Projekt już jest, ustawa czeka na wejście w życie

Transkrypt

1 1108GS2A Basia Zająci Daniel Cichowicz wzięli wymarzony ślub. 17 str. KURIER S ŁUPSKI TYGODNIK BEZPŁATNY NAKŁAD EGZ. 20 MAJA 2010 R. NR 20 (27)/2010 ISSN Obwodnica rozwinie przemysł Kilkadziesiąt hektarów gruntów przy słupskiej obwodnicy czeka na inwestorów. Zanim jednak pojawią się nowe miejsca pracy, tereny trzeba uzbroić i sprzedać. W ratuszu trwają prace nad miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego Przy Obwodnicy, na terenie położonym w rejonie ulicy Bohaterów Westerplatte wzdłuż południowowschodniej granicy miasta z gminą Słupsk. Na pewno w tym miejscu nie powstaną nowe hipermarkety czy galerie handlowe. - Są to tereny przewidziane przez przemysł mówi Andrzej Poźniak, dyrektor biura urbanistycznego miasta. - Obiekty handlowe w tym miejscu nie mają racji bytu. Tereny te będą mogły wpłynąć na rozwój strefy ekonomicznej. Również słupscy radni wychodzą z założenia, że właśnie w kierunku przemysłu powinny rozwijać się te tereny. - Trudno, żeby tereny przy obwodnicy miały zostać przeznaczone pod budownictwo mieszkaniowe mówi Robert Kujawski, zastępca przewodniczącego Rady Miasta w Słupsku. - Nie zapoznałem się jeszcze szczegółowo z projektem uchwały, ale moim zdaniem mogłaby tu powstać jakaś przydrożna restauracja, albo firma spedycyjna. Bardzo ważne jest to, że dojazd do terenów przy obwodnicy będzie znacznie wygodniejszy niż na przykład do strefy ekonomicznej. Aby dojechać do strefy trzeba przebijać się przez miasto. Tu nie będzie tego typu kłopotów. Obwodnica spowoduje, że inwestorzy będą chcieli tworzyć firmy w Słupsku. A na tym skorzystać mogą wszyscy. Podobne zdanie na temat zagospodarowania terenów przy obwodnicy ma również Bogusław Dobkowski, przewodniczący Komisji Budżetu, Rozwoju Gospodarczego i Promocji Miasta. - Myślę, że w tym miejscu powinien powstać przemysł, jakieś hurtownie, może usługi mówi Bogusław Dobkowski. - Wcześniej trzeba jednak zainwestować w infrastrukturę terenu. Trzeba go odpowiednio uzbroić, powinny tu powstać drogi. Wówczas myślę, że ceny za metr kwadratowy tych gruntów mogą wynosić złotych. Być może, przynajmniej część słupskich gruntów będzie wchodziła w skład strefy ekonomicznej. - Prowadzimy w tej sprawie rozmowy z władzami miasta mówi Mirosław Kamiński, szef Pomorskiej Agencji Rozwoju Regionalnego. - Są one na dość zaawan- Fot. ARP-SAS 26 maja słupscy radni będą głosowali nad uchwałą w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego Przy Obwodnicy, na terenie położonym w rejonie ulicy Bohaterów Westerplatte wzdłuż południowowschodniej granicy miasta z gminą Słupsk. sowanym etapie. Być może uda się więc doprowadzić do relokacji części strefy, tak aby zamiast niezagospodarowanych terenów w okolicach Włynkówka przenieść część strefy bliżej Słupska. Myślę, że gdyby tereny przy obwodnicy należały do strefy skorzystaliby na tym wszyscy. Zresztą strefa obejmuje obszar przy obwodnicy w okolicach Redzikowa. W tej chwili jest on uzbrajany. Zanim tereny przy obwodnicy będą do kupienia minie jeszcze trochę czasu. Pierwsze działki przy obwodnicy będą sprzedawane nie wcześniej niż za kilka miesięcy. Podobnie sytuacja wygląda zresztą w gminie Kobylnica. Tutaj również gmina będzie mogła sporo zarobić na działkach. - Na razie są to wirtualne pieniądze i dopóki nie przyjdzie inwestor nie będziemy ich liczyć mówi Leszek Kuliński, wójt gminy Kobylnica. - Prawdopodobnie działki przy obwodnicy zaczniemy sprzedawać na przełomie roku 2010 i Część tych terenów musimy wcześniej odrolnić. Na terenach przy obwodnicy w gminie Kobylnica powstaną najprawdopodobniej obiekty handlowo-usługowe. Według wójta Kulińskiego nie będzie tam raczej kolejnego hipermarketu. Piotr Furtak p.furtak@agmedia.com.pl Łatwiej zostać bezrobotnym str. 4 Bezrobotni nie muszą już czekać w kolejkach w urzędzie pracy, by się zarejestrować. Umówić się z urzędnikiem w celu sprawdzenia dokumentów można teraz przez internet. Po wypełnieniu formularza online zostaje wyznaczony termin rozmowy z urzędnikiem. Dzieciaki jadą do Heide Parku str. 16 str. 21 W sobotę, 22 maja, kolejna odsłona konkursu Dzieciaki na topie jadą do Heide Parku. Dzieci w wieku 6-12 lat mogą w nim wygrać podwójne bilety do Heide Parku. Konkursowi towarzyszą imprezy dla dzieci i młodzieży w sobotę wystąpi Damian Skoczyk, który zaprezentuje prawdziwe show. Sędzia skorzystał na korupcji To, że jako sędzia zaszedł tak daleko zawdzięcza najprawdopodobniej korupcji w polskiej piłce nożnej. Oprócz tego wytrwałości i ciężkiej pracy. Gdyby nie to, arbitrowi z prowincjonalnego Słupska ciężko byłoby w tak krótkim czasie zostać jednym z przedstawicieli ekstraklasy sędziów. M4 CZYLI WSZYSTKO O TWOIM DOMU Czy opłaca się brać kredyt hipoteczny? Jak ciekawie i oryginalnie urządzić łazienkę, jak architekt krajobrazu może zmienić nasz ogród? Na te pytania znajdziecie Państwo odpowiedź w naszym dodatku budowlano-remontowym M4. Co miesiąc, na naszych łamach specjaliści doradzą nam, jak budować i remontować dom oraz jak go ciekawie urządzić. 234PK3A

2 2 nr 20 (27) 20 maja 2010 Czy leci z nami pacjent? KOMENTARZ - W lipcu lub sierpniu do szpitala przy ul. Hubalczyków mają się przenieść pierwsze laboratoria. Budowana od 20 lat inwestycja zbliża się do końca. Na finiszu pojawiły się jednak kłopoty. Niewielkie lądowisko dla helikopterów robi tyle zamieszania, że może nawet opóźnić oddanie szpitala do użytku. Od kilku miesięcy słyszymy o protestach mieszkańców, którzy nie chcą się zgodzić, by w odległości kilkudziesięciu metrów od ich domów lądowały helikoptery medyczne. I większość z nas protestujących rozumie. Tyle, że te protesty budzą mieszane uczucia. Helikoptery nie będą lądowały codziennie, a co najwyżej kilka razy w miesiącu. Projektanci przekonują, że miejsce na lądowisko wybrano po konsultacjach ze specjalistami od lotnictwa i jest najkorzystniejsze pod względem bezpieczeństwa lotów. Błędem było to, że inwestor nie przeprowadził konsultacji z mieszkańcami. Być może uniknięto by protestów. No, ale mądry Polak po szkodzie i teraz przyszedł czas błędy naprawiać. Mnie słowa przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego w dużej mierze przekonują. Kupując działki nabywcy wiedzieli, że będzie tu nowoczesny szpital. Być może część nie miała świadomości, że powstanie tu lądowisko. Tyle, że było to oczywiste, bo nowoczesne szpitale takie lądowiska posiadają standardowo. Cieszę się, że Urząd Marszałkowski zaproponował właścicielom działek dodatkowe 10 metrów do ich posesji, że powstanie tu ekran dźwiękochłonny i pas zieleni. To krok w dobrym kierunku. Teraz ruch leży po stronie protestujących. Lądowisko ma ratować życie, a nie dzielić. Wydawca: Redaktor naczelny: Redaktor wydania: Redakcja: Sprzedaż reklam: Promocja: Kolportaż: Projekt graficzny: Aleksandra Christyniuk dziennikarz Kuriera Słupskiego Druk: AG Media,ul. Braci Gierymskic Słupsk, tel a biuro@agmedia.com.pl Arkadiusz Gryko Aleksandra Christyniuk tel redakcja@agmedia.com.pl kierownik redakcji, Aleksandra Christyniuk tel reklama@agmedia.com.pl tel a.pruszak@agmedia.com.pl dyrektor Agencji Reklamowej AG Media Anna Pruszak tel specjalista ds. kolportażu Artur Sobolewski a.sobolewski@agmedia.com.pl Bartosz Soiński kierownik studia graficznego b.soinski@agmedia.com.pl Polskapresse Oddział Poligrafia ul. Połęż dańsk Za treść reklam Wydawca nie odpowiada. Redakcja nie zwraca tekstów nie zamówionych. W przypadku ich wykorzystania zastrzega sobie też prawo do ich skracania i redagowania. Żłobek, klub dziecięcy, dzienny opiekun i niania - to formy opieki dla najmłodszych dzieci, które przewiduje przyjęty przez rząd projekt założeń do ustawy o formach opieki nad dziećmi do lat trzech. Fot. ARP-SAS Opiekun domowy będzie podpisywać umowę z gminą na opiekę nad dziećmi u siebie w domu czytamy w projekcie ustawy o opiece nad małym dzieckiem. Projekt ustawy zakłada łatwiejsze tworzenie żłobków i klubików dziecięcych oraz ulgi dla rodzin zatrudniających nianie. - Sądzę, że Teresa Glaza zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Słupsku - Z pewnością utworzenie funkcji opiekuna domowego rozwiązałoby w pewnej części problem z brakiem miejsc w żłobkach. Ustawa miałaby być wprowadzona do końca tego roku, więc trudno na tym etapie prognozować, jak w rzeczywistości będzie wyglądała taka opieka. Obawiam się jedynie, by opieki nad dziećmi nie podejmowały się osoby, które nie posiadają do tego kwalifikacji. Mówimy przecież o bardzo małych dzieciach. Nie ulega dyskusji, że osoby, które miałyby piastować funkcję takiego opiekuna powinny mieć odpowiednie wykształcenie. Obecnie osoby zajmujące się w żłobkach dziećmi do lat trzech posiadają dyplom opiekunki dziecięcej. Zastanawiam się jednak, czy będzie możliwe zorganizowanie takiej kadry. Kreską Arkadiusza Szadkowskiego Część mieszkańców Słupska protestuje przeciwko budowie lotniska przy nowym szpitalu. Mieszkańcy Osiedla Niepodległości nie chcą z kolei myjni samochodowej pod swoimi oknami. Dyżur reportera Nasz dziennikarz Tomasz Częścik czeka na sygnały i opinie Czytelników. tel Projekt już jest, ustawa czeka na wejście w życie Opiekun domowy rozwiąże problem znacznie rozwiązałoby to problem z brakiem miejsc w żłobkach mówi Bożena Wszółkowska, dyrektor Żłobka nr 6 w Słupsku. - Na razie jednak trudno mówić o tym, jak będzie to wyglądało w praktyce. Ustawa ma wejść w życie do końca roku. Zgodnie z rządową propozycją, państwo będzie wspierało dzienną opiekę przez to, że pokryje składki na ubezpieczenie emerytalne i zdrowotne niani samorządowej. Opiekun domowy miałby opiekować się maksymalnie pięciorgiem dziećmi od 20. tygodnia do 3 lat, a przypadku niemowląt bądź dzieci niepełnosprawnych - trojgiem. Klubiki dziecięce od żłobków różnić ma to, że czas opieki nad dzieckiem będzie tam krótszy niż w żłobkach. Miałoby to być maksymalnie pięć godzin dziennie. W tej chwili do żłobków chodzi tylko dwa procent dzieci. Joanna Prokofiew j.prokofiew@agmedia.com.pl Halina Koźluk dyrektor niepublicznego Domu Przedszkolaka Pluszowy Zakątek w Kobylnicy - Ktoś, kto zdecyduje się zostać opiekunką domową, musi wiedzieć, że opieka nad dziećmi to wielka odpowiedzialność. Kilkoro dzieci w różnym wieku to olbrzymia odpowiedzialność jak na jedną osobę. Dzieci w tak różnym wieku mają różne potrzeby. Wydaje mi się, że jedna opiekunka nie zapewni optymalnej opieki takiej liczbie dzieci. Zwłaszcza, jeśli będzie miała pod skrzydłami także swoje dziecko. Wiadomo, że własne dziecko jest bardziej absorbujące, niż czyjeś. Wszystkie matki na pewno potwierdzą moją teorię. Na pięcioro dzieci powinny być zatrudnione przynajmniej dwie opiekunki i pracować według konkretnego programu dnia. Z jednej strony jednak gdyby taka ustawa weszła w życie, rozładować mogłaby obecną sytuację w żłobkach. str. 3 Chowam się za męża TRZY PYTANIA Małgorzata Niemen gość XVII Słupskiej Wiosny Literackiej. - Odwiedza pani Słupsk od kilku lat w związku z festiwalem organizowanym przez Młodzieżowe Centrum Kultury - Niemen Non Stop. Teraz uczestniczy pani w Słupskiej Wiośnie Literackiej. Z jakiej okazji? - Lubię Słupsk, tu tyle się dzieje, jeśli chodzi o kulturę, a pretekstem do kolejnych odwiedzin były felietony Czesława, te publikowane w czasopiśmie Teraz Rock i te, które jeszcze nie ujrzały świata dziennego. Ale zamierzam je wszystkie zebrać i wydrukować. Tu mam świetnych recenzentów, którzy dają mi życzliwe rady. - Bierze pani udział w różnych festiwalach, gdzie śpiewane i grane są utwory męża. Wygląda na to, że całe pani obecne życie kręci się wokół męża, a pani? - Już nachodziły mnie takie refleksje. Łapię się na tym, że staję się monotematyczna i boję, że ludzie pomyślą, że zwariowałam. Ale chcę, aby o nim nie zapomniano, chcę o nim opowiadać. Już słyszałam, że chowam się za jego postać, że uciekam od innych spraw, nie związanych z Niemenem. Radzono mi, abym napisała książkę o nim. Takie wspomnienia. Może to dobry pomysł, ale jeszcze do niego nie dojrzałam. - Cały czas mówi pani o Niemenie jako o artyście, a jakim był mężem, ojcem? - Dobrym. Z córką złapał kontakt dopiero jak stała się nastolatką. Ale tak to chyba jest. Małe dzieci lgną do matek, starsze szukają towarzystwa ojców. Czesław potrafił z nią dyskutować godzinami. Rozmawiała Joanna Prokofiew j.prokofiew@agmedia.com.pl Fot. ARP-SAS

