Szanowna Pani, Szanowny Panie, Zarząd Polskiej Grupy Dealerów

Transkrypt

1 razem w drodze 1

2 Szanowna Pani, Szanowny Panie, Przed rokiem życzyliśmy Państwu, by realizowały się nowe pomysły, rodziły nowe sukcesy i spełniały nowe marzenia. Żywimy przekonanie, że tak się stało i że razem możemy powiedzieć: To był dobry rok. Owo przekonanie bierze się z faktu, że to przecież Państwo kupili w salonach Polskiej Grupy Dealerów o połowę więcej samochodów niż w roku Gratulujemy i dziękujemy za zaufanie oraz za docenienie naszych starań o jakość obsługi. Także dzięki Państwu klientom oddziału w Bielsku-Białej udało nam się z sukcesem zrealizować nowy pomysł, jakim było wprowadzenie do oferty Grupy PGD nowej marki Nissana. Japan Motors zanotował najwyższe przekroczenie planu sprzedaży wśród dealerów Nissana w Polsce i uzyskuje najwyższe oceny jakości obsługi. Na tym nie koniec. Na początku listopada Japan Motors uzyskał autoryzację Suzuki i tym samym stał się pionierem wśród wielomarkowych salonów samochodowych. Musimy w tym miejscu podziękować za pomoc i zrozumienie przedstawicielom zarządów Nissana i Suzuki, bo to dzięki ich otwartości na nadchodzące zmiany, związane z prawodawstwem europejskim, które będzie obowiązywać od maja 2004 roku, mogliśmy ten plan zrealizować z wyprzedzeniem. Skoro już się chwalimy, nie możemy nie wspomnieć o znaczących sukcesach na rynku wynajmu samochodów i dużej dynamice rozwoju, jaką osiągnął Express: Firma aż trzykrotnie powiększyła liczbę posiadanych samochodów i zawarła kilka prestiżowych umów, takich jak choćby znaczący kontrakt z Cadbury Wedel. Branżę motoryzacyjną w Polsce czeka ważny rok, odmienny od dotychczasowych, na pewno interesujący. Życzymy Państwu, żeby był jeszcze lepszy od roku mijającego. Zarząd Polskiej Grupy Dealerów 2 razem w drodze

3 Szanowni Państwo, Mijający rok był dla Forda przełomowym - obchodziliśmy jubileusz 100-lecia założenia Ford Motor Company oraz konsekwentnie umacnialiśmy naszą pozycję na polskim rynku. Z pełną satysfakcją mogę powiedzieć, iż w obu obszarach odnieśliśmy sukces. Z okazji jubileuszu Ford Polska przygotował specjalne wersje Forda Fiesta, Fusion, Focus i Mondeo, które spotkały się z bardzo dużym zainteresowaniem klientów. To pozwoliło nam na powiększenie udziału w rynku sprzedaży nowych samochodów do najwyższego w historii Forda w Polsce poziomu 6.9%. Kolejny rok dynamika wzrostu sprzedaży Forda jest jedną z najwyższych na rynku polskim i wynosi blisko 50%. Rok 2003 planujemy zamknąć sprzedażą ponad 26 tys. pojazdów, co znacznie przekracza nasze plany z początku roku. Liderami sprzedaży podobnie jak w roku ubiegłym były Ford Focus i Ford Mondeo. Bardzo nas cieszą wyniki sprzedaży wprowadzonego w II kwartale br. Forda Fusion. Do końca roku chcemy sprzedać ponad 2500 tych samochodów. W przyszłym roku na rynku polskim pojawi się zupełnie nowy model Forda - Focus C-MAX, dzięki któremu mamy nadzieję zdobyć nowych klientów i jeszcze bardziej umocnić pozycję marki. Ten sukces nie byłby możliwy bez ścisłej współpracy z naszymi partnerami handlowymi czyli dilerami Forda. To właśnie dzięki nim możemy realizować nasze plany oraz oferować klientom samochody w pełni odpowiadające ich oczekiwaniom. W przyszłym roku wejdą w życie przepisy liberalizujące zasady sprzedaży i serwisu pojazdów, nie należy jednakże spodziewać się rewolucji na rynku motoryzacyjnym. Dilerzy poszczególnych marek będą funkcjonowali na bardzo podobnych do dotychczasowych zasadach. Silne, dobrze zorganizowane autoryzowane sieci dilerskie przetrwają i będą w stanie z powodzeniem konkurować w nowej rzeczywistości. Korzystając z tej okazji chciałbym życzyć Czytelnikom magazynu Razem w Drodze ciepłych, rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia, a w nadchodzącym roku samych bezpiecznych podróży. Adam Kołodziejczyk Dyrektor Generalny Ford Polska Sp. z o.o. razem w drodze 3

4 Sylwetki Nasze podium Po prostu najlepsi - tak wprost można określić zwycięzców jesiennych konkursów na najlepszego mechanika i lakiernika organizowanych przez Ford Polska wśród pracowników zatrudnionych w sieci Autoryzowanych Serwisów Forda. A my mamy wielką satysfakcję, że wśród sześciu laureatów ogólnopolskich konkursów, trzej to pracownicy Polskiej Grupy Dealerów. Najpierw rywalizowali mechanicy. Eliminacje w dealerstwach, półfinał z testem sprawdzającym wiedzę teoretyczną i wreszcie finał z zadaniami praktycznymi. Marek Solarz z PGD Partner Kraków, który zajął drugie miejsce i Wiesław Gajewski reprezentujący EuroCar - zdobywca trzeciej nagrody, mogą sobie pogratulować. Łatwo nie było przyznaje pan Wiesław, który prowadził po półfinale jak w dwadzieścia minut można znaleźć usterkę polegającą na zamianie przewodów w skrzynce bezpiecznikowej skoro taka normalnie się nie zdarza? Obydwaj nasi laureaci są zgodni, że w osiągnięciu sukcesu pomogła im pasja z jaką wykonują swoją pracę i stałe samodoskonalenie. Elektronika zawsze mnie pociągała, a ponieważ w nowoczesnych samochodach jest jej coraz więcej, to znakomicie się w tej branży realizuję i to zainteresowanie na pewno pomogło mi podczas konkursu powiedział Marek Solarz. I trzeba się z tym zgodzić, bo taki sukces pan Marek osiągnął po zaledwie dwóch latach pracy w Partnerze. Jego hobby to rower i dalekie podróże, często w nieznane. Wiesław Gajewski ma większe doświadczenie, ponieważ jest związany z EuroCarem od początku istnienia firmy, czyli prawie 12 lat. I jemu pomogło zainteresowanie elektroniką. Nie jest to jednak jego jedyna pasja. W wolnym czasie gra na perkusji, instrumentach klawiszowych i gitarze. Obydwaj nasi mistrzowie otrzymali najwyższy stopień w Systemie Szkoleń Technicznych Ford Motor Company, stopień a jakże by inaczej Mistrza. Jeszcze nie zdążyliśmy ochłonąć po sukcesie mechaników, a tu nadszedł kolejny: Artur Szepietowski z OMC Motors zdobył tytuł Lakiernik Forda Roku 2003! I w tym konkursie rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie. Nasz reprezentant trochę narzekał na stres spowodowany wszechobecnością kamer i dziennikarzy, ale nie przeszkodziło mu to w zajęciu pierwszego miejsca. Największą przewagę nad rywalami zdobył w najtrudniejszej chyba konkurencji, polegającej na poprawieniu zafałszowanej receptury lakieru. Uczestnicy otrzymywali kod koloru i recepturę na lakier. Po pomalowaniu wyznaczonym symbolem okazywało się, że kolor nieco się różni od wymaganego. Należało znaleźć zafałszowany pigment i poprawić recepturę. Zwycięzca zrobił to prawie idealnie. Nie mam jakichś uzdolnień plastycznych, po prostu w codziennej pracy często zdarza się, że pełnię funkcję kolorysty, ale... zastanowił się pan Artur jeżeli już, to muzyczne. Gram w zespole na organach i komputerze perkusyjnym. Ta informacja w zestawieniu z także muzycznym hobby Wiesława Gajewskiego może skłaniać działy personalne do przemyśleń. Artur Szepietowski pracuje w OMC Motors od trzech lat. Wygraną sprawił radość całej rodzinie, ponieważ finał odbył się na dwa dni przed urodzinami jego żony, miał dla niej wspaniały prezent - zestaw kina domowego. Razem z dziećmi -sześcioletnim synem Rafałem i trzyletnią córką Kingą obejrzeli pierwszy film bardzo kolorowy - pierwszą część przygód Harry Pottera. Wszystkim laureatom serdecznie gratulujemy, życzymy dalszych sukcesów i cieszymy się, że pracownicy naszych serwisów potwierdzili swoje najwyższe kwalifikacje i umiejętności w najważniejszych konkursach. Joanna Chałupska Marek Solarz Artur Szepietowski Wiesław Gajewski 4 razem w drodze

