Czym jest ta nowa ewangelizacja? Pojęcie nowej ewangelizacji wprowadził Jan Paweł II. Dlaczego ewangelizacja ma być nowa, a nie wystarczy działanie dawnymi metodami? Papież odpowiedział: bo pojawiły się nowe okoliczności; chodzi o poszukiwania nowych dróg, na których ościół ma głosić Ewangelię. Te nowe okoliczności to m.in. przemiany w kulturze; żyjemy w epoce głębokiej sekularyzacji, w której zatracono umiejętność słuchania i rozumienia słów Ewangelii. zjawisko migracji, które spowodowało wymieszanie kultur, oraz gigantyczna rola mass mediów, wpływająca na życie osób i zbiorową świadomość. Papież Paweł VI, który zakończył Sobór Watykański II, na różne sposoby napominał wiernych, że konieczna jest nowa epoka misyjna, angażująca cały lud Boży. Jego następcy na stolicy, Jan Paweł II i Benedykt XVI mówili jednym głosem, że Nowość ma dotyczyć zapału, metod i sposobów głoszenia Ewangelii, a nie samej Ewangelii, która jest niezmienna.
Podstawową sprawą jest odnowienie w ościele ducha misyjnego, którym odznaczali się pierwsi chrześcijanie. Nowa ewangelizacja zaczyna się od krytycznego spojrzenia na podwórko kościelne, aby przeprowadzić analizę sytuacji, czyli stanąć w prawdzie. Nie po to, aby narzekać na ciężkie czasy, i nic nie robić, ale przebudzić się i przystąpić do działania, dzięki pomocy Ducha Świętego. Nowa ewangelizacja domaga się odwagi, by zadomowić się na nowych areopagach niewiary, by i w tych miejscach obecne było nasze świadectwo chrześcijańskiej tradycji. Wymaga więc od każdego katolika umiejętności rozpoczynania na nowo, przekraczania granic i poszerzania horyzontów. Aby tak było, potrzeba bardziej niż kiedyś działania poprzez wspólnoty i ruchy, gdzie następuje edukacja do odpowiedzialności za ościół i społeczność w której żyjemy oraz formacja, zwłaszcza biblijna. Mamy karmić się Słowem, aby być sługami Słowa w dziele ewangelizacji. Jest to z pewnością jedno z najważniejszych zadań stojących przed ościołem (...). Nawet w krajach, gdzie Ewangelia dotarła wiele wieków temu, przestało już istnieć społeczeństwo chrześcijańskie. Wielokrotnie w minionych latach przypominałem wezwanie do nowej ewangelizacji. Ponawiam je i teraz Jan Paweł II. Podsumowując trzeba powiedzieć, że nowa ewangelizacja jest przeciwieństwem postawy, która sądzi, że wystarczy dalej postępować tak, jak zawsze. W naszej wspólnocie parafialnej, m.in. dzięki ks. Proboszczowi, proponowane są konkretne inicjatywy w celu budowania u wszystkich ochrzczonych wiary w dzisiejszych realiach; wiary przechodzącej w zapał misyjny i radość ewangelizacji. Bo jak pisał św. Jan Paweł II: to prawdziwie spotkał Chrystusa, nie może zatrzymać Go dla siebie, ale winien Go głosić. Dla zainteresowanych: ks. A. Sepioło, NOWA EWANGELIZACJA śladami Jana Pawła II; wydawnictwo M, raków 2001 ks. rzysztof Grzegorczyk