3 MIASTO nr 20 (27) 20 maja 2010 U nas mogą spać i trenować piłkarze Euro 2012 też w Słupsku Takiej sprawy policja jeszcze nie prowadziła Ma zapłacić nie swój mandat zza Odry 11 3 Strażacy pojechali na południe Pięciu strażaków z Powiatowej Komendy Straży Pożarnej w Słupsku pojechało na pomoc powodzianom z południa Polski. Słupscy ratownicy zabrali ze sobą specjalistyczny sprzęt. Mieszkańcy nadal przeciwko myjni Nie dogadali się Do żadnych konkretnych ustaleń nie doszło podczas spotkania mieszkańców ulicy Andersa z władzami Spółdzielni jesteśmy właścicielami gruntu. Poza tym bez naszej zgody spółdzielnia rozdysponowała 134 metrami kwadra- To nie żart. Jest duża rzecznik prasowy prezydenta szansa, że na słupskim Słupska. - Rozmowy są stadionie trenować zaawansowane. Wspólnie z będzie jedna z reprezentacji panem Wawrowskim miasto towymi naszej działki. biorących udział robi wszystko, żeby gościć Mandat za przekro- policji. - Prawdę mówiąc dokumentów ze sprawy Mieszkaniowej Kolejarz. Tomasz Pląska, w Euro Piłkarze piłkarzy. czenie prędkości w z taką sprawą jeszcze się o kradzieży dowodu osobistego, Lokatorzy nie chcą prezes spółdzielni tłu- mają mieszkać w hotelu Jak udało się nam ustalić Niemczech otrzymała nie spotkaliśmy. Dlatego przynajmniej z myjni samochodowej maczył, że to nie jego w Dolinie Charlotty. w Polskim Związki Piłki słupszczanka. Nie umówiliśmy się z tą panią umorzenia sprawy. pod ich oknami, a prace obowiązek informo- Rozmowy z organizatorami Nożnej, katalog z ofertami byłoby w tym nic dziw- na kolejne spotkanie. Sprawa mandatu z przy jej budowie trwają wanie mieszkańców Euro 2012 są zaawanso- miejsc pobytu reprezentacji nego gdyby nie fakt, Postaramy się jej pomóc. Niemiec jest zaskocze- w najlepsze. o budowie. Twierdził wane. To, że Dolina Charlotty ma zostać wydany w lipcu. że kobieta nie przebywała O podobnej sytuacji, niem dla Janusza Kramka, Dyskusja na spotka- także, że dzięki wyko- znajdzie się katalogu UEFA Trafi on do wszystkich drużyn, we wskazanym w której nasz obywa- komendanta straży gminniu w klubie Kwadrat rzystaniu części działki jest niemal pewne. - Były które zagrają w Euro. czasie za Odrą i nie tel otrzymałby nie swój nej w Kobylnicy. Strażnik była ostra. Mieszkańcy lokatorów bloków przy już u mnie komisje organizatorów - Dopiero menadżerowie ma wymienionego w mandat z zagranicy, nie twierdzi, że jego służby zarzucili prezesowi ul. Andersa będą oni i są zachwycone reprezentacji wybiorą miej- piśmie samochodu. słyszeli także słupscy pro- nie mogą wystawiać man- spółdzielni, że ich oszu- płacić mniejszy czynsz. mówi Mirosław Wawrowski, sca, w których będą mieszkali kuratorzy. Jacek Korycki, datów obcokrajowcom. - kał i nie poinformował Mieszkańcy na właściciel Doliny Charlotty. piłkarze - mówi Juliusz Marzena Dudziak rzecznik prasowy Nie wiem, jakim cudem, o planowanej inwe- koniec spotkania - Dolina w katalogu znajdzie Głuski, rzecznik prasowy mocno się zdziwiła gdy Prokuratury Okręgowej ale widać to działa tylko stycji. O budowie wiedziało wręczyli prezesowi się na pewno. Poza nami w Euro 2012 w Polsce. - Jakie otrzymała list z Niemiec. w Słupsku stwierdził, że w jedną stronę mówi jedynie dwóch uchwałę, w której grę wchodzą dwa lub trzy obiekty znajdą się w tym Jej zaskoczenie było jeszcze prokuratura także nie Janusz Kramek. - My nie lokatorów. - To jawne żądają, żeby żadne obiekty w północnej Polsce. katalogu jeszcze nie wiemy. większe, gdy okazało zajęłaby się taką sprawą. mamy możliwości ukara- działanie przeciwko inwestycje na ich Nadal jednak nie wiadomo, Dlatego trudno jest na razie się, że w liście jest man- Według Andrzeja nia mandatem obywatela interesom członków terenie nie odbywały czy Słupsk będzie gościł mówić gdzie będą mieszkali dat. - Nie przebywałam w Suta, słupskiego adwo- innego kraju jeśli zareje- spółdzielni twierdzi się bez ich wiedzy. piłkarzy na swoim boisku piłkarze. Na pewno wymagania tym czasie w tym kraju, kata, słupszczanka struje go nasz fotoradar. jedna z mieszkanek. Mieszkańcy zapowia- przy ul. Zielonej. Pewne reprezentacji są bardzo a do tego auto, którego powinna napisać pismo Nasza jurysdykcja kończy - Nie wiemy nic o tym dają, że jeśli nie uda się jest, że przed Mistrzostwami wysokie. Hotele muszą być mam być właścicielką, wyjaśniające do niemieckiego się na granicach RP. co dzieje się w naszym im zablokować budowy organu. - W najbliższym sąsiedz- urzędowo, zablokują Europy trzeba byłoby na nim na najwyższym poziomie, a nie jest moje mówi wymienić murawę. - Od lat stadiony do treningów muszą Marzena Dudziak. - Dwa piśmie powinna wyjaśnić Tomasz Częścik twie. Zgodnie z prawem wjazd na nią. inwestujemy w sport i jest być zamknięte i położone lata temu skradziono wszystkie okoliczności t.czescik@agmedia.com.pl powinniśmy, bo toc duża szansa, że przyniesie daleko od dużych miejskich mi dokumenty. Policja mówi mecenas Sut. - Dwa lata temu to teraz wymierny efekt aglomeracji. nie znalazła wówczas Warto byłoby także pani Marzenie Nie chcą lotniska mówi Mariusz Smoliński, toc sprawcy. Myślę, że teraz dołączyć kopie skradziono ktoś na mój dowód jestrował auto. zarea dowód, teraz Nie cichnie również kolejny spór - sprawa budowy dostała lądowiska dla helikopterów przy szpitalu przy ul. Słupszczanka mandat za Hubalczyków. Radni komisji rewizyjnej chcą, aby z niemieckim wykroczenie prezydent rozmawiał z inwestorem o przeniesieniu pismem poszła na w Niemczech. lądowiska w inne miejsce, bądź obniżce podatków policję. Dyżurny dla osób bezpośrednio sąsiadujących z nim. Inwestor nie przyjął jed- twierdzi, że miejsce wybrane na lądowisko jest najlepsze nak zgłoszenia. z możliwych pod względem bezpieczeństwa - To sprawa orga- lotów. Prezydent Maciej Kobyliński zadeklarował, że nów niemieckich, jest skłonny rozmawiać z właścicielem dwóch działek dlatego taka była przy szpitalu o ich ewentualnym odkupieniu na rzecz decyzja oficera miasta. Na prośbę Sanepidu zlecono także niezależne dyżurnego tłu- od tych przeprowadzonych przez inwestora badania maczy młodszy wpływu hałasu z lądowiska na otaczające środowisko aspirant Robert i mieszkańców. - Jesteśmy dla mieszkańców, po to, by Czerwiński, pełniący dbać o ich zdrowie mówi Maria Szróbka, szefowa obowiązki rzecznika Sanepidu. - Dlatego zaproponowaliśmy wykonanie takich badań. Myślę, że wkrótce poznamy ich wyniki. prasowego słupskiej Działacze UEFA są zachwyceni podsłupską Doliną Charlotty. 1017GS3A 748GS6A 912GS1A P.H.U. XPRES ROK ZAŁOŻENIA 1977 DORABIANIE KLUCZY - samochodowych (immobilizer) - mieszkaniowych WYRÓB PIECZĄTEK NAPRAWA OBUWIA Sprzedaż baterii (piloty samoch. zegarki, aparaty słuchowe) zamki,wkładki real,- Kobylnica tel

4 POWIATOWY KURIER S ŁUPSKI 4 Miasto W SKRÓCIE Zagadkowa śmierć prokuratora Słupska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie śmierci Naczelnika Wydziału Nadzoru nad Postępowaniem Przygotowawczym w Prokuraturze Okręgowej w Słupsku. Z niewyjaśnionych przyczyn zmarł on we wtorek przed południem (około godz ) we własnym mieszkaniu. - Prowadzimy śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci mówi Jacek Korycki, rzecznik prasowy słupskiej prokuratury. - Na miejscu był lekarz, który nie stwierdził przyczyny zgonu, oględziny zwłok również nie nasunęły żadnych przypuszczeń dotyczących śmierci naszego kolegi. Był to zdrowy, dość młody mężczyzna. W takich sytuacjach musimy przeprowadzić postępowanie aby wyjaśnić przyczyny zgonu. Zmarły prokurator miał 54 lata. Od piątku przebywał na urlopie. - Jeszcze w piątek życzyłem mu miłego wypoczynku dodaje Jacek Korycki. - Nikt nie spodziewał się, że może już nie wrócić do pracy. O przypuszczalnej śmierci prokuratora powiadomiła jego żona. Wprawdzie lekarze pogotowia próbowali go reanimować, bezskutecznie jednak. W chwili śmierci zarówno zmarły, jak i jego żona przebywali w domu. Prokurator przebywał jednak w innym pokoju niż żona. W środę przeprowadzono sekcję zwłok prokuratora. Jej wyniki znane będą jednak nie wcześniej niż za kilka tygodni. - Związane jest to z faktem, że podobnie jak zawsze w takich sytuacjach konieczne było przeprowadzenie badań toksykologicznych mówi Korycki. - Może to potrwać minimum 2-3 tygodnie. Prokurator Korycki nie chce komentować natomiast spekulacji, które się pojawiły, że jego zmarły kolega przewrócił się i to było przyczyną jego zgonu. - Nie znam takiej wersji, dlatego też nie będę tego komentował dodaje prokurator Korycki. Będzie jaśniej na cmentarzu? Jest szansa na to, że wieczorami na nowym cmentarzu w Słupsku przestaną panować egipskie ciemności. W ramach większego projektu ma się tutaj pojawić 26 lamp hybrydowo-solarnych oraz 38 solarnych. To, czy i kiedy na nekropolii będzie więcej światła zależy jednak od tego czy miasto pozyska środki z zewnątrz na ten cel. - Oświetlenie cmentarza to tylko niewielka część większego projektu przygotowywanego przez Wydział Rozwoju Miasta mówi Krystyna Jankowiak, z Zarządu Terenów Zieleni Miejskiej i Cmentarzy Komunalnych w Słupsku. - My sami na oświetlenie cmentarza, Placu Wazów czy placu zabaw przy Kosynierów potrzebowalibyśmy aż 81 lamp hybrydowych i 262 solarnych. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że o to będzie bardzo trudno. O ile jedna lampa solarna kosztuje 10 tysięcy złotych, to hybrydowa już drugie tyle. Oświetlenie cmentarza to dla nas priorytet, tym bardziej, że nie ma innej możliwości podłączenia prądu na cmentarz. To byłoby zbyt kosztowne. Na samym cmentarzu zasilane energią z wiatru jak i słoneczną hybrydy mają stanąć przy głównej alei, solary przy bocznych. Lekarka podejrzana o branie łapówek Postępowanie w sprawie przyjęcia korzyści majątkowej przez Olgę D., słupską lekarkę prowadzi Prokuratura Okręgowa w Słupsku. Kobieta została zatrzymana przez słupskich policjantów w środę. Miała wystawić zaświadczenie dotyczące zdolności podróżowania dla Adama M. Mężczyzna miał przedstawić je w Sądzie Rejonowym w Słupsku. Zdaniem policji kobieta wystawiając dokument poświadczyła nieprawdę przyjmując za to 100 złotych łapówki. Z wstępnych ustaleń prokuratury wynika, że kobieta przyjmowała pacjentów nie tylko w przychodni przy ul. Kopernika w Ustce, ale również przy ul. Tuwima i 11 listopada w Słupsku. pif 813GS5A Ukłon Powiatowego Urzędu Pracy w stronę bezrobotnych Rejestracja bez wychodzenia z domu Bezrobotni nie muszą już czekać w kolejkach w urzędzie pracy, by się zarejestrować. Umówić się z urzędnikiem w celu sprawdzenia dokumentów można teraz przez internet. Po wypełnieniu internetowego formularza zostaje wyznaczony termin rozmowy z urzędnikiem. Dzięki temu, z PUP mają zniknąć kolejki, które niejednego zniechęcają do rejestracji. Z internetowej rejestracji mogą korzystać osoby zameldowane na pobyt stały lub czasowy oraz osoby nieposiadające żadnego zameldowania, ale mieszkające na terenie działania słupskiego urzędu. Rejestracja nie obejmuje jednak osób objętych działaniem filii PUP w Ustce. System jest skierowany głównie do mieszkańców Słupska - tłumaczy Marcin Horbowy, rzecznik prasowy PUP w Słupsku. - Mieszkańcy gmin położonych daleko naszego urzędu, takich jak Potęgowo, czy Główczyce, mogą skorzystać z rejestracji w punktach w swoich gminach. System kosztował PUP około 30 tys. zł. Aby się zarejestrować przez internet, należy wprowadzić, wypełniając odpowiednie pola formularza dane takie jak adres zameldowania, Szykuje sie remont cennych zabytków Pół miliona na zabytki dane dotyczące wykształcenia i posiadanych zawodów. W ciągu dwóch tygodni działania systemu, skorzystało z niego20 osób. System wyznacza termin i miejsce wizyty w Urzędzie Pracy w Słupsku przy ul. Leszczyńskiego 8 oraz wykaz dokumentów, które należy zabrać na wyznaczoną wizytę. - Rejestracja odbywa się tam w okienku nr 3 bez żadnych kolejek. - Ważne jest, by nie tyle w ogóle się pojawić, ile przyjść punktualnie, bo w przypadku niestawienia się na wizytę rejestracyjną, wszystkie podane uprzednio dane osobowe zostaną usunięte - mówi Marcin Horbowy. - Jeśli ktoś nie zgłosi się w wyznaczonym terminie lub spóźni się choćby pięć minut, traci wizytę w tym dniu, ale Praca przyjdzie w smsie Kilkanaście zabytkowych budowli będzie wkrótce w Słupsku remontowanych i poddawanych konserwacji. Ponad pół miliona złotych na te prace ma dołożyć słupski ratusz. Remonty mają dotyczyć m.in. Bramy Młyńskiej, Baszty Czarownic, budynku Akademii Pomorskiej i zabytkowych kamienic przy al. Sienkiewicza. Na najbliższej sesji Rady Miasta rajcy będą głosowali uchwały w tej sprawie. 42 tys. zł ratusz ma przekazać Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej na remont Baszty Czarownic. Ma tu być wykonana elewacja, schody zewnętrzne i zaizolowane mury, wymieniona ma być też witryna od strony ul. F. Nullo. Na te prace ratusz ma dołożyć prawie 64 tys. zł. Akademia Pomorska wnioskuje o 71 tysięcy zł na zakończenie remontu elewacji budynku przy ul. Bohaterów Westerplatte 64. W Bramie Młyńskiej, w której mieszczą się pracownie konserwatorskie, stwierdzono podczas kontroli zły stan okien oraz izolacji. Prace remontowe związane z wymianą stolarki okiennej miasto chce dofinansować 35 tys. zł. - W ubiegłym roku przeprowadziliśmy odwodnienie przy Bramie Młyńskiej, zrobiliśmy remont na parterze i pierwszym piętrze mówi Mieczysław Jaroszewicz, dyrektor Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku. - Nie wystarczyło nam już pieniędzy na dalsze prace, wymianę okien czy wentylację, bardzo potrzebną w budynku. Z tego co wiem, na wentylację pieniędzy raczej nie otrzymamy, ale cieszylibyśmy się z dofinansowania wymiany okien, będzie mógł się ponownie zarejestrować. - Rejestracja ma służyć jedynie wypełnieniu dokumentów, by skrócić czas załatwiania tych formalności w urzędzie - mówi Paweł Kądziela, zastępca dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy w Słupsku. - Osoba bezrobotna rejestruje się i przychodzi do nas na umówioną godzinę, by urzędnik mógł zweryfikować wszystkie dokumenty, wyliczyć kwotę zasiłku, sprawdzić zgodność okresów pracy. Jeśli zostanie wprowadzony podpis elektroniczny, być może rejestracja bezrobotnego od początku do końca odbywać się będzie tylko przez internet. Joanna Prokofiew j.prokofiew@agmedia.com.pl Każdy, kto wypełni formularz zamieszczony na stronie internetowej Urzędu, przez 14 dni albo dłużej będzie otrzymywał bezpłatnie, na swój własny telefon komórkowy lub adres , oferty pracy i staży. Formularz znajduje się w zakładce SMS/MAIL Informacje o miejscach pracy lub ofertach stażowych są wysyłane codziennie od poniedziałku do piątku o godzinie 16. System umożliwia dostarczanie osobom bezrobotnym aktualnych informacji o ilości miejsc pracy i ofert stażowych za pomocą smsów lub informacji o miejscach pracy i ofertach stażowych poprzez z wybranych branż. Można wybrać maksymalnie dwie spośród wymienionych pozycji na stronie System SMS / MAIL. Aby móc otrzymywać je ponownie, po upływie 14 dni, należy wypełnić formularz. W przypadku braku ofert pracy z danej branży lub braku ofert stażowych sms lub nie będzie wysyłany. bo to teraz bardzo ważne. Nowa elewacja i stolarka okienna ma być wykonana w willi przy ul. Szczecińskiej, w którym ma siedzibę Państwowa Szkoła Muzyczna. Wsparcie z miasta to prawie 70 tys. zł. Oprócz tego remontowane mają być także kamienice przy ul. Szczecińskiej 6,7, 8. Prace konserwatorskie i remontowe prowadzone będą także w kościołach św. Jacka (renowacja wnętrza, murów, dzwonów i zegara kościelnego, konserwacja tablicy inskrypcyjnej z 1602 r.), parafii ewangelicko-augburskiej św. Krzyża (remont wnętrza i wieży kościelnej) oraz kościoła Mariackiego (remont wnętrza i na zewnątrz, wymiana stolarki okiennej i drzwiowej, wykonanie nowego wejścia do zakrystii, wymiana instalacji ppoż. i elektrycznej) ȧch Fot. ARP-SAS Słupszczanie o rejestracji przez internet Fot. J. Prokofiew Fot. J. Prokofiew Fot. J. Prokofiew Fot. J. Prokofiew Agnieszka Dic wizażystka Uważam, że to świetny pomysł. Dobrze, ze Urząd idzie z duchem czasu i wychodzi naprzeciw ludziom szukającym pracy. Byłam ostatnio w urzędzie i widziałam spore kolejki. Rejestracja przez internet pozwoli wszystkim zaoszczędzić czas. Warto także opracować system wysyłania bezrobotnym ofert pracy na ich pocztę elektroniczną. Piotr Dic właściciel pubu Jestem zdecydowanie zwolennikiem podobnych rozwiązań. Jest to bez wątpienia pozytywny pomysł, na którym skorzystają zwłaszcza ludzie młodzi. Z rejestracją nie powinno być problemu, bo dzisiaj prawie każdy ma w domu internet. Dzieci dostają laptopy na komunie. Irena Wulczyńska emerytka Z jednej strony to dobrze, że taki system został wprowadzony, ale z drugiej obawiam się, że starsi ludzie mogą mieć trudności z poruszaniem się po internetowej rejestracji. Pomysł na pewno sprawdzi się w przypadku młodych osób. Gdybym ja szukała pracy, wolałabym wszystko załatwiać osobiście. Janina Werblińska emerytka Jest to dobry, a zarazem niedobry pomysł. Jeżeli z jakichś przyczyn nie uda się komuś zdążyć na rozmowę umówioną dzięki internetowej rejestracji, to wszystko przepadnie i trzeba będzie się znowu rejestrować. Podchodzę z dystansem do internetu, wolę od początku załatwiania spraw mieć do czynienia z ludźmi, nie z komputerem. 42 tys. zł ratusz ma przekazać Bałtyckiej Galerii Sztuki Współczesnej na remont Baszty Czarownic.