5 Akcesoria Leci z nami pilot I Ty y możesz zostać taksówkarzem w obcym mieście. Albo w innej wersji: Kierowca nie potrzebuje już pilo- ta, więc możesz spokojnie poczytać nowy numer Raazem w Drodze. Albo też w wersji biznesowej: No, na- reszcie precyzyjnie zaplanowana trasa i dostawa pod wskazany adres bez kluczenia po całym mieście. Wszyst- kie te komunikaty są prawdziwe. Doczekaliśmy się wreszcie w Polsce szczegółowego systemu nawigacji satelitarnej. Systemu poręcznego - mieszczącego się w zgrabnym palmtopie, przyjaznego obsługiwanego wręcz intuicyjnie i precyzyjnego, który powie (głosem kobiecym lub męskim, do wyboru), że za 20 metrów trzeba skręcić w prawo. System, o którym mowa to AutoMapa. Można dzięki niemu precyzyjnie wytyczyć trasę najkrótszą lub najszybszą, wybierając rodzaj dróg, którymi chcemy się poruszać. Można również zaplanować wycieczkę pieszą lub rowerową. AutoMapa pracuje na urządzeniach typu Palmtop Pocket PC lub PC. Automatycznie rozpoznaje i korzysta z odbiorników GPS. W trakcie jazdy samochodu sygnał pozycjonowania satelitarnego GPS odbierany jest zwykle co dwie sekundy. W tym czasie samochód może minąć w gęstej zabudowie nawet dwie ulice wyjaśnia Piotr Bogusławski, szef zespołu kodującego AutoMapę system radzi sobie z tym przewidując przyszłą pozycję pojazdu, obracając plan miasta tak, żeby kierunek jazdy zawsze był u góry ekranu i co ważne, jeśli kierowca przegapi miejsce właściwego manewru, AutoMapa automatycznie wykryje błąd i skoryguje trasę w ułamku sekundy. Oczywiście uwzględniając ulice jednokierunkowe, zakazy skrętu, a nawet przybliżoną prędkość jazdy po każdym możliwym odcinku drogi. AutoMapa obejmuje ponad sześćdziesiąt tysięcy miejscowości, wszystkie drogi, nawet gruntowe, a także sieć kolei, granice obszarów chronionych i podziału administracyjnego. Dzięki takim informacjom, najszybszą i najbezpieczniejszą drogę z Małkini do Dziadowej Kłody system wyznaczy w ciągu najwyżej10 sekund, a trasę przejazdu pomiędzy dowolnymi dwoma punktami w Warszawie nawet w pół sekundy. AutoMapa zawiera też wiele informacji dodatkowych. Kierowca nie tylko będzie wiedział którędy jechać, ale zostanie także dokładnie poinformowany o tym, gdzie są stacje benzynowe, hotele, restauracje, bary (no tego akurat nie musiałby wiedzieć), kina, banki i bankomaty, szpitale i apteki. Zestaw umieszcza się na desce rozdzielczej za pomocą specjalnego uchwytu, różnego dla różnych modeli samochodów. Oferujemy ten system we wszystkich naszych salonach, ponieważ oceniliśmy go najwyżej mówi Arkadiusz Świątek z działu akcesoriów Polskiej Grupy Dealerów. Naszą opinię potwierdziły niezależne testy oraz nagrody, które otrzymał, jak choćby tytuł najlepszego produktu roku 2003 na IX Międzynarodowych Targach Geoinformatycznych GEA. Arkadiusza Świątka cieszy też dobra opinia pierwszych nabywców: Klienci bardzo wysoko oceniają nie tylko możliwości systemu, ale też łatwość obsługi urządzenia i sposób prowadzenia do celu za pomocą czytelnych ikon z potwierdzaniem komunikatów w trybie nawigacji głosowej. AutoMapa jest poliglotą - włada polskim, angielskim, francuskim i niemieckim, ma tryb pracy nocnej (przyciemniony obraz) oraz kilka zestawów kolorystycznych, które można dopasować do swoich upodobań. Tylko nie tańczy. Jeżeli wybierzemy palmtopa z AutoMapą jako prezent na gwiazdkę, możemy go nie pakować, wystarczy powiesić na choince. Radek Pszczółka razem w drodze 5

6 Rajdy Drogi do piekieł Thierry Sabine jadąc w wyścigu, zagubił się na bezdrożach Pustyni Libijskiej. Samotne zmagania w ekstremalnych warunkach zainspirowały go do stworzenia całkiem odmien- nego rajdu... (Był rok 1977). Niespełna dwa lata później pomysł Francuza został wcielony w życie Sahary.. Od tej pory setki śmiałków przemierzają co roku nieznane, dzikie i bezkresne te- reny pustynne. Nie tylko po to, żeby wygrać ścigając się z inny- mi, często chcą wygrać z samym sobą. Trasa rajdu liczy zawsze około 10 tys. km (znacznie przekracza liczbę kilometrów przejeżdżanych przez cały sezon w Rajdowych Mistrzostwach Świata!) i co roku wytyczana jest na bezdrożach Sahary. Na bezdrożach, czyli tam, gdzie nietrudno się zgubić: W szalejącej burzy piaskowej, zdezorientowany i przerażony motocyklista porzucił maszynę. Bez butów i kombinezonu błąkał się po pustyni... Na szczęście w porę dostrzegła go załoga śmigłowca, która sprowadziła pomoc... (1999). Ów motocyklista był zawodowcem, a co dopiero amatorzy, których również przyciąga najtrudniejszy i najbardziej prestiżowy rajd na świecie. Szczególnie ci, którzy traktują Dakar jako kolejną życiową przygodę: W Algierii zaginął Mark Tatcher, znany playboy, odrodny syn żelaznej Margaret, premier Wielkiej Brytanii. Przez trzy dni siły bezpieczeństwa i wojsko przeczesywały pustynię. Mark odnalazł się cały i zdrów, ale nie wyja- 6 razem w drodze

7 Rajdy śnił, co się z nim działo przez ten czas. Jego pilotem była kobieta (1983)... Tak, tak, legenda pustynnej przygody pobudza wyobraźnię nie tylko rajdowców. Wśród śmiałków chcących zmierzyć się z Saharą, było i będzie wielu, których nazwiska znamy raczej z kronik towarzyskich: W rajdzie wystartowało książęce rodzeństwo z Monako: Albert Grimaldi i jego siostra Karolina Casiraghi. Królami pustyni nie zostali, choć Albert pokonał aż połowę trasy (1985). Zdecydowanie lepiej radzi sobie Paul Belmondo (syn Jean-Paula), który jest już nałogowym konsumentem piasku. Inne nazwisko z encyklopedii: Dla pierwszego francuskiego astronauty Jean-Loup Chretiena lot Sojuzem T-6 okazał się łatwiejszy od Dakaru. Zdobywca kosmosu wycofał się przed pierwszym odcinkiem specjalnym (1984). Jest jeszcze inny aspekt pustynnego przyciągania. Wyjątkowość. Przyjęło się bowiem, że tu liczy się nie zwycięstwo, meta, a sam udział i w przypadku tego rajdu nie jest to frazesem. Jeśli ktoś koniecznie chce wygrywać, musi być wytrawnym kierowcą, mieć doskonały sprzęt, ale nie tylko. Tam trzeba sobie radzić : Na granicy między Nigrem a Górną Woltą panował taki bałagan, że zawodnicy po prostu przekupywali posterunki, by przejechać! (1984). Dakar to piękne, ale piekielnie trudne do pokonania kaniony i góry, monstrualne wydmy, tysiące kilometrów miękkiego piachu. Nic dziwnego, że zawodnicy muszą też czasem odreagować: Libia. Na pożegnanie tego kraju i starego roku na biwaku odbyło się olbrzymie pijaństwo (1990). Ale kroniki radów Paryż-Dakar, jak wiecie, pełne są też dramatycznych historii, nie zawsze z happy endem. Na razie więcej jest tych, które wprawdzie z dreszczykiem, ale się wspomina: W Algierii wielu zawodników zostało niechcący ostrzelanych z broni maszynowej przez ćwiczących żołnierzy. Na szczęście nie było ofiar (1982). Czasem temu szczęściu trzeba jednak pomagać i to za wszelką cenę, by nie zapłacić tej najwyższej: półtora miliona dolarów kosztowała operacja przetransportowania wszystkich uczestników i ich pojazdów samolotami. Most powietrzny między Niamey a Alwyo w Libii był czynny przez 5 dni, a wszystko w związku z realną groźbą ataku partyzantów z Islamskiej Grupy Zbrojnej (2000). Mimo niebezpieczeństw, zagrożeń, dramatów, a może właśnie dlatego, dla wielu Dakar staje się niemal sensem życia: Hubert Auriol wziął udział we wszystkich 15 edycjach rajdu! (1993) Dziesięć lat z Dakarem było najlepszych w moim życiu wyznaje motocyklista Stephane Peterhansel. Szczęśliwy, bo znów wygrał i ustanowił rekord - 6 zwycięstw! (1998). Dakar przyciągnął także Colina McRae, który przesiadł się z Forda na Nissana, a na dodatek zgodził się być numerem drugim w teamie Nissana. Jedynka to czterokrotny zwycięzca rajdu, rekordzista pod względem wygranych OS-ów (49) Ari Vatanen. Czy powstanie nowa gra komputerowa - Colin McRae Dakar Rally? Wbrew temu, co można by sądzić, rajd nie jest wyłącznie męską sprawą. Co roku na starcie pojawia się wiele kobiet (także na motorach co za widok!) i całkiem nieźle sobie radzą : Gdzie diabeł nie może, niech pośle Juttę Kleinschmidt! Niemka jako pierwsza kobieta w historii odniosła zwycięstwo w klasyfikacji końcowej (2001). 26 rajd Dakar 2004 rusza 1 stycznia z centrum Francji. Potem Hiszpania, Maroko, Maureta- nia, Mali, Burkina-Faso, aso, Senegal... Tym razem, z wiadomych względów, rajd będzie intereso- wał nas szczególnie. Zwycięzców poznamy 18 stycznia. Pokonanych oczywiście nie będzie. Maciek Barcik P.S.S.. W rajdzie może wystartować każdy.. Wy- starczy odpowiednio przygotowany sprzęt i wpisowe niecałe euro. Formularz zgłoszeniowy znajdziecie na stronie kar.com. Powodzenia! razem w drodze 7

