ZA ZIMNA WODA W BASENIE?

Transkrypt

1 BIELAWY KOLIZJA NA TRZY AUTA s. 4 ZA ZIMNA WODA W BASENIE? s. 6 W NUMERZE Nr 44 (790) 2 listopada 2012 ISSN Nr indexu Cena 2,80 zł (w tym 5% VAT) GMINA GIZAŁKI 12 TRUMIEN W LESIE Złodzieje z trumnami przejechali bez problemu granicę. Aby zwłoki mogły teraz wrócić do Niemiec, zgodnie z przepisami, muszą być transportowane w ocynkowanych i zalakowanych trumnach. Były radny przed sądem Dariusz Sz. były radny powiatowy z Korzkiew - zatrzymany w sierpniu ubiegłego roku przez CBŚ, w listopadzie stanie przed poznańskim sądem. s. 5 CZERMIN Kupili beczkowozy i stoją s. 8 DOBRZYCA GCK odnowione Pod Berlinem ukradli mercedesa, w którym było 12 trumień z ciałami. Puste auto policja odnalazła niedaleko Kotlina, a przeznaczone do kremacji zwłoki - w lesie między Białobłotami a Królikowem. s. 3 POMÓŻMY MARCINOWI s. 12 CHOCZ Jak wybiorą radnych? Nie może wrócić s. 9 CIEŚLE Będzie wiatrak s. 18 Marcin Parus z Gizałek od początku października przebywa w poznańskiej klinice, gdzie lekarze stwierdzili nowotwór jądra. Siedemnastolatek jest już po operacji. Mógłby wrócić do domu pomiędzy kolejnymi cyklami chemii, ale mu nie wolno. Wszystko przez straszne warunki w domu: grzyb na ścianach, wilgoć, brak centralnego ogrzewania i ciepłej wody. s. 16

2 2 ŻYCIE A 44 (790) 2 listopada 2012 O zwyczajnym szaleństwie ZAPOWIEDZI INFORMACJE W środę 7 listopada w kinie Hel o godz będzie można obejrzeć kolejny film w ramach DKF-u. Oczywiście wstęp bezpłatny. Tym razem zaprezentowana zostanie Opowieść o zwyczajnym szaleństwie w reż. Petra Zelenki. To komediodramat produkcji czesko-słowacko-niemieckiej. Pracujący na lotnisku 33-latek próbuje odzyskać miłość dziewczyny. Chwyta się rozmaitych sposobów, łącznie z magią. Jego matka obsesyjnie oddaje krew ofiarom wojennym, terroryzuje domowników i wmawia mężowi chorobę Alzhaimera. Ojciec, który w minionej epoce odczytywał komentarze do kronik filmowych, nie potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Godzinami wpatruje się w butelkę, wykonując głupawe doświadczenia albo próbuje zabić pustkę w towarzystwie młodszej kobiety. Obraz rodziny w filmie Zelenki jest przygnębiający. Starsze pokolenie, zdziecinniałe i zdziwaczałe, nie stanowi żadnego oparcia i autorytetu ani dla swoich dzieci, ani dla siebie nawzajem. Młodzi, których charakteryzuje bierność i brak zaangażowania w cokolwiek, też z trudem radzą sobie z rzeczywistością. Opowieść to świetna komedia, na której po chwili zastanowienia chce się płakać, patrząc na zdesperowanych bohaterów, którzy szukają miłości, bezskutecznie naprawiających chore relacje z ludźmi*. (wan) *źródło Filmweb /DOBRZYCA Pomoc dla Alana GOŁUCHÓW/KROTOSZYN Wyróżnione koło Pluszowego misia oraz pieniądze na rehabilitację przekazali Alankowi z Dobrzycy starosta Michał Karalus i przewodniczący rady powiatu Mirosław Kuberka. Chłopiec jest chory na dziecięce porażenie mózgowe. Fundusze zebrali rajcy powiatowi i urzędnicy starostwa. Z apelem o pomoc wystąpiła matka chłopca Anna Koperniak-Herzog, za pośrednictwem Fundacji Dzieciom Zdążyć z pomocą. Marzy ona o tym, aby jej synek miał szansę nauczyć się normalnie funkcjonować, jak jego rówieśnicy. Dobrowolną zbiórkę pieniężną na leczenie i rehabilitację Alanka Herzoga zorganizowano 28 września podczas sesji rady powiatu. Radni i goście sesyjni ofiarowali kwotę 410 zł. Do zbiórki przyłączyli się także pracownicy Starostwa Powiatowego w Pleszewie. W sumie udało się zebrać 844 zł. Alan i jego mama przyjechali do urzędu na spotkanie ze starostą Michałem Karalusem i przewodniczącym Mirosławem Kuberką. Anna Koperniak-Herzog podziękowała władzom powiatu za zainteresowanie, otuchę i wsparcie finansowe. (wan) Wszyscy możemy pomóc Alanowi, wpłacając darowizny bezpośrednio na konto: FUNDACJA DZIECIOM ZDĄŻYĆ Z POMOCĄ ul. Łomiańska 5, Warszawa Bank BPH S.A (darowizny na konkretne dziecko) z dopiskiem: Herzog Alan - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia Koło Emerytów z Gołuchowa uczestniczyło w Przeglądzie Twórczości Artystycznej Seniorów z Południowej Wielkopolski. Imprezę zorganizowano w Krotoszynie. Chór zaprezentował dwa utwory: Kołyszmy serduszka i Jesteś aniołem. Z kolei piosenkę Tyś jest taka piękna wykonał Wojciech Walczak. Jak każdego roku panie przygotowały stoisko z ciastami. Upiekły drożdżowca i otrzymały wyróżnienie oraz nagrodę. Rogale, ciastka, pączki i placki przygotowały: Janina Zmyślona, Jadwiga Grajek, Janina Stasiecka i Mirosława Bielak. Serwety koronkowe wystawiła Aniela Szkudlarek. Za przygotowanie stoiska odpowiedzialna była Irena Darowna. Czteroosobowa delegacja z niemieckiej gminy Erkner przywiozła konfitury. (abi) /POZNAŃ Jedziemy do operetki! Zarząd Rejonowe PZE- RiI organizuje do teatru muzycznego w Poznaniu na spektakl pt. Baron Cygański Johanna Straussa. Jest to jedno z najpopularniejszych dzieł tego kompozytora ze wspaniałą muzyką W przeglądzie udział wzięło 40 seniorów z gminy Gołuchów Straussa, mistrza tamtych czasów. Wyjazd w czwartek, 29 listopada. Zapisy i wpłaty (65 lub 70 zł) przyjmowane są w biurze oddziału do 16 listopada. Ilość miejsc ograniczona. (wan) Zaduszki z Dziadami Zaduszki Pleszewskie odbędą się w najbliższy wtorek, 30 października. Będzie można zobaczyć wystawę zdjęć miejscowych cmentarzy wykonanych przez uczniów liceum. W czasie Zaduszek czytane będą też wersy mickiewiczowskich Dziadów cz. II. Prezentować je mają m.in. burmistrzowie, radni, dyrektorzy szkół i inni zaproszeni goście. Początek o godz w ratuszu. (nap) Zmiana organizacji ruchu przy cmentarzu LIDL PARKING-LIDL Mapa zmiany organizacji ruchu Podobnie jak w ubiegłych latach w okresie Wszystkich Świętych kierowcy muszą uważać na zmianę organizacji ruchu w pobliżu cmentarza przy ul. Kaliskiej w Pleszewie. Będzie ona obowiązywać od godz października (środa) do godz listopada (piątek). W tym okresie na ul. Kaliskiej od skrzyżowania z ulic Wodna - Piaski do skrzyżowania z ulicą Niepodległości będzie obowiązywał ruch jednokierunkowy. Dojazd do centrum możliwy będzie tylko od strony Kalisza ulicą Kilińskiego. Odwiedzający cmentarz będą mogli pozostawić swoje samochody na parkingu Lidla oraz na placu handlowym przy ul. Stare Targowisko. Zarząd Dróg Powiatowych apeluje do kierowców o stosowanie się do oznakowania drogowego. (pg) WODNA PIASKI CMENTARZ NIEPODLEGŁOŚCI KALISKA Msze święte na pleszewskich cmentarzach: cmentarz komunalny godz , cmentarz parafialny przy ul. Kaliskiej godz , cmentarz przy kościele parafialnym św. Floriana godz (msza w kościele, procesja na cmentarz).

3 44 (790) 2 listopada 2012 ŻYCIE A 3 18 godzin zablokowana była droga wojewódzka nr 443 w Białobłotach po zderzeniu dwóch tirów, do jakiego doszło w południe 22 października. 160 podmiotów gospodarczych jest zarejestrowanych w gminie Chocz. INFORMACJE GMINA GIZAŁKI 12 trumien w lesie Trumny z ciałami ze skradzionego w Niemczech busa odnaleziono w lesie między Białobłotami a Królikowem. Noc z niedzieli na poniedziałek (14 na 15 października). W Hoppegarten pod Berlinem skradziono trzy mercedesy. Jeden z nich zaparkowany był przed zakładem pogrzebowym. Złodzieje prawdopodobnie nie wiedzieli, że w aucie znajduje się 12 trumien z ciałami, które miały być przewiezione do krematorium. Do zdarzenia doszło nad ranem, gdy jeden z pracowników na chwilę wrócił do pomieszczeń zakładu. Policja w Brandenburgii do środy wstrzymywała się z opublikowaniem informacji o kradzieży, aby poinformować krewnych zmarłych, których ciała zaginęły. Jednego z mercedesów odnaleziono już w poniedziałek w Poznaniu. Niemiecka i polska policja przypuszczały, że do Polski trafiły również pozostałe dwa auta. Pod koniec tygodnia funkcjonariusze zatrzymali dwóch mężczyzn: 25-letniego Radosława B. i o dwa lata starszego Dawida J., którzy już wcześniej karani byli za przestępstwa kryminalne. - W tej sprawie poznańscy policjanci zatrzymali także trzeciego podejrzanego Rafała K. informuje Hanna Wachowiak z biura prasowego KWP w Poznaniu. Drugie auto zlokalizowano w poniedziałek 22 października. Po południu, na drodze z Kotlina do Racendowa, jarocińscy policjanci odnaleźli pustego mercedesa, który został skradziony tydzień wcześniej na terenie Niemiec. Podczas kradzieży w pojeździe znajdowało się 12 trumien wyjaśnia st. sierż. Agnieszka Zaworska, rzecznik prasowy KPP w Jarocinie. Pojazd był pusty, nie posiadał tablic rejestracyjnych. - W wyniku zebranych dowodów mundurowi szybko ustalili, że zabezpieczony przez nich Mercedesa należącego do firmy pogrzebowej odnaleziono niedaleko Kotlina Jak długo trumny leżały w lesie, nie wiadomo Trumny zostały przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu pojazd pochodzi z kradzieży i służył do przewozu trumien. Dalsze czynności w tej sprawie przejęła Komenda Miejska Policji w Poznaniu, która od początku prowadzi sprawę kradzieży trzech aut tłumaczy funkcjonariuszka. Następnego dnia porzucone trumny znaleziono w lesie między Białobłotami a Królikowem. - Teren działań przez kilkanaście godzin zabezpieczali mundurowi z Jarocina, Pleszewa, Ostrowa Wlkp. i Kalisza wyjaśnia st. sierż. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy jarocińskiej policji. Trumny ułożone były w zagajniku. Wszystko wskazuje na to, że nie były wcześniej otwierane. - Prokuratura zdecydowała, że trumny zostaną przewiezione do Zakładu Medycyny Sądowej w Poznaniu mówi Hanna Wachowiak z biura prasowego KWP w Poznaniu. W środę po południu z Berlina do Poznania przyjechali niemieccy śledczy z niezbędnymi dokumentami, wtedy też otwarto trumny. Przy czynnościach tych mogły być obecne rodziny zmarłych, jednak żadna z tej możliwości nie skorzystała. Po sprawdzeniu i opisaniu, zwłoki przewieziono do Niemiec. Wydarzeniami ostatnich dni wstrząśnięci są mieszkańcy Białobłot. Trumny znaleziono zaledwie cztery kilometry od domu sołtysa Kazimierza Woźniaka. Włodarz wsi w tym czasie przebywał na wyjeździe w Niemczech, jednak jak przyznaje jego żona, temat nie schodzi z ust mieszkańców. Już tyle plotek jest. W każdym razie wszyscy są w szoku. Mówili, że to jakiś grzybiarz znalazł, ale raczej nie, bo prawdopodobnie to policja namierzyła, gdzie jeździł ten bus tłumaczy. (pg) POWIAT SKI Kryzys w domach pomocy społecznej Problem kondycji finansowej DPS-ów w Pleszewie i Fabianowie był przedmiotem dyskusji na zarządzie powiatu. Okazało się bowiem, po analizie finansowej I półrocza, że budżety tych jednostek są niedoszacowane i zamkną się deficytem o łącznej wartości ponad pół miliona złotych zł w DPS Pleszew i zł w Fabianowie. Omawiano zatem różne warianty rozwiązania tego problemu, np. zmianę ogrzewania w placówce fabianowskiej, restrukturyzację pralni i kuchni itp. Skarbnik powiatu Mariusz Gramala sugerował wówczas wygenerowanie oszczędności w wynagrodzeniach. Jak sytuacja wygląda obecnie? - W chwili obecnej nie ma żadnych zmian reorganizacyjnych w Domach Pomocy Społecznej w powiecie odpowiada Tomasz Wojtala, rzecznik prasowy starostwa. - Ale zmiany są konieczne, zarówno w finansowaniu domów pomocy społecznej na poziomie systemowym (ogólnopolskim), jak i na szczeblu konkretnego DPS-u, poprzez szukanie oszczędności i racjonalizację wydatków. Jeżeli takich zmian nie będzie, niektórym DPS-om grozi bankructwo dodaje. Wojtala podkreśla, że na razie nie dotyczy to naszego powiatu, chociaż dyrektorzy DPS-ów sygnalizują konieczność pewnych zmian w strukturach organizacyjnych. - Zarząd nie podjął jeszcze żadnych decyzji dotyczących reorganizacji. Ale z powodu trudnej sytuacji budżetowej we wszystkich jednostkach powiatowych, także w DPS- -ach, wprowadzono zamrożenie płac, za wyjątkiem wynagrodzeń dla nauczycieli informuje rzecznik starostwa. (wan) GOŁUCHÓW/MACEW Teknia ruszy za 3 lata ZATRUDNIENIE BĘDZIE, ALE SUKCESYWNIE Inwestor z Kalisza w 2011 roku kupił ziemię w Popówku pod budowę zakładu produkcyjnego. Latem tego roku na działce stanął bilbord reklamowy firmy Teknia Automotive, producenta podzespołów i części na rynek motoryzacyjny. Przedsiębiorstwo, żeby rozpocząć budowę, musi zgromadzić wiele potrzebnych dokumentów. Wójt Marek Zdunek wydał decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach. Teraz przygotowywany jest projekt zakładu, który jest na ukończeniu. Na początku przyszłego roku firma będzie poszukiwać wykonawcy. Budowa ruszy najprawdopodobniej w drugiej połowie przyszłego roku i potrwa do Wówczas do nowej lokalizacji będą przenoszone maszyny z dotychczasowej siedziby w Kaliszu. Ten proces potrwa około półtora roku. W nowym zakładzie maszyny pełną parą ruszą dopiero w 2015 roku. Firma przewiduje przyjęcia do pracy, ale będzie to realizowane sukcesywnie. (abi) W Popówku, gdzie ma powstać nowy zakład firmy Teknia na razie stanął bilbord reklamowy

