1. Chrzest Pana Jezusa w Jordanie piątek, 6 listopada Jezus przyszedł z Galilei nad Jordan do Jana, żeby przyjąć chrzest od niego. Lecz Jan powstrzymywał Go, mówiąc: «To ja potrzebuję chrztu od Ciebie, a Ty przychodzisz do mnie?» Jezus mu odpowiedział: «Ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełnić wszystko, co sprawiedliwe». Wtedy Mu ustąpił. A gdy Jezus został ochrzczony, natychmiast wyszedł z wody. A oto otworzyły się nad Nim niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica i przychodzącego nad Niego. A oto głos z nieba mówił: «Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie» (Mt 3, 13-17). Aby dać początek swemu życiu publicznemu i uprzedzić «chrzest» swojej krwawej śmierci: On, który jest «Barankiem Bożym, który gładzi grzech świata» (J 1, 29), sam będąc bez grzechu, pozwala zaliczyć się do grzeszników. Ojciec ogłasza: «Ten jest mój Syn umiłowany» (Mt 3, 17) i Duch przychodzi «spocząć» na Nim. Chrzest Jezusa jest obrazem naszego chrztu (Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego, nr 105). Jezus przyszedł jak wyznaje w czasie chrztu aby wypełnić sprawiedliwość. Nasze życie opiera się na wierze w sprawiedliwość Boga. Dlatego nie pokładajmy ufności w innych ani w sobie, bo będziemy rozczarowani. A uciekając się do Pana, zwycięsko wyjdziemy z wszelkich prób (czcigodny sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki).
2. Objawienie się Pana Jezusa na weselu w Kanie sobota, 7 listopada Trzeciego dnia odbywało się wesele w Kanie Galilejskiej i była tam Matka Jezusa. Zaproszono na to wesele także Jezusa i Jego uczniów. A kiedy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: «Nie mają wina». Jezus Jej odpowiedział: «Czyż to moja lub Twoja sprawa, Niewiasto? Czy jeszcze nie nadeszła godzina moja?» Wtedy Matka Jego powiedziała do sług: «Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie» (J 2, 1-5). Słowom Jezusa towarzyszą liczne znaki i cuda, które ukazują, że Królestwo jest obecne w Nim, w Mesjaszu. Wyzwalając niektórych ludzi od ziemskich dolegliwości, nie przyszedł On po to, aby usunąć cierpienie na ziemi, ale by wyzwolić ludzi z największej niewoli grzechu. Wyrzucanie złych duchów uprzedza zwycięstwo Jezusa na krzyżu nad «władcą tego świata» (J 12, 31) (Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego, nr 108). Miłość to czysta intencja i prostota. To czynienie czegoś ze względu na drugiego i dla jego dobra. Miłość bierze bliźniego w całej prawdzie, widząc jego błędy. Nie chce mu dogadzać, ale pragnie jego dobra, jego oczyszczenia z wad. Jest wspaniałomyślna, a zarazem silna (czcigodny sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki).
3. Głoszenie królestwa i wzywanie do nawrócenia niedziela, 8 listopada Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: «Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!» (Mk 1, 14-15). Jezus zaprasza wszystkich ludzi do uczestnictwa w Królestwie Bożym. Nawet największy grzesznik jest wezwany, aby się nawrócił i przyjął bezgraniczne miłosierdzie Ojca. Królestwo należy już tu na ziemi do tych, którzy je przyjmują pokornym sercem. To im objawione są Jego tajemnice (Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego, nr 107). Nieraz przygotowanie do spotkania z Bogiem przez długi czas polega na stwarzaniu w sobie pustyni pozbywaniu się złudzeń. Gdy stajemy na dnie pustyni swego serca, jesteśmy najbliżej Pana. Bo nie możemy Boga ściągnąć naszym wysiłkiem. Nasze uniżenie się przed Nim w prawdzie powoduje, że On wypełnia nas sobą (czcigodny sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki).
4. Przemienienie Pana Jezusa poniedziałek, 9 listopada Jezus wziął z sobą Piotra, Jana i Jakuba i wyszedł na górę, aby się modlić. Gdy się modlił, wygląd Jego twarzy się odmienił, a Jego odzienie stało się lśniąco białe. A oto dwóch mężów rozmawiało z Nim. Byli to Mojżesz i Eliasz. Ukazali się oni w chwale i mówili o Jego odejściu, którego miał dopełnić w Jeruzalem. Tymczasem Piotr i towarzysze snem byli zmorzeni. Gdy się ocknęli, ujrzeli Jego chwałę i obydwu mężów, stojących przy Nim. Gdy oni się z Nim rozstawali, Piotr rzekł do Jezusa: «Mistrzu, dobrze, że tu jesteśmy. Postawimy trzy namioty: jeden dla Ciebie, jeden dla Mojżesza i jeden dla Eliasza». Nie wiedział bowiem, co mówi. Gdy jeszcze to mówił, pojawił się obłok i osłonił ich; zlękli się, gdy weszli w obłok. A z obłoku odezwał się głos: «To jest Syn mój, Wybrany, Jego słuchajcie!» (Łk 9, 28-35). W Przemienieniu ukazała się przede wszystkim Trójca Święta: «Ojciec w głosie, Syn jako człowiek, Duch w świetlistym obłoku» (św. Tomasz z Akwinu). Rozprawiając z Mojżeszem i Eliaszem o swoim «odejściu» (Łk 9, 31), Jezus wskazuje, że aby «wejść do swej chwały» (Łk 24, 46), musi przejść przez krzyż w Jerozolimie, zapowiada swoje zmartwychwstanie i daje nam przedsmak swojego chwalebnego przyjścia, kiedy to «przekształci nasze ciało poniżone na podobne do swego chwalebnego ciała» (Flp 3, 21) (Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego, nr 110). Ciągle jesteśmy faryzeuszami, myśląc, że własnym wysiłkiem, siłą swojej woli uwolnimy się od grzechu, usprawiedliwimy się przed Bogiem. W gruncie rzeczy nie chcemy żadnej łaski od Pana Boga, chcemy Mu pokazać, na co nas stać. Dlatego ciągle doświadczamy swojej słabości (czcigodny sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki).
5. Ustanowienie Eucharystii wtorek, 10 listopada Otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany, wziął chleb i dzięki uczyniwszy, połamał i rzekł: «To jest Ciało moje za was wydane. Czyńcie to na moją pamiątkę!». Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: «Kielich ten jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę!». Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb i pijecie kielich, śmierć Pana głosicie, aż przyjdzie (1 Kor 11, 23-26). Podczas Ostatniej Wieczerzy, spożywanej z Apostołami, w przeddzień swej męki, Jezus uprzedził dobrowolne ofiarowanie swego życia: «To jest Ciało moje, które za was będzie wydane» (Łk 22, 19), «To jest moja krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów» (Mt 26, 28). Ustanowił w owej chwili Eucharystię, która będzie «pamiątką» (1 Kor, 11, 25) Jego ofiary, a swoich Apostołów jako kapłanów Nowego Przymierza (Kompendium Katechizmu Kościoła Katolickiego, nr 120). W Eucharystii mamy przyjmować Chrystusa jako Zbawiciela, Lekarza naszej duszy. Nie jako Boga w niepojętym majestacie, siląc się na wzniosłe akty, ale stając przed Nim w całej prawdzie, mamy ukazywać Mu swoją nędzę, jak ów trędowaty z Ewangelii: «Panie, jeżeli chcesz, możesz mnie oczyścić» (czcigodny sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki).