Camino Ingles / Droga Angielska. Przewodnik

Podobne dokumenty
SPRAWOZDANIE Z POBYTU W HISZPANII (PROGRAMU ERASMUS+)

SPRAWOZDANIE Z WYJAZDU LPP-ERASMUS PLACEMENT

Z wizytą u Lary koleżanki z wymiany międzyszkolnej r r. Dzień I r.

SPRAWOZDANIE Z POBYTU NA WYMIANIE STUDENCKIEJ W RAMACH PROGRAMU ERASMUS UNIVERSIDAD DE MURCIA 2013/2014 Maria Malec

Ekspresowo na Mazury? Tak, ale tylko z GigaBusem!

Kurs metodyczny we Florencji, maj Katarzyna Konik, Iwona Mochocka

Sprawdzone i polecane przez nas hostele i hotele w Moskwie

ERASMUS+ W UNIVERSIDADE DA CORUÑA 2016/2017 WSEIZ CZYLI JAK PRZYGOTOWAĆ SIĘ DO WYJAZDU I NIE ZWARIOWAĆ

Moja przygoda w CzechachKarolina. Zaleńska

Coaching Way.Metrum kurs coachingu w drodze do Santiago de Compostela!

OPIS TRASY ZAMARSKI - SZCZYRK

Smażalnia Wicher. Smażalnia Ryb Wicher

. MAJORKA. WYLOT WARSZAWA MODLIN JESIEŃ Biuro Podróży Invitatio. Cena pakietu obejmuje:

. MAJORKA. WYLOT KRAKÓW JESIEŃ Biuro Podróży Invitatio. Cena pakietu obejmuje:

OPIS TRASY BIAŁEJ ŚW. ANTONIEGO tzw. Szlak Trzech Sanktuariów

W dniach maja 2012 odbył się wyjazd rowerzystów z Zielonej Góry do Zittau.

EKSTREMALNA DROGA KRZYŻOWA RZESZÓW - OPIS TRASY BŁĘKITNEJ- SĘDZISZÓW MŁP. -

CHORWACJA HOTEL DUBRAVKA *** nasza propozycja na Lato 2016

Sprawozdania z wycieczki po Szlaku Piastowskim

Oferta. Niezale ne wyjazdy. Nie marnuj czasu. Podró uj tak, jak chcesz.

Pomysł na weekend: Success Trip we Lwowie

Droga na wzór EDK: 20 km

Przewodnik dla wyjeżdzających na studia do Lizbony w ramach programu Erasmus+

Towarzystwo Oświatowe Edukacja - Beskidy klas szóstych. Dzień 1

REJSY W CHORWACJI 2016

AGENDA WYJAZDU IMPREZA

adres: Alwernia ul. Zięby 1, tel: ;

Sokolica najbardziej znany szczyt i drzewo w Polsce

OPIS TRASY Jablunkov Puńców. Śląsk Cieszyński

Droga na wzór EDK: 20 km

! Alesund 2

Ilość dni: 3 lub 5. Obszar geograficzny: Mazury Zachodnie. Pory roku: lato, jesień JAK MAZURY TO TYLKO ZACHODNIE!

Relacja z pobytu Remagen/RheinAhrCampus

Wyjazd na Erasmusa jest nieporównywalnym do innych doświadczeniem. Daje wiele korzyści:

1. Al. Grunwaldzka 244, Gdańsk tel./fax (+48) , (+48) , (+48)

Kuba Cayo Coco Hotel Melia All Inclusive

FILM - W INFORMACJI TURYSTYCZNEJ (A2 / B1)

Trasa czerwona. Bł. Jerzego Popiełuszki

1 dzień. Dworzec PKP Warszawa Centralna godz. * Dworzec PKP Szczecin * Dworzec Stralsund * Nocleg: Sund Camp Altefähr

Nadszedł wreszcie upragniony czas wycieczki. Wszyscy nie mogliśmy się doczekać. Agnieszka Kaj i Arek Grześkowiak ciągle odliczali dni do wyjazdu.

Sprawozdanie z przebiegu praktyk realizowanych w ramach projektu

adres: Alwernia ul. Zięby 1, tel: ;

RAPORT Z WYJAZDU NA STUDIA Z PROGRAMU ERASMUS+

Sprawozdanie z wycieczki nr 3 Szkolnego Koła Turystyki Aktywnej Hornfelsy

Jak trafić. Nasz adres: ul. Leśna 10 (wejście od ul. Żelaznej na dzwonek!) Chorzów Batory. tel skype: thermasilesia. Jak trafić!

SPRAWOZDANIE Z POBYTU NA PRAKTYCE STUDENCKIEJ ERAZMUS W FIGUEIRA DA FOZ

Jelenia Góra Sobieszów, ul. Reymonta 3a

EKSTREMALNA DROGA KRZYŻOWA RZESZÓW - OPIS TRASY BŁĘKITNEJ - Rzeszów Sędziszów Małopolski

Czy na pewno jesteś szczęśliwy?

EDK 45 km. Św. Andrzeja Boboli

Wycieczka do Torunia. Wpisany przez Administrator środa, 12 czerwca :29

III. Temat: Pakujemy plecak na pielgrzymkę. ks. Marek Studenski

6. Kierujemy się nadal główną drogą i po ok.900m znajduje się kościół pw. Wszystkich Świętych w Zabierzowie IV STACJA DROGI KRZYŻOWEJ.

INFORMATOR OBÓZ KRAJOZNAWCZY POŁĄCZONY Z WARSZTATAMI MATEMATYCZNYMI W ZĘBIE k. ZAKOPANEGO lipca 2014 KOSZT 790 zł

św. Karola Boromeusza

Wyszukiwanie informacji w Internecie

ALPEJSKA OAZA SPOKOJU

W Beskidzie Sądeckim

Rejon Nowy Targ. Trasa Św. Maksymiliana Kolbe

TOUBKAL. Treking w Atlasie Wysokim z wejściem na szczyt Toubkal (4167 m n.p.m)

OPIS TRASY POMARAŃCZOWEJ ŚW. JANA PAWŁA II

Wyjdź z kościoła, dojdź do głównej drogi, skręć w prawo, idź prosto ul Dworcową do mostu.

Windsurfingowy wyjazd rodzinny Chorwacja Lipiec 2016

O ROZKŁADZIE JAZDY POCIĄGÓW KOLEI ŚLĄSKICH

Sprawdzone i polecane przez nas hostele i hotele w Pekinie

Wędrówki odbędą się 8-mego i 10-stego listopada (sobota i poniedziałek).

OPIS TRASY POMARAŃCZOWEJ ŚW. JANA PAWŁA II

Wycieczka do Karpacza

Wyjazd na Erasmusa polecam każdemu. Moim zdaniem wynikają z niego same korzyści zaczynając od udowodnienia samemu sobie na ile nas stać, nauczenia

Trasa EDK Karlsruhe. św. Tomasza z Akwinu

Dojazd we Francji ze stacji do stadionów piłkarskich

WINEBOOK TRAVEL CENTRUM WINA & GOFORWORLD.COM. WŁOCHY 8 13 czerwca 2019

Tajlandia - Birma 2016

Friedrichshafen Wjazd pełen miłych niespodzianek

Wylot w piątek z Naszego lotniska Lublinek był w piątek o 17:15.

REJSY W CHORWACJI 2016

Częstochowa - Kraków - Jurajski Szlak Rowerowy Orlich Gniazd

LIGA klasa 1 - styczeń 2017

Relacja z pobytu na Majorce

WYMIANA POLSKO NIEMIECKA 2018r

Centralna Komisja Egzaminacyjna Arkusz zawiera informacje prawnie chronione do momentu rozpoczęcia sprawdzianu. UZUPEŁNIA ZESPÓŁ NADZORUJĄCY

Drukuj PDF Zatoka Lučica - Milna / Wyspa Brač / Chorwacja

WYJAZD DO TURCJI W RAMACH PROJEKTU COMENIUS EURO VILLAGES

Karpacz zimą Co można robić zimą w Karpaczu z dziećmi? jeździć na sankach, nartach i na desce

Sprawozdanie z działalności wspinaczkowej Masyw Mont Blanc, Alpy Zima 2015

Wydział Matematyki I Informatyki ul. Słoneczna Olsztyn

Drukuj PDF Zatoka Lučica - Milna / Wyspa Brač / Chorwacja

PROPOZYCJE TRAS NA PIELGRZYMKĘ HARCERSKĄ ZHP CHORĄGWI KRAKOWSKIEJ DO KALWARII ZEBRZYDOWSKIEJ

Studia na Uniwersytecie w Cagliari

Karkonosze maj 2014 Dzień 1 Dzień 2

Trasa pomarańczowa. Św. Jana Pawła II

Wspomnienia z Grecji. Natalia Kucharczyk klasa VI

Ekstremalna Droga Krzyżowa

Poniżej przedstawiamy ogólną koncepcję naszej pielgrzymki do Santiago de Compostela:

Biuro Podróży OGÓLNE INFORMACJE DLA KOLONISTÓW I RODZICÓW. Informacje wyjazdowe turnus

Universidade de Aveiro

Dębogóra, ul. Czeremchowa

Szlakiem stolic, czyli wakacyjnych wspomnień czar

EDK Niepokalanów. Poniższy opis to wskazówki przebiegu wybranej przez Ciebie trasy.

Alpejskie przełęcze. Wyprawa motocyklowa przez Austrię, Włochy, Szwajcarię Biuro podróży Papagayo ALPEJSKIE PRZEŁĘCZE

Transkrypt:

Camino Ingles po poznańsku

DLA KOGO TO? Kwiecień 2018 r. nasze pierwsze Camino. Zdecydowaliśmy się na najkrótszą trasę, czyli Drogę Angielską (Camino Ingles). I to była najwłaściwsza decyzja! Przeżyliśmy cudowną, choć zaledwie kilkudniową przygodę. Wyciągnęliśmy wnioski, które z pewnością wykorzystamy w bliskiej przyszłości. W końcu Camino wzywa... Poniżej w treściwych słowach, czyli jak na poznaniaków przystało, przedstawione zostaną wskazówki dla tych, którzy chcieliby zacząć swoją przygodę z Camino od Drogi Angielskiej, a którzy - tak jak my na samym początku nie za bardzo wiedzą, czym to wszystko się je... Przede wszystkim należy podkreślić, że Camino Ingles jest idealnym szlakiem dla początkujących pątników. To doskonała szkoła pielgrzymowania, jednocześnie piękna i pozostawiająca niedosyt oraz budząca ochotę na więcej. Jeżeli masz tydzień wolnego, Camino Ingles jest właśnie dla Ciebie. Nawet w sezonie nie jest tu przesadnie tłoczno, przez co można cieszyć się zarówno przebywaniem na łonie natury, jak i nie przejmować się zbytnio o miejsce do spania. Choć żeby być do końca szczerym należy powiedzieć, że w zależności od miejscowości z tym ostatnim bywa czasami różnie... PAKOWANIE Pierwszy krok do Camino to odpowiednie spakowanie. Nie ma sensu powtarzać w tym miejscu różnych porad i trików. Camino Ingles jest na tyle krótkie, że nawet większe błędy w tej sztuce nie skutkują poważniejszymi konsekwencjami. Grunt to starać się maksymalnie zbliżyć do magicznej wartości wagi plecaka liczonej jako 1/10 masy naszego ciała. Oznacza to oczywiście wiele wyrzeczeń, ale w Camino chodzi też i o to. Do rzeczy, które warto zabrać, zaliczają się: peleryna przeciwdeszczowa, sweter/cieplejsza bluza na długi rękaw, duży kubek plastikowy z uchem do mikrofali, butelka z filtrem i krem do opalania. Karimata poza sezonem, który zaczyna się pod koniec maja, nie jest niezbędna. Przydaje się za to nóż harcerski, konieczna jest czapka na głowę oraz mała apteczka na wypadek skaleczeń i otarć. Niezbędna jest znajomość (chociażby podstaw) hiszpańskiego, ponieważ w innym języku często trudno jest się porozumieć. Nazwa szlaku okazała się w tym przypadku mocno myląca. Naszą wędrówkę podjęliśmy na przełomie kwietnia i maja. Pogoda była w kratkę, w nocy wyraźnie zimniej niż w Polsce, ale przez to też chłodniej i przyjemniej w ciągu dnia. Mimo, że upał dał się nam parę razy we znaki, to zasadniczo raczej marzliśmy niż narzekaliśmy na zbyt wysoką temperaturę. 2

JAK ZACZĄĆ! Droga Angielska ma dwa możliwe punkty startowe miasta A Coruña i Ferrol. W obu przypadkach nie ma szans na bezpośrednie połączenie z Polski, mimo, że w tej pierwszej miejscowości jest lotnisko. Musimy się zatem liczyć z przesiadkami i wielogodzinną podróżą. Najrozsądniejszą opcją jest lot z Berlina (skąd można kupić bilety lotnicze do Hiszpanii lub Portugalii już za 30 Euro!). My zdecydowaliśmy się na opcję najszybszą. Oznaczało to bezpośredni lot z Poznania do Madrytu (około 3 godzin y), a potem przejazd autobusem (ponad 7 godzin) z madryckiego Estacion Sur (dokąd dotarliśmy pociągiem prosto z lotniska w niecałe pół godziny) na dworzec w Ferrol (gdzie zajechaliśmy późnym wieczorem; koszt to ponad 60 Euro od osoby). Tam zatrzymaliśmy się w hostelu La Frontera, który osobiście mogę polecić. Niestety, w tym mieście nie ma albergue, w związku z czym trzeba znaleźć inne, czytaj droższe, rozwiązanie. Inną opcją jest podróż nocnym pociągiem, co zajmuje jednak kilkanaście godzin, a cenowo jest tylko niewiele tańszym rozwiązaniem. W tym miejscu należy podkreślić, że compostelę dostaniemy jedynie pokonując trasę z Ferrol. Tylko ta gałąź Camino Ingles ma bowiem ponad 100 km, czyli niezbędne minimum dla pieszego pielgrzyma do jej otrzymania. Paszport, czyli kredencjał, można zakupić już na miejscu, co zresztą uczyniliśmy, ponieważ zależało nam na hiszpańskim dokumencie. Trzeba tu dodać, że wybierając taką opcję nie ma co nastawiać się na szybki poranny wymarsz z Ferrol na szlak. Nasze kredencjały nabyliśmy w Oficina de Turismo (Biuro Informacji Turystycznej) na Plaza de España. Punkt został otwarty kilkanaście minut po 10 rano, co w Hiszpanii oznacza wczesne godziny poranne... Warto dodać, że każdego dnia w paszporcie należy wbić po dwie pieczątki z różnych mijanych miejsc. Mogą to być stemple ze schronisk, w których śpimy, z barów, restauracji, a nawet ze sklepów. Hiszpanie chętnie je przybijają, często nie czekając aż pielgrzymi się o to upomną. START Pierwszy etap pielgrzymowania można zrealizować dwojako. Konserwatyści i ci, co mają więcej czasu, decydują się na obejście zatoki, nad którą leży Ferrol, wzdłuż wybrzeża. Tak też nas wiodą znaki (słupki, tabliczki, żółte strzałki*), których na trasie jest tyle, że praktycznie nie sposób zgubić drogę. Wybierając tę (dłuższą) opcję warto przenocować w Nedzie. W takim układzie pierwszy etap liczy zaledwie kilkanaście kilometrów. Na to rozwiązanie zdecydowała się grupa Hiszpanów, których spotkaliśmy na ich drugim, a naszym pierwszym noclegu w Miño. Dla nas był to zasłużony wypoczynek po 26 km marszu (co przełożyło się na około 36 tysięcy kroków). Zgodnie z teorią pana Waldemara, doświadczonego pątnika, którego poznaliśmy już pod Santiago de Compostela, na pielgrzymce, o ile nie ma ona czysto pokutnego charakteru, należy kierować się zasadą jak najszybszego dotarcia do celu, bez zbędnego utrudniania sobie i tak dużego przecież wyzwania, jakim jest Camino. Niejako realizując tę myśl, w Ferrol zeszliśmy ze szlaku i przecięliśmy zatokę mostem łączącym to miasto bezpośrednio z miejscowością Fene. Zaoszczędziliśmy tak jeden nocleg, parę Euro oraz kilkanaście kilometrów, które zresztą potem przyszło nam dołożyć u końca drogi. 3

*W tym miejscu nauczyliśmy się, że nie należy ufać białym strzałkom, a czasami żeby iść do przodu trzeba pójść w przeciwną stronę. Tego dnia obiad zjedliśmy w Pontedeume, w restauracji tuż obok niestety nieczynnego punktu informacyjnego dla pielgrzymów (w którym można jedynie nabrać za darmo wody). Restauracja, do której weszliśmy, znajduje się kilka metrów obok, po schodkach do góry. Z miejsc przy stolikach na zewnątrz niej można oglądać zatokę oraz pielgrzymów, którzy wkraczają do miasta od strony Cabanas, pokonując przy tym piękny most. Warto tu dodać, że aby nie zgubić szlaku w Pontedeume trzeba iść na wprost przez rondo, w Rúa Real, a dalej trzymać się głównej drogi, aż wejdzie się na szczyt wzgórza, górującego nad miejscowością. Jedynie z pełnym brzuchem, po obiedzie okraszonym lampką miejscowego wina, jest to w miarę przyjemne podejście;-) W Pontedeume należy też zrobić zakupy, ponieważ poza miastami na szlaku nie ma żadnym sklepów. PIERWSZY NOCLEG Nocleg w Miño ma tę przewagę nad leżącym wcześniej Pontedeume, że tamtejsze schronisko oferuje dużo lepsze warunki noclegowe. Znajduje się kilkadziesiąt metrów za budynkiem miejscowego liceum, na końcu Rúa Marismas, do której dotrzemy pokonując całą Rúa Telle. W centrum miejscowości znajduje się sklep (Gadis), czynny do późnych godzin wieczornych. Dla nas oznaczało to możliwość zakupu produktów na kolację i prowiantu na cały następny dzień. W albergue jest kuchenka i kilka garnków, które pozwalają ugotować porządne jedzenie. Okolica cicha i spokojna daje pewność wyspania, jak również pozwala podziwiać wzniesienia, które trzeba było dzień wcześniej pokonać. A skoro już mowa o profilu trasy to godny polecenia jest portal Gronze.com, gdzie dla każdego etapu szlaku po kliknięciu w panel Ver perfil de la etapa, rozwija się wykres z zaznaczeniem wysokości pokonywanej każdego dnia. Należy mieć jednak na względzie fakt, że te lekko pofalowane górki są nierzadko ostrymi podejściami, krótkimi, ale dającymi w kość niewprawnym wspinaczom z nizin. Trzeba więc uzbroić się w zapasy wody i w coś na ząb w przypadku kryzysu. 4

DRUGI ETAP Kolejny dzień to kontynuacja wspinaczek i ostrych zejść, które co warto podkreślić bywają nierzadko tą trudniejszą częścią trasy. Nasza droga liczyła w tym dniu 22 km (31 tysięcy kroków). Obiad zjedliśmy w Betanzos polecam pierwszą z brzegu restaurację po wejściu na rynek. Na kolejny postój nadają się okolice kościółka w Leiro. Noc spędziliśmy w albergue w miejscowości Presedo. Obiekt ten jest mały i relatywnie najdroższy na trasie cena od osoby wynosi 7 Euro, podczas gdy w innych miejscach nadal jest to 6 Euro. We wsi jest bar, z właścicielem którego można się umówić na wcześniejsze otwarcie następnego dnia i przygotowanie śniadania. Albergue, jak zwykle w takich przypadkach, trzeba opuścić do godziny 9. W Presedo poznaliśmy też wartość zatyczek do uszu przydatnych zwłaszcza, gdy wśród pielgrzymów znajdują się chrapacze. TRZECI ETAP Podejście pod górę w Brumie jest długie, wysokie, ale po doświadczeniach poprzednich dni, specjalnie niewyczerpujące. Po drodze warto zrobić krótki postój w Barze Avelina pierwszym, jaki napotkamy po drugiej stronie szczytu. Hospital de Bruma to dość duże schronisko, z łazienkami i toaletami na zewnątrz, w osobnym budynku. Tu też można zrobić pranie, przy czym pralka jest tylko jedna, więc trzeba pilnować kolejki. W okolicy Brumy schodzą się obie gałęzie Camino Ingles, dlatego warto tu być wcześniej, by nie zabrakło nam miejsca do spania. Alternatywą dla spóźnionych pielgrzymów jest (dużo droższy) hostel w sąsiednim Meson do Vento, gdzie też należy szukać sklepów. My w albergue pojawiliśmy się w porze obiadowej i mimo dużego zapasu czasu i możliwości kontynuowania marszu, zdecydowaliśmy się w nim zostać. Był to najlepszy możliwy wybór, ponieważ nie tylko odpoczęliśmy i dobrze zjedliśmy, ale poznaliśmy również fantastycznych ludzi, którzy tak jak my wyruszyli na szlak. 5

