Poeci walczącej Warszawy



Podobne dokumenty
TERMINARZ PRZEGLĄDU. Szanowni Państwo, Druhny i Druhowie,

Drzewa. Krzysztof Kamil Baczyński

E-1 E-1 ZOŚKA. Weźmy wszyscy się pod rękę W te radosne dni! Maj bzem będzie kwitł, Pójdziemy łanami Tkanymi chabrami Ty, ja i my!

I Komunia Święta. Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

Ziemia. Modlitwa Żeglarza

Gromadzisz nas. a G a / Gromadzisz nas i łączysz nas w jedno, h A h. By wielbić święte Imię Twe. /x2

ALLELUJA. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja.

Magiczne słowa. o! o! wszystko to co mam C a D F tylko tobie dam wszystko to co mam

Jezus Wspaniałym Nauczycielem

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek

Spis treści. Od Petki Serca

Jezus Wspaniałym Nauczycielem. Biblia dla Dzieci przedstawia

MISJE PRZYSZŁOŚCIĄ KOŚCIOŁA

Szara piechota. Karabiny błyszczą, szary strój, a przed nimi drzewa salutują, Bo za naszą Polskę idą w bój! x2

to myśli o tym co teraz robisz i co ja z Tobą

Druk śpiewnika współfinansowany przez Urząd Miasta Legionowo.

piotr semla DOWÓD ŻYCIA

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

Śpiewnik. Teksty autorstwa Adriana Nafalskiego. Zapraszamy na stronę zespołu

1. Legiony. Legiony to żołnierska nuta, Legiony to ofiarny stos, Legiony to żołnierska buta, Legiony to straceńców los!

1. Mój Pan 1. Mój Pan, mój Bóg Mój jedyny życia król. Mój Zbawca, mój Jezus Mój jedyny życia dar.

Marsz Żoliborza. W bój przeciw nam rzucili tysiąc sztukasów, Lotniczych asów, sto Tygrysów, sto Tygrysów, Krzyczą, że myśmy dzicy bandyci z lasów,

1. Wyjątkowy osioł. Raz osiołek skarżył się. Że taki nijaki jest. Czemu nie jest wielki tak jak słoń. Czemu nie jest tak jak lew

Pieśni i piosenki religijne dla przedszkolaków

Maryjo, Królowo Polski, /x2 Jestem przy Tobie, pamiętam, /x2 Czuwam.

Kocham Cię 70 sekund na minutę, 100 minut na godzinę, 40 godzin na dobę, 500 dni w roku...

CYTAT NR 1 Już ten dzień się zbliża, Gdy przyjmę Cię w sercu moim, A Ty spójrz na mnie z Nieba W Miłosierdziu Swoim.

Ofiaruję Ci. Kiedyś wino i chleb

Chrześcijanie są jak drzewa

INSCENIZACJA NA DZIEŃ MATKI I OJCA!!

Maria Jolanta Piasecka MGNIENIA

MAŁY, ALE WAŻNY. Gdy ciemno, szaro i ponuro, Gdy wiatr przygania burym chmurom, Kierowca stara się i trudzi, Aby Cię dostrzec w tłumie ludzi.

W obecnej chwili w schronisku znajdują same psy, ale można oddać pod opiekę również inne zwierzęta, które czekają na nowy dom.

Pieśni Powstania Warszawskiego śpiewamy przy ognisku Spotkanie trzecie. 4 sierpnia 2018 Wiata Edukacyjna przy Jeżowym Stawie

SPIS TREŚCI. Od Autora...5 ALFABETYCZNY SPIS PIEŚNI

DZIEWCZYNY WOJENNE. Konspekt zbiórki dla gromady zuchenek. "Ocalały nie po to aby żyć, ale by dać świadectwo"


Mojżesz i plagi egipskie (część 1) Ks. Wyjścia, rozdziały 7-9

Przez wiele lat szłam bezdrożami Nie znając lepszych w życiu dróg Widziałam smutne serca I płynące strugi łez Przyszedłeś Ty i wyschły wszystkie łzy

Wiersze. Pod stopy krzyża. Dużo cierpiałem... lecz koniec się zbliża. Z uspokojeniem po odbytej męce. Pójdę, o Chryste, do stóp twego krzyża

CYTAT NR 1. Musicie być silni miłością, która wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystko przetrzyma, tą miłością, która nigdy nie zawiedzie.

Punkt 12 W tym domu mieszkał i został aresztowany hm. Jan Bytnar ps. Rudy bohater Szarych Szeregów uwolniony z rąk Gestapo 26.III 1943 r.

Każdy patron. to wzór do naśladowania. Takim wzorem była dla mnie. Pani Ania. Mądra, dobra. i zawsze wyrozumiała. W ciszy serca

Newsletter. DeNews. Nr. 3 Dziewczyna z Nazaretu. SPOTKANIE DeNews. Temat: Matka Jedyna Taka. Wyjątkowo godz 22:00

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Mała Armia Gedeona

W dzisiejszym wydaniu:

JAK ROZMAWIAĆ Z BOGIEM?

DZIEŃ NIEPODLEGŁOŚCI. scenariusz listopad Gosia Czy człowiek jest wolny?

Młodzi poeci czwórki w wierszach o mamie dla mamy

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg sprawdza miłość Abrahama

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.

TO BYŁA BARDZO DŁUGA NOC

Edyta Stańczyk SCENARIUSZ NA AKADEMIĘ Z OKAZJI ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOŚCI PRZEZ POLSKĘ 11 LISTOPADA 1918 r.

PIOSENKA LITERACKA Nick Drake

Propozycje śpiewów na Rekolekcje Oazowe stopnia podstawowego

Rozszumiały się wierzby płaczące

SCENARIUSZ AKADEMII Z OKAZJI ŚWIĘTA NIEPODLEGŁOŚCI 11 LISTOPADA PATRIOTYCZNE ŚPIEWANIE

Istotą naszego powołania jest tak całkowite oddanie się Bogu, byśmy byli jego ślepym narzędziem do wszystkiego, do czego tylko Bóg nas zechce użyć.

Promienie miłości Bożej. Pomóż mi rozsiewać Twoją woń, o Jezu. Wszędzie tam, dokąd pójdę, napełnij moją duszę. Twoim Duchem i Twoim życiem.

Nikodem Szymczak IIIa Gimnazjum I miejsce. Twórcy Wolności

WIDZENIA DANIELA BINGO - instrukcje


MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette)

JASEŁKA ( żywy obraz : żłóbek z Dzieciątkiem, Matka Boża, Józef, Aniołowie, Pasterze ) PASTERZ I Cicha, dziwna jakaś noc, niepotrzebny mi dziś koc,

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą

Uroczystość przebiegła godnie, spokojnie, refleksyjnie właśnie. W tym roku szczęśliwie się zbiegła z wielkim świętem Zesłania Ducha Świętego.

Hostio św., w której zawarty jest testament miłosierdzia Bożego dla nas, a szczególnie dla biednych grzeszników.

JOWITA KĘCIŃSKA-KACZMAREK

1. Bóg mnie kocha i ma wobec mnie wspaniały plan.

Ewangelia Jana 3:16-19

Marcin Ufnalski. Wiersz o Janie Pawle II. Laura Romanowska

CREDO. Materiały dla animatorów muzycznych na rekolekcje. Warszawa, 2010

Mistrzostwa świata. We wszystkich kierunkach panie i panowie skaczą o złoto

Biblia dla Dzieci. przedstawia. Cuda Pana Jezusa

Weź w opiekę młodzież i niewinne dziatki, By się nie wyrzekły swej Niebieskiej Matki.

ŚPIEWNIK KIBICÓW KLUBU SPORTOWEGO UNIA LESZNO

1. Modlitwa Zuchowa. 2. Hymn zuchowy

Tekst zaproszenia. Rodzice. Tekst 2 Emilia Kowal. wraz z Rodzicami z radością pragnie zaprosić

Kto chce niech wierzy

Biblia dla Dzieci przedstawia. Cuda Pana Jezusa

Prawdziwa miłość ani nie poucza, ani nie straszy.

Pomyślności i radości, Szczęścia w kartach i miłości, W dzień słoneczny i po zmroku Chcę Ci życzyć w Nowym Roku.

Małgorzata Moruś Scenariusz teatralno-muzycznej aktywności dzieci 6 -letnich "Częstochowa moje miasto"

ŚPIEWNIK SCHOLA DZIECIĘCA NIEBIAŃSKIE DZIECI. przy PARAFII POD WEZWANIEM PRZEMIENIENIA PAŃSKIEGO I NMP KRÓLOWEJ POLSKI W SOMONINIE WŁASNOŚĆ:

Śpiewnik Patriotyczny

Tłumaczenia: Love Me Like You, Grown, Hair, The End i Black Magic. Love Me Like You. Wszystkie: Sha-la-la-la. Sha-la-la-la. Sha-la-la-la.

