1/97/2010/XXV SPIS TREŚCI. WYDAWCA Oddział PTTK w Sieradzu sieradz.pttk@gmail.com

Wielkość: px
Rozpocząć pokaz od strony:

Download "1/97/2010/XXV SPIS TREŚCI. WYDAWCA Oddział PTTK w Sieradzu sieradz.pttk@gmail.com"

Transkrypt

1

2

3 SPIS TREŚCI 1/97/2010/XXV Numer dofinansowany ze środków Urzędu Gminy w Burzeninie WYDAWCA Oddział PTTK w Sieradzu sieradz.pttk@gmail.com ADRES REDAKCJI Sieradz ul. Żwirki i Wigury 4 tel. (043) nsskwartalnik@gmail.com REDAKCJA: Andrzej Ruszkowski - przewodniczący Rafał Bogusławski Elżbieta Nejman Józef Szubzda Marek Urbański Zdzisław Włodarczyk Janusz Ziarnik STALE WSPÓŁPRACUJĄ: Krystyna Brodowska Jadwiga Brożyńska Małgorzata Dziurowicz -Kaszuba Zygmunt Kamiński Jerzy Kowalski Jerzy Paszkowski Irena Witkowska Waldemar Bohdanowicz Redakcja zastrzega sobie prawo skracania tekstów przyjętych do druku. SKŁAD Ewa Musiał DRUK PIEKA-DRUK Sieradz ul. Przyjazna 5 Archiwalne numery kwartalnika można obejrzeć również na stronie Biblioteki Cyfrowej: KSIĘGARNIA,,RÓŻA Za p r a s z a Sieradz, Rynek 19 tel OD REDAKCJI O Burzeninie w kwartalniku,,na Sieradzkich Szlakach... 2 DYDAKTYKA Andrzej Ruszkowski Patriotyzm lokalny rola małych ojczyzn w wychowaniu... 2 WSPÓŁCZESNOŚĆ Waldemar Bohdanowicz Swoja dziewucha. Wywiad z Barbarą Darul Wójtem Gminy Burzenin... 4 Janusz Parada Sekretarz Gminy Burzenin Gmina Burzenin w okresie transformacji... 6 Kamila Tomczyk, Klaudia Sicińska Burzenin moich marzeń... 8 HISTORIA Jan Milczarek Zarys dziejów Burzenina... 9 Rafał Bogusławski Pojedynek przy moście w Burzeninie w 1725 roku Zdzisław Włodarczyk Pod pruskim zaborem. Burzenin w latach Jerzy Rybczyński Burzeniniacy z Rynku Józef Szubzda Więzienne obozy na poligonie sieradzkim w czasie II wojny światowej POZNAJEMY WŁASNY REGION Michał Szerer Poligon niemiecki pod Sieradzem Rafał Bogusławski Dwór w Wielkiej Wsi koło Burzenina w I połowie XIX wieku Jerzy Rybczyński Polowy wypał cegieł w rejonie Burzenina ZABYTKI Ks. Roman Krzyżaniak Kościół św. Wojciecha B. M. i św. Stanisława B. M. w Burzeninie Józef Szubzda Stary pergamin z 1619 r Rafał Bogusławski Dwór w Witowie w świetle wizji z 1727 roku Józef Szubzda Legendarne pradzieje Porajów i herb gminy Burzenin Józef Szubzda Krzyż świadectwem dziejów STĄD ICH RÓD Elżbieta Nejman Sławne rody i znane osobistości włości burzenińskich Andrzej Ruszkowski Profesor Saturnin Kołodziejski jako krajoznawca Józef Szubzda Hieronim Bużeński żupnik krakowski ARCHEOLOGIA Marek Urbański Badania archeologiczne w Burzeninie i okolicy Zbigniew Lechowicz Dwór obronny w Burzeninie - część I ETNOGRAFIA Jerzy Kowalski Ceramika figuralna Jadwigi Grali z Burzenina GEOGRAFIA I OCHRONA PRZYRODY Jan T. Siciński Flora, roślinność i szata roślinna Burzenina oraz ich ochrona Grażyna Bezkowska Przyroda nieożywiona okolic Burzenina Z MINIONYCH LAT - PRZEDRUKI Waldemar Bohdanowicz Burzenin w Liber beneficiorum, Słowniku geograficznym Królestwa Polskiego, Nieznanych zakątkach powiatu sieradzkiego Józefa Kobierzyckiego, Warszawa 1909 r Andrzej Ruszkowski W Ziemi Sieradzkiej o Burzeninie i okolicznych wioskach w latach LEGENDY Waldemar Bohdanowicz O Bolesławie Szczodrym i pięknej Kryśce czy tylko legenda? LISTY Jan Milczarek W sprawie polowego lotniska w Kucinach Na Sieradzkich Szlakach 1

4 OD REDAKCJI O Burzeninie w kwartalniku Na Sieradzkich Szlakach Burzenin, jedna z najstarszych i najbardziej interesujących miejscowości Ziemi Sieradzkiej, był wielokrotnie przedmiotem zainteresowania autorów współpracujących z naszym kwartalnikiem. Poniżej podajemy wykaz dotychczasowych publikacji, które dzięki zaistnieniu Cyfrowej Ziemi Sieradzkiej i naszej strony internetowej webpark.pl mogą z łatwością być wykorzystane przez czytelników. Miłej i pożytecznej lektury życzy Redakcja. Kołodziejski S., Tragiczne lata wojny okupacji hitlerowskiej w Burzeninie ( ), nr 4/1987; Kołodziejski S., POW w Burzeninie, 4/1988; Marszałek W., Z Sieradza do Burzenina, 1/1989; Kołodziejski S., Pomnik Marszałka J. Piłsudskiego w Burzeninie, 4/1989; Kołodziejski S., Przyczynek do historii ZWZ-AK w Burzeninie, 4/1989; Kołodziejski S., Stowarzyszenie Młodzieży Polskiej w Burzeninie, 1/1992; Kołodziejski S., Rzeka Warta strefą graniczną, 2/1992; Kołodziejski S., Portret ziemianina z cenzusem naukowym w XIX w. (Łukasz Poraj Chrzanowski, 2/1992; Kołodziejski S., Burzenińskie wiatraki młyńskie, 1/1993; Kołodziejski S., Dawna społeczność żydowska w Burzeninie, 3/1993; Kołodziejski S., Burzenin w okresie rządów pruskich ( ), 4/1993; Kołodziejski S., Barokowy ratusz w Burzeninie, 4/1993; Ruszkowski A., Odszedł od nas Pan Profesor Saturnin Kołodziejski, 3/1996; Ruszkowski A., Poligon niemieckich czołgów w okolicach Sieradza, 4/1996; Śpiewak, Wrażenia z wycieczki do Burzenina - Głos Ziemi Łaskiej, nr 26 z 27 VI 1926 r.; Majdański J., Z Burzenina do Szynkielowa. Wycieczka po obrzeżach Parku Krajobrazowego Międzyrzecza Warty i Widawki,1/1997; Ignaczak M., Stan poznania nietoperzy Parku Krajobrazowego Międzyrzecza Warty i Widawki po pierwszym roku badań, 4/1997; Gara K., Winnica wreszcie rezerwatem, 4/1997; Horbacz T., Świątynia parafialna w Burzeninie, 4/1998; Hibner A., Park Krajobrazowy Międzyrzecza Warty i Widawki ma zatwierdzony plan ochrony, 4/1998; Ignaczak M., II obóz chiropterologiczny Park Krajobrazowy Międzyrzecza Warty i Widawki, 4/1998; Urbański M., Rzymski denar ze Szczawna, 3-4/1999; Leitgeber S., Bużeńscy herbu Poraj, 3/2000; Leitgeber S., Bużeńscy w Sieradzkiem, 4/2000; Majdański J., Materiały do dziejów Burzenina w latach , 1/2001; Majdański J., Materiały do dziejów Burzenina XVI-XVIII w., 3-4/2001; Majdański J., Zabytki i pomniki Burzenina, 1-2/2002; Majdański J., Materiały do słownika geograficznohistorycznego gminy Burzenin, 3-4/200;, Majdański J., Układ przestrzenny Burzenina, 1-4/2003; Palma D., Rezerwat torfowiskowy Korzeń, 2-4/2004; Bezkowska G., Uwag kilka o powstawaniu doliny Warty, 1/2005; Ruszkowski A., Nieznana mogiła powstańcza z 1863 r. we wsi Korzeń, 4/2005; Majdański J., Rolnictwo i leśnictwo Burzenina i okolic w latach , 4/2005; Majdańska K., Osadnictwo niemieckie w powiecie sieradzkim w latach , 1/2006; Falmur J., Liczenie ptaków drapieżnych w Parku Krajobrazowym Międzyrzecza Warty i Widawki, 1/2006; Kobierzycki J., jeszcze o mogile powstańczej z 1863 r. we wsi Korzeń koło Burzeina, 1/2006; Majdańska K., Obozy karne i jenieckie w powiecie sieradzkim w świetle historiografii, 3-4/2006; Majdański J., Środowisko geograficznoprzyrodnicze gminy Burzenin, 3-4/2006; Włodarczyk Z., Ewangelicy w Wolnicy Grabowskiej i Wólce Będkowskiej, 1/2007; Majdańska K., Exodus ludności polskiej w powiecie sieradzkim w 1939 r., 3/2009; Remiszewska-Grzesiak A., Sekrety tradycji i szczypta nowoczesności rzecz o książce B. Łuczak-Skarżyńskiej Szczypta Burzenina, 1/2009. DYDAKTYKA 2 Patriotyzm lokalny rola małych ojczyzn w wychowaniu Andrzej Ruszkowski Motto: Dla człowieka, podobnie jak dla ptaka, świat ma wiele miejsc, gdzie można odpocząć, ale gniazdo tylko jedno - Oliver Wendel Holmes ( ) Na Sieradzkich Szlakach Pojęcie Ojczyzny winno być łatwo zrozumiałe dla Polaka, jeżeli pojmuje ją sercem. Przywiązanie do tradycji, historii własnego państwa i narodu, szacunek dla przelanej dla niej kiedykolwiek krwi, wyznawanie wspólnych wartości, w tym religii, przyroda i swojskość rodzimego krajobrazu - to są podstawy do właściwego rozumienia słowa Ojczyzna. Małe ojczyzny to pojęcie, które stosunkowo od niedawna pojawiło się nie tylko w podręcznikach, ale i w języku potocznym zapewne i dlatego, że w związku z rozszerzeniem w ostatnich latach Wspólnoty Europejskiej niektórzy publicyści podkreślają szczególną wartość przywiązania nie tylko do własnego państwa, narodu, ale także do węższej lokalnej społeczności. Wśród Polaków zdaje się utrwalać słuszne przekonanie, iż mimo przynależności do wielkiej rodziny państw europejskich należy pielęgnować narodową odrębność i patriotyzm, choćby dlatego, aby po iluś tam latach znowu nie zaszła potrzeba odzyskiwania niezawisłości i scalania Polski w jeden organizm za cenę krwi bratniej, jak to już, niestety, w minionym tysiącleciu niejednokrotnie bywało. Ideę małych ojczyzn często przeciwstawia się zagubieniu człowieka w świecie globalizacji, unifikacji, wychodząc z założenia, że niemal każdy człowiek ma potrzebę odniesienia do stałych i niezmiennych punktów oparcia i ważnych w jego środowisku wartości. Możliwość taką dają właśnie małe ojczyzny - miejsca niezmienne, przypisane

5 każdemu człowiekowi raz na zawsze, bo można się urodzić tylko w jednym miejscu; niewzruszalne, ponieważ mimo zawirowań na świecie, wojen, emigracji miejsce to pozostaje takie samo, do końca utrwalone w pamięci. Małe ojczyzny mogą być pojmowane w różnorodnych kontekstach, m.in. jako powrót do utraconych miejsc rodzinnych, bądź jako poszukiwanie tożsamości. Przestrzeń małej ojczyzny nie pokrywa się z administracyjnie wyznaczonym obszarem wsi, gminy, miasta, czy dzielnicy wielkomiejskiej, nie ma wyraziście określonych granic, a istotną rolę w jej konkretyzacji pełni subiektywna świadomość ludzi utożsamiających się z nią. Przestrzeń małej ojczyzny to miejsce doniosłych doświadczeń i przeżyć osobistych jej mieszkańców, formowania się ich osobowości, to świat, z którym zrosło się ich życie i z którym wiąże ich częstokroć silna więź emocjonalna. To dostępny zmysłowemu poznaniu świat kształtów i barw domów, ulic, parków, lasów, pól, łąk czy pobliskiej rzeki świat niepowtarzalnej konstelacji krajobrazów. Mała ojczyzna jest płaszczyzną tworzenia się więzi lokalnych, przywiązania ludzi do własnej tradycji i historii. Ignacja Piątkowska ( Urodziła się i zmarła w Smardzewie w gm. Wróblew) Ojczystej ziemi Kocham ciebie ziemio żyzna, Boś ty moja ojcowizna, Zawsze strojna jak dziewoja, I tak bardzo, bardzo moja. Niby dywan złotem tkany, Błyszczą wiosną twoje łany, Echa leśne, szmer u zdroja, Powtarzają moja! moja! W lesie pełno zbóż kąkolu, Ziemia rodzi złote ziarna, Sierpy dzwonią, już po polu, Droga ziemio moja czarna. Płyną fale ponad łany, Dożynkowej pieśni echa, Śpiew odgłosem powtarzany, W każdym łonie brzmi uciecha. W złotych barwach, ty jesieni, Gdy zarzucisz płaszcz nad światem Wszystko w blaskach twych się mieni, Wszystko wtedy zda się kwiatem. A choć przyjdzie zima mroźna Dotknie ciebie ostrym tchnieniem Nie przeraża mnie śmierć groźna Swej martwoty długim śnieniem. Więc nie pragnę wiecznej wiosny, W obcej dla mnie cudnej ziemi, Wolę od palm swoje sosny Z iglicami zielonymi. Tej miłości mej wyrazem, Wzywam dzisiaj Was Rodacy, Idźmy ręka w rękę razem, Dla Ojczyzny w wspólnej pracy. Niech pokażą Sieradzanie Tworząc nowy posterunek, Kraju silne ukochanie, Szczytnych dążeń swych kierunek. (Wiersz został napisany w 1924 r. z okazji założenia w Sieradzu Oddziału Tow. Krajoznawczego.) Pomimo, że współczesne pojęcie małych ojczyzn stało się szczególnie aktualne w ostatnich czasach, w polskiej literaturze miało ono znaczenie od dawna. Motyw małych ojczyzn rozumiany był jako miejsce dzieciństwa, zakorzenienia, bliska, prywatna ojczyzna, pamięć najpierwsza zespolona z wartościami i określoną moralnością. Sięgnijmy do przykładów wzorców. Adam Mickiewicz w inwokacji do Pana Tadeusza złożył hołd swej małej ojczyźnie, którą dla niego, w Rzeczpospolitej Obojga Narodów, była Litwa (Litwo, Ojczyzno moja, ty jesteś jak zdrowie.) Tęsknota na obczyźnie za krajem lat dziecinnych spowodowała, że przedstawił strony rodzinne w sposób wyidealizowany. Dwór w Soplicowie - miejsce, gdzie życie toczyło się spokojnym, niezmiennym rytmem, ale wcale nie idealnie - był dla Mickiewicza centrum polszczyzny. Podobnie Eliza Orzeszkowa w Nad Niemnem przedstawiła życie szlachty na polskich Kresach i z dawna osiadłego nad Niemnem rodu Bohatyrowiczów z zaścianka Bohatyrowicze. Wioska ta, niemal wymarła dziś (w 2009 r.), ale wciąż polska, jest zamieszkała ciągle przez ostatnich przedstawicieli tego rodu. Dla bohaterów tej powieści tereny nadniemeńskie były częścią Polski ich małą Ojczyzną i to mimo podziału kraju przez zaborców. Również Władysław Reymont opisał niezwykle plastycznie żyjących w symbiozie z przyrodą łowickich wieśniaków. Ich przywiązanie do rodzinnej ziemi, własnego gospodarstwa, umiłowanie ciężkiej pracy, gwarantowało nie tylko doczesną egzystencję, ale także ocalenie w ciężkich czasach rosyjskiego zaboru polskiej tożsamości i katolickiej religii. Mimo że nie było wolno mówić o Polsce (wszak z woli cara był to tylko Prywiślanskij Kraj), niewątpliwie Lipce Reymontowskie były dla mieszkańców tej wsi małą polską Ojczyzną. Bolesław Prus w Placówce ukazał w osobie Józefa Ślimaka zdesperowanego obrońcę swego gospodarstwa, które było jego małą ojczyzną przed kolonizacją niemiecką. Małą Ojczyzną była Żmudź w twórczości Czesława Miłosza, Huculszczyzna w prozie Stanisława Vincenza, czy też Wielopole Skrzyńskie w dziele Tadeusza Kantora (Wielopole, Wielopole). Prof. Wiesław Chrzanowski, marszałek Sejmu RP I kadencji oraz minister sprawiedliwości w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego, najpełniej zdefiniował małą ojczyznę: To środowisko, z którym człowiek jest na co dzień najbardziej związany. To także wspólnota, która pomaga pielęgnować patriotyzm, mająca świadomość potrzeby dążenia do rozwoju tej wielkiej ojczyzny, jaką jest naród i państwo narodowe, poprzez zdrowe współzawodnictwo. Jeśli taka wspólnota dynamizuje rozwój narodu, nie jest jego przeciwstawieniem, to stanowi pozytywne zjawisko, jest czymś co pobudza i ożywia. To element organizowania narodu poprzez żywe komórki społeczne posiadające poczucie pewnej jedności. Jest czymś, co wyraża aspiracje określonej części w stosunku do całości. Nie może konkurować z państwem. Może stanowić pierwszy etap aktywizacji społeczeństwa, pewnego wyrobienia organizacyjnego, próby prezentacji na szerszym forum dążeń danej wspólnoty. To etap przygotowania do szerszej aktywności działaczy społecznych, którzy mają aspiracje wzniesienia się ponad lokalność, stwarzający pole do ich samorealizacji. Takiej wspólnoty nie można traktować jako czegoś zamkniętego w sobie. Może ona bez wątpienia wspierać proces odbudowy infrastruktury społecznej, w oparciu o którą mogłyby ukształtować się struktury polityczne zdolne do kreowania postaw społecznych i stabilizowania sceny politycznej. Prof. Leszek Kołakowski, wybitny filozof, w czasie uroczystości nadania mu w roku 1993 tytułu honorowego obywatela Radomia, będącego jego miastem rodzinnym, małą ojczyznę określił następująco: To miasto czy wieś, w której się urodziliśmy, to środek świata. To przestrzeń niewielka, w której się obracamy nasze domy, ulice, cmentarze, kościoły, to przestrzeń niewielka wielkim wysiłkiem ludzkim zabudowana, przez wojny niszczona i odbudowywana, to centrum świata. Czy idea małych Ojczyzn może zaszkodzić pojęciu Ojczyzny jako jednej i niepodzielnej całości? Czy zachodzi jakakolwiek sprzeczność pomiędzy umiłowaniem własnego narodu i Polski, a szczególnym wyróżnianiem jakiegoś regionu? Wręcz przeciwnie, poznanie przeszłości choćby jakiejś części kraju, prześledzenie jego historii, zapamiętanie widocznych efektów pracy dla kraju konkretnych ludzi, którzy już odeszli, i w szczególności tych, którzy walczyli o jego wolność, poznanie wartości utrwalonych w zabytkach w najszerszym ich pojęciu (świątyniach, pomnikach architektury świeckiej, dziełach sztuki pięknej itp.) jest szansą ukształ- Na Sieradzkich Szlakach 3

6 towania pożądanych postaw obywatelskich, gwarantujących odpowiedzialne zachowanie w ustroju demokratycznym, w którym każdy obywatel ma wpływ na funkcjonowanie państwa przez uczestnictwo w cyklicznych wyborach władzy lokalnej i centralnej. Czy i jak można wpływać na kształtowanie się pożądanych postaw obywatelskich, w tym na obywatelską aktywność na rzecz małych ojczyzn, a tym samym i całego kraju? Sadzę, że najlepiej to robić na poziomie lokalnym. Zainteresowanie historią, np. kłopotami Polski z Krzyżakami można rozbudzić najlepiej poprzez przypominanie dziejów konkretnych bohaterów z tej epoki, żyjących niegdyś w naszych miejscach zamieszkania. Łatwiej zapamiętać bitwę pod Grunwaldem, gdy ma się w oczach nagrobek rycerza Piotra Zajączka z podominikańskiego kościoła w Sieradzu czy sceny z najazdu krzyżackiego na Sieradz utrwalone na ścianach fary i obrazach Tadeusza Podsiadłego z kościoła w Charłupi Małej. Mogiła Powstańców Styczniowych czy Sieradzkich Zakładników zabitych w 1939 r. a spoczywających na sieradzkim starym cmentarzu każdego zmusi do zastanowienia się nad tragicznymi losami Polski Schrony bojowe znad Warty i Widawki oraz liczne mogiły żołnierskie nad Wartą nie pozwalają zapomnieć o tragedii najazdu na nasz kraj w 1939 r. To tylko kilka przykładów. Kto ma oczy niech patrzy. Nie wystarczy jednak patrzeć, trzeba jeszcze widzieć. Żeby jednak widzieć, trzeba wiedzieć Nie ulega wątpliwości, że niewielki Burzenin jest dla swych mieszkańców taką małą ojczyzną. Jego historia, sławni, zasłużeni dla całego kraju ludzie mieszkający tu przed laty, pamięć o przeżyciach przodków w latach zaborów i okupacji, wspólne inicjatywy i budowanie lepszej przyszłości, dbałość o miejsce zamieszkania i najbliższe otoczenie integruje ludzi i wyrabia przywiązanie do rodzinnej miejscowości. Nadwarciański krajobraz i piękno samej Warty zapadają na zawsze w pamięć tych, którzy z różnych powodów przenieśli się w inne choćby równie piękne miejsca. Świadectwem umiłowania burzenińskiej małej ojczyzny jest także potrzeba utrwalania tego co warto ocalić od zapomnienia w tym udana seria wydawnictw kultywująca regionalny patriotyzm. WSPÓŁCZESNOŚĆ 4 Swoja dziewucha. Wywiad z Barbarą Darul Wójtem Gminy Burzenin Pani Wójt Barbara Darul przy pracy Fot. Bogdan Dębski Waldemar Bohdanowicz Waldemar Bohdanowicz: Pani wójt, na Mazowszu i Podlasiu popularne jest określenie Ptok, krzok, pniok. Czy słyszała pani o nim? Barbara Darul: Nie, nie słyszałam. Ale brzmi swojsko. WB: Tak, i wyraża mądrość ludową. Ptok to ten, kto przyjechał dla przykładu do Burzenina i tu zamieszkał. Krzok założył tu rodzinę i dochował dzieci. Pniokiem określa się ludzi zakorzenionych od pokoleń w tym miejscu. Kim więc jest pani w Burzeninie? BD: Oczywiście, że pniokiem. Tutaj urodziłam się przy ulicy Krótkiej. Tu urodził się mój ojciec i mój dziadek, stąd wywodzi się mój ród. Ojciec Stanisław Kołodziejski był rolnikiem, ale także pracował jako betoniarz. Mama Helena, Na Sieradzkich Szlakach z domu Cłapa, pracowała w domu i w gospodarstwie. Było nas troje dzieci. Mama żartuje wspominając miesiące, kiedy nosiła mnie pod sercem i pomagała ojcu przy budowie domu, że razem lasowałyśmy wapno. Nie było nam lekko. WB: A jednak skończyła pani studia. BD: U mamy miałam ulgową taryfę. Zwalniała mnie z ciężkiej pracy i kazała uczyć się. Podstawówkę oczywiście skończyłam w Burzeninie. Ale liceum już w słynnej sieradzkiej Jagiellonce. Chciałam studiować farmację, jednak za namową koleżanki pojechałyśmy do Poznania. Tam, w Wyższej Szkole Rolniczej studiowałyśmy technologię żywienia. Dumna wróciłam jako magister inżynier. Na uczelni poznałam męża Jana, kolegę z wydziału mechanizacji rolnictwa. Pochodził z okolic Kołobrzegu. Pojechaliśmy tam do teściów. Ale uznałam, że na Pomorzu nie da się po prostu mieszkać. Bo to inny kraj niż burzenińskie, nadwarciańskie pola i lasy. A Poznań był wielkomiejski, zbyt ruchliwy, choć kusił zamożnością. Imponowała mi solidność i pracowitość Wielkopolan. Bez specjalnej dyskusji przyjechaliśmy do Burzenina. Wróciłam, na swoje i do swoich. A mężowi Burzenin spodobał się od pierwszego wejrzenia. WB: O pracę przy takiej specjalności nie było pewnie trudno? BD: Nie było. Zatrudnienie znalazłam w sieradzkich Zakładach Przemysłu Owocowo-Warzywnego, w dziale produkcji. Ale tam, po godzinie papierkowego rozliczania produkcji, przez pozostałe siedem godzin trzeba było nudzić się. To nie było miejsce dla mnie. Dwukrotne macierzyństwo z Krzysztofem i Joanną było znacznie ciekawsze. WB: Przecież na tym nie miało się chyba skończyć? BD: Nie miało i nie skończyło się. Tak naprawdę to dopiero się zaczynało. Ojciec należał do Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego i od lat 70-tych XX w. był radnym i sołtysem w Burzeninie. Któregoś dnia w 1979 roku naczelnik gminy zaproponował mi pracę na stanowisku instruktora do spraw wiejskiego gospodarstwa domowego. Ta praca bardzo mi odpowiadała. W ruchu, w kontaktach z gospodyniami. Mogłam się wykazać wiedzą. Przekonywałam między innymi do zasad zdrowego żywienia. Przy tym uczyłam się od nich,

7 choćby jak przyrządzać tradycyjne potrawy. Poznawałam ludzi a oni poznawali mnie. Zdobywałam przychylność kobiet. WB: To już jest dla mnie jasnym, gdzie leży praźródło wydania unikalnej, gminnej książki kucharskiej, zresztą w gminnym wydawnictwie Z Burzenińskich Stron. BD: Rzeczywiście, niewiele gmin rolniczych ma własne wydawnictwo. Nasza książka, opracowana przez Bożenę Łuczak-Skarżyńską pod prowokującym tytułem Szczypta Burzenina, opowiada o tradycyjnym gotowaniu i pieczeniu, tak jak pamiętają gospodynie i gospodarze z okolicznych wsi, a nawet sam ksiądz proboszcz Roman Krzyżaniak. WB: We wstępie napisała pani m.in. Każda gospodyni ma swoje małe kuchenne sekrety. Niektóre zdradza tylko najbliższym, innymi chętnie dzieli się ze znajomymi. Lubimy przecież od czasu do czasu usłyszeć, że taki chleb, takie ciasto, taką pieczeń można zjeść tylko u nas. Tylko u nas: w Burzeninie, Majaczewicach, Witowie, Niechmirowie, Gronowie, Strzałkach, Prażmowie, Ligocie, Woli Będkowskiej BD: Tak, tylko u nas, w naszej gminie. W tej przeciekawej książce znajdziemy przecież mendel opowieści, półtorej kopy przepisów, trzy tuziny dobrych rad i mendel sponsorów. WB: Przepraszam, ale zdekoncentrowałem się przez te przysmaki. Wróćmy jednak do momentu, kiedy rozpoczęła się dla pani służba. Służba publiczna. BD: Byłam już w ZSL, gdy w 1980 roku członkowie gminnego koła wybrali mnie delegatką na zjazd wojewódzki. Czas stawał się politycznie gorący, a oni na dodatek przykazali mi zabrać głos w Sieradzu, w obecności wojewody. Niech usłyszy o Burzeninie! No, to zabrałam. Rok później wojewoda Tadeusz Barczyk zaprosił mnie do urzędu wojewódzkiego w Sieradzu i zaproponował funkcję naczelnika gminy w Burzeninie. Okazało się, że szukając kandydata radził się jednego z rolników z Biadaczewa Tadeusza Rosińskiego. Ten zaś wskazał na mnie i zapewnił, że będzie się nadawała WB: No, to już wtedy była pani kandydatką wskazaną przez głos ludu! W dodatku ten głos nie pomylił się. BD: Miło mi to słyszeć. WB: Co pani czuła siadając za biurkiem? Wczoraj koleżanka dla współpracowników, a dzisiaj ich przełożona. BD: Było to jakby dzisiaj. Nominację otrzymałam 1 marca 1981 roku. Wtedy myślałam, że jest to jedynie zmiana stanowiska w urzędzie. I większa odpowiedzialność. Może bardziej zaskoczeni byli niektórzy mieszkańcy. Pamiętam, jak jeden z nich w ostatnich dniach lutego zrobił mi awanturę o zbyt mały przydział mieszanki dla kurcząt. Drugiego marca przyszedł ze skargą do naczelnika. Otworzył drzwi i stanął jak wryty. Nie miałam poczucia władzy. Nawet nieco naiwnie marzyłam o doskonałej pracy dla ludzi. Jak bardzo cieszyłam się z położenia chodnika w Witowie, wodociągiem na Zamłyniu i drogą na osiedlu XXX-lecia PRL w Burzeninie. No, i miałam niezachwianą pewność, że po tych inwestycjach będę już spokojnie pracować. Ale okazywało się coraz częściej, że gdy jedni byli zadowoleni, to inni czuli się pokrzywdzonymi. Pamiętam, co działo się w urzędzie, gdy do GS-u przychodziły transporty węgla, cementu lub maszyny rolnicze. Najgorzej było z węglem. Myślałam, ze po kontrolach w gospodarstwach z czystym sumieniem będę przydzielała tym, którzy węgla nie mają. Ale nie mieli wszyscy. Prawdziwe oblężenie i awantura za awanturą. I ten nieustający stres, który zanosiłam do domu. I tak przez sześć lat naczelnikowania. WB: Jak pani to wytrzymywała? BD: Któregoś dnia pojawił się świeżo upieczony sekretarz gminny PZPR. Od swoich dostał nakaz szybkiej i skutecznej rekrutacji nowych członków. W nagrodę obiecywał przydział na traktor. Chętnych było jednak więcej niż traktorów. Chciał za mnie decydować komu należy się traktor. Walczyłam z całym gminnym komitetem partii przez pół roku. W końcu złożyłam rezygnację i 18 XII 1986 r. z wielką ulgą odeszłam z urzędu. I przyszło jeszcze jedno doświadczenie. Niemal epidemia dwulicowości. Żeby to zrozumieć, trzeba było to poznać i przeżyć. WB: Poznałem i przeżyłem. I pewnie ci sami dziękowali za ofiarną pracę, a za plecami nie ukrywali zawiści? BD: (milczenie) WB: Nadchodził ciężki czas kryzysu gospodarczego, trwał kryzys polityczny kończącej się władzy komunistycznej. Miała pani jakąś szansę aktywnego życia, pracy? BD: O dziwo wróciłam, wprawdzie na krótko, ale jednak do Sieradzkich Zakładów Przemysłu Owocowo- Warzywnego. Zostałam kierownikiem kontroli jakości. Koledzy przyjęli mnie sympatycznie. Mniej sympatyczny był jednak kryzys. Mąż namówił mnie na własny interes. Otworzyliśmy w piwnicy naszego domu sklep z odzieżą. Byłam zadowolona bo pracowałam na swoim. Ale i tu po kilku latach dopadł nas kryzys. Jak wielu innych. WB: Nie uwierzę, że poddała się pani. BD: Nie poddałam się. Kiedy nadeszły pierwsze demokratyczne wybory samorządowe w maju 1990 roku wystartowałam z dwoma innymi kandydatami na funkcję wójta. WB: Co pani wtedy czuła? Była pani pewna wystarczającego poparcia wśród radnych? BD: Miałam nadzieję, że ludzie zachowali mnie w dobrej pamięci. Nie zawiodłam się. Na siedemnastu radnych głosy na mnie oddało czternastu. Konkurenci dostali dwa i jeden głos. Wiedziałam, co muszę w gminie zrobić. Niemal w środku Burzenina rdzewiało wyposażenie technologiczne oczyszczalni ścieków, której jeszcze nie było. Musiałam jak najszybciej położyć fundamenty i budować. Bardzo pomógł wojewoda Józef Szewczyk przyznając dotację w wysokości 100 milionów ówczesnych złotych. Potem przyszła kolej na inwestycje w gminie - wodociągi, remonty świetlic i remiz strażackich, rozbudowę szkół. W samym Burzeninie budowaliśmy kanalizację i wielkie przedsięwzięcie gimnazjum. WB: Nie ukrywam, że wszystko to po prostu zadziwia mnie. Jest pani jedną z dwóch kobiet wójtów w powiecie. Na dodatek na funkcji od dziewiętnastu lat. To dla mężczyzny jest wyczyn, a co dopiero dla kobiety. Trzeba przecież na to niewyczerpanej energii, bo praca wójta nie kończy się na ośmiu godzinach przy biurku. W końcu jest to służba. Jak pani to przeżywa? BD: W naszym domu ciężka praca, a więc i wytrwałość były normalnością. A kobiety w tym rodzie były silne i pracowite. Takimi pamiętam prababcię i obie babcie. Pewnie mamy to już w genach. Nie będę ukrywać, że po pierwszej kadencji bardzo spodobała mi się praca w samorządzie. (Moja rozmówczyni spogląda na mnie z niepewnością i szybko dodaje) W przeciwieństwie do naczelnikowania sprzed lat poczułam znaczenie samodzielności w podejmowaniu i realizacji decyzji. Nie było żadnych nacisków. Dysponujemy wraz z Radą Gminy dosłownie swoimi pieniędzmi i cieszymy się, że choć na wszystko nie wystarcza, ale też nie musimy już realizować planów odgórnych. WB: Może to pani jakoś podsumować? BD: Już piątą kadencję przeżywam z poczuciem prawdziwej wolności w działaniu i wielkiej satysfakcji. Wspomnę, może nieco nieskromnie, że w drugiej i trzeciej kadencji byłam jedyną kandydatką na wójta. W czwartej, w wyborach bezpośrednich przez mieszkańców, pokonałam dwóch konkurentów. W piątej, obecnej, pokonałam jedynego Na Sieradzkich Szlakach 5

8 kontrkandydata w pierwszej turze. Zaufało mi trzy czwarte wyborców. WB: Pewnie posiadła pani sztukę porywania mieszkańców płomiennymi przemówieniami, na przykład przy pomniku Marszałka Piłsudskiego w święta państwowe? BD: A pan próbował kiedyś sztuki porwania słuchaczy, którzy ciężko pracują, cierpią niedostatek i w dodatku tak często muszą słuchać w mediach bzdur o cudownej wprost przyszłości? Owszem przemawiam. Bez kartki i od serca. Mówię o naszych sprawach. Kiedy nawiązywałam do muru berlińskiego, to w wyobraźni słuchaczy starałam się postawić mur środkiem ulicy Kościelnej i Sieradzkiej, który rozdzielił matki od dzieci, siostry od braci, wiernych od kościoła. WB: Coś mi szepce do ucha, że biorąc przykład z wielkich polityków, pewnie naobiecywała pani wyborcom i naobiecywała. A co potem? BD: Ma pan rację. Obiecałam wyposażyć i otworzyć nowy dom kultury w rynku, remontować drogi, budować wodociągi i modernizować funkcjonujące, remontować obiekty publiczne, pomagać strażakom, gospodyniom i młodzieży. Jak dotąd nie dotrzymałam jedynie obietnicy co do siłowni w Stumianach. Ale będzie i ona, w szkolnej sali gimnastycznej. Jak widać różnię się od tych wielkich. Dotrzymuję słowa bo obiecuję tylko tyle, ile można wykonać. WB: Widzę z tego, że to licho szeptało mi do ucha. Pomówmy więc o pieniądzach. Jak ma się ich dużo, to łatwiej rządzić, prawda? BD: Budżet gminy nie jest, niestety wielki. Mamy do dyspozycji jedynie milionów rocznie. Trzeba sprawnie i skutecznie kalkulować wydatki, szczególni większe, inwestycyjne. Mamy więc zaciągnięty na bardzo korzystnych warunkach kredyt w Banku Ochrony Środowiska. Wykorzystujemy także fundusze unijne. Dzięki nim zbudowaliśmy salę gimnastyczną, płacąc z własnego budżetu jedynie 20 % wartości budowy. WB: A co będzie zrobione w 2010 roku? BD: Przebudowa ulic Polnej i Lipowej. Dokończymy także sieć wodociągową w gminie. Główkuję także, jak polepszyć warunki lokalowe dla gminnego ośrodka pomocy społecznej i przebudować Rynek w Burzeninie. WB: Nie zapomniała pani także o godnej siedzibie dla swojego urzędu. BD: Dziękuję za uznanie. Prawda jest taka, że urząd remontowaliśmy na końcu i ciągle jest on za mały. Chcielibyśmy pracować w lepszych warunkach. WB: Kiedy wstąpiłem do jednego, drugiego pokoju w urzędzie zauważyłem, wyraźny podział na pokoje męskie i damskie. Czy to nie zbytnia troska o...? BD: Dobre żarty. Tak się po prostu złożyło. Kobiet zatrudnionych w gminnych instytucjach jest zwyczajowo więcej niż mężczyzn, z którymi równie dobrze potrafię współpracować. Nie płeć jest ważna w urzędzie a kompetencje i profesjonalizm. I takich mam współpracowników. WB: Przepraszam, ale odnoszę wrażenie, że słyszę o idealnej pani wójt i idealnym urzędzie. A przecież nie ma idealnych przełożonych i idealnych pracowników. Życie podobne jest raczej do przedstawionego w serialu Ranczo. BD: Pewnie, że nie ma. I ja nie jestem idealną. Wymagam. Nie zawsze jestem spokojną. Zdarza się, że nawet bardzo denerwuję się. Wspomniał pan o Ranczo. Pewnie zaskoczę pana. Nasz urząd nie jest taką karykaturą, ale zatrudniłabym takiego Czerepacha. WB: Co, proszę?! BD: Jego zadaniem byłoby umiejętne, sprytne rozładowywanie napięć w urzędzie i w kontaktach urzędników z mieszkańcami. To, tak pół żartem, pół serio. WB: A jak jest w domu? Wójtuje pani tam także? Przychodzi pani jak bohater i czeka na uznanie męża? BD: Mąż jest nauczycielem, a z tym zawodem wiążą się i problemy i radości. Nie siadam przed telewizorem. Przychodzę z bagażem trosk i problemów. Trudno jest nieraz spokojnie zasnąć. I to dość często. Zdarza się, że ukradkiem wycieram łzy, jak to kobieta. A przecież w domu czeka gotowanie, sprzątanie, mycie okien. Normalny los każdej żony i gospodyni. A jeszcze jest ogród. WB: Jednak wypadałoby tę rozmowę zakończyć bardziej optymistycznie. Przecież ma pani marzenia osobiste, plany służbowe? BD: Chciałabym zostać babcią. A co do planów służbowych? Są one nie tylko moimi. W tej kadencji cieszę się z najlepszej współpracy z radnymi. Chcemy, aby z roku na rok gmina stawała się coraz piękniejsza, aby w końcu znalazł się bogaty inwestor, który ludziom da pracę a budżetowi gminy większe dochody. WB: Przed naszym spotkaniem rozmawiałem o pani w zakładzie fryzjerskim przy rynku. Usłyszałem swoja dziewczyna. BD: (śmiejąc się) Lepiej brzmiałoby swoja dziewucha. WB: I niech tak zostanie. Dziękuję za rozmowę. 6 Gmina Burzenin w okresie transformacji Janusz Parada - Sekretarz Gminy Burzenin Ostatnie dwadzieścia lat przyniosły Gminie Burzenin poważne zmiany w życiu społecznym, gospodarczym i kulturalnym. Większość tych przemian jest odbiciem procesów zachodzących w całym kraju po 1989 roku, związanych ze zmianą ustroju politycznego, a co za tym idzie demokratyzacją państwa i wprowadzeniem gospodarki rynkowej oraz wejściem Polski do Unii Europejskiej. Omówienie tych zmian należy zacząć od sytuacji demograficznej gminy. Podobnie jak na większości obszarów wiejskich w kraju tak i w Gminie Burzenin obserwujemy po Na Sieradzkich Szlakach 1989 r. stały spadek liczby ludności. O ile w 1989 r. mieszkało na terenie gminy około 7 tyś mieszkańców, to w 1995 r. było ich 6235, w 2000 roku , a w osób. Od lat gmina notuje ujemny przyrost naturalny (przewaga zgonów nad urodzeniami).w 1995 r. wynosił on 11, w 2000 r a w 2007 r osób. Ujemny przyrost naturalny oraz migracja mieszkańców gminy (szczególnie młodych ludzi) do większych ośrodków w poszukiwaniu pracy i poprawy warunków bytowych to główna przyczyna spadku ludności gminy w ostatnich latach. W gminie od lat utrzymuje się również przewaga mężczyzn nad kobietami. I tak w 1995 r. na 3076 kobiet przypadało 3159 mężczyzn, w 2000 r. stosunek wynosił 2918 do 3000 a w 2008 r do Malejąca liczba urodzin w gminie przekłada się również na spadek osób w wieku przedprodukcyjnym (do 18 roku życia - w 2003 r. było takich osób 1355 a w 2007 r ) w wyniku czego za kilkanaście lat zmniejszy się z kolei liczba mieszkańców w wieku produkcyjnym, co może mieć wpływ na osłabienie aktywności ekonomicznej mieszkańców gminy.

9 Gminny Dom Kultury w Burzeninie fot. Jerzy Białczak Głównym źródłem utrzymania mieszkańców gminy jest rolnictwo. Utrzymuje się z niego ponad 50% ogólnej liczby ludności. Około 40% gospodarstw rolnych to małe gospodarstwa do 5 ha, a średnia wielkość gospodarstwa to nieco ponad 9 ha. Ostatnie dwudziestolecie przyniosło pozytywne zmiany w tej materii. Systematycznie zmniejsza się ilość mniejszych gospodarstw (do 15 ha) rośnie natomiast liczba gospodarstw powyżej 15 ha. Dla przykładu w latach liczba gospodarstw o pow ha zwiększyła się z 47 do 63, a gospodarstw o pow ha z 22 do 40. Jednocześnie zmniejszyła się liczba indywidualnych gospodarstw rolnych z 958 w 1996 r.do 924 w 2002 r. W latach 90-tych przestały też funkcjonować dwa Państwowe Gospodarstwa Rolne w Niechmirowie i Wolnicy Niechmirowskiej. Ich ziemię dzierżawią dziś prywatni rolnicy. W okresie ostatnich 20 lat znacznie zmniejszyła się liczba użytków rolnych w gminie z 8396 ha w 1995 r. do 8167 ha w 2000 r. i 7996 ha w 2005 r. a wzrosła ilość nieużytków z 762 ha w 1995 r. do 1064 ha w 2005 r. Do pozytywów można natomiast zaliczyć zwiększenie się powierzchni lasów z 2738 ha w 1995 r. do 2836 ha w 2005 r. Istotne zmiany zaszły po 1989 roku w życiu gospodarczym gminy. Głównym problemem lat dziewięćdziesiątych i początku nowego stulecia był upadek dość dużych, jak na warunki gminy, zakładów państwowych takich jak Zakład Przemysłu Dziewiarskiego Terpol, Gminna Spółdzielnia czy Spółdzielnia Kółek Rolniczych. W ich miejsce powstało szereg nowych prywatnych firm, ale na razie są to firmy rodzinne, nieduże działające głównie w sferze handlu i drobnych usług (np. sklepów było w 1995 r.- 35, a w 2003 r.-68) dlatego nie są jeszcze w stanie wchłonąć wszystkich zwolnionych pracowników. I mimo, iż ilość podmiotów gospodarczych działających w gminie zwiększyła się znacznie (w 1995 r. były zarejestrowane 134 podmioty gospodarcze a w ) to jednak w gminie nadal bez pracy pozostawało w 2007 r. 431 osób, co dawało 12,5% wskaźnik bezrobocia (od 2005 r. kiedy to bez pracy było 565 osób notowany jest lekki spadek bezrobocia). Okres transformacji ustrojowej dotknął też branżę turystyczną, która przed 1989 r. spełniała dość istotną rolę w życiu gospodarczym Gminy. Na terenie Gminy Burzenin działało kilka dość dużych zakładowych ośrodków wypoczynkowych, należących do firm państwowych, dających pracę mieszkańcom gminy w sezonie letnim. Ich działalność zakończyła się niestety wraz z upadkiem firm, do których należały. W 1995 r. czynnych było w gminie 6 ośrodków, w których z noclegów w ciągu roku skorzystało 1612 osób, w 2000 r. pozostały już tylko dwa ośrodki (skorzystało z noclegów 270 osób) a w 2003 r. jeden obiekt, z którego noclegów skorzystały 24 osoby. W okresie tym powstało jednak na terenie gminy wiele małych prywatnych domków wypoczynkowych i tendencja ta utrzymuje się nadal. W 2009 roku po wielu latach zastoju ponownie zaczął funkcjonować największy dawny ośrodek wypoczynkowy w Burzeninie, należący dziś do osoby prywatnej. Na bazie innego powstał z kolei prywatny lokal gastronomiczny. Ostatnie 20-lecie to okres reaktywowania samorządów w kraju. Ich powstanie wyzwoliło dużą energię tkwiącą w lokalnych społecznościach, co zaowocowało olbrzymimi pozytywnymi zmianami w sferze infrastruktury technicznej i społecznej. W Gminie Burzenin szczególnie duży skok nastąpił w gospodarce wodno-ściekowej. Gmina została praktycznie cała zwodociągowania. Jeśli w 1995 r. długość sieci wodociągowej liczyła zaledwie 25,4 km to w 2000 r. już 96,3 km, a w ,4 km. W 1998 r. oddano też do użytku nowe ujęcie wody w Grabówce. Ostatnie dwie dekady to również budowa czterech oczyszczalni ścieków, jednej dużej gminnej dla miejscowości Burzenin (1993 r.) oraz dwóch małych osiedlowych w Niechmirowie (1995 r.) i Wolnicy Niechmirowskiej (2000 r.) oraz jednej przyzakładowej w Witowie (2000 r.). Oczyszczalnie obsługują około 1500 osób. Sieć kanalizacyjna zwiększyła się natomiast z 2,9 km w 1995 r. do 5,2 km w 2007 r. Rozbudowie uległa też sieć telefoniczna, która połączyła całą gminę oraz wybudowano 3 maszty telefonii komórkowej. Wolniej, acz systematycznie rośnie ilość mieszkań w gminie. Ich powierzchnia użytkowa ze m 2 w 1995r. zwiększyła się do m 2 w 2000 r. i m 2 w 2007 r. Przeciętna powierzchnia użytkowa mieszkania wynosi dziś w gminie 23,3 m 2 na 1 osobę. Publiczne Gimnazjum w Burzeninie fot. Przemysław Gawron Po 1989 r. duże zmiany zaszły w sferze infrastruktury oświatowej i kulturalnej. W 2002 r. oddano do użytku nowy budynek Publicznego Gimnazjum (w którym w 2007 r. uruchomiono również Liceum Ogólnokształcące dla Dorosłych). Wybudowano też dwie nowe sale gimnastyczne: w Burzeninie (2009 r.) i Waszkowskiem (2004 r.).w 2007 r. oddano do użytku nowy budynek w którym znalazły siedzibę Gminna Biblioteka Publiczna i nowo utworzony Gminny Dom Kultury. Jakie problemy stoją dziś przed gminą i jakie są szanse jej dalszego rozwoju w przyszłości? Wydaje się, że najważniejsze obecnie problemy to spadająca liczba mieszkańców gminy i brak większych zakładów produkcyjnych na jej terenie, co z kolei wpływa na brak miejsc pracy i niższe dochody mieszkańców gminy, a także wielkość budżetu samorządu gminnego. Tymczasem potrzeby samorządu w dalszym rozwoju szczególnie infrastruktury technicznej gminy są wciąż ogromne. W najbliższych latach czeka gminę budowa nowej oczyszczalni ścieków i rozbudowa kanalizacji sanitarnej. Ogromne potrzeby ma gmina w zakresie remontów i budowy dróg gminnych. Nadzieję dostrzega gmina w uruchomieniu wydobycia węgla brunatnego, którego dość bogate złoża już dawno stwierdzono na terenie Gminy Burzenin, Złoczew i Ostrówek. Dopiero jednak w bieżącym roku ruszyła procedura wydania koncesji na wykonanie odwiertów przez firmy wydobywcze. Na Sieradzkich Szlakach 7

10 Jest więc szansa, że na przestrzeni kilkunastu lat ruszą prace związane z wydobyciem węgla brunatnego. Zasoby złoża o nazwie Złoczew oceniane są na około 450 mln ton. Zalegają one w pasie o średniej długości około 10 km i szerokości 3 km. Ciągną się od miejscowości Oleśnica (Gmina Ostrówek) przez Broszki Łeszczyn, Biesiec (Gmina Złoczew) po wieś Kamionka (Gmina Burzenin). Ich zasobność pozwoli na eksploatację węgla przez minimum 20 lat. Zaleganie pokładów węgla brunatnego na terenie Gminy Burzenin to wielka szansa na przyspieszony rozwój cywilizacyjny tej ziemi. To przede wszystkim nowe miejsca pracy tak w kopalni, jak również w nowych firmach, które zawsze powstają w otoczeniu tak wielkiego zakładu, jakim jest kopalnia. Rozwój przemysłu i usług spowoduje zapewne napływ nowych mieszkańców do gminy, będzie więc szansa na zahamowanie wieloletniego spadku ludności w gminie i powolny wzrost. Funkcjonowanie tak dużego zakładu pracy jak kopalnia to także dodatkowe wpływy do budżetu gminy, za które samorząd będzie mógł przeprowadzić szereg inwestycji czy to w drogownictwie, ochronie środowiska, czy oświacie. Kopalnie odkrywkowe to oczywiście również pewne minusy, szczególnie w gospodarce wodnej i ochronie środowiska. Jednak, jak pokazują przykłady ziem położonych wokół Bełchatowa czy Konina, tereny po wydobyciu węgla są rekultywowane przez kopalnie. Na hałdach sadzone są lasy, a w wyrobiskach tworzy się zbiorniki wodne. Środowisku naturalnemu są więc przywracane jego pierwotne funkcje, choć zmienia ono swój wygląd. W sumie bilans wypada dla tych obszarów korzystnie. Dzięki górnictwu okolice Bełchatowa czy Konina to dobrze rozwinięte i zamożne tereny. Czy taką szansę otrzyma Burzenin, pokaże najbliższa przyszłość. 8 Burzenin moich marzeń Kamila Tomczyk, Klaudia Sicińska Od Redakcji: W Publicznym Gimnazjum im. Mikołaja Kopernika w Burzeninie miał miejsce konkurs pod powyższym tytułem. Poniżej prezentujemy fragmenty prac uczestniczek tego konkursu. Obrazek namalowany farbami plakatowymi Kinga Piasecka z klasy II c Burzenin jest ładnym małym miasteczkiem. Położony jest w centrum Polski, niedaleko Sieradza. Mieszkam tu od pięciu lat. Pomimo tak krótkiego czasu, dobrze poznałam to miejsce. Mam tu swoje ulubione zakątki, w których lubię przebywać. Gdybym mogła ulepszyłabym trochę to miasteczko. Burzenin moich marzeń byłby podobny do Łodzi. Byłyby w nim parki wodne i centra handlowe, gdzie ludzie robią zakupy i oglądają wystawy. Powinny również być tu kina i teatry, do których ludzie chętnie się wybierają. Chciałabym, aby znalazło się tu trochę więcej szkół i miejsc, w których młodzi mogliby pogłębiać swoje zainteresowania i pasje. Gdybym Na Sieradzkich Szlakach mogła, wybudowałabym szpital i dom pomocy społecznej, ponieważ tam pomaga się ludziom potrzebującym. W mieście tym nie zabrakłoby również sanatorium i ośrodka rekreacyjno - wypoczynkowego. Znalazłyby się tu również pola namiotowe, gdzie można wypocząć, miło spędzić czas i spotkać się ze znajomymi. Może kiedyś chociaż część moich marzeń zostanie spełniona? Kamila Tomczyk I C Ileż rzeczy zmieniło się w moim życiu przez te 37 lat! Minęły jak kilka pięknych chwil! Czas zmienił nie tylko bieg mojego życia, lecz także bieg życia mieszkańców Burzenina. Zacznijmy jednak od początku. W 2013 r., w wieku 19 lat, wyjechałam na studia. Potem założyłam rodzinę i wróciłam w rodzinne strony. Teraz jest rok 2050, a ja mam już 56 wiosen, ale ciągle czuję się młoda, modna i pełna życia - jak nasz Burzenin. Wyjeżdżając ze skromnego, ale jakże uroczego Burzenina zapamiętałam piękny rynek, kilka sklepów, kościół, gimnazjum i podstawówkę, oczywiście Wartę, Góry Wapienne Mimo podeszłego wieku pamiętam jak chodziłam tu do szkoły, zawiązywałam znajomości, przeżywałam pierwsze miłości. To tutaj zdobywałam wiedzę i marzyłam o wielkim świecie. Teraz, kiedy przechadzam się ulicami Burzenina widzę piękne dwa kościoły, z których jeden jest pod wezwaniem św. Wojciecha. Tak, to ten sam, w którym przyjęłam chrzest, pierwszą komunię, bierzmowanie. Gimnazjum im. Mikołaja Kopernika zostało połączone z nowo wybudowanym Centrum Kultury im. Jana Pawła II, a tuż obok jest całkiem nowa i przyjazna dla dzieci szkoła podstawowa. W publicznej bibliotece oprócz ogromnego zbioru książek jest kawiarenka internetowa oraz sala koncertowa, gdzie odbywają się występy zespołów muzycznych i tanecznych. Tuż obok jest Planetarium im. Mikołaj Kopernika. Są tam ciekawostki, gry i zabawy astronomiczne, nie tylko dla dzieci i młodzieży, ale też dla osób starszych. Odbywają się tu konferencje i uroczystości związane z astronomią. Jest też aquapark, ogromny basen i teatr. Są też eleganckie sklepy, kino i galeria handlowa. Wszystko to jest na miarę europejskiej elegancji. Pierwszym hotelem w Burzeninie jest hotel Familia, ekskluzywny i z miłą obsługą. Obok jest duży ośrodek zdrowia połączony ze szpitalem z wieloma specjalistycznymi oddziałami, z ekipą dobrych lekarzy. Obok szpitala znajduje się hospicjum. Policjanci, strażacy, pogotowie i straż miejska czuwają, aby ratować życie mieszkańcom Burzenina i okolic. W restauracjach, kawiarniach i pizzeriach ludzie spędzają wolny czas. Wiele osób mieszka w domach jednorodzinnych, jednak przeważają nowoczesne bloki oraz wieżowce,

11 w których swoje siedziby mają takie firmy jak : Era, PKO SA itp. Wiele firm właśnie do Burzenia przeniosło swoje centrale, np.: Orange, Geissler. Na Rynku stoi pomnik Mikołaja Kopernika. Co roku w okresie Bożego Narodzenia cały rynek, jak i cały Burzenin, zamienia się w bajeczną krainę św. Mikołaja. W Sylwestra na rynku rozkładana jest scena, na której występują znani i lubiani artyści. Nad Wartą stoi hotel Bursztyn i sanatorium. Nad rzeką jest promenada, na której widnieją tablice z imionami i nazwiskami osób zasłużonych dla Burzenina. Góry Wapienne mają wyciąg narciarski. Jest szkółka narciarska i wypożyczalnia sprzętu narciarskiego. Na obrzeżach miasta powstał zakład produkujący słynne burzenińskie biszkopciki Koperniczki. Niedaleko nowoczesnego stadionu powstała hala sportowa GKS Burzenin. Tradycyjnie o godzinie każdy mieszkaniec Burzenina może usłyszeć hejnał naszego miasta, także słyszalny w lokalnym radiu. Nasz Burzenin, to nazwa muzeum naszego miasta. Wracając późnym popołudniem usiadłam na ławce w parku, spojrzałam w niebo i pomyślałam: czym byłoby nasze życie bez kochającej rodziny i miasta rodzinnego? Jak mówił A. Lincoln To piękne, gdy człowiek może być dumny ze swojego miasta, ale jeszcze piękniej gdy miasto może być dumne z niego. Klaudia Sicińska III D Makietę wykonała Karina Łytka. Jest uczennicą klasy II a HISTORIA Zarys dziejów Burzenina Jan Milczarek Burzenin, stara słowiańska osada nad rzeką Wartą, wśród łąk i lasów, następnie miasteczko, obecnie wieś. Jak mówi legenda, została założona w X wieku przez niejakiego Burzenina, wywodzącego się z Czech i przez familię Sławnikowiców herbu Poraj, spokrewnionych z świętym Wojciechem (pierwszym świętym męczennikiem polskim, bestialsko zamordowanym przez Prusów podczas wyprawy misyjnej w 997r.). Jednak nie legendy decydują o metryce wsi i miast tylko ścisłe ustalenia historyczne oparte na dokumentach źródłowych. Na temat początków Burzenina zarysował się spór. Jedna grupa historyków reprezentująca starszą generację (Niesiecki, Pstrokoński) utrzymuje, że Burzenin istniał jako miasto już w XI wieku; druga - młodsza za początek dziejów przyjmuje rok 1344, czyli pierwszą utrwaloną na piśmie wzmiankę historyczną. Źródłem jest przywilej wydany przez króla Kazimierza Wielkiego dla mieszczan z Brzeźnicy Starej z powiatu radomszczańskiego, zwalniający ich od opłaty cła mostowego i targowego w Burzeninie, z czego wynikałoby, że Burzenin był w tym czasie już znacznym ośrodkiem handlowym. Podobny przywilej na wolny przejazd przez Burzenin w 1362 r. otrzymali także kupcy ze Stawiszyna koło Kalisza. Jednak czy w tym czasie Burzenin był miastem, trudno ustalić. Dopiero dokument z 1378 r., w którym wymieniony jest on jako oppidum potwierdza z całą pewnością, że Burzenin był miastem. W 1419 r. król Władysław Jagiełło przejeżdżając przez województwo sieradzkie (przypuszczalnie do ulubionej Brodni nad Wartą), ponownie potwierdził prawa miejskie-magdeburskie Burzenina i zezwolił na odbywanie w nim jednego dorocznego jarmarku i targów w każdą środę. Obszar miasta wynosił wtedy około 36 mórg. W jego skład wchodził obszerny rynek i cztery ulice: Kościelna, Wieluńska, Sieradzka i Świętego Ducha. Przy ulicy Kościelnej stał drewniany kościół z plebanią, w rynku stał ratusz, karczma i domy mieszczan, tak jak i przy ulicach. Poza domami i tzw. dworzyszczami mieszczanie do swojej dyspozycji mieli jeszcze ponad sześćset mórg gruntów ornych, łąk i pastwisk. Korzystali z szeregu praw i przywilejów jak np. wolnego wyrębu drzew w lesie, zbierania drewna leżałego i chrustu na opał, łowienia ryb w rzece w dni postne, palenia okowity, czyli gorzałki i piwa na własne potrzeby. Prawa te i przywileje później im ograniczono, a w XVIII w. niektóre z nich w ogóle odebrano co spowodowało wieloletni spór pomiędzy dworem a mieszczanami. Podstawą egzystencji władz miejskich były wspomniane już dochody z cła na rzece Warcie, opłaty targowe i jarmarczne, podatki od wyszynku piwa i okowity z karczmy miejskiej, dochody z różnych kar nakładanych na mieszczan, a także dobrowolne opłaty mieszczan bądź dotacje dworskie. Największy rozwój gospodarczy Burzenina przypada na XVI wiek, czyli okres Odrodzenia. Miasto liczyło wtedy kilkadziesiąt domów i około pięciuset mieszkańców, stał kościół drewniany, plebana, karczma, młyn wodny, folusz do tłoczenia sukna, bielnik i wapielnie. Rynek w głównej swej części był brukowany. Rzemieślnicy mogli się zrzeszać w cechach. Około 1630 r. Burzenin padł pastwą pożaru, który zniszczył wiele domów, w tym także kościół. Na miejsce drewnianego kościoła Stanisław Pstrokoński, biskup chełmski, ufundował nowy, jednonawowy kościół murowany pod wezwaniem świętego Wojciecha, a przy nim szpital dla siedmiu chorych i kalek z kaplicą świętego Ducha. W 1561 r. odbył się w Burzeninie synod braci czeskich, co wywołało duże zgorszenie wśród rozfanatyzowanej szlachty sieradzkiej. W 1655 i 1657 r. Burzenin został spustoszony tak, że z kilkudziesięciu domów zostało 18 chałup. Warunki polityczne i gospodarcze nie sprzyjały jego odbudowie, faktycznie stał się wsią. Dawni jego mieszkańcy bądź wyginęli wskutek różnych warunków losowych, bądź go opuścili, ci co pozostali stali się włościanami i na równi z innymi mieszkańcami wsi odrabiali pańszczyznę, tłoki, składali daninę i płacili czynsze, początkowo umiarkowane, a potem coraz większe. Burmistrz Nyczek zarządzający miastem około1678 r. był tylko burmistrzem z nazwy, bez żadnych praw i prerogatyw służbowych. Na Sieradzkich Szlakach 9

12 10 Według inwentarza z 1752 r. w Burzeninie było trzydzieści domów i 26 rodzin, w tym 3 żydowskie. Żydzi należeli do kahału w Łasku. W 1790 r. zamieszkiwało w Burzeninie 183 mieszkańców, w tym 25 Żydów w 36 domach drewnianych. W mieście była też szkoła parafialna ufundowana w 1793 r. przez kanonika gnieźnieńskiego Balcera Poraja Pstrokońskiego utrzymywana z procentów od kapitału księżowskiego. Poziom jej był niski, co znalazło odbicie w niektórych dokumentach źródłowych. W 1794 r. Prusacy przywrócili w Burzeninie statut miejski. Burmistrzem mianowali Piotra Bakowicza, najbogatszego mieszczanina, właściciela dwóch domów, placu w rynku i wielu innych nieruchomości w mieście. Mianowali też trzech radnych, w tym dwóch niepiśmiennych. Przeprowadzona w 1810 r. specyfikacja wszelkich nieruchomości w obrębie granic miasta Burzenina wykazała w nim oprócz rynku z 24 domami z ratuszem dominalnym, dziedzicznym...zaledwie cztery ulice. Burzenin od czasów wczesnego średniowiecza nie wykazał żadnego rozwoju przestrzennego miasta. Budżet miejski był niski i zaledwie wystarczał na utrzymanie burmistrza, ponieważ z ogólnej jego sumy 404 zł w 1817 r. 380 zł szło na pensje burmistrza, reszta na papier, atrament i pióro. Poza tym w przeważającej jego części nie były to dochody miasta, ale w około 70% dotacje dworskie. W związku z tym był to sztucznie utrzymywany twór miejski o charakterze prestiżowym dla dziedzica. Próby ożywienia gospodarczego podjęte w pierwszych latach Królestwa Polskiego przez rodzinę Kobierzyckich nie dały większego rezultatu. Ulokowane w dworze warsztaty sukiennicze Adolfa Harrera z Sieradza, po spaleniu się głównej manufaktury, zostały z powrotem wywiezione do Sieradza. Kryzys gospodarczy pogłębiał jeszcze bardziej przewlekły spór sądowy pomiędzy dziedzicami a mieszczanami. Marnowano niepotrzebnie czas i pieniądze. Postęp społeczno-gospodarczy w takich warunkach z trudem torował sobie drogę. Zamiast płodozmianu trzymano się po dawnemu trójpolówki. W 1863 r. Burzenin posiadał 912 mieszkańców, w tym 365 Żydów. Było 78 domów w tym 3 murowane. W 1869 r. władze carskie Te z miast, które z powodu nieznacznej liczby mieszkańców, małego rozwoju handlu i niedostateczności dochodów nie mają znaczenia miast pozbawiły Burzenin praw miejskich i zamieniły na osadę. Burzenin w ten sposób stał się wsią, w której niewiele się działo. Z dawnych jego urządzeń miejskich utrzymywały się tylko targi i sześć jarmarków rocznych. W 1909 r. zamieszkiwało w Burzeninie 1396 osób, w tym 10 Niemców i 308 Żydów. Żydzi w tym czasie mięli już własną gminę wyznaniową. W osadzie była apteka Paszena, a od 1905 r. szkoła ogólna dla wszystkich dzieci z językiem wykładowym polskim i rosyjskim, Bractwo Różańcowe i komórka Polskiej Partii Socjalistycznej. Od 1912 r. działała także Ochotnicza Straż Pożarna. Pierwsza wojna światowa obeszła się na ogół szczęśliwie z osadą. Od 1917 r. dość aktywną działalność rozwijała Polska Organizacją Wojskowa, której członkowie w 1918 r. m. in. zasilili 29 pp. Strzelców Kaniowskich w Kaliszu. Po 1918 r. nastąpił znaczny rozwój terytorialny i gospodarczy osady. Powstało wiele domów murowanych, wydłużono niektóre ulice, wytyczono kilka nowych. W 1937 r. było ich osiem: Widawska, Kościelna, Złoczewska, Zamłynie, Dolna, Polna, Sieradzka, Krótka i dwa zaułki. Wybudowano budynek Zarządu Gminny i towarzyszące mu budynki gospodarcze. Urządzono szkołę powszechną trzeciego stopnia. Założono stały urząd pocztowy i rozpoczęto budowę synagogi, która w 1939 r. znajdowała się na ukończeniu. Z każdym rokiem poprawiała się sytuacja gospodarcza ludności i gminy. W 1937 r. roczny budżet gminy w dochodach i wydatkach wynosił zł, a niedobór budżetowy zł, zadłużenie gminy zaś zł i 2 gr. Budżet gminy opierał się na dochodach stałych i niestałych, koncesjach przemysłowych i rzemieślniczych oraz różnych podatkach pośrednich. W samym Burzeninie w 1938 r. znajdowało się 136 gospodarstw rolnych z przewagą Na Sieradzkich Szlakach karłowatych. Młyn i tartak należał do Józefa i Franciszka Grabickich. Dużo było małych sklepów i sklepików prywatnych: 18 rzeźniczych w tym trzy żydowskie, serwujące mięso koszerne, sześć spożywczych, pięć piekarni, cztery sklepy metalowe, jeden z materiałami odzieżowymi, skład handlu win i wódek, dwa zakłady krawieckie, cztery stolarskie, trzy szewskie, pięć garncarskich, jeden ślusarski, dwa kowalskie, jeden kołodziejski, dwa betoniarskie dwa blacharskie i inne. Bezrobotni z braku pracy w osadzie i chłopi małorolni wyjeżdżali co roku na roboty sezonowe do Niemiec. Spośród organizacji politycznych i społecznych wyróżniały się: Polska Partia Socjalistyczna, nielegalna komórka Komunistycznej Partii Polskiej podporządkowana organizacyjnie Komitetowi Gminnemu w Widawie, Związek Strzelecki, OSP, Koło Ligi Obrony Powietrznej i Przeciwgazowej, w pewnym okresie czasu BBWR, Towarzystwo Śpiewacze, prężny Związek Pracy Obywatelskiej Kobiet, który zorganizował przedszkole dla 40 dzieci. Organizowano liczne uroczystości i imprezy o charakterze państwowym i lokalnym. Do najokazalszych należały m.in. obchody Dnia Morza połączone ze spływem kajakowym na Warcie, a w 1938 r. ze zbiórką na ścigacz wojenny im. E. Kwiatkowskiego. W 1939 r. osada liczyła 1408 ludzi, w tym około 300 Żydów i trzy rodziny niemieckie. Ciszę upalnego lata zakłóciła 1 września 1939 r. wojna. Burzenin stał się widownią przemarszu wojsk polskich i tłumów cywilnej ludności, uciekającej spod dawnej granicy niemieckiej. 3 września zginął pod Burzeniem żołnierz polski jadący na koniu, omyłkowo zabity przez własnych kolegów. Mimo przepływającej tutaj rzeki Warty, stanowiącej ważną przeszkodę terenową, nie stawiano żadnego oporu. Działania wojenne przeniesiono dalej na rzekę Widawkę. 4 września w godzinach popołudniowych do Burzenina weszły pierwsze oddziały hitlerowskie z 17 dywizji z Norymbergii. Władzę w osadzie zagarnęli koloniści niemieccy: Happe, Pogoda, Affeld, Lelke, Szeinrok, mieszkańcy okolicznych wsi: Grabówki, Marianowa, Wolnicy Grabowskiej. Później władzę przejął nadkomisarz Beskof przysłany ze Szczecina. Rozpoczęto prześladowania Polaków i Żydów. Tych ostatnich w 1940 r. wywieziono do getta w Zduńskiej Woli. Zmieniono nazwę osady na Seckefeld. W 1941 r. przystąpiono do pierwszych wysiedleń ludności z gminy, a w dniach października 1941 r. wysiedlono z Burzenina i gminy (z wyjątkiem dwóch folwarków: Niechmirów i Wolnicy Grabowskiej) wszystkich Polaków do ościennych powiatów i do Niemiec. Punktem zbornym wysiedleńców stał się Burzenin, do którego przywożono ludność podwodami. Meble składano na stos w rynku i przez pięć dni palono. Inwentarz żywy zabierali Niemcy oraz częściowo wysiedleńcy, który im później zresztą odbierano. Narzędzia rolnicze, które leżały w Burzeninie zabierali Niemcy z dalszych wsi. Osada zupełnie opustoszała. Zostawiono tylko kilkanaście rodzin. Utworzono obóz karny dla więźniów z Sieradza. Przez trzy i pół roku niezamieszkała osada niszczała, a ziemia leżąca odłogiem stepowiała. Teren gminy zryty był 26 kilometrową linią okopów strzeleckich i przekopany prawie 12 kilometrowym rowem przeciwczołgowym o głębokości 4 metrów, o szerokości 2 metry dołem, a górą 7 metrów. Było też 20 bunkrów, w tym w Majaczewicach -12, w Burzeninie -5 i w Witowie I 1945 r. Burzenin zajęły wojska Armii Czerwonej z pierwszego frontu ukraińskiego. Poległo wtedy 14 żołnierzy radzieckich. Osada była zniszczona w 65%. Brakowało w niej wszystkiego. Nawet Zarząd Gminny nie miał gdzie urzędować, ponieważ wybudowany za 55 tyś. zł budynek gminny przed wojną, w okresie okupacji Niemcy zamienili na więzienie. W związku z tym władze gminne przez jakiś czas urzędowały w Niechmirowie, później w starej dwuklasowej szkole w Burzeninie. Po wypędzeniu okupanta, zaraz po wojnie, do Burzenina powróciło zaledwie kilkaset osób, a do gminy 5200 ludzi. Ci co powrócili byli tak biedni, że nie mieli nawet ziemniaków do

13 jedzenia, nie mówiąc już o innych produktach. Władze gminne słały ciągłe prośby do Starostwa Sieradzkiego o wszelką pomoc. Sytuacja była wprost rozpaczliwa. Na ogólną ilość ziemi ha, w tym 8700ha ornej, wiosną 1945 r. było tylko 500 ha obsianej oziminą i 160 ha zbożem jarym. Powiat przydzielił gminie w tym czasie 458 kwintali ziarna siewnego i 126m nawozów sztucznych. W całej gminie było zaledwie 123 koni, 240 krów i jałówek, 50 świń, 28 pługów i 10 bron. Plony zebrane latem i jesienią 1945 r. były nikłe. Brakowało nawet słomy na paszę dla inwentarza żywego. W związku z tym gmina wystąpiła do władz powiatowych w Sieradzu o 1500m słomy na paszę. Zobowiązano się też ludziom jesienią zaorać ziemię traktorami i dać obsiew i nawozy sztuczne za darmo. Gmina Majaczewice z siedzibą w Burzeninie należała do jednej z największych w powiecie sieradzkim. Dnia 17 III 1945 r. wybrano władze gminne i radę narodową. Nie było nawet maszyny do pisania i telefonu. Spośród tych co powrócili z Generalnej Guberni, z Niemiec i innych terenów pozostali tylko najwytrwalsi. Pozostali wyjeżdżali na ziemie zachodnie, bądź w inne rejony kraju. Życie płynęło tu wolno. Teren jako po poligonowy, władze państwowe musiały otoczyć specjalną troską, aby przywrócić go do życia toteż zwolniły go na dłuższy czas od podatków i wszelkich obciążeń państwowych ludności zaś udzielano bezzwrotnych zapomóg w zbożu, bydle, żywności, sianie, słomie, nawozach sztucznych itp. W trybie przyspieszonym zelektryfikowano Burzenin i całą gminę. Pewna normalizacja nastąpiła od r. 1948, kiedy to zaorano wszystkie ugory i obsiano je ozi- miną, zbożem jarym i uprawami okopowymi. Powstała Gminna Spółdzielnia Samopomoc Chłopska, wznowiła swoją pracę OSP i inne organizacje społeczne i polityczne. Zaczął działać Ośrodek Zdrowia. Wyremontowano i wybudowano wiele nowych domów i obiektów użyteczności publicznej i zakładów pracy. Wzniesiono też kilka bloków mieszkalnych i willi prywatnych. Obecnie osada ma dość znaczną rangę turystyczną i wypoczynkową. Źródła: 1. Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie(AGAD), księgi grodzkie, relacje, sygn.119,k ; 2. AGAD, Komisja Województwa Kaliskiego, sygn. 184, 2735; 3.AGAD, Komisja Rządowa Spraw Wewnętrznych, sygn ; 4. Archiwum diecezjalne we Włocławku, wizytacja generalna dekanatu Warckiego, 1791 r,s.52-54; 5. Archiwum Państwowe w Łodzi oddział w Sieradzu (APŁOS), Starostwo Powiatowe Sieradzkie, sygn. 86. Akta Gminy Majaczewice w Burzeninie sygnatury: 1,18,19,23,24,25,31,39, 44,48,59, 65,71,83,87,94,111,112,119 i inne; 6. Muzeum im. Czartoryskich w Krakowie. Teki Antoniego Paparony Pstrokońskiego rkps k. 4,3323 k.120, 168 i inne; 7. Archiwum Ksiąg Wieczystych przy Sądzie Rejonowym w Sieradzu. Akta w przedmiocie Burzenina i załączniki do K.W. Burzenina; 8. A. C. Holsche, Geographie und Statistik, Berlin 1804r, t.ii s ; 9. Rocznik Urzędowy, 1860 r.; 10. Wykaz miast w Królestwie Polskim, Warszawa 1865 r.; 11. Krótka monografia wszystkich miast, miasteczek i osad w Królestwie Polskim, nakładem Felicjana Borysławskiego, 1902 r.; 12. Przewodnik po Guberni Kaliskiej, L. V. Jacqves i Stanisław Graeve, Warszawa 1912; 13. Źródła do historii miast Łódzkiego Okręgu Przemysłowego w XIX w. oprac. Roman Kaczmarek, 1958, strony 6-12, ; 14. Miasta Polskie w Tysiącleciu t. I. s ; 15. Relacje świadków Władysława Jędrzejewskiego, Feliksa Furmana i innych. Pojedynek przy moście w Burzeninie w 1725 roku Elwira i Rafał Bogusławscy Z oddali już słychać było szczęk oręża, który z każdą chwilą stawał się coraz szybszy i szybszy. Walczący to nacierali zaciekle, to znów od siebie odskakiwali. Wzrok patrzących nie nadążał za błyskawicznymi ruchami szabel i nie wiedział już nikt kto się broni a kto atakuje. Słabe promienie zimowego słońca odbijały się tylko raz po raz od lśniącej stali... Tak można by zobrazować wydarzenia, które miały miejsce w roku 1725 w Burzeninie. W końcu stycznia tegoż roku 30 wozów wyładowanych sianem podążało z dóbr Świerczów do Witowa. Transport nadzorował Walenty Domański, sługa Stanisława Bogusławskiego, posesora Witowa. Zbliżając się do mostu na rzece Warcie w mieście Burzenin Domański spostrzegł, że jest on zablokowany przez sługi Kazimierza Wstowskiego właściciela Burzenina oraz mieszczan burzenińskich. Blokujący za nic nie chcieli przepuścić wozów. W jakiś sposób został o tym powiadomiony Stanisław Bogusławski. Nie namyślając się wiele wsiadł na konia uzbrojony w szablę i pistolet, i udał się na miejsce konfliktu. Wstowski widząc z dworu zbliżającego się Bogusławskiego ruszył naprzeciw niemu i w formalnych słowach przemówił: tyś taki a taki synu. Następnie, jak podają akta, rzucił się do szabli. Zaatakowany Bogusławski również szablę wyciągnął i rozpoczął się pojedynek. Nie wiadomo jaki byłby finał tego starcia gdyby nie jego przypadkowe zakończenie. Dwaj szlachcice w ferworze walki nie zwracali uwagi na otoczenie a już najmniej na to, co mają pod nogami. W efekcie obaj potknęli się o pień drzewa leżący przy moście i wywrócili się. Taki był pojedynku koniec... Jednak nie koniec całej rozprawy. Podnoszący się z upadku Wstowski zawołał do pomocy swoją służbę (Mateusza Dembowskiego, Gaspara Trębaczyńska i niejakiego Baltazara) i rzucił się na Bogusławskiego przygniatając go kolanami. Sługom swoim rozkazał leżącego rozbroić, co też oni niezwłocznie uczynili. Dumny ze zwycięstwa Wstowski zwrócił się do swojego sługi Dembowskiego, który trzymał w ręku pistolety: strzel temu pogańskiemu synowi w łeb! Mam sto tysięcy, to takich a takich synów szlachtę dziesięciu ich zabiwszy, zapłacę!. Wstowski bardziej chciał przestraszyć przeciwnika niż go zabić dlatego sługa wstrzymał się od wykonania rozkazu. W międzyczasie nadbiegła od dworu małżonka Kazimierza Wstowskiego Konstancja Łubieńska krzycząc: bijcie takich a takich synów!. Konstancji Wstowskiej towarzyszyła służąca Katarzyna Ostrowska zaopatrzona w dwa solidne kije celem zrealizowania wykrzykiwanej przez jej panią groźby. Stanisław Bogusławski, widząc na co się zanosi, zwrócił się do Konstancji Wstowskiej: Mościa Dobrodziko, nie karzże mię W Pani kaliczyć. Pani Konstancja jednak nie zdążyła odpowiedzieć albowiem jej krewki małżonek wykrzykując: zadrżała teraz u tobie wątroba pogański synu uderzył Bogusławskiego pistoletem w głowę poważnie go raniąc. Wstowska zobaczywszy krew obficie lejącą się z tej rany rzekła w chwili opamiętania: Mości panie Bogusławski chustką zawinąć głowę. Widać w tym momencie dość już miał satysfakcji imć Pan Wstowski, ponieważ rannemu pozwolił na konia wsiąść i wrócić do domu. Wozów jednak puścić nie chciał. Próbowano więc przeprawić się przez rzekę po lodzie. Ponieważ jednak lód był niepewny - siano zamokło i częściowo zgniło. W efekcie, jak podają akta, Bogusławski jeszcze jedną poniósł stratę zgon wśród trzody (pięć owiec). Tymczasem Kazimierz Wstowski chełpił się przed różnymi osobami: jakom mu dał w łeb jego pistoletem temu Bogusławskiemu takiemu a takiemu synowi, to w nim wątroba zadrżała, niechże zna moje ręce! Stanisław Bogusławski nie namyślając się długo udał się 30 stycznia 1725 r. do Sieradza i przed urzędem starościńskim złożył manifestację przeciw Konstancji i Kazimierzowi Na Sieradzkich Szlakach 11

14 Wstowskim, właścicielom Burzenina. Wstowski dowiedziawszy się o tym, uczynił to samo, oskarżając Bogusławskiego, iż ten przed wyżej opisanym zajściem ośmielił się najechać dwór w Burzeninie wraz ze swym sługą Domańskim bez najmniejszej przyczyny. Podczas tegoż zajazdu (w dwie osoby!) miał naubliżać pani domu Konstancji z Łubieńskich Wstowskiej, doprowadzając ją do płaczu. Wieść o kontrmanifestacji Wstowskiego dotarła do Bogusławskiego. Ten, zdeterminowany w walce o swoją rację, postanowił prosić brata Andrzeja Bogusławskiego, komornika granicznego sieradzkiego o pomoc. Biegły w tego typu sprawach i zaznajomiony z prawem Andrzej Bogusławski nie odmówił. Spisał własnoręcznie obszerny, właściwy pod względem formalnym protest, który sygnowany przez Stanisława Bogusławskiego został wniesiony do akt 5 kwietnia 1725 r. Długo trwały wzajemne spory między Wstowskimi a Bogusławskim. Najciekawszy jest jednak finał tychże sporów. Któż z nas nie zna historii z Pana Tadeusza, gdzie małżeństwo Tadeusza i Zosi godzi dwa z dawna zwaśnione rody? To samo miało miejsce i w tym przypadku - pół wieku po opisanych wyżej wydarzeniach córka bratanka Stanisława Bogusławskiego Krystyna wstąpiła w związek małżeński z Antonim Łubieńskim, starostą wągłczewskim, synem bratanka Konstancji z Łubieńskich Wstowskiej! Szabla stała się sposobem rozwiązywania wszelkich sporów. Zgodnie z obowiązującą obyczajowością szlachecką należało wykazywać się przede wszystkim odwagą między innymi by dokonać zemsty w przypadku obrazy bądź krzywdy. Jak pisze Kuchowicz: Istniała zasada, że szlachcic nie może sobie pozwolić by postponowała go persona równa mu lub niższego stanu. Uwzględniając zaszczytną ideę równości szlacheckiej, zasada ta sprowadzała się to tego, że szlachcica mógłby ewentualnie postponować król bądź duchowny (jako posłaniec Boży). Wobec całej reszty szlachcic powinien dochodzić swoich praw szablą oczywiście! Czasem kłótnie i niesnaski przeradzały się w otwarte wojny, w których brały udział nie tylko zwaśnione osoby, ale też ich rodziny, służba, a nawet poddani chłopi. W przypadku opisanym w niniejszym artykule mamy właśnie taki przykład w napaści na Bogusławskiego biorą udział: Wstowski, jego żona, służący, służąca żony, mieszczanie. Kobiety często uczestniczyły w bójkach będąc bynajmniej nie ofiarami lecz napastnikami i tego również mamy piękny przykład w opisanym zajściu przy moście. Kobiety bywały zagorzałe i zdeterminowane w dochodzeniu własnych krzywd oraz pomszczeniu zniewag. Bywało i tak, że same inicjowały i dokonywały napaści. Przykładem z dziejów Ziemi Sieradzkiej może być Katarzyna z Gorzyńskich Wężykowa, która napadła w 1729 r. na dzierżawców w dobrach Stok Florentynę z Ciecholewskich Ossowską i jej brata Adama. Najazdu dokonała wraz z Józefem Wężykiem, miecznikowiczem dobrzyńskim, Antonim Daleszyńskim, Pawłem Suliszewskim, Mikołajem Rogozińskim, Denderowiczem, Popławskim i innymi. Własnoręcznie pobiła Ciecholewską i naubliżała jej bratu. Opis tego zdarzenia znajduje się w księdze grodzkiej sieradzkiej relationum nr 87 na karcie Ostatecznym, drastycznym rozwiązaniem konfliktu bywały zajazdy na dwór przeciwnika, połączone z grabieżą oraz poranieniem a nawet zamordowaniem jego posesorów. Ta część polskiej obyczajowości charakteryzująca się pojedynkami i zajazdami niemal całkowicie zanikła już w pierwszej połowie XIX w. 12 Opisany wyżej incydent na moście w Burzeninie, którego elementem był pojedynek, nie był bynajmniej zdarzeniem wyjątkowym w owych czasach. Pojedynki jako takie zostały jednak zabronione prawnie już w XVI wieku (1588r.) i w Koronie i na Litwie. Kto chciał się pojedynkować musiał na to uzyskać specjalne pozwolenie królewskie. Zakaz pojedynków tłumaczony był w ten sposób, że każdy szlachcic jest obrońcą kraju i jego krew powinna zostać przelana dla Ojczyzny a nie dla prywaty. Za wyzwanie na pojedynek groziła kara 60 grzywien i pół roku wieży. Statut Litewski za zabójstwo w pojedynku przewidywał nawet karę śmierci. Jak pisze Gloger: Wobec surowości praw polskich pojedynki formalne z wyzwaniem, sekundantami, umową i obecnością licznych świadków odbywały się rzadko i sprawy wytaczane za te przestępstwa do sądu przez instygatorów są bardzo nieliczne. Za to bijatyki i rąbaniny zwaśnionych [...] nie uznane za pojedynki, o ile nie pociągały za sobą wypadków śmierci, stawały się coraz częstsze. Szlachta polska, jako rycerstwo, nie rozstawała się z orężem, co w połączeniu z krewkością a często również nadużywaniem trunków, sprzyjało potyczkom i bójkom. Liczne kłótnie i niesnaski a w ich efekcie zwady, bójki oraz pojedynki były nie tylko charakterystyczne dla osławionych sejmików szlacheckich były one również istotnym elementem stosunków międzysąsiedzkich. Gwałty, zajazdy, pojedynki stały się powszechne wśród całej szlachty od magnaterii po tzw. gołotę zwłaszcza od schyłku XVI w. Nawet początkowo przyjacielska biesiada niejednokrotnie kończyła się przelewem krwi z błahego powodu. Nie darowywano sobie wzajemnie uraz. Na Sieradzkich Szlakach Notki biograficzne głównych bohaterów niniejszego artykułu: Konstancja z Łubieńskich h. Pomian 1v. Ordężyna 2v. Wstowska: Jej ojcem był Maciej Łubieński, starosta wągłczewski, dziedzic Kalinowej, Łubnej, Szczytnik z przyl., Chojna, Główczyna, Kuczowoli, Sierpów w województwach kaliskim i sieradzkim. Matką zaś Teresa z Radolińskich. Miała liczne rodzeństwo siostrę Katarzynę i braci: Andrzeja, Macieja, Aleksandra, Stanisława i Wojciecha. W związki małżeńskie wstępowała dwukrotnie. Jej pierwszym mężem był Andrzej Ordęga a drugim Kazimierz Wstowski, właściciel Burzenina. Kazimierz Wstowski h. Nałęcz: Był synem Mikołaja i Zofii Strzemęskiej. W latach 20. XVIII w. posiadał dobra Burzenin (w dokumentach z ksiąg grodzkich sieradzkich określany był jako generalny właściciel Burzenina). Wstąpił w związek małżeński z Konstancją Łubieńską. Stanisław Ścibor-Bogusławski h. Ostoja: Był synem Marcina i Marianny z Rosowskich, właścicieli Wrzeszczewic i części w Rososzycy. Miał siostrę Mariannę Zabłocką i dwóch braci Stefana i Andrzeja, komornika granicznego sieradzkiego. Był dziedzicem części Rososzycy koło Kalisza. Posiadał tytułem zastawu dobra Witów oraz części w Wojsławicach. Źródła i literatura Biblioteka Kórnicka, Teki prof. W. Dworzaczka; AGAD, księgi sieradzkie grodzkie relationum, nr 83, k. 8, 24v., v., , nr 87 k. 1007; Bogucka M., Staropolskie obyczaje w XVI-XVII w., Warszawa 1994; Bystroń J. S., Dzieje obyczajów w dawnej Polsce. Wiek XVI - XVIII, wyd. 3, t. 1-2, Warszawa 1976; Gloger Z., Encyklopedia staropolska, Warszawa 1996; Kitowicz J., Opis obyczajów za panowania Augusta III, oprac. R. Pollak, Wrocław 1970; Kitowicz J., Pamiętniki, czyli Historia polska, PIW, Warszawa 2005; Kuchowicz Z., Obyczaje staropolskie XVII-XVIII wieku, Łódź 1975; Łoziński W., Życie polskie w dawnych wiekach, wyd. 1, Lwów 1907.

15 Pod pruskim zaborem. Burzenin w latach Zdzisław Włodarczyk W wyniku II rozbioru Polski (1793 r.), po zajęciu województw wielkopolskich w tym sieradzkiego przez Prusy, Burzenin znalazł się w obrębie nowoutworzonej prowincji tzw. Prus Południowych (Südpreussen), która to nazwa określała jej położenie względem wcześniej zagarniętych ziem polskich. Nowy nabytek Hohenzollernów stanowił, planowane od dawna, połączenie zdobytego na Austrii Śląska z Pomorzem oraz Prusami Zachodnimi i Wschodnimi. Zaborcy, przystępując do organizacji prowincji, dokonali jej podziału na departamenty i powiaty nie zważając na ukształtowane przez wieki wszelakiego rodzaju więzi. Na niespotykaną dotąd skalę rozbudowano administrację lokalną. Powiat sieradzki wszedł w skład departamentu piotrkowskiego (od 1798 r. kaliskiego), którym zarządzała kamera wojenno-ekonomiczna. Podlegali jej zarówno landrat, jako zwierzchnik powiatu ziemskiego (das platte Land), jak i radca podatkowy nadzorujący miasta. Charakterystyczne dla stosunków pruskich było to, że władza landrata ograniczała się jedynie do obszarów wiejskich, nie podlegały mu natomiast miasta i to zarówno prywatne (Mediatstädte), jak i królewskie (Immediatstädte) nadzór nad nimi sprawował wspomniany radca podatkowy (Steuerrat, Commissarius Loci), cały zaś departament, niezależnie od powiatów ziemskich, podzielony był na inspekcje podatkowe (Steuerrätliche Inspektion). W departamencie kamery kaliskiej (po 1798 r.) były to inspekcje w Kaliszu, Sieradzu i Piotrkowie. Burzenin wchodził w skład inspekcji sieradzkiej, choć jej siedziba znajdowała się w Kępnie, wtedy najludniejszym mieście na jej obszarze. Ten nieznany dotychczas w Polsce organ administracji kontrolował stosunki wewnątrzmiejskie, współpracował przy zestawianiu budżetu, nadzorował jego wykonanie, zważał również by urzędnicy miejscy nie uciskali mieszczan, zaś w miastach prywatnych właściciele nie zwiększali samowolnie obciążeń. Rola radcy w miastach królewskich, takich jak choćby Sieradz była nieco większa niż w prywatnych (np. Burzenin, Błaszki), gdzie w zależności od warunków lokacji spore znaczenie posiadał właściciel (zwłaszcza przy obsadzie stanowisk miejskich). Stan miasta. Na zajętych przez Prusaków, w wyniku II rozbioru Polski, terenach znajdowało się 251 miast. Pierwsze informacje o ich stanie materialnym i prawnym pochodziły do komisarzy królewskich mających przejąć je we władanie nowego władcy. Minister Voss, któremu król zlecił nadzór nad administracją, w początkach1793 r. podróżował po podległej sobie prowincji oceniał stan miast, a zwłaszcza wygląd, bardzo krytycznie. Wielokroć nie widział różnicy między nimi a otaczającymi je wsiami. Często wybuchające pożary pustoszyły miasta, które i tak budowane były z materiałów podatnych na ogień jak drewno, słoma czy trzcina, co przy kominach z drewna stanowiło łatwo zapalną mieszankę. Przyczynę takiego stanu rzeczy minister widział nie tylko w braku nadzoru budowlanego, ale również w biedzie mieszczan, których nie stać było na wystawienie domów z kamienia czy cegły bez żadnej pomocy materialnej z zewnątrz. Władze pruskie wielokrotnie, w licznych obwieszczeniach, przypominały o szczególnej ostrożności w obchodzeniu się z ogniem. Zakazy te dotyczyły palenia tytoniu w terenie zabudowanym, młocki czy tarcia lnu przy łuczywie, zajmowały się również stanem technicznym kominów. Uchybienia zagrożone były karami: za palenie tytoniu na wiejskiej ulicy można było zostać ukaranym grzywną 2 5 tal., z możliwością zamiany na 2 8 dni aresztu. Natomiast na 3 4 tygodnie aresztu zasługiwał ten, kto posługiwał się otwartym ogniem w stodole. Wyposażenie mieszkańców Burzenina w sprzęt gaśniczy(1793 r.) nie było imponujące: przy każdym domu znajdowała się drabina mająca służyć pomocą w razie nieszczęścia. Mieszczanie nie posiadali bosaków czy też metalowej sikawki (sprzętu niezwykle rzadko spotykanego w ówczesnych miastach). Wodę czerpano z trzech studni publicznych, ponadto były dwie prywatne. Nie należy zapominać o bliskości Warty, której wody również były wyzyskiwane przez mieszkańców. Wiele miast w prowincji nie zasługiwało na taką nazwę i powinno zostać zamienione na wsie. Należało również, zdaniem Vossa, zabronić budowy domów z drewna i pokrywania dachów słomą, trzciną lub gontami. Opinia ministra nie może dziwić skoro do miast zaliczano takie jak Kobyla Góra (pow. ostrzeszowski) ze swoimi 66 mieszkańcami. Niemniej jednak wspomniane przekształcenie obwarowane zostało wieloma warunkami, co przy oporze samych zainteresowanych, jak i właścicieli głównie chodziło tutaj o miasta prywatne nie przyniosło zamierzonego przez Vossa efektu. Mieszczanie obawiali się, że z chwilą zamiany zostaną obróceni w chłopów pańszczyźnianych, dla właścicieli, oprócz względów prestiżowych, ważny był fakt utraty części zysków. Kamera piotrkowska w czerwcu 1793 roku donosiła, że zarówno wsie jak i miasta znajdują się w bardzo trudnym położeniu. Sami zaś mieszkańcy nie czynią zbyt wiele aby stan taki zmienić. W chwili zajęcia przez Prusaków dokonano szczegółowego opisu miasta, powstała tzw. Indaganda, którą po analizie przez władze departamentu, 20 grudnia 1793 r. przesłano do Berlina. Tego typu ankiety wysyłane były do wszystkich miast prowincji, gdzie miano je wypełniać pod nadzorem radców podatkowych. Zawierały one 82 pytania, które obejmowały swym zakresem tematycznym szerokie spektrum życia miejskiego. Prywatne miasto Burzenin nie posiadało murów obronnych ani bram, było całkowicie otwarte. Było ono własnością Pstrokońskich, jednak w chwili dokonywania opisu było zastawione hrabinie Walewskiej. W mieście naliczono 41 budynków. Najbardziej reprezentacyjny wygląd posiadał ratusz (zapewne nie pełnił on swych funkcji, albowiem określono go jako były ehemalige), zbudowany przez Walewską w 1786 r. Budynek ten kryty był gontem i, co wyróżniało go od innych w mieście, posiadał 2 kominy. W tym okresie zamieszkiwało w nim kilka rodzin żydowskich. Do dominium należały ponadto dwa inne budynki (jeden kryty słomą) oraz karczma. Zespół probostwa tworzyły 4 budowle. Całość uzupełniały 33 domy należące do mieszczan. Wszystkie one posiadały po jednym kominie i kryte były słomą. Swoje najlepsze dni miasto miało już za sobą, o czym świadczyły liczne ślady po dawnych domostwach, pamiątka po zarazie, która nawiedziła miasto w początkach XVIII wieku, ich liczby nie udało się jednak dokonującym spisu określić. W 1798 r., podczas dokonywania następnego spisu w mieście znajdowało się 45 domostw, natomiast w końcowym okresie panowania pruskiego (1805 r.) ich liczba wzrosła do 50. Przez cały okres panowania pruskiego wzrastała również liczba mieszkańców. Posiadane dane pozwalają szczegółowo prześledzić dynamikę tego procesu. Mieszkańcy Burzenina na przełomie XVIII i XIX wieku Lata Dorośli Dzieci Wyznanie Razem M K M K Chrześcijanie Żydzi Na Sieradzkich Szlakach 13

16 14 Źródło: J. Wąsicki, Opisy miast polskich z lat , cz. 2, Poznań 1962, s. 613 (1793); Tajne Pruskie Archiwum Państwowe Berlin-Dahlem, II HA, GD SP III, sygn. 181, Historisch-statistisches Taschenbuch des kalischer Kriegs und Domänen Kammer Departements entworfen zu Ende des 1798 Jahres von Oswald Kammer Referendarius und Sekretair (1798); A.C. Holsche, Geographie und Statistik von West-, Süd und Neu- Ostpreussen,t. 2, Berlin 1804, s (1800); Archiwum Główne Akt Dawnych w Warszawie, GD SP III, sygn. 173, Historisch-statistisches Tableau von Königlich Südpreussischen Kalischer Kammer Departement entworfen von Oswald im Januar 1805 (1805). W przypadku danych z 1805 w zestawieniu Oswalda występuje znaczny błąd: po zsumowaniu poszczególnych grup mieszkańców uzyskujemy wynik zasadniczo różniący się od podanych przez niego danych końcowych. Jednak o ich rzetelności świadczy fakt, że w na podstawie spisu dokonanego w 1808 r., czyli w czasach Księstwa Warszawskiego, wiemy, że zamieszkiwały tutaj 363 osoby, z czego 58 wyznania mojżeszowego (D. Złotkowski, Miasta departamentu kaliskiego w okresie Księstwa Warszawskiego (Studium gospodarcze), Częstochowa 2001, s. 56). W konstrukcji powyższej tabeli dokonano kilku skrótów, mających na celu przetworzenie posiadanych danych tak aby mogły one, w sposób w miarę przejrzysty, ilustrować zachodzące zmiany. Połączono obydwie grupy wiekowe potomstwa w ramach poszczególnych płci poniżej i powyżej 10 lat, albowiem od 1804 r. zaprzestano takiego sposobu prezentacji nieletnich. Również połączono w jedną grupę służbę, domowników, uczniów, czeladników czy służbę żeńską, co w przypadku rozważań ilościowych nie odgrywa większej roli. Wszystko to gwarantuje kompatybilność posiadanych danych. W przypadku 1800 r. dane obejmują również żołnierzy wraz z rodzinami, czyli tzw. ludność wojskową. Przez krótki bowiem okres w mieście stacjonował niewielki oddział pruski liczący 3. żołnierzy. Zapewne dwóch z nich było żonatych (źródło wymienia ponadto dwóch synów). Zwyczajem pruskim żołnierzom towarzyszyły ich rodziny, które dzieliły z nimi trudy życia w coraz to innych garnizonach. Traktowanie całościowo żołnierzy i ich rodzin spowodowane jest przede wszystkim tym, że grupa ta posiadała własne sądownictwo. Kompetencji sądów pułkowych podlegała również rodzina wojskowa, dzieci do czasu usamodzielnienia się. Pobór do wojska oparty był w Prusach na systemie kantonalnym, stanowiło to spory postęp w porównaniu z wcześniejszymi, chaotycznymi metodami werbunku. Każdej większej jednostce przysługiwał określony teren, na którym dokonywała uzupełnienia swoich stanów. Na obszarze tym dokonywano wpisu chłopców i mężczyzn (pewne kategorie mieszkańców nie podlegały poborowi czy to na mocy przepisów ogólnych czy też przywilejów) na listę (Kanton- Rolle) poborowych. Zasadniczo obowiązek służenia w armii spadał na chłopów i uboższą ludność miejską, dla szlachty zarezerwowane były stanowiska oficerów. Wciągnięcie na listę ograniczało swobodę ruchów potencjalnego żołnierza: nie mógł on bez zgody pułku zmienić miejsca zamieszkania czy też ożenić się. Burzenin należał do kantonu pułku von Oldenburga, do ksiąg poborowych w 1805 r. wpisanych było tutaj 72 osób. W badanym okresie, w ciągu kilkunastu lat między rokiem 1793 a 1805, nastąpił znaczny wzrost liczby mieszkańców miasta: z 144 do 363, czyli przyrost o ponad 152%. Ważnym czynnikiem wzrostu była powiększająca się stale grupa mieszkańców wyznania mojżeszowego, jeśli bowiem Indaganda wymieniają tylko 41 osób, to pod koniec panowania pruskiego w mieście zamieszkiwało ich 102. Przyrost ten miał podobną dynamikę jak w przypadku ludności chrześcijańskiej. W Burzeninie nie tylko brak było apteki najbliższa znajdowała się oddalonym o 3 mile Łasku, ale również nie wspomniano w źródłach o działalności jakiegokolwiek medyka, za wyjątkiem położnej. Wprawdzie w mieście znajdował się szpital, ale był to raczej przytułek, o którym nie posiadamy żadnych informacji. W okresie tym pod nazwą tą rozumiano domy, pozostające zwykle pod opieką instytucji kościelnych (tak było i w tym przypadku), w których przebywali ubodzy, sieroty, starcy, osoby niedołężne oraz chorzy nie mogący liczyć na niczyją pomoc. Władze i finanse miejskie. Dokładny skład władz Na Sieradzkich Szlakach miejskich, w początkowym okresie panowania pruskiego, podają nam Indaganda. W 1793 r. burmistrzem był Jakub Bakowicz. Obowiązki radnych wypełniali: Bartłomiej Piotrowski i Tomasz Zmekeynski (?), zaś pisarza miejskiego Karol Wierzbicki. Obowiązki wójta powierzono Kazimierzowi Backowiczowi (Bakowiczowi?), ławnikami zaś byli Szymon Jędrzejewski i Michał Nawrocki. Żaden z nich nie znał języka niemieckiego. Nie pobierali żadnego uposażenia. Jedynie burmistrz zwolniony był od opłaty czynszu, co przekładało się na 30 zł. Było to o tyle ciekawe, że w tego typu ośrodkach najczęściej jedynym z przedstawicieli władz miejskich, który był opłacany to pisarz. Sporadycznie, w zależności od pracy, gratyfikację otrzymywał służący miejski. Decydujący głos przy obsadzie władz miejskich miało dominium. W czasach Rzeczypospolitej mieszczanie płacili rocznie 152 zł podymnego, 60 zł ofiary 10-grosza, natomiast 51 zł wynosiło pogłówne od Żydów. Nie były to wszystkie obciążenia albowiem mieszkańcy zobowiązani byli opłacać czynsz za swe domy. W przypadku chrześcijan wynosiło to 141 zł i 15 gr. Starozakonni zobowiązani byli uiszczać z tego samego powodu 146 zł. Na zapytanie władz centralnych dlaczego nie sporządzono planu budżetu miasta Burzenina kamera piotrkowska odpowiedziała w lipcu 1798 r., że miasto nie posiada żadnych dochodów wobec czego niemożliwe jest sporządzenie odnośnego projektu. Trudno określić dlaczego nie dokonano zamiany na wieś. Już podczas sporządzania Indagandy radca podatkowy sceptycznie podchodził do możliwości ożywienia gospodarczego Burzenina choćby ze względu na jego położenie. Nie wiadomo czy burmistrz Jakub Bakowicz sprawował swój urząd przez cały okres panowania pruskiego. W opisie departamentu kamery kaliskiej z 1798 r. stanowisko to przedstawiono jako nieobsadzone. Nazwisko Bakowicz pojawia się w drugim, pochodzącym z 1805 r. opisie. Standardowo nie podawano imion poszczególnych urzędników, zapewne jest on tożsamy z Jakubem Bakowiczem, choć w tym przypadku pewności nie ma. W początkach panowania pruskiego, zwłaszcza w ośrodkach niewielkich, tolerowano pochodzące jeszcze z czasów polskich władze miejskie. Pozostawały one na swych stanowiskach, lecz choćby ze względu na fakt nieznajomości języka niemieckiego oraz w związku z dążeniami władz pruskich do instalacji własnego aparatu administracyjnego należało się spodziewać ich rychłej dymisji. Praktyka tego okresu wykazuje bowiem, że nawet najgorzej opłacane stanowiska służących miejskich były obsadzane przez Niemców, najczęściej wysłużonych żołnierzy, którzy bardzo często dożywali na nich swych dni. Proces wymiany polskich urzędników w magistratach na niemieckich uległ przyspieszeniu po powstaniu kościuszkowskim. Władze uważały, że sukcesy insurgentów w Prusach Południowych spowodowane były między innymi brakiem właściwej obsady magistratów. Zmiany w tym kierunku przeprowadzono szybciej w ośrodkach większych. Zarówno starostowie, jak i mieszkańcy zostali pozbawieni wpływu na kształt personalny magistratów Wprowadzono urząd burmistrza policyjnego (Polizei-Bürgermeister), zawiadującego administracją miejską. W przypadku Burzenina brak jakichkolwiek dochodów kasy miejskiej mógł zadecydować o tym, że władze przywróciły, ewentualnie zachowały Bakowicza na stanowisku burmistrza. W miastach Prus Południowych wprowadzono urząd burmistrza sprawiedliwości, obejmujący swoim zakresem kompetencje sądownicze dawnych wójtów. Nie należało do rzadkości, że jeden burmistrz sprawiedliwości wykonywał swe funkcje w kilku miastach. W Burzeninie stanowisko to w początkach panowania pruskiego objął Bless (dodatkowo w Złoczewie i Sieradzu). W końcowym okresie panowania pruskiego burmistrzem policyjnym był Kühnemann. Brak niestety wiadomości o uposażeniu wspomnianych wyżej urzędników.

17 Życie gospodarcze. O rolniczym charakterze miasta świadczy fakt posiadania sporej ilości stodół 21 sztuk (1793 r.), ich liczba wzrosła z czasem do 30. Wszystkie one znajdowały się na obrzeżu miasta (w ten sposób starano się ograniczyć skutki potencjalnych pożarów). Jak się wydaje nie wszyscy mieszczanie rolnicy posiadali stodołę, część musiała się zapewne satysfakcjonować brogami. Uprawa ziemi czy też chów zwierząt były nie tylko przedmiotem aktywności wytwórczej mieszkańców wsi. Zajęcia rolnicze stanowiły jedno z podstawowych, jeśli nie główne źródło utrzymania w ośrodkach miejskich zwłaszcza tych mniejszych. Przyspieszone procesy odchodzenia od rzemiosła i handlu na rzecz rolnictwa, wymuszone koniecznością ekonomiczną charakteryzowały sytuację w ośrodkach miejskich po wojnach szwedzkich. A.C. Holsche opisując zajęcia mieszkańców Burzenina na pierwszym miejscu wymienia uprawę roli, na drugim zaś zajęcia typowo miejskie, również w Indagandach za główne źródło dochodu uznano rolnictwo. Faktem jest, że większość mieszczan posiadała grunty o mocno zróżnicowanej wielkości. Liczba stodół może być wskazówką ile w mieście było gospodarstw większych, których warunki wymagały posiadania stodoły ze względów praktycznych, nierzadko i prestiżowych. Gospodarstwa niewielkie mogły satysfakcjonować się posiadaniem brogów. Statystyki pruskie nie obejmowały innych mniejszych budynków gospodarskich, którymi z czasem obrastały domy mieszczan rolników. Dla mieszkańców podstawowym problemem był fakt, że nie byli posiadaczami uprawianej ziemi: musieli w ramach czynszu odrabiać pańszczyznę lub płacić czynsz. Ponadto zobowiązani byli do świadczeń w zbożu na rzecz dominium. Podstawowym zbożem uprawianym przez burzenińskich mieszczan było żyto: w 1805 r. wysiewano go 72 szefle (1 szefel = 54, 96 litra), następne w kolejności pod względem obsiewanej powierzchni były jęczmień i owies, których uprawiano po 30 szefli. Pszenica wysiewana była w ilości 16 szefli. Ponadto uprawiano niewielkie ilości grochu, prosa, gryki, lnu, konopi, chmielu i warzyw. Według danych pruskich uzyskiwano przeciętnie 4 ziarna z jednego wysianego. Osobna wzmianka należy się ziemniakom, których wielka kariera zaczynała nabierać w tym okresie tempa. Początkowo sadzono je jako rośliny ogrodowe, najpewniej już w końcu XVIII w. trafiły na pole. Próbowano wykorzystać je jako kaszę (suszenie kawałków), lub jako składnik chleba. W kalendarzu Grölla na rok 1798 znajdują się dane dotyczące wykorzystania ich do produkcji wódki, w którym to zastosowaniu szukać należy między innymi przyczyn wspomnianej kariery. Gwoli ścisłości należy dodać, że uprawiane ówcześnie ziemniaki różniły się smakiem zawierały bowiem znaczne ilości solaniny, co zdecydowanie odróżniało je in minus od dzisiejszych. W Burzeninie wysadzano 150 szefli ziemniaków, co było ilością większą niż w pobliskich miastach (Błaszki 24 szefle, Koźminek 34), lecz mniejszą niż w miastach departamentu graniczących ze Śląskiem (Wieluń 864 szefle, Odolanów 532, Bolesławiec 406, Ostrzeszów 360). W ciągu panowania pruskiego stan pogłowia zwierząt hodowanych przez mieszczan rolników w Burzeninie ulegał pewnym wahaniom. O ile Indaganda (1793 r.) wylicza 16 koni, to pochodzący z 1805 r. przekaz Oswalda wykazuje w mieście 30 sztuki. Przyrost nastąpił również w ilości posiadanych wołów: z 20 do 80. Możliwe jest również celowe zaniżenie ilości posiadanych zwierząt podczas spisu przeprowadzanego w 1793 r. Niemałą rolę odgrywał tutaj strach przed fiskalnymi następstwami Indagandy. Ponadto statystyki pruskie obejmowały krowy, których liczba wzrosła z 22 w początkach panowania pruskiego do 50 w 1805 r. Znacznie większy przyrost zanotowano w przypadku trzody chlewnej: pogłowie świń wzrosło odpowiednio z 27 do 240 sztuk. Nową jakością były owce, o ile nie występowały w statystce z roku 1793 to pod koniec panowania pruskiego naliczono ich w mieście 20. Przyjmując ilość wysiewanego ziarna za wskaźnik wielkości gospodarstwa należy wspomnieć, że najwięcej gruntu uprawiali: Jakub Jędrzejewski, Franciszek Sobczak, Jan Pietrowski, Karol Wierzbicki, Michał Nawrocki i Jakub Bakowicz. Wszyscy oni wysiewali po 9 szefli zboża, zbierali po dwa wozy siana i posiadali po kilka wołów i krów. Przykładowo wieloletni burmistrz J. Bakowicz posiadał konia, 2 woły i 3 krowy. Pełniący obowiązki pisarza miejskiego Karol Wierzbicki miał również konia ponadto 4 woły i 2 krowy. Należy wspomnieć, że w mieście były ponadto dwa folwarki: większy, należący do dominium i drugi będący w posiadaniu miejscowego proboszcza. Na pierwszym z nich wysiewano 147 szefli zbóż i zbierano 30 wozów siana. Były tam 4 konie, 8 krów i 50 owiec. Na folwarku plebańskim wysiewano 52 szefle zbóż, zbierano 2 wozy siana co mogło się wydawać ilością niewielką, albowiem proboszcz posiadał w tym czasie 2 konie, 6 wołów i 3 krowy. W mieście działali przedstawiciele kilkunastu rzemiosł produkujących na potrzeby rynku lokalnego. Najliczniej reprezentowana była profesja szewska: wykonywało ją 7 osób (chrześcijanie). Drugie miejsce, pod względem liczebności mieli żydowscy krawcy, których było 4. Rzemiosła spożywcze reprezentowali piekarz i rzeźnik (obydwaj starozakonni). Ponadto w mieście pracował stelmach i położna. Całość uzupełniał piwowar zatrudniony w dworskim browarze i zapewne przy produkcji gorzałki. Wyprodukowane tam specjały były sprzedawane, należącej również do dworu, karczmie. Sprzedaż trunków dominium wydzierżawiło dwóm dystrybutorom: chrześcijaninowi i żydowi. Jak podają Indaganda nie było tutaj żadnych większych zakładów przemysłowych. W zestawieniu Oswalda z 1805 r. wymienia się browar, istniejący przez cały badany okres. Propinacja (rozumiemy pod tym terminem zarówno produkcję jak i wyszynk) znajdowała się w rękach dzierżawcy i zapewne stanowiła przedmiot wzdychań mieszczan widzących w niej potencjalne źródło przychodów. Trzynaście lat obecności pruskiej nie zostawiło zbyt wiele śladów materialnych, umknęło również ze świadomości społecznej, zdominowanej wiedzą o zaborze rosyjskim, trwającym znacznie dłużej. Literacki wizerunek miast polskich z tego okresu przedstawił nam F. Skarbek, przy czym w autorze należy upatrywać zarówno ekonomistę jak literata: (...) nie znałem jeszcze żadnego miasta polskiego. Nie mogłem zrazu przystać na to, aby dać to nazwisko żydowskim osadom, złożonym z kilkudziesięciu drewnianych domów, na błotnistej powierzchni wzniesionych, w których nieliczni chrześcijanie byli rolnikami, nie różniącymi się niczem od chłopów, a wszyscy Żydzi handlarzami, oszukiwaniem szlachty i rozpajaniem włościan zajęci, w których cały przemysł rękodzielny kończył się na szyciu butów i sukman dla żywych i na robieniu trumien dla umarłych, a handel prowadził się za pomocą nowego wcale pośrednika zamiany, to jest wódki, za którą Żydzi wszelkie ze wsi sprowadzane produkta kupowali i którą od właścicieli wsi za swoje łokciowe lub korzenne towary przyjmowali. Bibliografia 1. J. Kitowicz, Pamiętniki, czyli historia Polska, Warszawa D. Łukasiewicz, Czarna legenda Polski. Obraz Polski i Polaków w Prusach , Poznań 1995; tenże, Szkolnictwo w departamencie kaliskim w świetle pruskich tabel szkolnych z 1799 roku, Rocznik Kaliski 2001, t. 27, s ; tenże, Statystyka szkolna Prus Południowych z 1799 r., Zapiski Historyczne 2001, z. 2 3, s ; tenże,, Szkolnictwo w Prusach Południowych ( ) w okresie reform oświeceniowych, Poznań Warszawa Z. Włodarczyk, Wieluńskie w dobie Prus Południowych , Wieluń 2005; tenże, Nadzór nad miastami w departamencie kamery kaliskiej Prus Południowych Inspekcje podatkowe, Rocznik Wieluński 2002, t J. Lelewel, Polska odradzająca się czyli dzieje polskie od roku 1795 potocznie opowiedziane przez Joachima Lelewela, [w:] J. Lelewel, Dzieła, t. 8, Warszawa 1961, s J. Wąsicki, Ziemie polskie pod zaborem pruskim Prusy Południowe , Wrocław W. Smoleński, Rządy pruskie na ziemiach polskich ( ), [w:] W. Smoleński, Pisma historyczne, t. 3, Kraków 1901, s Na Sieradzkich Szlakach 15

18 7. B. Baranowski, Problemy rolnictwa mieszczańskiego w Polsce XVI XVIII wieku, [w:] Gospodarcze przesłanki historii społecznej, Poznań J. Goldberg, Stosunki agrarne w miastach ziemi wieluńskiej w drugiej połowie XVII i w XVIII wieku, Łódź R. Prümers, Das Jahr Urkunden und Aktenstücke zur Geschichte der Organisation Südpreussen, Posen J. Wąsicki, Opisy miast polskich z lat , cz. 2, Poznań F.E. Rochow, Przyjaciel dzieci to jest księga do czytania i używania dla uczącej się młodzieży, pierwiej po niemiecku napisana, a teraz na polski przetłumaczona przez ks. Jerzego Olecha. Opracował i wstępem poprzedził Marian Pawlak, Olsztyn Z. Kuchowicz, Warunki zdrowotne wsi i miasteczek województw łęczyckiego i sieradzkiego w XVIII w., Łódź D. Złotkowski, Miasta departamentu kaliskiego w okresie Księstwa Warszawskiego (Studium gospodarcze), Częstochowa A. von Lyncker, Die altpreussische Armee und ihre Militärkirchenbücher, Berlin A.C. Holsche, Geographie und Statistik von West-, Süd und Neu- Ostpreussen,t. 2, Berlin I.Ch. Bussenius, Die preussische Verwaltung in Süd- und Neuostpreußen, Heidelberg A. Simsch, Die finanziele Situation der Provinz Südpreussen im Jahre 1793, [w:] Gospodarcze przesłanki historii społecznej, Poznań B. Baranowski, Początki i rozpowszechnienie uprawy ziemniaków na ziemiach środkowej Polski, Łódź Burzeniniacy z Rynku Jerzy Rybczyński W okresie międzywojennym Burzenin liczył około 1400 mieszkańców, wśród których ponad 20% stanowili Żydzi. Na wiele pytań dotyczących mieszkańców przedwojennego Burzenina odpowiedzieć można przeglądając przedwojenną księgę meldunkową. Oto niektóre, zaczerpnięte z niej dane, dotyczące osób zamieszkujących posesje wokół Rynku. Dane te dotyczą okresu przed wybudowaniem kamienicy Kołodziejskich. ul. Krótka 24/1. (choć zapisana przy ul. Krótkiej, posesja ta mieści się już w Rynku) Piotrowski Józef, s. Franciszka i Zofii z Klatkowskich, ur r. w Widawie, właściciel domu, restaurator, przybył w 1890 r. z Widawy; Piotrowska Waleria z Rawickich, I voto Kempe, c. Waleriana i Antoniny z Adamskich; ur r. w Łodzi, żona Józefa; Tenentka Kazimiera, c. Józefa i Agnieszki z Janików, ur r. w Burzeninie, służąca, panna; Kempe Danuta Cecylia, c. Mariana i Cecylii z Milerów, ur r. w Burzeninie, członek rodziny - wnuczka, przy dziadkach; Piotrowski Jerzy Leopold, s. Józefa i Walerii z Rawickich, ur r. w Złoczewie, przy rodzicach, przyjechał ze Złoczewa w 1920 r.; Wroński Paweł, s. Antoniego i Zofii z Pytlasińskich, ur r. w Warszawie, gł. lokator, felczer, mąż Honoraty, przyjechał do Burzenina z Cielc gm. Grzybki pow. turecki w 1932 r., wyjechał do Kiełczygłowa w 1934 r.; Wrońska Honorata Salomea z Lejtanów, c. Jana i Weroniki z Łobkowskich, ur r. w Dynaburgu, żona Pawła, przyjechała w 1932 r., wyjechała w 1934 r.; Wrońska Julia, c. Pawła i Honoraty z Lejtanów, ur. 5 stycznia 1917 r. w Dźwińsku, przy rodzicach, wyjechała do Kiełczygłowa w 1934 r.; Wroński Mieczysław Jan, s. Pawła i Honoraty z Lejtanów, ur. 30 czerwca 1918 r. w Dźwińsku, przy rodzicach; Wroński Romuald, s. Pawła i Honoraty z Lejtanów, ur r. w Nowym Stropie pow. Dźwińsk, przy rodzicach; Wrońska Janina Marta, c. Pawła i Honoraty z Lejtanów, ur r. w majątku Budraty na Łotwie, przy rodzicach; Wroński Stefan, s. Pawła i Honoraty z Lejtanów, ur r. w Warszawie, przyjechał w 1932 r. wyjechał w 1934 r.; Wrońska Jadwiga, c. Pawła i Honoraty z Lejtanów, ur r. w Burzeninie. W 1934 r. wyjechała z rodzicami do Kiełczygłowa. Rynek 25/1. Stępiński Stefan, s. Franciszka i Marianny z Kuźników, ur r. w Burzeninie, wł. domu, wł. składu win i wódek, (zm. w 1941 r. obozie koncentracyjnym Mauthausen); Stępińska Salomea z Kołodziejskich, c. Tomasza i Agnieszki z Zięterskich, ur r. w Burzeninie, żona Stefana; Stępińska Janina Aleksandra, c. Stefana i Salomei z Kołodziejskich, ur r. w Burzeninie, panna, przy rodzicach; Stępiński Tomasz Zenon, s. Stefana i Salomei z Kołodziejskich, ur r. w Burzeninie, kawaler; Stępińska Stefania Salomea, c. Stefana i Salomei z Kołodziejskich, ur. 16 Na Sieradzkich Szlakach r. w Burzeninie, przy rodzicach; Stępiński Leonard, s. Stefana i Salomei z Kołodziejskich, ur r. w Burzeninie. Rynek 26/2. Mielczarek Józef, s. Wawrzyńca i Ksawery, ur r. w Zawadach gm. Chociw, właściciel domu, rolnik; Mielczarek Bronisława z Judaszów, c. Wawrzyńca i Marjanny z Wotynów, ur r. w Łubnej, żona Józefa, przybyła w 1928 r. z Bolesławca; Mielczarek Helena, s. Józefa i Bronisławy z Judaszów, ur r. w Zawadach, przy rodzicach, panna; Mielczarek Jan Tadeusz, s. Józefa i Bronisławy z Judaszów, ur r. w Zawadach, kawaler, przy rodzicach, Mielczarek Marjanna Irena, c. Józefa i Bronisławy z Judaszów, ur r. w Burzeninie, przy rodzicach; Prasiewicz Michał Stefan, s. Wawrzyńca i Marianny z Kopczyńskich, ur r. w Burzeninie, sublokator, na dożywociu, wdowiec; Mielczarek Józef, s. Józefa i Bronisławy z Judaszów, ur. 23, r.; Rokman Moszek, s. Tojwla i Dobry z Tondowskich, ur r. w Burzeninie, główny lokator, zegarmistrz, wyznanie mojżeszowe; Rokman Dwojra z Herebergów c. Mosze Szlamy i Hindy z Arbuzów, ur r. w Sieradzu, żona Moszka; Rokman Sima, c. Moszka i Dwojry z Herebergów, ur r. w Burzeninie; Skotnicki Lucjan s. Walerjana i Marjanny z Wierzbickich, ur r. w Burzeninie, właściciel domu, rzeźnik; Skotnicka Konstancja z Zalewskich, c. Łukasza i Wiktorii z Trzepałkowskich, ur r. w Burzeninie, przy mężu; Skotnicki Józef, s. Lucjana i Konstancji z Zalewskich, ur r. w Zduńskiej Woli, przy rodzicach; Skotnicka Janina, c. Lucjana i Konstancji z Zalewskich, ur r. w Zduńskiej Woli. Rynek 27/1. Stasiński Stanisław, s. Mateusza i Ernestyny z Hermanów, ur r. w Dąbrowie gm. Wichertów pow. Turek, wł. domu, rzeźnik, zm.1931 r. w Burzeninie; Stasińska Bronisława ze Skotnickich, c. Walerjana i Marjanny z Wierzbickich, ur r. w Burzeninie, żona Stanisława; Stasiński Henryk, s. Stanisława i Bronisławy ze Skotnickich, ur r. w Dobrej, pow. Turek, przybył z Dobrej w 1931 r.; Stasińska Janina z Lipów, c. Antoniego i Walerji z Rozmarynowskich, ur r. w Owieczkach gm. Klonowa, przybyła w 1931 r.; Kurek Janina z Jagusiów, c. Aleksandra i Elżbiety z Zalewskich, ur r. w Burzeninie, gł. lokator, na emeryturze, wdowa, przyjechała z Wojkowa w 1936 r.; Kurek Anna Elżbieta, c. Franciszka i Janiny z Jagusiów, ur r. w Wojkowie; Kurek Wanda Maria, c. Franciszka i Janiny z Jagusiów, ur r. w Wojkowie; Hes Emilja z Zalewskich, c. Józefa i Marianny z Fulków, ur r. w Burzeninie, członek rodziny, przy siostrzenicy, wdowa, przyjechała z Wojkowa w 1936 r., wyjechała do Łodzi ul. Dworska w 1938 r. Rynek 27/2. Kuźnik Leon, s. Józefa i Stanisławy z Bartosików, ur r. w Kolonii Majaczewice, gł. lokator, krawiec, kawaler, w 1934 r. wyjechał do Widawy; Laubersztajn Hercka, s. Mendla i Chawy ze Szrodów, ur r. w Zduńskiej Woli, gł. lokator, pończosznik, wyznanie mojżeszowe, przybył ze Zduńskiej Woli w 1933 r., wrócił tam w 1937 r.; Laubersztajn Rajzla z Dylewskich, c. Dawida i Łai z Berkowiczów, ur r. w Burzeninie, żona Hercki, wyjechała do Zduńskiej Woli w 1937 r.;

19 Laubersztajn Łaja, c. Hercki i Rajzli z Dylewskich, ur r. w Burzeninie; Laubersztajn Tauba Blima, c. Hercki i Rajzli z Dylewskich, ur r.,w Burzeninie. Rynek 28/1. Bladowski Stefan, s. Walentego i Marjanny z Waliszewskich, ur r. w Biadaczewie gm. Majaczewice, właściciel domu, rzeźnik; Bladowska Helena Marjanna ze Skotnickich, c. Walerjana i Marjanny z Wierzbickich, ur r. w Burzeninie, żona Stefana; Bladowski Eugeniusz, s. Stefana i Heleny ze Skotnickich, ur r. w Burzeninie, przy rodzicach, kawaler; Bladowska Helena, c. Stefana i Heleny ze Skotnickich, ur r. w Burzeninie, w 1936 r. wyjechała do Lelity gm. Pątnów, pow. Częstochowski; Bladowski Tadeusz, s. Stefanaa i Heleny ze Skotnickich, ur r. w Burzeninie; Partyczyński Walenty, s. Macieja i Stanisławy, ur r. w Kalinowej gm. Wola Wężykowa, służący, przyjechał z Wólki gm. Widawa, wyjechał do Górek Grabiańskich; Walicki Stanisław, s. Jana i Józefy ze Zdyrskich, ur r. w Nadbrzeżu pow. Tarnobrzeg, gł. lokator, emerytowany wachmistrz, przybył w 1934 r., wyprowadził się w 1935 r.; Walicka Maria z Jagusiów, c. Antoniego i Franciszki ze Zdunków, ur r. w Albertowie pow. częstochowski, żona Stanisława; Walicki Mieczysław Stanisław s. Stanisława i Marii z Jagusiów, ur r. w Zaborowie pow. Leszno, przybył w 1934 r.; Walicki Boleslaw Jan, s. Stanisława i Marii z Jagusiów ur r. w Zaborowie pow. Leszno; Walicka Krystyna Maria, c. Stanisława i Marii z Jagusiów, ur r. w Solcu, pow. Śrem, przybyła w 1934 r. Rynek 28. Piłat Piotr, s. Kazimierza i Franciszki ze Smulskich, ur r. w Raciborowicach gm. Bogusławice, pow. Piotrków Tryb., gł. lokator, posterunkowy PP, przybył w 1923 r. z Zadzimia pow. Sieradzki; Piłat Katarzyna z Jędrzejczaków, c. Bartłomieja i Józefy z Ryźlaków, ur r. w Gledzianowie gm. Witonia, pow. łęczycki, żona Piotra; Piłat Mieczysław, s. Piotra i Katarzyny z Jędrzejczaków, ur r. w Łodzi; Piłat Janina, c. Piotra i Katarzyny z Jędrzejczaków, ur r. w Krokocicach; Piłat Zygmunt, s. Piotra i Katarzyny z Jędrzejczaków, ur r. w Burzeninie. Rynek w Burzeninie fot. Własność Stowarz. Przyjaciół Burzenina Rynek 28/3. Koniarski Lajzer, s. Bendela i Cypry z Warszawskich, ur r. w Złoczewie, gł. lokator, handlarz, wyznanie mojżeszowe, przybył ze Złoczewa w 1892 r.; Koniarska Mirla z Zilenfeldow, c. Jankiela i Ryfki z Sieradzkich, ur. w 1866 r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe, żona Lajzera, zm. w Burzeninie r., Rynek 28/4. Hiller Szmul Dawid, s. Chaima Icka i Łai z Sonerfeldów, ur r. w Uniejowie pow. Turek, gł. lokator, kupiec, skład manuf., wyznanie mojżeszowe przybył z Uniejowa w 1931 r.; Hiller Ryfka Ita z Koniarskich, c. Lajzera i Mirli z Zilenfeldów, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe, żona Szmula Dawida; Hiller Dawid, s. Chaima Icka i Łai z Somerfeldów, ur. w Uniejowie, przy rodzicach, wyznanie mojżeszowe, przybył do Burzenina w 1931 r.; Hiller Chaim Icek, s. Dawida i Ryfki Ity z Koniarskich, ur r. w Burzeninie; Hiller Mordka Mendel, s. Dawida i Ryfki Ity z Koniarskich, ur r. w Burzeninie. Rynek 29/1. Działoszyński Josek, s. Izraela i Maszy z Poddębickich, ur r. w Poddębicach pow. turecki, właściciel domu, handlarz, wyznanie mojżeszowe, przyjechał z Poddębic w 1931 r., wyjechał do Wiśniowej Góry gm. Brójec pow. łódzki w 1937 r.; Działoszyńska Ryfka z Przedborskich, c. Dawida i Beliny ze Szmelów, ur r., w Burzeninie, żona Joska, w 1937 r. wyjechała do Wiśniowej Góry; Działoszyńska Chinda, c. Joska i Ryfki z Przedborskich, ur r. w Burzeninie, w 1937 r. wyjechała do Wiśniowej Góry; Działoszyńska Czarna, c. Joska i Ryfki z Przedborskich, ur r. w Burzeninie, w 1937 r. wyjechała do Wiśniowej Góry; Działoszyński Rafał, s. Joska i Ryfki z Przedborskich, ur r. w Burzeninie, w 1934 r. wyjechał do Zduńskiej Woli; Działoszyński Jakób, s. Joska i Ryfki z Przedborskich, ur r. w Burzeninie, w 1937 r. wyjechał do Wiśniowej Góry; Działoszyński Moszek, s. Icka i Ryfki z Przedborskich, ur r. w Burzeninie, w 1937 r. wyjechał do Wiśniowej Góry; Działoszyńska Szaja, c. Icka i Ryfki z Przedborskich, ur. 6 sierpnia 1913 r. w Burzeninie, panna, w 1938 r. wyjechała do Łodzi ul. Północna 14; Kręzel Bolesław, s. Szczepana i Marjanny z Lontów, ur r. w Lipniku, wł. domu, kupiec, szeregowy, przybył w 1934 r. z Łodzi ul. Orkana 12/3; Modrzyńska Marjanna z Kuczmerów, c. Wojciecha i Małgorza z Bogusów, ur r. w Witowie, żona Bolesława, przyjechała w 1934 r. z ul. Orkana w Łodzi; Modrzyńska Helena, c. Michała i Marjanny z Kuczmerów, ur r. w Witowie, przy matce, przybyła w 1934 r. z Łodzi, wyjechała w 1938 r. do Chruszczobrodu gm. Rokitno Szlacheckie pow. Zawierciański; Kręzel Henryka, c. Bolesława i Marjanny z Kuczmerów, ur r. w Łodzi, przyjechała w 1934 r. z Łodzi. Rynek 29/2 Kalwarja Abram, s. Noecha i Sury Bajli z Hendelesów, ur r. w Warszawie, gł. lokator, handlarz, wyznanie mojżeszowe, przyjechał z Sieradza w 1930 r., wyjechał do Zgierza ul. B. Joselewicza w 1934 r.; Kalwarja Ita z Przedborskich, c. Szymsia i Cylki z Przedborskich, ur r. w Burzeninie, członek rodziny, żona Abrama, wyjechała do Zgierza w 1934 r.; Przedborska Cylka z Tondowskich, c. Judki Moszka i Majty z Zysków, ur r. w Burzeninie, przy zięciu, wyznanie mojżeszowe, wdowa, zm r.; Przedborski Rafał Jakób, s. Dawida i Blimy ze Szturmów, ur r. w Burzeninie, w 1936 r. wyjechał do Wiśniowej Góry pow. Łódzki; Kalwarja Szymon, s. Abrama i Ity z Przedborskich, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe, w 1934 r. wyjechał do Zgierza; Kalwarja Aron, s. Abrama Łajba i Jetki z Przedborskich, ur r. w Burzeninie. Rynek 29/3. Szpiler Moszek, s. Chaima i Estery z Grünów, ur r. w Widawie, gł. lokator, pisarz w nadleśnictwie, wyznanie mojżeszowe, strzelec, przybył z Widawy w 1924 r., wyjechał w 1936 r. do Kalisza ul. Ciasna 17; Szpiler Dwojra z Działoszyńskich, c. Joska i Ryfki z Przedborskich, ur r., wyznanie mojżeszowe, żona Moszka, w 1936 r. wyjechała do Kalisza; Szpiler Blima, c. Moszka i Dwojry z Działoszyńskich, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe, w 1936 r. wyjechała do Kalisza; Szpiler Abram, s. Moszka i Dwojry z Działoszyńskich, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe, w 1936 r. wyjechał do Kalisza; Szpiler Izrael Dawid, s. Moszka i Dwojry z Działoszyńskich, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe, w 1936 r. wyjechał do Kalisza. Rynek 30/1. Jakubowicz Mordka, s. Abrama i Gołdy z Salamonowiczów, ur r. w Burzeninie, właściciel domu, rzeźnik, wyznanie mojżeszowe; Jakubowicz Marie ze Szlamkowiczów, c.jojne i Cywii, ur. w 1874 r. w Widawie, żona Mordki, przybyła z Widawy w 1900 r., zm r. w Łodzi; Jakubowicz Szmul Wołek, s. Mendla Mordki i Marii ze Szlamkowiczów, ur r. w Burzeninie, wyznanie Na Sieradzkich Szlakach 17

20 mojżeszowe, kawaler; Jakubowicz Szulim, s. Mendla Mordki i Marie ze Szlamkowiczów, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe; Jakubowicz Herszlik, s. Mendla Mordki i Marie ze Szlamkowiczów, ur. w 1910 r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe; Jakubowicz Chaim, s. Mendla Mordki i Marie ze Szlamkowiczów, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe; Jakubowicz Sara Gołda, c. Mendla Mordki i Marie ze Szlamkowiczów, ur. w 1913 r. w Burzeninie, w 1934r. wyjechała do Wielunia, Krakowskie Przedmieście 4; Jakubowicz Marjem z Iglickich, c. Lajba i Frimety z Konińskich, ur r. w Kole, żona Szmula Wołka, wyznanie mojżeszowe, w 1937 r. wyjechała do Zduńskiej Woli ul. Stęszycka 10/4; Jakubowicz Lajb, s. Szmula Wołka i Marjem z Iglickich, ur r. w Burzeninie; Jakubowicz Moszek, s. Szmula Wołka i Marjem z Iglickich, ur r. w Burzeninie. Rynek 31/1. Galster Estera Łaja z Jakubowiczów, c. Elimelicha i Ryfki Mirli z Woźnickich, ur r. w Turku, właścicielka domu, kupcowa, sklep kolonialny, wyznanie mojżeszowe, żona Szlamy Rywena, przyjechała z Turku w 1931 r.; Galster Gołda, c. Szlamy Rywina i Estery Łai z Jakubowiczów, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe, r. wyszła za Abrama Szaję Łokcia; Galster Fajwel, s. Szlamy- Rywena i Estery Łai z Jakubowiczów, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe, w 1935 r. ożenił się z Łają Ryfką Wrocławską i wyjechał do Sieradza; Galster Ruchla, c. Szlamy Rywena i Estery Łai z Jakubowiczów, ur r. w Burzeninie; Galster Sura Kajla, c. Szlamy Rywena i Estery Łai z Jakubowiczów, ur r. w Burzeninie; Galster Marjem, c. Szlamy Rywena i Estery Łai z Jakubowiczów, ur r. w Burzeninie; Galster Abram Ber s. Szlamy Rywena i Estery Łai z Jakubowiczów, ur r. w Burzeninie; Galster Szmul Hersz, s. Szlamy Rywena i Estery Łai z Jakubowiczów, ur r. w Burzeninie; Galster Szlama Rywen, s. Pawła i Ity Chany z Janowskich, ur r. w Brzeźnicy pow. radomszczański, kupiec, wyznanie mojżeszowe, mąż Estery Łai, szeregowy, przybył z Brzeźnicy; Galster Rochma Dwojra, c. Szlamy Rywena i Estery Łai z Jakubowiczów, ur r. w Burzeninie; Galster Majer Wolf, s. Szlamy Rywena i Estery Łai z Jakubowiczów, ur r. w Burzeninie; Łokieć Abram Szaja, s. Szity i Hudes z Majczowiczów, ur r. w Złoczewie, zięć Szlamy, kupiec, mąż Gołdy, przyjechał ze Złoczewa Piłsudskiego 1. Rynek 31/2. Szlezyngier Judka Majer, s. Michała i Fagi Wieluńskiej, ur r. w Burzeninie, gł. lokator, szklarz, wyznanie mojżeszowe, mąż Fajgi; Szlezyngier Fajga z Warszawskich, c. Judki i Szejwy z Ziętkowskich, ur r. wyznanie mojżeszowe; żona Judki; Szlezyngier Michauleł Mordka, s. Judki i Szejwy z Warszawskich, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe; Szlezyngier Szejwa z Warszawskich, c. Zachariasza Lajzera i Ruchli z Ziętkowskich, ur. w 1893 r. w Zduńskiej Woli, żona Judki; Szlezyngier Fajga Rochna, c. Judki i Szejwy z Warszawskich ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe, przy rodzicach. Rynek 32/1. Sieradzki Abram Lajb, s. Salomona i Majty z Rajchmanów ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe, handlarz zbożowy, kawaler; Sieradzka Majta z Salomonowiczów, c. Herszlika i Racy z Kaszów, ur r. w Sieradzu, wł. domu, kupcowa sklep kolonialny, wyznanie mojżeszowe, wdowa po Salomonie, przybyła z Sieradza w 1890 r., zm r.; Sieradzki Pinkus, s. Salomona i Majty z Rajchmanów, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe, handlarz zbożowy, kawaler; Ludwiczak Stanisław, s. Jana i Michaliny z Przygodzkich, ur r. Grabowiny gm. Szadek, gł. lokator, wyznanie rzymsko katolickie, mąż Janiny, przybył do Burzenina z Karczówka gm. Szadek (1936 r.); Ludwiczak Janina Stanisława z Grzelaków, c. Michała i Walentyny z Pawlaków, ur r. w Smulsku gm. Wichertów pow. turecki, żona Stanisława (1935, Szadek), przybyła z Karczówka w 1936r.; Ludwiczak Joanna, c. Stanisława i Janiny z Grzelaków, ur r. w Karczówku 18 Na Sieradzkich Szlakach gm. Szadek, przy rodzicach. Rynek 33/1. Balcerowski Jan, s. Antoniego i Bogumiły z Marandów, ur r. w Burzeninie, właściciel domu, piekarz; Balcerowska Adela z Królikowskich, c. Wojciecha i Teofili ze Skotnickich, ur r. w Burzeninie, żona Jana; Balcerowski Jan Zygmunt s. Jana i Adeli z Królikowskich, ur. 1 lutego 1928 r. w Burzeninie; Balcerowska Marjanna, c. Antoniego i Bogumiły z Marandów, ur r. W Burzeninie, przy bracie, panna; Balcerowska Bogumiła z Marandów, c. Walentego i Agnieszki z d. Sziłus, ur r. w Kaczkach gm. Skotniki pow. turecki, przy synu, wdowa po Antonim, w Burzeninie od 1886 r., zm. 2 marca 1931 r. Rynek 33 a/1. Stempień Lucjan, s. Józefa i Anieli z Piotrowskich, ur r. w Burzeninie, właściciel domu, handlarz, plutonowy; Stempień Józefa z Balcerowskich, c. Antoniego i Bogumiły z Marandów, ur r. w Burzeninie, żona Lucjana (od 1927 r.); Stempień Alicja Henryka, c. Lucjana i Józefy z Balcerowskich, ur r. w Burzeninie, przy rodzicach; Stempień Józef, s. Lucjana i Józefy z Balcerowskich, ur r. w Burzeninie; Stempień Zygmunt, s. Lucjana i Józefy z Balcerowskich, ur r. w Burzeninie; Gacka Józefa, c. Stanisława i Józefy ze Słonimskich, ur r. w Rudzie gm. Chociw pow. łaski, służąca, przybyła z Rudy w 1932 r. i w tym samym roku wyjechała do Łodzi. Rynek 33/2. Barcicki Leon, s. Piotra Antoniego i Adeli z Królikowskich, ur r. w Łodzi, gł. lokator, piekarz, kawaler, strzelec, przybył z Łodzi w 1928 r.; Barcicki Jerzy, s. Piotra Antoniego i Adeli z Królikowskich, ur r. w Łodzi, członek rodziny, fryzjer, kawaler, st. strzelec, przybył z Łodzi w 1928 r., wyjechał do Łodzi r. Rynek 35/1. Sieradzka Szyfra z Golbartów, c. Majera i Perli z Zemlów ur r. w Burzeninie, wł. domu, wł. piekarni, wyznanie mojżeszowe, wdowa po Mordce; 2. Gerszt Rojza z Sieradzkich, c. Mordki i Szyfry z Golbartów, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe, żona Icka (1933, Burzenin); Sieradzka Perla, c. Mordki i Szyfry z Golbartów, ur r. w Burzeninie; Sieradzki Wolf, s. Mordki i Rojzy z Zytenfeldów, ur r. w Burzeninie, kupiec, wyznanie mojżeszowe; Sieradzka Aidla z Procelów, c. Efroima i Ryfki z Kaszlów, ur r. w Wieruszowie pow. wieluński, żona Wolfa (1908, Wieruszów), przyjechała z Wieruszowa w 1908 r.; Sieradzka Frajda Ryfka, c. Wolfa i Aidli z d. Procel, ur r. w Burzeninie; Sieradzka Ita Szewa, c. Wolfa i Aidli z d. Procel, ur r. w Burzeninie; Gerszt Icek Chemje, s. Nuchema i Estery z Aronowiczów, ur r. w Widawie, piekarz, czł. rodziny zięć, strzelec, przybył z Osjakowa w 1933r.; Gerszt Mordka, syn Icka Chemje i Rojzli z Sieradzkich, ur r. w Burzeninie; Szustak Stanisław, s. Michała i Petroneli z Kurowskich, ur r. w Strzałkach, czeladnik piekarski, wyjechał do wsi Osieczno gm. Widawa w 1932 r.; Gerszt Hinda, c. Icka Chemje i Rojzy z Sieradzkich, ur r. w Burzeninie. Rynek 35/2. Wysocki Szmul Dawid, s. Moszka i Sury z Kamaszewiczów, ur r. w Zduńskiej Woli, gł. lokator, kupiec, wyznanie mojżeszowe, mąż Ryfki, przybył ze Zduńskiej Woli w 1928 r., wyjechał do Zduńskiej Woli ul. Kościelna 13/4 w 1933 r.; Wysocka Ryfka z Sieradzkich, c. Mordki i Ity z Zitenfeldów, ur r. w Burzeninie, wyznanie mojżeszowe; Wysocki Mordka, s. Szmula Dawida i Ryfki z Sieradzkich, ur. w lutym 1930 r., przy rodzicach, wyznanie mojżeszowe. Rynek 36/1. Ludwiczak Wojciech, s. Marcina i Katarzyny z Kobielów, ur r. w Kuźnicy Zagrzebskiej gm. Klonowa, właściciel domu, posterunkowy PP, strzelec, przybył do Burzenina z Kuźnicy Zagrzebskiej w 1919 r.; Ludwiczak Józefa z Łebzuchów, c. Józefa i Rozalii ze Skowronów, ur r. w Jarocicach gm. Majaczewice, żona Wojciecha (1920 r.); Ludwiczak Cecylia, c. Wojciecha i Józefy z Łebzuchów, ur r. w Burzeninie; Ludwiczak Marianna Anna, c. Wojciecha i Józefy z Łebzuchów, ur r. w Burzeninie, przy rodzicach;

SZKOŁA PODSTAWOWA NAUCZANIE ZINTEGROWANE KLASA I-III. Treści nauczania

SZKOŁA PODSTAWOWA NAUCZANIE ZINTEGROWANE KLASA I-III. Treści nauczania NAUCZANIE ZINTEGROWANE KLASA I-III Treści nauczania NAUCZANIE ZINTEGROWANE KLASA I-III BLOK TEMATYCZNY: Ja i moja rodzina. 1. Mój portret 2. Jestem członkiem rodziny 3. Ulubione zabawki i zabawy moich

Bardziej szczegółowo

Środki unijne napędzają rozwój gminy

Środki unijne napędzają rozwój gminy Środki unijne napędzają rozwój gminy Kończy się powoli kadencja w samorządzie. Myślę, że na jej zakończenie jesteśmy winni mieszkańcom informacje, co zostało zrobione w tym czasie, z jakich pieniędzy były

Bardziej szczegółowo

Historia wsi Wólka Krosnowska

Historia wsi Wólka Krosnowska Historia wsi Wólka Krosnowska Wieś Wólka Krosnowska powstała przed 1579 rokiem brak jest źródła podającego dokładny rok powstania wsi. 1579 r. Wieś część Macieja 1 łan, część Mikołaja 1 łan. Razem 2 łany.

Bardziej szczegółowo

2.4 Infrastruktura społeczna

2.4 Infrastruktura społeczna Fot. Nr 4 Plaża przy polu namiotowym Źródło: Urząd Miejski w Zbąszyniu 2.4 Infrastruktura społeczna Na terenie wsi Nowa Wieś Zbąska funkcjonuje stosunkowo niewiele instytucji służących lokalnej społeczności.

Bardziej szczegółowo

Agroturystyka szansą dla mniejszych gospodarstw

Agroturystyka szansą dla mniejszych gospodarstw https://www. Agroturystyka szansą dla mniejszych gospodarstw Autor: Małgorzata Chojnicka Data: 3 maja 2017 Na wsi żyje i pracuje ponad 40 proc. społeczeństwa naszego kraju. Właściciele małych gospodarstw

Bardziej szczegółowo

Moja mała Ojczyzna Program ścieżki - edukacja regionalna - dziedzictwo kulturowe w regionie rawskim.

Moja mała Ojczyzna Program ścieżki - edukacja regionalna - dziedzictwo kulturowe w regionie rawskim. Moja mała Ojczyzna Program ścieżki - edukacja regionalna - dziedzictwo kulturowe w regionie rawskim. Program szkoły zakłada wychowanie i przygotowanie człowieka do rozumienia otaczającego go świata. Człowiek

Bardziej szczegółowo

PROGRAM WYCHOWANIA PATRIOTYCZNEGO DLA ZESPOŁU SZKÓŁ OGÓLNOKSZTAŁCĄCYCH W STRZELINIE

PROGRAM WYCHOWANIA PATRIOTYCZNEGO DLA ZESPOŁU SZKÓŁ OGÓLNOKSZTAŁCĄCYCH W STRZELINIE PROGRAM WYCHOWANIA PATRIOTYCZNEGO DLA ZESPOŁU SZKÓŁ OGÓLNOKSZTAŁCĄCYCH W STRZELINIE Podstawa prawna: 1.Ustawa o systemie oświaty z dnia 7 września 1991 r. ( Dz. U. z 2004 r. Nr 256, poz. 2572 z póżn. zm.).

Bardziej szczegółowo

SKĄD MAMY PIENIĄDZE I NA CO JE WYDAJEMY?

SKĄD MAMY PIENIĄDZE I NA CO JE WYDAJEMY? SKĄD MAMY PIENIĄDZE I NA CO JE WYDAJEMY? www.nowytarg.pl Broszura informacyjna dla mieszkańców Nowego Targu Edycja 2005 Niniejsza publikacja ma na celu przybliżenie mieszkańcom miasta Nowego Targu w prosty

Bardziej szczegółowo

Plan odnowy miejscowości KRUCZYN

Plan odnowy miejscowości KRUCZYN Załącznik do uchwały nr XXXV/ 219 / 2010 Rady Gminy Nowe Miasto nad Wartą z dnia 14 stycznia 2010 r. Plan odnowy miejscowości KRUCZYN w ramach działania: Odnowa i rozwój wsi objętego Programem Rozwoju

Bardziej szczegółowo

AKCJA SPOŁECZNO-EDUKACYJNA ŻONKILE 19 IV 1943 ROCZNICA POWSTANIA W GETCIE WARSZAWSKIM

AKCJA SPOŁECZNO-EDUKACYJNA ŻONKILE 19 IV 1943 ROCZNICA POWSTANIA W GETCIE WARSZAWSKIM 19 IV 1943 ROCZNICA POWSTANIA W GETCIE WARSZAWSKIM GETTO WARSZAWSKIE I POWSTANIE W GETCIE WARSZAWSKIM Utworzenie getta: W 1940 r. Niemcy ogrodzili murem część centrum Warszawy i stłoczyli tam prawie pół

Bardziej szczegółowo

Rajd, wycieczka, koncert... Lekcja historii w naszej szkole.

Rajd, wycieczka, koncert... Lekcja historii w naszej szkole. ORGANIZATOR PROJEKTU Zespół Szkół nr 2 im. Jana Pawła II w Działdowie ul. Polna 11 13-200, Działdowo Numer 4 11/18 PARTNER ŚWIĘTUJEMY STO LAT NIEPODLEGŁEJ POLSKI! SP nr 4 i Redakcja Uczniowie składają

Bardziej szczegółowo

U C H W A Ł A Nr 169 / 169 / 08 Rady Gminy Spytkowice z dnia 29 sierpnia 2008 roku

U C H W A Ł A Nr 169 / 169 / 08 Rady Gminy Spytkowice z dnia 29 sierpnia 2008 roku U C H W A Ł A Nr 169 / 169 / 08 Rady Gminy Spytkowice z dnia 29 sierpnia 2008 roku w sprawie Regulaminu ustalania zasad i trybu nadawania oraz pozbawiania przez Radę Gminy tytułów: Honorowy Obywatel Gminy

Bardziej szczegółowo

Pytania konkursowe. 3. Kim z zawodu był ojciec Karola Wojtyły i gdzie pracował? 4. Przy jakiej ulicy w Wadowicach mieszkali Państwo Wojtyłowie?

Pytania konkursowe. 3. Kim z zawodu był ojciec Karola Wojtyły i gdzie pracował? 4. Przy jakiej ulicy w Wadowicach mieszkali Państwo Wojtyłowie? Pytania konkursowe 1. Podaj imię i nazwisko Jana Pawła II. 2. Podaj imię brata Karola Wojtyły. 3. Kim z zawodu był ojciec Karola Wojtyły i gdzie pracował? 4. Przy jakiej ulicy w Wadowicach mieszkali Państwo

Bardziej szczegółowo

Hektor i tajemnice zycia

Hektor i tajemnice zycia François Lelord Hektor i tajemnice zycia Przelozyla Agnieszka Trabka WYDAWNICTWO WAM Był sobie kiedyś chłopiec o imieniu Hektor. Hektor miał tatę, także Hektora, więc dla odróżnienia rodzina często nazywała

Bardziej szczegółowo

Szanowna Mieszkanko, Szanowny Mieszkańcu miejscowości Pleśna! Zabierz głos w sprawie swojej miejscowości!

Szanowna Mieszkanko, Szanowny Mieszkańcu miejscowości Pleśna! Zabierz głos w sprawie swojej miejscowości! Szanowna Mieszkanko, Szanowny Mieszkańcu miejscowości Pleśna! Zabierz głos w sprawie swojej miejscowości! Gmina Pleśna bierze udział w projekcie Samorząd z inicjatywą realizowanym przez Fundację Biuro

Bardziej szczegółowo

Dom Ani Mój dom znajduje się w niewielkiej wsi 20km od Ostródy. Dla mnie jest miejscem niezwykłym, chyba najwspanialszym na świecie. To z nim wiążą się moje przeżycia z dzieciństwa, gdyż mieszkam tu od

Bardziej szczegółowo

Copyright 2015 Monika Górska

Copyright 2015 Monika Górska 1 Wiesz jaka jest różnica między produktem a marką? Produkt się kupuje a w markę się wierzy. Kiedy używasz opowieści, budujesz Twoją markę. A kiedy kupujesz cos markowego, nie zastanawiasz się specjalnie

Bardziej szczegółowo

Wycieczka młodzieży do Sejmu

Wycieczka młodzieży do Sejmu Miasto i Gmina Siewierz - http://www.siewierz.pl/ Data umieszczenia informacji: 2009-06-29 10:38:28 Wycieczka młodzieży do Sejmu Dnia 23 czerwca 2009 roku członkowie Młodzieżowej Rady Miejskiej wzięli

Bardziej szczegółowo

Od 2003 roku w Jadachach działa Stowarzyszenie na Rzecz Ekorozwoju i Promocji Wsi Jadachy

Od 2003 roku w Jadachach działa Stowarzyszenie na Rzecz Ekorozwoju i Promocji Wsi Jadachy Witamy w Jadachach Jadachy to niewielka wieś należąca do gminy Nowa Dęba w województwie podkarpackim. Działa tutaj Zespół Szkół, Ludowy Zespół Sportowy i Ochotnicza Straż Pożarna. Słynie z pięknych o każdej

Bardziej szczegółowo

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii

Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii Moje pierwsze wrażenia z Wielkiej Brytanii Polska Szkoła Sobotnia im. Jana Pawla II w Worcester Opracował: Maciej Liegmann 30/03hj8988765 03/03/2012r. Wspólna decyzja? Anglia i co dalej? Ja i Anglia. Wielka

Bardziej szczegółowo

Trzebinia - Moja mała ojczyzna Szczepan Matan

Trzebinia - Moja mała ojczyzna Szczepan Matan Trzebinia - Moja mała ojczyzna Szczepan Matan Na świecie żyło wielu ludzi, których losy uznano za bardzo ciekawe i zamieszczono w pięknie wydanych książkach. Zdarzało się też to w gminie Trzebina, gdzie

Bardziej szczegółowo

Materiały wypracowane w ramach projektu Szkoła Dialogu - projektu edukacyjnego Fundacji Form

Materiały wypracowane w ramach projektu Szkoła Dialogu - projektu edukacyjnego Fundacji Form Materiały wypracowane w ramach projektu Szkoła Dialogu - projektu edukacyjnego Fundacji Form Nasze zajęcia w ramach Szkoły Dialogu odbyły się 27 i 28 kwietnia oraz 26 i 27 maja. Nauczyły nas one sporo

Bardziej szczegółowo

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK

BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK BĄDŹ SOBĄ, SZUKAJ WŁASNEJ DROGI - JANUSZ KORCZAK Opracowała Gimnazjum nr 2 im. Ireny Sendlerowej w Otwocku Strona 1 Młodzież XXI wieku problemy stare, czy nowe, a może stare po nowemu? Co jest największym

Bardziej szczegółowo

HARMONOGRAM obchodów świąt państwowych i lokalnych w 2010roku

HARMONOGRAM obchodów świąt państwowych i lokalnych w 2010roku Załącznik do Zarządzenia Nr 1658/2009 Burmistrza Krotoszyna z dnia 17 grudnia 2009 r. HARMONOGRAM obchodów świąt państwowych i lokalnych w 2010roku DATA NAZWA ŚWIĘTA MIEJSCE UROCZYSTOŚCI ZAPROSZONE OSOBY,

Bardziej szczegółowo

na mocy uchwały Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach z dnia 6 grudnia 1972 r.

na mocy uchwały Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach z dnia 6 grudnia 1972 r. Historia Gminę Lipie utworzono 1 stycznia 1973r. na mocy uchwały Wojewódzkiej Rady Narodowej w Katowicach z dnia 6 grudnia 1972 r. Gmina skupia miejscowości o bogatej i pięknej przeszłości, które od dawna

Bardziej szczegółowo

4. Analiza porównawcza potencjału Ciechanowa

4. Analiza porównawcza potencjału Ciechanowa 4. Analiza porównawcza potencjału Ciechanowa Analiza potencjału rozwojowego powinna się odnosić między innymi do porównywalnych danych z miast o zbliżonych parametrach. Dlatego też do tej części opracowania

Bardziej szczegółowo

Walory krajoznawczo - turystyczne Gminy Żarnów

Walory krajoznawczo - turystyczne Gminy Żarnów 3 Walory krajoznawczo - turystyczne Gminy Żarnów Na prośbę Naszych Czytelników publikujemy w NICOLAUSIE mapę Gminy Żarnów, na której w atrakcyjny graficznie (choć częściowo uproszczony) sposób zostały

Bardziej szczegółowo

OBCHODY NARODOWEGO ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI NA TERENIE GMINY MIELEC [FOTO] :16:23

OBCHODY NARODOWEGO ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI NA TERENIE GMINY MIELEC [FOTO] :16:23 OBCHODY NARODOWEGO ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI NA TERENIE GMINY MIELEC [FOTO] 2015-11-16 11:16:23 Listopada w Polskie Narodowe Święto Niepodległości, w Chorzelowie odbyły się uroczyści gminne dla uczczenia 97

Bardziej szczegółowo

XVI WARMIŃSKO-MAZURSKIE DNI RODZINY Rodzina fundamentem życia społecznego. Tematy pomocnicze

XVI WARMIŃSKO-MAZURSKIE DNI RODZINY Rodzina fundamentem życia społecznego. Tematy pomocnicze XVI WARMIŃSKO-MAZURSKIE DNI RODZINY Rodzina fundamentem życia społecznego (hasło wybrane dn. 7 listopada 2013) Tematy pomocnicze I. Rodzina fundamentem życia społecznego 1. Rodzina fundamentem życia społecznego

Bardziej szczegółowo

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi.

Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów. i przyjęcia kandydatów do tej posługi. SŁUŻYĆ JEDNEMU PANU. Kazanie na uroczystość ustanowienia nowych animatorów i przyjęcia kandydatów do tej posługi. Katowice, krypta katedry Chrystusa Króla, 18 czerwca 2016 r. "Swojemu słudze Bóg łaskę

Bardziej szczegółowo

ZESPÓŁ SZKÓŁ INTEGRACYJNYCH IM. POWSTAŃCÓW WIELKOPOLSKICH W INOWROCŁAWIU

ZESPÓŁ SZKÓŁ INTEGRACYJNYCH IM. POWSTAŃCÓW WIELKOPOLSKICH W INOWROCŁAWIU ZESPÓŁ SZKÓŁ INTEGRACYJNYCH IM. POWSTAŃCÓW WIELKOPOLSKICH W INOWROCŁAWIU JAN PAWEŁ II ORĘDOWNIK RODZINY NASZA SPOŁECZNOŚĆ SZKOLNA ŁĄCZY SIĘ Z TYMI SŁOWAMI PAMIĘTAMY 27 kwietnia 2015 roku odbył się w naszej

Bardziej szczegółowo

Przemówienie wójta Piotra Piotrowskiego. po zaprzysiężeniu 05 grudnia 2014

Przemówienie wójta Piotra Piotrowskiego. po zaprzysiężeniu 05 grudnia 2014 załącznik do protokołu Nr 2/2014 Przemówienie wójta Piotra Piotrowskiego po zaprzysiężeniu 05 grudnia 2014 PANIE PRZEWODNICZĄCY RADY GMINY, PANIE I PANOWIE RADNI DRODZY MIESZKANCY GMINY MOGILANY SZANOWNI

Bardziej szczegółowo

Aktywność zawodowa społeczności wiejskich Pomorza dawniej i dziś między indywidualistyczną konkurencją a wspólnotową kooperacją

Aktywność zawodowa społeczności wiejskich Pomorza dawniej i dziś między indywidualistyczną konkurencją a wspólnotową kooperacją Aktywność zawodowa społeczności wiejskich Pomorza dawniej i dziś między indywidualistyczną konkurencją a wspólnotową kooperacją Cezary Obracht-Prondzyński Reformy pruskie, czyli przejście systemowe od

Bardziej szczegółowo

PROF. DR HAB. WALDEMAR MICHNA ORGANIZACJE WIEJSKIE I ROLNICZE ORAZ ICH ROLA W ROZWOJU OBYWATELSKIEJ DEMOKRACJI I KRAJOWEJ GOSPODARKI

PROF. DR HAB. WALDEMAR MICHNA ORGANIZACJE WIEJSKIE I ROLNICZE ORAZ ICH ROLA W ROZWOJU OBYWATELSKIEJ DEMOKRACJI I KRAJOWEJ GOSPODARKI PROF. DR HAB. WALDEMAR MICHNA ORGANIZACJE WIEJSKIE I ROLNICZE ORAZ ICH ROLA W ROZWOJU OBYWATELSKIEJ DEMOKRACJI I KRAJOWEJ GOSPODARKI WARSZAWA 2010 Autor publikacji jest pracownikiem naukowym Instytutu

Bardziej szczegółowo

NASZE MIASTO rozmowa z Panem Tomaszem Korczakiem, Burmistrzem Miasta i Gminy Międzylesie.

NASZE MIASTO rozmowa z Panem Tomaszem Korczakiem, Burmistrzem Miasta i Gminy Międzylesie. NASZE MIASTO rozmowa z Panem Tomaszem Korczakiem, Burmistrzem Miasta i Gminy Międzylesie. Dnia 30.04.2010 roku w godzinach od 8:00 do 9:30, odbyło się spotkanie z Burmistrzem miasta i Gminy Międzylesie,

Bardziej szczegółowo

Podsumowanie kadencji samorządowców 2010 2014 Kwestionariusz Radnych Gminy Dopiewo

Podsumowanie kadencji samorządowców 2010 2014 Kwestionariusz Radnych Gminy Dopiewo Podsumowanie kadencji samorządowców 2010 2014 Kwestionariusz Radnych Gminy Dopiewo Dane podstawowe Imię (imiona): Sławomir Marek Nazwisko: Kurpiewski Wiek: 48 Miejsce zamieszkania: Reprezentowany w Radzie

Bardziej szczegółowo

Imprezy organizowane przez MiPBP w Ropczycach w latach 2011 i 2012 w związku z obchodami 650-lecia nadania praw miejskich Ropczycom

Imprezy organizowane przez MiPBP w Ropczycach w latach 2011 i 2012 w związku z obchodami 650-lecia nadania praw miejskich Ropczycom Imprezy organizowane przez MiPBP w Ropczycach w latach 2011 i w związku z obchodami 650-lecia nadania praw miejskich Ropczycom Lp. Rodzaj imprezy Tytuł Termin Adresaci Frekwencja Uwagi 1. Konferencja 1.

Bardziej szczegółowo

Strategia rozwoju społeczno - gospodarczego gminy Wodzisław na lata 2000-2015

Strategia rozwoju społeczno - gospodarczego gminy Wodzisław na lata 2000-2015 Cel: 1 Strategia rozwoju społeczno - gospodarczego gminy Wodzisław na lata 2000-2015 Poprawa efektywności gospodarstw rolnych m.in. poprzez specjalizację produkcji rolniczej, tworzenie zorganizowanych

Bardziej szczegółowo

Projekt "Seniorzy na wsi"

Projekt Seniorzy na wsi Projekt "Seniorzy na wsi" Analiza ankiet przeprowadzonych wśród seniorów na terenach wiejskich w województwie warmińsko-mazurskim Ankiety przeprowadzono w trzech grupach wiekowych 55-65 lat - 36 osób 66-75

Bardziej szczegółowo

Uroczystość 110 lat szkolnictwa powszechnego w Gilowicach/ 20 lat nauki w nowej szkole/ 15 lat gimnazjum

Uroczystość 110 lat szkolnictwa powszechnego w Gilowicach/ 20 lat nauki w nowej szkole/ 15 lat gimnazjum 20.10.2014 Uroczystość 110 lat szkolnictwa powszechnego w Gilowicach/ 20 lat nauki w nowej szkole/ 15 lat gimnazjum Rangę sztandaru podniosła ceremonia jego poświęcenia, która odbyła się w kościele pod

Bardziej szczegółowo

UCZESTNIK AKCJI PRZEJRZYSTA POLSKA GMINA RÓŻAN

UCZESTNIK AKCJI PRZEJRZYSTA POLSKA GMINA RÓŻAN UCZESTNIK AKCJI PRZEJRZYSTA POLSKA GMINA RÓŻAN SKĄD MAMY PIENIĄDZE I NA CO JE WYDAJEMY? RÓŻAN 2005 Skąd mamy pieniądze i na co je wydajemy odpowiedzi na te pytania zostaną udzielone w przedstawionej broszurce.

Bardziej szczegółowo

Polski Czerwony Krzyż w Bolesławcu 1945-2013

Polski Czerwony Krzyż w Bolesławcu 1945-2013 Polski Czerwony Krzyż w Bolesławcu 1945-2013 Na podstawie materiałów z internetu i pracy Pani Gabrieli Członki Opracował Danuta Zielińska Zbigniew Herbut Początki w Bolesławcu Na Dolnym Śląsku tuż po zajęciu

Bardziej szczegółowo

10 SEKRETÓW NAJLEPSZYCH OJCÓW 1. OKAZUJ SZACUNEK MATCE SWOICH DZIECI 2. DAJ DZIECIOM SWÓJ CZAS

10 SEKRETÓW NAJLEPSZYCH OJCÓW 1. OKAZUJ SZACUNEK MATCE SWOICH DZIECI 2. DAJ DZIECIOM SWÓJ CZAS 10 SEKRETÓW NAJLEPSZYCH OJCÓW 1. OKAZUJ SZACUNEK MATCE SWOICH DZIECI Jedną z najlepszych rzeczy, jaką ojciec może zrobić dla swoich dzieci, to okazywać szacunek dla ich mamy. Jeśli jesteś żonaty, dbaj

Bardziej szczegółowo

DOBRA PRAKTYKA. Pogłębianie wśród dzieci wiedzy o życiu, działalności i osobowości Ojca Świętego Jana Pawła II.

DOBRA PRAKTYKA. Pogłębianie wśród dzieci wiedzy o życiu, działalności i osobowości Ojca Świętego Jana Pawła II. DOBRA PRAKTYKA Nazwa szkoły: Imię i nazwisko dyrektora: Dobra praktyka(nazwa programu, działań): Ilość uczniów objętych programem/działaniami: Odpowiedzialni, organizatorzy i partnerzy: Okres czasowy realizacji:

Bardziej szczegółowo

Dane podstawowe: Liczba mieszkańców: Powierzchnia: Adres urzędu: Ośrodek Kultury: Biblioteka:

Dane podstawowe: Liczba mieszkańców: Powierzchnia: Adres urzędu: Ośrodek Kultury: Biblioteka: Gmina Łomża Dane podstawowe: Liczba mieszkańców: 11 050 (na koniec 2015 r.) Powierzchnia: 208 km2 Adres urzędu: Urząd Gminy Łomża ul. M. Skłodowskiej Curie 1 A tel. (086) 216 52 63 fax. (086) 216 52 64

Bardziej szczegółowo

Przed Wami znajduje się test złożony z 35 pytań. Do zdobycia jest 61 punktów. Na rozwiązanie macie 60 minut. POWODZENIA!!!

Przed Wami znajduje się test złożony z 35 pytań. Do zdobycia jest 61 punktów. Na rozwiązanie macie 60 minut. POWODZENIA!!! Przed Wami znajduje się test złożony z 35 pytań. Do zdobycia jest 61 punktów Na rozwiązanie macie 60 minut. POWODZENIA!!! 1 1. Podaj imię i nazwisko burmistrza Gostynia i starosty Powiatu Gostyńskiego.

