczony przez papieża Innocentego IV (znakomitego znawcę prawa kanonicznego). Obszerniejsza okazuje się tu relacja z podróży Jana, ale od Benedykta dowia- 220 Bibliotekarz Podlaski
dujemy się więcej o przyrodzie dawnych ziem Kazachstanu, słonych stepach, nieurodzajnych ziemiach, połaciach gruntu zarośniętego piołunem, o hodowli koni i bydła na rozległych przestrzeniach. Szkoda, że Kuczyński poselstwu temu poświęcił niewiele uwagi, choć je wyraźnie i w pełni doceniał. Było bowiem ono jednym z czterech wysłanych do Azji przez Pana papieża Innocentego IV, jak określano wówczas tę kościelną godność. Wszystkie rekrutowały się z powstałych jeszcze w pierwszej ćwierci XIII wieku więc nowych zakonów. Dwa spośród Dominikanów i dwa z Franciszkanów 3. Tylko Jan di Piano Carpini i Benedykt dotarli do serca Azji, do samego wielkiego chana, wręczyli papieski list i przywieźli ścisłe relacje dotyczące Tatarów oraz organizacji ich państwa. Te relacje pisemne podkreślają okazywany posłom szacunek i uczciwość konwojujących poselstwo tatarskich wojowników. W relacji Jana di Piano Carpini ego oprócz opisu zwyczajów tatarskich znajdują się też wskazówki, jak można i trzeba się bronić przed atakami Mongołów 4. Były to bezcenne informacje, zważywszy na fakt klęski Polaków pod Legnicą aż tam bowiem dotarły czambuły (sic!) i śmierć w bitwie dowódcy wojsk, śląskiego księcia Henryka Pobożnego. Wydarzenie to napełniło trwogą nadgraniczne marchie i całe Cesarstwo Niemieckie. Wysłanie poselstw przez Innocentego IV jeszcze przed obradami synodu świadczyło o obawach papieża o spokój europejski i próbie rozpoznania nieprzyjaciela. Jerzy Strzelczyk sądzi, iż to energiczne zajęcie się głowy Kościoła katolickiego zagrożeniem tatarskim wypływało stąd, iż był on z urodzenia genueńczykiem. A Genua miała swoje interesy na wschodzie Europy. Zaś udział polskiego franciszkanina i polskiego prowincjała w tak poważnym przedsięwzięciu jest, jak sądzę, odpowiedzią na pytanie postawione przez Henryka Samsonowicza: czy byliśmy w dawnych czasach w Europie, czy na jej skraju? 5 Przywieziona przez polskie poselstwo relacja ze spotkania z Tatarami i wielkim chanem świadczy o determinacji, dzielności, ale i takcie wysłanników. Walory umysłu i charakteru posłów z polskiego zakonu bez- 3 Spotkanie dwóch światów. Stolica Apostolska a świat mongolski w połowie XIII wieku: relacje powstałe w związku z misją Jana di Piano Carpiniego do Mongołów, red. J. Strzelczyk, Poznań 1993, s. 67. Strzelczyk sądzi także iż fakt, że papież był genueńczykiem sprawił, iż był on szczególnie wyczulony na zagrożenie tatarskie. 4 J. di Piano Carpini, Historia Mongołów, przeł. S. Młodecki, [w:] Spotkanie dwu światów. Stolica Apostolska a świat mongolski w połowie XIII wieku: relacje powstałe w związku z misją Jana di Piano Carpiniego do Mongołów, dz. cyt., s. 118-175. 5 H. Samsonowicz, Nieznane dzieje Polski. W Europie czy na jej skraju?, Warszawa 2012. Bibliotekarz Podlaski 221
