GAZETKA WuTeZetka Numer 4 lipiec 2011 Nasze Morze Szum morza blasku zachodzącego słooca uspokaja nas. Tam w oddali szum wiatru wszystkie smutki i kłopoty razem z falami odpływają w dal. Tylko radosne wspomnienia zostaną nam. Anna Łukasiak
IV Piknik Integracyjny Wspólne Więzi Po raz czwarty odbył się Piknik Integracyjny Wspólne Więzi w Radiówku. Rozpoczął się on uroczystym przemówieniem pani Małgorzaty Burtkiewicz, prezesowej naszych Warsztatów Terapii Zajęciowych i Wójtowej gminy Wiązowna Anny Bętkowskiej oraz pana Waldemara Burtkiewicza, Kierownika Warsztatów. Organizatorzy zaprosili do wspólnej zabawy przy super zespołach i do korzystania z innych atrakcji na pikniku. Dzięki sponsorom i ludziom dobrego serca było mnóstwo rzeczy do obejrzenia m.in. prace uczestników Warsztatów, które zresztą można było licytowad. Aukcja prac podopiecznych Warsztatów, jak i ofiarodawców przeszła nasze najśmielsze oczekiwania. Największym powodzenia cieszyła się loteria fontowa, dużym zainteresowaniem i aplauzem cieszyły się muzyczne występy naszych uczestników Warsztatów Terapii Zajęciowych. Dochód z tego rocznego pikniku zostanie przeznaczony na kupno samochodu na dowozu uczestników do warsztatów.
Wyjazd integracyjny do Okuninki W pierwszych dniach czerwca uczestnicy wraz z kadra Warsztatów Terapii Zajęciowej pojechała na zaplanowany pobyt do Okuninki na jeziorem Białym. Niektórzy z uczestników W.T.Z. już od miesiąca przeżywali i niecierpliwie oczekiwali dnia wyjazdu. Po przyjeździe na miejsce zostaliśmy mile powitani przez personel ośrodka Astur, jak i ciepłą, słoneczną pogodą. Po zapoznaniu się z kwaterami i rozpakowaniu bagaży nic nie stało na przeszkodzie, aby udad się nad jezioro i korzystad z uroków tego malowniczego zakątka. Czysta woda, piękna okolica, cisza i otaczająca zieleo - idealne miejsce na spędzenie wolnego czasu i odpoczynku. Na terenie ośrodka mieliśmy do dyspozycji kilka rowerków wodnych, z których chętnie korzystaliśmy oraz moc gier stołowych do kolekcji, a gdy upał doskwierał zbyt mocno można było skryd się w cieniu drzew lub parasola i cieszyd się błogim lenistwem. Wieczorami były organizowane dyskoteki, a gdy ktoś miał ochotę można było pograd w gry planszowe lub warcaby czy szachy, tak więc każdy mógł wybrad, jak chce spędzad czas. Trzeciego dnia pobytu pływaliśmy jachtem po całym jeziorze Białym. Cudowne uczucie sunąc po wodzie, gdzie siła napędową jest natura słychad jedynie delikatny plusk fal, szum wiatru i czasem łopoczący żagiel na wietrze. Czas w tym pięknym zakątku szybko mija i ani się obejrzeliśmy, a tydzieo minął. Czas i mile spędzone chwile pozostawiły niezatarte wspomnienia. Jeszcze długo z rozrzewnieniem będziemy powracad myślami do naszego pobyt
nad jeziorem Białym. Żegnaj Okuninko, może jeszcze za rok? Sobibór Podczas naszego pobytu w Okunince wybraliśmy się na wycieczkę do miejsca, w którym podczas II Wojny Światowej znajdował się hitlerowski obóz śmierci. Celowo użyłem tego określenia aby podkreślid charakter tego miejsca. Nie był to obóz koncentracyjny, jak wiele innych utworzony przez Niemców podczas wojny do niewolniczej pracy i uśmiercania zamknięty z powodów kłopotów finansowych, jak na ironię to spowodowało, że informacja o tym tragicznym miejscu dotarła do szerszej opinii publicznej. Obecnie na terenie byłego obozu zagłady prowadzone są prace archeologiczne, które współfinansuje UE i rząd holenderski. ludzi poprzez głód, rozstrzeliwania czy