ISSN: OPOLSKI KWARTAŁ SZTUKI NR 12 (MARZEC 2012) 0,00 PLN
|
|
- Miłosz Szymański
- 8 lat temu
- Przeglądów:
Transkrypt
1 NR 12 (MARZEC 2012) 0,00 PLN ISSN: OPOLSKI KWARTAŁ SZTUKI
2 Spis treści Joy Killers... 3 Na wyciągnięcie ręki... 9 O wizualnych transfuzjach pompujących ciepło [rozmowa z Izabelą Żółcińską] Bad me. Sztuka Olafa Brzeskiego Neutrdromy i neutronikony. Przypomnienie twórczości Jerzego Rosołowicza Takie czasy. Archiwum Zachęty w rękach Goshki Macugi Wrocławska poezja konkretna i sztuka pojęciowa Nowe tendencje w malarstwie polskim w Galerii Miejskiej bwa w Bydgoszczy Lament nad witrażem i ułomnością zmysłów Balon zwany Abbey Muzealne wykorzystanie przestrzeni zastanych Nowe media, nie dla kolekcjonerów na okładce: Goshka MACUGA, Bez tytułu, 2011, Zachęta Narodowa Galeria Sztuki, widok ekspozycji, fot. Marek Krzyżanek
3 Paweł JARODZKI Joy Killers Tekst poniższy stanowi pierwszy z czterech odcinków, które mają opowiadać o sztuce lat 80. Gdy myślę o tamtych czasach, to widzę je jako bezustanną walkę z ludźmi, których po angielsku określa się jako Joy Killers. Nie znam równie adekwatnego określenia po polsku; są to ludzie owładnięci ideą uniemożliwiania innym radosnej zabawy. Nie byli oni żadnym wymysłem komunistów. Ci ludzie istnieli zawsze i, niestety, będą istnieć pewnie do końca świata, nie należą do żadnej opcji politycznej, prawicy czy też lewicy, chociaż zawsze ubierają się w płaszcz jakiejś ideologii i dużo mówią o zasadach. Oni są poważni, smutni i chcą, żeby świat cały tak wyglądał. Najdziwniejsze jest to, że łączy ich jeszcze jedna cecha maniakalne umiłowanie władzy. Wtedy pewnie mieli tej władzy trochę więcej niż dzisiaj. Ale zanim napiszę cokolwiek o latach 80., należałoby krótko napisać, co było przed nimi. Oczywiście przed nimi były lata 70. i bez ich krótkiego opisania nie da się zrozumieć tego, co nastąpiło potem. Wszystko to, co poniżej, będzie oczywiście bardzo subiektywne i widziane z bardzo konkretnej pespektywy. Z punktu widzenia młodego człowieka, który w latach 80. kończył studia malarskie we Wrocławiu i starał się z całych sił uczestniczyć we wszystkim, co wydawało się wtedy ważne. Jednak, żeby aż tak nie nudzić, ograniczę się tylko do krótkiego opisu sytuacji w drugiej połowie lat 70. LATA 70. Druga połowa lat 70. ubiegłego stulecia to okres spokoju i stabilizacji. Świat jak wielki kolos stał na dwóch, olbrzymich nogach. Były to Stany Zjednoczone i Związek Radziecki, rządzone przez zramolałych starców. Pozornie się nienawidzili i nawet prowadzili różne małe wojny, głównie cudzymi rękami i to w odległych od swoich siedzib krajach. Niby się nie darzyli miłością i udawali, że zwalczają się z całych sił. Ale dzięki temu istniała chwiejna równowaga, która, zdawało się, trwać miała wiecznie. I wszystkim rządzącym ten stan rzeczy tak naprawdę odpowiadał. To, co ich łączyło, to lęk przed jakąkolwiek zmianą. Lata rewolty przełomu lat 60. i 70. udało się im jakoś przetrwać, a całą sprawę nawet opanować i uładzić. Wszędzie zarówno po tej, jak i po tamtej stronie rządzili smutni, starzy faceci. Ubrani byli wszyscy w źle skrojone garnitury, choć czasem nawet dość nowocześnie, ale były to pozory nowoczesności. Rządzili na wszystkich szczeblach; również kultura i sztuka nie były spod tych rządów wykluczone. Mieli usta pełne frazesów o otwarciu się na młodzież i promocji młodych talentów, ale była to oczywista bzdura. Głównie chodziło im o to, żeby nikt się dobrze nie bawił i każdy, już od przedszkola, zdawał sobie sprawę z faktu, że życie jest trudne, smutne i pełne kompromisów. Tak naprawdę niczym się nie różnili w swoich poglądach od współczesnych, różnej maści, dyktatorów. Co jest bardzo charakterystyczne dla wszystkich tego rodzaju rządów, to traktowanie całych społeczeństw jak niedorozwiniętych debili, którymi trzeba się opiekować. Stąd na przykład brała i bierze się cenzura. Przecież taki niedorozwinięty debil mógłby przeczytać coś, co by mu zaszkodziło. Proszę zauważyć, że każda dyktatura, niezależnie czy dawna czy obecna, z tej troski o powierzony im (nie wiadomo przez kogo) naród stara się maniakalnie chronić go przed pornografią i wszelkimi innymi przejawami niemoralności i wyuzdania. Im bardziej jest ktoś pruderyjny, tym bardziej chce kontrolować ludzi. W psychiatrii istnieje termin urojenia posłannicze i może właśnie on dobrze opisuje takie postawy. Chociaż opolski kwartał sztuki 3
4 WYSTAWA GRUPY LUXUS W GALERII NA OSTROWIE W PODZIEMIACH KOŚCIOŁA ŚW MARCINA WE WROCŁAWIU
5 byli też inni, którzy pozornie zachowywali się tak samo, ale działali ze zwykłego wyrachowania i karierowiczostwa. Czym więc się kierowali, jest być może nieważne, ale oficjalnie ich obsesją był porządek i stabilizacja. Wszystko było do czegoś przypisane i nic nie mogło się odbywać spontanicznie. Na wszystko trzeba było mieć zezwolenia, papiery i legitymacje. Ich celem i metodą utrzymania władzy było dzielenie społeczeństwa na niekontaktujące się grupy. Może to dziwić obecnie, ale w naszym kraju były specjalne lokale rozrywkowe, typu kawiarnie czy kluby, tylko dla milicjantów, ale też tylko dla studentów, tylko dla dziennikarzy czy też tylko dla plastyków. I bez specjalnych legitymacji branżowych nie dało się do nich wejść. Grupy społeczne nie powinny były się mieszać! Były też specjalne sklepy dla różnych grup zawodowych i w nich również obowiązywały legitymacje. No bo po co milicjantowi farby i płótno a malarzowi czapka górnicza? Oczywiście, tak było tylko w teorii, bo wiadomo, że są grupy uprzywilejowane bardziej i są mniej. Dlatego w sklepach dla milicjantów były różne zagraniczne frykasy, a w sklepach dla plastyków tylko zagraniczne farbki i takie tam inne zawodowe gadżety. Ten podział powodował, że do nabycia farb trzeba było mieć legitymację, którą można było uzyskać dopiero po ukończeniu odpowiednich studiów. Z kolei studenci swój sklep z farbami, oczywiście gorszej jakości, mieli na uczelni. Tam obowiązywała przy zakupie legitymacja studenta szkoły plastycznej. Ta legitymacja, już dyplomowanego plastyka, uprawniała również do wykonywania zawodu. Nikt bez niej nie mógł zaprojektować szyldu ani wywieszki, wystawić czy też sprzedać obrazu i w ogóle nic nie mógł. A z legitymacją mógł wiele. Obowiązywały też sztywne ceny na tego rodzaju usługi. Były one wysokie i specjalne komisje pilnowały zarówno honorariów, jak i poziomu realizowanych zleceń. Tak więc zleceniodawca nie miał nic do gadania, jeżeli chodzi o cenę i formę realizowanego zlecenia. Od tego były komisje. A w komisjach zasiadali uprzywilejowani koledzy i to oni decydowali o tym, kto dostanie intratną fuchę, czyj projekt przejdzie, a kto będzie, jak uczniak, musiał poprawiać plansze. Korporacjonizm pełną gębą! Były dwie instytucje, które miały to w swojej gestii, Sztuka Polska i Pracownie Sztuk Plastycznych. Firmy te zajmowały się również prowadzeniem galerii sprzedających różne dzieła dyplomowanych plastyków. Był też wówczas obowiązek pracy, co może dzisiaj brzmi absurdalnie, ale w ów czas wszyscy musieli gdzieś pracować. A artyści z legitymacją byli z tego obowiązku zwolnieni. Naprawdę milicja wyłapywała ludzi, którzy przed południem siedzieli w kawiarniach i sprawdzała, dlaczego nie są w pracy. A artyści mogli sobie przesiadywać w kawiarniach i w ogóle mogli znacznie więcej niż reszta społeczeństwa. Ubierali się inaczej, zachowywali inaczej i byli, i czuli się elitą. Nawet zarabiali całkiem nieźle. Mieli, jak już zaznaczyłem, monopol na wszelkiego rodzaju usługi plastyczne. Na marginesie, warto też poruszyć kwestię ubrania. Obowiązywał ogólnie szaro-bury dress code. Wszyscy inaczej ubrani byli wyłapywani jako element podejrzany. A wystarczyło mieć legitymację artysty plastyka i już milicja się odczepiała. Ceną za ten komfort była całkowita izolacja od reszty społeczeństwa. Na wernisaże i wystawy przychodzili tylko inni artyści i paru krytyków i ogólnie było dość nudno. Przychodzili też dziennikarze z branżowych czasopism i pisali pochlebne recenzje, które autorzy mozolnie wycinali i wklejali do pięknych albumów. Może to nawet przypomina trochę sytuację dzisiejszą. Bo później, czyli w latach 80., było zupełnie inaczej. Wrażenie, że życie jest gdzie indziej, było tak silne, że niektórym robiło się niedobrze. Ci jednak głównie pili na umór albo udawali się na emigrację wewnętrzną. Byli oczywiście też kontestatorzy, różni hippisi i dziwacy, ale ci byli zwalczani przez milicję i ostentacyjnie ignorowani przez środowiska artystyczne. Oczywiście, podziały te nie zawsze były tak sztywne. Bardziej otwarci umysłowo i odważniejsi