spornie sytuują nas w centrum Europy i jej problemów. Zaś przytoczone przez Kuczyńskiego współczesne przemówienie ambasadora Kazachstanu w Polsce podkreślające znaczenie owych relacji dla dziejów tego państwa rozszerza znaczenie to na wschodnie rejony świata. I pozwolę sobie dodać, iż świadczy również o tym, że współczesny Kazachstan ceni sobie przyjaźń z Europą. Równocześnie relacje poselstwa niosły optymistyczne przesłanie: Tatarzy to naród świetnie zorganizowany, planujący swoje wypady wojenne, ale ziemski, konkretny i do pokonania nie tylko siłą, ale i sposobem. Miało to olbrzymie znaczenie, pomagało bronić się przed najazdami. Zmniejszało strach. Budowało podstawy do skutecznego oporu, ale i umożliwiało porozumienia. Autor monografii o Polakach w Kazachstanie przechodzi następnie do czasów walk o niepodległość w XVIII i XIX wieku. Rozpoczyna relacją o zesłańcach rekrutujących się z uczestników konfederacji barskiej. Ruch ten, skierowany także przeciw królowi Polski Stanisławowi Augustowi Poniatowskiemu, był żywiołowy i patriotyczny, a zesłanie na rosyjskie rubieże jego uczestników świadczyło o zgodzie króla na gnębienie własnych obywateli przez obce mocarstwo. Szkoda, że zapominają o tym nasi historycy, budujący pozytywny mit króla Stasia. W tej części książki Kuczyńskiego o Polakach w Kazachstanie najciekawszy jest rozdział poświęcony zesłanej w stepy młodzieży filomatom i filaretom oraz korżanom. Był w śród nich bliski kolega Adama Mickiewicza, Tomasz Zan. Jak na status zesłańca, Zan zrobił wyjątkową karierę, bowiem po trzynastu latach pobytu w Orenburgu, granicznej twierdzy rosyjskiej, został powołany, z uwagi na swoją wiedzę, do kancelarii generała-gubernatora Wasyla Perowskiego. Sylwetka Zana została potraktowana przez Kuczyńskiego szkicowo, acz wiernie. Szkoda, że nie odwołał się autor do dobrego i interesującego studium Jerzego Borowczyka, zamieszczonego w tomie Sybir 6. Ciężki los korżan (uczniów gimnazjalnych) najmłodszy z nich miał 16 lat uległ poprawie dzięki spotkaniu z niemieckim wybitnym uczonym Aleksandrem von Humboldtem (dziś patronem uniwersytetu w Berlinie). Badacz potrzebował przewodnika i tłumacza języków ludów stepowych. 6 J. Borowczyk, Geognozya i romantyzm. Podróże i przechadzki Tomasza Zana po Uralu i kirgiskich stepach (z odwołaniami do Adama Suzina), [w:] Sybir. Wysiedlenia losy świadectwa, red. J. Ławski, S. Trzeciakowska, Ł. Zabielski, Białystok 2013. Obszerny tom o Sybirze jest pokłosiem międzynarodowej konferencji naukowej zorganizowanej w dniach 4 6 września 2012 roku w Białymstoku przez Katedrę Badań Filologicznych Wschód Zachód UwB, białostockie Muzeum Wojska oraz Książnicę Podlaską. 222 Bibliotekarz Podlaski
Podesłano mu jednego z korżan, sołdata Jana Witkiewicza. Humboldt był pod wrażeniem wiedzy, znajomości zwyczajów stepowych i osobistej kultury prostego żołnierza. Zaangażował swój autorytet w pomoc młodemu człowiekowi i jego kolegom. Skierowane przezeń pismo do cara Mikołaja I oraz kolejne listy podkreślające poziom umysłowy kolegów Witkiewicza, przyniosły znaczącą odmianę losów młodych Polaków. Sam Witkiewicz został w wyniku tej interwencji pracownikiem Komisji Granicznej rozstrzygającej spory między Rosją a Tatarami. Była to nie tylko odmiana losu. To już był dobrobyt, choć praca nie należała do najłatwiejszych. Poprawił się także los pozostałych korżańskich gimnazjalistów. Nie wszystkim zesłańcom los sprzyjał. Byli i tacy, którzy zostali pojmani przez koczowników i sprzedani w Bucharze. Wiedli tam żywot niewolników relacjonuje