4 4 ŻYCIE A 44 (790) 2 listopada 2012 WIEŚCI KRYMINALNE DOBRZYCA Z promilami Pecha miał rowerzysta, którego policjanci zatrzymali do kontroli 24 października na ul. Wrobińskiego w Dobrzycy. Sprawdzono stan trzeźwości: 1,1 promila. Kierujący za jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem mówi oficer prasowy pleszewskiej policji st. sierż. Monika Lis-Rybarczyk. CHOCZ, CZERMIN Po pijaku w drzewo 1,59 promila miał mieszkaniec gminy Czermin, który po pijaku spowodował kolizję. Do zdarzenia doszło 23 października o godz w Choczu. Mężczyzna wyjeżdżając fordem escortem ze stacji paliw uderzył w drzewo wyjaśnia oficer prasowy pleszewskiej policji st. sierż. Monika Lis-Rybarczyk. Kierowca został zabrany do szpitala dodaje funkcjonariuszka. GALEW Złodziej na budowie - Nieustalony sprawca z terenu budowy domu mieszkalnego dokonał kradzieży dwóch ramek od rusztowania wartości 100 zł informuje st. sierż. Monika Lis-Rybarczyk z zespołu prasowego KPP w Pleszewie. Do zdarzenia doszło w Galewie między 19 godz , a 22 godz października. BIELAWY Uderzył w dzika 23 października, godz W Bielawach mieszkaniec Zduńskiej Woli, kierując samochodem marki VW Sharan uderzył w dzika, który nagle wybiegł na jezdnię mówi oficer prasowy pleszewskiej policji st. sierż. Monika Lis- -Rybarczyk. - Samochód uległ uszkodzeniu, a padlinę zabezpieczył strażnik gminy dodaje funkcjonariuszka. Odjechał rowerem - 23 października w godz. od 9.30 do na ul. Mieszka I w Pleszewie nieustalony sprawca włamał się do piwnicy i ukradł rower damski koloru srebrnego informuje st. sierż. Monika Lis-Rybarczyk z zespołu prasowego KPP w Pleszewie. Właściciel straty wycenił na zł. DYŻURY APTEK Opracowanie strony: Przemysław Góralczyk D0 2 LISTOPADA Dyżurować będzie apteka Nova, ul. Słowackiego 16, tel. 62, OD 3 DO 9 LISTOPADA Dyżurować będzie apteka Medicor, ul. św. Ducha 4a, tel. 62, Apteka dyżurna w dni robocze czynna jest od do W niedzielę i święta apteki dyżurują w godzinach od do i od do W każdą niedzielę w godzinach od do czynna jest apteka Medicor, ul. Gałczyńskiego 1, tel. 62, Aktualny grafik dyżurów wywieszony jest w aptekach. W soboty apteki dyżurne pełnią swój dyżur od godz do APTEKI CAŁODOBOWE W KALISZU: Centrum, ul. Babina 4, tel. 62, , Remedium, ul. Kanonicka 6, tel. 62, , Św. Łukasz, ul. Serbinowska 10a, tel. 62, DYŻURY NOCNE APTEK W JAROCINIE: Do 4 listopada dyżur będzie pełniła apteka Convallaria, ul. Wolności 7/5, tel. 62, Od 5 do 11 listopada dyżurować będzie apteka Aspirynka, ul. Hallera, tel. 62, Apteka dyżurna w dni robocze czynna jest od godz do 23.00, od godz do 8.00 pod telefonem. W każdą niedzielę w godz. od 9.00 do czynna jest również apteka Św. Marcin, Rynek 13, tel. 62, , a od do apteka Pod zegarem, Rynek 14, tel. 62, BIELAWY Zderzyły się trzy auta 23 października godz , droga krajowa nr 12 w Bielawach. - Doszło do kolizji trzech pojazdów. Policjanci z posterunku w Gołuchowie ustalili, że na prostym docinku drogi kierująca audi najechała na tył stojącego samochodu marki VW Golf, który prowadził mieszkaniec gminy Pleszew wyjaśnia st. sierż. Monika Lis-Rybarczyk z zespołu prasowego KPP w Pleszewie. Golf z kolei uderzył w vw transportera. - Sprawczyni kolizji została ukarana mandatem informuje funkcjonariuszka. Ruch na 12 przez kilkadziesiąt minut odbywał się wahadłowo. VW transporter był trzecią ofiarą kolizji GOŁUCHÓW W okresie od 23 października godz do godz następnego dnia doszło do kradzieży na ul. Działyńskich w Gołuchowie. Z dwóch budynków WC znajdujących się na terenie parku zginęły miedziane rury i rynny. Wartość strat oszacowano na zł wyjaśnia st. sierż. Monika Lis-Rybarczyk z zespołu prasowego KPP w Pleszewie. Spowodował kolizję mając 2,4 promila FABIANÓW 33-letni mieszkaniec Pleszewa kierujący samochodem marki VW Golf, znajdując się w stanie nietrzeźwości 2,4 promila - nie zachował należytej ostrożności i najechał na tył poprzedzającego go golfa informuje st. sierż. Monika Lis-Rybarczyk, oficer prasowy pleszewskiej policji. - Sprawca za jazdę w stanie nietrzeźwości oraz spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym odpowie przed Sądem Rejonowym w Pleszewie dodaje funkcjonariuszka. Zdarzenie miało miejsce 22 października o godz na ul. Sienkiewicza w Pleszewie. Miał ochotę na papierosa, więc ukradł W nocy 23 października, o godz w domu właściciela sklepu znajdującego się na ul. Pleszewskiej w Fabianowie uruchomił się alarm. Doszło do włamania, o którym powiadomił policję. Na miejscu funkcjonariusze ustalili, że nieznany sprawca wybił szybę w drzwiach i ukradł papierosy, które znajdowały się W golfa wjechała kierująca audi Zginęły rynny z WC na półce w sklepie wyjaśnia st. sierż. Monika Lis-Rybarczyk z zespołu prasowego KPP w Pleszewie. Policja prowadzi postępowanie w tej sprawie. KOMORNIK LICYTUJE 19 listopada, godz , Pleszew, ul. Szenica 33a: - kocioł C.O. typ UKS G24 KW (miałowy) o wartości zł cena wywoławcza zł, - kocioł C.O. typ UKS G15 KW (miałowy) o wartości zł cena wywoławcza zł, - kocioł C.O. typ KWMSP 19 KW (miałowy) z podajnikiem szufladowym o wartości zł cena wywoławcza zł, - kocioł C.O. typ UKS 8 KW o wartości zł cena wywoławcza zł, - samochód dostawczy ford transie 2,4D van, 1997 rok o wartości zł cena wywoławcza zł, - spawarka na 12 stanowisk Bester typ SBA 60/1250 o wartości zł cena wywoławcza zł, - wiertarka promieniowa MAS, komplet z silnikiem, stół, imadło o wartości zł cena wywoławcza zł, wiertarka promieniowa Cegielski Poznań typ WS25/08 o wartości zł cena wywoławcza zł, - tokarka typ DL2 o wartości zł cena wywoławcza zł. 19 listopada, godz , Pleszew, ul. Szenica 33a: - kocioł stalowy miałowy typ UKS G 24 KW o wartości zł cena wywoławcza zł (druga licytacja). 19 listopada, godz , Pleszew, ul. Wojska Polskiego 39: - ruchomości teczki, dyplomatki wg wykazu do wglądu w kancelarii (10 szt.) o wartości 3.621,12 zł cena wywoławcza 2.715,84 zł (cena za 10 szt., możliwość sprzedaży pojedynczych sztuk).

5 44 (790) 2 listopada 2012 ŻYCIE A 5 KORZKWY/ Były radny Dariusz Sz. przed sądem Dariusz Sz. były radny powiatowy z Korzkiew - zatrzymany w sierpniu ubiegłego roku przez CBŚ, w listopadzie stanie przed poznańskim sądem. Na posesji Dariusza Sz. funkcjonariusze CBŚ znaleźli m.in. duże ilości odkażonego spirytusu, podrabiane wódki, papierosy bez akcyzy, kradzioną odzież oraz nadwozie pochodzące ze zrabowanego w Kaliszu samochodu marki volvo. Zatrzymanie było efektem prowadzonego od kilku miesięcy śledztwa w sprawie kradzieży i paserstwa dużej ilości odzieży firmy H&M. Oryginalne rzeczy tej marki można było tanio kupić na bazarach a nawet w sklepach spożywczych. Jak się później okazało, wszystkie pochodziły z magazynu w Gądkach, a wartość skradzionej odzieży oszacowano na ponad 4,5 miliona złotych. Jak zorganizowano proceder? Załadowane kontenery z rzeczami opuszczały halę, były ładowane na samochód, który miał je zawieźć do Finlandii, jednak ich część nie docierała do celu. Kierowca z zamieszanymi w sprawę pracownikami magazynu dzielił się skradzioną odzieżą, którą później handlowano w całej okolicy. Funkcjonariusze zatrzymali w tej sprawie ponad 20 osób. Wśród nich radnego powiatu pleszewskiego Dariusza Sz. W wynajmowanych przez niego pomieszczeniach odnaleziono warte ponad 700 tys. zł ubrania H&M skradzione z Gądek. Jak podaje Gazeta Wyborcza, w trakcie śledztwa radny na początku nie przyznawał się do winy. Tłumaczył, że odzież kupił od Lecha handlarza z poznańskiego targowiska. Zapewniał, że rozpozna go po tatuażach na ręce. Policjanci zabrali więc Dariusz Sz. na wskazane miejsce, ale Lecha nie znaleźli. Sprawą złodziei odzieży z H&M zajmie się poznański sąd. Posiedzenie odbędzie się 20 listopada informuje Agnieszka Weichert Urban z biura prasowego Sądu Okręgowego w Poznaniu. Wszyscy zatrzymani chcą dobrowolnie poddać się karze. Prokuratura dla organizatorów procederu chce trzech i pół roku więzienia w zawieszeniu na siedem lat i 10 tys. zł grzywny, dlatego, że przyznali się do winy, okazali skruchę i wsypali wspólników. (pg) DARIUSZA SZ. PROBLEMY Z PRAWEM Dariusz Sz. Był już wcześniej karany. W 2005 roku zapadł w jego sprawie prawomocny wyrok chodziło o kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. To właśnie z tego powodu na początku 2007 roku, zaledwie po kilku tygodniach bycia radnym powiatowym, Dariusz Sz. po raz pierwszy pozbył się stanowiska. Mieszkaniec Korzkiew miał już wcześniej do czynienia z wymiarem sprawiedliwości. W 2001 roku policja prowadziła postępowanie przygotowawcze w sprawie handlu alkoholem bez akcyzy, które zakończyło się aktem oskarżenia i skierowaniem sprawy do sądu. Proces w tej sprawie zakończył się 3 czerwca 2002 roku wyrokiem skazującym. Dariusz Sz. dostał karę grzywny w wysokości zł oraz skonfiskowano mu dowody rzeczowe w postaci alkoholu. Skazany jednak odwołał się od wyroku, a Sąd Okręgowy w Kaliszu uniewinnił Dariusza Sz., nakazując też, aby zwrócono mu alkohol. Dariusz Sz. ponownie wystartował w ostatnich wyborach samorządowych do powiatu. Jego nazwisko pojawiło się na liście Stowarzyszenia Razem dla Ziemi Pleszewskiej tuż obok Mirosława Kuberki. Mieszkaniec Korzkiew otrzymał 964 głosy najwięcej spośród wszystkich kandydatów tego ugrupowania (Kuberka 616). Historia jednak powtórzyła się i już w lutym pojawiły się pogłoski, że radny ponownie może stracić mandat. Tym razem postawiono mu zarzut posługiwania się podrobionym, ukraińskim prawem jazdy. Wyrok skazujący w tej sprawie zapadł na początku roku, a Dariusz Sz. ponownie stracił mandat radnego. OGŁ OSZENIE

6 6 ŻYCIE A 44 (790) 2 listopada 2012 INTERWENCJE Masz problem, pytanie? Potrzebujesz pomocy dziennikarza? Dzwoń Batorego jednokierunkowa? Mieszkańcy bloku przy ulicy Batorego w Pleszewie parkują samochody na łuku drogi, co do minimum ogranicza widoczność, szczególnie jadącym od strony alei Wojska Polskiego. Te auta nie dość, że zasłaniają, to jeszcze jednym kołem stoją na pasie, przez co trzeba zjeżdżać na drugi i mieć nadzieję, że z góry Batorego nie jedzie jakiś szaleniec mówi jeden z kierowców. Auta zaparkowane są często na długości nawet 40 metrów, akurat na łuku drogi i tuż za nim. Kierowcy zmuszeni są jechać lewym pasem z bardzo małą prędkością. Rowerzyści mają jeszcze gorzej, bo światła samochodu między autami ktoś może zobaczyć, ale rowerzystę widzą w ostatniej chwili stwierdza mieszkanka ulicy Grunwaldzkiej. To już nie jest droga osiedlowa, jak kiedyś, teraz tędy jeżdżą autobusy i jeśli się z takim spotkam na zakręcie, to muszę cofać, bo nie ma innej możliwości dodaje. Mieszkańcy domagają się ustawienia w tym miejscu zakazu zatrzymania. Roman Łukasik, kierownik wydziału gospodarki komunalnej UMiG tłumaczy, że sprawa musi być najpierw oficjalnie zgłoszona przez mieszkańców. Niech wystąpią mieszkańcy, lub, w ich imieniu, przewodniczący zarządu osiedla (...) do nas na piśmie, żebym miał podstawę podjęcia jakiegokolwiek działania mówi Łukasik. Sugeruje jednak, że jest przeciwny zakazywania kierowcom postoju w tym miejscu. Wtedy się okaże nagle, że mieszkańcy nie będą mogli koło domu zaparkować. Jak się obstawimy zakazami, to w mieście w ogóle nie będzie gdzie stanąć twierdzi. To też nie jest sztuka zakazywać. Na ulicy Szpitalnej stoi zakaz i kto go respektuje? dodaje Roman Łukasik. Przewodniczący zarządu osiedla nr 2, Wiesław Jarzębowski zapewnia, że kwestia utrudnień na Batorego była wskazywana już dawno. Zgłaszaliśmy na zebraniu sprawozdawczym w kwietniu tego roku. (...) Był obecny tam burmistrz (...), zostało to przyjęte do protokołu tego zebrania. Pan Marian Adamek obiecał zająć się tą sprawą, przekazać ją właśnie do pana Romana Łukasika przekonuje Jarzębowski i deklaruje wystosowanie kolejnego apelu: My takie pismo na pewno przygotujemy do pana burmistrza (...). Ja je osobiście dostarczę włącznie z innymi zadaniami planowanymi na przyszły rok (...). Proponowanym przez zarząd osiedla rozwiązaniem jest stworzyć jednokierunkowy odcinek od ulicy Podgórnej (kierunek w dół), a pozostawić obecną organizację ruchu od Wojska Polskiego do wjazdu w osiedle przy bloku 1A, tuż przed problematycznym łukiem drogi. I tam już wtedy swobodnie będą mogli mieszkańcy parkować dodaje Wiesław Jarzębowski. (hm) Użytkownicy drogi skręcają w ciemno, licząc, że z przeciwka akurat nic nie jedzie Za chłodna woda w basenie? Pokaż, co masz w szafie, a dostaniesz kredyt Do Życia Pleszewa zgłosiła się czytelniczka, która za naszym pośrednictwem chce ostrzec osoby, które tak jak ona, próbowały uzyskać pożyczkę spoza bankowej instytucji finansowej. Zadzwoniła pod wskazany na ulotce telefon. Połączono ją z przedstawicielką firmy. Kobieta dowiedziała się, że kredyt może dostać w miejscu zameldowania. Umówiła się na spotkanie. Ta pani przyszła i zaczęła się rozglądać po mieszkaniu. Dopytywała, czy ja na pewno tu mieszkam. Wyjaśniłam, że w tym mieszkaniu jestem zameldowana, a mieszkam na innej ulicy z przyjacielem. Musiałyśmy udać się do tego mieszkania, bo pani powiedziała, że umowę podpiszemy tam, gdzie śpię opowiada nasza czytelniczka. Kiedy dotarły na miejsce, przedstawicielka znowu zarzuciła kobietę pytaniami. Chciała też zobaczyć Pleszewianie korzystają z krytej pływalni już kilkanaście dni. Niektórzy jednak narzekają na zbyt chłodną wodę. Rozumiem, że woda w basenie pływackim musi być chłodniejsza, ale chyba jest jednak za zimna. W Jarocinie jest cieplejsza relacjonuje czytelnik. Inny wskazuje, że był z dziećmi i musiał opuścić aquapark wcześniej, bo były już przemarznięte. Na portalu pleszewianie też narzekają na słabo ogrzane pomieszczenia basenowe. Jak się wejdzie do jacuzzi, to po wyjściu jest bardzo zimno, za chłodna woda jest też w basenie rekreacyjnym mówi mężczyzna. W hali basenowej pleszewskiego aquaparku temperatura powietrza wszystkie pomieszczenia. Pokazałam jej. Ale to pani nie przekonało o tym, że ja tam mieszkam. Kazała otwierać szafy, bo chciała zobaczyć, czy na półkach są moje rzeczy wspomina kobieta. Podkreśla, że tego już nie wytrzymała i wyprosiła kobietę z mieszkania. A ja chciałam wziąć tylko zł pożyczki mówi pleszewianka. Ubolewa, że nie zapisała sobie nazwiska przedstawicielki firmy. Życie Pleszewa zadzwoniło pod numer telefonu, jaki widniał na ulotce. Tam podano nam namiary do siedziby firmy w Warszawie. Kazano skontaktować się z placówką w Kaliszu. W końcu do redakcji Życia Pleszewa zadzwonił przedstawiciel firmy. Na samym początku stwierdził, że tak naprawdę każdy może przyjść do gazety i opowiedzieć o zachowaniu jakiegokolwiek pracownika instytucji finansowej. Nie wiem dokładnie, personalnie, o kogo chodzi. Na pewno pracownik firmy się przedstawia więc musiałbym wiedzieć, kto tak naprawdę był tym naszym pracownikiem i czy to rzeczywiście był pracownik naszej firmy, czy pani się nie pomyliła mówił. Dodał: Faktycznie mógł się ktoś podawać za naszą firmę, a nie być naszym pracownikiem. Dopóki ta osoba nie przedstawi nam nazwiska, z kim rozmawiała, to ja nie jestem w stanie odnieść się do tego. Zapewnił, że umowy podpisywane są w miejscu zamieszkania, a nie zameldowania. Są sytuacje, że klienci celowo kierują nas pod zły adres po to, aby nas oszukać. Dlatego pracownik jest zobowiązany upewnić się. Natomiast nie są takie praktyki, żeby wskazać rzeczy osobiste, bo nie tędy droga, nie o to chodzi podkreśla. (abi) wynosiła 31 stopni, zaś w basenie pływackim woda miała 28,8 stopni. W niecce rekreacyjnej była o jedną kreskę wyższa. Takie informacje Życie Pleszewa otrzymało od Eugeniusza Małeckiego, prezesa Spółki Sport Pleszew w czwartek, 25 października. Jeśli to jest za mało, to ja proponuję korzystanie z basenów termalnych, gdzie jest zupa. U nas są baseny sportowy i rekreacyjny, a nie wrzątek. Na wszystkich basenach w Polsce stosuje się temperaturę stopni Celsjusza mówi prezes. Twierdzi, że nie będzie podgrzewał wody do temperatury 30 stopni, a powietrza do 35, bo jego zdaniem nie ma to sensu. Tu nie leżymy na leżakach, tylko należy ćwiczyć, ruszać się, pływać. DOBRZYCA Działki na sprzedaż Gmina Dobrzyca przymierza się do sprzedaży w drodze przetargu ustnego dwóch działek przy ul. Pleszewskiej w Dobrzycy. W miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego ten teren przeznaczony jest pod zabudowę usługową. Pierwsza z działek liczy 4000 m 2. Jej cena wynosi zł Jak ktoś wyjdzie z wody i usiądzie, no to będzie mu zimno, natomiast absolutnie nie przyjmuję takich zarzutów, że jest za zimno - mówi Eugeniusz Małecki. Zauważa, że na trybunach jest bardzo ciepło, a wszystko zostało wykonane zgodnie z dokumentacją projektową, również, jeśli chodzi temperaturę. Uważa zarzuty za nieuzasadnione. Komuś się może marzy, że tu będą palemki, 35 stopni i będzie się można opalać. Są granice zdrowego rozsądku i opłacalności ekonomicznej - zauważa prezes spółki. W tym samym dniu w aquaparku w Jarocinie temperatury były inne: w basenie pływackim 25 stopni, rekreacyjnym 30,6 stopni, a powietrza 30,5. (nap) Będą sprzedawać działki (plus podatek VAT). Druga nieruchomość jest znacznie większa. Liczy 6001 m 2, a jej wartość szacuje się na zł (plus podatek VAT). Do tej pory gmina wyzbyła się 6 z 8 działek przeznaczonych do sprzedaży przy ulicy Koźmińskiej w Dobrzycy. Nastąpiło to w latach ubiegłych. (mp)