B ardzo się cieszę, że odbyły się kolejne rekolekcje urs Nowe Życie w naszej parafii, w SP 39. Dziękuję Panu Bogu za to doświadczenie wiary, które staje się udziałem nas wszystkich; tych, którzy prowadzą te rekolekcje, jak i ich uczestników. Bóg się do nas przyznaje i działa wśród swojego Ludu. Chwała Panu! s. rzysztof Grzegorczyk ŚWIADECTWA P an Bóg dotknął mojego serca szczególnie w tym miejscu, w którym doświadczałam lęku, obaw o przyszłość. Pokazał, że to, o czym dotychczas myślałam, że jest moim powołaniem, wcale nim nie jest. On natomiast ma dla mnie przygotowane wspaniałe rzeczy - inne, ale wspaniałe. A ja tylko muszę otworzyć serce. urs był świetnie przygotowany. Treści były mi znane.( ). Ale cieszę się, że mogłam w kursie uczestniczyć i usłyszeć znów te prawdy, które -choć znane zawsze poruszają serce. Magda P odczas kursu Nowe Życie dowiedziałem się, że jestem umiłowanym dzieckiem Boga, że kocha mnie osobiście, że nie muszę na nic zasłużyć, że dar zbawienia otrzymałem za darmo. Zerwałem z ciemną przeszłością i umiejscowiłem Boga na pierwszym miejscu. urs był odpowiedzią na moje modlitwy i dał mi odpowiedź na pytania, na które nie potrafiłem znaleźć odpowiedzi. Po raz pierwszy od dłuższego czasu nie miałem kaca w niedzielny poranek. Został zabrany strach i niepokój, a w jego miejsce pojawiła się błogość i szczęście. Wielokrotnie Duch Święty poprzez dar łez pokazał: tak jestem tutaj i dotykam Ciebie. Długo nosiłem się z zamiarem uczestnictwa w kursie. Zwlekałem. urs przyszedł do mnie sam. Dziękuję! Rafał J. urs Nowe Życie pokazał mi na nowo, jak bardzo i konkretnie, Bóg kocha mnie osobiście w każdym momencie mojego życia. Wiedziałem i wiem, że On mnie kocha, ale kurs pokazał mi to bardziej dosadnie. ażda chwila, decyzja czy sytuacja przeżywana w ufności Jemu powinna nabierać nowego wymiaru i szerszej perspektywy. Duch Święty pokazał konkretne elementy, które wymagają zmiany, odnowienia, nad którymi mam pracować. Chwała Panu Arek
D uch Święty znowu mnie zaskoczył: rozpalił tak moje serce, że mało mi nie uciekło, przyszedł z darem łez (...).Wiem, że przyszedł mnie też leczyć i wypalać, co nie było jeszcze usunięte podczas modlitwy uwolnienia i nie tylko. Wczoraj momentami nic prawie nie widziałem, czułem obecność Ducha Świętego wręcz namacalnie, czułem Jego światło na sobie, prawie raziło mnie w oczy. Ogarnęła mnie taka miłość do innych, że prawie chciało mi się to wykrzyczeć. Wierzę, że leczenie trwa, Jezus chce mi wciąż pomagać, bo jestem przecież Jego dzieckiem. Wybaczyłem tym, którym jeszcze nie udało mi się do końca wybaczyć. (..) Romuald H. Z rozumiałam, że Bóg kocha mnie bezgranicznie. Uświadomiłam sobie, jaka byłam i jakie popełniałam grzechy i że jest to przeszłość, bo Pan już je ode mnie zabrał. Zrozumiałam, że Duch Święty przychodzi do każdego, tylko trzeba się na Niego otworzyć i pozwolić Mu przyjść i zagościć w sercu. Chcę doświadczać Ducha Świętego. Ewa yzbyłem się złości i nienawiści względem innych ludzi. Grzegorz W N a kursie przypomniałem sobie treści, które już kiedyś usłyszałem. Choć wiele rzeczy było mi znanych, to mogłem ich doświadczyć w zupełnie nowy sposób. Czasami gubię w codziennym życiu to, co mi przekazano o Jezusie i wierze, a wtedy wewnętrznie przygasam i nie rozwijam się. Tutaj, w ciągu tych 3 dni poczułem, że Pan Bóg mnie kocha i troszczy się o mnie. Odczułem, że jestem Jego synem, On chce mnie wspierać i prowadzić. Warto wziąć udział w kursie, aby po prostu rozwijać swoją wiarę, poznawać Boga, siebie i innych