Kuczyński. Wschód Azji pokazał im swoje mroczniejsze strony, z których się nie wraca. I po których nie zostają żadne dokumenty, ani barwne wspomnienia. Omawia następnie Kuczyński zesłańców powstania listopadowego, którzy trafili na teren Azji Centralnej. Ważnym elementem tej części książki są informacje o mało znanym okresie międzypowstaniowym. Właściwie nasze informacje o latach 1833 1863 ograniczają się do kręgu związanego z Ewą Felińską i jej Wspomnieniami z podróży do Syberii. Felińska przebywała jednak na Uralu, a nie na terytorium obecnego Kazachstanu. Niemniej jej los, wdowy, matki kilkorga dzieci, które wychowywali obcy ludzie, poruszył ówczesną opinię publiczną i przyczynił się do ożywienia polskiego ruchu pomocy zesłańcom oraz tym z nich, którzy przebywali w nadgranicznych twierdzach. Kuczyński wyjaśnia, iż w przywołanym okresie Kazachstan pozostawał na uboczu zesłańczych traktów, ale w twierdzach, które carat budował na granicy stepów, przebywało wielu Polaków traktowanych gorzej od rosyjskich sołdatów. Tragiczna była historia małżeństwa Migurskich, którzy w Uralsku wzięli ślub. Całymi miesiącami planowali ucieczkę, która jednak przez błąd powożącego się nie udała. Najobszerniejszą część książki stanowi opracowanie zesłań z XX wieku, w tym z czasów drugiej wojny światowej. Część pierwsza dotyczy zsyłek z lat 30. ubiegłego stulecia, o których do tej pory polska nauka historyczna w zasadzie milczała. W świetle opracowania Kuczyńskiego to one były najtragiczniejsze, a powstałe wtedy problemy nadal nie zostały rozwiązane. Polacy zamieszkali na terenach, które wcielono do ZSRR, zostali przez Stalina uznani za obywateli Związku Radzieckiego, ale niepra- Bibliotekarz Podlaski 223
womyślnych przesiedlano wedle kaprysu władzy. Nawet po 1945 roku nie przysługiwało im prawo powrotu. Autor apeluje do rządu o pomoc dla żyjących tam rodaków, o stworzenie im możliwości powrotu do ojczyzny. Część ta jest oparta o zgromadzone przez autora relacje zesłańców, ich wspomnienia, listy i fotografie pochodzące z jego archiwum. Jest to część książki, której wartości źródłowych nie sposób przecenić, bowiem tamto pokolenie zsyłane w latach 1933 1936 już wymiera. A wraz z nim spory kawałek naszych dziejów. Dobrze, że znaczną ich część zanotował autor i zbiorem dzieli się z czytelnikami zainteresowanymi historią najnowszą. Obszerny fragment pracy poświęcono właśnie historii najnowszej, dotyczącej wywózek Polaków do Kazachstanu. W oparciu o zebrane przez autora wspomnienia i relacje drukowane w Zesłańcu, a także opublikowane pamiętniki, odtwarza autor fatalne warunki podróży, pracę w kołchozach, nieustanny głód i zimno nękające wysiedleńców w stepowym terenie. W przeciwieństwie do zesłań z XIX wieku, lokujących skazanych w dużej liczbie w twierdzach bądź miastach, te z czasów II wojny światowej osadzały zesłańców we wsiach lub w pustym stepie, w którym trzeba było sobie samemu zorganizować życie. Losami tych wygnańców, ich drogą przez stepy, zajmuje się wnikliwie zarówno wydawany we Wrocławiu Zesłaniec, jak i akademicki ośrodek lubelski. Biblioteka w Szczecinie nadal zbiera listy, wspomnienia oraz pamiętniki z tamtego czasu. Należy tu więc szczególnie podkreślić, że wiedza o życiu Polaków w czasach