7 44 (790) 2 listopada 2012 ŻYCIE A zł GIZAŁKI dofinansowania otrzymała gmina Gizałki na Budowę ścieżki rowerowej w Szymanowicach, przy ulicy Długiej na długości 500 metrów w ramach działania 413 Wdrażanie Lokalnych Strategii PROW na lata INFORMACJE Nie może wrócić do domu Marcin Parus z Gizałek od początku października przebywa w poznańskiej klinice, gdzie lekarze stwierdzili nowotwór jądra. Siedemnastolatek jest już po operacji. Mógłby wrócić do domu pomiędzy kolejnymi cyklami chemii, ale nie może. Wszystko przez grzyb na ścianach, wilgoć, brak centralnego ogrzewania i ciepłej wody. W takich warunkach Marcinowi nie wolno przebywać. JUSTYNA NAPIERAJ Bożena i Przemysław Parusowie mają czwórkę dzieci. 17-letni Marcin jest ich drugim dzieckiem. Są jeszcze młodsze 5- i 7-letnie oraz 18-letni syn. Żyją biednie, ale, jak zaznaczają, oprócz zasiłku rodzinnego, nigdy nie wyciągali ręki po żadną pomoc. Do teraz. Małżeństwo przyszło w tej sprawie do Życia Pleszewa. Odechciało mu się wycieczki do Niemiec Marcin mimo swoich 17 lat nadal lub też, że się uderzył. Nie powiedział o bólu w okolicach krocza, chociaż na pewno trudno mu było już usiedzieć. Wstydził się. Nie chciał się przyznać. W końcu jednego dnia mówi do mnie: mama, ja mam chyba przepuklinę. Ja mu mówię: dziecko, pokaż mi, bo ja wiem, co to jest. A on mówi: mama, ja jestem prawie dorosły, przecież ci nie będę pokazywał. Po czym został w domu, a następnego dnia poszliśmy do lekarza rodzinnego. Ten nas skierował do chirurga w Pleszewie, byliśmy też u neurologa, a stamtąd już jechaliśmy do Poznania. W przeciągu kilku godzin znalazł się na stole operacyjnym opowiada Bożena Parus. Lewego jądra nie udało Marcin Parus ma 17 lat, od 4 października przebywa cały czas w klinice na ul. Szpitalnej w Poznaniu Tak wygląda poddasze domu Wszyscy, którzy chcieliby wesprzeć Marcina, mogą wpłacić pieniądze na konto Stowarzyszenia Pomocy Rodzinom Zagrożonym i Osobom Niepełnosprawnym oraz Współpracy z Zagranicą w Pleszewie: Bank Spółdzielczy w Pleszewie nr: z dopiskiem Dla Marcina Parusa Na ścianach mieszkania co rusz wychodzi grzyb. Z powodu wilgoci, odkleja się pasek tapety Fot. J. Napieraj Ten nieduży piec nie ogrzeje całego domu. Zimą będzie tu na pewno bardzo chłodno chodzi do gimnazjum. Jest w trzeciej klasie szkoły przy pleszewskiej komendzie Ochotniczych Hufców Pracy. Musi ją ukończyć. Nauka w zwykłym gimnazjum mu nie szła, a tutaj jest jednym z najlepszych uczniów. Matka twierdzi, że nauczyciele go chwalą. Jest dobrym chłopcem, lubi zwierzęta. Przyniósł kiedyś do domu króliki i dba o nie do dzisiaj. Ma psy i gołębie. Pomaga też ludziom przy żniwach. Ostatnio miał jechać do Niemiec ze szkoły. Zrobił sobie zdjęcie na dowód tymczasowy. Bardzo się cieszył na pierwszy w życiu zagraniczny wyjazd. Wiadomo, jak jest w szkole przy OHP, ale u Marcina nie wchodzą w grę żadne używki, jest spokojny i z tego względu, gdy są wycieczki, to jest do nich typowany na pierwszym miejscu. Czuł jednak, że coś jest z nim nie tak i zrezygnował z tego wyjazdu, choć tak mu na nim zależało mówi ojciec. Rodzice dziwili się, tym bardziej, że miał już wyrobiony dokument tymczasowy. Powiedział nie pojadę, już mi się odechciało wycieczki. A on już po prostu coś czuł przypomina sobie matka. Prosto na stół Marcin nie narzekał na zdrowie, w ostatnim czasie tylko częściej łykał tabletki przeciwbólowe. Na pytania matki, co mu jest, lekceważąco odpowiadał, że go boli noga albo głowa się uratować. Trzeba było amputować. Doszło do tego 4 października. - Były też przerzuty do brzucha, ale wszystko, co tam miał chore, już zostało pousuwane w czasie drugiej operacji mówi Bożena Parus. Marcin jest już po wszystkich zabiegach. Teraz czeka go długotrwałe leczenie. - Na naszą rodzinę to wszystko spadło, jak grom z jasnego nieba. Dostałam pełno dokumentów, ale nie umiałam ich wypełnić, tak byłam zszokowana opowiada matka Marcina. Rodzice twierdzą, że ich życie przewróciło się do góry nogami. Marcin dostał już pierwszą chemię. Pomiędzy kolejnymi dawkami, mógłby wracać do domu. Na razie nie może, bo trzeba przystosować dom do potrzeb chorego mówi Przemysław Parus. Marcin już wcześniej mógłby wrócić, bardzo tego chciał, ale nie może. Wilgoć, grzyb, chłód i brak ciepłej wody Do Parusów trudno trafić. Do ich domu prowadzi jeden z wąskich duktów przez las. Nieduży domek zajmują też rodzice Przemysława. Warunki w mieszkaniu są bardzo złe. Od progu czuć wilgoć, podłoga wyłożona jest gumolitem, którego czasy świetności dawno minęły. Na dole kuchnia i pokój ogrzewane są jedynie przez tzw. cyganek. W mroźne dni na pewno będzie to niewystarczające. Na ścianach wychodzi grzyb, panuje wilgoć, przez co odklejają się kawałki tapety, stale trzeba zamalowywać powstałe zacieki. W kranach w kuchni i łazience leci tylko zimna woda. Nawet, gdyby ją nagrzać do kąpieli w wannie, można w niej zmarznąć, bo nie ma tu żadnego ogrzewania. Sprzęty sanitarne są stare i już mocno zużyte. Na poddasze prowadzą strome schody. W górze widać dach z azbestu, niczym nie osłonięty. Jest bardzo zimno. Wydzielone są tam dwa małe pokoiczki, należące do starszych braci. Tu też potrzebny jest remont, panuje wilgoć, nie ma ogrzewania. Do tego pokoju Marcin nie może wrócić. Syn musi mieć centralne ogrzewanie i własny wyremontowany pokój. To trzeba załatwić bardzo szybko, a my nie mamy pieniędzy mówi ojciec. Matka dodaje: Wilgoci i grzyba też nie może być, jak Marcin będzie przyjmował chemię. Załatwiają nauczanie indywidualne dla syna, gdy wyjdzie ze szpitala. Do tego też muszą być warunki twierdzi ojciec. Bożena Parus ma czwórkę dzieci, bardzo tęskni za Marcinem Fot. J. Napieraj PCPR pomoże. Kto jeszcze? Przemysław Parus od sześciu lat pracuje w przetwórni rybnej w Jarocinie, w sezonie letnim nie ma tam roboty. Teraz zarabia niewiele. Co to jest, jak mąż przyniesie koło tysiąca złotych do domu? pyta żona Bożena. Sama nigdzie nie jest zatrudniona, czasami najmuje się do roboty u gospodarza albo przy zbiorze pomidorów u ogrodnika. Byli w GOPS-ie, ale dostali tam tylko 400-złotowy zasiłek. Pieniądze rozeszły się na dojazdy do szpitala w Poznaniu. Szkoła Marcina dopiero organizuje pomoc, ale to wszystko będzie jeszcze trwało. Pieniądze potrzebne są od razu. Po lewej stronie tego domu mieszkają Parusowie z czwórką dzieci Grażyna Kaczmarek, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Pleszewie deklaruje wsparcie. Ze środków, którymi dysponuje, jeszcze w tym roku uda się przeprowadzić remont łazienki u Parusów. Mają już szukać wykonawcy. Pozostaje jeszcze pokój oraz założenie CO. Co jedziemy do Marcina, to nas pyta czy już robimy remont. Jak mu wytłumaczyć, że nie mamy jak? pyta ze łzami w oczach Bożena Parus. Przyznaje, że ciągle o tym myśli, w nocy spać nie może ze zgryzoty, bierze tabletki na uspokojenie. Nerwy mnie zżerają, że nie mogę syna wziąć na tę przepustkę do domu mówi.

8 8 ŻYCIE A 44 (790) 2 listopada 2012 Odszedł z PO, ale będzie współpracował Marcin Sitnicki zrezygnował z członkostwa w Platformie Obywatelskiej, o czym poinformował również media. W pleszewskich strukturach pełnił funkcję członka zarządu powiatowego partii i sekretarza. Bezpośrednią przyczyną mojej decyzji jest podpisanie przez ministra Jarosława Gowina rozporządzenia likwidującego Sąd Rejonowy w Pleszewie czytamy w oświadczeniu Sitnickiego. Dalej tłumaczy też, że nie może zaakceptować podpisanego już przez Ministra Sprawiedliwości rozporządzenia. - Podjęcie tej decyzji, to był wynik procesu, a bezpośrednią przyczyną, która przelała czarę goryczy, była decyzja o likwidacji sądu w Pleszewie mówi Marcin Sitnicki w rozmowie z Życiem Pleszewa. Były już członek PO niedawno bardzo mocno zaangażował się w obronę naszego wymiaru sprawiedliwości. Skoro się nie udało, to prawdopodobnie także względy ambicjonalne przesądziły o jego rezygnacji z partii. Po części potwierdza to też sam lider pleszewskiej PO Błażej Kaczmarek. My wiedzieliśmy, że Marcin się skłania ku temu, by odejść z Platformy, jeśli nie wyjdzie mu uratowanie sądu przed likwidacją. Wziął na siebie ciężar prac zespołu, który został stworzony do jego obrony mówi szef powiatowej Platformy. Czy Marcin Sitnicki widzi się obecnie w jakimś innym ugrupowaniu politycznym? Nie i niestety myślę, że dla Platformy nie ma w tej chwili innej alternatywy na obecnej scenie politycznej stwierdza. Zapewnia, że jako radny rady miejskiej nadal będzie współpracował z kolegami z partii. Na tej płaszczyźnie nic się nie zmienia deklaruje. Mówi o tym również Błażej Kaczmarek: Dalej będzie z nami w klubie PO w radzie i zostanie tak, jak było do tej pory. Dodaje, że Sitnicki namawiany był jeszcze do pozostania w partii i jego odejście jest dużą stratą dla ugrupowania. On twierdzi, że wystąpił formalnie, to jest jego decyzja, a dalej będzie tak, jak było, jeśli chodzi o współpracę mówi Kaczmarek. (nap) 40 członków należy do powiatowych struktur Platformy Obywatelskiej. CZERMIN Kupili beczkowozy i stoją Te sprzęty stoją. Na miłość boską! Jaki był cel kupowania tych traktorów pytał radny Szymczak zastępcę kierownika ZGK Mariusza Reślińskiego DOBRZYCA Lokale do wynajęcia, chętnych nie ma Urząd Gminy w Dobrzycy chce oddać w najem dwa lokale w Dobrzycy. Pierwszy z nich znajduje się na ul. Koźmińskiej 4, jest położony na parterze, jego powierzchnia liczy 82,6 m2. Czynsz, według stawek uchwalonych przez radnych, wynosi 826 zł (netto) za miesiąc. Drugie pomieszczenie 27,2 m2 znajduje się na ul. Koźmińskiej 8, również na parterze. Czynsz wywoławczy wynosi 272 zł (netto) miesięcznie. W tej sprawie odbędą się przetargi w sali posiedzeń dobrzyckiego urzędu. Oba 19 listopada. Na większy lokal o godz , a na mniejszy - o godz Aby wziąć udział w tym postępowaniu, należy uiścić wadium, które wynosi 10% ceny wywoławczej. Wpłaty trzeba dokonać do kasy urzędu lub na jego konto, nie poźniej niż 3 dni przed przetargiem. Gmina wskazane nieruchomości próbuje wynająć od dłuższego czasu. Na lokal przy ul. Koźmińskiej 8, gdzie był wcześniej zakład fryzjerski, ogłoszono bowiem czwarty przetarg, a na pomieszczenie przy ulicy Koźmińskiej 4, w którym znajdowała się pizzeria, drugi. Co jeśli znów zabraknie chętnych na lokale? Nic nie będziemy z nimi robić. Jak pojawi się zainteresowanie, to wtedy damy do przetargu, bo bezprzetargowo tego nie puścimy mówi Ewa Wasielewska, zastępca wójta gminy Dobrzyca. (mp) Mariusz Reśliński, zastępca kierownika Zakładu Gospodarki Komunalnej w Czerminie przedstawił radnym komisji budżetowej sprawozdanie finansowe. Wyliczał także liczbę godzin oraz ilość kilometrów, jakie wykonały poszczególne maszyny. Radny Andrzej Szymczak zaniepokojony był faktem, że ciągniki wywożące nieczystości płynne nie są w pełni wykorzystane. W tym roku maszyny te przepracowały łącznie 341 motogodzin czyli 409,2 godziny. Ale to są nowe ciągniki. ( ) Te sprzęty stoją. Na miłość boską! Jaki był cel kupowania tych traktorów. To nie pracuje. Każda firma przy takim wykorzystaniu sprzętu, to miesiąc prosperuje i już jej nie ma. Jaka jest przyczyna, że to nie pracuje? dociekał rajca. Mariusz Reśliński na samym początku poinformował radnych, że zakład zamierza sprzedać jeden ciągnik. Chodzi o URSUS 912, który ma około 20 lat. Kierownik przypomniał, że w firmie są kays z beczką i iveco beczka. Auta te zostały kupione w 2010 i 2011 roku. Kosztowały one łącznie prawie zł Na obydwa samochody gmina otrzymała dotacje w wysokości 60%. A to iveco to jest wykorzystane w 100%? Bo widzę, że często Zakład Gospodarki Komunalnej w Czerminie posiada: 2 koparki, 2 ciągniki URSUS, ciągnik Keys, mercedesa Solinę, autobus jelcz, ivę wywrotkę, mercedesa benz, iveco beczkowóz, opla campo, multikara. Żeby nie utonąć w ściekach Życie Pleszewa zapytało wójta Sławomira Spychaja o zasadność nabycia dwóch wozów asenizacyjnych, skoro jeden, który był na stanie, zakład chce sprzedać. Nieczystości wozi tylko jeden z nowo nabytych samochodów. Złośliwi twierdzą nawet, że auta mają uratować Czermin przed zalaniem, wtedy kiedy oczyszczalnia ścieków przestanie działać. Każda oczyszczalnia ma prawo strzelić. Różne cuda mogą się zdarzyć. ( ) Czermin ma kanalizację. ( ) I żeby nie utonąć mówi włodarz. Zapewnia, że auta zarabiają. Ale w mniejszym zakresie, niżby mogły tłumaczy. Podkreśla również, że wozy będą też wykorzystywane do wywozu osadów z oczyszczalni przydomowych do Jarocina. Przecież mamy 1000 gospodarstw na terenie gminy Czermin. Te gospodarstwa mają szamba. ( ) Przepisy będą musiały być bardziej restrykcyjnie przestrzegane. To nie jest tak, że kupiliśmy bezpodstawnie. ( ) Mówimy też o ciągniku, który służy do odśnieżania dróg gminnych. On jest mniej wykorzystywany z jednego ego powodu. Gdyby zima była taka, jak w poprzednim roku, to tych motogodzin byłoby mniej. My, jako samorząd, zaoszczędziliśmy, a zakład stracił wyjaśnia Sławomir Spychaj. (abi) stoi na placu, a ktoś inny buja się z beczką po naszej gminie. Jak to jest prawnie zrobione, że prywatni jeżdżą i zarabiają, bo wywożą szamba, a nasze auto stoi? dziwił się rajca. Radny Henryk Serbiak stwierdził, że jak prywatni przewoźnicy mają koncesję i świadczą tańsze usługi, to mieszkańcy korzystają z ich usług. Zakład komunalny oddaje swój rynek, za który mógłby mieć pieniądze ubolewał Szymczak. Mariusz Reśliński zauważył, że prywatnej firmie łatwiej jest dostosować ceny usług. Oni są na innych zasadach stwierdził. Podkreślił także, że ciągniki nie generują dużych kosztów. Czy one są dwa czy trzy, to ich ubezpieczenie jest stosunkowo niewielkie. To jest kwestia zł na rok wyjaśniał zastępca kierownika ZGK. Andrzej Szymczak zauważył, że gmina po to kupiła te maszyny, żeby były wykorzystane. Niech one chociaż na siebie zarobią. Za 20 lat będą starociami i sprzeda się za zł podkreślił. Rajca Szymczak zauważył też, że traktor, który chce zbyć zakład również nie jest wykorzystywany. Mariusz Reśliński wyjaśniał, że iveco jest wysyłane do klientów. Inny problem poruszył wiceprzewodniczący Józef Libert. Zwrócił uwagę na to, że beczkowozy z czasem nie będą wykorzystywane chociażby dlatego, że część Czermina została skanalizowana i gmina buduje również oczyszczalnie przydomowe. Na wielkie wożenie nie ma co liczyć stwierdził Libert. (abi) Kupują auto Samochód ma być fabrycznie nowy, wyprodukowany w 2012 roku, na liczniku nie może mieć więcej niż 100 przejechanych kilometrów. Urząd Miasta i Gminy Pleszew ogłosił przetarg na dostawę pojazdu służbowego. Ma na to 100 tys. zł. W specyfikacji istotnych warunków zamówienia umieszczono bardzo dokładne wymagania, jakie ma spełniać nowy samochód służbowy. Auto wyposażone w automat ma być przeznaczone dla 5 osób i mieć nadwozie typu sedan bądź hatchback. Moc silnika określono na KM i pojemność silnika cm. Nawet kolor lakieru został wyszczególniony: czarny metalizowany. Zamówienie posiada również dokładnie wyznaczone minimalne wyposażenie samochodu. Znalazło się w nim między innymi: czujniki parkowania, deszczu i zmierzchu; spryskiwacze reflektorów; światła ksenonowe lub biksenonowe; klimatyzacja elektroniczna dwustrefowa; system stabilizacji toru jazdy; poduszki przednie, boczne i kurtyny powietrzne; system zapobiegania blokowania kół przy hamowaniu i zapewniający stabilne prowadzenie auta przy hamowaniu; sygnalizator włączonych świateł i wiele innych szczegółów. Warunkiem dostawy samochodu jest udzielenie minimum dwuletniej gwarancji. Co ciekawe, jak w przypadku większości przetargów, cena nie będzie odgrywała 100% kryterium wyboru, a liczyć się będzie w 85%. Zużycie paliwa, emisja dwutlenku węgla i zanieczyszczeń brane będą pod uwagę w równym stopniu po 5%. Nowym samochodem urzędnicy będą jeździć jeszcze w tym roku. (nap)