starali się mniej lub bardziej penetrować inne środowiska i przekraczać narzucone przez system granice. Jednak zarówno w sztuce, jak i w całym społeczeństwie, konformizm był dominującym wyznaniem. Generalnie można wyróżnić trzy postawy obowiązujące wtedy w środowisku artystycznym. Jedni, których można spokojnie pominąć, bo ich postawa nie miała wiele wspólnego ze sztuką, to osoby robiące fuchy i wspierające dla pieniędzy każdym swoim działaniem władzę. Malowali różne nudne rzeczy na sprzedaż lub na zamówienie władzy. To ich prace zapełniały wystawy ku czci Ludowej Ojczyzny czy też Ludowego Wojska Polskiego. Były potem nabywane do zbiorów i czasami można je jeszcze znaleźć zakurzone w ciemnych kątach jakichś magazynów. Ale też, niestety, to głównie oni zasiadali w różnych komisjach i ciałach decydujących o tym, co mogło, a co nie dziać się w sztuce. Drudzy, korzystając ze wszystkich przywilejów i nie wychylając się poza narzucone normy zachowań, tworzyli jednak sztukę. Sztuka ta, nierzadko bardzo interesująca, z założenia jednak dotyczyła kwestii całkowicie aspołecznych. Starała się nadążyć za tym, co działo się w głównych centrach światowej awangardy, a może i czasami ją prześcigała. Byle nie nawiązywać do sztuki politycznej i zaangażowanej w cokolwiek. Prześcigała czasami, bo paradoksalnie coś, co rośnie w izolacji, może czasem stać się czymś zupełnie odmiennym od głównego nurtu i być bardzo dla niego ożywczym. Nie można tego, oczywiście, traktować jako reguły, bo to nieprawda, ale czasem tak się zdarza. Przykładem, może z trochę innej dziedziny, ale też nie do końca, niech będzie wrocławski Teatr Laboratorium. Było to elitarne, zamknięte, ale docenione na świecie i chyba naprawdę ożywcze dla sztuk performatywnych tego okresu, zjawisko. Mam tu też na myśli cały nurt konceptualizmu, kontekstualizmu i wszystkich temu podobnych izmów. Ich twórcy czuli się, i pewnie byli w pewnym stopniu, awangardą. Artyści ci czasami, co nie było łatwe, podróżowali za granicę i dla ówczesnych władz byli pewnego rodzaju dowodem, że Polska jest normalnym krajem. To nawet wyróżniało nasz kraj od innych z tak zwanego Bloku Państw Socjalistycznych. W takim NRD czy Czechosłowacji za zbytnią awangardowość można było, w skrajnych przypadkach, nawet trafić do więzienia. A już na pewno stracić możliwość tworzenia czegokolwiek. Ciekawe, i mówi to być może coś o dzisiejszych czasach, ale właśnie ten nurt dzisiaj jest najlepiej wspominany i wielu młodych teoretyków sztuki chętnie do niego wraca. Można do tej grupy zaliczyć, chociaż zupełnie odmiennych formalnie, zarówno Kantora, jak i artystów związanych z galerią Foksal, purystycznych konceptualistów i wielu, wielu innych. Trzecia grupa to artyści, którzy zorientowali się nie tylko, że coś jest nie tak, ale też, że powinni w tej kwestii coś zrobić. Robili rzeczy różne, często ryzykowne, i wiele z ich działań skończyło się całkowitą porażką, zarówno artystyczną, jak i osobistą. Ten trzeci, bardzo pojemny wór, zawiera artystów poruszających się po różnych obrzeżach. I Andrzeja Urbanowicza z całym jego środowiskiem, i krakowską Grupę Wprost, ale też Jerzego Beresia. Tych ostatnich, ich pracownie, można zobaczyć w pierwszej, ale nakręconej dopiero w roku chyba osiemdziesiątym pierwszym, części filmu Jerzego Skolimowskiego Ręce do góry. Władza bardzo chętnie używała określenia moralność socjalistyczna. I z tej trzeciej grupy artyści, choć tak różni, często byli oskarżani o działania niezgodne z ową moralnością. Ten podział jest, oczywiście, bardzo umowny opolski kwartał sztuki 5
6 i pewnie raczej opisuje, jak ci artyści byli przez nas, czyli młodsze pokolenie, postrzegani, niż jak było naprawdę. Tak naprawdę te grupy się przenikały, a podziały, animozje (ale i sympatie) mogły przebiegać zupełnie inaczej. Ogólnie jednak akceptowanym przez wszystkie środowiska stylem była szeroko rozumiana abstrakcja. Tak jak rzeczywistość była kompletnie abstrakcyjna. Abstrakcja stała się niejako nowym akademizmem. Na początku studiów uczono nas realistycznego oddawania martwych natur i ciał modeli, ale też przekonywano, że w późniejszym okresie powinniśmy dojść do abstrakcji, jako najwyższej formy sztuki. UCZELNIA Ja sam zacząłem studia w roku 1978 i myślałem, że będę jednym z tych uprzywilejowanych bęcwałów. Swoją przyszłość widziałem w obracaniu się w tym elitarnym towarzystwie, długich nocnych rozważaniach o sztuce i dobrze płatnych fuchach. No, i bardzo ważny był ten społeczny immunitet, który pozwalał nie pracować, ubierać się kolorowo i nosić długie włosy. Oczywiście, że wierzyłem w Sztukę, ale wydawało mi się, że ona na tym właśnie polega. Obecnie wydaje mi się coś zupełnie innego. Ale do tego doszedłem dopiero w latach 80. Z perspektywy młodego studenta życie artystyczne wyglądało barwnie i wspaniałe a i co ważne bezpiecznie. Jednak wiatr historii i moja własna oraz kolegów nieodpowiedzialność, zburzyły ten cały świat ułudy i spokoju. Z definicji nie wierzyliśmy władzy ani innym starszym i czuliśmy przez skórę, że coś się zmienia, i że nie da się już dalej słuchać pompatycznych płyt zespołów typu Genesis, ponieważ kolega przywiózł z Zachodu płytę zespołu punkowego i okazało się, że mydlana bańka pękła. Nie dało się dłużej żyć i tworzyć pod kloszem, penetrując głębokie problemy własnego wnętrza. Obrazy nie mogły już dłużej być jakąś estetyczną abstrakcją i nosić wiele mówiące tytuły, np. Przestrzeń XIX. Nie chcieliśmy też już dłużej zachowywać się kulturalnie i wykazywać zrozumienia dla pewnych, oczywistych dla starszych, uwarunkowań. Rosła w nas zupełnie nieokreślona furia i frustracja. Błądziliśmy na oślep. Mówiliśmy i robiliśmy kompletne bzdury, ale tylko dlatego, że zrozumieliśmy, jaką straszną bzdurą do kwadratu jest papka serwowana nam przez starszych. Na uczelni profesorowie mieli z nami prawdziwy kłopot. Niby rozumieli nasz bunt, ale przecież aż tak nie można się zachowywać. Oni dalej wierzyli w Prawo i Porządek, ascetyczną estetykę i ładne wyrażanie się bez wulgaryzmów. Trzeba tu może też opisać, jak wyglądały uczelnie artystyczne w tamtym okresie. Było czysto i cicho. Po cichych i czystych korytarzach, przyozdobionych szarą lamperią, przesuwali się smętni osobnicy, a na ścianach wisiały tylko oficjalne ogłoszenia rektora i koncesjonowanego samorządu studenckiego. W uczelnianej auli na czołowym miejscu, obok mównicy, stała na postumencie karykaturalna, przypominająca duży kartofel, złocona głowa Lenina z gipsu. Żadnych wystaw na korytarzach, żadnej muzyki, biegania, wrzasków czy czegokolwiek co by odróżniało to wnętrze od wnętrz przychodni lekarskiej, urzędu wojewódzkiego czy nawet komendy milicji. Głównie rządziła administracja, przed którą drżeli wszyscy. My zaczęliśmy na korytarzach wieszać obrazy! Oczywiście, smutne panie z rzeczonej administracji natychmiast je zdejmowały i wynosiły na uczelniany śmietnik. To powodowało pewne oburzenie ciała pedagogicznego, ale nikt oficjalnie nas nie popierał. Wszyscy uważali, że walka z rządami urzędniczek jest z góry skazana na niepowodzenie. Ale nawet milczące poparcie było dla nas bardzo ważne. Prowadziliśmy z tymi smętnymi urzędniczkami wojnę podjazdową i zabawę w berka. Wieszaliśmy na ścianach coraz dziwniejsze rzeczy, puszczaliśmy głośno muzykę w najnieodpowiedniejszych momentach i ogólnie byliśmy kłopotliwi. Trudno mi nawet przypomnieć sobie wszystkie wybryki. Gdy w auli uczelnianej odbywały się zajęcia ze studium wojskowego, a był temu poświęcony jeden dzień w tygodniu, z magnetofonu ukrytego w szafie sąsiedniego pomieszczenia emitowaliśmy bardzo dziwne i wysoce irytujące dźwięki. Z pobliskiego hotelu, który był przeznaczony głównie dla turystów zagranicznych, przynosiliśmy kolorowe śmieci i umieszczaliśmy w koszach na korytarzach uczelni. To teraz nie brzmi specjalnie rewolucyjnie, ale trzeba pamiętać, że działo się to w czasach, gdy ludzie kolekcjonowali zagraniczne opakowania i przyozdabiali nimi wnętrza mieszkalne. Tak wielki był kontrast między siermiężną estetyką PRL-u a oszałamiającym blichtrem Zachodu. Tę różnicę w wyglądzie, nie mówiąc już o jakości, produktów spożywczych Wschodu i Zachodu doskonale pokazuje praca Josepha Beuysa Economic Values z 1980 roku. Głównym jej elementem są różne przedmioty nabyte w sklepach z żywnością we wschodnich Niemczech (NRD) i w Polsce. Tak czy inaczej, byliśmy niegrzeczni. Nawet ubieraliśmy się inaczej. Nasi starsi koledzy oczywiście ubierali się kolorowo i gustownie. Naszą ambicją było ubrać się tak, żeby wyglądać jak ktoś wypuszczony ze szpitala psychiatrycznego raczej niż z uczelni