ludzi. Widzę, że to zmienia moje życie, to jaki jestem. Damian M. U czestnicząc w kursie Nowe życie przeżyłam wiele wspaniałych chwil. Doświadczyłam oczyszczenia wewnętrznego i oddałam moje przywiązania do grzechu, oddałam się Bogu całkowicie i ufam, że mnie Bóg poprowadzi swoimi drogami do końca życia. Obiecuję trwanie przy Bogu w modlitwie, czytaniu Pisma Świętego i życie Słowem Bożym. Obiecuję odważne dzielenie się Słowem Bożym. Dziękuje Bogu za to, ze zostałam przez Niego zaproszona, po to, żeby przeżyć to wszystko. Jestem pełna uznania dla osób prowadzących, za wspaniały sposób przekazywania i słowny i obrazowy. Dziękuję za serdeczność i wspaniały śpiew. Bogu niech będą dzięki. Józefa D la mnie ten kurs był jakimś początkiem. Podjąwszy decyzje o chęci życia z Bogiem, trzeba było od czegoś zacząć, a najlepiej wśród ludzi o podobnych wartościach, którzy zrozumieją i poprowadzą dalej. Dziękuję Ania
P rzekazuje słowa uznania i podziękowania dla całej ekipy organizującej urs Nowe Życie. Jest to dla mnie drugie spotkanie w moim życiu z ewangelizacją. Słuchania o Słowie Bożym nigdy nie jest za dużo. Jestem pod wrażeniem metod docierania do słuchaczy. Dołożę starań, aby pogłębiać wiedzę i trwać blisko Pana Boga. Dziękuję za Wasze starania i trud włożony w głoszone konferencje. Jadwiga S. urs Nowe Życie pomógł mi ożywić moją wiarę odnowić ją i na nowo rozpalić moje serce. Od pewnego czasu (..) pozostaję bez wspólnoty, wciąż szukając swojego miejsca w ościele, ale w czasie trwania tego kursu uświadomiłam sobie, jak bardzo ważna jest przynależność do niej i żywe angażowanie się w życie ościoła. Idę już za Jezusem kilka lat jest czasem bardzo ciężko i po moich doświadczeniach wiem, że jeśli nie mamy w wierze odpowiedniego wsparcia, to można uschnąć. Aneta N a ursie Nowe Życie nie było fajerwerków w moim subiektywnym odczuciu, przez co rozumiem spadający grzmot z nieba na moja skromną osobę Niemniej jednak otrzymałem spokój, wewnętrzny spokój i stabilną emocjonalność. Bardzo cenne okazały się porady z ostatniego dnia kursu, wskazówki jak żyć z tym, co otrzymaliśmy i to pielęgnować. Otrzymałem również zaskakujące słowa poznania co do mnie, których na razie nie potrafię jeszcze zrozumieć, ale przyjąłem, że jestem tylko Jego narzędziem. Jeszcze jedno zdanie wypowiedziane przez prowadzącą głęboko utkwiło mi w pamięci: wiara nie polega na emocjach, wiara to decyzje! Myślę, że to zdanie będzie mi towarzyszyło w najbliższej przyszłości i pomoże mi zbliżyć się do Boga. Cieszę się, że uczestniczyłem w tym kursie i nie żałuję chwil tutaj spędzonych. Straciłem 2,5 dnia, a zaoszczędziłem wiele miesięcy samotnego dochodzenia do Prawdy. Mariusz O dbyłam ten kurs po raz pierwszy, nie wiedząc po co i z czym tu przyszłam. Moje życie było jedną niewiadomą, dużo towarzyszyło w nim zła. Podczas kursu poczułam miłość, uwierzyłam, że coś się zmienia. Doświadczyłam miłości Bożej. Czuję w sercu ogromną radość i wiem, jestem przekonana, że moje życie już się zmieniło. Znam już swoje miejsce na tej ziemi. Magda P odczas tego czasu Bóg objawił się jako Ten, który uwalnia, oczyszcza, leczy. To był czas i miejsce, w którym Bóg potwierdził