9 44 (790) 2 listopada 2012 ŻYCIE A 9 CHOCZ Jak wybiorą radnych? Do tej pory było 10, teraz będzie 15 okręgów wyborczych w gminie Chocz. Ich granice nie są jednak do końca znane. Uchwała w tej sprawie została bowiem zaskarżona do komisarza wyborczego w Kaliszu. Radni dyskutowali więc nad projektem nowej. MARIANNA PERA Znowelizowany kodeks wyborczy narzucił obowiązek podziału gmin na jednomandatowe okręgi wyborcze do rad w 2014 roku. Należy to uczynić do 1 listopada. Nie zwlekali więc z tym choccy rajcy. Decyzję w tej sprawie podjęli na końcu sierpnia. Ustalenia te nie wejdą jednak w życie. Uchwała została bowiem zaskarżona przez radną Marię Welke oraz wszystkich pełnoletnich mieszkańców Nowolipska do komisarza wyborczego. Ten uznał, że jest ona zasadna. Pismo Marii Welke do komisarza przytoczył przewodniczący rady gminy Jan Woldański. Nastąpiło to na posiedzeniu połączonych komisji w Choczu. Radna chciała, aby Nowolipsk stanowił samodzielny okręg wyborczy - a co się z tym wiąże - nie był, jak do tej pory, połączony z Piłą. Argumentowała to następująco: Docierają do mnie sygnały od mieszkańców, że reprezentowany przeze mnie okręg Piła-Nowolipsk, łączący z urzędu te miejscowości, nie ma właściwe żadnego praktycznego zastosowania w jego istnieniu, oprócz normy przedstawicielskiej. Miejscowość Piła jest usytuowana w odległości około 4 km od miejscowości Nowolipsk, a w realiach wiejskich jest to istotna odległość. Maria Welke wskazała, że wymienione wioski więcej dzieli niż łączy. Indywidualne interesy obu miejscowości są całkowicie różne, nie mają żadnego punktu zbieżnego, oprócz ogólnogminnych. Natomiast miejscowość Piła od dziesiątek lat jest związana z przylegającą do niej miejscowością Kuźnia w wielu obszarach, zarówno komunikacyjnych przez obie biegnie droga 442 Kalisz- -Września, jak i mieszkalnych ( ). Obie mają wspólną remizę strażacką, kaplicę parafialną. Szkoła Podstawowa w Kuźni leży na terenie miejscowości Piła, sala zebrań wiejskich obu miejscowości jest wspólna wyliczała radna. Na tym nie poprzestała. - Nawet fundusze sołeckie przeznaczają na jeden cel dodała. Zaznaczyła także, że powyższe uwagi mieszkańcy - za jej pośrednictwem kierowali wielokrotnie do Urzędu Gminy w Choczu. Maria Welke - po konsultacjach z mieszkańcami - zaproponowała rozwiązanie tej sytuacji. Uznała, że Kuźnię i Piłę należy połączyć, natomiast Nowolipsk powinien stać się niezależny. Wójtowi Marianowi Wielgosikowi trudno było pojąć decyzję komisarza. Udał się więc do niego. - No i otrzymujemy informację, że uchwała jest naruszeniem prawa, ale sprawa na 100% dotyczy Nowego Oleśca. Nowy Olesiec jest przyłączony do części Chocza, a tak być nie może zaznaczył włodarz Chocza. - Pan komisarz daje nam też do zrozumienia, że pozostałe okręgi tj. Kaźmierka Nowa i Stara, tj. Piła i Nowolipsk, spełniają możliwość uzyskania mandatu ( ). Pan komisarz mówi nam, że mamy rację i Nowolipskowi mówi, że ma rację dodał. Zaznaczył, że w tym przypadku - żeby nowa uchwała w sprawie podziału na okręgi wyborcze miała rację bytu należy zająć się kwestią Nowego Oleśca. W związku z tym pan komisarz zasugerował nam dwa rozwiązania. Pierwsze polega na przyłączeniu go do Józefowa, okręg liczyłby wówczas 443 osoby. Projekt numer dwa, sugerowany przez pana komisarza, Nowy Olesiec przyłączony do Nowolipska łącznie 329 mieszkańców przekazał wójt. Do komisarza na rozmowę udała się także Maria Welke z radą sołecką. Uzyskała jednak nieco inne informacje niż włodarz. Między radną a Marianem Wielgosikiem doszło więc do wymiany zadań. Wójt zasugerował ponadto, że przez skargę Marii Welke, rajcy obecnie muszą się zajmować kwestią Nowego Oleśca. Stanowisko w tej sprawie nie było takie jasne, kiedy podejmowaliśmy uchwałę. Ono się zrobiło jasne, kiedy wpłynęła skarga do komisarza, bo przez niego zostajemy pouczeni o piśmie z 4 września (o niełączeniu części jednostki pomocniczej z innym sołectwem w okręg wyborczy przyp.red.), a co nas to obchodzi, jak my uchwałę podejmujemy 27 Jakie okręgi ustalili w sierpniu radni? (Uchwała, którą wówczas podjęli, została zaskarżona do komisarza. Nie wejdzie w życie) numer granice okręgu okręgu 1 Brudzewek Chocz, ulice: Kaliska, Kościuszki, Łukasińskiego, Mickiewicza, Żeromskiego, Staszica. 2 3 Chocz, ulice: Pleszewska, Rynek. 4 Chocz, ulice: Słowackiego, Zagórowska, Zapłocie. Chocz, ulice: Kasztanowa, Lipowa, Pawłowskiego, Słoneczna, 5 Wiśniowa. Chocz, ulice: Bursztynowa, Konopnickiej, Łąkowa, Szkolna, Wieczorka, Wiklinowa. 6 7 Chocz, ulice: Grodziecka, Plac 1 Maja, Nowy Olesiec. 8 Józefów. 9 Kuźnia. 10 Kwileń od nr 3 do nr 63B numery nieparzyste, od nr 64 d0 nr Kwileń od nr 2A do nr 62A numery parzyste, od nr 91 do końca. 12 Niniew. 13 Nowa Kaźmierka, Stara Kaźmierka. 14 Nowolipsk, Piła. 15 Stary Olesiec. ROZMOWA NA TEMAT OKRĘGÓW WYBORCZYCH MIĘDZY: września, bo nas to nie wiązało, a tak wiąże mówił włodarz. Gdyby nie ta skarga, to by Nowy Olesiec przeszedł tak, jak przeszedł dorzucił. W swojej obronie głos zabrała Maria Welke. - Tak na to naciskacie, tak o tym mówicie, że ja nie czuję się komfortowo ( ). A komisarz powiedział mi, że to nie jest moja wina, bo ustawa się zmieniła. On by i tak kiedyś na to wpadł (na to, że Nowy Olesiec nie może być przyłączony do części Chocza przyp.red.). Czy komisarz wprowadza mnie w błąd, mówiąc, że to nie moja wina? zastanawiała się radna. Proszę to wyjaśnić z panem komisarzem podkreślił wójt. Ja mu wierzę, bo jest komisarzem stwierdziła radna. Nie trzeba być komisarzem, żeby komuś wierzyć, bo dla mnie to nie jest przekonujące uznał Marian Wielgosik. Nowy Olesiec nie może być samodzielnym okręgiem, ponieważ jest za mały. Minimum jest 160, a ma on 145 mieszkańców ( ). Maksymalna liczba to 479 wyjaśniał Marian Wielgosik. Pozostałe wioski Nowolipsk A WÓJTEM MARIANEM WIELGOSIKIEM RADNĄ MARIĄ WELKE Przedwczoraj odbyłam rozmowę z komisarzem. Byłam u niego z częścią rady sołeckiej. W czasie rozmowy tu są media, więc nie mogę mówić czegoś, co nie było powiedziane - pan komisarz powiedział, że zarówno przyłączenie Nowego Oleśca do Józefowa jest zgodne z prawem i przyłączenie Nowolipska do Nowego Oleśca jest zgodne z prawem. Zapytaliśmy, czy przyłączenie Nowego Oleśca do Piły jest zgodne z prawem, ale pan komisarz się na ten temat nie wypowiada i nie może powiedzieć, czemu to nie zostało uwzględnione. Ja odpowiem, dlaczego. Nie mógł dać takiej szansy, ponieważ te miejscowości w ogóle się ze sobą nie stykają. Bo to jest niezgodne z prawem, dlatego pan komisarz nie zajął wyraźnego stanowiska. Ale miał przed sobą te mapki i powiedział, że to jest w gestii rady gminy. Nie jest. Proszę o telefon i uchyli od razu, bo nie spełniamy kolejnego wymogu styczności. Pan komisarz na pewno nie pokusił się o takie sformułowanie, bo chyba stoi na straży prawa (wójta poparł radny Piotr Tyrakowski i podszedł do radnej z mapką i wyjaśnieniami). Ale ja podejrzewam, że on na tę mapkę patrzył. Może spojrzał na nią tak, jak ja, bo powiedział, że to jest zgodne z prawem. Ale ty mieszkasz w tych realiach, także wiesz, że nie ma żadnej styczności. i Piła - spełniają normę przedstawicielską, mają odpowiednio i mieszkańców. W gminie Chocz może być jednak tylko 15 okręgów, stąd konieczność łączenia miejscowości. Nie mamy dowolności, jakbyśmy ją mieli, to by było ich 17 (okręgów przyp.red.) zaznaczył włodarz. Radny Jan Woldański na zmiany w wyborach do samorządu w 2014 roku spojrzał z punktu widzenia mieszkańca Chocza. Zasygnalizował zebranym, że w związku z zaistniałą sytuacją w reprezentowanej przez niego miejscowości może być 5, a nie jak wcześniej ustalono 6 okręgów wyborczych. Tę kwestę wyjaśnił radny Piotr Tyrakowski. Jeżeli będzie trzeba oddać mandat, to w Choczu do rozpatrzenia jest 5 okręgów zaznaczył rajca. Uchwałę dotyczącą okręgów wyborczych radni mają podjąć na sesji 29 października. Wójt tłumaczył jednak, że jeśli zostanie ona znów zaskarżona przez mieszkańców, wówczas decyzja w tej sprawie będzie należała do komisarza wyborczego. My mamy czas do 1 listopada na jej wywołanie. Jeżeli nie zadowolimy nią mieszkańców: Nowolipska, Piły, Nowego Oleśca, choć tu zasadność będzie mniejsza, dwóch Kaźmierek, to skargi stamtąd trafią do komisarza i wówczas komisarz nie będzie przymuszał rady do wywołania kolejnej uchwały, tylko własnym postanowieniem dokona podziału na okręgi wyborcze - i niczym innym, jak norma przedstawicielska - nie będzie się sugerował zaznaczył Marian Wielgosik. Dodał, że rada może zaskarżyć postanowienie komisarza do Państwowej Komisji Wyborczej w Warszawie. I tam powstaje decyzja ostateczna. Od niej już odwołań nie ma podkreślił wójt. Szkoda, żeby o nas jeszcze Warszawa decydowała stwierdziła radna Małgorzata Wróblewska. Chcieliśmy poznać bezpośrednie stanowisko komisarza dotyczące chockiego podziału okręgów. W tej sprawie skontaktowaliśmy się więc w piątek z Delegaturą Krajowego Biura Wyborczego w Kaliszu. Organ ten umówił nas na rozmowę z komisarzem we wtorek 30 października.

