- PDF Darmowe pobieranie

Transkrypt

1 Zaawansowany Artykuł Nr 14: Jak zabić tajemniczość i wyzwanie poprzez zbyt wczesne zaproszenie nowej dziewczyny do domu? W tym artykule dowiesz się, jak nie zabić wyzwania poprzez zbyt wczesne zaproszenie dziewczyny do domu i spędzanie z nią zbyt dużo czasu. Fizyczna przestrzeń i rzadkie spotkania to jeden z kluczy do bycia wyzwaniem. W poniższej historii niestety ten jeden błąd na 7 spotkaniu i kilka mniejszych wcześniej zabiły zainteresowanie nowej dziewczyny. *** PYTANIE CZYTELNIKA*** Witaj Paweł, W zeszłym tygodniu podjąłem decyzję o nabyciu Twojego poradnika pod tytułem "Jak zdobyć dziewczynę" i wskazane przez Ciebie techniki postępowania wprowadzam stopniowo do swojego repertuaru zachowań w relacjach damsko- męskich. W nadesłanym mailu postanowiłem zwrócić się do Ciebie z prośbą o poradę w sprawie znajomości z dziewczyną 5 lat ode mnie starszą. Aktualnie mam 31 lat. Trzy miesiące temu zawarłem znajomość z kobietą, którą napotkałem podczas zakupów w perfumerii. Zagaiłem z nią rozmowę po wyjściu ze sklepu. Dziewczyna chętnie nawiązała ze mną rozmowę, zaproponowałem spotkanie i wymieniliśmy się numerami telefonów. Wypowiedziałem komplement starannie opracowany podczas obserwacji Magdy w sklepie i moje działanie wywarło na dziewczynie korzystne wrażenie. Poruszyliśmy parę interesujących tematów w rozmowie, znaleźliśmy wspólną płaszczyznę językową i instynktownie przeczuwałem, że znajomość może rozwinąć się pomyślnie. Magdę scharakteryzowałbym jako inteligentną, a przy tym urodziwą i pociągającą dojrzałą kobietę. Pierwszą propozycję spotkania złożyłem jej po upływie 6 dni od chwili poznania, instynktownie zwlekając z wyznaczeniem pierwszego spotkania zbyt pośpiesznie albo w weekend (choć wtedy nie posiłkowałem się jeszcze Twoim poradnikiem). Umówiliśmy się w piątek w kawiarni i spędziliśmy relaksujący wieczór trwający około dwóch godzin. Od tego czasu umówiliśmy się 7 siedem razy, za każdym razem w weekend, a konkretniej mówiąc w sobotę ( parkii, teatry, kina, jeden raz piknik, na który zaprosiła mnie Magda). W tym miejscu zarzucisz mi z pewnością błąd polegający na ustalaniu terminów spotkań w weekendy i zabijanie częściowo swojej atrakcyjności poprzez prowadzenie mało intensywnego życia 1