to, co wcześniej pokazywał w Duchu Świętym, a także właśnie tu dokonało się spełnienie Jego obietnic uwolnienia, uleczenia, oczyszczenia dotyczącego mojego wcześniejszego życia. A dokładnie relacji i sytuacji związanych z ludźmi, którym wynajmowałam moje mieszkanie. Bóg poprzez słowa prowadzących objaśniał mi również Jego działanie w moim życiu, gdzie był i jak w Duchu Świętym mogłam spocząć w bezpiecznym miejscu, a dokładniej na ciepłym łożu bezpieczeństwa w chwili ataku i opresji, a także uwolnił mnie od wszelkich niebożych więzów z tym związanych. Tak że jestem NOWYM, WOLNYM CZŁOWIEIEM I ZACZYNAM UFAĆ BOGU, ŻE MA DLA MNIE DOBRĄ PRZYSZŁOŚĆ. Ala
P P an Bóg pozwolił mi przyjąć, że Jego plan na moje życie jest lepszy niż mój! Odczuwam już ogromny pokój w sercu. Aneta arę dni temu zwróciłam się do Pana z prośbą by usłyszeć Jego głos i poczuć miłość, by rozpalił me serce. Te słowa zapisałam na kartce i nosiłam, od czasu do czasu czytając je. Właśnie ten kurs uświadomił mi, że Bóg mnie kocha. ocha mnie taką, jaka jestem. Poczułam miłość w sercu, ciepło, którego nie można opisać słowami. Pierwszy raz czułam się naprawdę kochana bez względu na wszystko. Na tym kursie też usłyszałam głos Pana, przemawiał do mnie dzięki SNE. Dziękuję! Patrycja J estem drugi raz na ursie Nowe Życie i przeżywam go z ogromną Mocą Bożą. Pan utwierdza mnie w moich przekonaniach odnośnie Jego woli co do mojej osoby. Bóg jest wielki!!! Jarek M yślę, że te trzy dni rozpoczęły pewien proces zmian, które muszą się dokonać. Woda nie tylko obmywa kamień z zewnątrz, ale jeśli działa na niego odpowiednio długo, to zmienia jego kształt. Nadaje mu pewne cechy. Ostre krawędzie stają się łagodne. Woda Duch Święty, nie tylko obmywa, ale i formuje. Jezus dał mi odczuć, że cieszy się, iż w końcu tu jestem. Agnieszka D la mnie cały kurs zmienił postrzeganie i sposób patrzenia na moją wiarę. Szczególnym momentem było przebaczenie mojemu ojcu tego, że gdy miałem 9 lat zostawił nas, przebaczyłem mu wszystkie krzywdy jakie wyrządził naszej rodzinie będąc pod wpływem alkoholu. Doznałem wielkiej miłości Boga ukazał mi się obraz mojego taty trzymającego mnie na rękach, tulącego. Mariusz D la mnie to był bardzo ważny czas. Oddałam Panu te części mojego życia, które dla mnie były bardzo ważne (moje zdrowie i dzieci), a które były dla mnie źródłem lęków. Oddałam Mu coś co i tak do Niego należało, a ja sobie przywłaszczyłam. Teraz nie mam już nic, tylko pokój. Niech Pan Bóg działa. Ja i tak nic nie mogę. Oto jestem. Poślij mnie. Agnieszka urs Nowe Życie pokazał mi, jak ważne jest, aby oddać Bogu inicjatywę działania w moim życiu. Oddając wszystko Bogu niczym nie ryzykuję, bo kocha mnie jak nikt na świecie i pragnie mego szczęścia. Wielką radością jest też poznanie wspaniałych ludzi wśród uczestników i ekipy kursu. Chwała Panu! Danuta urs Nowe Życie, Ten kurs w sposób zwięzły i systematyczny zobrazował mi rzeczy najważniejsze w naszym życiu. Pokazał mi i przypomniał, po co żyjemy. Wszystkie konferencje były równie ważne i istotne. Wiele rzeczy było jak nowe. Były też nowe dla mnie informacje. Jestem pod wrażeniem czasu na przedstawienie i utrwalenie całości. Adam.