10 10 ŻYCIE A 44 (790) 2 listopada 2012 INFORMACJE zł miesięczny koszt utrzymania jednego podopiecznego w Domu Dziecka w Pleszewie. 93 km dróg powiatowych biegnie przez gminę Dobrzyca. NOWOLIPSK/GIZAŁKI/KUCHARY Zapomnieli o niepełnosprawnych? Warsztaty terapii zajęciowej mają problemy finansowe. Brakuje im pieniędzy na remonty i wymianę wyeksploatowanych samochodów. Biuro Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych obiecuje, że przeanalizuje sytuację placówek. ANETTA PRZESPOLEWSKA Auta WTZ-ów przemierzają dziennie kilkaset kilkometrów odwożąc i zawożąc uczestników zajęć. Samochody są stare i wysłużone. Ciągle się psują W Nowolipsku, Gizałkach i Kucharach od prawie 20 lat funkcjonują Warsztaty Terapii Zajęciowej. Zostały one stworzone z myślą o dorosłych osobach niepełnosprawnych. Idea była taka, aby ci ludzie, dla których przez wiele lat rodzinny dom był jedynym miejscem na ziemi, wyszli poza jego mury. To udało się osiągnąć. We wszystkich trzech warsztatach jest pełne obłożenie. W sumie w zajęciach udział bierze 75 osób. Organizacje te na swoją działalność otrzymują środki z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych i starostwa powiatowego. Niestety, z roku na rok ośrodki te mają coraz gorszą sytuację finansową. Ich budżet uzależniony jest od liczby uczestników. Stawki obliczane są na podstawie algorytmu, który określa Minister Pracy i Polityki Społecznej. Kierownicy WTZ-ów ubolewają, że współczynnik ten od kilku lat jest na niezmienionym poziomie. Nasz budżet powinien wzrastać każdego roku chociaż o wskaźnik inflacji, a on nie wzrasta od lat mówi Piotr Stencel, szef WTZ-tów w Nowolipsku. W sumie każda placówka na jedną osobę dostaje zł. Pieniądze te przeznaczane są m.in. na wynagrodzenia pracowników, utrzymanie budynków, samochodów czy opłaty za media. Piotr Stencel zaznacza, że środków nie przybywa, mimo że wzrastają koszty, chociażby związane z opłaceniem energii elektrycznej czy zakupem opału, a przede wszystkim paliwa do samochodu, którym wożeni są uczestnicy. Auta dziennie pokonują po kilkaset kilometrów. Jeżdżą starymi, wysłużonymi autami Największą bolączką WTZ-tów są zużyte i wyeksploatowane samochody, którymi dowożeni są uczestnicy. Placówek nie stać na kupno aut, które kosztują kilkadziesiąt tysięcy złotych. Nasz samochód jest z 2004 roku. Jest strasznie awaryjny. Ma przejechane 400 tysięcy kilometrów. ( ) Przynajmniej AUTO KOMIS MALKO Krotoszyn, ul. Zdunowska 86 Tel: (62) Kom: OGŁ OSZENIE SZUKASZ SAMOCHODU? raz w miesiącu ląduje u mechanika ubolewa kierownik Stencel. Zaznacza, że gdyby nie ludzie dobrej woli, to sytuacja ośrodka byłaby jeszcze gorsza. Dzięki nim jakoś funkcjonujemy. Wiele rzeczy pozyskujemy, robimy też we własnym zakresie, tworzymy coś z niczego. Do takich warunków się przystosowaliśmy, że trzeba sobie radzić samemu wyjaśnia Piotr Stencel. Z takimi samymi problemami borykają się WTZ-ty w Kucharach. Kierownik Jacek Król mówi krótko: Sprzęt się sypie. Szef WTZ-tów w Gizałkach Andrzej Weber przez ponad 8 lat czekał na remont dachu. Nie miał pieniędzy na załatanie dziury. Budynek, w którym znajduje się placówka należy do gminy Gizałki. W naprawie pomogli dopiero były i obecny wójt. Czas byłoby też myśleć o nowym samochodzie, ale realnych możliwości nie mamy żadnych. Ma on już 8 lat i przejechanych ponad 350 tysięcy kilometrów podkreśla. Zużyty sprzęt, brak środków na podstawowe remonty - to niejedyne bolączki warsztatów. Kierownicy nie mogą podwyższać wynagrodzeń swoim pracownikom. - Pensje są na poziomie płacy minimalnej. Wszyscy mają wyższe wykształcenie, prawie wszyscy mają specjalizację podkreśla Piotr Stencel. Andrzej Weber ubolewa, że warsztaty nie mają siły przebicia. Nie jesteśmy jakąś grupą produkcyjną, która mogłaby zastrajkować. Były już takie próby, ale nasz strajk nie przyniósł żadnego efektu. Możemy sobie strajkować, ale to uczestnicy zostaną w domu i nikomu niczego dobrego to nie przyniesie. Najwięcej by oni na tym stracili mówi kierownik WTZ-tów w Gizałkach. Samorządy mają pomagać niepełnosprawnym Dyrektor poznańskiego oddziału PFRON-u Ferdynand Łukanowski przyznaje, że środki, jakie powiaty dostają z PFRON-u wyliczane są według algorytmu, który od jakiegoś czasu nie został zmieniony. Uważa jednak, że to od powiatu zależy, ile pieniędzy przeznacza na warsztaty. Powiatowe Centra Pomocy Rodzinie, które zarządzają pieniędzmi, mogą np. ograniczyć środki na turnusy rehabilitacyjne, zakup sprzętu rehabilitacyjnego czy też likwidację barier architektonicznych. Ferdynand Łukanowski wyjaśnia też, że PFRON dofinansowuje zakup samochodu dla osób niepełnosprawnych z programu Wyrównywanie różnic między regionami. Z tym, że w tym przypadku jest bardzo duży udział własny. Czyli muszą zdobyć pieniądze mówi. Zaznacza, że większość WTZ-tów prowadzonych jest przez stowarzyszenia. Takie stowarzyszenie też powinno się starać pozyskać pieniądze z innych źródeł uważa Ferdynand Łukanowski. Kierownicy z kolei podkreślają, że stowarzyszenia pomagają warsztatom. W Gizałkach, dzięki pozyskanym środkom, wymienione są okna w budynku placówki. Niewielkie stowarzyszenie w środowisku wiejskim też cudów nie zrobi. Wiemy, jak tu wyglądają sprawy sponsoringu itd. mówi Andrzej Weber. Zastępca dyrektora PCPR-u w Pleszewie Małgorzata Szeląg zapewnia, że jej placówka nie ma możliwości wygospodarowania większych środków na WTZ-ty. Na turnusy rehabilitacyjne mamy zł. Wpłynęło nam około 300 wniosków, z tego pozytywnie mogliśmy rozpatrzeć tylko 98. Na tyle starczyło pieniędzy. ( ) Na sprzęt rehabilitacyjny, przedmioty ortopedyczne, środki pomocnicze - mamy zł. Tu wpływa najwięcej wniosków. Na dzień dzisiejszy mamy 354 wnioski, a około 50 czeka na rozpatrzenie. Na ten cel nie mamy już środków i w tym roku raczej dodatkowych pieniędzy nie otrzymamy wymienia Małgorzata Szeląg zł w budżecie przeznaczono na likwidację barier architektonicznych w komunikowaniu się technicznym. O środki starało się około 320 osób. Pozytywną opinię dostało 86 wnioskodawców. Praktycznie nie ma z czego przesunąć ubolewa. Domagają się zmian Złą sytuacją WTZ-tów zainteresował się radny powiatowy Zbigniew Rodek, który przygotował projekt pisma, jaki rada powiatu ma skierować do ministerstwa pracy i polityki społecznej oraz PFRON-u. Rajca zwraca uwagę na to, że o wiele lepsza sytuacja finansowa jest w domach pomocy społecznej czy też w domach dziecka. Chce, aby starostwo wraz z gminami wystosowali pismo do Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej. Życie Pleszewa także wysłało zapytania do ministerstwa. W odpowiedzi uzyskaliśmy wyjaśnienia, że w 2009 roku wzrosły kwoty dofinansowania na jednego uczestnika WTZ-tów z zł do zł na rok. - Wzrost kwoty zobowiązań dotyczących finansowania kosztów rocznego pobytu jednego uczestnika w WTZ miało na celu urealnienie finansowania WTZ. Wzięto pod uwagę wzrost cen usług i towarów, a także wzrost minimalnego i przeciętnego wynagrodzenia za pracę wyjaśnia Janusz Sejmej, rzecznik prasowy ministerstwa. Informuje także, że Biuro Pełnomocnika Rządu do Spraw Osób Niepełnosprawnych chce, aby wszelkie zmiany dotyczące działania i finansowania warsztatów terapii zajęciowej zostały poprzedzone głęboką analizą funkcjonowania placówek. - W biurze trwają prace analityczne nad całym systemem rehabilitacji społecznej. Problemy dotyczące funkcjonowania warsztatów terapii zajęciowej będą brane pod uwagę przy szerszej ocenie efektywności działania WTZ. W jej wyniku rozważone zostanie przygotowanie odpowiednich zmian w przepisach, mających na celu poprawę funkcjonowania WTZ zapewnia Janusz Sejmej. Zaznacza, że dofinansowanie realizacji zadań dotyczących funkcjonowania WTZ-tów ze środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych jest formą częściowego wsparcia, a nie pokrywaniem w całości kosztów realizacji zadań własnych samorządu terytorialnego. Przypomina, że to samorząd lokalny powinien również dbać o niepełnosprawnych. - Obowiązek dofinansowania warsztatu przez powiat nie ma jednak charakteru wyłącznego, ponieważ może zostać ograniczony lub zastąpiony dofinansowaniem pochodzącym z innych źródeł, np. ze środków jednostki prowadzącej warsztat lub środków gminy albo województwa - jako jednostek samorządu terytorialnego, bądź środków innych podmiotów przypomina rzecznik.

11 44 (790) 2 listopada 2012 ŻYCIE A zł jak wynika z oświadczenia majątkowego - zaoszczędził na koniec ubiegłego roku Jarosław Pietrzak, wójt gminy Dobrzyca. 12 sołectw liczy gmina Chocz. INFORMACJE Zapłacimy za zaległy abonament Zalegasz z opłacaniem abonamentu za radio i telewizor? Możesz się spodziewać pisma z Poczty Polskiej z prośbą o spłatę. Jeśli tego nie zrobisz, należności ściągnie urząd skarbowy. Pleszewski fiskus już rozpoczął egzekwowanie zaległych opłat i naliczonych kar. Do ściągnięcia ma na razie zł zadłużenia z odsetkami. A to dopiero początek. Okazuje się, że nawet połowa Polaków ociąga się lub w ogóle nie płaci za abonament RTV. Wiele takich osób jest również w powiecie pleszewskim. Poczta Polska wypowiedziała wojnę dłużnikom. Na razie walkę toczy przeciwko tym, którzy zarejestrowali odbiorniki, ale za nie nie płacą. W późniejszym czasie ma się też zająć tymi, którzy mają telewizory, ale ich nie zarejestrowali. Powstałe zaległości trzeba uregulować Urząd Skarbowy w Pleszewie rozpoczął ściąganie należności z 209 tytułów wykonawczych dla 16 takich osób. Kolejne 594 dla około 40 zobowiązanych do opłaty - już są przygotowywane. Oprócz tego trzeba ponieść koszty egzekucji wynikające z prowadzenia czynności. Zaległości dotyczą okresu Na razie nikt dobrowolnie zadłużenia nie spłacił, ale z dobrym skutkiem wyegzekwowano już kilka należności. W jaki sposób? W okresie, kiedy mamy do czynienia z nadpłatami podatku dochodowego od osób fizycznych, to możemy dokonać zajęcia tych nadpłat. Zajmujemy też konta bankowe, jak i wynagrodzenia za pracę, emerytury czy renty. Gorzej jest, gdy idzie się do domu zobowiązanego. W toku prowadzonych postępowań zdarzają się wypadki zajęcia ruchomości, 17 zł - tyle wynosi najniższa kwota podlegająca egzekucji administracyjnej z tytułu niezapłaconego abonamentu (plus odestki). 987,50 zł - tyle wynosi najwyższa kwota podlegająca egzekucji administracyjnej z tytułu niezapłaconego abonamentu (plus odsetki). w tym samochodów i sprzętu RTV. Egzekwowanie należności na ogół jest skuteczne mówi Dariusz Udzik, kierownik Samodzielnego Referatu Egzekucji Administracyjnej Urzędu Skarbowego w Pleszewie. Tymczasem opłata abonamentowa za telewizor i radioodbiornik jest obowiązkowa, chociaż nawet premier Donald Tusk nazwał ją anachronicznym haraczem. Nikt jednak do tej pory nie zwolnił nas z uiszczania należności. Osoba fizyczna, niezależnie od tego, ile ma urządzeń w swoim domu, powinna płacić abonament jeden na gospodarstwo domowe. Nie trzeba regulować dodatkowo za radio, którego słuchamy w samochodzie czy na działce. Firmy i osoby prowadzące działalność gospodarczą oraz instytucje zobowiązane do wnoszenia opłat, uiszczają należność za każdy posiadany radioodbiornik i telewizor. Płacić muszą również za te radioodtwarzacze, które mają w samochodach. (nap) SONDA Głosowało 196 osób. Sonda zaczerpnięta z Czy opłacasz abonament RTV? TAK 45,9% NIE 54,1% OGŁ OSZENIE Ile wynosi abonament? Miesięczna opłata za: Odbiornik radiowy - 5,50 zł, Telewizor i radio 18,50 zł, Wnoszona do 25 dnia każdego miesiąca. Jak i gdzie zarejestrować odbiornik? Rejestracji dokonamy na najbliższej poczcie, gdzie trzeba wypełnić odpowiedni formularz. Po rejestracji, w ciągu kolejnych 14 dni pocztą otrzymamy informację o nadaniu indywidualnego numeru identyfikacyjnego wraz z numerem konta bankowego, na jaki mają wpływać należności za abonament. KTO JEST ZWOLNIONY? Z płacenia abonamentu zwolnione są osoby: - mające I grupę inwalidzką, - co do których orzeczono całkowitą niezdolność do pracy, - o znacznym stopniu niepełnosprawności, - o trwałej lub okresowej całkowitej niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym, - które ukończyły 75 rok życia, - które otrzymują świadczenie pielęgnacyjne lub rentę socjalną, - niesłyszące, u których stwierdzono całkowitą głuchotę lub obustronne upośledzenie słuchu, - niewidome i u których ostrość wzroku nie przekracza 15 procent, - inwalidzi wojenni i wojskowi, - kombatanci i członkowie ich rodzin będący jednocześnie emerytami lub rencistami.

12 12 ŻYCIE A 44 (790) 2 listopada 2012 INFORMACJE zł taką dotację otrzyma gmina Gizałki z Odnowy i rozwoju wsi w ramach Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata na rozbudowę świetlicy wiejskiej wraz z przebudową części dachu i dociepleniem sali na ul. Kolejowej w Gizałkach przy obiekcie Warsztatów Terapii Zajęciowej Na zmianach w telewizji chcą skorzystać oszuści W maju przyszłego roku w naszym regionie wyłączona zostanie naziemna telewizja analogowa. Z czym wiąże się ta zmiana? W wielu domach trzeba będzie wymienić telewizor na nowy lub kupić specjalny dekoder. Sytuację już wykorzystują oszuści, próbując sprzedać, szczególnie osobom starszym, sprzęt w cenie kilkakrotnie wyższej, niż jego wartość. Po co cyfryzacja? Cyfryzacja naziemnej transmisji sygnału telewizyjnego w Europie to rezultat konferencji, która odbyła się w roku 2006 w Genewie. Wówczas uzgodniono, że do 2015 roku nastąpi wyłączenie naziemnych nadajników w Europie. Polska zobowiązała się do tego w 2013 roku. Podporządkowanie się międzynarodowym ustaleniom w zakresie gospodarki częstotliwościami jest konieczne, aby uniknąć problemu wzajemnych zakłóceń odbioru. Jak to będzie wyglądać w praktyce? Problem dotyczy przed wszystkim gospodarstw domowych, w których odbierany jest wyłącznie sygnał telewizyjny z nadajników naziemnych. Gdy zostaną one wyłączone, stare telewizory i podłączone do nich ante- DOBRZYCA ny mogą przestać odbierać program. Należy także pamiętać, że nie każdy płaski telewizor jest wyposażony we właściwy dekoder do odbioru sygnału naziemnej telewizji cyfrowej, która w Polsce nadawana jest w systemie DVB-T/MPEG-4 i Dolby Digital Plus. Gdy mamy stary telewizor Jeśli telewizor nie będzie spełniał nowych wymogów technicznych, mamy do wyboru kilka rozwiązań. Pierwszym z nich jest kupno nowego odbiornika, a sprzedawcy sprzętu RTV zobowiązani są do poinformowania klienta, czy dany sprzęt przystosowany jest do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej w standardzie obowiązującym w Polsce. Jeżeli nie chcemy wymieniać telewizora, możemy zakupić specjalny dekoder. Jego cena waha się w granicach 150 zł. W ostatnich miesiącach dużym zagrożeniem jest działalność oszustów, którzy odwiedzają głównie osoby starsze, zachęcając je do kupna dekodera w atrakcyjnej cenie, czyli Harmonogram wyłączeń Naziemna telewizja analogowa będzie wyłączana w 7 etapach. Pierwszy nastąpi już 7 listopada, a obejmować będzie rejony Zielonej Góry i Góry Żagań. W naszym regionie zmiana nastąpi w piątym etapie, czyli do 20 maja 2013 roku. Źródło: cyfryzacja.gov.pl nawet za 500 zł. Zdarzają się także przypadki, że oferowany przez nich sprzęt nie spełnia wymogów technicznych, przez co w praktyce jest bezużyteczny. Dlatego po taki zakup warto się wybrać do autoryzowanego punktu sprzedaży. U nas najtańszy dekoder kosztuje 119 zł. Zainteresowanie ich kupnem w ostatnim czasie jest bardzo duże przyznaje Jacek Krawczyk, właściciel sklepu Telsat przy ul. Garncarskiej w Pleszewie. Wszystkim klientom zapewniany także montaż kupionych u nas urządzeń. Jest Zalety nadawania cyfrowego: możliwość pozyskania dużo bogatszej oferty programowej, uzyskanie poprawy jakości obrazu i dźwięku, zwłaszcza poprzez wprowadzenie telewizji wysokiej rozdzielczości (HDTV) i dźwięku dookolnego, utrzymanie stałej i dobrej jakości obrazu i dźwięku w granicach zasięgu stacji nadawczej (poprzez np. eliminację efektu odbić i innych zakłóceń obrazu), nadawanie obrazu w różnych formatach (dotychczasowym 4:3 lub panoramicznym 16:9), równoległe nadawanie kilku ścieżek dźwiękowych oraz danych dodatkowych (np. napisów), dostęp do usług dodatkowych, w tym o charakterze interaktywnym, wtedy, gdy odbiornik lub STB podłączony jest także do Internetu, możliwość odbioru przenośnego i ruchomego. to duże udogodnienie szczególnie dla osób starszych dodaje. Kablówka i satelita Problem cyfryzacji nie dotyczy tych domów, w których korzysta się z telewizji kablowej lub satelitarnej. W tych przypadkach operatorzy zapewniają stałą ciągłość dotychczasowej transmisji i w większości przypadków powielą ofertę telewizji cyfrowej. (pg) Gminne Centrum Kultury odnowione Prawie zł kosztował remont Gminnego Centrum Kultury w Dobrzycy. Bilsko zł na ten cel przeznaczyło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Pozostała kwota pochodzi ze środków własnych GCK. Najdroższa okazała się termomodernizacja obiektu. Kosztowało to ponad zł. Około zł wydano natomiast na remont dachu. W ramach tego przedsięwzięcia wykonano m.in.: remont sceny, zakupiono sprzęt nagłaśniający, oświetleniowy i audio- -video. Prace przeprowadziła firma Dekarstwo Murarstwo Inne Usługi Budowlane Romana Hajdysza z Wyszek, wyłoniona w drodze przetargu 22 czerwca. Oficjalne otwarcie obiektu planowane jest na koniec listopada. Swoją obecność na uroczystości zadeklarował wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Żuchowski. W GCK-u nastąpiły także zmiany kadrowe. Starszy inspektor Joanna Kalinowska zrezygnowała z pracy w centrum i odeszła do innej jednostki. Na jej miejsce zatrudniono na okres próbny (3 miesiące, od początku października) Weronikę Zych, która dotychczas była stażystką w GCK. (mp) Tak prezentowało się wejście do GCK w marcu tego roku W tej chwili Na co wydano środki? Przed remontem Poprzedni wygląd sceny Obecny nazwa zadania koszt całkowity w zł środki z MKiDN w zł wkład własny GCK w zł Wymiana instalacji elektrycznej wraz z wymianą oświetlenia na energooszczędne, , ,82 0,00 remont dachu (termomodernizacja), , , remont sceny, , , zakup sprzętu nagłośnieniowego (kolumny, kompresory dźwięku, korektor graficzny, monitory odsłuchowe, mikrofony, statywy i przewody), , ,73 0,00 zakup sprzętu oświetleniowego (reflektory, konsola sterująca, głowice, szyny, uchwyty i przewody) wraz z montażem, , ,65 0,00 zakup sprzętu audio-video, cyfrowej kamery i aparatu fotograficznego, 2.970,45 0, ,45 zakup kotar scenicznych z mechanizmem sterującym oraz ich montaż, , , dokumentacja projektowa instalacji elektrycznej, ,00 szpachlowanie, gipsowanie, malowanie i odgrzybienie ścian w hollu oraz w sali widowiskowej, , ,67 0,00 termomodernizacja budynku , ,15 0,00 Razem , , ,45 Po remoncie