wojny na terenie Kazachskiej Republiki lawinowo rośnie. Książka Kuczyńskiego uporządkowuje nagromadzony do tej pory materiał i uzupełnia go o nowe informacje. Starannie przemyślana, o dużym ładunku emocjonalnym, opowiada o losach żyjących jeszcze ludzi uczestników wywózek i życia na stepowych obszarach Kazachstanu. Opracowanie Antoniego Kuczyńskiego na temat losów Polaków i ich zasług dla ludów zamieszkujących stepy Azji Środkowej ma jeszcze jeden walor. Nie jest ono w żadnym razie skończoną, zamkniętą monografią. Autor wskazuje bowiem na białe plamy, na konieczność szukania materiałów do niektórych zagadnień czy sylwetek zesłańców. Jednym słowem, szkicuje plan do następnych poszukiwań. Należy do nich na przykład przeoczona w dotychczasowych badaniach kwestia tzw. Babek, czyli kobiet zastępujących księży, które wędrowały po wsiach Kazachstanu z modlitwą i z pocieszeniem, podtrzymując wiarę, polskość i nadzieję zesłańców na powrót do ojczyzny. Część drugą książki Kuczyńskiego stanowi Antologia składająca się z trzech rozdziałów. Pierwszy z nich zawiera fragmenty relacji zesłańców 224 Bibliotekarz Podlaski
z pobytu na rubieżach Rosji carskiej i w Kazachstanie. Umieszczono tu osiemnaście relacji o stepach, klimacie i życiu codziennym Tatarów oraz Kazachów. Każdy fragment poprzedza informacja biograficzna o autorze, jak również o jego spojrzeniu na ziemie i ludy Azji Centralnej. Antologię otwiera opowieść filarety Adama Suzina, który na tamtych ziemiach mieszkał do 1837 roku. Autor książki uważa, iż dał on klucz do zrozumienia struktur familijno-klanowych autochtonicznych mieszkańców kazachskich stepów. Zamyka zaś tę część relacja Pawła Zaworskiego, przebywającego na zesłaniu w latach 1940 1946. Brakuje mi tutaj jednak odwołania do dzieł Barbary Skargi. Jej wspomnienia zesłańcze są o tyle ważne, że w czasie wojny pracowała w zarządzie kołchozu w Kazachstanie i ukazała jego funkcjonowanie od środka. Rozdział drugi Antologii podzielony został na dwie części. Pierwsza z nich dotyczy poetów XIX wieku. Tu zamieszczone zostały utwory dwóch znanych twórców: Tomasza Zana i Gustawa Zielińskiego. W drugiej części znajdują się zaś wybrane liryki nośniki emocji zesłańczych XX wieku takie jak wiersz Artura Międzyrzeckiego czy Anny Rudawcowej, piękna Sybirska kołysanka. Są też utwory poetyckie mówiące o pięknie kazachskiej przyrody, na przykład liryk Aleksandra Wata Wierzby w Ałma-Acie czy Leopolda Lewina Sonet Kazachstański. Charakterystyczne, że autorzy wybierają tu takie elementy stepowej przyrody, które są podobne do naszego pejzażu. Tę dwudziestowieczną część liryczną otwiera Marsz Sybiraków Mariana Jonkajtysa, śpiewany dziś masowo przez spotykających się, ocalałych zesłańców. Trzecia część antologii nosi tytuł Aby nie ulegli zapomnieniu. Umieścił w niej Kuczyński biogramy ludzi, którzy przebywali na zesłaniu w Kazachstanie. Przyznam, że metodologię autora przyjęłam na wiarę. Ta część kompozycyjnie wydaje mi się bowiem niespójna. Na przykład biogramu Gustawa Zielińskiego oczekiwałabym przy omawianiu poetów XIX wieku, a Aleksandra Bema albo w części dotyczącej zesłańców międzypowstaniowych, albo w części pierwszej antologii. W sumie Polacy w Kazachstanie to książka przecierająca szlak i systematyzująca zarazem polski wkład w dzieje Kazachstanu. Nie bez znaczenia jest i to, że autor wskazuje nowe, potrzebne kierunki badań, operując równocześnie imponującym materiałem źródłowym i niezaprzeczalną erudycją. Dobrym pomysłem było zamieszczenie w antologii prozatorskich relacji o terenach Azji Centralnej. Czy praca ta będzie przez znawców ceniona tak samo wysoko, jak ta o Sybirze i 400 latach naszej diaspory? Przekonamy się niebawem. Bibliotekarz Podlaski 225