Świadectwa nie podpisane Z ostałem pokochany z moimi grzechami. Poczułem ciepło miłości wspólnoty do mnie. Mogłem pozbyć się wszystkiego, co było złe. No i spotkałem wspaniałych ludzi, którzy patrzyli na mnie z radością i miłością nauczyli mnie, jak się nie bać Boga tylko Go pokochać. D o kursu przystąpiłem po raz pierwszy. urs otworzył mi oczy na życie, jakie jest piękne w Panu Jezusie. Poczułem miłość, która płynie z Niego, doznałem nowego serca i patrzę na świat całkiem nowymi oczyma. urs Nowe Życie pozwolił mi inaczej spojrzeć na moje dotychczasowe życie, które wydawało mi się dotąd właściwe. Po kursie inaczej, patrzę na moje dotychczasowe życie, które było raczej puste i monotonne, pozbawione radości, którą teraz będę czerpać z nauk głoszonych podczas konferencji. Chwała Panu. W szystko, co usłyszałam było dla mnie w jakimś stopniu poznaniem Boga na nowo. Cieszę się, że tu jestem, że mogłam oderwać się od codzienności i zastanowić się nad swoim życiem, kim jest dla mnie Bóg. Wierzę w to, że będzie lepiej i jaśniej, będzie mniej łez i więcej radości. Z ostałam napełniona radością i spokojem. Chwała Panu!. urs Nowe Życie był dla mnie odpowiedzią Boga na moją modlitwę o łaskę wytrwałości w wierze! Brakowało mnie sił i wytrwałości w podążaniu za Jezusem dzięki temu kursowi odkryłam że, moja szklanka jest pusta! Dzięki doświadczeniu kursu Nowe Życie miałam odwagę poprosić w szczerości serca o zstąpienie na mnie Ducha Świętego. urs przypomniał mi obietnice Boże i dał mi pewność, ze Bóg będzie ze mną w każdej chwili mojego życia. Było to dla mnie nowym odkryciem, upewnieniem się w tym. Podobały mi się komentarze nazywanie rzeczy po imieniu. P otrzebowałem takiego kursu, by uporządkować to, co czuję w sercu i w Duszy. Pozwoli mi to lepiej odnaleźć się we wspólnocie, do której zacząłem uczęszczać, a co do której nie miałem pewności że to słuszna decyzja. Cieszę się, że mogłem publicznie oddać swoje życie Jezusowi. S zczególny wpływ na mnie miało doświadczenie charyzmatów Ducha Świętego. To, co było wręcz moim ciężarem stało się Darem. Otworzyła się we mnie potrzeba dzielenia się radością i dobrą nowiną, pokazywania innym, że Bóg działa.( ) Mam poczucie i pewność, że wszystko jest możliwe. Mam poczucie totalnego, całkowitego wypełnienia i świadomość, że należy się tym dzielić, że nie wolno zatrzymywać tylko dla siebie. Rozpoczynam Nowe Życie.
S zczególnym momentem, wydarzeniem tego kursu była dla mnie konferencja, która obrazowała grzechy i przyznanie się do grzechu, ( )ja osobiście bałem się takiego przyznania, ale kiedy zobaczyłem postawę innych osób, niesamowicie mnie to poruszyło Ci ludzie to tacy sami grzesznicy jak ja. urs podziałał dwutorowo: 1 Tor: Zobaczyłam, jak mało czerpię z mojej wiary, ile jeszcze mogę otrzymać, zrozumieć inaczej wiarę w Jezusa. I tu można by dużo powiedzieć. 2 Tor: to działanie w obrębie, dla którego tutaj przyszłam: problemy w małżeństwie(..). Pozdrawiam serdecznie i dziękuję. urs był dla mnie spotkaniem z Bogiem, którego niby znałam, a właściwie dopiero odkryłam, jaki jest. Najbardziej poruszyło mnie to, czego dowiedziałam się o Bożej Miłości, ( ) i zawsze mogę na nią liczyć i w niej się zanurzyć. Ta świadomość, wierzę mocno, da mi siły do zmagań w życiu, kiedy często jestem bezsilna.