5 Reklama 5 167GS32A

6 6 Miasto Od lipca zapłacimy więcej za wodę Pieniądze popłyną z naszych portfeli O 10 procent więcej za wodę zapłacimy od lipca tego roku. Ścieki mają podrożeć o 0,2 procent. Na najbliższej sesji radni będą głosowali nad tą podwyżką. Głosy są podzielone. Podwyżkę szykują Wodociągi, jak tłumaczy ich rzecznik - jest konieczna, bo wzrosły opłaty za uzdatnianie wody pitnej. Ma ona także częściowo pokryć koszty modernizacji sieci wodno-kanalizacyjnej i informatyzacji spółki. Na marcowej sesji radni uchwalili wieloletni program rozwoju urządzeń wodno-kanalizacyjnych w Słupsku, który zakłada m.in. taką podwyżkę: - Pokazujemy najważniejsze inwestycje, jakie planujemy w najbliższych latach mówił Andrzej Wójtowicz, prezes Wodociągów. - Informujemy, po co chcemy realizować poszczególne inwestycje, jakie one przyniosą korzyści mieszkańcom. W wieloletnim planie inwestycyjnym Wodociągi zapisały m.in. sukcesywną wymianę rurociągów, renowację sieci, wdrożenie w części miasta systemu odczytów radiowych i rozliczeń internetowych. - Na te inwestycje, a także pokrycie podwyżek za Kolejny koncert z okazji Międzynarodowego Roku Fryderyka Szopena odbył się w Słupskim Ośrodku Kultury. Muzycy ze słupskiej Symfonii Baltica zagrali dla słuchaczy Słupskiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Podczas koncertu Sercem Polak, rodem warszawianin, talentem świata obywatel, przez ponad godzinę Trio Kameralne Arte grało najbardziej znane utwory polskiego pianisty. Można było usłyszeć takie rarytasy muzyczne jak Mazurek OPUS 68,Walca Cis mol, fragment utworu Scherza H mol, Preludium A -dur, Polonez G mol, zwanego młodzieńczym, Marsza Żałobnego z Sonaty b mol, czy Mazurka A mol. Utwory muzyczne okraszone zostały wierszami i piosenkami Ceny wody mogą wzrosnąć o 10 procent. Koncert przeplatany opowieściami Zagrali Szopena dla seniorów nawiązującymi do postaci Szopena i inspirowane jego twórczością. Posłuchać można było między innymi wiersza Muzyka Pana Fryderyka, autorstwa 13 letniej Justyny Biesaga, wiersza Stanisława Lema Valse triste oraz m.in. pieśni Życzenie i Hulanka. Koncert zakończyło liryczne Preludium Deszczowe. Warto dodać, że całość wzrastające ceny oczyszczania i uzdatniania wody trzeba pieniędzy wyjaśnia Przemysław Lipski, rzecznik spółki. - Oddaliśmy niedawno nowoczesną stację uzdatniania wody, która poprawiła jakość wody. Większość urządzeń jest tam jednak na prąd, a jego ceny rosną. Czy radni poprą projekt uchwały przekonamy się 26 maja. Zdania są podzielone. - Wodociągi dostarczają wodę w 80 procentach do gospodarstw indywidualnych mówi Tadeusz Bobrowski, radny, przewodniczący Komisji Rewizyjnej w Radzie Miasta. - W ubiegłym roku podwyżki sięgnęły 17 procent, po roku mamy kolejne dziesięć. Płacimy za inwestycje Wodociągów i my jako radni mamy wątpliwości czy głosować za tym projektem uchwały. W gospodarstwach domowych za wodę płacimy dziś 2,36 zł, po podwyżce mamy płacić 2,61 zł za metr sześcienny. Odbiorcy przemysłowi płacą 2,44 zł, a będą 2,65 zł brutto. Symboliczna, w porównaniu do cen wody ma być podwyżka za ścieki ok. 0,2 procent, czyli ok. 1 grosz za metr sześcienny. Aleksandra Christyniuk a.christyniuk@agmedia.com.pl Koncert zakończyło liryczne Preludium Deszczowe. przeplatana była opowieściami o życiu Fryderyka Szopena. Słuchacze Uniwersytetu niezwykle skrupulatnie przedstawili najważniejsze fakty z historii dzieciństwa, młodości i życia dorosłego Fryderyka, nie pomijając takich smaczków jak styl ubierania pianisty, czy jego życie uczuciowe. Joanna Prokofiew j.prokofiew@agmedia.com.pl To ma być nauka dla kierowców Wykasuj sobie punkty Rys. Arkadiusz Szadkowski Ponad 200 kierowców każdego roku korzysta ze specjalnych szkoleń w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego w Słupsku. Wszystko po to, żeby zdjąć ze swojej kartoteki sześć karnych punktów. Jednak nie o punty tu tylko chodzi. Szkolenia mają pomóc kierowcom zdjąć nogę z gazu. W niewielkiej salce na piętrze WORD-u w ławkach siedzi sześciu mężczyzn. Trafili tu, bo ich kartoteka z puntami karnymi zbliża się do górnej granicy 25 punktów. Większość z nich jeżdżąc samochodami zarabia na życie. - Jestem przedstawicielem handlowym i nie ukrywam, że jeżdżę szybko mówi Sebastian, 35-letni słupszczanin. - Muszę tak jeździć, żeby wyrabiać się z planem. Nie mam wyjścia. Zarobiłem tak 20 punktów. Szkolenie trwa sześć godzin. Każdy uczestnik musi zapłacić za nie 350 złotych. - Na kurs może przyjść każdy kierowca mówi Henryk Grządzielski, specjalista do spraw bezpieczeństwa ruchu w słupskim WORD. - Warunkiem jest to, że nie może mieć więcej punktów niż 24. Przy 25 zabierane jest już prawo jazdy i kierowca musi zdawać egzamin. Kurs zaczyna się od trzygodzinnego spotkania z psychologiem. Kierowcy wspólnie próbują odpowiedzieć na pytanie, gdzie leży przyczyna szybkiej jazdy. - Na początku wina zwalana jest na wszystko dookoła mówi Izabela Kondracka, psycholog prowadząca zajęcia. - Według uczestników kursów za ich punkty odpowiada zły stan dróg, brak autostrad, zbyt duża ilość fotoradarów. Jednak w trakcie rozmowy dochodzimy do tego, że wina leży w nas samych. Warto jest dlatego wyhamować, jeździć wolnej. Bo tylko na to każdy z nas ma faktyczny wpływ, a nie na stan dróg i budowę autostrad. W trakcie pogadanki z psychologiem kierowcy mogą także przebadać się na specjalistycznym sprzęcie. Dzięki maszynom mogą sprawdzić, jak reagują na różne bodźce i jaki mają refleks. Ponadto badają wzrok. Po spotkaniu z psychologiem kolejne trzy godziny zajmuje policjant. Szkolenia prowadzi sam naczelnik słupskiej drogówki Marek Komodołowicz. - Na początku dalej rozmawiamy o przyczynach mówi szef sekcji ruchu drogowego słupskiej policji. - Jednak później rozmawiamy o skutkach brawurowej jazdy. Pokazuję uczestnikom szkolenia zdjęcia z tragicznych wypadków z naszego regionu. Nie ukrywam, że zdjęcia są dosyć drastyczne. Omawiamy te wypadki. Wszystkie je znam, bo pracowałem przy nich. Rozmawiamy nie tylko o samych wypadkach, ale także o tym co niosą za sobą dla bliskich i rodzin. Kierowcy nie ukrywają, że właśnie zdjęcia robią na nich największe wrażenie. - O wypadkach słyszy się, ale nikt nie bierze do głowy, że mogą jego dotyczyć mówi Tomek, kierowca firmy kurierskiej. - Te zdjęcia naprawdę dają wiele do myślenia. Kierowcy od razu po szkoleniu pozbywają się sześciu puntów karnych. Odpowiednie pismo trafia następnego dnia do komendy policji. Większość zastrzega, że będzie jeździć czujniej i ostrożniej. Są jednak tacy, którzy po kilku miesiącach lub latach ponownie trafiają na kurs w WORD. - Jestem tu drugi raz mówi Mariusz, kierowca ze Słupska. - Pierwszy raz byłem tu prawie pięć lat temu. Znowu mi się punktów uzbierało. Nie wierzę, że zacznę teraz jeździć super przepisowo, bo tak się nie da, ale chodzi mi tylko o punkty. Tomasz Częścik t.czescik@agmedia.com.pl W SKRÓCIE Nowe połączenie Połączenie na Mazury uruchamia słupski PKS. Będzie ono funkcjonowało od 1 czerwca do 30 września. Autobus będzie wyjeżdżał z Ustki przez Słupsk do Suwałk. Po drodze będzie zatrzymywał się między innymi w Bytowie, Iławie, Ostródzie, Olsztynie, Mrągowie i Giżycku. Cała trasa liczy 505 kilometrów. Planowany odjazd autobusu ze Słupska o godz W Suwałkach autobus będzie po blisko 11 godzinach podróży o godz Cena biletu normalnego na trasie Słupsk Suwałki to 66 złotych. Na linii obowiązują 20 procentowe zniżki dla młodzieży szkolnej do 24 lat, studentów do 26 lat, seniorów od 60 lat oraz ulgi ustawowe. Słupia zawieszona czy zlikwidowana? Mieszkańcom Słupska trudniej będzie dostać się do stolicy niż dotychczas. Jedyny ekspress łączący miasto nad Słupią z Warszawą w najbliższym czasie nie będzie jeździł. Teoretycznie powodem są utrudnienia związane z modernizacją linii kolejowej między Warszawą a Gdańskiem, a pociąg formalnie został jedynie zawieszony do 11 grudnia. Nawet w biurze rzecznika PKP Intercity nikt nie ukrywa jednak, że nie wiadomo, czy po grudniowej zmianie rozkładu jazdy Słupia powróci. Oznacza to, że podróż ze Słupska do Warszawy bez przesiadek jeszcze się wydłuży. Wprawdzie w ofercie kolejarzy są bezpośrednie połączenia ze Słupska do stolicy pociągami Tanich Linii Kolejowych, ale podróż nimi trwa nawet o 2 godziny dłużej niż ekspressem, który w ostatnim czasie i tak kursował jedynie w weekendy. Trudno powiedzieć, czy po zmianie rozkładu w grudniu Słupia powróci mówi Beata Czeremajda z zespołu prasowego PKP Intercity. - Szczegóły powinny znane być jesienią we wrześniu lub w październiku. To, że pociąg został zawieszony związane jest z robotami na trasie między Trójmiastem a Warszawą. Latem pojawi się kilka połączeń sezonowych. Nie ma jednak pewności, czy nawet wówczas przez Słupsk będzie przejeżdżał ekspress, czy też będą to jedynie połączenia TLK. pif 1045GS4A

7 Wydarzenia 7 W Słupsku powstała Straż Ochrony Zwierząt Mundurowi w służbie zwierząt Pojawiają się wszędzie tam gdzie zwierzętom dzieje się krzywda i konsekwentnie dążą do poprawy ich losu. W Słupsku powstała Straż Ochrony Zwierząt pierwsza mundurowa formacja w naszym regionie dbająca o prawa zwierząt i piętnująca tych, którzy je łamią. O tym, że są potrzebni, miłośników zwierząt w naszym regionie przekonywać nie trzeba. Przez ponad rok działali na terenie Słupska i całego powiatu jako Straż dla Zwierząt. Na swoim koncie mają już grubo ponad sto interwencji. Dzięki nim ponad 50 psów porzuconych, odebranych właścicielom, którzy nie potrafili się nimi zajmować, a także odratowanych z wypadków znalazło nowy, bezpieczny dom i kochających opiekunów. Większość zwierząt, w sprawie których strażnicy interweniują, stanowią psy. Zjawiają się jednak także wszędzie tam, gdzie pomocy potrzebują inne zwierzęta, głównie gospodarskie konie, krowy czy kozy trzymane w skandalicznych warunkach. Pomimo olbrzymiego zaangażowania i największej aktywności spośród wszystkich sześciu delegatur Straży Dla Zwierząt w Polsce wsparcie z centrali w Warszawie dla słupskich strażników było bardziej niż skromne. Nawet mundury musieli kupić sobie sami. Do tej pory nie otrzymali też żadnej kwoty z sumy, którą miłośnicy zwierząt z regionu słupskiego wpłacali na konto SdZ w ramach 1 procenta w rozliczeniu podatku za 2009 rok. Dlatego zdecydowali się założyć niezależne stowarzyszenie i działać na własną rękę. W maju przemianowali się na Straż Ochrony Zwierząt. Zmieniła się właściwie tylko nazwa. Ludzie i stojące przed nimi zadania pozostały bez zmian. - Jako niezależna jednostka mamy większe pole do działania i możemy być jeszcze bardziej skuteczni. Wcześniej wszystko musiało przechodzić przez centralę w Warszawie, a to powodowało tylko niepotrzebne komplikacje, które utrudniały nam pracę. Nawet nie mogliśmy założyć konta, na które miłośnicy zwierząt w naszym regionie mogliby wpłacać drobne datki mówi Renata Cieślik, komendant SOZ. Teraz to wszystko się zmieni. Mamy całą masę pomysłów na poprawę losu zwierząt i krok po kroku konsekwentnie będziemy wcielać je w życie. Te pomysły to między innymi szereg akcji edukacyjnych dla dzieci i młodzieży. Zwłaszcza na wsiach, gdzie zwierzętom dzieje się największa krzywda. Słupscy strażnicy opracowali też szczegółowy regulamin adopcji zwierząt. - Dzięki temu będziemy mieć większą pewność, że będą Renata Cieślik jeszcze jako funkcjonariusz Straży Dla Zwierząt. one trafiać w naprawdę dobre ręce mówi Renata Cieślik. To jednak wszystko tylko na dobry początek, bo w dalszej kolejności Strażnicy chcą utworzyć również przytulisko dla zwierząt, dom adopcyjny, a nawet przeznaczone dla czworonogów hospicjum. Zadbali też o to, aby odratowane przez nich zwierzęta mogły liczyć na fachową opiekę weterynaryjną. Wśród członków Straży Ochrony Zwierząt znaleźli się między innymi lekarze weterynarii z klinki doktora Andrzeja Baczyńskiego, którzy już wcześniej wielokrotnie ratowali od pewnej śmierci zwierzęta przywożone z najróżniejszych interwencji. Kontakt ze Strażą Ochrony Zwierząt Joanna Prokofiew j.prokofiew@agmedia.com.pl 8GS7A 739GS3A GS2A PRYZMAT NADWOZIA SAMOCHODOWE Anetta Wachowicz Słupsk, Kusowo 28 tel kom PRODUKCJA I NAPRAWA PLANDEK NAMIOTY PLANDEKOWE 704GS5A