13 44 (790) 2 listopada 2012 ŻYCIE A zł Jessica dla Staszica - taką kwotą dysponuje gminna komisja ds. rozwiązywania problemów alkoholowych i zwalczania narkomanii w gminie Czermin. 6 uchwał na ostatniej sesji podjęli choccy radni. INFORMACJE złotych pożyczki zaciągnie starostwo powiatowe na remont budynku liceum i gimnazjum im. Stanisława Staszica. Inwestycja jest częścią inicjatywy Jessica w ramach Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata Projekt rewitalizacji budynku liceum i gimnazjum obejmuje: odrestaurowanie elewacji, wymianę instalacji elektrycznej i centralnego ogrzewania oraz założenie zabezpieczenia przeciwpożarowego. Dyrektor Staszica, Lilla Deleszkiewicz przekonuje, że remont jest konieczny, bo stare systemy nie są w stanie sprostać obecnym potrzebom. Instalacja elektryczna paliła nam się już wielokrotnie, a najgorszy jest właśnie ten okres teraz, jesienno-zimowy, kiedy jest szaro za oknami i wtedy ją wykorzystujemy intensywniej, jest bardziej obciążona, i mamy kłopot. Już w tym roku, w dni, kiedy było rzeczywiście ciemniej, wysiadał prąd bardzo często, następowało przegrzanie stwierdza Lilla Deleszkiewicz. Ponadto, liceum w ostatnich latach dużo inwestowało w sprzęt elektroniczny, co tylko pogarszało stan instalacji. W tej chwili w każdej klasie jest komputer, są projektory, wiele tablic interaktywnych, poza tym teraz mamy też salę multimedialną do prowadzenia teletransmisji. Instalacja jest na to za stara, bo jest tu od zaczątków szkoły dodaje dyrektor liceum i gimnazjum. W podobnym stanie jest instalacja grzewcza. Wprawdzie podczas ostatniego częściowego remontu niektóre pomieszczenia odnowiono, ale w klasach na najwyższym piętrze wciąż bywa zimno. Klasy na górze są niedogrzane, bo w ścianach są stare rury, które już nie przepuszczają ciepłej wody mówi Lilla Deleszkiewicz. Remonty obu instalacji będą prowadzone w tym samym czasie. Nasze założenie jest takie, by to był jeden bałagan, by nie trzeba było podchodzić do tego kilka razy i też zakrywanie tych elementów wprowadzanych zrobić za jednym zamachem. Za rok czy za dwa nie chcemy dochodzić do wniosku, że trzeba od nowa wszystko rozkuwać wyjaśnia. Z kolei w planach na 2014 rok jest renowacja elewacji bocznych wraz z wymianą stolarki drzwiowej i okiennej. Powiat zaciągnie pożyczkę na rewitalizację budynku liceum i gimnazjum w Banku Gospodarstwa Krajowego. Kwota złotych stanowić będzie całą wartość przedsięwzięcia. Prace ruszą w przyszłym roku i potrwają do końca 2014 roku. (hm) Młoda rada prawie jak dorosła Nowa Młodzieżowa Rada Miejska w Pleszewie spotkała się na swoim pierwszym posiedzeniu w ratuszu. Wybrano na nim przewodniczącą, zastępcę i sekretarza. Wcześniej delegaci złożyli ślubowanie. Zgłoszono też pierwsze wnioski do planu pracy. Było prawie, jak w czasie obrad dorosłej rady, tyle że znacznie... spokojniej. 20-osobowy skład nowej rady wybrano najpierw we wszystkich gimnazjach w gminie Pleszew. Każdą ze szkół, a więc: jedynkę, dwójkę, trójkę, ZSP w Taczanowie Drugim i Kowalewie, reprezentuje po czterech delegatów. Inaczej niż w dorosłej radzie, zdecydowaną większość młodzieżowej, stanowi płeć piękna. Również do prezydium rady wybrano same dziewczęta. Kandydatów do tego grona każda ze szkół zgłosiła swoich, więc obawiano się trochę, że głosowanie nie przyniesie rozstrzygnięcia i dojdzie do równego podziału głosów. Po ich przeliczeniu przez komisję skrutacyjną w składzie: Magdalena Rybak, Klaudia Kuźniacka, Anna Marciniak, Kamil Krzywy i Adrianna Kula, okazało się, że nie trzeba powtarzać całej procedury. Przewodniczącą młodzieżowej rady została wybrana Klaudia Biadała z gimnazjum nr 3, która wcześniej prowadziła obrady jako seniorka. Jej zastępczynią została Florentyna Kwaśniewska z tej samej szkoły, zaś na funkcję sekretarza powołano Annę Śmigielską z jedynki. W czasie pierwszego posiedzenia młodzi radni złożyli też wnioski formalne do planu pracy. Zaproponowano m.in. udział w pleszewskiej edycji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, kontynuowanie przeglądu Talent Show, organizację różnych konkursów i wspólne spotkania z dorosłą radą. Jedna z osób zawnioskowała, by rozegrać również turniej pomiędzy rajcami z obu gremiów. Na kolejnych posiedzeniach, delegaci będą się spotykali raz w miesiącu w każdej ze szkół gimnazjalnych gminy Pleszew. (nap) Wybór prezydium rady nie był problemem. Rozstrzygnięcia dokonano już w czasie pierwszego głosowania Skład Młodzieżowej Rady Miejskiej w Pleszewie III kadencji: Dwoje przewodniczących rady miejskiej Pleszewa: Olgierd Wajsnis dorosłej oraz Klaudia Biadała młodzieżowej Magdalena Rybak (Gimnazjum nr 1), Grzegorz Gorzaniak (Gimnazjum nr 1), Aleksandra Hyla (Gimnazjum nr 1), Anna Śmigielska (Gimnazjum nr 1), Klaudia Witek (Gimnazjum nr 2), Martna Kląskała (Gimnazjum nr 2), Liliana Wachowiak (Gimnazjum nr 2), Adrianna Kula (Gimnazjum nr 2), Klaudia Biadała (Gimnazjum nr 3), Florentyna Kwaśniewska (Gimnazjum nr 3), Magdalena Kot (Gimnazjum nr 3), Klaudia Kuźniacka (Gimnazjum nr 3), Weronika Bruzi (Gimnazjum w Kowalewie), Joanna Bruzi (Gimnazjum w Kowalewie), Anna Marciniak (Gimnazjum w Kowalewie), Łukasz Mazurek (Gimnazjum w Kowalewie), Julita Kozłowicz (Gimnazjum w Taczanowie Drugim), Kamil Krzywy (Gimnazjum w Taczanowie Drugim), Jagoda Chróściak (Gimnazjum w Taczanowie Drugim), Aneta Janicka (Gimnazjum w Taczanowie Drugim). GIZAŁKI Szukała innej pracy Tydzień temu informowaliśmy, że dyrektorka podstawówki w Tomicach Małgorzata Wąsiewicz chciała iść na roczny urlop bezpłatny. Z pomysłu w końcu jednak zrezygnowała i nadal kieruje szkołą, w której pracuje oskarżony o korupcję były włodarz Gizałek. Małgorzata Wąsiewicz jest świadkiem w toczącej się przeciwko niemu sprawie przed pleszewskim sądem. Życiu Pleszewa udało się ustalić, że szefowa Szkoły Podstawowej w Tomicach starała się o inną pracę. Chciała dostać posadę wicedyrektora Zespołu Szkół Specjalnych w Jarocinie. Taka sytuacja miała miejsce przyznaje Grzegorz Maćkowiak, szef placówki. Małgorzata Wąsiewicz pracy w Jarocinie jednak nie otrzymała. (pg) WRACAMY DO TEMATU GIZAŁKI Drożej za przedszkole? Gizalski samorząd zastanawia się nad podwyższeniem opłat za przedszkole. - Coraz więcej rodziców posyłających dzieci do naszego przedszkola jest zainteresowanych tym, żeby dzieci przebywały w nim dłużej niż to minimum 5 godzin. Od rana dzieci jest na tyle dużo, że musieliśmy utworzyć dwie grupy, co skutkuje tym, że zamiast jednego nauczyciela, musi być dwóch wyjaśnia wójt Robert Łoza. - Na to idą oczywiście pieniądze z budżetu gminy dodaje. Opłata za pobyt dziecka w przedszkolu powyżej pięciu godzin w gminie Gizałki jest jedną z najniższych w powiecie i w Wielkopolsce. W każdej gminie jest powyżej 2 zł za dodatkową godzinę, a my mamy ok. 1,4 zł. To są małe pieniądze. Chcemy to zmienić, ale żeby nie było bariery, że rodzic nie pośle dziecka do przedszkola. Może o 10, 20 groszy za godzinę podniesiemy zapowiada wójt Robert Łoza. (pg)

14 14 ŻYCIE A 44 (790) 2 listopada 2012 CENY SKUPU ŻYWCA WIEPRZOWEGO cena (w złotówkach) za kilogram żywej wagi bez VAT z r. POWIAT SKI Kółko Rolnicze w Broniszewicach, tel , term. płatn dni roboczych 5,70-5,80 Skup i Ubój Zwierząt w Czechlu, tel , term. płatn dni 5,50 Spółdzielnia Kółek Rolniczych w Gizałkach, tel , term. płatn dni 5,70 Kowalew, Kółko Rolnicze tel , term. płatn dni 5,50 POWIAT GOSTYŃSKI krowy 5,50 byki HF 6,90-7,10 PH TECHNIK, tel , kom. 508/ , term. płat. - 1 dzień byki MM 7,50-7,90 jałówki MM 6,50 jałówki HF 5,80 Skup i sprzedaż żywca K. Kulczak, Brzezie, tel. 502/ , term. płat dni 5,50 Skup. Sprzedaż. Rzeźnictwo. E. Biskup, Borek Wlkp., tel , tuczniki 5,40 term. płat dni maciory 4,00 Firma Gunia E. Gunia, Brzezie, tel , term. płat dni term. płat. - 7 dni term. płat. - 7 dni PH Marcin Mrozek, Siedlec 42, tel. 667/ , płatne przelewem lub gotówką, term. płat. - 3 dni SKUP ŻYWCA BASZYŃSKI MIECZYSŁAW, Strzelce Wielkie 43, tel. 604/ , term. płat. przelew- 5 dni Zakład Mięsny M. Kaczmarek, Pępowo, tel. 606/ Term. płat dni Hieronim Maćkowiak, Krobia tel. 609/ term. płat. przelew- 1 dzień P.P.H.U. Piotr Kaczmarek, Krobia tel Skup i sprzedaż żywca Krzysztof Jaraczewski Bodzewko Pierwsze gm. Piaski tel. 724/ lub tuczniki 5,30 maciory 4,10-4,30 knury 3,30 tuczniki 5,50 maciory 4,00-4,30 knury 3,30 tuczniki 5,40 byki HF 6,70-7,30 byki MM 7,20-7,80 krowy 3,80-5,90 maciory 4,00 tuczniki 5,50 maciory 4,20 byki HF 7,10 byki MM 7, krowy 3,00-5,50 tuczniki 5,40 byki HF 7,00 maciory 4,00 tuczniki 5,50 Klasa E 7,40 maciory 4,20 tuczniki 5,30 maciory 4,30 knury 3,20 byki MM 7,70 byki HF 7,00 jałówki MM 6,70 GOŁUCHÓW Do tej pory za darmo, teraz zapłacą GOŁUCHÓW Rolnicy z gminy Gołuchów w tym tygodniu mogą liczyć na wypłatę podatku akcyzowego. Do budżetu wpłynęło na ten cel zł. Pieniądze otrzyma na konta 403 wnioskodawców. (abi) W budynku Urzędu Gminy w Gołuchowie już od wielu lat swoją siedzibę mają pracownicy ośrodka doradztwa rolniczego w Marszewie. Do tej pory za korzystanie z biura firma nic nie płaciła. We wrześniu na stronie internetowej gminy pojawiło się ogłoszenie o wykazie do najmu dwóch pokoi z przeznaczeniem na działalność rolniczą. Życie Pleszewa zapytało sekretarz Tatianę Stefaniak o powody zmiany zasad użyczenia biura. - Chcąc dostosować aktualną sytuację w zakresie gospodarowania mieniem gminnym do obecnie obowiązujących przepisów prawa w zakresie gospodarki nieruchomościami, gmina zdecydowała o ogłoszeniu wykazu pomieszczeń biurowych w budynku urzędu przeznaczonych do wynajęcia wyjaśnia. Do przetargu stanęła tylko jedna firma - Wielkopolski Ośrodek Doradztwa Rolniczego w Poznaniu. Gmina określiła stawki dzierżawy. Lokal ma powierzchnię 22,99 m 2. Miesięczny czynsz za 1m 2 określono na 8,03 zł netto. Do tej kwoty doliczono również stawkę za ogrzewanie (4,10 zł netto za m2) oraz opłatę za zużycie energii elektrycznej (20 zł netto). Miesięczny czynsz wyniesie 299 zł netto. W zarządzeniu wójta zaznaczono także, że wysokość dzierżawy wzrośnie raz w roku począwszy od 01 stycznia 2013 roku w oparciu o wskaźnik wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych. Umowa zostanie zawarta na okres do 3 lat. (abi) Pieniądze za akcyzę GOŁUCHÓW Izba chce opiniować Wielkopolska Izba Rolnicza uważa, że samorząd ma obowiązek zasięgnięcia opinii izby rolniczej w przypadku określenia stawek podatku rolnego. Organizacja powołuje się na art. 5a ustawy z dnia 14 grudnia 1995 r. o izbach rolniczych (Dz.U ze zm.). Dopiero, kiedy izba w wyznaczonym czasie nie przedstawi swojej opinii, rady mogą zatwierdzać swój projekt. - Informujemy również, iż zgodnie z art. 145 kodeksu postępowania administracyjnego (Dz.U ze zm.) wydanie decyzji bez uzyskania wymaganego prawem stanowiska innego organu, w tym przypadku opinii izby rolniczej, skutkuje wznowieniem postępowania w sprawie zakończonej decyzją ostateczną czytamy na stronie internetowej WIR. W komunikacie widnieje również zapis, że opinia izby jest potrzebna dopiero wówczas, gdy gmina wnioskuje o jej wydanie w sprawie obniżenia, w stosunku do komunikatu Prezesa GUS, średniej ceny skupu żyta dla potrzeb naliczania podatku rolnego. Prezes Głównego Urzędu Statystycznego 19 października określił średnią cenę skupu żyta za okres pierwszych trzech kwartałów 2012 roku na 75,86 zł za 1 dt. (abi) Fot. MF - Fotolia OGŁ OSZENIA SKUP ŻYWCA byki, krowy, tuczniki, maciory SPRAWDŹ NASZE CENY NA DZIŚ Zawsze najlepsza cena! Płacimy gotówką lub szybkim przelewem tel PH KONRAD HODOWLANYCH tel wew. 22