1. NOWA WARSZAWIANKA. sierpień 1944r., sł. ps. Krzywda (imię i nazwisko nieznane), muz. Karol Kurpiński

drogi przyjaciół pana Jezusa

MISJA TO KRZYŻ CHRYSTUSA

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg daje Abrahamowi obietnicę

Dusze czyśćowe potrzebują naszej modlitwy


BIG DAY. Teksty do utworów z albumu:

W GRUDNIU W NASZEJ GRUPIE:

Zagraj Barkę. 18 maja 2019 r.

Droga Krzyżowa STACJA

PRAWIE PROSTE PIOSENKI

Transkrypt:

Poeci walczącej Warszawy Krzysztof Kamil Baczyński (ps. Jan Bugaj, Emil, Jan Krzyski, Krzysztof, Piotr Smugosz, Krzysztof Zieliński, Krzyś; ur. 22 stycznia 1921 w Warszawie, zginął w czasie Powstania Warszawskiego jako żołnierz Batalionu Parasol Armii Krajowej 4 sierpnia 1944) polski poeta czasu wojny, podchorąży, żołnierz Armii Krajowej, podharcmistrz Szarych Szeregów, jeden z przedstawicieli pokolenia Kolumbów. Oddycha miasto... Oddycha miasto ciemne długimi wiekami, spowiada miasto ciemne dawnych grobów żałość; rozrąbane żelazem, utulone snami, nie nasycone płaczem, nie spełnione chwałą. Nie wierz, jeżeli ci się ulice pogłębią i staną się jak otchłań, w której śmierć się przyśni, powierz swą myśl mieniącym się nad nią gołębiom i obłokom kwitnącym jak gałęzie wiśni, i chmurom, które zawsze te same, tam, w górze, jak oblicze tęsknoty wykutej w marmurze. Nie wierz nawet pragnieniom, jeśli cię zawiodą nad brzeg spalonych domów i każą ci skoczyć przez wytłuczone okno do czarnych ogrodów, ażeby na zhańbione prochy - zamknąć oczy. Ale uwierz tym głazom, co z kamieni bruku jak psy zdeptane wyją i krwią ludu chluszczą, i rwą się nie pomszczone, i o bramy tłuką. O! niech ci one będą jako słowa ustom, niech ci wydrapią czułość z wzroku i krew z rany, abyś kochając wielu, sam był pokochany. O pij, pij te ciemności z zawalonych ruder, przyjmij w siebie to miasto gromów, które biją, tych Kilińskich, Okrzejów, jak oskardy trudu, i kiedy runą w bruki - niech w tobie ożyją. Stań się krzywdą i zemstą, miłością i ludem. O! chwyć za miecz historii i uderz! i uderz! luty 43r. Warszawa Bryła ciemna, gdzie dymy bure, poczerniałe twarze pokoleń, nie dotknięte miłości chmury, przeorane cierpienia role. Miasto groźne jak obryw trumny. Czasem głuchym jak burz maczugą zawalone w przepaść i dumne jak lew czarny, co kona długo.

Wparło łapy ludzkich rojowisk w głuchych ulic rowy wygasłe, warcząc czeka i węszy groby w nocach krwawych i gromach jasnych. Jeszcze przez nie najeźdźców lawa jako dym się duszny powlecze, zetnie głowy, posieje trawy na miłości, krzywdzie człowieczej. Jeszcze z wieku w wiek tak się spieni krew z ciemnością, a ciemność z brukiem, że odrośnie jak grom od ziemi i rozewrze niebiosa z hukiem. Bryła ciemna, miasto pożarne, jak lew stary, co kona długo, posąg rozwiany w dymy czarne, roztrzaskany czasów maczugą. I znów ująć dłuto i rydel, ciąć w przestrzeni i w ziemi szukać, wznosić wieki i pnącze żywe na pilastrach, formach i łukach. I w sztandary dąć, i bić w kamień, aż się lew spod dłoni wykuje, aż wykrzesze znużone ramię taki głaz, co jak serce czuje. 10 II 1943r Poległym Nocą, gdy ciemność jest jak zwierzę czarne, stoi cisza jak lęku drgający biały słup. I żyła śmierci bije: na marne - drży - na marne, a rano znów się potknę o rozkopany grób. A dniem stół pusty stoi, zabrakło na nim rąk, które by razem ze mną wznosiły kruchą sieć, a uporczywe twarze i ciała wokół siedzą, jak gdyby tu przykute miłości mroczną wiedzą, i głos na ścianach osiadł jak szron i dzwoni; "Leć!" I każą mi: "Zapomnij!" Więc ręce ciężkie włożyć w ciężarny ołów gliny i pracy toczyć głaz, więc jeszcze dzień obrócić, jak mokry piach wyłożyć, odetchnąć jeszcze śmiercią i jeszcze, jeszcze raz. A potem znowu noc i słuchać długo trzeba,

jak schodów trzask się wznosi, jak dławi płótno czarne, a w szyby śniegu bicz: "Na marne - drży - na marne!" I życie w gardle tkwi jak ostry kamień chleba, i czuję was w ciemności bez ziemi i bez nieba. I wtedy trzeba wierzyć, i każą mi: "Zapomnij!" I trzeba martwą broń zamienić w krzyż i płomień... ulice moich dróg są wszystkie w górę - strome, i cienka struga krwi jak lont się spala - do mnie. Żelazna miłość - tak - wybuchło, zgasło, starło, pozostał tępy mus, co w pięści tkwi jak gwóźdź. Zapomnieć teraz, zdrętwieć, milczeniem tak się struć, żeby mi pisklę ognia na dłoni nie umarło. Odeszli. Noc po nocy. Coraz to krzyk za gardło i tylko cisza po nich i dzwoni śniegu słup, ale się głupie ciało jak ciężki pień uparło, choć rano - ktoś się potknie o mój dymiący grób. Ostatni wiersz Te dni są małym miasteczkiem zdarzeń. Znam świat na pamięć, na pamięć znam każdą gwiazdę i ból wieków, rzeczywistość granitową co dzień. Nie żyję w mieście i krajach globów, żyję w ogrodzie przekwitłych uczuć zwierzęcych i pragnień. Ja: rozstrzelany po tysiąckroć żołnierz stuleci, z sercem na bagnet brata nakłutym, nie czekam. Za wzgórzami czasu nabrzmiewa nowy atak. Odważnie nie wiem końca i początku świata. Kiedy mnie jak boga - przez tysiąclecia nie znanego - wyklęto, znam drogę krzyżowej mądrości - obojętność. czerwiec 1940r. Józef Andrzej Szczepański, pseud. Ziutek (ur. 30 listopada 1922 w Łęczycy, zm. 10 września 1944 w Warszawie) polski poeta, powstaniec warszawski, żołnierz batalionu Parasol Armii Krajowej. Dziś idę walczyć - Mamo! Dziś idę walczyć - Mamo! Może nie wrócę więcej, Może mi przyjdzie polec tak samo Jak, tyle, tyle tysięcy Poległo polskich żołnierzy

Za Wolność naszą i sprawę, Ja w Polskę, Mamo, tak strasznie wierzę I w świętość naszej sprawy Dziś idę walczyć - Mamo kochana, Nie płacz, nie trzeba, ciesz się, jak ja, Serce mam w piersi rozkołatane, Serce mi dziś tak cudnie gra. To jest tak strasznie dobrze mieć Stena w ręku I śmiać się śmierci prosto w twarz, A potem zmierzyć - i prać - bez lęku Za kraj! Za honor nasz! Dziś idę walczyć - Mamo! Parasol (Pałacyk Michla) Pałacyk Michla, Żytnia, Wola, Bronią jej chłopcy od Parasola, Choć na Tygrysy mają Visy To warszawiacy same urwisy Hej, tralala czuwaj wiara i wytężaj słuch Pręż swój młody duch, pracując za dwóch Hej, czuwaj wiara i wytężaj słuch Pręż swój młody duch. Hej! Każdy chłopaczek chce być ranny, Sanitariuszki śliczne są panny, A gdy cię kula trafi jaka Poprosisz pannę, da ci buziaka. Z tyłu za linią dekowniki Intendentura, różne umrzyki, Gotują zupę, czarną kawę, Takim sposobem walczą za sprawę. Za to dowództwo jest morowe I w pierwszej linii nadstawia głowę, A najmorowszy przełożony To jest nasz Miecio "w kółko golony". Wiara się bije, wiara śpiewa, Niemcy się złoszczą, krew ich zalewa, Różnych sposobów się imają. Co chwila "szafę" nam przesuwają.