8 8 Reportaż Wyjątkowe nazwiska w naszym mieście Na tropie typowo słupskich nazwisk Bakika w całej Polsce mieszka zaledwie 14 osób o tym nazwisku taką informację można przynajmniej znaleźć na mapie nazwisk zamieszczonej na portalu Wszystkie mieszkają w Słupsku. Podobnych nazwisk, które występują przede wszystkim w Słupsku jest zresztą zdecydowanie więcej. Do tych typowo słupskich należy na pewno Wielikdzień. Według mapy w Polsce jest 31 osób noszących to nazwisko. 30 z nich mieszka w Słupsku, jedna w Koszalinie. - Dowiadywałem się skąd może pochodzić moje nazwisko mówi Zbigniew Bakika. - Wygląda na to, że pochodzi z Bliskiego Wschodu. Od babci wiem, że jej ojciec urodził się w Rosji, jego ojciec jeszcze bardziej na wschodzie Rosji. Siostra, która wiele lat temu uczestniczyła w wymianie młodzieży spotkała się z dziewczyną z Turcji. Z jej relacji wynikało, że właśnie w tamtym kraju to dość znane nazwisko. Podejrzewam, że nasza rodzina migrowała coraz bardziej na zachód, aż w końcu znalazła się w Słupsku. Na pewno jednak nigdzie poza Słupskiem nazwisko Bakika nie występuje. Więcej szczegółów na ten temat zna mama pana Zbigniewa. - Moja teściowa opowiadała mi kiedyś, że podczas wojny austryjackiej dziadek ojca jej męża trafił na Wołyń opowiada Zofia Bakika. - Teść pochodził już z Krasnegostawu. Ja mieszkałam na Rzeszowszczyźnie. Po wojnie wysiedlono nas i trafiliśmy w okolice Słupska. Teściowa z mężem przyjechali tu krótko po wojnie w 1945 lub 1946 roku. Józef Bakika, senior rodu niewiele potrafi powiedzieć na temat swojego nazwiska Pytałem kiedyś ojca ale nie potrafił mi zbyt wiele powiedzieć na temat pochodzenia naszej rodziny mówi Józef Bakika. - Ja sam nigdy bliżej nie interesowałem się pochodzeniem swojego nazwiska. Czasami ludzie jednak dziwią się skąd takie nazwisko. Nawet lekarz pytał mnie Co to za nazwisko? Okazuje się również, że wśród słupskich VIP-ów są również osoby, których nazwi- ska są mocno związane ze Słupskiem. W całej Polsce mieszka 158 osób o nazwisku Ziemianowicz. Wprawdzie według internetowej mapy najwięcej ich zamieszkuje w Lwówku Śląskim (31), ale już na drugim miejscu znalazł się powiat słupski (27 osób). W dalszej kolejności są Zambrów (22), Lidzbark Warmiński (17), Kłodzko (13), Tychy i Trzebnica (7), Wrocław (6) a w dalszej kolejności miasto Słupsk i Lublin (5). - Rodzina pocho- dzi z okolic Wilna i Słupsk. Jak wynika z Nowogródka mówi internetowej mapy w Sławomir Ziemianowicz, całej Polsce jest zaledstarosta słupski. - Wiem, wie 21 osób noszących że osoby o nazwisku nazwisko Sołowin. Ziemianowicz miesz- Najwięcej z nich bo kające w okolicach 5 mieszka w powiecie Zambrowa podczas człuchowskim, 4 osoby kongresówki uciekły w w Gryficach, w Słupsku te rejony przed poborem 2. do armii carskiej. Moja Do tej pory nikt nie najbliższa rodzina po robił badań poświęcowojnie osiedliła się w nych słupskim nazwiówczesnym powiecie skom. Być może to się miasteckim. jednak zmieni. Do wyjątkowych - Na pewno w należy na pewno rów- Słupsku bardzo dużo nież nazwisko przewod- jest nazwisk napłyniczącego Rady Miasta wowych ze wschodu 1013GS2A Józef i Halina Bakika nigdy bliżej nie interesowali się pochodzeniem nazwiska Bakika. 275MS7A mówi dr Jarosław Szuta z Instytutu Polonistyki Akademii Pomorskiej w Słupsku, który zajmuje się naukowo losami polskich nazwisk. - W całej Polsce jest w sumie ponad 20 tysięcy nazwisk. To na pewno ciekawe, że są nazwiska typowo słupskie, które nie występują w innych rejonach kraju, bądź też pojawiają się sporadycznie. Może warto się tym zająć... Piotr Furtak p.furtak@agmedia.com.pl

9 OKOLICE nr 20 (27) 20 maja 2010 Dylematy wokół pętli Euro dla środowiska Dwa miliony złotych z Unii Europejskiej dostała gmina Główczyce na projekt: Budowa oczyszczalni ścieków komunalnych na pobrzeżu Słowińskiego Parku Narodowego. Święto gminy Słupsk Gmina będzie balować 9 Fot. APR-SAS Marna wizytówka Ustki Zaniedbana pętla autobusowa w Ustce. Turyści przyjeżdżający do Ustki często pierwszy kontakt z miastem mają na pętli autobusowej. Kurort wita ich rozpadającymi się budkami i powybijanymi szybami. - Na najbliższej komisji budżetowej radni będą rozmawiać o tym, czy miasto sprzeda teren za pętlą obecnemu właścicielowi budynków - mówi Marek Kurowski, wiceburmistrz Ustki. - Z tego co wiem, ma zamiar wybudować tam pensjonat. Radni od kilku już lat nie mogą podjąć decyzji - teren sprzedać, czy zostawić w rękach miasta. - Właściciel nie potrafił sprecyzować do tej pory, czy chce działkę odkupić, czy nie. Wiemy, że rozmawiał także z PKP. - Interesuje go 200 metrów kwadratowych działki mówi Sylwia Tymińska- Brożek, naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami. - Wizja lokalna radnych odbyła się 19 maja. Właściwie radni nie mieliby nad czym debatować, gdyby nie fakt, że urzędnicy mają pewne plany co do tej działki. - Sytuacja jest nieco skomplikowana, chcielibyśmy utworzyć bowiem w Ustce Centrum Komunikacyjne przyznaje Marek Kurowski. - Nie wiadomo więc, czy lepiej będzie, jeśli sprzedamy tę działkę osobie prywatnej, czy zostawimy ją w rękach miasta. Jeśli nawet miasto zdecyduje się odsprzedać teren właścicielowi budek za pętlą, to być może pensjonat powstanie tam dopiero za kilka lat. - Sam podział geodezyjny zajmie około pół roku nie ukrywa Sylwia Tymińska-Brożek. - Musimy także myśleć o sąsiadujących z tą działką innych nieruchomościach. One także wymagają zabezpieczenia. C e n t r u m Komunikacyjne miałoby usprawnić komunikację w mieście. I to zarówno autobusową, jak i ruch samochodowy i szynowy. Powstałaby rozbudowana pętla dla autobusów i parkingi, a ulicą Portową prowadziłoby połączenie szynowe ze Słupska. - Teraz autokary nie mają gdzie parkować. Brakuje także parkingów dla samochodów. Chcielibyśmy, by szynobus ze Słupska prowadził do bulwaru nadmorskiego tłumaczy Tymińska-Brożek. - Zatrzymywałaby się w bulwarze. W ten sposób turyści od razu trafialiby do portu. Prowadzimy rozmowy z PKP, ale jeszcze za wcześnie, by mówić o konkretach. Koncepcja wymaga od miasta wykupienia od PKP części ulicy Portowej i części torowisk. Inwestycje takie wymagają kilku miesięcy, a może nawet lat przygotowań, opracowania dokumentacji, zmiany funkcji w planie zagospodarowania przestrzennego. Joanna Prokofiew j.prokofiew@agmedia.com.pl W najbliższą sobotę mieszkańcy gminy Słupsk oraz ich goście będą bawić się w Dolinie Charlotty. Wszystko w ramach pierwszego święta gminy. Gwiazdą imprezy będzie Rudi Schubert i Wały Jagiellońskie, będzie można także posłuchać polskich zespołów walczących w konkursie muzycznym Sen o Dolinie. Nagrodą jest występ podczas Festiwalu Legend Rocka. Do tej pory gmina Słupsk nie miała swojego święta. Pierwsze Dni Gminy Słupsk będą organizowane w tym roku, a poprzedzi je sesja z okazji 20-lecia samorządów w Polsce. Odbędzie się w sali konferencyjnej, zaproszeni zostaną na nią wszyscy radni gminy poprzednich kadencji i obecnej, sołtysi oraz przedsiębiorcy. - Zaplanowaliśmy także dyskusję o przyszłości gminy i kierunkach jej rozwoju, stąd po sesji odbędzie się panel dyskusyjny z udziałem przedsiębiorców mówi Adam Sędziński, sekretarz gminy Słupsk. Następnego dnia, czyli 22 maja o godzinie rozpocznie się zabawa mieszkańców w Dolinie Charlotty. Wszyscy, którzy tam przyjadą powinni znaleźć coś dla siebie. Specjalnie dla najmłodszych przygotowane będą dmuchane zjeżdżalnie, konkursy, Akademia Pana Kleksa zabawy interaktywne z wykorzystaniem twórczości Jana Brzechwy. Dzieci z całej gminy będą dowożone na miejsce autokarami. Ciekawie czas spędzą także młodzież i dorośli dla nich przewidziano loty balonem na uwięzi, pokazy skoków spadochronowych, ratownictwa medycznego, judo oraz zabawne konkursy. Odbędzie się także turniej sołectw. Nie zabraknie stoisk gastronomicznych oraz z rękodziełem i dobrej muzyki i tańca. Gwiazdą Dni Gminy Słupsk będzie Rudi Schubert i Wały Jagiellońskie, który wystąpi o godzinie 15. Od godziny 17 odbędzie się druga część imprezy konkurs przygotowany przez Dolinę Charlotty, organizatora Festiwalu Legend Rocka, który od trzech lat odbywa się tu latem.. Towarzyszyć mu będzie w tym roku konkurs, nazwaliśmy go Sen o Dolinie mówi Mirosław Wawrowski, organizator Festiwalu. - Skierowany jest do polskich zespołów grających muzykę rockową, bluesową, rockandrollową, rythm and bluesową i jazz-rockową, opartą na kanonie standardów rockowych lat 60., 70. i 80. Ma promować polskie grupy, zaprezentować ich dorobek artystyczny i umożliwić im zaistnienie wśród szerszej publiczności. W sobotę odbędzie się drugi etap konkursu. Na scenie zaprezentuje się 10 zespołów z całej Polski, w tym Resekcja ze Słupska. Jury wybierze pięć najlepszych, które zagrają latem podczas Festiwalu. toc 57GS20A 234PK3A 184GS6A

10 10 Mój wybór aktywność Uczą się aktywności Będzie przejście z jednej na drugą stronę Ustki Pontony już są, na most trzeba poczekać Okolice Zajęcia dla mieszkanek gminy Potęgowo. Mój wybór aktywność - to tytuł projektu w którym uczestniczy 10 kobiet z terenu gminy Potęgowo. Jego celem jest aktywizacja społeczna i zawodowa mieszkanek gminy korzystających z wsparcia Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Potęgowie. Uczestniczki projektu brały już udział w warsztatach wsparcia psychologicznego, miały też zajęcia z doradcami zawodowymi. W planach jest również kurs obsługi kasy fiskalnej, kurs komputerowy oraz kurs prawa jazdy kategorii B. Przez cały czas działa punkt konsultacyjno-informacyjny w którym uczestniczki projektu mogą korzystać z internetu czy telefonu aby w ten sposób poszukiwać pracy. Podobny projekt w gminie Potęgowo organizowany był już w 2008 roku. Zależy nam na tym, aby uczestniczki projektu uaktywniły się zawodowo i społecznie mówi Iwona Gierke, kierownik GOPS-u w Potęgowie. - Są jednak również niewymierne efekty takiego szkolenia. Dzięki udziałowi w projekcie panie stają się bardziej otwarte, nabierają pewności siebie... Uczestniczki projektu to osoby raczej młode. Najmłodsze mają około 20 lat najstarsze około 40. Nie ma wśród nich żadnej mieszkanki samego Potęgowa. Wszystkie pochodzą z mniejszych miejscowości. - Na pewno nie jest nam szkoda czasu podkreślają w zasadzie wszystkie uczestniczki projektu. - Zdajemy sobie sprawę z tego, że jest to dla nas ogromna szansa na zdobycie nowych kwalifikacji zawodowych a w dalszej UZDROWICIEL Z FILIPIN Clavier Palitayan Pe Pomaga tysiącom ludzi na całym świecie! Teraz jest w Polsce! perspektywie znalezienie pracy. Plusem jest również to, że możemy się poznać. Osoby prowadzące szkolenia z doradztwa zawodowego podkreślają, że potęgowska grupa doskonale się zintegrowała. - Potrafią pracować w zespole mówi jedna z wykładowczyń. - Wzajemnie sobie pomagają. Co ważne, są bardzo zmotywowane. Szybko przyswajają treści, które im przekazujemy. Świetnie się nam pracuje z paniami z gminy Potęgowo. Projekt, który potrwa do listopada będzie dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego. Całość kosztuje zł. GOPS ma otrzymać zł unijnego dofinansowania. 10 tys. zł to środki z budżetu gminy. Piotr Furtak p.furtak@agmedia.com.pl Metoda filipińskiego uzdrawiania to mistyczna metoda leczenia pochodząca z dalekiego wschodu, jej skuteczność jest ogromna co potwierdzają liczni pacjenci Pana Clavera PE, jednego z najlepszych uzdrowicieli filipińskich na świecie. Pochodzi on ze sławnej rodziny filipińskich healerów. Uzdrowiciel poprzez intensywną koncentrację wytwarza dużą energię wokół swoich rąk, która pomaga przy leczeniu: chorób nowotworowych, epilepsji, deformacji kręgosłupa, miażdżycy, paraliżach, kamieniach nerkowych i żółciowych, chorobach prostaty, leukemii, wrzodach żołądka i dwunastnicy, guzach i cystach, wadach serca, chorobach oczu, nerwicach oraz chorobach kobiecych i innych schorzeniach. Przykładem skuteczności uzdrawiania jest pan Kazimierz z Łodzi, któremu po 2 wizytach znikły dolegliwości prostaty. U pani Grażyny z Krakowa po pierwszej wizycie, zdjęcie USG potwierdziło pozbycie się kamieni w woreczku i nerkach. U pani Ireny z Gdańska po 3 wizytach wchłoną się guz piersi, który przeznaczony był do operacji. Przyjazd uzdrowiciela do Polski to kolejna nadzieja dla setek chorych i cierpiących ludzi, którym konwencjonalna medycyna odmówiła możliwości wyleczenia. Przyjmujemy: 25 maja Słupsk 26 maja Gdynia 27 maja Gdańsk 28 maja Elbląg ZAPISY I INFORMACJE POD NUMEREM TELEFONU GS23A Fot. Piotr Furtak Pontonowe kładki wodne, które od kilku miesięcy powstają z inicjatywy dwóch usteckich stowarzyszeń, mają być gotowe do sezonu letniego. Przypomnijmy - Stowarzyszenie Promocji Rozwoju Obszarów Morskich, które w listopadzie ubiegłego roku zawiązało się w Ustce, wpadło na pomysł stworzenia łącznika dla pieszych pomiędzy wschodnią a zachodnią stroną miasta. Połączenie ma przebiegać przez port - od ulicy Kaszubskiej na wschodzie miasta, do pirsu w zachodnim porcie. Inwestycję wspiera finansowo i logistycznie inne stowarzyszenie - Życzliwych Ustce. - Kupiliśmy już wszystkie pontony potrzebne do budowy kładek - mówi Jolanta Biedrzycka, prezes Stowarzyszenia Życzliwych Ustce. - Wszystkie pontony odkupiliśmy z jednostki wojskowej we Wrocławiu, kosztowały 50 tysięcy złotych. Pozostałe elementy konstrukcyjne, czyli drewno na ścieżkę dla pieszych oraz stalowe słupy i łączniki, na których opierać się będzie konstrukcja, to koszt 100 tysięcy złotych. W miniony piątek oba stowarzyszenia spotkały się z architektem, który stworzył dla nich projekt kładki, a właściwie dwóch kładek, bo tyle przejść potrzeba, by ze wschodniej strony miasta przejść Wizualizacja mostu pontonowego. na zachodnią. - Ustka szukała takiego rozwiązania od 30 lat - mówi Stefan Orwiński, założyciel Stowarzyszenia PROM. - My wpadliśmy na pomysł, jak zbudować kładkę, która będzie umożliwiała szybkie przedostanie się na drugą stronę miasta, a jednocześnie nie będzie utrudniała ruchu wodnego w porcie. Wiemy, że na przestrzeni lat pojawiało się wiele możliwości takiego przejścia. Projektant kładek zapewnia, że nie będą one utrudniały ruchu wodnego w porcie. - Będą otwierały się na tej samej zasadzie, według której otwiera się cyrkiel 990GS3A - tłumaczy Jan Kłosowski, inżynier z firmy Navpro z Gdańska, autor projektu kładek. - Każda jednostka chcąca wpłynąć lub wypłynąć z portu, będzie to sygnalizowała, wtedy kładka będzie się rozchylać i kutry bez problemu będą mogły opuścić basen. Do tej pory nie było rozwiązania, które umożliwiałoby mieszkańcom i turystom wschodniej i zachodniej części kurortu szybką i bezproblemową komunikację. W sezonie działa tam jedynie łódka, którą można przepłynąć z jednej strony na drugą. - Po kładce, którą my budujemy, będzie można przejść pieszo z wózkiem dziecięcym lub przeprowadzić rower - dodaje Jolanta Biedrzycka. - Nie będą mogły jednak wjechać na nią samochody. Kiedy kładki miałyby powstać? - Staramy się, by pierwsi piesi przeszli po nich już na początku lipca - nie ukrywa Stefan Orwiński. - Mamy przychylność Urzędu Morskiego ze Słupska, właściciela portu. Czekamy jeszcze tylko na analizę nawigacyjną. Prezes Stowarzyszenia Życzliwych Ustce pracuje w jednej ze spółek należącej do Jerzego Malka, prezesa Morpolu. Joanna Prokofiew j.prokofiew@agmedia.com.pl 1139GS1A 1143GS1A

11 WEEKEND nr 20 (27) 20 maja 2010 Niecodzienny koncert - niecodzienny projekt Niebieskie Tarcze 11 Zespół Stokrotki z SP Nr 10 i grupa Gwiżdże ze SOK będą reprezentować nasz region w wojewódzkim etapie turnieju teatralnego Niebieskie Tarcze. Auguścik w nowym wydaniu Takiego Chopina słupczanie jeszcze nie słyszeli. Grażyna Auguścik, nota bene urodzona w Słupsku, wespół z towarzyszącymi jej muzykami w sobotnie, zimne popołudnie zaprezentowała swój najnowszy projekt stworzony z okazji 200 rocznicy urodzin Fryderyka Chopina. Dziedziniec za ratuszem, gdzie odbył się koncert, wypełniła publiczność. Nie przeszkadzał jej nieprzyjemny chłód. Najważniejsze, że nie padało i muzycy mogli wystąpić. Auguścik do swojego projektu zaprosiła najlepszych. Towarzyszyli jej: Jarek Bester, Matt Ulery i Chicago International Trombone Ensemble. Chopinowskie mazurki i preludia zagrali na nietypowych dla tych kompozycji instrumentach. Na scenie królowały bowiem akordeon, bas i puzony. Nowoczesna, niekonwencjonalna interpretacja znanych utworów Chopina, do tego wokaliza znakomitej, jazzowej wokalistki było czego posłuchać. Ci, co przyszli na koncert, na pewno nie żałowali. A bilety-cegiełki na koncert drogie nie były. Wystarczyło zapłacić pięć złotych, aby dostać się na ratuszowy dziedziniec. - Specjalnie wyceniliśmy bilety-cegiełki na taką kwotę, choć wiemy, że gdyby były Auguścik do swojego projektu zaprosiła najlepszych muzyków. nawet znacznie droższe, Grażyna miałaby dla kogo zaśpiewać powiedziała nam Jolanta Krawczykiewicz, szefowa Ośrodka Teatralnego Rondo, współorganizatorka koncertu. Zależało nam bowiem, aby na koncert przyszła młodzież. To jej gusta muzyczne i nie tylko chcemy kształtować. Osiągnęliśmy swój cel. Na występie było sporo młodych ludzi. A gdyby za bilet trzeba było zapłacić złotych, dla wielu z nich byłaby to przeszkoda nie do przeskoczenia. Koncert zorganizowany w ramach obchodów jubileuszu 700-, 745-lecia Słupska miał też szczytny cel. Cały dochód ze sprzedaży jazzowych cegiełek w kwocie 1500 zł przekazany zostanie bowiem słupskiemu hospicjum. - Wolontariusze zbierali też pieniądze do puszek. Nie wiadomo na razie, ile udało im się uzyskać od darczyńców dodaje Krawczykiewicz. Ale na zakup stołu i dwóch krzeseł, które mają stanąć na werandzie ośrodka, wystarczy. Takie wyposażenie jest niezbędne, aby podopieczni placówki mogli wyjść na zewnątrz i cieszyć się zielenią, promieniami słonecznymi, poczuć wiosnę. Projekt Chopin 200 to wkład Grażyny Auguścik w Międzynarodowy Rok Chopinowski. Nowatorskie wykonanie znanych kompozycji słyszało jeszcze niewielu słuchaczy. Wokalista bowiem niedawno zaczęła promujące projekt tournee. Na swojej trasie umieściła między innymi Słupsk, obok Warszawy i Sopotu. Od nas poleciała do Rzymu, ale wróci. Już w najbliższa sobotę, 22 maja zaśpiewa w Smołdzinie, w Galerii Sen. Co prawda nie chopinowskie wariacje, tym razem wystąpi ze znakomitym brazylijskim gitarzystą Paulinho Garcia, z którym współpracuje od lat, nagrała z nim niejedną płytę. Ich występ przeniesie słuchaczy w południowoamerykańską krainę łagodności. Joanna Jusianiec j.jusianiec@agmedia.com.pl Grażyna Auguścik Urodzona w Słupsku znakomita wokalistka jazzowa, śpiewa utwory nawiązujące do polskiej muzyki ludowej, latynoskiej i klezmerskiej. Jej kontakt z muzyką zaczął się w rodzinnym mieście. To w słupskiej szkole muzycznej Grażyna uczyła się gry na gitarze, a potem śpiewu. Debiutowała jako wokalistka w 1977 roku na festiwalach piosenki w Toruniu i Opolu. Zdobyła wiele nagród. W 1988 roku wyjechała do Stanów Zjednoczonych, gdzie występowała m.in. z Urszulą Dudziak i Michałem Urbaniakiem. W USA uczyła się również śpiewu w Berklee Colage of Music w Bostonie. Szkołę ukończyła w 1992 r. Ma na swoim koncie wiele nagranych płyt, odbytych koncertów, zrealizowanych projektów. W 2002, 2003, 2004 i 2006 roku uznana została za najlepszą wokalistkę jazzową przez Jazz Forum Magazine. 166GS7A

12 12 Informator Cykl audycji umuzykalniających dla dzieci Dęte blaszane, czyli Złota blacha To będzie pierwsze spotkanie, na które Polska Filharmonia Sinfonia Baltica zaprasza dzieci klas I-III szkół podstawowych w ramach nowego cyklu audycji umuzykalniających. Koncert, podczas którego będą mogły usłyszeć brzmienie trąbki, waltorni, puzonu i tuby, odbędzie się 25 maja o 8.30, 10 i Program pierwszej edycji cyklu obejmuje prezentację instrumentów dętych blaszanych, ich możliwości oraz roli, jaką odgrywają w muzyce. Instrument będzie głównym bohaterem wykonywanego utworu. Zaprezentuje się także zespół złożony z instrumentów blaszanych. W październiku dzieci usłyszą program zatytułowany Kiedy skrzypce urosły, w listopadzie - Niezliczony instrument, a w grudniu - Kolędy różnych narodów. Repertuar poszczególnych koncertów został tak skonstruowany, aby młodzi słuchacze zapoznali się z krótkimi, ale ważnymi, utworami literatury muzycznej polskiej i światowej. - Celem audycji jest zaprezentowanie dzieciom świata muzyki, poszerzenie ich wiedzy na temat literatury muzycznej, poznanie w elementarnym zakresie różnorodności gatunków, form, stylów i epok muzycznych mówi Joanna Kubacka, współorganizatorka cyklu programów. - Obcowanie z muzyką ma pomóc im w rozwijaniu wrażliwości, rozbudzeniu zainteresowań artystycznych oraz wytworzeniu nawyku świadomego słuchania muzyki. Realizacja cyklu audycji umuzykalniających jest możliwa dzięki uzyskanym środkom finansowym z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz z Gminy Miejskiej Słupsk. Dla naszych czytelników mamy dwa podwójne zaproszenia na koncert. wystarczy w piątek 21 maja o godzinie 10 zadzwonić na numer jj Chopin na słupskiej Etnoscenie Fryderykata Sarakiny Muzyka Fryderyka Chopina wciąż inspiruje artystów, którzy odkrywają w niej niezmierzone pokłady interpretacji. Po niezapomnianym koncercie Grażyny Auguścik, już we wtorek, 25 maja będziemy mieli okazję wysłuchać kompozycji Chopina w KINO Co nas kręci, co nas podnieca - USA, komedia obyczajowa Trick - Polska, komedia kryminalna wykonaniu bydgoskiego zespołu Sarakina. Grupa muzyków złożona z absolwentów i studentów wyższych szkół muzycznych z Polski, Bułgarii i Czech istnieje od 1999 roku. Muzyka, która grają najbliższa jest określeniu etno-jazz. Ich kompozycje i aranżacje charakteryzują się wpływami 20 i 23 maja, godz. 18 oraz maja, godz maja, godz oraz 23 maja, godz muzyki bałkańskiej, klasycznej, cerkiewnej, współczesnej, jak i elementami improwizacji jazzowych. Program, jaki Sarakina przedstawi na słupskiej scenie wpisuje się w ramy cyklu Chopin znany i nieznany. I bardziej pasuje do drugiej części hasła. Podczas koncertu nie kino Rejs kino Rejs 12 zł i 10 zł 12 zł i 10 zł usłyszymy dźwięków fortepianu, ale muzycy przekonają nas, że ten instrument wcale nie jest niezbędny, aby zagrać utwory wielkiego muzyka. Zaskoczą nas dobranym do projektu instrumentarium. Akordeon, klarnet, kawal będą nadawały ciepły ton romantycznym kompozycjom. Dyskretnie wspierać je będą kontrabas i instrumenty perkusyjne. Program, zarejestrowany na płycie pt. Fryderykata, przepleciony jest elementami muzyki bałkańskiej, która tak bliska jest muzykom Sarakiny. To właśnie ona nadaje znanym utworom Chopina nowy wymiar, nowy sposób odczytania jego kompozycji, nową interpretację. Melomanii zapewne rozpoznają w granych kompozycjach chopinowską rekę, pozostali będą mogli ją odkryć w nowatorskim wydaniu, aby potem sięgnąć po oryginały. Wtorkowy koncert rozpocznie się o godz. 19. w sali słupskiej Filharmonii Polskiej Symfonia Baltica. Dla naszych czytelników mamy jedno podwójne zaproszenie na koncert. wystarczy w piątek 21 maja o godzinie 10 zadzwonić na numer Joanna Jusianiec j.jusianiec@agmedia.com.pl Różyczka - Polska, dramat maja, godz kino Rejs 12 zł i 10 zł TEATR Wesele Figara - premiera 21 i 22 maja, godz. 18 sala Filharmonii i Teatru 27 zł i 22 zł Lego - Clutch Powers wkracza do akcji - USA, animowany maja, godz oraz 1 czerwca, godz kino Rejs 12 zł i 10 zł Edith i Marlene Czerwony Kapturek 23 i 24 maja, godz maja, godz. 11 sala Filharmonii i Teatru teatr Tęcza 27 zł i 22 zł 15 zł i 12 zł Prelegentem wszystkich koncertów będzie Monika Zytke Robin Hood USA, dramat historyczny Książę Persji: Piaski czasu - USA, fantasy Disco robaczki - Dania, animowany do 27 maja, godz i 20.30, sobniedz. dod. o godz do 27 maja, godz , i 20.00; sob-niedz. dod. o godz do 27 maja, godz , i 18.00, sob-niedz. dod. o godz i kino Milenium kino Milenium kino Milenium 18 zł i 16 zł 18 zł i 16 zł 16 zł i 14 zł FILHARMONIA Sarakina na Etnoscenie Fryderykata - etnojazz inspirowany twórczością Fryderyka Chopina 20-lecie kabaretu DKD - koncerty z udziałem słupskiej orkiestry i zaproszonych gości 25 maja, godz i 28 maja, godz sala Filharmonii i Teatru sala Filharmonii i Teatru 15,00 zł 35 zł (bilety datowane na 16 i 17 kwietnia zachowują ważność).

13 Pamiętajcie o ogrodach! I dodatek budowlano mieszkaniowy nr 20 (27) 20 maja 2010 Gdy nie masz pieniędzy, by kupić własne mieszkanie lub dom Kredyt na własne M Masz w wyobraźni obraz wymarzonego domu, upatrzyłeś sobie idealne mieszkanie, ale nie masz pieniędzy, by zrealizować te marzenia? Nie wszystko stracone. Być może kwalifikujesz się do kredytu hipotecznego. Kredyty hipoteczne zaciągamy równie chętnie, jak kilka lat temu. Najczęściej na 30 lat, rzadziej na 40. Coraz częściej też kredytobiorcy Czy stać mnie na kredyt? dysponują wkładem własnym. Zaciągają kredyt sami, lub z kimś (rodzicami, żoną, przyjacielem). Wbrew pozorom, o kredyt hipoteczny nie jest wcale tak trudno. Każdy bank ma inne zasady kredytowania. Niektóre nie udzielają kredytu na 100 proc. wartości nieruchomości, inne nie udzielają ich na 40 lat, tylko maksymalnie na 35. Dlatego nim wybierzemy konkretną ofertę, warto zapoznać się dokładnie z ofertą różnych Aby czteroosobowa rodzina (rodzice plus dwoje dzieci) mogła wziąć kredyt hipoteczny o wartości 400 tysięcy złotych na okres 30 lat, jeśli jest to rodzina bez dodatkowych obciążeń typu alimenty i inne zobowiązania w banku (kredyty, pożyczki), to dochód takiej rodziny musiałby wynosić co najmniej 5 tys. złotych netto ( na rękę ). Czyli każdy z małżonków musiałby zarabiać 2500 złotych netto. banków. Warto przed udaniem się do jednego z nich porozmawiać z doradcą finansowym. - Doradca podpowie, jakie stopy procentowe obowiązują w danym banku, na jakie okresy kredytowania można w poszczególnych bankach liczyć, jakie są warunki dotyczące ubezpieczenie kredytu i inne wylicza Beata Czywiel Furman, doradca finansowy z AZ Finanse w Słupsku. - Kiedy już poznamy warunki, jakie oferuje nam każdy bank, musimy zastanowić się nad tym, na ile lat chcemy wziąć kredyt (większość banków oferuje 30 lub 40 letni okres kredytowania), jaka kwota kredytu nas interesuje i czy kredyt chcemy zaciągnąć sami, czy z kimś. Im wcześniej zabierzemy się za załatwianie formalności, tym lepiej. - Pierwsza rzecz, jaką zajmie się bank, to ocena możliwości spłaty kredytu przez osobę, która chce taki kredyt zaciągnąć tłumaczy Barbara Maczuga, kierownik II Oddziału banku PKO BP w Słupsku. - Przy takiej ocenie bierze się pod uwagę wysokość dochodów klienta. Bank musi ustalić, czy jeśli klient zaciągnie kredyt, to będzie w stanie w dalszym ciągu prowadzić gospodarstwo domowe, na takim poziomie, jakim robił to do tej pory. Minimalna kwota, jaką klient musi dysponować, by się utrzymać to 340 złotych netto na utrzymanie nieruchomości plus 440 złotych netto na bieżącą konsumpcję. Osoba, która stara się o kredyt hipoteczny, musi wykazać, jaki jest jej dochód na rodzinę, czyli przedstawić otrzymane od pracodawcy zaświadczenie o dochodach za ostatnie trzy miesiące lub decyzję o emeryturze. W ten sposób bank wyliczy, jaka była średnia tych dochodów. - W przypadku, jeśli osoba, która stara się o kredyt, prowadzi działalność gospodarczą, musi przedstawić więcej dokumentów nie ukrywa Dariusz Lewiński, kierownik placówki Polbank EFG przy alei Wojska Polskiego w Słupsku. Są to PIT za ostatni rozliczony rok kalendarzowy i oświadczenie o dochodach z roku bieżącego działalności oraz dokumenty rejestracyjne (zaświadczenie o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej, NIP, REGON, zaświadczenie o niezaleganie z ZUS i Urzędu Skarbowego). Potem trzeba jeszcze tylko złożyć wniosek o przyznanie kredytu. By dostać kredyt hipoteczny, nie trzeba być zatrudnionym na czas nieokreślony. - Może to być umowa na czas określony, ale druga lub trzecia mówi Barbara Maczuga. - Klient powinien dostarczyć nam coś w rodzaju promesy od pracodawcy, która będzie potwierdzeniem, że po zakończeniu aktualnie trwającej umowy o pracę, pracownik starający się o kredyt otrzyma kolejną taką umowę. Bank musi mieć pewność, że zostanie spłacony i klient będzie wypłacalny. Kredytu nie musimy zaciągać w pojedynkę. - Jeśli osoba starająca się o kredyt nie posiada odpowiednich dochodów, może przystąpić do kredytu z kimś z rodziny lub przyjacielem albo koleżanką mówi Barbara Maczuga. Jeden kredyt mogą wziąć razem najwyżej trzy gospodarstwa domowe. Osoby te przechodzą przez taką samą procedurę, co główny kredytobiorca i wszystkie osoby, które w umowie kredytowej będą występowały jako kredytobiorcy, solidarnie poczuwają się do spłaty kredytu. To, jak w rzeczywistości będzie wyglądała spłata, zależy tylko od tego, jak się między sobą dogadają. - Ważne jest jednak, że w przypadku małżonków, którzy nie posiadają rozdzielności majątkowej, oboje muszą chcieć wzięcia takiego kredytu mówi Dariusz Lewiński. To samo dotyczy kredytów branych w pojedynkę. Przy zaciąganiu kredytu hipotecznego istotna jest także wysokość wkładu własnego. Najczęściej Polacy biorą kredyt na 100 proc. wartości nieruchomości. Można jednak wziąć kredyt o wysokości tylko 30 czy 50 proc. wartości nieruchomości, resztę uzupełniając wkładem własnym. - Ze względu na sytuację rynkową, jeśli klienta interesuje tylko kredyt stuprocentowy, czyli bez wkładu własnego, musi on ubezpieczyć ten kredyt mówi Barbara Maczuga. - Ubezpiecza się także klienta na wypadek utraty pracy. Joanna Prokofiew j.prokofiew@agmedia.com.pl Piękny ogród to marzenie wielu posiadaczy domków jednorodzinnych. Pomóc w jego zaaranżowaniu może architekt krajobrazu. DODATEK M4 Z KURIEREM SŁUPSKIM Więcej informacji z rynku nieruchomości i rynku budowlanego - tak od tego wydania wygląda Kurier Słupski. Raz w miesiącu w naszej gazecie będzie ukazywał się dodatek poświęcony właśnie tej tematyce. Zmiany wprowadziliśmy, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom naszych Czytelników i reklamodawców, którzy chcieli w swojej gazecie mieć duży dział poświęcony rynkowi budowlanemu. Nasz dodatek to zmienione M4 miesięcznik budowlano-mieszkaniowy, które od dwóch lat ukazywało się w Słupsku i okolicach. Gazeta ta o nakładzie 10 tysięcy egzemplarzy miała liczne grono zwolenników, którzy szukali w niej informacji na temat lokalnego rynku budowy i remontów domów i mieszkań, rynku nieruchomości urządzania wnętrz, a także informacji z rynku finansów, m.in. o kredytach czy cenach nieruchomości. Od dzisiaj M4 staje się częścią Kuriera Słupskiego - gazety kolportowanej w ilości egzemplarzy największym nakładzie w mieście. Dzięki temu przygotowywane przez nasz zespół informacje z rynku budowlanego i zamieszczane przez naszych Klientów reklamy będą ukazywały się w dwa razy większym nakładzie. Mamy nadzieję, że ten nasz nowy dodatek uczyni Kurier jeszcze bardziej atrakcyjnym. - Jeden kredyt mogą wziąć razem najwyżej trzy gospodarstwa domowe mówi Barbara Maczuga z banku PKO BP. 3 Fot. ARP-SAS 725GS9A

14 II Reklama 194MS5A 768GS2A 369MS14A 1122MS1A 1031MS4A

15 Fot. ARP-SAS Ogród Z ogrodami jest jak z...dziećmi. Mały ogród to mały problem, duży ogród duży problem. Trudno samemu zagospodarować działkę zarówno niewielką, jak i o słusznej powierzchni. Gdzie i co posadzić, jak zainstalować oczko wodne, w którym miejscu zorganizować plac zabaw dla dzieci? To tylko część dylematów, z jakim muszą się zmierzyć ci, którym marzy się piękny ogród. Jeśli nie mamy czasu, by tym wszystkim zająć się samodzielnie, pomóc może architekt krajobrazu. Nieważny jest metraż działki - każdy ogród powinien być estetyczny. Dobry architekt wyjaśni wszelkie wątpliwości już przy pierwszym spotkaniu. - Ogród powinno się organizować na wiosnę, czyli pomiędzy marcem a kwietniem tłumaczy inżynier Katarzyna Szapkowska Hałas, właściciel biura architektury krajobrazu Gaja w Słupsku. - Wszystko właściwie zależy od klienta. To, jakie rośliny zostaną zasadzone i jaka mała architektura ma się w ogrodzie znaleźć. Do nas należy zaprojektowanie wszystkiego w taki sposób, by rośliny rosły w miejscach dla nich odpowiednich. Przykładowo, te, które wymagają cienia, nie powinny zostać zasadzone w miejscach nasłonecznionych i na odwrót. To, czy rośliny w naszym ogrodzie będą żyły długo i szczęśliwie zależy od tego, jakie sadzonki wybierzemy. - Ważne, by wybierać rośliny mocno zakorzenione w ziemi mówi Mariusz Opis, właściciel Centrum Ogrodniczego Cyprys w Bolesławicach koło Słupska. - Należy sprawdzić, czy w pojemniku, w jakim zamierzamy roślinę kupić, pojawiły się silne, białe korzenie. Tylko takie rośliny można bezpiecznie przesadzić do ziemi. Rośliny z mocnym systemem korzeniowym można sadzić przez cały rok. Nawet zimą, jeśli pogoda dopisze. O tym, gdzie posadzić wybrane rośliny zdecydować musi projektant. Cena usług oferowanych przez projektantów zieleni zależy od wielu czynników. - Ta sama roślina może kosztować bardzo różnie mówi Katarzyna Szapkowska-Hałas. - Przykładowo, za sosnę można zapłacić 100 złotych, ale i 1500 złotych. Wiele też zależy od tego, czy sadzimy rośliny młode, czy już kilkuletnie. To samo dotyczy także elementów architektury, takich jak ławeczki, miejsce na grilla, kaskady wodne, oczka wodne i place zabaw. Trzeba zdecydować, gdzie chcemy mieć ciągi piesze w ogrodzie i jaki rodzaj nawierzchni. Planując ogród, możemy postąpić na dwa sposoby: sami kupić wszystkie rośliny i elementy lub zlecić to architektowi. To drugie wyjście pozwoli zaoszczędzić wiele czasu i energii. Architekt zrobi to na pewno bardziej umiejętnie, bo po obejrzeniu ogrodu będzie wiedział, jak go sensownie urządzić. - Ważna jest nie tyle powierzchnia ogrodu, ile to, co znajduje się w jego sąsiedztwie za płotem tłumaczy Architekt zieleni pomoże zagospodarować mały i duży teren zielony Ciekawe ogrody - oaza zieleni koło naszego domu Wiosna to czas na zaaranżowanie ogrodu. Dobrym pomysłem jest zrobienie oczka wodnego. III Szapkowska-Hałas. Czy rosną tam drzewa, czy blisko stoi dom sąsiadów lub to, czy chcą sobie przysłonić żywopłotem nieciekawy widok. A najważniejsze jest to, by zaaranżowany ogród dobrze wyglądał nawet po wielu latach. Oczywiście, zakładając, że będziemy o niego systematycznie dbać. Joanna Prokofiew j.prokofiew@agmedia.com.pl 720MS5A 1083GS4A

16 IV Kontakt: , GS4A 203MS10A Style urządzania - ciekawe rozwiązania w łazience Bajkowa mozaika Popularnym materiałem stosowanym ostatnio w łazienkach jest mozaika. Daje ona nieograniczone możliwości rozwiązań kompozycyjnych. Drobne, różnokolorowe kostki mogą stworzyć oryginalne ornamenty, scenki rodzajowe, a nawet obrazy. Mozaika sprawdza się zarówno na płaskich podłożach, jak i na trudnych, nieregularnych powierzchniach łukach, kolumnach, wybrzuszeniach. Doskonale podkreśla elementy architektury czy wystroju: półkę, wolno stojącą ściankę, czy obramowanie lustra. Małymi kostkami można obkładać łazienkowe blaty, ławy i stoliki. Stosować ją można we wnętrzach oraz na zewnątrz. W eleganckim salonie i na fasadzie domu. Mozaikę tworzą najczęściej małe, kolorowe kwadraciki o boku od 1 cm do 3 cm. Połączone są siatką plastikową lub specjalnym papierem. Kupujemy je w plastrach o różnych wymiarach. I tak na przykład płytka 30 x 30 cm składa się z 81 kwadracików wielkości 3 x 3 cm. Są także Zrób to sam mozaiki o wiele bardziej fantazyjne, gdzie maleńkie elementy mają różne kształty, a całość albo ma charakter abstrakcyjny, albo przedstawia motywy roślinne, figury, czy całe sceny. - Mozaika jest popularna od wielu lat, dawniej w blokach także ją stosowano mówi Agata Hann, architekt wnętrz ze Słupska. - Dziś jednak mamy nowe jej rodzaje, bogatsze wzory. Można z nich układać różne motywy kwiatowe, obrazy. Wykonane są także z różnych materiałów szkła, ceramiki i innych. Przed przystąpieniem do klejenia mozaiki warto zaplanować jej rozmieszczenie tak, aby w miejscach najlepiej widocznych była umieszczona główna kompozycja, natomiast wszelkie detale znajdowały się na uboczu. Mozaikę układa się tak samo, jak glazurę. Praca wymaga jednak staranności. Dużym ułatwieniem będzie zamontowanie na ścianie prostej i gładkiej łaty drewnianej lub aluminiowej przed ułożeniem pierwszego arkusza płytek (o ile równamy mozaikę do poziomu). Aleksandra Christyniuk a.christyniuk@agmedia.com.pl Mozaikę można wykonać samemu, tłukąc młotkiem różnokolorowe płytki ceramiczne. Uzyskane nieregularne, poszarpane brzegi kompozycji, dadzą o wiele lepszy efekt, niż wykończenie całości pod linijkę. Przede wszystkim jednak mozaika własnej produkcji przyciągać będzie uwagę niepowtarzalnością. Fot. Shutterstock Ekspert radzi Styl urządzania Joanna Złoczewska Grupa Atlas W zależności od rodzaju płytek i podłoża dobieramy odpowiedni klej. Wiele firm ma produkty idealnie dopasowane do mozaiki i rodzaju podłoża, takie produkty ma w ofercie także firma Atlas. Mamy również w ofercie fugi, doskonale sprawdzające się także w przypadku mozaiki. Ciekawy efekt uzyskamy stosując na przykład fugę Atlas Artis Style - to pierwsza na polskim rynku dekoracyjna fuga cementowa z efektem brokatowym. Dzięki niej można stworzyć spoinę, mieniącą się tysiącem świetlnych refleksów. Osoby, dla których brokat jest zbyt ekstrawagancki, mogą skorzystać z matowej fugi Atlas Artis. 278MS6A

17 Reklama V 106MS4A

18 VI 109MS13A 173GS14A Fot. ARP-SAS Co każdy mężczyzna w domu mieć powinien Pan złota rączka Leszek Polak z Centrum Narzędzi Kneblewski zaleca kupno dobrej jakości wiertarki. Podobnie jak każda prawdziwa kobieta musi mieć w domu wałek każdy prawdziwy facet musi mieć w swoim arsenale młotek. Co oprócz niego powinno się znaleźć w skrzynce z narzędziami rasowego faceta? Skoro jest młotek musi być również zapas gwoździ. Koniecznie takich różnego kalibru. - W mojej skrzynce z narzędziami są jeszcze różnego rodzaju śrubokręty, obcęgi, k o m - binerki, specjalny nożyk mówi Jacek 477GS2A 1136GS1A Remonty Szymanowski ze Słupska. - Nie wyobrażam też sobie funkcjonowania bez kilku pędzli, wałka malarskiego... Nigdy nie wiadomo, co i kiedy może się przydać. Podmalowywanie zabrudzonych przez dzieci ścian to jedno z moich częstych zajęć. Do tego mam spory zestaw kluczy, które dała mi w prezencie... żona chyba nawet z okazji rocznicy ślubu. Jeśli klucze, to na pewno te nasadowe i oczkowe. Będą niezbędne nie tylko do samochodu, ale również pod ręką. Nie obędzie się również bez kluczy imbusowych. Ci, którzy skręcają meble kupione chociażby w Ikei doskonale wiedzą, że imbusy to podstawa. O ile zakup młotka czy śrubokrętu to wydatek kilku, czasami kilkunastu złotych, to w podręcznym zestawie każdego faceta powinny znaleźć się również nieco droższe akcesoria. Do takich na pewno będą należały elektronarzędzia. - Podstawowym sprzętem w każdym domu powinna być wiertarka mówi Jacek Kneblewski, właściciel sklepu Centrum Narzędzi, w którym można kupić między innymi narzędzia. - Nikomu nie polecam takich za kilkadziesiąt złotych. Niektóre osoby, kierując się ceną, sprawiają sobie taki sprzęt i później żałują. W efekcie wydamy więcej, bo częściej będziemy musieli kupić nową tanią wiertarkę. Moim zdaniem lepiej zainwestować w solidny sprzęt. Wprawdzie musimy wyłożyć na to około złotych, ale takie urządzenie posłuży nam przez wiele lat. Co najmniej kilkaset złotych musimy wydać również na szlifierkę, czy też pilarkę. Ten sprzęt nie musi znajdować się na wyposażeniu każdego mężczyzny korzystają z niego głównie tak zwane złote rączki, bądź też fachowcy. W każdym domu powinna znaleźć się natomiast wkrętarka. - Koszt wkrętarki akumulatorowej przyzwoitej jakości to około 120 złotych dodaje Jacek Kneblewski. - Warto jednak, aby znalazła się wśród podręcznych narzędzi. Piotr Furtak p.furtak@agmedia.com.pl 704MS6A

19 Remonty VII 1135MS3A 516MS5A Z udarem czy bez Jest kilka rodzajów wiertarek. Do najpopularniejszych należą te udarowe pozwalające wiercić nie tylko w drewnie czy tworzywach sztucznych, ale chociażby w materiałach budowlanych. Taka wiertarka doskonale będzie nam służyła, gdy na przykład zechcemy powiesić obraz na ścianie. Udar sprawia, że wiertło obok ruchu obrotowego wykonuje również ruch posuwisto zwrotny, uderzając o obrabiany materiał. Wiertarki posiadają najczęściej napęd elektryczny, chociaż nadal można spotkać się z urządzeniami ręcznymi. Wiertło obraca się wówczas podczas kręcenia korbą. Mogą one służyć jedynie do wiercenia w materiałach miękkich (np. drewno). Na rynku można spotkać również urządzenia akumulatorowe. Bardzo często spełniają funkcję nie tylko wiertarki, ale również wkrętarki. Popularne są również m.in. wiertarki wielowrzecionowe, pozwalające wiercić jednocześnie kilka otworów naraz czy też współrzędnościowe do wiercenia otworów o bardzo dokładnym położeniu. Cena wiertarki udarowej zależy między innymi od mocy urządzenia i liczby udarów. Bardzo popularne wśród użytkowników są zwłaszcza wiertarki firmy Bosch. Za pośrednictwem internetu solidną wiertarkę tego właśnie producenta można kupić już za niespełna 200 złotych. Ceny tych najdroższych wiertarek udarowych przekraczają nawet 2 tys. zł. 1116MS4A 1145MS2A 1148MS2A 1147GS1A 1142GS2A

20 VIII Reklama 982GS2A 1140GS1A