Wydawnictwo Kubajak starannie zaprojektowało książkę. Ciekawa okładka przyciąga uwagę, a koloryt przywodzi na myśl dawne dagerotypy. Korekta tekstu jest staranna, tym bardziej zirytowało mnie zniekształcenie nazwy miasteczka słynnego z Potopu Sienkiewicza. To powinien być Wąsosz! Tam do dziś przechowuje się szabelki przeznaczone w czasach Rzeczypospolitej Obojga Narodów do nauki władania szablą! No i przydałaby się lepsza adiustacja. Niemniej książka dobrze wpasowuje się w regały nie tylko historyków oraz żyjących do dziś zesłańców i ich potomków, ale także ludzi zainteresowanych żywo historią, których przecież nigdy nie zabraknie. Powinni po nią sięgnąć też i ci, którzy pasjonują się terenami oraz egzotyką Azji. Bibliografia: Borowczyk J., Geognozya i romantyzm. Podróże i przechadzki Tomasza Zana po Uralu i kirgiskich stepach (z odwołaniami do Adama Suzina), [w:] Sybir. Wysiedlenia losy świadectwa, red. J. Ławski, S. Trzeciakowska, Ł. Zabielski, Białystok 2013. Di Piano Carpini J., Historia Mongołów, przeł. Stefan Młodecki, [w:] Spotkanie dwu światów. Stolica Apostolska a świat mongolski w połowie XIII wieku: relacje powstałe w związku z misją Jana di Piano Carpiniego do Mongołów, red. J. Strzelczyk, Poznań 1993. Kuczyński A., Polacy w Kazachstanie. Zesłania dziedzictwo nadzieje powroty, Krzeszowice 2014. Kuczyński A., Syberia. 400 lat polskiej diaspory. Zesłania, martyrologia i sukces cywilizacyjny Polaków. Rys historyczny. Antologia, Krzeszowice 2007. Kuczyński A., Syberyjskie szlaki, Wrocław 1972. Kuczyński A., Wkład Polaków w badania nad ludami Syberii i ich kulturą, Poznań 1968; Samsonowicz H., Nieznane dzieje Polski. W Europie czy na jej skraju?, Warszawa 2012. Spotkanie dwóch światów. Stolica Apostolska a świat mongolski w połowie XIII wieku: relacje powstałe w związku z misją Jana di Piano Carpiniego do Mongołów, red. J. Strzelczyk, Poznań 1993. 226 Bibliotekarz Podlaski
Barbara Noworolska Białystok POLES IN KAZAKHSTAN Barbara Noworolska provides an interpretive reading of the volume Poles in Kazakhstan: Deportations Legacy Hopes Returns (2014), written by Antoni Kuczyński, a renowned researcher into the problem of Polish deportations. Nowrolska is interested in the historical aspects of the siberiad, shown through the fates of particular deportees to Kazakhstan. Recognizing Kuczyński s erudition and scholarly meticulousness, the reviewer emphasizes the emotional load of the volume s language, which seems an obvious asset for the readers. All in all, the book so the argument goes is recommended for all those who are fascinated by the history, geography and exoticism of Asia. Key words: Antoni Kuczyński, Poles in Kazakhstan, Siberia, Mongols, deportations, Central Asia, Jan di Piano Carpini Bibliotekarz Podlaski 227