artystycznej. Najdziwniejsze w tym wszystkim jest to, że nie zdawaliśmy sobie sprawy z faktu, że takie rzeczy dzieją się na całym świecie. Ludzie zaczynali grać zupełnie inną muzykę, malować zupełnie inne obrazy i ubierać się zupełnie inaczej. Wszystko to epatowało niegrzecznością, prostotą graniczącą z prymitywizmem, a głównie chęcią dobrej zabawy. Świat się zmieniał i my byliśmy częścią tej zmiany, nie zdając sobie zupełnie z tego sprawy. Ten podział, narzucony przez władzę i porządek, służył temu, żeby ludzie się ze sobą nie komunikowali. Zupełnie nie wiedzieliśmy, co się dzieje w Łodzi czy też w Warszawie albo w Gdańsku. Może nawet, paradoksalnie, więcej wiedzieliśmy o tym, co się dzieje w Nowym Jorku, bo sporadycznie docierały stamtąd jakieś czasopisma, niż w Polsce. Krajowe pisma o sztuce były czarno-białe i były też częścią ówczesnego establishmentu. Pokazywały to, na co pozwalała cenzura, i to, co pasowało smutnym, szarym urzędnikom sztuki. A to, co najczęściej docierało do nas z zagranicy, to były płyty z muzyką. Nie czasopisma o sztuce czy modzie i polityce, ale właśnie płyty. A płyty były wtedy bardzo duże i ich ważną częścią obok muzyki była grafika. To właśnie z okładek płyt czerpaliśmy najwięcej inspiracji. Na początku fascynowały nas te z wyrafinowaną grafiką. Ale pamiętam wrażenie, gdy ktoś przyniósł jedną z płyt Sex Pistols. Okładka wyglądała, jakby zrobił ją ktoś bez żadnego przygotowania i to bardzo szybko, w warunkach domowych. Nauczyciele nas uczyli o pewnych regułach projektowania, o zasadach niepodważalnych, a tu mieliśmy coś zrobione wbrew temu wszystkiemu, a działało o niebo lepiej od knotów naszych pedagogów. Tak było pod koniec lat 70. i nic nie wskazywało na to, że sytuacja publiczna i oficjalna się jakoś zmieni. Rosła frustracja i już jako studenci drugiego roku mieliśmy dość tego wszystkiego. Rosło podziemie. Tak jak w innych środowiskach ludzie się zaczynali spotykać i tworzyć alternatywne formy wymiany czegokolwiek. Jedni wymieniali towary, inni walutę, jeszcze inni myśli, a jeszcze inni obrazy czy muzykę. Jednak wydawało się, że tak będzie zawsze a życie zawsze będzie podwójne. Oficjalnie nudno, szaro i zapach nieprzetrawionego do końca alkoholu, a prywatnie wesoło, kolorowo i zupełnie inne zapachy. ROK 1980 Gdy w osiemdziesiątym roku wyjechałem na 6 opolski kwartał sztuki
7 wakacje, poważnie zastanawiałem się nad tym, żeby rzucić to wszystko i zostać na Zachodzie. Kolega studiował u Beuysa, Niemcy dawali azyl i pieniądze, a w Polsce się na nic nie zanosiło. Popracowałem chwilę w niemieckiej rozlewni napojów gazowanych i pojechałem autostopem z kolegą do Grecji. Gdy wróciliśmy do Düsseldorfu, a był to koniec sierpnia, okazało się, że wielu poznanych wcześniej niemieckich aktywistów już tam nie ma. Ku zdziwieniu swoich rodziców pojechali do jakiejś Polski. Tam się coś działo. I to działo się na skalę nie polską, ale na europejską, a nawet światową. Przy ówczesnej stagnacji to było coś. Dlatego wizja ciekawego życia w Niemczech prysła i ruszyłem z powrotem do kraju. Po powrocie trzeba było założyć na uczelni NZS, tj. Niezależne Zrzeszenie Studentów, zmienić rektora i zrobić totalną rewolucję. To trochę odsunęło nas wszystkich od myślenia o sztuce. A nawet myśleliśmy, że to właśnie jest sztuka. Ta cała rewolucja, która działa się wokół i którą, tak jak potrafiliśmy, staraliśmy się tworzyć. Wrażenie było takie, że gdyby ktoś przedstawił możliwość bezwysiłkowego unoszenia się w powietrzu, też byśmy to potraktowali poważnie. To była prawdziwa euforia. Pamiętam spotkanie na uczelni z Jerzym Ludwińskim. Pokłóciłem się z nim, uważając, że brama gdańskiej stoczni przyozdobiona kwiatami i portretami papieża jest dziełem sztuki, a on twierdził, że jednak może nie. On był naprawdę kimś, a ja byłem zbuntowanym gówniarzem, który chciał wszystko przewrócić do góry nogami. Ale wtedy, w swojej naiwności, uważałem, że to on niczego nie rozumie i jest przedstawicielem gwałtownie odchodzących, szanowanych, ale jednak dinozaurów. Tak czy inaczej zaczęły się pojawiać wyraźne rysy na dotąd stabilnej konstrukcji Polskiej Sztuki. To był rok osiemdziesiąty i nawet część osiemdziesiątego pierwszego. W galeriach nadal było nudno, a może i nawet nudniej niż dotychczas, ale za to w życiu działo się coraz więcej. Być może jednak sztuka wymaga dystansu i pewnej refleksji, bo dopiero po wprowadzeniu stanu wojennego okazało się, że jest ona nośnym medium i można dzięki niej wiele powiedzieć. STRAJK Zanim jednak to nastąpiło, wydarzyło się coś, co według mnie miało ogromny wpływ na młodych artystów i ich myślenie o sztuce. Z jakiegoś powodu, który można by nawet odtworzyć, ale jest to chyba nieistotne, wszystkie polskie uczelnie pod koniec osiemdziesiątego pierwszego roku, zastrajkowały. Na innych uczelniach strajk okupacyjny oznaczał brak zajęć, spanie w śpiworach i śpiewanie piosenek Kaczmarskiego. Na uczelniach plastycznych oznaczało to, że pracownie są otwarte dwadzieścia cztery godziny na dobę i można robić, co się chce, przez cały czas. To było fenomenalne, bo wszyscy non stop pracowali. Powstawały setki obrazów, rzeźb i instalacji, a w innych salach odbywały się ciągłe koncerty i okazało się, że uczelnia może świetnie funkcjonować bez pedagogów. Sami organizowaliśmy wykłady, zapraszaliśmy różnych, często bardzo dziwnych, ludzi. Byli to artyści, teoretycy, mistycy, głosiciele najróżniejszych idei politycznych, społecznych i religijnych. Gdy uczelnia zaczęła już dość dobrze funkcjonować, pojawili się w niej pedagodzy. Ci sami, którzy na początku strajku uznali, że w związku z zaistniałą sytuacją mają dodatkowe wakacje. Nagle zorientowali się, że uczelnia bez nich daje sobie zupełnie dobrze radę a może nawet lepiej funkcjonuje niż pod ich rządami. Już byli nie tymi groźnymi profesorami, którzy mogą nie dać zaliczenia, ale przymilnymi i pomocnymi starszymi kolegami. Im też ten wiatr wolności dodał skrzydeł. Istotną kwestią była też całkowita wolność poligraficzna. Gdy przedtem nie można było bez zgody cenzury wydrukować nawet wizytówki czy też zrobić pieczątki, to nagle w nasze ręce trafiły, dość prymitywne, ale jednak urządzenia poligraficzne. Przedtem stały one w zapieczętowanych pomieszczeniach i klucze dzierżył rektor. Gdy przejęliśmy władzę na uczelni, przejęliśmy też wszystkie klucze. Nagle w czasie strajku powstało wiele pism. Każdy coś chciał wydawać. Efektem strajku były dwie rzeczy. Ludzie nauczyli się pracować w grupach i odczuli silną potrzebę wydawania własnych czasopism. Stąd takie grupy jak Łódź Kaliska, Gruppa, Neue Bieriemiennost, Luxus i wiele innych. I każda z nich wydawała swoje pismo. Było to naprawdę fenomenem. Nigdy wcześniej nie było tylu grup artystycznych i tylu czasopism. No może jeszcze jedna kwestia muzyka. Na uczelniach powstawało wiele zespołów, każdy na czymś grał i ta nowa muzyka stała się ważnym medium, nośnikiem nowych idei. Kilka zespołów powstałych na wrocławskiej uczelni funkcjonowało trochę dłużej, niż trwał strajk, i zdobyło pewną popularność. Jest to o tyle ciekawe, że wiele zespołów światowych powstało właśnie na uczelniach plastycznych. STAN WOJENNY Podczas stanu wojennego władze od razu zamknęły wszystkie czasopisma, także o sztuce, uczelnie, galerie i inne instytucje kultury. Nie mówiąc o niektórych ludziach. Potem powoli je zaczęto otwierać, żeby pokazać, że stan wojenny się udał i wszystko idzie ku normalności. Ale wtedy to się ludzie zbuntowali. Artyści ogłosili bojkot. Aktorzy odmawiali występów w telewizji a artyści sfery wizualnej pokazywania swoich wyrobów w państwowych galeriach. Problem jednak polegał na tym, że innych niż państwowe galerii nie było. Zaczęły się pojawiać jakieś inicjatywy półprywatne, nieoficjalne oraz oczywiście przykościelne. Dla wielu budynki kościołów stały się alternatywnym światem. Dyrektorzy oficjalnych instytucji artystycznych stosowali prawdziwą łapankę artystów, żeby się wykazać przed władzami zwierzchnimi jakąś aktywnością i przez to zaświadczyć, że artyści w pełni akceptują realia stanu wojennego. Świetnie tę sytuację opisuje wspomniany już Jerzy Ludwiński. Kiedyś wracał z wernisażu w niecałkiem oficjalnej galerii, który to odbył się bez udziału autora i jego prac. Zamiast autora wystąpił ktoś inny, kto odczytał list artysty, w którym ten wyjaśniał i uzasadniał swój gest. Był to wernisaż i wystawa bez autora. Otóż Ludwiński wracał z tego wydarzenia wieczorem obok wrocławskiego BWA, gdzie również odbywał się wernisaż, tyle że innego artysty. Ówże artysta oczywiście był obecny, wisiały na ścianach prace, przemawiał dyrektor, tylko publiczności nie było. Cała galeria była pusta, w odróżnieniu od poprzedniej, która była nabita ludźmi. Był to wernisaż bez publiczności. A wszystko było świetnie widać z ulicy przez olbrzymie szyby galerii. Taki paradoks i różnica między oficjalnym życiem artystycznym a tym drugoobiegowym. KUSZENIE MŁODYCH ARTYSTÓW Sytuacja nasza, czyli jeszcze bardzo młodych artystów, po wprowadzeniu stanu wojennego stała się bardzo dziwna. Jak już wyżej pisałem, robiliśmy wiele rzeczy, ale nigdy nie liczyliśmy na jakiekolwiek zainteresowanie tym artystycznego establishmentu. Poniższe sytuacje miały miejsce we Wrocławiu i dotyczyły naszej grupy, ale jak wiem podobnie było w całej Polsce. Dziwność tej sytuacji polegała na tym, że zupełnie znienacka zaczęliśmy być kuszeni, i to z wielu stron. Oficjalne, państwowe galerie i czasopisma nagle okazały się bardzo otwarte na młodzież i oferowały nam góry złota. Tymi górami miały być wystawy w najlepszych krajowych galeriach, z bogato ilustrowanymi katalogami, oraz publikacje w pismach typu Projekt czy Sztuka. Jednak te propozycje na nasze młode głowy spłynęły trochę za późno. Gdyby to było na po- joy killers 7
8 czątku stanu wojennego, to może w swojej naiwności jeszcze dalibyśmy się skusić. Ale oni mogli ze swoimi propozycjami wystartować dopiero wówczas, gdy odblokowano wydawanie czasopism i działalność galerii. A zanim to nastąpiło, władze rozwiązały wszystko. Rozwiązano tak, że nikt nie wiedział, co będzie dalej, czy dostanie jeszcze pracę, czy będzie miał z czego żyć i w ogóle co dalej. Trzeba jeszcze zaznaczyć, że o ile światem sztuki w latach 70. rządziły, jak wydawało nam się, miernoty, ale zdarzali się też ludzie na poziomie, o tyle po reaktywowaniu wszystkich instytucji do władzy dorwały się miernoty do entej potęgi. Dorwały się, bo wcześniej nie mogły, a wówczas wszyscy ludzie, którzy mieli resztki zdrowego rozsądku i przyzwoitości, przyłączyli się do bojkotu. Jednak na samym początku, gdy tylko dało się podróżować, naszą pracownię na uczelni nawiedziła wycieczka. Nawiedziła zupełnie niezapowiedziana, ponieważ środki komunikacji wtedy były bardzo ubogie i nawet niewielu ludzi miało telefony w domach. Wycieczka była bardzo nobliwa, bo na jej czele stał Aleksander Wojciechowski. Był on wtedy szefem polskiej sekcji AICA i kierował Pracownią Plastyki Współczesnej Instytutu Sztuki PAN. Tak więc, w środku kolejnej fajnej imprezy, która odbywała się w pracowni, w drzwiach, początkowo niezauważeni, stanęli goście ze stolicy. Byli bardzo zainteresowani tym, co robimy, mili, serdeczni itp. Bardzo nas to zdziwiło, bo jeszcze nie tak dawno nosy nosili bardzo wysoko a do młodzieży, szczególnie z prowincji, stosunek mieli raczej pobłażliwy. Jednak zwolnieni z pracy, zorientowali się, że tracą kontrolę nad światem sztuki, i jednocześnie, jako ludzie inteligentni, orientowali się, że w sztuce coś się dzieje, o czym raczej nie mają pojęcia. Całą tę wycieczkę opisał Wojciechowski w książce wydanej już w roku chyba dziewięćdziesiątym, Czas smutku, czas nadziei. Książka ta jest bardzo rzetelna, ale obawiam się, że niezbyt dobrze opisuje to, co zobaczyli podczas tej podróży. Oni mieli chyba trochę inną perspektywę widzenia. Wizyta ta bardzo poprawiła nam humory i dlatego, docenieni przez wielkich sztuki polskiej, mogliśmy śmiało i z godnością odrzucać propozycje kolaborujących z komunistami nieudaczników. Daliśmy się jednak wpuścić w parę innych rzeczy, ale też, na całe szczęście, udało nam się w porę z nich wymiksować. SZTUKA W KOŚCIOŁACH Naturalnym miejscem ucieczki z oficjalnego świata sztuki wydawały się kościoły, które skrzętnie wykorzystały sytuację i przyjmowały na początku wszystkich pod swoje skrzydła. Aktorzy bojkotujący telewizję występowali ze spektaklami w salach przykościelnych, wykładowcy wygłaszali przeróżne wykłady a plastycy organizowali wystawy. Wydawało się, że całe społeczeństwo, a przynajmniej jego mądrzejsza i bardziej przyzwoita część, tam się przeniosła. Dość szybko jednak zorientowaliśmy się, że coś jest z tym nie tak. Może nie dość szybko, ale pamiętam rok W tym właśnie roku miały miejsce we Wrocławiu, w tym samym czasie, dwie wystawy. Jedna odbywała się w galerii BWA zwanej Awangarda i miała zastąpić coroczną wystawę związkową, ponieważ sam związek był zawieszony a większość artystów z nim związanych bojkotowała. Wystawa nosiła zgrabny tytuł Aktualności plastyki dolnośląskiej. Poszliśmy na nią z kolegami, nie ukrywam, w celu natrząsania się, a było z czego. Wzięli w niej udział wszyscy, którzy popierali władzę, niezależnie od swojego poziomu artystycznego czy rodzaju twórczości. Były tam więc i dość okropne obrazy olejne, i broszki z modeliny a sam dyrektor tej instytucji pokazał projektowane przez siebie zaproszenia na konferencje partyjne. Czyli od Sasa do Lasa, wspaniała mieszanina, która powodowała, że kulaliśmy się ze śmiechu. Druga wystawa miała miejsce w kościele św. Krzyża i była rodzajem hołdu oddawanego przez środowisko Polskiemu Papieżowi. Tam byli wszyscy, którzy bojkotowali. Prace były równie różne jak na poprzedniej wystawie, chociaż była spora część na zupełnie niezłym poziomie. I to właśnie było smutne. Bo ta, w naszym rozumieniu, słuszna i dobra wystawa była takim samym spędem, który był wyrazem nie postawy artystycznej, ale politycznej. Tam też były broszki z modeliny. Zrobiło nam się smutno, ale też utwierdziło nas w przekonaniu, że istnieje trzecia droga. O niej może później. Należy jednak uczciwie przyznać, że sztuka, która się przytuliła do kościoła, była różna. Czyli, że była też i dobra. We Wrocławiu, w podziemiach niewielkiego kościółka św. Marcina, powstała Galeria na Ostrowie. Prowadził ją, nieżyjący już, Jerzy Ryba. Działała ona w latach , zorganizowano tam w sumie około pięćdziesięciu wystaw. Ryba pokazywał tam bardzo różnych artystów i nie wahał się też pokazywać rzeczy, które nie podobały się władzom kościelnym. Swoje prezentacje miała tam grupa Luxus, Pomarańczowa Alternatywa i warszawska Gruppa. Ci ostatni jednak zostali zmuszeni do pokazania swoich prac twarzą do ściany, bo ich treść znacząco odbiegała od tego, co mógł zaakceptować nawet najbardziej liberalny biskup. Jeżeli warszawscy artyści w swoich intencjach i założeniach byli obrazoburczy, to jednak najzabawniejsza była historia z pracami artysty jak najbardziej bogobojnego. W kościele św. Krzyża odbywały się regularnie wystawy i również biennale twórczości młodych Droga i Prawda. Na jednej z tych wystaw krakowski malarz Tadeusz Boruta pokazał cykl, w miarę realistycznych, prac dużego formatu, przedstawiających nagiego mężczyznę stojącego samotnie na z lekka ośnieżonym polu. Pewnie dla przyzwoitości, mężczyzna ten przedstawiony był od tyłu. To jednak nie uchroniło malarza od zarzutu propagowania homoseksualizmu. Zarzut ten sformułował opiekujący się tą świątynią biskup i skończyły się na tym wystawy w kościele św. Krzyża. W kościołach poza Wrocławiem działy się też różne ciekawe rzeczy. O nieciekawych nie będę wspominał, ale warto przypomnieć postać profesora Janusza Boguckiego, który notabene żadnym profesorem nie był. Ale cieszył się takim szacunkiem, że tytuł ten został mu nadany niejako społecznie. Potrafił on stworzyć wystawy, na których poszczególne dzieła sztuki i artyści stanowili tylko elementy większej układanki. Najdziwniejsze jest to, że artyści, z natury indywidualiści, nie tylko się przeciw temu nie buntowali, ale nawet byli zaszczyceni zaproszeniem do wystawy. Pierwsza z jego słynnych wystaw Znak Krzyża, z 1983 roku zrealizowana została w warszawskim kościele przy ulicy Żytniej. Jego metoda pracy i konstruowania wystaw, tej i późniejszych, była porównywana (i to nie bez powodu) do tego, co robił Harald Szeemann, szwajcarski kurator, postać znacząca na międzynarodowej scenie artystycznej. Bogucki i później zrealizował wiele przedsięwzięć w budynkach kościołów. Współpracował wtedy z takimi artystami, jak: Jerzy Kalina, Grzegorz Klaman czy też Grzegorz Kowalski i wieloma innymi. O wystawach Boguckiego napiszę jeszcze później, bo to postać ciekawa, która wywarła chyba dość duży wpływ na lata 80. i późniejsze. W następnym odcinku: Scena punkowa, różne grupy artystyczne, wesołe anegdoty i rozliczne przygody. Parafrazując powiedzenie nieznanego klasyka o latach 60., można powiedzieć, że ten, kto pamięta lata 80., ten tak naprawdę ich nie przeżył. Paweł JARODZKI 8 joy killers
Dzięki ćwiczeniom z panią Suzuki w szkole Hagukumi oraz z moją mamą nauczyłem się komunikować za pomocą pisma. Teraz umiem nawet pisać na komputerze.
Przedmowa Kiedy byłem mały, nawet nie wiedziałem, że jestem dzieckiem specjalnej troski. Jak się o tym dowiedziałem? Ludzie powiedzieli mi, że jestem inny niż wszyscy i że to jest problem. To była prawda.
Bardziej szczegółowoW MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!!
W MOJEJ RODZINIE WYWIAD Z OPĄ!!! W dniu 30-04-2010 roku przeprowadziłem wywiad z moim opą -tak nazywam swojego holenderskiego dziadka, na bardzo polski temat-solidarność. Ten dzień jest może najlepszy
Bardziej szczegółowoWERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.
WERSJA: C NKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. MĘŻCZYŹNI GF1 Przeczytam teraz Panu krótkie opisy różnych ludzi. Proszę wysłuchać każdego opisu
Bardziej szczegółowoSprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014
Imię i nazwisko Klasa III Sprawdzian kompetencji trzecioklasisty 2014 Zestaw humanistyczny Kurs fotografii Instrukcja dla ucznia 1. Wpisz swoje imię i nazwisko oraz klasę. 2. Bardzo uważnie czytaj tekst
Bardziej szczegółowoWarsztaty Programu Edukacji Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. dla szkół podstawowych na rok szkolny 2013/2014
Warsztaty Programu Edukacji Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski dla szkół podstawowych na rok szkolny 2013/2014 Działania warsztatowe w CSW są nie tylko pretekstem do poznawania różnych dyscyplin
Bardziej szczegółowoCzy na pewno jesteś szczęśliwy?
Czy na pewno jesteś szczęśliwy? Mam na imię Kacper i mam 40 lat. Kiedy byłem małym chłopcem nigdy nie marzyłem o dalekich podróżach. Nie fascynował mnie daleki świat i nie chciałem podróżować. Dobrze się
Bardziej szczegółowoBóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana?
Bóg a prawda... ustanawiana czy odkrywana? W skali od 1 do 10 (gdzie 10 jest najwyższą wartością) określ, w jakim stopniu jesteś zaniepokojony faktem, że większość młodzieży należącej do Kościoła hołduje
Bardziej szczegółowoPodsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 110 oso b)
Podsumowanie ankiet rekolekcyjnych. (w sumie ankietę wypełniło 0 oso b) Czy sposób przeprowadzenia rekolekcji (cztery niedziele, zamiast czterech kolejnych dni) był lepszy od dotychczasowego? (=tak; =nie)
Bardziej szczegółowoWERSJA: A ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.
WERSJA: A ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. MĘŻCZYŹNI GF1 Przeczytam teraz Panu krótkie opisy różnych ludzi. Proszę wysłuchać każdego opisu
Bardziej szczegółowoWERSJA: B ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2.
WERSJA: B ANKIETER: JEŚLI RESPONDENT JEST MĘŻCZYZNĄ, ZADAĆ GF1. JEŚLI RESPONDENT JEST KOBIETĄ, ZADAĆ GF2. MĘŻCZYŹNI GF1 Przeczytam teraz Panu krótkie opisy różnych ludzi. Proszę wysłuchać każdego opisu
Bardziej szczegółowoJesper Juul. Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem
Jesper Juul Zamiast wychowania O sile relacji z dzieckiem Dzieci od najmłodszych lat należy wciągać w proces zastanawiania się nad różnymi decyzjami i zadawania sobie pytań w rodzaju: Czego chcę? Na co
Bardziej szczegółowoROZUMIENIE ZE SŁUCHU
Imię i nazwisko: Data urodzenia: Kraj: Kierunek studiów: punkty: / 70 p. ROZUMIENIE ZE SŁUCHU Proszę wysłuchać tekstu i wykonać zadania. Tekst zostanie odczytany dwa razy. 1. Proszę wybrać jedną poprawną
Bardziej szczegółowoPOLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej:
POLITYKA SŁUCHANIE I PISANIE (A2) Oto opinie kilku osób na temat polityki i obecnej sytuacji politycznej: Ania (23 l.) Gdybym tylko mogła, nie słuchałabym wiadomości o polityce. Nie interesuje mnie to
Bardziej szczegółowoTest mocny stron. 1. Lubię myśleć o tym, jak można coś zmienić, ulepszyć. Ani pasuje, ani nie pasuje
Test mocny stron Poniżej znajduje się lista 55 stwierdzeń. Prosimy, abyś na skali pod każdym z nich określił, jak bardzo ono do Ciebie. Są to określenia, które wiele osób uznaje za korzystne i atrakcyjne.
Bardziej szczegółowoWładysław Pluta odpowiada na pytania Agnieszki Ziemiszewskiej. największe emocje wywołują we mnie dzieła racjonalne
Władysław Pluta odpowiada na pytania Agnieszki Ziemiszewskiej największe emocje wywołują we mnie dzieła racjonalne PLAKAT: WŁADYSŁAW PLUTA największe emocje wywołują we mnie dzieła racjonalne Władysław
Bardziej szczegółowoMUZEUM DLA PRZEDSZKOLAKA
MUZEUM DLA PRZEDSZKOLAKA - projekt zajęć muzealnych dla dzieci w wieku przedszkolnym zgodny z założeniami Podstawy programowej wychowania przedszkolnego dla przedszkoli i oddziałów przedszkolnych w szkołach
Bardziej szczegółowoAUDIO B1 KONFLIKT POKOLEŃ (wersja dla studenta)
AUDIO B1 KONFLIKT POKOLEŃ (wersja dla studenta) 1. Proszę napisać odpowiedzi na pytania: 1. Jak rozumiecie tytuł tekstu? 2. Czy wy buntowaliście się przeciw rodzicom i nauczycielom? W jaki sposób i dlaczego?
Bardziej szczegółowoOcena Celujący Bardzo dobry Dobry Dostateczny Dopuszczający Dział Aktywność twórcza - systematycznie rozwija własną
ZAJĘCIA ARTYSTYCZNE KLASA II GRUPA I I PÓŁROCZE Ocena Celujący Bardzo dobry Dobry Dostateczny Dopuszczający Dział Aktywność twórcza - systematycznie rozwija własną przedstawia - potrafi w praktyce zastosować
Bardziej szczegółowoMISTRZÓW. Niezwykłe spotkanie
1 Niezwykłe spotkanie MISTRZÓW Andrzej Fogtt to malarz wizjoner, niezwykle aktywny i dynamiczny. Jego prace intrygują, inspirują. Artystę odwiedziłam w nowej, klimatycznej pracowni na warszawskiej Pradze,
Bardziej szczegółowoWstęp. Historia Fizyki. dr Ewa Pawelec
Wstęp Historia Fizyki dr Ewa Pawelec 1 Co to jest historia, a co fizyka? Po czym odróżnić fizykę od reszty nauk przyrodniczych, nauki przyrodnicze od humanistycznych a to wszystko od magii? Szkolne przedstawienie
Bardziej szczegółowomnw.org.pl/orientujsie
mnw.org.pl/orientujsie Jesteśmy razem, kochamy się. Oczywiście, że o tym mówimy! Ale nie zawsze jest to łatwe. agata i marianna Określenie bycie w szafie nie brzmi specjalnie groźnie, ale potrafi być naprawdę
Bardziej szczegółowoJ. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków,
J. J. : Spotykam rodziców czternasto- i siedemnastolatków, którzy twierdzą, że właściwie w ogóle nie rozmawiają ze swoimi dziećmi, odkąd skończyły osiem czy dziewięć lat. To może wyjaśniać, dlaczego przesiadują
Bardziej szczegółowoPIWNICA ODOLAŃSKA 10 CHEŁCHOWSKI*WÓJCIK CHOJECKI*TURCZYŃSKI GREGOREK*SZPINDLER
PIWNICA ODOLAŃSKA 10 CHEŁCHOWSKI*WÓJCIK CHOJECKI*TURCZYŃSKI GREGOREK*SZPINDLER Od góry: Bartek Gregorek Kuba Turczyński Staszek Wójcik Wojtek Chełchowski Michał Chojecki INFORMACJE O WYSTAWIE: Wystawa
Bardziej szczegółowoAUTYZM DIAGNOZUJE SIĘ JUŻ U 1 NA 100 DZIECI.
LEKCJA AUTYZM AUTYZM DIAGNOZUJE SIĘ JUŻ U 1 NA 100 DZIECI. 1 POZNAJMY AUTYZM! 2 Codzienne funkcjonowanie wśród innych osób i komunikowanie się z nimi jest dla dzieci i osób z autyzmem dużym wyzwaniem!
Bardziej szczegółowoAnkieta. Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży.
Ankieta Instrukcja i Pytania Ankiety dla młodzieży www.fundamentywiary.pl Pytania ankiety i instrukcje Informacje wstępne Wybierz datę przeprowadzenia ankiety w czasie typowego spotkania grupy młodzieżowej.
Bardziej szczegółowoWYMAGANIA EDUKACYJNE NIEZBĘDNE DO UZYSKANIA POSZCZEGÓLNYCH ŚRÓDROCZNYCH I ROCZNYCH OCEN Z PLASTYKI W KLASIE IV
WYMAGANIA EDUKACYJNE NIEZBĘDNE DO UZYSKANIA POSZCZEGÓLNYCH ŚRÓDROCZNYCH I ROCZNYCH OCEN Z PLASTYKI W KLASIE IV Z pomocą nauczyciela uczeń: wymienia placówki działające na rzecz kultury, tłumaczy zasady
Bardziej szczegółowoPrzewodnik po Muzeum nad Wisłą Muzeum Sztuki Nowoczesnej
Przewodnik po Muzeum nad Wisłą Muzeum Sztuki Nowoczesnej 1 Opis instytucji Muzeum Sztuki Nowoczesnej pokazuje wystawy sztuki współczesnej. Sztuka współczesna to prace, które powstają w naszych czasach.
Bardziej szczegółowoFILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)
FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1) Turysta: Dzień dobry! Kobieta: Dzień dobry panu. Słucham? Turysta: Jestem pierwszy raz w Krakowie i nie mam noclegu. Czy mogłaby mi Pani polecić jakiś hotel?
Bardziej szczegółowoWarsztaty Programu Edukacji Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski. dla grup gimnazjalnych na rok szkolny 2013/2014
Warsztaty Programu Edukacji Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski dla grup gimnazjalnych na rok szkolny 2013/2014 Działania warsztatowe w CSW są nie tylko pretekstem do poznawania różnych dyscyplin
Bardziej szczegółowoDyrektor szkoły, a naciski zewnętrzne
2.2.2. Dyrektor szkoły, a naciski zewnętrzne Niezwykle trudno mówić jest o wpływie dyrektora szkoły na funkcjonowanie i rozwój placówki bez zwrócenia uwagi na czynniki zewnętrzne. Uzależnienie od szefa
Bardziej szczegółowoNajpiękniejszy dar. Miłość jest najpiękniejszym darem, jaki Bóg wlał w nasze serca
Najpiękniejszy dar Miłość jest najpiękniejszym darem, jaki Bóg wlał w nasze serca Człowiek po prostu spotyka miłość na swej drodze. Została mu ona dana. Doświadcza jej, czy tego chce, czy nie. Może ona
Bardziej szczegółowoNa skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994
Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994 NA SKRAJU NOCY Moje obrazy Na skraju nocy widziane oczyma dziecka Na skraju nocy życie wygląda inaczej Na moich obrazach...w nocy Życie w oczach
Bardziej szczegółowoAUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr )
AUDIO / VIDEO (A 2 / B1 ) (wersja dla studenta) ROZMOWY PANI DOMU ROBERT KUDELSKI ( Pani domu, nr 4-5 2009) Ten popularny aktor nie lubi udzielać wywiadów. Dla nas jednak zrobił wyjątek. Beata Rayzacher:
Bardziej szczegółowoPIOTR KUCIA FOTOGRAF MODY / ASP
OKIEM EKSPERTA: FOTOGRAFIA MODOWA PIOTR KUCIA FOTOGRAF MODY / ASP WARSZTATY FOTOGRAFII MODOWEJ AKADEMIA SZTUK PIĘKNYCH W WARSZAWIE OD IDEI DO REALIZACJI Pomysł na sesję był dość nietypowy fotograf modowy
Bardziej szczegółowoPRACOWNIA FOTOGRAFII. Nie można stworzyć dzieła sztuki, jeśli nie jest ono zorganizowane jednoczącą je myślą. E.G. Craig
PRACOWNIA FOTOGRAFII Nie można stworzyć dzieła sztuki, jeśli nie jest ono zorganizowane jednoczącą je myślą. E.G. Craig Cel zajęć Nadrzędną ideą Pracowni jest umożliwienie uczestnikom aktywne zaistnienie
Bardziej szczegółowoMetoda Opcji Metoda Son-Rise
Metoda Opcji Metoda Son-Rise autorzy: Barry Kaufman oraz Samahria Kaufman syn diagnoza- głęboki autyzm i opóźnienie umysłowe, IQ poniżej 30; opracowali własną metodę-> obserwując zachowania syna stwierdzili,
Bardziej szczegółowoRok Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii.
Rok 2017. Nowa grupa śledcza wznawia przesłuchania profesorów Unii. Czego dowiemy się o podejrzanych? Jak potoczy się śledztwo? Czy przyznają się do winy? 1/5 Pierwszym oskarżonym będzie Profesor Tomasz
Bardziej szczegółowoJoanna Charms. Domek Niespodzianka
Joanna Charms Domek Niespodzianka Pomysł na lato Była sobie panna Lilianna. Tak, w każdym razie, zwracała się do niej ciotka Małgorzata. - Dzień dobry, Panno Lilianno. Czy ma Panna ochotę na rogalika z
Bardziej szczegółowoŚWIATOPOGLĄD NEW AGE
ŚWIATOPOGLĄD NEW AGE ŚWIATOPOGLĄD względnie stały zespół sądów (często wartościujących), przekonań i opinii na temat otaczającego świata czerpanych z rozmaitych dziedzin kultury, głównie z nauki, sztuki,
Bardziej szczegółowoOśrodek Nowy Świat. w Legnicy
Instytucja Kultury Samorządu Województwa Dolnośląskiego Ośrodek Nowy Świat w Legnicy Ośrodek Nowy Świat to miejsce zderzenia różnych kultur, miejsce spotkań młodych ludzi stąd i stamtąd, z daleka i z bliska.
Bardziej szczegółowo/5 Showroom 87
02-11-19 1/5 06.07.2015 11:26 Marta Klimek (www.purpose.com.pl) kategoria: dobre praktyki - przemysły kreatywne "Ambicją założycieli Showroom87 jest nie tylko prezentowanie dawnych i współczesnych dzieł
Bardziej szczegółowoKwestionariusz AQ. wersja dla młodzieży 12-15 lat. Płeć dziecka:... Miesiąc i rok urodzenia dziecka:... Miejsce zamieszkania (miasto, wieś):...
Kwestionariusz AQ wersja dla młodzieży 12-15 lat Płeć dziecka:... Miesiąc i rok urodzenia dziecka:... Miejsce zamieszkania (miasto, wieś):... Płeć osoby wypełniającej kwestionariusz:... Wiek:... Wykształcenie
Bardziej szczegółowoSkala Postaw Twórczych i Odtwórczych dla gimnazjum
Krakowska kademia im. ndrzeja Frycza Modrzewskiego Skala Postaw Twórczych i Odtwórczych dla gimnazjum utor: gnieszka Guzik, Patrycja Huget Instrukcja: Poniżej przedstawione zostały do wyboru po dwa stwierdzenia
Bardziej szczegółowoKwestionariusz stylu komunikacji
Kwestionariusz stylu komunikacji Z każdego stwierdzenia wybierz jedno, które uważasz, że lepiej pasuje do twojej osobowości i zaznacz jego numer. Stwierdzenia w parach nie są przeciwstawne, przy wyborze
Bardziej szczegółowoAutyzm i Zespół Aspergera (ZA) - na podstawie doświadczeń brytyjskich. York, lipiec mgr Joanna Szamota
Autyzm i Zespół Aspergera (ZA) - na podstawie doświadczeń brytyjskich York, lipiec 2017 mgr Joanna Szamota Zespół Aspergera oczami dziecka Myślę w konkretny sposób. Pojmuję wypowiadane zdania dosłownie.
Bardziej szczegółowoNAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1)
NAUKA JAK UCZYĆ SIĘ SKUTECZNIE (A2 / B1) CZYTANIE A. Mówi się, że człowiek uczy się całe życie. I jest to bez wątpienia prawda. Bo przecież wiedzę zdobywamy nie tylko w szkole, ale również w pracy, albo
Bardziej szczegółowoNowy mural w Śródmieściu!
Nowy mural w Śródmieściu! Nowy mural zajął ścianę budynku przy ulicy Obrońców Wybrzeża. Wspólna inicjatywa Muzeum Miasta Gdyni, Traffic Design i artysty Patryka Hardzieja przyniosła w Śródmieściu grafikę,
Bardziej szczegółowoPierwszy tydzień ferii za nami! Zapraszamy do krótkiego sprawozdania z pierwszego tygodnia ferii w fotograficznym skrócie.
Pierwszy tydzień ferii za nami! Zapraszamy do krótkiego sprawozdania z pierwszego tygodnia ferii w fotograficznym skrócie. Niektórzy wyjechali z rodzicami w góry lub nad morze, inni na obozy narciarskie,
Bardziej szczegółowoCarlo Maria MARTINI SŁOWA. dla życia. Przekład Zbigniew Kasprzyk
Carlo Maria MARTINI SŁOWA dla życia Przekład Zbigniew Kasprzyk Wydawnictwo WAM Księża Jezuici Kraków 2015 WPROWADZENIE Każdego dnia wypowiadamy, słyszymy i czytamy wiele słów. Czujemy jednak, że niektóre
Bardziej szczegółowoProf. dr hab. Krystyna Jabłońska
Prof. dr hab. Krystyna Jabłońska Krystyna Jabłońska jest fizykiem, profesorem doktorem habilitowanym, członkiem zarządu PTPS. 1. Proszę powiedzieć parę słów o sobie i czym zajmuje się Pani na co dzień.
Bardziej szczegółowoERASMUS COVILHA, PORTUGALIA
ERASMUS COVILHA, PORTUGALIA UNIVERSIDADE DA BEIRA INTERIOR SEMESTR ZIMOWY 2014/2015 JOANNA ADAMSKA WSTĘP Cześć! Mam na imię Asia. Miałam przyjemność wziąć udział w programie Erasmus. Spędziłam 6 cudownych
Bardziej szczegółowo10 września - 10 listopada 2010 wernisaż: 9 września godz
10 września - 10 listopada 2010 wernisaż: 9 września godz. 18.00 W 100-lecie abstrakcji wystawa ze zbiorów Muzeum Narodowego w Gdańsku oraz BWA Galerii Sztuki w Olsztynie i Muzeum Okręgowego im. Leona
Bardziej szczegółowoSondaż z mieszkańcami Łodzi
Potrzeby mieszkańców Łodzi w zakresie inwestycji kulturalnych oraz opinia na temat Centrum Festiwalowo Kongresowego CamerImage Łódź Center Sondaż z mieszkańcami Łodzi Łódź - luty 2010 Nota metodologiczna
Bardziej szczegółowoManggha jest miejscem szczególnym dla Rafała Pytla, mało który polski artysta tak bardzo wpisuje się w tradycyjną estetyką japońską, gdzie nacisk położony jest bardziej na sugestię i nieokreśloność niż
Bardziej szczegółowoCzęść 11. Rozwiązywanie problemów.
Część 11. Rozwiązywanie problemów. 3 Rozwiązywanie problemów. Czy jest jakiś problem, który trudno Ci rozwiązać? Jeżeli tak, napisz jaki to problem i czego próbowałeś, żeby go rozwiązać 4 Najlepsze metody
Bardziej szczegółowoZatem może wyjaśnijmy sobie na czym polega różnica między człowiekiem świadomym, a Świadomym.
KOSMICZNA ŚWIADOMOŚĆ Kiedy mowa jest o braku świadomi, przeciętny człowiek najczęściej myśli sobie: O czym oni do licha mówią? Czy ja nie jesteś świadomy? Przecież widzę, słyszę i myślę. Tak mniej więcej
Bardziej szczegółowoO międzyszkolnym projekcie artystycznym współfinansowanym ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach zadania ŻyjMy z Pasją.
NASZ NOWY PROJEKT O międzyszkolnym projekcie artystycznym współfinansowanym ze środków Ministerstwa Edukacji Narodowej w ramach zadania ŻyjMy z Pasją. Projekt zainicjowany przez Zespół Szkół Społecznych
Bardziej szczegółowoKOLOROWA IMPREZA BALONOWA
KOLOROWA IMPREZA BALONOWA Dokument ten nie stanowi oferty handlowej w rozumieniu prawa, a jedynie wstęp do negocjacji. Treść niniejszego dokumentu jest własnością intelektualną firmy Sigma Event i jako
Bardziej szczegółowoBo razem naprawdę możemy więcej! wywiad z Magdaleną Różczką, ambasadorką akc. ENDO Razem Możemy Więcej
Bo razem naprawdę możemy więcej! wywiad z Magdaleną Różczką, ambasadorką akcji charytatywnej ENDO Razem Możemy Więcej razem_mozemy_wiecej_-_akcja_charytatywna_endo_8.jpg [1] Strona 1 z 12 Strona 2 z 12
Bardziej szczegółowoLiczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie
Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie Gdy dobrze doradzam i pokazuję próbki, otrzymuję zlecenie Specjalista w dziedzinie konstrukcji metalowych, Thomas Frühwirth, w rozmowie o próbkach. Liczą
Bardziej szczegółowoHektor i tajemnice zycia
François Lelord Hektor i tajemnice zycia Przelozyla Agnieszka Trabka WYDAWNICTWO WAM Był sobie kiedyś chłopiec o imieniu Hektor. Hektor miał tatę, także Hektora, więc dla odróżnienia rodzina często nazywała
Bardziej szczegółowoOBŁAWA. krzysztof trzaska Centrum Promocji Kultur y w Dzielnicy Praga Południe m. st. Warszaw y
Kuropatwy 1891 - wrony 2016, technika mieszana/płótno, 95x135, 2016 OBŁAWA krzysztof trzaska 13.09.2016 26.09.2016 Centrum Promocji Kultur y w Dzielnicy Praga Południe m. st. Warszaw y - otrzymał szereg
Bardziej szczegółowoPomagam mojemu dziecku wybrać szkołę i zawód
Pomagam mojemu dziecku wybrać szkołę i zawód Kto i co wpływa na decyzje o wyborze szkoły przez nasze dzieci? Rodzicu czy zastanawiałeś się nad tym, kto ma największy wpływ na edukacyjne i zawodowe wybory
Bardziej szczegółowoBIBLIOPREWENCJA W DZIAŁANIACH Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Łodzi. COMENIUS REGIO Regional Pedagogical Library in Lodz
1 BIBLIOPREWENCJA W DZIAŁANIACH Pedagogicznej Biblioteki Wojewódzkiej w Łodzi Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka im. prof. Tadeusza Kotarbińskiego w Łodzi i jej filie w miastach woj. łódzkiego: 2 KUTNO
Bardziej szczegółowo30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik!
30-dniowe #FajneWyzwanie Naucz się prowadzić Dziennik! Witaj w trzydziestodniowym wyzwaniu: Naucz się prowadzić dziennik! Wydrukuj sobie cały arkusz, skrupulatnie każdego dnia uzupełniaj go i wykonuj zadania
Bardziej szczegółowoZAŁOŻENIA TEORETYCZNE Na skrzydłach przyjaźni czyli o relacjach.
ZAŁOŻENIA TEORETYCZNE Na skrzydłach przyjaźni czyli o relacjach. Powiedz mi, a zapomnę. Pokaż mi, a zapamiętam. Pozwól mi zrobić, a zrozumiem. Konfucjusz DIAGNOZA PROBLEMU Co powoduje, że grupa rówieśnicza
Bardziej szczegółowoSpotkanie z Jaśkiem Melą
Spotkanie z Jaśkiem Melą 20 października odwiedził nas Jasiek Mela najmłodszy zdobywca dwóch biegunów. Jednocześnie pierwszy niepełnosprawny, który dokonał tego wyczynu. Jasiek opowiedział o swoim wypadku
Bardziej szczegółowo"Obrazy wyobraźni... Władysław Wałęga
"Obrazy wyobraźni... Władysław Wałęga Wystawa czynna do 6 grudnia. Pogranicze pojednania: obraz przedstawiający dwie postacie ludzi, z prawej strony człowieka ze swą rodziną, z lewej strony postać sędziego
Bardziej szczegółowoW ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej
W ramach projektu Kulinarna Francja - początkiem drogi zawodowej Chcielibyśmy podzielić się z wami naszymi przeżyciami, zmartwieniami, oraz pokazać jak wyglądała nasza fantastyczna przygoda w obcym ale
Bardziej szczegółowoKwestionariusz PCI. Uczniowie nie potrafią na ogół rozwiązywać swoich problemów za pomocą logicznego myślenia.
Kwestionariusz PCI Instrukcja: Poniżej znajduje się czternaście stwierdzeń odnoszących się do szkoły, nauczycieli i uczniów. Proszę określić swój stosunek do każdego z tych stwierdzeń, korzystając ze skali
Bardziej szczegółowoZaznacz, zapisz punkt, który opisuje do Ciebie.
TEST HOLLANDA Celem tego testu jest określenie swojego zawodowego typu osobowości. W teście znajdziesz 90 pytań, zaznacz lub zapisz numer tych, z którymi się zgadzasz i które są zgodne z Twoimi opiniami
Bardziej szczegółowoCzłowiek biznesu, nie sługa. (fragmenty rozmów na FB) Cz. I. że wszyscy, którzy pracowali dla kasy prędzej czy później odpadli.
