RECENZJE JAN BRZOZOWSKI Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie Kraków Polscy migranci w Irlandii: wokół środowiska duszpasterstwa polonijnego. Szkice teologiczne i społeczne, red. Marek Grubka i Marcin Lisak, Wydawnictwo Euro Nexus Publishing House, Wydawnictwo Espirit, Kraków-Dublin 2010. Stwierdzenie, że polski Kościół Katolicki ma długą tradycję w posłudze duszpasterskiej na emigracji byłoby zwykłym banałem. Historia polskiego wychodźstwa to przecież równocześnie historia pracy polskich księży, zakonników i zakonnic. Trafiali oni do najbardziej egzotycznych zakątków naszego globu wszędzie tam, gdzie znajdowali się rodacy: od chłodnej i niegościnnej Syberii po subtropikalne tereny Ameryki Południowej. Czasami nawet inicjowali akcję emigracyjną, czego przykładem jest osoba księdza Leopolda Moczygęby, który sprowadził Ślązaków do Teksasu, tworząc osadę Panny Marii. Księża byli nie tylko duszpasterzami, ale liderami i organizatorami lokalnej wspólnoty polonijnej, z kolei siostry zakonne tworzyły szkoły i sierocińce, ale także organizacje kulturalne i oświatowe. Dziś wiedza o działalności Polskiego Kościoła na emigracji jest powszechnie dostępna, dzięki licznym badaniom, realizowanym zarówno przez samych księży i siostry zakonne, jak i przez świeckich naukowców. Jednak gros istniejących publikacji dotyczy tzw. starej Polonii, a więc ośrodków diaspory w Niemczech, Francji, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Brazylii i Argentynie. Tym bardziej więc cieszy fakt, iż ukazała się książka opisująca działalność duszpasterską w nowym, dynamicznie rozwijającym się ośrodku polonijnym w Irlandii. Recenzowana książka poświęcona jest ogólnie duszpasterstwu polonijnemu w Irlandii, ale w znacznej części zdominowana jest posłudze pełnionej przez jedno zgrupowanie zakonne ojców dominikanów. Nie jest to przypadkiem, ponieważ właśnie na Zielonej Wyspie działalność dominikanów jest szczególnie intensywna. Publikacja została wydana z okazji piątej rocznicy utworzenia duszpasterstwa polskich dominikanów w Dublinie: stała się więc okazją do wstępnych (z uwagi na krótki okres analizy) refleksji na temat posługi wśród emigrantów,
168 Jan Brzozowski ich religijności jak i aktywności samego środowiska polonijnego w tym kraju. Struktura książki, redagowanej przez Marka Grubkę i Marcina Lisaka, jest następująca: część pierwsza ma charakter teologiczno-historyczny. Opisano w niej istotę posługi duszpasterskiej dla emigrantów, proces tworzenia duszpasterstwa polonijnego w Irlandii, a także napotkane problemy i wyzwania. W części drugiej przedstawiono wyniki badań socjologicznych Marcina Lisaka, który studiował polską społeczność w Dublinie głównie pod kątem jej religijności. Część trzecia przedstawia perspektywę społeczną Polonii w Irlandii: działalność konsulatu, szkół i organizacji polonijnych. Ostatnia, czwarta część ma charakter bardziej osobisty: są to opisy doświadczeń poszczególnych duszpasterzy polonijnych, którzy jak słusznie zauważono przez swoją posługę sami też stali się emigrantami. Część pierwszą książki otwiera wprowadzenie Bernarda Kołodzieja: oprócz przedstawienia struktury opracowania, autor przedstawia krótką historię duszpasterstwa polonijnego na Wyspach, zwracając uwagę że obecność Polaków i polskich księży w Irlandii jest zjawiskiem stosunkowo nowym. Kolejnym tekstem jest rozdział autorstwa Marka Grubki. Przedstawia on historię duszpasterstwa polonijnego w Irlandii, ze szczególnym uwzględnieniem posługi dominikańskiej. Według autora, dominikanie polscy przybyli do parafii Najświętszego Zbawiciela (St Saviour s Parish) na początku 2006 roku, na zaproszenie irlandzkich współbraci. Tu czytelnik wyczuć może pewne niedopowiedzenie, moim zdaniem spowodowane pewnego rodzaju poprawnością polityczną. Otóż Marek Grubka pisze: po akcesji Polski do Unii Europejskiej wielu Polaków przybyło do Irlandii. Zaczęli się oni pojawiać również w dominikańskich parafiach. ( ) Widząc potrzeby polskich katolików, już na początku 2005 roku dominikanie irlandzcy skierowali do prowincjała w Polsce oficjalne zapytanie o możliwość przysłania kapłana (s. 28). Pytanie brzmi: dlaczego u dominikanów właśnie ci polscy imigranci pojawili się tak licznie? Przecież już w tym okresie działał ośrodek duszpasterski dla Polonii w Dublinie w kościele św. Michana w Halston Street. Pamiętać należy, że większość imigrantów polskich w Irlandii to ludzie młodzi, często z wyższym wykształceniem. Wielu z nich już podczas studiów w Polsce miało styczność z duszpasterstwem akademickim, swoistą specjalnością dominikańską. Dlatego można postawić tezę, że wielu młodych Polaków po osiedleniu się w Dublinie swoje pierwsze kroki w niedzielę skierowało właśnie na nabożeństwa w parafii dominikańskiej, ponieważ do tego typu posługi duszpasterskiej byli przyzwyczajeni. Byłbym oczywiście bardzo ciekawy odpowiedzi autorów, czy taka teza jest słuszna rozumiem jednak, że odpowiedź w tej sprawie może być kłopotliwa. Kończąc opis niezwykle interesującej relacji Marka Grubki, nie sposób nie wspomnieć o fragmencie dotyczącym pewnych trudności we współpracy ze współbraćmi z Irlandii. Szczególnie uderzającą różnicą w podejściu do wiernych jest filozofia zamkniętego klasztoru w Dublinie i jego odizolowanie od
Recenzja książki: Polscy migranci w Irlandii: wokół środowiska duszpasterstwa 169 wiernych. Jakże inne jest podejście w tej kwestii polskich dominikanów, gdzie pierwsi wierni przychodzą na mszę o siódmej rano, a ostatnie grupy dyskusyjne duszpasterstwa akademickiego kończą spotkania późnym wieczorem! Ciekawe są także uwagi Roberta Reguły, który opisuje swoje doświadczenia duszpasterskie w wspólnocie polskiej w Tallaght (południowa część Dublina). Odgórne próby integracji Polaków w życie parafii zakładały, że jedynie dwa razy w miesiącu msze św. odprawiane były w języku polskim. W rezultacie zgromadzeni na nabożeństwie wierni z Polski w ogóle nie odpowiadali na wezwania kapłana w liturgii w języku angielskim, angażując się jedynie w śpiewanie polskich pieśni (s. 49). Historycy migracji mogliby powiedzieć ze satysfakcją: ale to już było. Te same problemy przeżywali przecież irlandzcy duszpasterze z Polakami w Stanach Zjednoczonych, ponad sto lat temu Sporządzony przez Marka Grubkę opis problemów związanych z posługą w Duszpasterstwie dla Polaków w parafii St Saviour s zawiera bardzo interesujące, choć wycinkowe dane o Polonii w Irlandii. Po pierwsze, systematycznie rośnie liczba chrzczonych polskich dzieci. Coraz więcej dzieci rodzi się jednak w związkach niesakramentalnych, co wymaga od duszpasterzy większej uwagi i elastyczności przy udzielaniu chrztu dzieciom. Wreszcie rośnie liczba związków mieszanych wśród ślubów sakramentalnych zawieranych w parafii, co świadczyć może o postępującej amalgamacji grupy polskiej z Irlandczykami lub innymi grupami etnicznymi. Doświadczenia księży diecezjalnych przedstawione są w tomie w osobach Piotra Galusa, pełniącego posługę duszpasterską w Cork, a także Mateusza Dąbrowskiego, pracującego wśród Polaków w Ulsterze. W opisie Galusa pojawia się z jednej strony dość nierealistyczna i życzeniowa postawa ze strony kleru irlandzkiego, przekonanego że trzeba dać Polakom od trzech do pięciu lat, by nauczyli się języka, a wtedy polskie msze będą już niepotrzebne (s. 76), z drugiej jednak widać ogromną życzliwość ojców augustianów, którzy księdza diecezjalnego goszczą w swojej parafii i wspólnocie, traktując go jako niemal swojego współbrata. Przy okazji smutnych, a niekiedy tragicznych wydarzeń widać też życzliwość i solidarność ze strony Irlandczyków z Cork wobec wspólnoty polonijnej: było to widoczne zarówno podczas śmierci Jana Pawła II (2005), jak i tragicznego wypadku w Wielki Piątek 2006 roku, gdy czterech młodych Polaków zginęło w wypadku samochodowym. Z kolei Mateusz Dąbrowski przybliża specyfikę pracy duszpasterskiej w Irlandii Północnej, gdzie ma ona charakter dwujęzyczny: księża polscy pełnią posługę zarówno dla wiernych z Polski, jak i Irlandczyków. Umożliwia to co prawda łatwiejsze przyjęcie polskiego księdza w nowej parafii przez tubylców, ale też wiąże się ze znacznym obciążeniem obowiązkami duszpasterskimi. Część pierwszą kończy krótki życiorys zmarłego w 2007 roku księdza Andrzeja Pyki, Salwatorianina, który był pierwszym duszpasterzem polonijnym w Dublinie. Jego też osobie dedykowana jest recenzowana publikacja.
170 Jan Brzozowski Kolejną część opracowania stanowią analizy socjologiczne Marcina Lisaka, który badał społeczność polonijną w parafii St Saviour s Parish w Dublinie. Autor na początku oszacowuje na podstawie danych ze spisu powszechnego, a także atrybucji numerów PPS liczebność polskiej diaspory w 2008 roku na minimum 172 tysiące osób, co stanowiło 3,9% całej populacji Irlandii. W tym miejscu warto zauważyć, że nieco wyższe są szacunki autorów innych rozdziałów w części trzeciej opracowania: Agnieszki Pacygi (200 tys. szacunek dla roku 2010), a także Anny Paś (200 250 tys. po 2008 r.). Następnie Lisak przedstawia wyniki swoich badań ankietowych, przeprowadzanych wśród uczestników mszy świętych w ww. parafii w 2008, 2009 i 2010 roku. Nie sposób przedstawić tutaj pełnych wyników tych niezwykle interesujących analiz. Jako ekonomista zwróciłem uwagę na dane dotyczące dochodów osiąganych przez imigrantów i ich zatrudnienia. Na podstawie badań Marcina Lisaka widać wyraźnie, że kryzys dotknął również i Polaków: ponad 1/5 ankietowanych w latach 2009 2010 korzystała choćby przez pewien okres czasu z zasiłku dla bezrobotnych. Jednak odsetek bezrobotnych wśród badanych jedynie w 2009 roku podskoczył do 9,5%, by w 2010 spaść do 3,8%. Widać wyraźnie, że Polacy bardzo elastycznie reagowali na trudności na rynku pracy, wykazując dużą skłonność do zmiany zawodu, lub też do pracy na częściowy etat. Dzięki temu ci, którzy pozostali na Zielonej Wyspie, mimo pogorszenia sytuacji gospodarczej byli w stanie uzyskiwać stosunkowo wysokie w porównaniu do polskich warunków dochody. Odsetek osób osiągających miesięczny dochód netto poniżej 1000 euro spadł z 16,8% w 2008 do 12,2% w 2010 roku, a 60,5% ankietowanych osiągało dochody w przedziale 1000 2000 euro. Tym łatwiej zrozumieć, dlaczego fala powrotów z Irlandii nie ma charakteru masowego, a znaczna część emigrantów zdecydowała się jednak przeczekać kryzys na miejscu. Powracając do badań Marcina Lisaka, warto przytoczyć kilka dość symptomatycznych danych na temat religijności Polaków. Zadziwiająco wysoki od 27,7 w 2008 do 14,2% w 2010 roku jest odsetek osób żyjących w