AT ODDANIA PRZECIW NIEPOOJOM I ZMARTWIENIOM WG S. DOLINDO RUOTOLO s. Dolindo Ruotolo, neapolitański kapłan, który zmarł w opinii świętości, pozostawił po sobie wiele dzieł. M.in. spisał niżej przedstawioną, a zainspirowaną przez samego Pana Jezusa, naukę o oddaniu się Bogu. Dlaczego zamartwiacie się i niepokoicie? Zostawcie Mi troskę o wasze sprawy, a wszystko się uspokoi. Zaprawdę powiadam wam, że każdy akt prawdziwego, ślepego i całkowitego oddania się Mnie rozwiązuje trudne sytuacje. Oddanie się Mnie nie oznacza zadręczania się, wzburzenia, rozpaczania, a później kierowania do Mnie modlitwy pełnej niepokoju, abym podążał za wami. Oddanie się oznacza zamianę niepokoju na modlitwę. Oddanie się oznacza spokojne zamknięcie oczu duszy, odwrócenie myśli od udręki i poddanie się Mnie, bo tylko dzięki Mnie poczujecie się jak dziecko uśpione w objęciach matki, gdy pozwolicie, abym mógł przenieść was na drugi brzeg. Mnie oddajcie to co wami wstrząsa, co was boli bezgranicznie te wasze wątpliwości, wasze przemyślenia, wasze niepokoje i chęć powzięcia odpowiednich kroków za wszelką cenę, aby zapobiec temu co was trapi. Czegóż nie dokonuję, gdy dusza, tak w potrzebach duchowych jak i materialnych, zwraca się do Mnie, patrzy na Mnie mówiąc: TY SIĘ TYM ZAJMIJ, a przy tym zamyka oczy i uspokaja się! Dostajecie niewiele łask, kiedy się męczycie i dręczycie, aby je otrzymać. Otrzymujecie ich bardzo dużo, kiedy wasza modlitwa jest pełnym oddaniem się Mnie. W cierpieniu prosicie, żebym oddalił je od was, ale w taki sposób, jak wy sobie tego życzycie Zwracacie się do Mnie, ale chcecie, bym to ja dostosował się do waszych planów. Nie bądźcie jak chorzy, którzy proszą lekarza o kurację, ale sami mu ją podpowiadają. Nie postępujcie tak, lecz módlcie się, jak was nauczyłem w modlitwie Ojcze nasz : Święć się imię Twoje to znaczy: bądź uwielbiony w tej mojej potrzebie; Przyjdź rólestwo Twoje to znaczy: niech wszystko przyczynia się do chwały rólestwa Twojego w nas i na świecie; Bądź wola Twoja to znaczy: Ty decyduj. Ja wkroczę z całą Moją wszechmocą i rozwiążę najtrudniejsze sytuacje. Czy widzisz, że nieszczęścia następują jedne po drugich, że sytuacja wciąż się pogarsza,
zamiast się poprawiać? Nie przejmuj się zamknij oczy i powiedz Mi z ufnością: Bądź wola Twoja, TY SIĘ TYM ZAJMIJ. Powiadam ci, że się zatroszczę, że interweniuję jak lekarz, a nawet uczynię cud, jeśli zajdzie taka potrzeba. Dostrzegasz, że stan chorego się pogarsza? Nie przerażaj się, ale zamknij oczy i powiedz: TY SIĘ TYM ZAJMIJ. Zapewniam cię, że się o ciebie zatroszczę. Sprzeczne z oddaniem się Mnie jest zamartwianie się, niepokój, chęć rozmyślania o konsekwencjach zdarzenia. Przypomina to zamieszanie spowodowane przez dzieci, które domagają się, aby mama troszczyła się o ich potrzeby, a jednocześnie wszystko chcą zrobić samodzielnie, utrudniając swymi pomysłami i kaprysami jej pracę. Zamknijcie oczy i pozwólcie się ponieść nurtowi Mojej Łaski; zamknijcie oczy i pozwólcie Mi działać; zamknijcie