8 Rozmowa Dobre ubezpieczenie Przejdźmy od razu do konkretów,, zadam py- tanie wprost: Dlaczego warto ubezpieczyć samochód u dealera? Musimy wyjść od tego, że w naszych dealerstwach oferujemy bardzo szeroki wybór ubezpieczeń, szerszy niż może zaproponować agent niedealerski. Allianz, Cigna, Compensa, Generali, Hestia, PZU, Tryg i Warta - firmy, z którymi współpracujemy - to sprawdzone instytucje ubezpieczeniowe. Jeżeli któraś jest może mniej znana na polskim rynku, to na pewno ma mocne podstawy i doświadczenie na innych rynkach. Wielość ofert, które klient może porównać w jednym miejscu, powoduje, że pracownicy działów ubezpieczeń wszystkich naszych dealerstw działają jako multiagenci, a co za tym idzie, na podstawie wywiadu najlepiej pomogą klientowi wybrać najkorzystniejszy dla niego pakiet ubezpieczeń. Najkorzystniejszy, to znaczy uwzględniający możliwie dużo warunków użytkowania samochodu przez klienta. Czym, poza ceną, różnią się oferty i jakie konkretnie mogą być to warunki? Poza momentem zakupu samochodu, raz w roku musimy auto ubezpieczyć. Jakiego ubezpieczyciela i jaki pakiet wybierzemy, często wynika z przyzwyczajenia. Czy to dobre przyzwyczajenie i co nam daje porównanie ofert, wyjaśniał w rozmowie z Magdaleną Teleśnicką-Płaskocińską ekspertem ds. ubezpieczeń Polskiej Grupy Dealerów - Marian Adamczyk. Jeżeli osoba chcąca ubezpieczyć samochód dużo jeździ po zatłoczonej Warszawie i jest narażona na częstsze kolizje, to nie zaproponujemy jej takiego pakietu ubezpieczeniowego, w którym po drugiej stłuczce rośnie udział własny. W innym przypadku, można wykupić ten sam zakres ubezpieczenia, ale taniej albo dużo szerszy pakiet w takiej samej cenie. Na przykład dla klienta, który często jeździ za granicę ważnym elementem będzie zielona karta. Czy u dealera opłaca się ubezpieczać uży- wane samochody,, wykupywać kontynuację ubezpieczeń? Z pełnym przekonaniem muszę odpowiedzieć, że tak. Polska Grupa Dealerów jako hurtowy nazywając rzecz wprost - klient towarzystw ubezpieczeniowych ma wynegocjowane bardzo dobre warunki, nie tylko w odniesieniu do nowych samochodów, ale do wszystkich. Każdy z naszych klientów może skorzystać z dodatkowych, wynegocjowanych tylko dla PGD, przywilejów, takich jak choćby dziesięcioprocentowa zniżka na ubezpieczenia majątkowe dla ubezpieczających samochód w Cignie. Także w przypadku ubezpieczania samochodu kilkuletniego ważna jest możliwość porównania kilku ofert. Klientowi mogło się opłacać ubezpieczanie samochodu przez dwa lata w firmie A, ale dla samochodu trzyletniego najlepsza może być oferta firmy B. Można też przeliczyć, czy bardziej opłacalny będzie któryś z pakietów, czy raczej skompletowanie pakietu z uzyskanych przez klienta zniżek. Można przyjąć, że każda polisa jest dobra, dopóki nie musimy z niej skorzystać. Tak, tu dotknął pan bardzo istotnej kwestii. My nie zostawiamy klienta z polisą, ale gwarantujemy bezproblemowe rozliczenie szkody, zgłoszenia na miejscu, uproszczenie formalności do jednego podpisu i oczywiście naprawę na najwyższym poziomie w autoryzowanym zakładzie blacharskim. Ponadto, naprawiając w rekomendowanej przez ubezpieczyciela blacharni, klient nie płaci udziału własnego, a jego samochód znacznie mniej traci na wartości. Jako ważny partner firm ubezpieczeniowych - działając w imieniu klienta - nie dopuszczamy, by ubezpieczyciel usiłował pomniejszyć swoje zobowiązania przy rozliczaniu szkody. Wszystko, od korzystnych warunków ubezpieczenia do rzetelnego rozliczenia szkody, ma swoje uzasadnienie. Z punktu widzenia firmy ubezpieczeniowej wygląda to tak: Możemy zaproponować niższą składkę klientom delaera, ponieważ sami mamy z nim wynegocjowane korzystne warunki naprawy. Z faktu, że firma ubezpieczeniowa godzi się na ceny autoryzowanej blacharni, klient może wysnuć dodatkowe potwierdzenie dla najwyższej jakości naprawy. Mimo tak dobrych warunków ubezpiecze- nia życzę czytelnikom bezszkodowej jazdy. A ja z przyjemnością się do tych życzeń przyłączam. ISSN Wydawca ydawca: Polska Grupa Dealerów sp. z o.o. Redaktor prowadzący: Radek Pszczółka Adres redakcji: Bielsko-Biała ul.wyzwolenia 95. Tel. +33/ redakcja@pgd.pl Magazyn ma charakter wyłącznie informacyjny. Copyright by Polska Grupa Dealerów sp. z o.o. 8 razem w drodze

9 W ofercie Forda brakowało dotąd kompaktowego minivana, mogącego konkurować z rywalami w tym coraz popularniejszym segmencie aut. Lukę tę zapełnia najnowszy model koncernu Ford Focus C-Max. C Maksymalnie dopracowany. razem w drodze 9