Lecz na nic "szafa" i granaty Za każdym razem dostają baty I wkrótce przyjdzie taka chwila, Że zwyciężymy - i do cywila. Chłopcy silni jak stal Chłopcy silni jak stal Oczy patrzą się w dal Nic nie zrobi nam wojny pożoga. Hej! sokoli nasz wzrok W marszu spryty krok I pogarda dla śmierci i wroga. Gotuj broń Naprzód marsz Ku zwycięstwu W górę wzrok! Orzeł nasz Lot swój wzbił. Chłopcy silni jak stal Oczy patrzą się w dal Hej do walki nie zbraknie nam sił. Godłem nam Biały Ptak A Parasol to znak Naszym hasłem piosenka szturmowa Pośród bomb, huku dział Oddział stoi, jak stał Choć poległa już chłopców połowa Dziś padł on Jutro ja Śmierć nie pyta Gotuj broń Boju zew Gra nam krew Chłopcy silny jak stal Oczy patrzą w dal A na ustach szturmowy nasz śpiew. A gdy miną już dni Walki szturmów, krwi, Bratni legion gdy z Anglii powróci Pójdzie wiara gromadą Alejami z paradą I tę piosnkę szturmową zanuci Panien rój

Kwiatów rój I sztandary Jasny wzrok Równy krok Bruk aż drży Alejami z paradą Będziem szli defiladą W wolną Polskę, co wstanie z naszej krwi. Tadeusz Stefan Gajcy, ps. "Karol Topornicki", "Roman Oścień", "Topór" (ur. 8 lutego 1922 w Warszawie, zm. 16 sierpnia 1944 w Warszawie) polski poeta czasu wojny, żołnierz Armii Krajowej. Miłość bez jutra Mój sen śmiertelny ciałem spełniasz i słowem płochym w śnie poczętym: puszysta włosów twoich perła jak promień krągły w pościel spływa, gdzie dłoń pierzasta jak z igliwia rozdziela cienie ciał od lęku. Mówimy szeptem krwi łagodnej słuchając w sobie: niech w nas płynie, niech niesie - światło jak w roślinie prześwietli serc planety małe Bo tyle tylko jest w nas ciepła, co dłoń zdziwiona objąć zdoła, i trwogi tyle, co zakrzepła wy ryj e w twarzy łza jak z ognia, i głosu w nas, co wydać może w kielichu warg języka ostrze. Niech płynie w nas - mówimy jeszcze ten szmer ciemności, póki księgę obłoków wiatr przegina miękką. Bo tyle tylko wiary w pieśni, ile obrazu pod powieką ziemi odbitej ostatecznie. i obudzimy się słuchając szelestu chmur i grania wody.

Epitafium Przechodniu, powiedz imię, a poznamy miejsce marzenia, które niesie bezpiecznie i lekko. Nad nami niebo rośnie i żelazie bogatym jak wieńcach. Nie zapomnisz, bo miłość ta da ci oczy niezwykłe i zmarszczkę i zobaczysz się, wolny, pod kaskiem z bronią naszą w twych spokojnych snach. i wspina się w dymie pozostawiona dalekość. Były lata nad nami i są. Ty zabierzesz nieświadomą stopą pręcik ziemi otulony mgłą, co nazywa się dla ust tak prosto, a jest głosem, co zaciska krtań i wołaniem z samotnego dna. Nie zapomnisz, bo woda oparzy wargi pyszne i zadusi kłos. Kraj ten mamy w oczach jak ołtarzyk z gajem dymów świecących jak kość. Twarz ukryjesz. Biodra matki suche nie wydadzą ziarna, gdyby po nas wawrzyn zostać miał mały jak uśmiech i jak dłoń albo serce - historia. Taka miłość. Jak kamień przygniata ręce nasze przebite na przestrzał ułożone miłośnie na kwiatach

Gajcy Tadeusz O nas Niebo zmalałe w łunie na ciebie i na mnie czeka jak kubełek srebrny u studni albo o zmierzchu twa ręka. Gdy ognia porusza kaskiem błyszczącym i białym jak puzon, serce jak światło na maszcie w piersi kołysze się pustej. Modlimy się dłonie łącząc o pamięć otwartą jak pejzaż, niech dźwiga nas dalej młodość, choć z ognia, głodu, powietrza. Kiedy ognista kropla spłynie zachodem jak liściem, niebo jak ścieżka ogrodu wróci nas sercu i przyjmie. Wtedy się łuna tętniąca pod brwią nieruchomą przyśni i sen jak głęboki krajobraz piorun otworzy tygrysi. LITERACKA MAPA WARSZAWY 2014