2 towarzyskiego w weekendy. Magda, będąc kobietą wtłoczoną w kierat obciążającej pracy zawodowej, od poniedziałku do piątku, zawsze przyjmowała moje propozycje spotkań i reagowała na nie z zadowoleniem, mówiąc że to dla niej fajny relaks po wyczerpującej pracy. Po upływie pięciu spotkań Magda wystąpiła z własną inicjatywą spędzenia wspólnie czasu w weekend i udaliśmy się na wycieczkę plenerową pod Warszawę. Co ważne, do umawiania spotkań zawsze używałem smsa wbrew Twoim zaleceniom zawartym w poradniku. Gdy proponuję spotkanie, posługuję się następującą formą zdania rozkazującego: Wybierzmy się razem do Spotkajmy się w... W ciągu sześciu spotkań ani razu nie pocałowałem Magdy ani nie złapałem ją za rękę. Pierwszy raz sferę intymności przełamaliśmy na 7 spotkaniu, kiedy zaprosiłem ją do swojego mieszkania na obiad w sobotę. Spędziliśmy ze sobą wówczas 6 godzin. Magda przyniosła ze sobą butelkę wytrawnego wina, którą wypiliśmy razem po obiedzie. Od tego momentu znajomość przybiera dla mnie obrót zastanawiający. Gdy siedzieliśmy razem na kanapie, wziąłem Magdę za rękę. Przedtem jej ramię przylegało do mojego ramienia. Stykaliśmy się ze sobą ramionami i Magda przywierała do mnie lekko swoim ciałem. Kiedy rozmawialiśmy już ściszonymi głosami i nasze ręce były splecione, Magda nagle pierwsza mnie pocałowała. Odwzajemniłem pocałunek i wziąłem ją w ramiona. Całowaliśmy się namiętnie. W trakcie spotkania Magda wypowiadała tajemniczo dla mnie brzmiące uwagi : "Potrzebuję czasu. Ja naprawdę potrzebuję dużo czasu". I tu wyznam zachodził dla mnie wyraźny kontrast między mową jej ciała (dążenie do pocałunku, przytulanie się) a mową werbalną służącą jakby studzeniu namiętności. W pewnej chwili Magda wyraziła następującą myśl: "W grę wchodzi seks bez zobowiązań". I zapewne zdziwisz się Paweł niezmiernie, ale ja odparłem że dzisiaj pragnę się z nią namiętnie całować i przytulać". Po prostu mam zwyczaj wchodzić w relację intymną bez pośpiechu, co może wzbudzać w obiegowej opinii ogromną konsternację - tym bardziej że jestem facetem. Dalej siedzieliśmy na kanapie wtuleni w swoje ramiona. Zaproponowałem Magdzie, aby została na noc i usnęła w moich ramionach w łóżku ( jednak bez seksu). Magda odparła, że musi wracać do siebie. Jest bardzo przemęczona i musi odespać morderczy tydzień w pracy. Odniosłem Paweł wrażenie, że Magda chłodzi romantyczną atmosferę, uruchomiła swoje mechanizmy kontrolne i rozum na powrót stłumiła emocje do mojej osoby. Albo Magda doznała zawodu, że nie parłem zdecydowanie na seks, tylko zatrzymałem się na etapie 2

3 pocałunków i przytulania, obejmowania. Odprowadziłem ją do domu i pocałowałem namiętnie na pożegnanie. Dwa dni później miałem zaplanowany wyjazd wakacyjny i uprzedziłem Magdę, że poza Warszawą będę około 9 dni (przepadł Nam zatem weekend bezpośrednio następujący po spotkaniu, na którym całowaliśmy się po raz pierwszy). W niedzielę rano Magda podziękowała mi smsem za miło spędzony czas i obiad. Odpisałem, że dziękuję za romantyczny wieczór i cieszę się, że mnie odwiedziła. Po powrocie z urlopu zaoferowałem Magdzie spotkanie w parku i dokarmienie kaczek ( znowu sms). Magda przyjęła propozycję, jednak dała mi odpowiedź dopiero po upływie 24 godzin. Ogarnęły mnie złe przeczucia, że jej zainteresowanie moją osobą słabnie, że nieco ulotniła się ta atmosfera namiętności z ostatniego spotkania i coś może być nie tak. Na spacerze Magda zdradzała lekkie zdenerwowanie i pośpiech, mówiła że boli ją głowa. Usiedliśmy na ławce w parku, ale gdy wsunąłem swoją dłoń w jej dłoń i objąłem w talii, po 10 minutach zasugerowała abyśmy udali się na obiad do restauracji. Zjedliśmy obiad w restauracji. Podczas obiadu Magda oznajmiła, że jest później umówiona z koleżanką. Ja odparowałem obronnie, że jestem umówiony z kolegą, aby nie pokazywać swojego rozczarowania, że tak krótko się dzisiaj widzimy. Odjechaliśmy samochodem Marty w stronę mojego i jej domu ( mieszkamy niedaleko siebie i gdy Magda przyjeżdżała samochodem na spotkania wracaliśmy potem razem jej autem). W drodze powrotnej powiedziałem, że podobał mi nasz ostatni wieczór w moim mieszkaniu. Magda odparła, że możemy to powtórzyć. Gdy wysiadałem z samochodu Marty i na pożegnanie chciałem pocałować ją w usta, Magda nadstawiła policzek. To ostanie spotkanie miało miejsce w zeszłą sobotę. Czy Magda oziębiła nasze stosunki, ponieważ podczas spotkania w moim mieszkaniu nie zaoferowałem jej seksu bez zobowiązań? Czy według Ciebie popełniłem błąd, zapraszając Magdę na spacer po parku i dokarmianie ptaków, a nie na gorący wieczór u mnie w domu? Wydaje mi się, że jeżeli kobieta darzy mężczyznę sympatią i pragnie z nim przebywać, miejsce nie odgrywa tak bardzo znaczącej i istotnej roli. Czy Magda chce się dowartościować przez seks? Czy po mało udanym spotkaniu w parku powinienem proponować jej kolejne spotkanie czy raczej zalecasz mi oczekiwanie na jej ruch? Intuicja podpowiada mi, że teraz Magda może odrzucić moją propozycję całkowicie i w zasadzie zamknąć możliwość rozwijania znajomości. 3

4 Daj mi proszę znać, jakie wynagrodzenie przyjąłbyś za tą poradę i jak Ci je przekazać?. Zdaję sobie sprawę, że liczni kursanci przypuszczają na Ciebie szturm i możesz ginąć pod naporem spływających maili. Z góry dziękuję Ci za odpowiedź. Pozdrawiam Darek P.S. Jeszcze jeden ważny szczegół dotyczący opisanej sytuacji!: Zazwyczaj następnego dnia po spotkaniu z Martą przesyłałem jej wiadomość z podziękowaniem za wspólnie i miło spędzony czas. Marta też zawsze odpisywała mi z podziękowaniami. W zeszłą niedzielę odstąpiłem jednak od tego zwyczaju i będąc nieco poirytowany zachowaniem Marty w sobotę, napisałem jej żartobliwie i nieco kąśliwie, że w restauracji wcinała obiad aż miło, ale jak mi powie, że ją boli głowa, to chyba pojedziemy do sanatorium albo po lek przeciwbólowy do apteki. Dodałem pozdrowienie i życzenie udanej niedzieli. Czy sms nie był jednak zbyt ironiczny?. Sądzę, że w stosunkach z kobietami wzorowa uprzejmość i sztampowe podziękowania za każdym razem umacniają tylko przewidywalność mężczyzny w oczach kobiety. Uznałem, że podziękowania wyrażone w jednakowej formie pogłębiają tylko wrażenie rutyny i są nudne jak flaki z olejem. Chciałem ją też sprowokować i nieco pobudzić. Marta szybko zareagowała na mojego smsa, pisząc że głowa rzadko ją boli, choć ta uwaga mogła kojarzyć się ze starszą Panią, a ona pracuje po 12 godzin na dobę i śpi nieraz mniej niż 4 godziny na dobę i stąd jest zmęczona. Sms był zakończony pozdrowieniem. Moje doświadczenia z innymi kobietami są następujące: Zwykle gdy relacja intymna z kobietą jest udana, ona sama po spędzeniu ze mną czasu dzwoni i oferuje kolejne spotkanie, na przykład w jej domu. W przypadku znajomości z Martą relacja przebiega według innego scenariusza. 4

5 >>> MOJA ODPOWIEDŹ: Hej Darek! Pisanie do niej po spotkaniu już następnego dnia jest kompletnym zabijaniem tajemniczości i wyzwania oraz przymilaniem się. To Zabójstwo Twojej Atrakcyjności. Zero smsów. Tylko krótko dzwoń, aby ustalić następne spotkanie. Wygląda na to, że ta Magda jest bardziej atrakcyjna od poprzednich kobiet, bo takie dziewczyny pierwsze nie dzwonią, bo nie muszą. To rola faceta i one nie będą od początku relacji inicjować kolejnych spotkań. Zaproponowałem Marcie, aby została na noc i usnęła w moich ramionach w łóżku ( jednak bez seksu). Magda odparła, ze musi wracać do siebie. Jest bardzo przemęczona i musi odespać morderczy tydzień w pracy. Odniosłem Paweł wrażenie, że Magda chłodzi romantyczną atmosferę, uruchomiła swoje mechanizmy kontrolne i rozum na powrót stłumił emocje do mojej osoby. Albo Magda doznała zawodu, że nie parłem zdecydowanie na seks, tylko zatrzymałem się na etapie pocałunków i przytulania, obejmowania. Powyższe zachowanie to jest zabójstwo. Zaproponowałeś, aby została na NOC? Dobiłeś tym wszystkim sam fakt, że spędziłeś z nią 6 godzin u Ciebie w mieszkaniu. Nie wiem, jak się mam dobitniej wyrazić. Przesłuchaj ten kurs i potraktuj to poważnie. Ty robisz nadal wszystko na odwrót. Oddajesz się za D A R M O! Nie jesteś wyzwaniem. Czy Ty specjalnie psujesz, żeby sprawdzić, że to, co robiłeś do tej pory nie działa? Smsy, spotkania w weekend i wyjazd na wycieczkę to za DŁUGIE spotkanie i za częsty i łatwy kontakt. W doprowadzaniu do związku mniej oznacza więcej. Kobietę przyciąga PRZESTRZEŃ i niepewność. Potem te 6 godzin u Ciebie w mieszkaniu. Znowu za długo. 3 godzinne spotkanie wystarczy i nara. Na przyszłość pierwszy kończ spotkania i pozostawiaj kobietę spragnioną więcej oraz pozwól się jej zastanawiać, czy jeszcze kiedykolwiek Cię w ogóle zobaczy. W Twojej historii małe błędy zbierają się aż w końcu obniżają co raz mocniej jej zainteresowanie dopóki nie spadnie poniżej krytycznego poziomu, poniżej którego już nie da się nic zrobić. 5

6 W końcu zrobiłeś taką wtopę, jak te 6 godzin i propozycja zostania noc. Piszę o tym, ponieważ to było już kompletne otwarcie się (zbyt wcześnie), zabójstwo wyzwania i tajemnicy, czyli wszystkiego, co sprawia, że kobieta za TOBĄ GONI! Atrakcyjna kobieta, za którą gonią faceci chce Cię rozgryźć i odkryć Twoje prawdziwe uczucia, wiedzieć, czy ma u Ciebie szanse na coś więcej - ta niepewność wzbudza jej ciekawość, zainteresowanie i stanowisz dla niej jakieś wyzwanie. Ona zastanawia się wtedy, czy traktujesz ją poważnie czy tylko się bawisz. To ją intryguje i chce to odkryć. Jaka jest prawda. Czy może Cię mieć na wyciągnięcie ręki, jak każdego faceta? Chce Cię poznawać i spotykać się aż się zakocha, bo tyle frajdy jej dostarczasz i zawsze pozostawiasz spragnioną więcej. A Ty wszystko psujesz KOMPLETNYM OTWARCIEM SIĘ i traktowaniem jej jak stałej dziewczyny, pomimo że ona nią NIE JEST, bo widzieliście się 7 razy na oczy i nic o niej nie wiesz. Ona sama nie zapytała Ciebie o zwiększenie ilości spotkań ani o to, jaki charakter ma wasza relacja, czyli jeszcze nie była gotowa na związkowe zachowania, a Ty już takie przejawiałeś. Oddałeś jej siebie za szybko, za łatwo i w zbyt dużej ilości, a to doprowadziło do tego, że Magda powiedziała, że o dla niej za szybko. Rozumiesz? Gdy jesteś zbyt dostępny i zbyt szybko przejawiasz zachowania związkowe, to dla kobiety to jest ZA SZYBKO! Dlatego lepiej poruszać się super POWOLI, dawać jej masęprzestrzeni, czyli jedno spotkanie na kilka godzina na tydzień i cisza, zero kontaktu i tylko telefon po 5 do 9 dniach, aby ustalić kolejne spotkania. Wtedy nie ma takiej opcji, aby wystraszyć dziewczynę przedwczesnym zaangażowaniem z Twojej strony i okazywaniem uczuć, bo jesteś dla niej rzadkością i ona przez dużo myśli o Tobie, ponieważ każdy facet, zawsze ciągle się nią kontaktował, a Ty jesteś I N N Y. Dzięki temu kobieta w końcu sama Ci powie, że już JEST GOTOWA i chce Cię zobaczyć szybciej albo spyta, czy widujesz kogoś jeszcze, bo ona chce się spotykać TYLKO z Tobą. 6

7 Dlatego to od kobiety powinna wyjść propozycja zaproszenia najpierw CIEBIE DO JEJ MIESZKANIA i na pewno nie powinno to trwać 6 godzin. O trzymaniu za ręce nie wspomnę. Krótki pocałunek w usta na końcu randek wystarczy. Najlepiej, gdy pierwsze 10 spotkań ma miejsce na zewnątrz. Krótki pocałunek w usta na końcu randek i nara. A Ty zachowujesz się jak stary chłopak, który siedzi z nią na kanapie 6 godzin, trzyma za rączkę i całuje. Dlatego uruchomiły się jej mechanizmy obronne, bo wystraszyła się, że to już nowy związek tuż tuż, a ona jeszcze się w Tobie nie zakochała i prawie Cię nie zna. Wystraszyła się zobowiązania, zranienia i wszystkiego, co niesie ze sobą nowy związek. Nie byłeś dla niej wystarczająco dużym wyzwaniem ani nie dałeś tyle dobrej zabawy, abyś był wart podjęcia przez nią RYZYKA związku. Za wcześniej się odkryłeś i to ją przestraszyło. Do 10 spotkań nie wierz w nic ani nie rób tak długich spotkań. Niech kobieta prosi o więcej i USYCHA z tęsknoty. Wtedy już nigdy nie zostaniesz odrzucony, bo kobietom zawsze będzie za mało, chyba że będą niedowartościowane i zdesperowane, to się obrażą albo poddadzą, bo nie będą mogły Cię kontrolować. Pomimo, że masz mój kurs, to nadal postępujesz ZBYT SZYBKO i dlatego większość facetów traci nowe kobiety w ciągu 10 spotkań albo już po kilku randkach. Ty wytrzymałeś aż 7, ale zakończenie fatalne. W ogóle cała idea zapraszania jej do domu na obiad i picia wina jest słaba. Wygląda to tak, jakbyś chciał ją uwieść oraz przytulać się jak z dziewczyną. Byłeś zbyt dostępny i przymilający się tym obiadkiem i winem. Wiem, że mogłeś nie robić tego świadomie i chcieć po prostu zjeść z nią obiad, który ugotujesz, bo dobrze sobie z tym radzisz, ale w OCZACH KOBIETY wypadasz wtedy, jak facet, który próbuje ją przekonać do siebie umiejętnościami kulinarnymi, zaimponować jej i zbytnio się stara. Po co się tak starać dla obcej kobiety? Wystarczy spacer po parku, huśtawka i do widzenia! 7

8 TO ONA powinna w końcu CIEBIE zaprosić na obiad do siebie do domu, bo już nie będzie mogła wytrzymać tego, że zawsze ją gdzieś zabierasz i nie może się do Ciebie przytulić. Jak będzie gotowa, to w okolicach 10 spotkań lub nieco później lub wcześniej ona Ciebie zaprosi do siebie albo będzie chciała przyjść do Ciebie. Przez namiętne pocałunki na tak wczesnym etapie kobiety zaczynają się bać związku i zaangażowania. Nie ma już wtedy między wami zabawy i fun'u bez presji na coś więcej, tylko robi się ciężka, związkowa oraz uczuciowa atmosfera. Powyższą część wiadomości napisałem tylko na podstawie tych pierwszych kilku akapitów do momentu Twojej propozycji zostania na noc. W dalszej części wiadomości widzę, że to właśnie w ten sposób zabiłeś jej zainteresowanie, bo od tamtego momentu miarka się przebrała i wszystko się zepsuło. Wcześniejsze błędy jak smsy i dostępność w piątki i soboty uchodziły Ci na sucho, ale 6 godzin w mieszkaniu z pocałunkami, obiadkiem i winem to już było przegięcie. Później konsekwencją tego było to, Ŝe ona nie chciała się więcej spotykać. Kobiety są jak kotki i początek relacji to gra w kotka i myszkę. Gdy się tak odsłonisz kobiecie, to jest po Tobie. Zobacz też to: Potraktuj mój kurs poważnie, bo tam w nagraniach Action Steps na okrągło mówię, jak nie być przewidywalnym i dostępnym, aby kobieta pragnęła Ciebie co raz bardziej i była zdezorientowana i chciała odkryć Twoje prawdziwe uczucia. A Ty tyko sobie randkujesz, trzymasz przestrzeń i tylko ją całujesz krótko w usta na końcu spotkań, aby ustalić kontekst randkowy. To ona w końcu zwiększy tempo, bo będzie zawsze spędzać z Tobą świetnie czas, ale krótko i rzadko, dopóki nie zmusi ją to do ujawnienia swojego zainteresowania i zaproponowania Ci częstszych spotkań. Przesłuchaj te nagrania Audio Action Steps z kursu oraz zapamiętaj i ZASTOSUJ zasady bycia wyzwaniem z jednego z ostatnich rozdziałów ebooka. Bądź twardy i nie pokazuj tak łatwo swoich kart. To kobieta ma naciskać na więcej, a Ty dawaj jej niezbędne minimum. Wtedy ona w ciągu 10 spotkań zapyta o drugie spotkanie w tygodniu, o piątki i soboty, jeśli oczywiście jej w te dni nie widujesz, ona spyta też o inne dziewczyny i poprosi, żebyś widywał tylko ją, bo ona chce być Twoją dziewczyną. 8