Człowiek biznesu, nie sługa. (fragmenty rozmów na FB) Cz. I Piotr: Ludzie nie rozumieją pewnych rzeczy, zwłaszcza tego, że wszyscy, którzy pracowali dla kasy prędzej czy później odpadli. Kasa nie może
Bardziej szczegółowoGRUDZIEŃ Przy okazji rysunku pacjenta Piotra z oddz. X, Zdrowych i Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia. życzy. Andrzej Obuchowicz
PAŹDZIERNIK 2006 Jeżeli wyraz twarzy z ludzkim spojrzeniem przechodzi metamorfozy, dla których warunkiem niezbędnym jest kontekst drugiej twarzy (tej naprzeciwko, obok albo z tyłu), to autorowi udało się
Bardziej szczegółowoKATARZYNA POPICIU WYDAWNICTWO WAM
KATARZYNA ŻYCIEBOSOWSKA POPICIU WYDAWNICTWO WAM Zamiast wstępu Za każdym razem, kiedy zaczynasz pić, czuję się oszukana i porzucona. Na początku Twoich ciągów alkoholowych jestem na Ciebie wściekła o to,
Bardziej szczegółowoPOLITECHNIKA GDAŃSKA, WYDZIAŁ FTIMS. Wielkie umysły. Fizycy. Jan Kowalski, FT gr
POLITECHNIKA GDAŃSKA, WYDZIAŁ FTIMS Wielkie umysły Fizycy Jan Kowalski, FT gr.1 2013-09-28 Zaprezentowano wybrane wiadomości dotyczące kilku znanych wybitnych fizyków. A tak naprawdę, to chodzi tu o przećwiczenie
Bardziej szczegółowoPodstawy balonowych kreacji
Strona1 Jakub B. Bączek Podstawy balonowych kreacji Wydawnictwo: STAGEMAN POLSKA Copyright: Jakub B. Bączek Warszawa 2011 www.stageman.pl Strona2 WPROWADZENIE Animacja czasu wolnego to jeszcze słabo rozpowszechniony
Bardziej szczegółowoZaimki wskazujące - ćwiczenia
Zaimki wskazujące - ćwiczenia Mianownik/ Nominative I. Proszę wpisać odpowiedni zaimek wskazujący w mianowniku: ten, ta, to, ci, te 1. To jest... mężczyzna, którego wczoraj poznałem. 2. To jest... dziecko,
Bardziej szczegółowoCo się kryje w muzeum? Co sie kryje w muzeum?
Co sie kryje w muzeum? Każdy człowiek posiada potrzebę obcowania z dziełem sztuki, nie każdy jednak potrafi odebrać nadany przez twórcę dzieła komunikat. Społeczeństwo w trakcie edukacji szkolnej wdraża
Bardziej szczegółowoWykres 27. Często rozmawiasz z rodzicami na temat agresji, autoagresji lub innych problemów?
1. Wpływ środowiska rodzinnego na zachowania autoagresywne Do czynników środowiskowych wskazujących na źródła agresji zalicza się rodzinę, także jej dalszy wpływ na wielopokoleniowe rodziny, przekazywanie
Bardziej szczegółowoOdzyskajcie kontrolę nad swoim losem
Odzyskajcie kontrolę nad swoim losem Mocno wierzę w szczęście i stwierdzam, że im bardziej nad nim pracuję, tym więcej go mam. Thomas Jefferson Czy zadaliście już sobie pytanie, jaki jest pierwszy warunek
Bardziej szczegółowoOstrawa to trzecie co do wielkości miasto w Czechach, znajduje się w północno-wschodniej części kraju i stanowi serce regionu morawskośląskiego.
OSTRAVA Ostrawa to trzecie co do wielkości miasto w Czechach, znajduje się w północno-wschodniej części kraju i stanowi serce regionu morawskośląskiego. Jest one usytuowane w pobliżu granicy słowackiej
Bardziej szczegółowoŁ AZIENKI K RÓLEWSKIE
Ł AZIENKI K RÓLEWSKIE Pałac na Wyspie Pałac Myślewicki Biały Domek Stara Pomarańczarnia Podchorążówka Stara Kordegarda Amfiteatr Stajnie i wozownie Wejścia do Łazienek Królewskich 2 3 O CO TU CHODZI? Kto
Bardziej szczegółowoKolorowy świat Łukasza
Łukasz Wiśnia Waśniowski Kolorowy świat Łukasza Biblioteka Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ 29.01.2018 28.02.2018 Fotoreportaż z wystawy Rehabilitacja przez sztukę Integracja osób
Bardziej szczegółowoNajważniejsze lata czyli jak rozumieć rysunki małych dzieci
Najważniejsze lata czyli jak rozumieć rysunki małych dzieci Anna Kalbarczyk Najważniejsze lata czyli jak rozumieć rysunki małych dzieci Rozwój osobowości dziecka w wieku od 2 do 6 lat na podstawie jego
Bardziej szczegółowoSpis treści. Co to znaczy dla ciebie jako uczestnika kursu?...40
Spis treści Przedmowa...11 Wstęp...13 Liczy się twoja intencja...15 O tobie i o tej książce...17 Jak korzystać z książki?...19 Oświadczenie...21 Część I Przygotowanie się do kursu...24 Medytacja... 24
Bardziej szczegółowoWernisaż. Wystawa prac studentów Kierunku Plastycznego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Sanoku
Wernisaż Wystawa prac studentów Kierunku Plastycznego Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Sanoku Od czterech lat mam przyjemność prowadzić zajęcia z malarstwa i rysunku na Sanockim Uniwersytecie Trzeciego Wieku
Bardziej szczegółowoBANK DOBRYCH PRAKTYK
BANK DOBRYCH PRAKTYK Małgorzata Wiśniewska-Cabała Budzenie zainteresowania książką u dzieci 4-, 5- i 6-letnich Wychowywanie przyszłych czytelników PRZEDSZKOLE PUBLICZNE W HUCIE STAREJ A Częstochowa 2016
Bardziej szczegółowoLiczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie
Liczą się proste rozwiązania wizyta w warsztacie Szybciej poznaję ceny. To wszystko upraszcza. Mistrz konstrukcji metalowych, Martin Elsässer, w rozmowie o czasie. Liczą się proste rozwiązania wizyta w
Bardziej szczegółowoRozmowa z Maciejem Kuleszą, menedżerem w firmie Brento organizującej Men Expert Survival Race 1
Bednarczyk M., Nessel K. (red.), Przedsiębiorczość w sporcie: zasady i praktyka, CeDeWu, 2016 Materiał dodatkowy do rozdziału 21: E-komunikacja marektingowa w organizacji sportowej www.turystyka.uj.edu.pl/przedsiebiorczosc-w-sporcie
Bardziej szczegółowoTEST TKK TWÓJ KAPITAŁ KARIERY
0 Rozpoznawanie predyspozycji zawodowych i zainteresowań - życiowym drogowskazem dla młodzieży TEST TKK TWÓJ KAPITAŁ KARIERY KLASA III 1 Zestaw testów powstał w wyniku realizacji projektu: Rozpoznawanie
Bardziej szczegółowoProgram Coachingu dla młodych osób
Program Coachingu dla młodych osób "Dziecku nie wlewaj wiedzy, ale zainspiruj je do działania " Przed rozpoczęciem modułu I wysyłamy do uczestników zajęć kwestionariusz 360 Moduł 1: Samoznanie jako część
Bardziej szczegółowonego wysiłku w rozwiązywaniu dalszych niewiadomych. To, co dzisiaj jest jeszcze okryte tajemnicą, jutro może nią już nie być. Poszukiwanie nowych
Od Autora Rozwój jakiejkolwiek dziedziny wiedzy polega na umiejętności rozwiązywania jej niewiadomych i wyjaśniania często zawiłych zagadek. Cieszy nas pokonywanie kolejnych barier i zdobywanie coraz to
Bardziej szczegółowo1 Uzależnienia jak ochronić siebie i bliskich Krzysztof Pilch
1 2 Spis treści Wprowadzenie......5 Rozdział I: Rodzaje uzależnień...... 7 Uzależnienia od substancji......8 Uzależnienia od czynności i zachowań.... 12 Cechy wspólne uzależnień.... 26 Rozdział II: Przyczyny
Bardziej szczegółowoMark Leather & Fiona Nicholls
I Międzynarodowa Konferencja EDUKACJA - INNOWACJA Mark Leather & Fiona Nicholls Więcej niż działanie: wykorzystanie poczucia miejsca w celu wzbogacenia doświadczeń studentów związanych ze sportami ekstremalnymi
Bardziej szczegółowoWeronika Łabaj. Geometria Bolyaia-Łobaczewskiego
Weronika Łabaj Geometria Bolyaia-Łobaczewskiego Tematem mojej pracy jest geometria hiperboliczna, od nazwisk jej twórców nazywana też geometrią Bolyaia-Łobaczewskiego. Mimo, że odkryto ją dopiero w XIX
Bardziej szczegółowoInternetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia
Internetowy Projekt Zbieramy Wspomnienia WSPOMNIENIA Z LAT 70 NA PODSTAWIE KRONIK SZKOLNYCH. W ramach Internetowego Projektu Zbieramy Wspomnienia pomiędzy końcem jednych, a początkiem drugich zajęć wybrałam
Bardziej szczegółowoMAŁGORZATA PAMUŁA-BEHRENS, MARTA SZYMAŃSKA. A. Awantura
A. Awantura Karol, Darek i Natalia postanowili pobawić się w szkole w wyścigi dinozaurów. Darek przyniósł do szkoły swoją całą kolekcję. Na przerwie ustawili dinozaury. Wtedy podeszli do nich Jola i Robert.
Bardziej szczegółowoWPŁYW CZYTANIA NA ROZWÓJ DZIECI I MŁODZIEŻY
WPŁYW CZYTANIA NA ROZWÓJ DZIECI I MŁODZIEŻY Czytanie - oto najlepszy sposób uczenia się. Aleksander Puszkin Sukces jednostek i społeczeństw zależy od ich wiedzy. Kluczem do wiedzy wciąż jest czytanie.
Bardziej szczegółowoDiva For Rent. Recenzje. Twórcy i wykonawcy. Alicja Węgorzewska. mezzosopran
Recenzje Twórcy i wykonawcy Alicja Węgorzewska mezzosopran Piotr Matuszczyk/Maciej Tomaszewski Fortepian Bogdan Kierejsza skrzypce Jerzy Snakowski pomysł i tekst Jerzy Bończak reżyseria Rafał Olbiński
Bardziej szczegółowo