15 44 (790) 2 listopada 2012 ŻYCIE A 15 CZERMIN Piją mniej? DOBRZYCA Sołectwa zgłosiły potrzeby O nieco ponad zł mniej pieniędzy wpłynęło do budżetu komisji ds. rozwiązywania problemów alkoholowych i zwalczania narkomanii w gminie Czermin. Środki przekazane na ten cel pochodzą z wydawania zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych. Przy konstruowaniu budżetu założono, że w tym roku wpłynie taka sama kwota, jak w Komisja miała mieć do wydania zł, a na razie ma zł. Istnieje prawdopodobieństwo, że do końca roku budżet zostanie obniżony. ( ) Być może jeszcze coś się zmieni tłumaczył skarbnik gminy Jarosław Kowalski podczas posiedzenia komisji budżetu. Mniejsze wpływy wiążą się z tym, że znacznie spadła liczba wydanych zezwoleń na sprzedaż alkoholu. Chodzi tu głównie o wódkę. Właściciele sklepów rezygnują ze zbytu alkoholu wysokoprocentowego, ponieważ się nie sprzedaje. Na półkach jest przede wszystkim piwo. Z puli, jaka już wpłynęła do budżetu komisji, wydano zł. Z tej kwoty zł przekazano na zwalczanie narkomanii w gminie. Komisja finansuje też bilety na basen dla dzieci z rodzin z problemami alkoholowymi. Pieniądze otrzymują też członkowie komisji. Mają płacone za udział w posiedzeniach. Na ten cel wydatkowano zł. (abi) O niższych wpływach do budżetu gminy Czermin z tytułu wydanych koncesji na sprzedaż napojów alkoholowych mówił skarbnik Jarosław Kowalski (z prawej) Liczba zezwoleń wydanych na sprzedaż napojów alkoholowych w 2012 roku: zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych zawierających do 4,5% alkoholu (piwo) 525 zł na rok zezwolenie na sprzedaż napojów alkoholowych zawierających od 4,5% do 18% alkoholu 525 zł na rok zezwolenia na sprzedaż napojów alkoholowych zawierających powyżej 18% alkoholu zł na rok zezwoleń jednorazowych 43,75 zł na miesiąc zezwolenia na sprzedaż alkoholu w ogródkach piwnych 43,75 zł na miesiąc KUCHARY Nie ma zamachu O błędzie w uchwale dotyczącej określenia obwodów szkół na terenie gminy Gołuchów radnych komisji rolnictwa i rewizyjnej poinformowała Krystyna Kubiak, dyrektor Gminnego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnych Szkół. Ta uchwała była podejmowana w sierpniu. Wówczas przy przepisywaniu pominęłam w obwodzie szkoły podstawowej w Kucharkach samą miejscowość centralną, czyli Kucharki tłumaczyła dyrektorka. Wójt Marek Zdunek podczas dyskusji zwrócił uwagę na dalszy zapis w uchwale, który zaniepokoił mieszkańców Kuchar. Podczas jednego z zebrań wiejskich zaczęto się obawiać, że samorząd znowu chce przeprowadzić reorganizację placówki. Przypomnijmy, że w 2010 roku samorządowcy zamierzali w Kucharach pozostawić tylko klasy I-III. Reszta uczniów miała uczęszczać do szkoły w Jedlcu. Po proteście zrezygnowano z reorganizacji. W uchwale widnieje zapis, iż posesje od nr 1 do 11 w Kucharach przypisane są do szkoły w Kucharkach. Ludzie zaczęli mówić, że jest zamach na naszą szkołę mówił rajca z tej wsi Wojciech Walczak. Wójt znowu uspokajał. Ci ludzie od zawsze chodzą do szkoły w Kucharkach. Co z tego, że my ich przypiszemy do Kuchar, jak oni i tak pójdą do Kucharek - stwierdził włodarz. (abi) Blisko zł liczy przyszłoroczny fundusz sołecki w gminie Dobrzyca. Największą pulę do rozdysponowania ma sama Dobrzyca ponad zł. Za te pieniądze chce wybudować plac zabaw dla dzieci na ulicy Pleszewskiej. Na ten sam cel swoje środki pragnie wydać również Czarnuszka. Mieszkańcy Sośniczki z kolei mają Zadanie Kwota Trzebin Remont drogi gminnej od Sapieżyna na odcinku 15 m* ,02 zł Koszt utrzymania pałacyku zł Czarnuszka Budowa placu zabaw dla dzieci na działce nr 24/24 (gmina Dobrzyca 8.047,35 zł jest właścicielem tej działki.) Strzyżew Koszty związane z utrzymaniem sali wiejskiej zł Pierwszy etap prac związanych z zainstalowaniem ogrzewania gazowego ,47 zł Izbiczno Koszty związane z utrzymaniem sali wiejskiej zł Zakup 4 okien plastikowych z montażem do świetlicy przy remizie zł Koszt wymalowania pomieszczenia (świetlicy przy remizie) wraz z potrzebnym zł materiałem. Zakup stołów, krzeseł, lamp, wieszaka. (do świetlicy przy remizie strażackiej) 2.373,22 zł Galew Kontynuacja przebudowy drogi na parcelach zachodnich, do posiadłości ,87 zł. pana Berusa na odcinku 60 m.* Nowy Świat Założenie kostki brukowej o powierzchni około 180 m 2 przy sali wiejskiej zł Remont istniejącego wiatrołapu zł. Koszty związane z utrzymaniem sali ,81 zł. Sośniczka Budowa toalet w sali wiejskiej ,48 zł Karmin Opracowanie dokumentacji na budowę chodnika z odwodnieniem przy zł drodze w kierunku do folwarku. Zakup bramy wjazdowej na boisko wraz z montażem zł Ogrodzenie boiska za bieżnią od strony rowu ,17 zł Koźminiec Koszty związane z utrzymaniem sali ,41 zł Remont kuchni w sali wiejskiej ,33 zł Sośnica Koszty związane z utrzymaniem sali zł Założenie lampy na krzyżówce od strony Dobrzyca-Sośnica zł Kontynuacja przebudowy drogi na Jarmużewie na odcinku około 10 m.* 6.977,91 zł Trzebowa Wykonanie robót budowlanych polegających na przebudowie wraz ze 9.760,51 zł zmianą sposobu użytkowania budynku gospodarczego na budynek sali wiejskiej oraz na budowę zbiornika bezodpływowego na nieczystości ciekłe bytowe i zjazdu na działce nr 134/5 *. Lutynia Budowa chodnika w Lutyni około 120 m ,13 zł Fabianów Koszty związane z utrzymaniem sali zł Częściowa termomodernizacja sali wiejskiej ,57 zł Polskie Olędry Koszty związane z utrzymaniem sali zł Naprawa drogi do posesji pana Kubiaka na odcinku 30 m.* zł Zakup farby na odmalowanie sali wiejskiej zł Modernizacja łazienki w sali wiejskiej ,79 zł Karminiec Koszty związane z utrzymaniem sali ,02 zł Częściowa termomodernizacja sali wiejskiej zł Karminek Koszty związane z utrzymaniem sali zł Remont sali wiejskiej (skucie starych tynków, położenie nowych 9.811,80 zł i wymalowanie farbą krzemianową). Dobrzyca Budowa placu zabaw dla dzieci na ulicy Pleszewskiej ,60 zł razem ,46 zł CZERMIN Zadłużenie spadło zamiar zrobić toalety w sali wiejskiej, a Karmina planują m.in. ogrodzić boisko od strony bieżni i opracować dokumentację na budowę chodnika przy drodze do folwarku. Najwięcej zadań w ramach funduszu sołeckiego chcą zrealizować Polskie Olędry i Izbiczno. Ta ostatnia miejscowość za cel postawiła sobie Zadłużenie Zakładu Gospodarki Komunalnej w Czerminie obecnie wynosi około zł. Na koniec pierwszego półrocza było ono o wiele wyższe i opiewało na kwotę ponad zł. Nieprawidłowości te wytknęła Regionalna Izba Obrachunkowa. O wyjaśnienie w tej sprawie poprosiliśmy zastępcę kierownika Mariusza Reślińskiego. Drugie półrocze jest w ogóle takie nieszczęśliwe, bo jest opłata środowiskowa do urzędu marszałkowskiego, która wyniosła około zł. My opłatę musimy wyliczyć na koniec II kwartału, czyli na półrocze, a termin do zapłaty jest jeszcze w następnym miesiącu, czyli wchodzi na III kwartał, ale zadłużenie m.in.: utrzymanie sali wiejskiej, zakup z montażem czterech plastikowych okien do świetlicy przy remizie, wymalowanie tego pomieszczenia i wyposażenie go w: stoły, krzesła, lampę oraz wieszak. Na co swoje środki zamierzają przeznaczyć pozostałe sołectwa, prezentujemy w tabeli. (mp) *Niezbędne jest zabezpieczenie dodatkowych środków w budżecie gminy na rok musimy wykazać w II kwartale tłumaczy. Zobowiązania wynikają także z przeprowadzonych przetargów. Zakład w II kwartale wykonał inwestycję, za którą ma zapłacone w późniejszym terminie. Ja zadłużenie muszę wykazać, bo ktoś mi zarzuci, że nie pokazuję mówi Reśliński. (abi)

16 16 ŻYCIE A 44 (790) 2 listopada 2012 GIZAŁKI zł planowana kwota przeznaczona na Alkoholizm w gminie. Jak przeciwdziałać? Jak przeciwdziała się alkoholizmowi w gminie Gizałki? Na to pytanie radni próbowali uzyskać odpowiedź podczas ostatniej komisji oświaty. Na co wydawane są pieniądze przeznaczone na ten cel blisko zł w tym roku tłumaczyła Jadwiga Sołtysiak, przewodnicząca gminnej komisji ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. Wyjaśnienia dotyczące budżetu komisji nie zadowoliły radnego Tadeusza Kostuja. - Brakuje mi tutaj takiej pomocy bezpośredniej osobom związanym z tym problemem stwierdził. - Rozmawiałem z takim panem, który już akurat nie żyje. Miał coś obiecane, po tygodniu słyszę, że już nie żyje, czyli po prostu brakuje tej pomocy tym ludziom podał przykład rajca. Co na to Jadwiga Sołtysiak? - Jak pan wiedział, że jest taki problem, to trzeba było samemu zgłosić wyjaśniła. Jak się okazało, przypadek tego mężczyzny był znany zarówno komisji, jak i urzędowi gminy. - Komisja opiekowała się tym panem, był skierowany na leczenie, ale się nie zgłaszał. Miał też propozycję pracy przypomniała sekretarz Anna Glapa. - Słyszałam, że także rodzice ze szkoły w Gizałkach dopytywali się, na co przeznaczane są pieniądze z przeciwdziałania alkoholizmowi przyznała Jadwiga Sołtysiak. Szefowa komisji wyjaśniła, że wyliczenia przedstawione radnym zostaną przekazane dyrektorom szkół, by ci mogli je odczytać na zebraniach Jadwiga Sołtysiak, przewodnicząca gminnej komisji ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych z rodzicami. A przecież gros tych pieniędzy przeznaczonych jest na wypoczynek letni uczniów zaznaczyła Jadwiga Sołtysiak. - Z tego nie zawsze korzystają dzieci z rodzin zagrożonych. Jadą różne dzieci, płacą 200, 300 zł, a kolonie kosztują więcej, bo zł. To jest właśnie z tych pieniędzy - tłumaczyła przewodnicząca gminnej komisji ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych. - Może zamiast letniego wypoczynku, przeznaczyć te pieniądze na świetlice dla dzieci i młodzieży?- zastanawiała się jednocześnie. Wszyscy radni stwierdzili, że świetlice są potrzebne. Skąd jednak wziąć pieniądze na ich działalność, nie wiadomo. Placówki takie już funkcjonowały w kilku miejscach Na co już wydano pieniądze? zł wydatki komisji (posiedzenia i prace związane z realizacją programu) 2.591,79 zł wynajem sali na działalność świetlicy dla młodzieży dojeżdżającej do szkół w Pleszewie zł wynagrodzenia dla pedagoga zatrudnionego w szkołach zł transport dzieci na wypoczynek letni 2.270,50 zł ferie zimowe (zdrowy styl życia, wyjazd na basen) 700 zł szkolenie uczniów z III klas gimnazjum ,71 zł wypoczynek letni dla dzieci i młodzieży (dofinansowanie kolonii w Jarosławcu) 949 zł szkolenie członków komisji zł szkolenie sprzedawców tyle osób liczy gminna komisja ds. profilaktyki i rozwiązywania problemów alkoholowych w Gizałkach w gminie, ponieważ pozyskano zewnętrzne środki na ich prowadzenie. Obecnie takich możliwości nie ma. Rajcy zastanawiali się także, według jakiego klucza wybierać uczniów na wakacyjny wyjazd na kolonie. - Może zrobić tak, żeby ci z rodzin patologicznych nie płacili w ogóle za te kolonie, bo ich nawet na te 200 zł nie stać? zaproponował Zbigniew Bachorski. - My nie możemy też kwalifikować tylko biednych, ale tych, w których rodzinach jest problem z alkoholem. To później jest kontrolowane, czy pieniądze są wydawane zgodnie z przeznaczeniem, czyli na przeciwdziałanie alkoholizmowi tłumaczyła Jadwiga Sołtysiak. tyle za udział w posiedzeniu otrzymują członkowie komisji przeciwdziałanie alkoholizmowi w gminie Gizałki w 2012 roku sprzedawców wzięło udział w szkoleniu zorganizowanym przez komisję W końcu wszyscy doszli do wniosku, że lepiej, gdy w gronie wyjeżdżających są dzieci z różnych rodzin. Ponadto Jadwiga Sołtysiak wyjaśniła, że wszyscy uczestnicy kolonii biorą udział w spotkaniach i pogadankach, mających na celu przeciwdziałanie alkoholizmowi, przez co spełnione są kryteria wydawania środków z budżetu komisji. Tym programem mogą być przecież objęte wszystkie dzieci i to ma sens podkreślił wójt Robert Łoza. Bo nie jest powiedziane, że w rodzinie, która nie używa alkoholu, ten problem kiedyś się nie pojawi. Tak samo jest z młodymi ludźmi dodał. (pg) STARY OLESIEC Rozwiązuje wiejskie problemy Z EMILIĄ SZKUDLAREK, radną i sołtysem Starego Oleśca, o lokalnych radościach i bolączkach, rozmawia Marianna Pera Emilia Szkudlarek mówi, że mieszkańcy jej wsi chcieliby nowy chodnik Jak długo pełni pani funkcję sołtysa? Od 2009 roku (poprzedni sołtys zrezygnował w trakcie trwania kadencji przyp.red.). To już druga kadencja. A od 2010 roku jestem również radną. Dlaczego postanowiła pani zasilić szeregi lokalnej władzy? Na sołtysowanie zdecydowałam się, ponieważ od zawsze chciałam kontaktować się i współpracować z wieloma osobami - tym bardziej, że nie pracuję zawodowo, przez co mam czas na działalność społeczną. A radną zostałam, bo bycie sołtysem mi nie wystarczało (śmiech). A tak poważnie, to człowiek pełniąc te dwie funkcje, może więcej zdziałać dla swojej miejscowości. Jakie ma pani z tego korzyści? Dzięki temu zawieram wiele ciekawych znajomości, zdobywam nowe kontakty. Korzyści finansowych nie ma właściwie żadnych. Jest za to satysfakcja. Co takiego, pani zdaniem, robi sołtys i radny we wsi? Wszystko (śmiech). Począwszy od wysłuchiwania od mieszkańców skarg, poprzez uwagi, a na prośbach skończywszy. Idę na spacer, a ludzie zgłaszają mi lokalne potrzeby, ja natomiast staram się, by były one rozwiązane. Na co mieszkańcy Starego Oleśca narzekają najbardziej? Na oświetlenie uliczne, ponieważ lampy bardzo często się wyłączają. U nas jest problem tego typu, że - przy silniejszym podmuchu wiatru gaśnie światło. Poza tym dużych kłopotów nie ma. Tylko od czasu do czasu ktoś zgłosi, że psy bez nadzoru biegają po wiosce. Interweniowała pani, jako sołtys, w jakiejś trudnej sprawie? Przyszedł do mnie mieszkaniec i mówi, że od dwóch dni nie widział sąsiada. Okazało się, że mężczyzna zmarł w domu. Zgłosiłam to do odpowiednich organów. Z tego też względu musiałam być przy oględzinach nieboszczyka. To, zdecydowanie, było dla mnie najtrudniejsze. Mówiliśmy o negatywach. Zwróćmy teraz uwagę na pozytywy. Z czego w swojej wiosce jest pani dumna? Z organizacji imprez. Jak je przygotowuję, to mam zawsze chętnych do pomocy. Jest wiele osób, na które mogę liczyć. Robimy razem m.in.: letni festyn, wieczorek, Dzień Dziecka, a nawet wycieczki dla kobiet. Przygotowujemy też zajęcia dla dzieci w okresie świątecznym i podczas ferii. Cieszą się one dużym zainteresowaniem. Ja, jak i mieszkańcy przynajmniej tak myślę jesteśmy zadowoleni z tego, że mamy nową drogę gminną, a druga jest w trakcie budowy. Jak to zostanie zrobione, to przed nami do wykonania będzie jeszcze tylko jedna trasa. Tam jednak należy założyć kostkę brukową, bo w to miejsce większy sprzęt nie wjedzie. Jakie inwestycje w Starym Oleścu zostały zrealizowane za pani kadencji? Wymiana przystanku autobusowego, modernizacja oświetlenia ulicznego, zakupiono duży namiot, który pełni funkcję sali wiejskiej, renowacja świetlicy, powstał nowy plac zabaw dla dzieci i te dwie drogi, o których wcześniej wspominałam. Czego zatem brakuje? Kanalizacji. Miała być wykonana w latach , ale się przesunie w czasie, choć znajduje się na liście naszych priorytetów. Przydałoby się również miejsce, w którym młodzież mogłaby się spotykać. Przesiaduje ona obecnie głównie na przystanku albo placu zabaw. Świetlica wiejska jest, ale należy do kółka rolniczego. Oni po prostu udostępnili nam lokal, w którym możemy się spotykać. Pomieszczenie ogrzewa natomiast prywatny przedsiębiorca. Tam jest dużo maszyn, dlatego nie mogę użyczyć tej sali nastolatkom bez nadzoru. Sądzę, że całej naszej gminie w ogóle brakuje miejsca, w którym młodzież mogłaby się spotykać. Młodzi ludzie ze Starego Oleśca monitowali kiedyś o boisko. Nie mamy jednak gminnej działki, na której mogłoby ono powstać. Mieszkańcy chcieliby także nowy chodnik, ale na razie nie ma na to szans, ponieważ najpierw musi być założona kanalizacja. Jak układa się współpraca z Urzędem Gminy w Choczu? Dobrze. Nie narzekam. W miarę możliwości pomagają nam. Jest pani radną, sołtysem, przewodniczącą rady rodziców, działa w Stowarzyszeniu Forum Kobiet Powiatu Pleszewskiego. Oprócz tego, jest pani jednak przede wszystkim żoną i matką dwóch synów. Jak na pani społecznikostwo zapatrują się bliscy? Mąż akceptuje moje działania i wspiera mnie w nich. W tygodniu pracuje, ale jak przychodzi weekend, to zajmuje się naszym najmłodszym szkrabem Piotrusiem i jest z tego powodu szczęśliwy. Jak się urodziło dziecko, to zawarliśmy taką umowę z moim mężem, że w soboty i niedziele to on zajmuje się naszymi pociechami, a ja odpoczywam. Ważną rolę ogrywają również teściowie. Muszę powiedzieć, że są bardzo dobrzy. Pomagają mi w wychowywaniu synów.