zagazowywanie. Ten obóz w Sobiborze powstał w celu eksterminacji Żydów na masowa skalę. Do tego miejsca przywożono głównie Żydów z zachodniej Europy, a największą grupę stanowili obywatele holenderscy. Obozu ten działał w latach 1942 1943. W tak krótkim czasie zamordowano tam 250000 Żydów i ok. 1000 Polaków. Ten krótki czas działania i liczba ofiar, ukazuje efektywnośd tej machiny śmierci w negatywnym słowach tego znaczeniu. Działalnośd tego miejsca została zakooczona po spektakularnej ucieczce dużej grupy więźniów. Plany rozbudowy, jak i dalszy proces uśmiercania zakooczył się, a niemiecki okupant chciał zatrzed ślady zbrodni, jakie wydarzyły się w sobiborskim lesie. Dokumentacja została spalona, elementy obozu zostały wysadzone, dokładnie pozbierane i wywiezione, a teren zaorany i zalesiony. Nieliczni ocaleni z ucieczki jaka miała miejsce, przekazali informacje o tym, co tam się działo. Pamięd tych wydarzeniach niech zawsze będzie żywa, by nigdy więcej już się nie powtórzyły. Obecnie teren ten jest
Zakooczenie roku Ostatniego dnia czerwca, ostatni raz odbyły się zajęcia w naszych Warsztatach, przed wakacyjną przerwą. Przybrały one uroczysty, pożegnalny charakter. Na samym początku usłyszeliśmy parę pokrzepiających i ciepłych słów od naszego Kierownika Waldemara Burtkiewicza. Było nam zarówno smutno (z powodu miesięcznej rozłąki), jak i radośnie w koocu lato stało już otworem, a wszystkim należał się wypoczynek. Na otarcie łez, czekał na nas słodki poczęstunek, jak również każdy z nas dostał miłą pamiątkę spośród prac wykonanych w pracowni rękodzieła, prowadzonej przez panią Justynę. Był to bardzo wzruszający, jak i zarazem sympatyczny dzieo. Po życzeniach udanych i ciepłych wakacji, rozstaliśmy się, by ponownie spotkad się za miesiąc. KIM JESTEŚMY dziś Bartłomiej Ćwiek Lubię tu przyjeżdżad ponieważ jest fajnie, mamy dużo zajęd i przyjemności a także dużo frajdy, a czasami są występy, atrakcje oraz niespodzianki, jak też nagrody. Lubię pracownie gospodarstwa domowego ponieważ gotujemy i się najemy, przygotowujemy śniadania o godzi 10:15 rano, a po śniadaniu sprzątamy i wtedy jest godzina 11:00, czyli prawie południe, a także są wycieczki do muzeum czyli wydarzenia historyczne z lat dwudziestych które opowiadają 80 lat temu co się wydarzyło a nawet 90 lat temu jak kiedyś się żyło i też jest fajnie tak jak teraz. W czasach dzisiejszych czas w warsztatach szybko mija, czasem śpiewamy są dyskoteki, przebieramy się za inne osoby.
Uśmiechnij się! Trzy balony, duży, mały i nie napompowany;) Dziwny jest ten świat! Szal dusiciel! Nie spinaj się :) Ja nie napompuję?!
Rozwiązanie zagadki z poprzedniego numeru Redakcja Gazetki WuTeZetki redaktor naczelny - Stanisław Piętka z-ca redaktora, grafik - Marek Nejman redaktor - Stanisław Nejman kącik poetycki - Anna Łukasiak edytor - Tomasz Krzemioski fotograf - Justyna Nagiel opiekun projektu - Paweł Jęda
Zwracamy się z prośbą o przekazanie nam 1% Paostwa podatku dochodowego. Przekazane środki w całości posłużą na finansowanie działalności statutowej na rzecz osób niepełnosprawnych. KRS: 0000228443 Korzystamy z konta: 54 8001 0005 2003 0020 7878 0003 Jednocześnie chcielibyśmy podziękowad wszystkim dotychczasowym ofiarodawcom za okazaną pomoc. Każde najmniejsze wsparcie jest dla nas dużą pomocą. Serdecznie dziękujemy! Nasze dane kontaktowe: e-mail: biuro@wtzjestesmy.pl tel.: 22 789 03 71 Zapraszamy do odwiedzenie naszej strony internetowej: www.wtzjestesmy.pl