Bardziej szczegółowo

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu,

a przez to sprawimy dużo radości naszym rodzicom. Oprócz dobrych ocen, chcemy dbać o zdrowie: uprawiać ulubione dziedziny sportu, IMIENINY ŚWIĘTEGO STANISŁAWA KOSTKI- -Patrona dzieci i młodzieży (8 września) Opracowała: Teresa Mazik Początek roku szkolnego wiąże się z różnymi myślami: wracamy z jednej strony do minionych wakacji

Bardziej szczegółowo

IŁAWA. Analiza rynku nieruchomości w IŁAWIE

IŁAWA. Analiza rynku nieruchomości w IŁAWIE IŁAWA Analiza rynku nieruchomości w IŁAWIE Iława - miasto w województwie warmińsko-mazurskim, w powiecie iławskim; siedziba władz powiatu. Miasto jest położone nad południowym krańcem jeziora Jeziorak

Bardziej szczegółowo

Ry R bn b o o wcz c o z r o aj a 3

Ry R bn b o o wcz c o z r o aj a 3 1 2 Rybno wczoraj 3 Rys historyczny miejscowości Historia Rybna sięga czasów średniowiecza. Najstarsze wzmianki o jego istnieniu sięgają 1378 roku. Wtedy po raz pierwszy w dokumencie biskupa płockiego

Bardziej szczegółowo

Dlaczego warto czytać dzieciom?

Dlaczego warto czytać dzieciom? Dlaczego warto czytać dzieciom? Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa, jaką sobie ludzkość wymyśliła Wisława Szymborska Według badania Biblioteki Narodowej na temat stanu czytelnictwa w Polsce w 2014

Bardziej szczegółowo

Sprawozdania z wycieczki po Szlaku Piastowskim

Sprawozdania z wycieczki po Szlaku Piastowskim Wycieczka z cyklu: Szlak Piastowski W dniach 29 i 30 maja klasy 3a i 3b pojechały ze swoimi wychowawcami p. I. Wiącek i p. G. Ćwikła na wycieczkę, której trasa i nazwa wiążą się z dynastią Piastów: od

Bardziej szczegółowo

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem

Jesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Jesper Juul Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Dzieci od najmłodszych lat należy wciągać w proces zastanawiania się nad różnymi decyzjami i zadawania sobie pytań w rodzaju: Czego chcę? Na co

Bardziej szczegółowo

Podstawy balonowych kreacji

Podstawy balonowych kreacji Strona1 Jakub B. Bączek Podstawy balonowych kreacji Wydawnictwo: STAGEMAN POLSKA Copyright: Jakub B. Bączek Warszawa 2011 www.stageman.pl Strona2 WPROWADZENIE Animacja czasu wolnego to jeszcze słabo rozpowszechniony

Bardziej szczegółowo

GINĄCY GŁOS LUDU CZYLI O POTRZEBIE OCHRONY DZIEDZICTWA KULTUROWEGO WSI

GINĄCY GŁOS LUDU CZYLI O POTRZEBIE OCHRONY DZIEDZICTWA KULTUROWEGO WSI GINĄCY GŁOS LUDU CZYLI O POTRZEBIE OCHRONY DZIEDZICTWA KULTUROWEGO WSI Zadaniem każdego pokolenia jest zabezpieczenie i najpełniejsze poznanie dziedzictwa kulturowego swego narodu oraz wiarygodne udostępnienie

Bardziej szczegółowo

Scenariusz lekcji patriotycznej. Zakres treści tematu : Kształtowanie postawy patriotycznej u młodzieży. Wyjaśnienie Kim jest patriota?

Scenariusz lekcji patriotycznej. Zakres treści tematu : Kształtowanie postawy patriotycznej u młodzieży. Wyjaśnienie Kim jest patriota? Scenariusz lekcji patriotycznej Szkoła: Gimnazjum Czas: 45 min. Temat: Co to znaczy być patriotą? Zakres treści tematu : Kształtowanie postawy patriotycznej u młodzieży. Wyjaśnienie Kim jest patriota?

Bardziej szczegółowo

Gryfów Śląski: 100. Rocznica Odzyskania Niepodległości

Gryfów Śląski: 100. Rocznica Odzyskania Niepodległości Gryfów Śląski: 100. Rocznica Odzyskania Niepodległości Napisano dnia: 2018-11-11 18:46:31 Mszą Świętą w intencji Ojczyzny odprawionej w kościele pw. Św. Jadwigi w Gryfowie Śląskim rozpoczęły się obchodzone

Bardziej szczegółowo

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje.

Igor Siódmiak. Moim wychowawcą był Pan Łukasz Kwiatkowski. Lekcji w-f uczył mnie Pan Jacek Lesiuk, więc chętnie uczęszczałem na te lekcje. Igor Siódmiak Jak wspominasz szkołę? Szkołę wspominam bardzo dobrze, miałem bardzo zgraną klasę. Panowała w niej bardzo miłą atmosfera. Z nauczycielami zawsze można było porozmawiać. Kto był Twoim wychowawcą?

Bardziej szczegółowo

Kobiety na wsi i ich święto

Kobiety na wsi i ich święto https://www. Kobiety na wsi i ich święto Autor: Mariusz Drożdż Data: 28 października 2018 Kobiety na wsi mogą od niedawna świętować Międzynarodowy Dzień Kobiet Wiejskich. To szczególne wydarzenie obchodzone

Bardziej szczegółowo

SP 20 I GIM 14 WSPARŁY AKCJĘ DZIĘKUJEMY ZA WASZE WIELKIE SERCA!!!

SP 20 I GIM 14 WSPARŁY AKCJĘ DZIĘKUJEMY ZA WASZE WIELKIE SERCA!!! SP 20 I GIM 14 WSPARŁY AKCJĘ DZIĘKUJEMY ZA WASZE WIELKIE SERCA!!! Relacja ze spotkania z nr 1 rodziną przy wręczeniu paczki. Rodzina wyczekiwała wolontariuszy. Poza panią Anną i Mają był również dziadek,

Bardziej szczegółowo

NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1)

NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1) NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1) CZYTANIE A. Mówi się, że człowiek uczy się całe życie. I jest to bez wątpienia prawda. Bo przecież wiedzę zdobywamy nie tylko w szkole, ale również w pracy, albo

Bardziej szczegółowo

Ł AZIENKI K RÓLEWSKIE

Ł AZIENKI K RÓLEWSKIE Ł AZIENKI K RÓLEWSKIE Pałac na Wyspie Pałac Myślewicki Biały Domek Stara Pomarańczarnia Podchorążówka Stara Kordegarda Amfiteatr Stajnie i wozownie Wejścia do Łazienek Królewskich 2 3 O CO TU CHODZI? Kto

Bardziej szczegółowo

Projekt pn. Urządzenie centrum wsi Łęg Probostwo

Projekt pn. Urządzenie centrum wsi Łęg Probostwo Projekt pn. Urządzenie centrum wsi Łęg Probostwo w ramach działania 313, 322, 323 Odnowa i rozwój wsi Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013 Całkowita wartość projektu: 944.652,04 zł, dofinansowanie

Bardziej szczegółowo

UCHWAŁA NR XXXI/321/14 RADY GMINY PSZCZÓŁKI. z dnia 30 września 2014 r.

UCHWAŁA NR XXXI/321/14 RADY GMINY PSZCZÓŁKI. z dnia 30 września 2014 r. UCHWAŁA NR XXXI/321/14 RADY GMINY PSZCZÓŁKI z dnia 30 września 2014 r. zmieniająca uchwałę nr XVII/146/08 z dnia 25 czerwca 2008 r. w sprawie zatwierdzenia Planu Odnowy Miejscowości Ulkowy na lata 2008-2014

Bardziej szczegółowo

POWIEW HISTORII W PRZEDSZKOLU PUBLICZNYM NR 26 W TARNOWIE

POWIEW HISTORII W PRZEDSZKOLU PUBLICZNYM NR 26 W TARNOWIE POWIEW HISTORII W PRZEDSZKOLU PUBLICZNYM NR 26 W TARNOWIE Jednym z wielu zadań przed jakimi staje placówka przedszkolna, jest budzenie w młodym pokoleniu miłości do MAŁEJ i WIELKIEJ OJCZYZNY. Tak więc

Bardziej szczegółowo

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś?

Marcin Budnicki. Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś? Marcin Budnicki Do jakiej szkoły uczęszczasz? Na jakim profilu jesteś? Uczę się w zespole szkół Nr 1 im. Komisji Edukacji Narodowej. Jestem w liceum o profilu sportowym. Jakie masz plany na przyszłość?

Bardziej szczegółowo

BUDZISZÓW MAŁY. Najlepszy start w odnowie wsi

BUDZISZÓW MAŁY. Najlepszy start w odnowie wsi BUDZISZÓW MAŁY Najlepszy start w odnowie wsi BUDZISZÓW MAŁY Gmina Wądroże Wielkie Powiat jaworski 160 mieszkańców Brak zakładów pracy 8 gospodarstw rolnych Granica gminy i powiatu Pojawia się idea Odnowy

Bardziej szczegółowo

XVI WARMIŃSKO-MAZURSKIE DNI RODZINY

XVI WARMIŃSKO-MAZURSKIE DNI RODZINY XVI WARMIŃSKO-MAZURSKIE DNI RODZINY Rodzina fundamentem życia społecznego (hasło wybrane 7 listopada 2013) Wykaz tematów zgłoszonych 7.11.2013 r. na spotkaniu przygotowawczym do XVI Warmińsko-Mazurskich

Bardziej szczegółowo

M Z A UR U SKI SK E I J HIST

M Z A UR U SKI SK E I J HIST NATROPACH MAZURSKIEJHISTORII I WOJNA ŚWIATOWA W KRAJOBRAZIE POWIATU GIŻYCKIEGO Projekt edukacyjny skierowany do uczniów szkół ponadgimnazjalnych powiatu giżyckiego I WOJNA ŚWIATOWA W KRAJOBRAZIE POWIATU

Bardziej szczegółowo

Dz.U Nr 56 poz. 322 USTAWA. z dnia 19 lipca 1990 r. o zmianie ustawy o ochronie dóbr kultury i o muzeach.

Dz.U Nr 56 poz. 322 USTAWA. z dnia 19 lipca 1990 r. o zmianie ustawy o ochronie dóbr kultury i o muzeach. Kancelaria Sejmu s. 1/6 Dz.U. 1990 Nr 56 poz. 322 USTAWA z dnia 19 lipca 1990 r. o zmianie ustawy o ochronie dóbr kultury i o muzeach. Art. 1. W ustawie z dnia 15 lutego 1962 r. o ochronie dóbr kultury

Bardziej szczegółowo

Ziemowit Maślanka honorowy obywatel Miasta i Gminy Radzyń Chełmiński

Ziemowit Maślanka honorowy obywatel Miasta i Gminy Radzyń Chełmiński Ziemowit Maślanka honorowy obywatel Miasta i Gminy Radzyń Chełmiński Pan Ziemowit Maślanka urodził się w 1924r. w miejscowości Witosówka pow. Trembowla w woj. Tarnopolskim na terenach wschodnich II Rzeczypospolitej.

Bardziej szczegółowo

Protokół nr II/10 II Sesji Rady Gminy w Chojnicach z dnia 2 grudnia 2010 roku

Protokół nr II/10 II Sesji Rady Gminy w Chojnicach z dnia 2 grudnia 2010 roku Protokół nr II/10 II Sesji Rady Gminy w Chojnicach z dnia 2 grudnia 2010 roku Posiedzenie trwało od godziny 12.20 do godziny 13.45 i odbywało się w sali narad Starostwa Powiatowego w Chojnicach. W posiedzeniu

Bardziej szczegółowo

Pani Janina Rogalska urodziła się 16 listopada 1915 roku w Alwerni. Przez prawie całe swoje dorosłe życie mieszkała w rodzinnej miejscowości w Rynku

Pani Janina Rogalska urodziła się 16 listopada 1915 roku w Alwerni. Przez prawie całe swoje dorosłe życie mieszkała w rodzinnej miejscowości w Rynku Pani Janina Rogalska urodziła się 16 listopada 1915 roku w Alwerni. Przez prawie całe swoje dorosłe życie mieszkała w rodzinnej miejscowości w Rynku przy ulicy Korycińskiego. Była tutejszym nauczycielem,

Bardziej szczegółowo

Myślenie projektowe skuteczna metoda rozwiązywania problemów lokalnych społeczności oraz beneficjenci Małych projektów

Myślenie projektowe skuteczna metoda rozwiązywania problemów lokalnych społeczności oraz beneficjenci Małych projektów Myślenie projektowe, zasady tworzenia Małych projektów, wnioskowania o przyznanie pomocy oraz specyfika procesu oceny przez organ decyzyjny LGD Myślenie projektowe skuteczna metoda rozwiązywania problemów

Bardziej szczegółowo

RAPORT NT. SYTUACJI GOSPODARCZEJ REGIONU

RAPORT NT. SYTUACJI GOSPODARCZEJ REGIONU RAPORT NT. SYTUACJI GOSPODARCZEJ REGIONU Wstęp Przedstawiamy wyniki badania ankietowego nt. sytuacji gospodarczej w regionie, które zostało przygotowane na podstawie rozmów z przedsiębiorcami z powiatów:

Bardziej szczegółowo

W ramach realizacji zagadnień wynikających z zadania szóstego postawiliśmy sobie następujące cele:

W ramach realizacji zagadnień wynikających z zadania szóstego postawiliśmy sobie następujące cele: Rogoźno, dnia 30 kwietnia 2014 r Szkoła Podstawowa nr 3 im. Powstańców Wielkopolskich w Rogoźnie ul. Seminarialna 16 64-610 Rogoźno Jury Konkursu Bezpieczna Szkoła -Demokratyczny Kraj Al. Jerozolimskie

Bardziej szczegółowo

w akcji Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia - po raz siódmy!

w akcji Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia - po raz siódmy! JAWORZYNA W AKCJI!!! w akcji Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia - po raz siódmy! Pojechało nas dwanaścioro (8 dziewczyn i 4 chłopaków) plus dwóch opiekunów weteran pan Wiesław Dybeł i nowicjusz pan Marcin

Bardziej szczegółowo

Podsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 110 oso b)

Podsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 110 oso b) Podsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 0 oso b) Czy sposób przeprowadzenia rekolekcji (cztery niedziele, zamiast czterech kolejnych dni) był lepszy od dotychczasowego? (=tak; =nie)

Bardziej szczegółowo

Stulecie powstania Komendy Polskiej Organizacji Wojskowej w Choroszczy

Stulecie powstania Komendy Polskiej Organizacji Wojskowej w Choroszczy Stulecie powstania Komendy Polskiej Organizacji Wojskowej w Choroszczy Burmistrz Choroszczy, Towarzystwo Przyjaciół Choroszczy, Fundacja Pole Kultury, Miejsko-Gminne Centrum Kultury i Sportu w Choroszczy

Bardziej szczegółowo

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM

KATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM KATARZYNA ŻYCIEBOSOWSKA POPICIU WYDAWNICTWO WAM Zamiast wstępu Za każdym razem, kiedy zaczynasz pić, czuję się oszukana i porzucona. Na początku Twoich ciągów alkoholowych jestem na Ciebie wściekła o to,

Bardziej szczegółowo

WYWIAD Z ŚW. STANISŁAWEM KOSTKĄ

WYWIAD Z ŚW. STANISŁAWEM KOSTKĄ WYWIAD Z ŚW. STANISŁAWEM KOSTKĄ Witaj Św. Stanisławie, czy mogę z Tobą przeprowadzić wywiad? - Witam. Tak bardzo chętnie udzielę wywiadu. Gdzie i kiedy się urodziłeś? - Urodziłem się w Październiku 1550r.

Bardziej szczegółowo

Kto chce niech wierzy

Kto chce niech wierzy Kto chce niech wierzy W pewnym miejscu, gdzie mieszka Bóg pojawił się mały wędrowiec. Przysiadł na skale i zapytał: Zechcesz Panie ze mną porozmawiać? Bóg popatrzył i tak odpowiedział: mam wiele czasu,

Bardziej szczegółowo

Trasa wycieczki: Siemiatycze na Podlasiu. czas trwania: 3 godziny, typ: piesza, liczba miejsc: 8, stopień trudności: bardzo łatwa

Trasa wycieczki: Siemiatycze na Podlasiu. czas trwania: 3 godziny, typ: piesza, liczba miejsc: 8, stopień trudności: bardzo łatwa Trasa wycieczki: na Podlasiu czas trwania: 3 godziny, typ: piesza, liczba miejsc: 8, stopień trudności: bardzo łatwa Opis wycieczki Zapraszamy Państwa do Siemiatycz, miasta powiatowego na Podlasiu. Historię

Bardziej szczegółowo

Dyrektor szkoły, a naciski zewnętrzne

Dyrektor szkoły, a naciski zewnętrzne 2.2.2. Dyrektor szkoły, a naciski zewnętrzne Niezwykle trudno mówić jest o wpływie dyrektora szkoły na funkcjonowanie i rozwój placówki bez zwrócenia uwagi na czynniki zewnętrzne. Uzależnienie od szefa

Bardziej szczegółowo

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK

Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK Paulina Grzelak MAGICZNY ŚWIAT BAJEK Copyright by Paulina Grzelak & e-bookowo Grafika na okładce: shutterstock Projekt okładki: e-bookowo ISBN 978-83-7859-450-5 Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo

Bardziej szczegółowo

2.3. Analiza charakteru zabudowy

2.3. Analiza charakteru zabudowy 2.3. Analiza charakteru zabudowy Wieś ułożona jest na planie kwadratu z bocznymi rozgałęzieniami dróg. Większość zabudowy stanowią parterowe murowane budynki (80%) ustawione szczytowo do drogi, pozostałe

Bardziej szczegółowo

Zambrów. Obchody Wojewódzkiego Święta Ludowego

Zambrów. Obchody Wojewódzkiego Święta Ludowego Zambrów. Obchody Wojewódzkiego Święta Ludowego W niedzielę, 11 czerwca w Zambrowie odbyły się obchody Wojewódzkiego Święta Ludowego. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele władz krajowych i regionalnych

Bardziej szczegółowo

ZIEMIANIE W PORTRECIE I FOTOGRAFII

ZIEMIANIE W PORTRECIE I FOTOGRAFII ZIEMIANIE W PORTRECIE I FOTOGRAFII Zofia Zinserling MAJĄTEK MONIAKI ZEMBRZUSKICH W połowie XIX w. duży niegdyś majątek Moniaki stopniowo podupadał i kilkakrotnie zmieniał właścicieli, aż wreszcie w 1858

Bardziej szczegółowo

II. BUDOWNICTWO MIESZKANIOWE

II. BUDOWNICTWO MIESZKANIOWE II. BUDOWNICTWO MIESZKANIOWE 1. Mieszkania oddane do eksploatacji w 2007 r. 1 Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w Polsce w 2007 r. oddano do użytku 133,8 tys. mieszkań, tj. o około 16% więcej

Bardziej szczegółowo

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH

WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH WZAJEMNY SZACUNEK DLA WSZYSTKICH CZŁONKÓW RODZINY JAKO FUNDAMENT TOLERANCJI WOBEC INNYCH Dla każdego z nas nasza rodzina to jedna z najważniejszych grup, wśród których i dla których żyjemy. Nie zawsze

Bardziej szczegółowo

mnw.org.pl/orientujsie

mnw.org.pl/orientujsie mnw.org.pl/orientujsie Jesteśmy razem, kochamy się. Oczywiście, że o tym mówimy! Ale nie zawsze jest to łatwe. agata i marianna Określenie bycie w szafie nie brzmi specjalnie groźnie, ale potrafi być naprawdę

Bardziej szczegółowo

Grabowiec Moja mała Ojczyzna

Grabowiec Moja mała Ojczyzna Grabowiec Moja mała Ojczyzna Projekt edukacyjny Grabowiec moja mała ojczyzna to cykl 4 prezentacji wykonanych przez uczniów klasy 2B i 3B. Prezentacja pierwsza wykonanie : Zieliński Norbert Piotr Malinowski

Bardziej szczegółowo

BIEDRONKI MAJ. Bloki tematyczne: Polska Moja ojczyzna Jestem Europejczykiem Mieszkańcy łąki Święto mamy i taty

BIEDRONKI MAJ. Bloki tematyczne: Polska Moja ojczyzna Jestem Europejczykiem Mieszkańcy łąki Święto mamy i taty BIEDRONKI MAJ Bloki tematyczne: Polska Moja ojczyzna Jestem Europejczykiem Mieszkańcy łąki Święto mamy i taty Na początku miesiąca maja biedronki poczuły się prawdziwymi patriotami. Po raz kolejny w tym

Bardziej szczegółowo

Konwencja samorządowa PSL. Ludowcy zakasują rękawy

Konwencja samorządowa PSL. Ludowcy zakasują rękawy Głos bohaterów małych ojczyzn, mocne przemówienie prezesa Kosiniaka-Kamysza i spójny program dla Polski samorządowej. W Kraśniku ludowcy rozpoczęli drogę do wyborów samorządowych. Cel jest prosty. Idziemy

Bardziej szczegółowo

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )

AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr ) AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr 4-5 2009) Ten popularny aktor nie lubi udzielać wywiadów. Dla nas jednak zrobił wyjątek. Beata Rayzacher:

Bardziej szczegółowo

OKOLICZNOŚCIOWE WYDANIE GAZETKI SZKOLNEJ KLASY III PUBLICZNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ IM. ARMII KRAJOWEJ

OKOLICZNOŚCIOWE WYDANIE GAZETKI SZKOLNEJ KLASY III PUBLICZNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ IM. ARMII KRAJOWEJ OKOLICZNOŚCIOWE WYDANIE GAZETKI SZKOLNEJ KLASY III PUBLICZNEJ SZKOŁY PODSTAWOWEJ IM. ARMII KRAJOWEJ 1 Drogi Czytelniku! Życzymy Ci przyjemnej lektury Szkolnego Newsa. Zachęcamy do refleksji nad pytaniem

Bardziej szczegółowo

Dał Polsce wolność, granice, moc i szacunek PROJEKT EDUKACYJNY ZREALIZOWANY PRZEZ SZKOLNY KLUB HISTORYCZNY W SZKOLE PODSTAWOWEJ W KAMIONCE MAŁEJ

Dał Polsce wolność, granice, moc i szacunek PROJEKT EDUKACYJNY ZREALIZOWANY PRZEZ SZKOLNY KLUB HISTORYCZNY W SZKOLE PODSTAWOWEJ W KAMIONCE MAŁEJ Dał Polsce wolność, granice, moc i szacunek PROJEKT EDUKACYJNY ZREALIZOWANY PRZEZ SZKOLNY KLUB HISTORYCZNY W SZKOLE PODSTAWOWEJ W KAMIONCE MAŁEJ 12 maja 2015 roku minęła 80. rocznica śmierci Józefa Piłsudskiego.

Bardziej szczegółowo

SPRAWOZDANIE Z REALIZACJI PROJEKTU PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA

SPRAWOZDANIE Z REALIZACJI PROJEKTU PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA SPRAWOZDANIE Z REALIZACJI PROJEKTU PIĘKNA NASZA POLSKA CAŁA Uczniowie Szkoły Podstawowej w Specjalnym Ośrodku Szkolno Wychowawczym w Firleju brali udział w Międzynarodowym Projekcie Edukacyjnym Piękna

Bardziej szczegółowo

Edukacja krajoznawczo turystyczna w klasach I III

Edukacja krajoznawczo turystyczna w klasach I III Szkoła Podstawowa Nr 41 im. Maksymiliana Golisza w Szczecinie Edukacja krajoznawczo turystyczna w klasach I III Autor programu: Anna Iskra Szczecin 2000r. Cobyłonamobce,będzie nam znane. Bo nauczyciel

Bardziej szczegółowo

Polska moja ojczyzna - projekt edukacyjny

Polska moja ojczyzna - projekt edukacyjny Polska moja ojczyzna - projekt edukacyjny 05-16 XI 2018r. 6-latki Motylki Prowadząca: I. Piaskowska Cele ogólne: *Zapoznanie dzieci z podstawowym słownictwem związanym z edukacją patriotyczną. *Rozwijanie

Bardziej szczegółowo

UCHWAŁA NR XXVI/175/16 RADY GMINY WIDAWA

UCHWAŁA NR XXVI/175/16 RADY GMINY WIDAWA UCHWAŁA NR XXVI/175/16 RADY GMINY WIDAWA z dnia 9 sierpnia 2016 r. w sprawie zmiany w budżecie Gminy Widawa na 2016 r. Na podstawie art. 18 ust. 2 pkt 15 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym

Bardziej szczegółowo