kohabitacji, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę, że respondenci regularnie uczestniczyli w niedzielnych mszach świętych. W tym jednak przypadku wspólne zamieszkiwanie z partnerem bez ślubu jest często wstępem do formalizacji związku (małżeństwa). Jeśli zaś chodzi o relacje ze miejscową ludnością, autor stwierdza, że w przestrzeni życia religijnego stopień integracji z irlandzką społecznością jest nikły. Wydaje się jednak, że z odpowiedzi wynika pewne narastanie aktywności pro-integracyjnych (s. 145). Chodzi tu przede wszystkim o uczestnictwo w nabożeństwach w języku angielskim, ponieważ w przypadku np. spowiedzi aż 98,5% respondentów w 2008 roku było gotowe korzystać z tego sakramentu wyłącznie po polsku. Część trzecia zawiera krótkie eseje autorstwa praktyków: osób, działających na rzecz i dla Polonii w Irlandii. Agnieszka Pacyga z Konsulatu RP w Dublinie
Recenzja książki: Polscy migranci w Irlandii: wokół środowiska duszpasterstwa 171 przedstawia dane urzędowe, potwierdzające tezy o polskim baby boomie na emigracji. Od akcesji Polski do UE lawinowo rośnie liczba paszportów wydawanych dzieciom w dublińskim konsulacie: o ile w 2004 roku było ich zaledwie 60, to w 2006 już 1200, a w 2009 aż 7450. Anna Paś z organizacji pozarządowej Forum Polonia sceptycznie wypowiada się na temat możliwości masowych powrotów emigrantów do Polski, stawiając tezę o chęci przetrwania kryzysu w Irlandii. Tomasz Bastkowski, dyrektor Polskiej Szkoły Stowarzyszenia Edukacyjnego Nauczycieli w Dublinie, przedstawia działalność prowadzonej przez siebie placówki i wyzwania przed nią stojące. Autor zwraca także uwagę na fakt, iż zaledwie ok. 20% dzieci imigrantów w Irlandii uczęszcza do polskich weekendowych szkół. Oznacza to, że w przypadku ewentualnych powrotów do kraju, pojawią się olbrzymie trudności z kształceniem tych dzieci w polskich szkołach. Jest to niewątpliwie problem, z którym już teraz muszą borykać się polscy nauczyciele w regionach najintensywniejszej emigracji i reemigracji, ale który w miarę upływu czasu powinien się nasilać. W kolejnym eseju Katarzyna Michalak przedstawia działalność polskich wolontariuszy Korpusów Pokoju organizacji charytatywnej działającej przy St Saviour s Parish w Dublinie. To bardzo pozytywne świadectwo i przykład tego, że polscy imigranci potrafią się angażować w sprawy lokalnej społeczności: nie tylko polonijnej, ale również irlandzkiej. Opracowanie wieńczy część czwarta, zawierająca osobiste wspomnienia duszpasterzy polonijnych: Cezarego Binkiewicza, Jarosława Krawca oraz Marka Grubki. Cezary Binkiewicz zwraca uwagę na inny charakter pracy duszpasterskiej w Irlandii, szczególnie na niezwykle istotne zaangażowanie osób świeckich w działalności parafii: bez współpracy tych osób wiele projektów byłoby niemożliwych do zrealizowania. Jarosław Krawiec podkreśla, jak ważną dodatkową, pozareligijną funkcję w życiu Polonii dublińskiej pełni kościół St Saviour s: to również miejsce cotygodniowych spotkań towarzyskich i wymiany informacji o oferowanych usługach, wydarzeniach kulturalnych, czy ofertach kupna-sprzedaży. Z kolei rozdział Marka Grubki powtarza częściowo refleksje autorów z części pierwszej oraz ma charakter podsumowujący. Recenzowana książka, mimo iż momentami zawiera bardziej publicystykę niż stricte analizy naukowe, jest z całą pewnością niezwykle cennym i interesującym źródłem informacji nie tylko o działalności duszpasterskiej wśród Polonii, ale także o przemianach zachodzących w społeczności polskiej w Irlandii.