i nie myślcie o chwili obecnej, także odwróćcie myśli od przyszłości jako od pokusy. Oddajcie się Mnie, uwierzcie w Moją dobroć, a przysięgam wam na Moją Miłość, że kiedy z taką ufnością powiecie: TY SIĘ TYM ZAJMIJ, Ja w pełni wezmę to na siebie, pocieszę was, wyzwolę i poprowadzę. A gdy zmuszony jestem poprowadzić was drogą odmienną od tej, jaką widzielibyście dla siebie, wówczas pouczam was, noszę w Moich ramionach, bo nie istnieje skuteczniejsze lekarstwo niż interwencja Mojej Miłości. Jednak troszczę się tylko wtedy, kiedy zamkniecie oczy. Jesteście bezsenni, wszystko chcecie oceniać, wszystkiego dociec, o wszystkim myśleć, i w ten sposób zawierzacie siłom ludzkim, albo jeszcze gorzej ludziom, pokładając ufność w ich interwencji. A to właśnie stoi na przeszkodzie Moim słowom i Moim zamiarom. O! Jak bardzo pragnę tego waszego całkowitego oddania się Mnie, abym mógł was obdarować, i jakże smucę się widząc, że jesteście niespokojni! Szatan do tego właśnie zmierza: aby was podburzyć, by oddzielić was ode Mnie i od Mojego działania i rzucić na pastwę ludzkich poczynań. Przeto ufajcie tylko Mnie, spocznijcie we Mnie, oddajcie Mi się we wszystkim. Czynię cuda proporcjonalnie do waszego pełnego oddania się Mnie, a nie waszego zaufania do siebie samych. Wylewam na was skarby łask, kiedy znajdujecie się w całkowitym ubóstwie! Jeżeli macie swoje zasoby, nawet niewielkie, lub staracie się je posiąść, pozostajecie w naturalnym obszarze, a zatem podążacie za naturalnym biegiem rzeczy, który jest często zakłócany przez szatana. Żaden człowiek rozumujący i rozważający tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów, nawet spośród Świętych. Na sposób Boski działa ten, kto odda się Bogu. iedy widzisz, że sprawy się komplikują, powiedz z zamkniętymi oczyma duszy: JEZU, TY SIĘ TYM ZAJMIJ!. I odwróć swoją uwagę w inną stronę, bo dociekliwość twego umysłu utrudnia ci dostrzeżenie zła. Zawierzaj Mi często, nie skupiając uwagi na samym sobie. Czyń tak we wszystkich swoich potrzebach. Czyńcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie, nieustanne i ciche cuda. To wam poprzysięgam na Moją miłość. Zapewniam was, że Ja się o was zatroszczę. Módlcie się zawsze z tą gotowością do oddania się Mnie, a zawsze będziecie odczuwać wielki pokój ducha i osiągać znaczne korzyści, również wtedy, gdy udzielam wam łaski ofiary, zadośćuczynienia i miłości, która nakłada na was cierpienie. Wydaje ci się to niemożliwe? A zatem zamknij oczy i powiedz całą swoją duszą: JEZU, TY SIĘ TYM ZAJMIJ!. Nie lękaj się, ja się zatroszczę. A ty błogosławić będziesz Imię Moje, nie dbając o siebie samego. Inne twoje modlitwy nie mają takiej wagi, jak ten akt pełnego ufności oddania się Mnie zapamiętaj to sobie dobrze. Nie ma skuteczniejszej nowenny od tej: Och Jezu, oddaję się Tobie, troszcz się o mnie Ty. Żródło: http://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2014/05/17/ks -adam-poleca-akt-oddania-przeciw-niepokojom-izmartwieniom-wg-ks-dolindo-ruotolo/