10 Boom na kompaktowe minivany zapoczątkował Renault Scenic i od tego czasu stały się one niemal obowiązkowym modelem w gamie wielu marek. Ford posiadający dotąd w ofercie jedynie dużego Galaxy skonstruowanego wspólnie z Volkswagenem (patrz bliźniacze VW Sharan i Seat Alhambra) wchodzi do gry nieco spóźniony, ale z mocnymi kartami. Już sama nazwa samochodu sugeruje jego wyjątkowość: litera C w nazwie modelu wskazuje jego podstawowe atuty: komfort (Comfort), pewność w prowadzeniu (Confidence) i kontrolę, czy raczej panowanie nad pojazdem (Control). Z kolei człon MAX oznacza, iż każdy z tych elementów dopracowano do maksymalnej perfekcji. Jakość w miejsce ilości By dobrze opisać Forda Focusa C-Max, nie można wymieniać podobieństw do znanych już na rynku konkurentów, lecz różnice świadczące o jego wyjątkowości w swojej klasie. Prowadzone regularnie przez rozmaite instytucje badania, wyraźnie wskazują, że gusta i potrzeby potencjalnych klientów zmieniły się w ostatnim czasie. Okazuje się, że nawet w odniesieniu do tak typowo rodzinnego samochodu jak minivan, coraz bardziej liczy się jakość, a nie ilość. Ludzie nie chcą już za wszelką cenę, w ścisku, podróżować jednym autem w siedem osób, lecz szukają wygody, nawet, jeśli podróżują tylko we czwórkę. Dlatego właśnie Ford, w odróżnieniu od kilku modeli konkurencyjnych marek, zaprojektował wnętrze pięcioosobowe. Jesteśmy przekonani, że rozwiązanie z pięcioma miejscami lepiej odpowiada potrzebom potencjalnych nabywców, którzy rzadko stają przed potrzebą przewożenia aż siedmiu osób. Przede wszystkim jednak nie chcieliśmy zatracać najważniejszych cech, które specjalnie cenią sobie nabywcy samochodów kompaktowych, a więc własności jezdnych typowych dla klasycznego samochodu osobowego oraz ergonomicznego i bezpiecznego nadwozia, zaprojektowanego w sposób stylowy i elegancki argumentuje tę decyzję Derrick Kuzak, wiceprezes Ford of Europe ds. Rozwoju Nowych Konstrukcji, i trudno mu odmówić racji. Przestronne i komfortowe wnętrze Focusa C-Max, choć mieści pięciu pasażerów, jest przede wszystkim rajem dla czteroosobowej załogi. Zastosowane z tyłu rozwiązanie (tzw. Comfort Seat System, dostępny jako opcja) pozwala złożyć środkowy fotel do przodu lub do bagażnika, a skrajne siedzenia zbliżyć do siebie, przesuwając je jednocześnie w stronę kufra (przesuwają się o 10 cm do tyłu i o 6 cm w kierunku środka auta). Siedzący z tyłu mają wtedy więcej miejsca zarówno na nogi, jak i łokcie i podróżują w luksusowych warunkach na poziomie lotniczej klasy biznes. Oczywiście, w razie potrzeb, możliwe jest złożenie lub wyjęcie wszystkich siedzeń. Tylne fotele są również regulowane. Nie sposób też nie ulec czarowi niezwykle ergonomicznie i komfortowo zaprojektowanego wnętrza. Centralny punkt każdego samochodu, czyli miejsce kierowcy, kusi nietuzinkowo skrojoną deską rozdziel- 10 razem w drodze

11 czą z rozbudowaną środkową konsolą, na której zgodnie z obecnym trendem umiejscowiono dźwignię zmiany biegów. Krótki i masywny lewarek, podobnie jak gruba kierownica, świetnie leżą w dłoni i potęgują sportowe wrażenia podczas jazdy. Centralny punkt kokpitu zajęty został przez ciekłokrystaliczny ekran, współpracujący z zaawansowanym technologicznie systemem audio Sony, klimatyzacją oraz systemem GPS. Duże brawa należą się też za wykończenie wnętrza, w którym zastosowano idealnie dopasowane wysokiej jakości materiały i tworzywa sztuczne. Jakość wykończenia oraz wysoka sztywność nadwozia sprawiają, że w środku auta nigdy nie usłyszymy żadnych skrzypień i hałasów. Jazda jak po szynach Najważniejszym atutem fordowskiego minivana jest przede wszystkim doskonałe zawieszenie, bardzo chwalone przez specjalistów i kierowców. Przejęte z Focusa drugiej generacji, ale dostosowane do właściwości i potrzeb minivana, bije ono na głowę miękkie i stawiające właściwie tylko na komfort zawieszenia konkurentów. Z przodu wyposażono je w kolumny McPhersona, natomiast z tyłu w oś wielowahaczową, jednak całość zestrojono inaczej niż w zwykłym Focusie, dodając też nowe amortyzatory, sprężyny oraz łożyska. O 25% zwiększono również sztywność zawieszenia. Opinie specjalistów są zgodne: pod względem właściwości jezdnych i precyzji układu kierowniczego Ford Focus C-Max to na tle pozostałych modeli tej klasy prawdziwy majstersztyk. Nawet na górskich serpentynach samochód sunie jak po szynach, na moment nawet nie tracąc przyczepności, a wszelkie próby niebezpiecznego przechylenia nadwozia bolączka wielu minivanów spełzają na niczym. Kontrolę nad autem ułatwiają też oferowane seryjnie systemy ABS, EBD i EBA. C-Maxem w klasie kompaktowych vanów chcemy osiągnąć to, co udało się wywalczyć Focusowi w obleganej klasie Golfa. Przyjemność z jazdy jest u Forda jednym z ważniejszych elementów składowych marki wyjaśnia szef projektu ds. układu jezdnego, Andreas Woehler. Najważniejsze jednak, że sportowe walory zawieszenia Focusa C-Max nie zostały osiągnięte kosztem komfortu pasażerów. Wszelkie nierówności na drogach co jest ważną informacją zwłaszcza dla polskich kierowców są kompensowane bez zarzutu. Równie idealną skutecznością wyróżnia się doskonały układ hamulcowy, ale że fordowscy inżynierowie wolą dmuchać na zimne, w cięższych wersjach C-Maxa zamontowane zostały hamulce z topowego, sportowego Mondeo ST220, gwarantujące drogę hamowania ze 100 km/h poniżej 40 metrów! razem w drodze 11

12 Urody i mocy też nie brakuje Stosunkowo niewielkie powodzenie na rynku ekstrawaganckich modeli, jak choćby Fiata Multipli, dowodzi, że w modzie jest raczej prostota. Ford skorzystał z tej nauki; atrakcyjne i nowoczesne, ale pozbawione stylizacyjnych fajerwerków nadwozie jest typowe dla obecnego designu marki. Klasyczne, jednobryłowe nadwozie liczące sobie 433 cm długości, 160 wysokości i 183 szerokości z opadającą lekko ku dołowi linią dachu z tyłu samochodu, dużą przeszkloną powierzchnią i masywnymi, zintegrowanymi reflektorami, jest bardzo atrakcyjne, a przy tym nie pozostawia wątpliwości, że C-Max należy do rodziny Focusa. Zużycie paliwa, osiągi Kupujący Focusa C-Max będą mieli początkowo do wyboru dwie jednostki benzynowe typu Duratec: 1.6 (100 KM) i debiutującą w tym modelu 1.8 (120 KM) oraz dwa nowe turbodiesle Duratorq TDCi z bezpośrednim wtryskiem paliwa typu Common Rail: 1.6 (110 KM), dysponujący maksymalnym momentem obrotowym 240 Nm przy 1750 obr/min, oraz silnik 2.0 o mocy 136 KM i maksymalnym momencie równym 320 Nm przy 2000 obr/min. Wkrótce po rozpoczęciu sprzedaży, wersje napędzane silnikami wysokoprężnymi TDCi będą dostępne z filtrem cząsteczek stałych w spalinach DPF. Na specjalne życzenie, nabywcy decydujący się na wersję z silnikiem 1.6 TDCi będą mogli zamówić bezstopniową przekładnię automatyczną Durashift CVT (Continuously Variable Transmission). Po wprowadzeniu do sprzedaży Forda Focusa C-Max, stanowiącego kolejne niesłychanie ważne ogniwo w bardzo szerokiej palecie samochodów rodzinnych Forda, bez wahania można powiedzieć, że oferta marki jest w stanie zadowolić dosłownie każdego. Na klientów czeka teraz aż pięć modeli Forda, począwszy od najmniejszego Forda Fusion, poprzez bohatera tego tekstu Focusa C-Max, siedmiomiejscowego Forda Galaxy i osobowo-użytkowego Forda Tourneo Connect, po największy i najsolidniejszy mikrobus Ford Tourneo, mogący przewozić do 9 osób. Czy można marzyć o czymś więcej?! Tekst: Przemysław Skoczek Zdjęcia: Ford ord Dane silników ZAPRASZAMY NA JAZDY TESTOWE Euro Car Kraków, ul. Powstañców Œl¹skich 22, tel. (0*12) Partner Kraków, ul. Jasnogórska 60, tel. (0*12) OMC Motors Warszawa Trasa Toruñska, tel. (0*22) razem w drodze