17 44 (790) 2 listopada 2012 ŻYCIE A 17 WSPOMNIENIE O ZMARŁYCH Naszych czytelników, którzy chcieliby podzielić się wspomnieniami o zmarłych, zapraszamy na łamy Życia Pleszewa. Wspomnienia opublikujemy bezpłatnie. ODESZLI OD NAS ZOFIA JĘDRASIAK l.80 (Pleszew) MAREK BILIŃSKI l.59 (Pleszew) ROMAN KUBASIK l.57 (Dobrzyca) TERESA GRZEGORSKA l.85 (Sowina Błotna) CECYLIA BERA l.75 (Pleszew) MIECZYSŁAW KALETKA l.62 (Janków) ALFREDA OSIŃSKA l.78 (Brzezie) ANNA STASIK l.92 (Pleszew) Rodzinom zmarłych składamy wyrazy współczucia MARIA MIZERKIEWICZ l.82 (Zielona Łąka) KONSTANTY ROSZAK l.101 (Tomice) ANNA KAMOLA l.80 (Bronów) JERZY SZYMONIAK l.62 (Gołuchów) ZATRZYMAJ SIĘ JEDLEC Papieska krew w parafii 22 października, w dniu, w którym Kościół obchodzi wspomnienie bł. Jana Pawła II, do świątyni parafialnej pw. św. Floriana w Jedlcu wprowadzono relikwie krwi Ojca Świętego. Uroczystości przewodniczył kanclerz kurii kaliskiej ks. prałat Jacek Bąk. W trakcie homilii przypomniał historię kultu relikwii i zachęcał do modlitwy za wstawiennictwem bł. Jana Pawła II. W nabożeństwie uczestniczył także proboszcz pleszewskiej parafii św. Floriana ks. kan. Tadeusz Pietrzak. Tekst i zdjęcia: P. Góralczyk Kapsułka z krwią bł. Jana Pawła II umieszczona została w relikwiarzu, w którym już wcześniej znajdował się materiał z pasa od papieskiej sutanny. Statuetka Ojca Świętego jest miniaturą pomnika znajdującego się przed polskim kościołem św. Krzyża na Rennwegu w Wiedniu Relikwie krwi bł. Jana Pawła II trafiły do Jedlca dzięki staraniom proboszcza ks. Pawła Zielińskiego (z prawej). Uroczystości przewodniczył kanclerz kurii kaliskiej ks. prałat Jacek Bąk Relikwiarz do kościoła wniosły dzieci przygotowujące się do przyjęcia I Komunii Przed jedleckim kościołem znajduje się obelisk papieski poświęcony 16 października 2005 roku W uroczystości licznie uczestniczyli mieszkańcy Jedlca OGŁ OSZENIA Dzień papieski W Bibliotece Publicznej Miasta i Gminy w Pleszewie odbyło się spotkanie z okazji Dnia Papieskiego, który w tym roku obchodzony był pod hasłem Jan Paweł II papież rodziny. Prelekcję wygłosił ks. dziekan Krzysztof Grobelny. Kapłan przypomniał licznie zebranym gościom, że małżeństwo i rodzina zajmowała szczególne miejsce w nauczaniu Ojca Świętego. Dziekan mówił też o kondycji współczesnej rodziny - obecnie szczególnie podatnej na zjawisko degradacji więzi. W drugiej części spotkania Julia Piotrowska, uczennica Liceum Ogólnokształcącego w Pleszewie wykonała ulubione pieśni polskiego papieża, akompaniując sobie na pianinie. Oczarowała swym pięknym głosem publiczność. Wspólnie zaśpiewano Czarną Madonnę i Barkę. Na pożegnanie goście wykonali pieśń Zapada zmrok przy akompaniamencie Henryka Wincenciaka, grającego na instrumencie fletnia pana. (nap) Julia Piotrowska oczarowała publiczność swoim pięknym głosem Fot. Biblioteka Publiczna

18 18 ŻYCIE A 44 (790) 2 listopada 2012 CZERMIN Zabrakło dla 3 mieszkańców 19 mieszkańców gminy Czermin może liczyć na dofinansowanie do utylizacji azbestu. W tym roku pieniędzy nie otrzyma 3 wnioskodawców. Zabrakło środków na ten cel. Fundusze pochodzą z budżetów gminy Czermin i powiatu pleszewskiego. (abi) GRAB Otrzymają staw Gmina Czermin chce przejąć na własność staw w Grabiu. Teraz należy on do Agencji Nieruchomości Rolnej. Agencja dokona jego przekazania do starostwa w Pleszewie na Skarb Państwa. Tym samym umożliwi nam w dalszej części przeprowadzenie procesu komunalizacji wyjaśnia wójt Sławomir Spychaj. Po kilkuletnich staraniach staw otrzyma bezpłatnie koło wędkarskie w Grabiu. (abi) INFORMACJE DOBRZYCA Przygotowania do zimy Urząd Gminy w Dobrzycy ogłosił 26 października kolejny przetarg na zimowe utrzymanie dróg w: Trzebowej, Koźmińcu, Karminku, Nowym Karminie, Gustawowie, Karminie, Czarnuszce i części Sośnicy. Wcześniej bowiem do realizacji tego zadania nie zgłosił się żaden chętny. Oferty można składać do 5 listopada. Pierwsze zamówienie na zimowe utrzymanie dróg w gminie Dobrzyca ogłoszono 16 października. Podzielono je na cztery zadania. Na trzy pierwsze swoje oferty złożyła jedna firma - Spółdzielnia Kółek Rolniczych w Dobrzycy, która będzie realizować wskazane przedsięwzięcie. (mp) Podział zadań NR 1: DOBRZYCA I STRZYŻEW - odśnieżanie na odcinku 12,741 km, - likwidacja gołoledzi 4% mieszanką piasku z solą na odcinku 12,339 km. Oferowana kwota na wykonanie tego zadania: ,23 zł (brutto) NR 2: LUTYNIA, RUDA, FABIANÓW, SOŚNICA I IZBICZNO: - odśnieżanie 14,506 km, - likwidacja gołoledzi 6,89 km. Oferowana kwota na wykonanie tego zadania: ,57 zł (brutto) NR 3: DOBRZYCA (UL. OLESIE, UL. WYBUDOWANIE), GALEW, TRZEBIN, POLSKIE OLĘDRY: - odśnieżanie - 23,275 km, - likwidacja gołoledzi - 3,2 km. Oferowana kwota na wykonanie tego zadania: ,30 zł (brutto) NR 4: TRZEBOWA, KOŹMINIEC, KARMINEK, NOWY KARMIN, GUSTAWÓW, KARMIN, CZARNUSZKA I CZĘŚĆ SOŚNICY: - odśnieżanie - 17,81km, - likwidacja gołoledzi - 2,34km. CHOCZ Fundusz w połowie zrealizowany 27 zadań zgłoszono w ubiegłym roku do wykonania w ramach funduszu sołeckiego na 2012 roku w gminie Chocz. Bilsko połowa prac została już zrealizowana. W Józefowie wymieniono okna w remizie OSP, doposażono również plac zabaw i zorganizowano festyn rodzinny. W Starym Oleścu zakupiono środki do konserwacji placu zabaw i malowania świetlicy, w Nowej Kaźmierce SOŁECTWO WYSOKOŚĆ FUNDUSZU (W ZŁ) ZADANIE WRAZ Z ETAPEM REALIZACJI Chocz Organizacja imprez kulturalno-okolicznościowych - w trakcie realizacji. Dodatkowe zajęcia dla dzieci w GOK - w trakcie realizacji. Dokumentacja ulicy Łukasińskiego - zrealizowano. Brudzewek Wymiana okien, drzwi i podbicia w świetlicy wiejskiej - w trakcie realizacji. Józefów Wymiana lamp oświetleniowych na energooszczędne - w trakcie realizacji. Wymiana okien w remizie OSP - zrealizowano. Doposażenie placu zabaw - zrealizowano. Organizacja festynu rodzinnego - zrealizowano. Kuźnia Wykonanie dokumentacji na chodnik - do realizacji. Kwileń Przygotowanie dokumentacji na oświetlenie - zrealizowano. Modernizacja sali wiejskiej - do realizacji. Niniew Urządzenie placu gier i zabaw - w trakcie realizacji. Nowa Kaźmierka Nowolipsk Organizacja Festynu Świętego Krzysztofa - nie zrealizowano. Pielęgnacja placów zieleni - zrealizowano. Modernizacja sali wiejskiej i obejścia - w trakcie realizacji. Remont dróg - zrealizowano. Utwardzenie odcinka drogi gminnej (dokumentacja) - zrealizowano. Budowa zatoki autobusowej na drodze gminnej - do realizacji. Nowy Olesiec Zakup tabliczek kierunkowych przy drogach - w trakcie realizacji. Zakup namiotu - zrealizowano. Odmulenie rowów przy drogach gminnych - do realizacji. Piła Dokumentacja i budowa drogi - w trakcie realizacji. Stara Kaźmierka Odmulanie rowów przy drogach gminnych - zrealizowano. Stary Olesiec wyremontowano drogę, a w Starej Kaźmierce odmulono rowy przy drogach gminnych. Co obecnie jest realizowane? W Choczu odbywają się zajęcia dla dzieci w Gminnym Ośrodku Kultury, w Niniewie urządzany jest plac gier i zabaw, w Nowej Kaźmierce trwa natomiast modernizacja sali wiejskiej i obejścia wokół niej. Jednego zadania nie udało się przeprowadzić Festynu Świętego Krzysztofa w Nowej Kaźmierce, a pięć czeka jeszcze na swoją kolej. Wśród nich jest m.in. wykonanie dokumentacji na budowę chodnika w Kuźni oraz budowa zatoki autobusowej w Nowolipsku. Na jakim etapie realizacj są przedsięwzięcia we wszystkich sołectwach gminy Chocz, prezentujemy w tabeli. (mp) Zadania w ramach funduszu sołeckiego gminy Chocz na 2012 rok Uporządkowanie zieleni w pasie drogi gminnej - do realizacji. Zakup środków do konserwacji placu zabaw i malowania świetlicy - zrealizowano. Wyjazd integracyjny dla mieszkańców - zrealizowano. Zakup namiotu - zrealizowano. CIEŚLE Firma się nie wycofała, wiatrak w Cieślach stanie O turbinie wiatrowej, która miała stanąć jeszcze w tym roku w Cieślach, pisaliśmy w 2010 roku. Mimo że rok prawie mija, inwestycja nie została zrealizowana. Inwestorem jest PWS Energia Sp. z o.o. z Warszawy. Wiceprezes zarządu Jan Kuraszkiewicz zapewnia, że jego firma nie wycofała się z budowy wiatraku. Wtedy, kiedy rozmawialiśmy, staraliśmy się o warunki zabudowy. ( ) Były różne problemy z uzyskaniem tych warunków. Natomiast koniec końców udało nam się je zdobyć wyjaśnia wiceprezes. Winą za opóźnienie w wydaniu potrzebnych dokumentów nie obarcza pracowników Urzędu Gminy w Gołuchowie, a obowiązujące przepisy. To nawet nie jest decyzja urzędnika czy wójta. To prawo polskie jest tak skonstruowane, że urzędnicy nie wiedzą, jak to dokładnie interpretować. W niektórych gminach wydano zgody poprzez warunki zabudowy, w innych trzeba było zmieniać plan. ( ) Tak naprawdę to prawo cały czas ewaluuje, to się zmienia. Dlatego tutaj były takie niejasności i gmina nie wiedziała, jak się zachować. Ale na końcu wszystko poprzez SKO i inne instytucje zostało potwierdzone, że gmina taką decyzję może wydać podkreśla Jan Kuraszkiewicz. Opóźnienie w wydaniu decyzji ma wpływ również na koszty związane z inwestycją. My jesteśmy ustawieni w kolejce po tę turbinę wiatrową, bo dostawcy turbin dają bardzo długie okresy oczekiwania, ponieważ w całej Europie jest bardzo duże zainteresowanie klientów, którzy chcą to pozyskać mówi wiceprezes. Na otrzymanie turbiny firmy czekają od jednego roku do nawet dwóch lat. My wypadliśmy z tej kolejki, musieliśmy z powrotem w nią wejść opowiada inwestor. Teraz firma przygotowuje projekty: drogowy i budowlany oraz energetyczny. Projekt budowlany jest gotowy w 80%. Czekamy na pozostałe. Jak dokumenty zostaną zaakceptowane, to wówczas będziemy składali do starostwa cały, kompletny projekt o udzielenie pozwolenia na budowę tłumaczy Jan Kuraszkiewicz. Jeśli PWS Energia otrzyma zgodę, wtedy prace rozpoczną się pod koniec lata 2013 roku. Wiatrak powinien stanąć w ciągu czterech miesięcy. Około 3 miesięce przebiegają prace ziemne, wykopy pod drogi i fundament. Natomiast sam montaż turbiny wiatrowej trwa około 3 tygodnie mówi. Dwaj rolnicy, którzy wydzierżawią łącznie niespełna 0,5 ha nie wycofali się z podpisanych już umów. Umowa na dzierżawę 2-3 tysięcy metrów kwadratowych jest bardzo lukratywna. Oni dostają za to dużo więcej, aniżeli dopłaty do jednego czy pięciu hektarów rocznie. ( ) Myślę, że rolnicy w Polsce mają taką świadomość na temat tych elektrowni wiatrowych, że oni wiedzą, ile za to żądać. I te kwoty są już niemałe uważa wiceprezes. W 2010 roku inwestor mówił, że dzierżawa w naszym kraju opiewała na kwoty rzędu od zł do zł na rok. Po dwóch latach stawki te wzrosły zł to już się bardzo rzadko zdarza. Teraz dzierżawy wynoszą od do zł, a czasami w pierwszej strefie, czyli nad morzem, to zdarza się, że rolnikom płaci się i zł. U nas wychodzi tak połowę, ale to zależy od klasy gleby podkreśla Jan Kuraszkiewicz. (abi)

19 44 (790) 2 listopada 2012 ŻYCIE A 19 RĄCZYCOWATE Ectophasia oblonga SPOTKANIA Z PRZYRODĄ Część XVI PRZEMYSŁAW ŻURAWLEW Phasia hemiptera Ectophasia oblonga Rączycowate są rodziną owadów należącą do rzędu muchówek. Rodzina ta liczy ponad gatunków występujących na całym świecie, z tej liczby około 500 gatunków zanotowano dotychczas w Polsce. Muchówki te żyją w bardzo różnych środowiskach, przy czym najwięcej gatunków można spotkać wiosną na kwitnących kwiatach porastających skraje lasów liściastych. Niektóre przypominają muchy domowe, inne gatunki są znacznie większe i przypominają nieco pszczoły. Wiele z krajowych rączyc jest bardzo efektownie ubarwionych, wiele gatunków ma czerwone odwłoki z czarnymi pasami i kolorowe, prześwitujące skrzydła. Owady te są parazytoidami, czyli organizmami pośrednimi pomiędzy drapieżcami a pasożytami, uprawiającymi pasożytnictwo larwalne. Składają swoje jaja w ciałach innych owadów (motyle, pluskwiaki), a larwy są pasożytami żywiąc się ciałem gospodarza nie pozbawiają go życia przed przepoczwarczeniem. Wiele gatunków jest bardzo pożytecznych, np. rączyca rdzawa w przypadku inwazji szkodnika sosny, jakim jest motyl brudnica mniszka, skutecznie ogranicza populację gąsienic. Na terenie powiatu pleszewskiego wykazano w ostatnich latach nieco ponad 20 gatunków tych ciekawych muchówek, jednak należy podkreślić, iż dopiero rozpoczęto zbieranie tych owadów. Za oznaczenie muchówek na załączonych zdjęciach dziękuję dr. inż. Cezaremu Bystrowskiemu z Zakładu Ochrony Lasu, Instytutu Badawczego Leśnictwa w Sękocinie Starym, który jest jednym z największych znawców tych owadów. Foto: Paweł Kostuj Piotr Paluszkiewicz Przemysław Żurawlew Elomya lateralis Tachina fera Tachina magnicornis Gymnosoma rotundatum

20 20 ŻYCIE A 44 (790) 2 listopada 2012 OGŁOSZENIA OGŁ OSZENIE Zarząd Stowarzyszenia Przyjaciół Liceum Ogólnokształcącego im. St. Staszica w Pleszewie zawiadamia, że 23 LISTOPADA 2012 ROKU O w Auli szkoły odbędzie się Walne Zgromadzenie Sprawozdawcze Stowarzyszenia, na które zapraszamy wszystkich absolwentów i wychowanków. Szczegóły na stronie internetowej I Liceum Ogólnokształcącego im. St. Staszica w Pleszewie. Zarząd OGŁ OSZENIE o LICYTACJI NIERUCHOMOŚ CI Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym w Pleszewie Piotr Tomczak (tel./fax (62) ) ogłasza, że w dniu 30 listopada 2012 r. o godz. 10:30 w budynku Sądu Rejonowego w Pleszewie mającego siedzibę przy ul. Malińskiej 21 w Sali 208 odbędzie się PIERWSZA LICYTACJA nieruchomości oznaczonej ewidencyjnie oznaczonej ewidencyjnie jako działka nr 3446 o powierzchni 0,0432 ha, położonej: Pleszew, ul. Prusa 6, dla której Wydział Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w Pleszewie prowadzi księgę wieczystą o numerze Nieruchomość położona jest w pośredniej strefie Pleszewa, w rejonie koncentracji mieszkalnictwa jednorodzinnego. Ulica Prusa położona jest na zapleczu ulicy Poznańskiej, stanowiącej trasę przelotową przez miasto, odcinek drogi krajowej nr 12. Nieruchomośc zabudowana jest jednorodzinnym budynkiem mieszkalnym, budynkiem gospodarczo- -garażowym i drewnianą wiatą. Dom mieszkalny jest w zabudowie bliźniaczej, niski parter i piętro. Powierzchnia ogólna tego udynku to 169,46 m2. Suma oszacowania wynosi ,00 zł, zaś cena wywołania jest równa 3/4 sumy oszacowania i wynosi ,00 zł. Licytant przystępujący do przetargu zobowiązany jest złożyć rękojmię w wysokości 1/10 sumy oszacowania, tj ,00 zł w gotówce. Zgodnie z przepisem art kpc w przetargu nie mogą uczestniczyć osoby, które mogą nabyć nieruchomość tylko za zezwoleniem organu państwowego, a zezwolenia tego nie przedstawiły oraz inne osoby wymienione w tym artykule. skuteczna reklama Przemysław Markiewicz tel. 602/ Patrycja Skorzybót tel. 512/