9 Osiągniesz to praktykując zasady z tego kursu i będąc dla kobiety wyzwaniem i tajemnicą. Prowadź randki na zewnątrz, które pierwszy zakończysz po 2,5 do 4 godzinach maksymalnie i zero związkowej atmosfery. Tylko całuj ją w usta na końcu, a na przywitanie już nie. Pozwól jej się zastanawiać, czy w ogóle ją znowu pocałujesz. Ona też pierwsza Ciebie zacznie łapać za rękę i pierwsza Ciebie zaprosi do siebie do domu, a Ty tylko ją całuj krótko w usta na końcu spotkań i pozostawiaj spragnioną więcej. To wystarczy. Kobieta bardzo nakręca się na Ciebie, gdy Cię nie widzi i TĘSKNI, bo żaden facet nie daje jej ku temu okazji. Jak widzisz w tym przypadku Twoje otwarcie kompletnie zabiło jej zainteresowanie, więc masz cenną lekcję na przyszłość i pewność, że to nie działa. A jej gadka o seksie bez zobowiązań to jest jakaś bez sensowna gadanina. Oceniaj CZYNY kobiety w pierwszej kolejności. Być może miała taki pomysł, że skoro już zabiłeś jej zainteresowanie zbyt dużą dostępnością i oczywistym pokazaniem, że chcesz być jej chłopakiem, to może chciała się Tobą przynajmniej zabawić bez zobowiązań, ale to nie ma sensu, bo jednocześnie mówiła, że te namiętne pocałunki to dla niej za szybko. Jak kobieta mówi, że to dla niej za szybko, to masz ogromny problem i najczęściej jest już wtedy za późno. Dlatego lepiej poruszać się zbyt wolno, trzymać ją na dystans i z czasem kobieta pęknie i zacznie Ciebie gonić. Ona pierwsza Cię pocałowała, co nie zmienia faktu, że cała sytuacja była kompletnym pokazaniem Twoich kart poprzez zrobienie jej obiadu i siedzenie na kanapie przez 6 godzin jak z dziewczyną już na 7 spotkaniu, po kilku poważnych błędach w postaci zbytniej dostępności, częstotliwości spotkań i kontaktu smsowego. Kobieta ma zapracować na każdą dodatkową minutę spędzoną z Tobą i zawsze być spragnioną więcej. Tutaj był przesyt i takie są potem tego efekty. Spalona sprawa. Wyciągnij wnioski i więcej tak nie rób. Zbieraj nowe numery telefonu i trzymaj następną kobietę na dystans, dopóki sama nie wypali z jakimś związkowym pomysłem na randkę. Codziennie kilkanaście minut poświęć na moje materiały w formie kursu i webinarów. 9

10 Pozdrawiam serdecznie, Paweł Grzywocz Jak-Zdobyc-Dziewczyne.pl/produkty PewnoscSiebieW90Dni.pl facebook.com/grzywoczpawel 10