13 PGD Jak Państwu, naszym klientom wiadomo, w każdym z salonów Polskiej Grupy Dealerów działają restauracje Patio. Kontynuujemy wędrówkę smakoszy i zapraszamy do Patio w OMC Motors na parfait oraz eskalopki. PATIO zaprasza Parfait truskawkowy Składniki: śmietana 30% 600 ml, truskawki 0,4 kg, cukier puder 0,15 kg, żółtka 3 sztuki Truskawki zmiksować razem ze śmietaną. Żółtka utrzeć z cukrem pudrem na puszystą masę. Dodać do śmietany zmiksowaną z truskawkami i wymieszać. Powstałą masę rozlać w naczynia i odstawić do zamrożenia (naczynia najlepiej włożyć wczesniej folią spożywczą, co ułatwi nam wyjęcie mrożonego deseru). Parfait najlepiej podawać z sosami owocowymi np. wiśniowym i owocami. Eskalopki schabowe w sosie kurkowym (5 porcji) Składniki: schab 0,7 kg, kurki 0,3 kg, cebula 0,15 kg, śmietana 0,5 litra, mąka, koperek, masło, sól, pieprz do smaku, olej Mięso oczyścić z górnej błony, wyporcjować, rozbić tłuczkiem kotlety. Kurki opłukać. Cebulę pokroić w drobną kostkę, zeszklić na maśle, dodać kurki, sól, pieprz, czosnek i dusić 3 minuty, zalać śmietaną i trochę odparować, dodać posiekany koperek. Kotlety obtoczyć w mące, usmażyć lewą, prawą stronę, następnie przełożyć do sosu i trochę jeszcze poddusić.(res) Siła części Czasy, kiedy sam zakup części potrzebnej do wykonania naprawy samochodu stanowił nie lada problem, szczęśliwie mamy już za sobą. Od końca lat osiemdziesiątych dzieli nas niemalże epoka, choć minęły niespełna dwie dekady. Zmiany, jakie nastąpiły w tym czasie w handlu, logistyce oraz innych działach gospodarki sprawiły, że to, co kiedyś było problemem, dzisiaj wpisuje się w tło jako jedna z wielu spraw do załatwienia w czasie dnia. Nasza firma, a wraz z nią dział części zamiennych istnieje praktycznie od początku przemian gospodarczych w Polsce. Nasze przyjazne nastawienie do każdego klienta i dbałość o spełnienie jego zindywidualizowanych wymagań, sprawiło, że już w pierwszych latach działania Euro-Car (dziś wchodzący w skład Polskiej Grupy Dealerów) stał się liderem w branży, notując największą sprzedaż oryginalnych części zamiennych wśród autoryzowanych dealerów Forda. Pozycję wiodącą utrzymujemy nadal, a lata doświadczeń sprawiły, że obecnie dysponujemy największym magazynem oryginalnych części zamiennych do Forda w Polsce (ponad pozycji w ciągłej sprzedaży) i rozbudowaną siecią dostaw do klientów w oparciu o własny transport, zapewniający dostawę nawet w nocy w dniu zamówienia towaru. Pracownicy działu części i magazynu są do Państwa dyspozycji. Niezależnie od tego, czy potrzebują Państwo części do naprawy swojego auta, czy też prowadzą warsztat lub firmę handlową i części posłużą do dalszej odsprzedaży z pewnością docenią Państwo możliwość korzystania z największego w Polsce, zasobnego magazynu oryginalnych części zamiennych i oferowaną przez nas szybkość obsługi. W przypadku sprzedaży hurtowej dochodzą do tego korzystne zasady współpracy i rabatowania oraz dostawa pod drzwi transportem własnym lub za pośrednictwem współpracującej firmy kurierskiej. Ponieważ to nasz dział zaopatruje w części do Fordów serwisy: EuroCar, Euromobil, OMC-Motors i Partner, zdecydowana większość napraw dokonywana jest praktycznie od ręki i Państwu - klientom tych serwisów - prawie nie grozi uciążliwe, wielodniowe wyczekiwanie na dostawę przysłowiowej śrubki wieńczącej naprawę. Spotykamy się w Świątecznym i Noworocznym numerze Razem w Drodze, życzymy Państwu dużo zdrowia i pomyślności, serdecznej atmosfery przy wigilijnym stole, radosnego Sylwestra oraz długiej i niekłopotliwej eksploatacji Państwa pojazdów. Zespół Działu Części Zamiennych Polskiej Grupy Dealerów Magazyn centralny: Kraków 0*12/ czesci@pgd.pl; Oddziały regionalne: Bielsko-Biała 0*33/ , Warszawa 0*22/ razem w drodze 13

14 Płyniemy na rafy Coraz więcej osób odnajduje w nurkowaniu prawdziwą pasję i przyjem- ność. Rozwój sprzętu i techniki nurkowej sprawia że sport ten stał się zaję- ciem ogólnodostępnym. W każdym większym mieście można znaleźć szkołę oferującą zdobycie uprawnień nurkowych. Może już czas o tym pomyśleć? Może warto spróbować? Podwodne królestwo Neptuna i jego mieszkańcy czekają. A po odpowiednim szkoleniu otrzymamy przepustkę do podwod- nego raju. Dziś zabieramy Państwa miłośników aktywnego wypoczynku nie nad..., ani do..., czy na..., ale wgłąb. Tylko cztery godziny lotu z War- szawy dzieli nas od prawdziwego raju dla płetwonurków,, jakim bez wąt- pienia jest Morze Czerwone. Zima to dobry czas, by się tam wybrać. Moja nurkowa przygoda zaczyna się w Hurghadzie turystycznym molochu i kombinacie nurkowym. Rozgardiasz i harmider panujący w tym porcie przyprawiają o zawrót głowy: kilkaset łodzi, na które wsiada od kilkunastu do kilkudziesięciu osób, dowóz sprzętu nurkowego i prowiantu, hałas, dobijanie targu z szyprami, wybuchy kłótni przy manewrowaniu łodziami, sprzeczki przemieszane ze śmiechem oraz rozmowy we wszelkich możliwych językach, jakimi porozumiewają się turyści... coś niesamowitego! W końcu lądujemy na naszej łódce. Po krótkiej wzajemnej prezentacji nas, załogi i naszych podwodnych przewodników wyruszamy w morze. Otaczającą pustkę, wypełnioną błękitem morza i nieba, urozmaica jedynie olbrzymia żółta kula, cierpliwie śląca w naszym kierunku swoje gorące promienie. Przed nami rośnie w oczach wystająca z wody pustynia niezamieszkana wyspa Giftun. Z wolna, na powierzchni wody w oddali zaczynają pojawiać się oliwkowo-złote plamy rafy koralowe. Ukryte skromnie pół metra pod wodą w żaden sposób nie zapowiadają tego, co naprawdę zobaczymy. Przewodnik omawia profil nurkowania oraz przypomina sygnały nurkowe. Ostatnia kontrola ekwipunku i plusk! wskakujemy do wody! Pierwsze wrażenie jest niesamowite: przyzwyczajony do krajowych warunków, gdzie widoczność rzadko przekracza kilka metrów, jestem wstrząśnięty, widząc dookoła krystalicznie czystą toń, na końcu której majaczy cel naszego nurkowania rafy. Naraz, pomiędzy gulgotaniem wydychanych bąbli powietrza, do moich uszu zaczynają docierać przedziwne stłumione 14 razem w drodze

15 dźwięki. To odgłosy życia na rafie, gdzie tysiące pyszczków pracowicie skrobie koralowce w poszukiwaniu pożywienia. Opadając w kierunku dna, które wydawało się być na wyciągnięcie ręki, nie mogę się nadziwić wskazaniom głębokościomierza, sygnalizującego, że jest wciąż głębiej i głębiej... W końcu delikatnie dotykam płetwami piasku u stóp niewielkiej rafki. Na głębokościomierzu widnieje 18 metrów, czyli jakieś sześć pięter wieżowca...uff! W kraju na takiej głębokości panuje już zmrok tutaj widoczność nie różni się od tej, tuż spod powierzchni wody. Z każdym uderzeniem płetw, serce bije mi coraz mocniej. Czuję się jak mała rybka wpuszczona do królewskiego akwarium: zasiedlające dno cudowne koralowce, mienią się całą gamą barw, nad nimi zaś trwa prawdziwy festyn kształtów i kolorów. Po obejrzeniu wielu filmów przyrodniczych, czułem się teoretycznie przygotowany na to, co miałem zobaczyć pod wodą. Jakże się myliłem! W trakcie wszystkich nurkowań stale towarzyszą mi uczucia zdumienia i niedowierzania ilość, wielorakość oraz bliskość otaczających mnie zewsząd stworzeń oszałamia: A to mija nas półtorametrowej długości Napoleon (ryba o proporcjach naszego karpia, ale z wyraźną charakterystyczną naroślą na czole), to znów wpływamy w liczące może koło stu sztuk stado ustniczków cesarskich i bannerfishów (coś a la skalary), z których każdy jest wielkości sporego talerza, albo olbrzymia murena (hmm powiedzmy: gruby węgorz dwumetrowej długości) groźnie łypie oczami w naszą stronę. A wszystko to skąpane w pięknych refleksach promieni słońca, docierających głęboko przez krystalicznie czystą wodę. Z czasem zaczynam dostrzegać coraz mniejszych mieszkańców rafy. Niewielkie ślimaki, krabiki, ośmiorniczki, ukwiały, koralowce... niewiarygodne bogactwo tęczowych kolorów i nieprawdopodobnych wręcz kształtów. O tutejszych miejscach nurkowych długo można by pisać. Niektóre z nich odkrył już sam Jacques Costeau chociażby słynne Blue Hole: naturalną studnię utworzoną przez naturę w ścianie rafy. Tę niemal dwustumetrową dziurę oraz łuk, który na głębokości sześćdziesięciu metrów otwiera ją w stronę pełnego morza, okrywa, niestety, zła sława: wielu niedoświadczonych nurków, próbujących zmierzyć się ze studnią, zapłaciło życiem za swoją brawurę. Niedaleko obok Bells szczelina skalna o kształcie dzwonu, prowadząca prosto w otchłań. Pracujący w tym miejscu nurkowie techniczni opowiadają o rekinie młocie, mieszkającym w pobliżu dna na głębokości stu pięćdziesięciu metrów... Wiele wrażeń i emocji dostarcza także nurkowanie w grocie zwanej Canyonem. Magia tego miejsca szczególnie wyraźnie ujawnia się nocą zawieszony w toni wewnątrz jaskini, gaszę latarkę i obserwuję cząsteczki planktonu, migocące wokół mnie zimną, zielonkawą poświatą; pozbawiony przez wodę ciężaru swojego ciała, zaczynam czuć się, jak astronauta w kosmosie. Innym niezapomnianym przeżyciem są nurkowania z łodzi w parku narodowym Ras Mohamed. Bloki rafy przybrały tam najprzeróżniejsze kształty: stromo opadające w otchłań ściany z pięknymi nawisami, groty, słupy lub plateau podwodne płaskowyże wyrastające z piachu. Wśród tego wszystkiego kipi bujne życie. Ktoś powiedział, że nurkowanie w tych miejscach to jak pływanie w zupie rybnej. Coraz chętniej zaczynam zaglądać na Synaj moje ulubione miejsce wypraw: Potężne góry, miejscami wchodzące wprost do morza, beduini i wielbłądy, surowy krajobraz pustyni, przecudne, doskonale zachowane rafy z prawdziwymi cudami natury w postaci kanionów, rozpadlin i studni, wraki, niespotykana obfitość życia pod wodą,... Czasami na nurkowania w okolicy Dahab jeździmy po bezdrożach pick-up ami, czasami trzeba przesiadać się na wielbłądy droga przechodzi w ścieżkę wijącą się brzegiem morza pomiędzy stosami kamieni, zalegającymi zbocza gór. Ich kolory, szum morskich fal i kołysanie naszych środków lokomocji jeszcze przed nurkowaniem wprawiają mnie w przedziwny stan marzeń na jawie... Do zobaczenia po tamtej stronie lustra (wody) Marek Rokowski razem w drodze 15

16 Człowiek O miłości Zbliżające się Święta Bożego Narodzenia, nazywane nie bez powodu świętami miłości, skłaniają do refleksji o uczuciu szczególnym, jedynym - o miłości właśnie. Każdy z nas odczuwa tęsknotę za miłością, oczekuje uczucia, które uczyni go szczęśliwym, gorąco pragnie, by być przez kogoś akceptowanym i kochanym bezwarunkowo. Żyje w nas tęsknota za tym, by móc kochać, by wreszcie zdjąć maskę i komuś się powierzyć, żyje dojmujące pragnienie, by znaleźć tę jedną jedyną osobę na całe życie. Prof. Kępiński pisał: Kto nie miłuje trwa w śmierci. Życie może być spełnione tylko wtedy, gdy kochamy. Bez miłości czujemy się samotni, boimy się przyszłości, starzenia się. Życie bez miłości wydaje się puste, zimne i pozbawione sensu. Ale samo pragnienie miłości, miłością jeszcze nie jest. Najpierw pojawia się - gwałtowne zazwyczaj - uczucie, jakim jest stan zakochania. Bardzo szczególny stan: Zauroczenie, wzajemna fascynacja, czarodziejskie oczarowanie, nieprawdopodobne przyciąganie dwojga ludzi, którzy istnieją tylko po to, aby być razem. Eksplozja zmysłów i gorących uczuć, siła namiętności ważniejsza od wszystkiego, w magiczny sposób sprowadzają cały świat do jednej osoby, w której widzimy kogoś doskonałego, nadzwyczajnego. Uwolnieni od samych siebie, od własnej samotności, gwałtownie stopieni z ukochaną osobą czujemy się atrakcyjni, szczęśliwi i wszechmocni. Zakochanie wydobywa z nas niezwykły potencjał sił i energii, stajemy się zdolni do rzeczy niezwykłych. Istnieje wiele mitów na temat miłości, błędnych wyobrażeń, które stają się w życiu ludzi źródłem cierpień, niepowodzeń i uwikłań. Takim błędnym wyobrażeniem jest przeżywanie zakochania jako miłości. Zakochanie miłością nie jest, może być jedynie wstępem do niej. Prędzej czy później kończy się najczęściej bolesnym lądowaniem w rzeczywistości. Mija czas fascynacji zmysłami, z uwielbienia i romantycznych przeżyć pozostaje już niewiele. Dociera do nas gorzka prawda, że nie jesteśmy już obiektem nieustannej uwagi, zachwytu i adoracji, a nasz partner nie różni się zasadniczo od innych. Życie we dwoje rozczarowuje. Im dłużej trwa związek, tym więcej pryska złudzeń. Nieuchronnie ujawnia się to, co dotąd było niewidoczne: że zakochaliśmy się w karmionym naszą wyobraźnią obrazie drugiego człowieka, a nie w realnej osobie. W takiej sytuacji albo związek się rozpadnie, albo pojawi się szansa na miłość dojrzałą, wolną od projekcji, akceptującą całego człowieka z jego wadami i zaletami. W naszej kulturze funkcjonuje także mit romantycznej miłości - mało realistyczne, zaczerpnięte z baśni wyobrażenie o miłości będące próbą nagięcia rzeczywistości do świata fantazji. Myślimy, że jeżeli książę i księżniczka żyli w bajce długo i szczęśliwie, to i z nami będzie podobnie. Błędne jest ciągle mocno obowiązujące przekonanie, że miłość to uczucie, a prawdziwa miłość to uczucie obezwładniające. Istnieje również szeroko rozpowszechniona skłonność do mylenia miłości z uzależnieniem, poświęcaniem się, nieograniczonym dawaniem, posiadaniem kogoś na własność, wykorzystywaniem. O ile łatwo jest być zakochanym i nietrudno jest kogoś zauroczyć, zawojować, zdobyć - o tyle trudno jest kochać i w miłości wytrwać. Niełatwo jest uczyć się codziennie kochać nieideał, ale zwykłego człowieka. Traktować miłość jak zadanie, nad którym trzeba nieustannie wewnętrznie pracować. Niełatwo jest być z kimś, kiedy minęły pierwsze porywy serca, a pojawiły się najtrudniejsze chwile w życiu. Często nie dostrzegamy, że podstawowe pytanie nie powinno brzmieć: Czy jestem kochany, akceptowany, doceniony?, ale: Czy potrafię kochać?. Miłości do drugiego człowieka uczymy się długo, nie można do niej dojść w pośpiechu, tak jak to często robimy z seksem, traktując go jak drogę na skróty do wzajemnej bliskości. Miłość uczy nas bycia, a nie tylko działania, posiadania czy używania. Jest dynamiczną, twórczą siłą, która pobudza i rozwija. Człowiek, który kocha, stale się zmienia, staje się bardziej otwarty, bardziej twórczy, staje się bardziej sobą. Miłość nie jest afektem związanym ze słabością, nie ma nic wspólnego z przemocą. Wymaga natomiast cierpliwości, wewnętrznego wysiłku, a przede wszystkim odwagi, by przetrzymać niejedno rozczarowanie, niejeden trud, niejedno życiowe niepowodzenie. Miłość podobnie jak rodzina nie są dane raz na zawsze. Trzeba o nie dbać i codziennie potwierdzać, że są to wartości najważniejsze. Nie, nie musimy kochać. Kochamy, bo tego chcemy. Pragniemy bliskości, czułości, ciepła, zrozumienia, przyjaźni. I wiemy, że nie ma na świecie niczego ważniejszego i piękniejszego. Barbara Pasowicz - psycholog 16 razem w drodze

17 Samochody dostawcze Ponad sto wcieleń Forda Transita Ford Transit wyraźnie się u nas zadomowił. Nic dziwnego, przez nieco ponad trzy lata model ten wybrało ponad 6 tys. Polaków. Transity jeżdżą w ponad 100 wcieleniach. Jako zwykłe wozy dostawcze, ale i jako auta policyjne. Są warsztatami na kółkach i samochodami Straży Pożarnej. Nie ma chyba takiej dziedziny gospodarki, w której to auto nie znalazłoby zastosowania. I ta właśnie wielofunkcyjność, możliwość zabudowy pod każde bez mała potrzeby stanowi siłę tego auta. Co wyróżnia Transita spośród innych samochodów swojej klasy? Przede wszystkim funkcjonalne wykorzystanie przedziału ładunkowego, niskie koszty utrzymania, trwałość, wytrzymałość i jakość wykonania, skuteczność zabezpieczeń przed kradzieżą. Największym wyzwaniem, przed którym stanął zespół projektujący nowego Forda Transita, było stworzenie po raz pierwszy w kategorii samochodów dostawczych wspólnej platformy podwoziowej dla samochodów z napędem na przednią i tylną oś. W segmencie pojazdów o ładowności 1 tony normą są pojazdy z przednim napędem i bardzo nisko przebiegającą podłogą, podczas gdy w segmencie 2 ton dominują samochody z napędem na tylną oś. Chcąc zaspokoić oba te wymogi, zespół projektantów przystąpił do realizacji rzeczy wydawałoby się niemożliwej stworzenia wspólnej platformy dla obu konfiguracji układu napędowego. I w pełni się to udało. Rodzina modeli Forda Transita obejmuje więc modele o 5 podstawowych wersjach kabiny: furgony, podwozia z kabiną, podwozia z kabiną podwójną, kombi oraz mikrobusy; 3 rozstawy osi; cztery różne długości przestrzeni ładunkowej i trzy wysokości dachu; identyczną stylistykę nadwozia dla wersji z przednim i tylnym napędem. Nowa gama silników wysokoprężnych Duratorq-DI z turbodoładowaniem oraz po czterema zaworami na cylinder zapewnia niskie zużycie paliwa i odpowiednio wysoką czystość spalin. Wersje jednotonowe Transita z napędem na przednią oś napędzane są silnikami o mocy 75 KM, 85 KM oraz 100 KM, mają dopuszczalną masę całkowitą 3000 kg i maksymalną ładowność 1250 kg. Wersje dwutonowe tego auta z napędem na tylną oś, napędzane silnikami o mocy 75 KM, 90 KM oraz 120 KM, mają dopuszczalną masę całkowitą 3500 kg i maksymalną ładowność 1650 kg (furgony) oraz 1850 kg (podwozia z kabiną). Nawet Ford Transit o najkrótszym rozstawie osi może przewozić standardowe arkusze i płyty o wymiarach 2438 x 1219 mm, ułożone płasko lub pionowo. Może także przewozić przedmioty o długości do 2,5 metra. Natomiast dzięki szerokim (1275 mm) bocznym drzwiom załadunkowym w przedniej sekcji przedziału ładunkowego Forda Transita mieszczą się obok siebie dwie standardowe europlalety. Nic więc dziwnego, że ta wersja Forda Transita została wybrana Samochodem Dostawczym Roku 2001 (Van of the Year, 2001) w międzynarodowym plebiscycie dziennikarzy zajmujących się problematyką pojazdów użytkowych. Bogusław Rosakowski Mówi Wojciech Kordalewski, dyrektor zarządzający OMC Motors. Dlaczego właśnie Transit Przy zakupie samochodu dostawczego klienci kierują się przede wszystkim jego funkcjonalnością, niezawodnością i niskimi kosztami eksploatacji. Takim właśnie autem jest Ford Transit. Jego dodatkowy atut to bardzo szeroka gama modeli pozwalająca na uszycie na miarę samochodu dostawczego idealnego na potrzeby m.in. klientów flotowych. Przeprowadzone dwa lata temu badania Instytutu Transportu Samochodowego wykazały, że Ford Transit zarówno z przednim, jak i z tylnym napędem był w tym czasie najbardziej ekonomicznym pojazdem dostawczym na polskim rynku. Ponadto lata eksploatacji tego modelu przez ponad 4 mln klientów potwierdzają jego ogromne użytkowe zalety. W celu uatrakcyjnienia oferty w tym roku Ford wprowadził dwuletnią gwarancję mechaniczną bez limitu przebiegu kilometrów, która może być opcjonalnie przedłużona nawet do 4 lat. Sprzedażą Transita zajmują się wyłącznie wyspecjalizowani dilerzy uczestniczący w programie Centrum Pojazdów Dostawczych Forda. Oczywiście jest wśród nich OMC Motors. Serdecznie zapraszamy. Centrum Pojazdów Dostawczych OMC Motors, Warszawa ul. Trasa Toruńska (róg Krasnobrodzkiej), tel. (0*22) razem w drodze 17

18 Jakie są Pana pierwsze wrażenia? Jazda Mondeo ST 220 była dla mnie prawdziwą przyjemnością. Zwracałem uwagę głównie na pracę silnika i osiągi. I muszę przyznać, że auto spełnia oczekiwania i mocy mu nie brakuje. Sprecyzuję: moc tego samochodu jest pierwszą rzeczą, która wręcz rzuca na kolana. Ale i jego cena..., trzeba podkreślić, że nie jest wygórowana za auto tak mocne i usportowione. Samochód bardzo dobrze się prowadzi mimo sportowego zawieszenia. Nie jest ono za twarde? Zdarzało mi się testować samochody o różnych zawieszeniach i dla niektórych pojazdów dziury na drodze stanowiły dramat. Choć tym razem nie rzucałem samochodu po zakresach, mogę stwierdzić, że nowe Mondeo dobrze wybiera dziury, nie łupie i doskonale trzyma się drogi. Dzięki szerokim oponom dobrze się prowadzi i zapewnia całkiem niezły komfort w trakcie jazdy. Generalnie jazda Mondeo ST220 to sama przyjemność, dobrze się nim jeździ cywilnie, nie Wicemistrz świata w motocyklowych rajdach długodystansowych FIM Marek Dąbrowski przesiada się czasem z motocykla do samochodu. Ostatnio w OMC Motors testował Modeo ST 220. Jakże moglibyśmy nie skorzystać z okazji do rozmowy. Go Marek, Go! brakuje mu mocy i kulturalnie skręca po drodze bez dodatkowych efektów. No i siedzi się bardzo wygodnie, ha,ha,ha... Wsiądźmy jesz- cze na moment do środka. Czy wnętrze także nie po- zostawia nic do życzenia? Podoba mi się stylizacja tego modelu. Moją uwagę zwróciła oczywiście deska rozdzielcza z oryginalnym zegarem, choć może wspomnę o jednym drobiazgu nie do końca podoba mi się wykończenie słupków nie przepadam za plastikiem, wobec czego dla mnie przydałoby się trochę weluru. Jeśli Pan pozwoli porozmawiajmy o Pana prawdziwej pasji. Traktuje Pan pewnie swój motor w sposób szczególny? Owszem, dość często zdarza się, że maszyna usłyszy ode mnie parę ciepłych słów. Wiem, że i mechanicy Orlen Team wkładając w nasze motocykle serce, podchodzą do nich w specyficzny sposób. Powtarza się opinia, że gdyby Pan jechał na identycznym motorze jak Cyril Despres, to nie Francuz byłby faworytem Mistrzostw Świata. Faktycznie jechałem na motocyklu znacznie słabszym od tych, jakie mają Despres, Meoni, Roma czy Cox. Oni mają fabryczne motory. Każdy egzemplarz robiony jest specjalnie dla danego zawodnika. Mają mocniejsze silniki, lepsze zawieszenie, lepiej wytrzymują trudy rajdów. Ale nie chodzi o to, by teraz gdybać... i tak jestem bardzo usatysfakcjonowany moim wynikiem. Spełnił się nie tylko mój sen - kilka lat temu starty w takich imprezach wydawały mi się równie realne, co lot na Księżyc. W jaki sposób pracuje Pan an nad poprawą kondycji? Dużo biegam, codziennie poświęcam tej czynności ponad godzinę. Pokonuję powyżej 10 km dziennie. Chętnie odwiedzam też siłownię nieduży ciężar, dużo powtórzeń ćwiczenia wytrzymałościowe wydają mi się niezbędne. Do którego z rajdów wraca Pan an pamięcią szczególnie chętnie, z sentymentem? Najmilej wspominam oczywiście ostatni Rajd UAE Desert Challenge w Dubaju, gdzie zająłem trzecie miejsce i tym samym wywalczyłem tytuł wicemistrza świata. Także Jacek Czachor, mój partner z Orlen Teamu osiągnął świetny wynik zdobył czwartą lokatę w tych zawodach, wygrywając nawet ostatni odcinek specjalny. Czy w trakcie trwania rajdu jest chwila na relaks, wytchnienie? O czasie wolnym nie można nawet pomarzyć. Na komendę nawet zasypiamy i proszę mi wierzyć nie jest to trudne, zwłaszcza gdy w ciągu doby śpi się cztery, czasami pięć godzin. Adrenalina tak mnie jednak nakręca, że zapominam o zmęczeniu. Ono dopada znacznie później wtedy, gdy opadną emocje Rajd Paryż-Dakar już wkrótce... To jest najważniejszy i najtrudniejszy start w sezonie. Dla większości zawodników liczy się, aby dojechać mety. Moja pozycja w Mistrzostwach Świata nie pozwala mi się tym zadowolić, ale nie chcę zapeszyć i trochę za wcześnie, aby mówić o moich oczekiwaniach przed Dakarem. Trzymajcie kciuki... Trzymamy Rozmawiał Maciej Pasowicz Zdjęcia Orlen 18 razem w drodze

19 Ona Automobilowe kreacje Odzwierciedla nasz styl i charakter,, sposób naszego życia, współtworzy nasz wizerunek. Powinien być skrojony na miarę. Chcemy,, by nie był zwykły i anonimowy,, chcemy,, by był modny.. Najlepiej niech pochodzi z najlepszej pracowni projektowej. Musi się nam podobać i musimy dobrze się w nim czuć. O czym mowa? O stroju czy o samochodzie? No właśnie, jak mocno nam się te dwie na pozór różne rzeczy przeplatają. Jak dużo wspólnego mają mężczyzna dokonujący tuningu zewnętrznego samochodu i kobieta skrupulatnie dobierająca dodatki do ubioru? Uroczyste i szumne premiery nowych aut do złudzenia przypominają atmosferę wielkich pokazów mody w Mediolanie, Londynie czy Paryżu. Podobnie jak domy mody prezentują zarówno kolekcje Pret-a Porter jak i Haute Couture, tak na targach motoryzacyjnych producenci, obok samochodów przeznaczonych do produkcji seryjnej, przedstawiają pojazdy studialne - wyraz marzeń i pragnień stylistów i konstruktorów. Nie zawsze są to kreacje komfortowe i funkcjonalne, ale zawsze przykuwają uwagę, a czasem wręcz szokują. Najważniejsze salony samochodowe to swoiste automobilowe Pret-a Porter, zapowiadające tendencje w motoryzacyjnej modzie. Inne podobieństwa: Projektanci mody zawsze chcieli kobietę jak najbardziej rozebrać, producenci aut dążą do tego, aby samochód był jak najlżejszy. Przejrzyste tkaniny przeszklone powierzchnie dachów. Zestawienia skóry z zamszem w płaszczach skóra i alcantra jako materiał wykończeniowy w samochodach. W modzie nie ma, bo być nie może, dominującej konwencji, moda zmienia się coraz szybciej i radykalniej. Formalnej elegancji z przeszłości przeciwstawia się swobodny i zróżnicowany sposób ubierania się. Podobnie jest w motoryzacji. Obok klasycznej limuzyny pojawiło się wiele innych linii nadwozia: kabrioletów, samochodów miejskich, aut sportowych i terenowych, mini i mikrovanów. Mamy nawet crossover, czyli pojazd łączący ce- razem w drodze 19

20 Automobilowe kreacje chy różnych klas aut, mieszający style. Doskonale przystaje ono do tego, co dzieje się w jesienno-zimowej modzie: szyfonowa spódnica do skórzanej kurtki, koronkowy top do wojskowej kurtki, szpilki do dresowych spodni. Podczas Paryskiego Tygodnia Mody najwięksi styliści zapowiedzieli kolorystyczne szaleństwo w ubiorach i równocześnie przenieśli je na samochody. Nissana Micrę można było podziwiać między innymi w kreacjach od Diora, Yves Saint Laurent a i Soni Rykiel. Coraz więcej małych, miejskich samochodów jest bajecznie kolorowych i nietypowo ubranych. Natomiast klasyczne, stateczne limuzyny bronią się spokojnymi kolorami: bardzo modnymi teraz odcieniami szarości i brązu, ponadczasowym czarnym, granatem i spokojną zielenią. Czarna skórzana kurtka z metalowymi ozdobami wyróżniała jesienno - zimowe kolekcje Moschino i Gucciego. Coraz częściej projektuje się ubiory wprost nawiązujące do modeli samochodów, tak jak w przypadku Forda Thunderbird, do którego najmodniej jest wsiadać w koszulce z charakterystyczną czerwoną wstawką, koszulce od Barletta. Na szczęście, salony sprzedające obok samochodów także ubrania to sprawa odległej przyszłości. Na szczęście, bo jak by Pani wtedy urwała się mężowi na zakupy, a Pan pod pretekstem ważnych spraw do załatwienia pooglądał nowe modele? Symbiozę mody samochodowej i odzieżowej wykorzystali organizatorzy wystawy w Heritage Motor Centre w Londynie. Wystawę, na której pokazano kilkanaście aut, od dystyngowanego Jaguara E-Type po smukłe linie Astona Martina Zagato, otwarła Basia Zarzycka, kreatorka i stylistka oraz właścicielka prestiżowego salonu mody w Londynie. Została przez firmę wybrana, ponieważ jej kolekcje są zbliżone stylem do prezentowanych samochodów. Przesłanie tej nietypowej ekspozycji brzmiało: Wspólne przenikanie się mody i samochodowego designu. Anna Lubertowicz- ubertowicz-sztorc W korku Spotkanie Tajemniczy testament Mamy różne sposoby umilania sobie czasu podczas jazdy. Pomysłowość ludzka nie zna granic. Pewien policjant bardzo się zdziwił, kiedy zatrzymana przez niego za przekroczenie prędkości kobieta oświadczyła, że nie widziała znaku, ponieważ układała pasjansa. Faktycznie, na siedzeniu pasażera leżały rozłożone do pasjansa karty. Ponieważ jednak nie ma Pani ani Pan pod ręką kart, a ma naszą gazetę, wprowadzamy dział rozrywek umysłowych, które jak mamy nadzieję pomogą znieść monotonię podróżowania lub oczekiwania w korku. Na rozwiązania będą musieli Państwo poczekać do następnego numeru. Wiele lat po maturze spotykają się dwaj przyjaciele ze szkolnej ławy, Benek i Krzychu. Wywiązuje się zwyczajowa (?) rozmowa - Cześć Krzychu, jak leci? - Nieźle, a co u Ciebie? - Też nie narzekam..., mam trzy samochody... - To ekstra. Nowe te auta? Ile mają lat? - A pomyśl trochę... Wynik mnożenia liczb ich lat to Mmm, nie jestem pewien... - Suma liczb ich lat jest równa liczbie okien w domu za mną - Ciągle nie mam wystarczającej informacji! - Dobrze, ostatnia podpowiedź, najstarszy z nich jest czerwony. - Teraz wszystko jasne! Po ile lat mają samochody Benka? Jako największemu miłośnikowi motoryzacji w rodzinie, prababcia Emilia zapisała Ci w testamencie, znakomicie zachowany egzemplarz Forda A. Ponieważ zawsze lubiła zagadki logiczne, warunkiem realizacji testamentu jest bezbłędne odnalezienie przez Ciebie samochodu w jej starym domu. Samochód znajduje się za jednymi z czworga drzwi. Informacje na drzwiach są następujące: Drzwi A: Samochód jest za drzwiami B albo C. Drzwi B: Samochód jest za drzwiami A albo D. Drzwi C: Samochód jest tutaj. Drzwi D: Tu nie ma samochodu. Tylko jedna informacja na drzwiach jest prawdziwa. Za którymi drzwiami jest samochód? 20 razem w drodze