CZWARTY ETAP Bruma to najwyższy punkt na trasie. Dalej szlak się wypłaszcza i w zasadzie wiedzie cały czas nieco z górki. Do Sigüeiro, czyli kolejnego etapowego miasta noclegowego, prowadzi malownicza trasa o długości 24 km. Dla nas był to jednak jedynie kolejny przystanek na trasie. W okolicy godziny 14-tej zjedliśmy obiad w Restaurante Vda. De Nouche przy Avenida de Compostela (menu del dia za 12 Euro, duże porcje, smaczne wino). W tym miejscu postanowiliśmy też zejść ze szlaku i pójść na południe. Od Santiago dzieliło nas 16 km, jednak nie chcieliśmy tego dnia wejść do miasta, a dotrzeć do polskiego albergue na Monte do Gozo. Wyzwanie tym trudniejsze, że musieliśmy porzucić bezpieczny i doskonale oznakowany szlak i pójść bezdrożami. To kolejna szczęśliwa decyzja i wybór, który każdemu polecamy. Dodaliśmy w ten sposób ponad 11 km do przejścia tego dnia, ale tym samym mogliśmy spojrzeć na nieco inne oblicze Galicji. Nasza trasa wiodła koło kościoła de San Andrés de Barciela, dalej leśnymi drogami, na których sprawdzał się komórkowy GPS, aż do Igrexy, gdzie pod tamtejszym kościółkiem zrobiliśmy sobie dłuższy postój. Potem pomaszerowaliśmy przez Reboredo do O Castro, gdzie wiaduktem przeszliśmy nad autostradą, osiągając cel swojej podróży, czyli Monte do Gozo. Na tym odcinku warto mieć większe zapasy wody i jedzenia, ponieważ nie znajdziemy po drodze, wcześniej wszechobecnych, punktów wypoczynkowych czy poboru wody pitnej. Sklepy znajdują się dopiero w Monte do Gozo, tak jak i bary oraz restauracje, co nie powinno nikogo dziwić, ponieważ w tym miejscu wchodzi się na najpopularniejszy Szlak Jakubowy, czyli Camino Frances. Polskie albergue, czyli w zasadzie Centro Europeo de Peregrinación, możemy polecić z całą odpowiedzialnością. Warunki w nim są wprawdzie bardzo skromne, ale po kilku dniach wędrówki po obcym kraju, niezwykle przyjemnie było usłyszeć ojczysty język. W tym miejscu w pełni realizowana jest idea noclegu za co łaska - w albergue na Monte do Gozo nie ma bowiem minimalnej opłaty, jaką powinno się uiścić. Można tu też zjeść smacznie, dużo i niedrogo jedynie 8 Euro za pełen obiad lub 4,5 za jego połowę. Dodatkowym atutem tego obiektu jest widok na Santiago de Compostela, w tym na samą katedrę, oddaloną zaledwie o nieco ponad 5 km. Widoki z Monte do Gozo zachwycają 6

OSTATNI ETAP Ogromnym atutem nocowania na Monte do Gozo jest możliwość pozostawienia tam plecaków i pokonania ostatnich kilometrów bez dodatkowego obciążenia. To o tyle istotne, że z dużymi bagażami i tak nie można wejść do katedry. Dodatkowo Monte do Gozo jest w połowie drogi z Santiago na lotnisko, co dla wielu stanowi kolejny atut. W Santiago nie można pominąć mszy dla pielgrzymów w katedrze. My byliśmy na godzinę 12.00 i mieliśmy to szczęście, że właśnie wtedy wprawiono w ruch słynne wielkie kadzidło, które samo w sobie stanowi atrakcję. Samo Santiago jest dużym miastem, cały czas wypełnionym pielgrzymami nie tylko piechurami, ale i przyjeżdżającymi w to miejsce rowerami, autami i busami. Od strony kulinarnej stanowi tygiel rozmaitych smaków i zapachów. Nasze zmysły przyciągnęła restauracja Dakar przy Rúa do Franko, którą również polecamy. Miejscem, do którego należy się udać jest też oczywiście biuro pielgrzyma, czyli Oficina de Acollida ao Peregrino, gdzie otrzymamy compostelę. Znajduje się ono w głębi budynku na Rúa das Carretas, a w środku ruchem kieruje niezwykle miły pracownik. Z dworca autobusowego w Santiago przy Avenida de Rodrìguez de Viguri (dokąd z Monte do Gozo dojedziemy linią autobusową nr 6) można w około 3 godziny dotrzeć do Fisterry, której piękno docenią jedynie ci, którzy pojawią się tam osobiście. Do tej miejscowości prowadzi też szlak (z kilkoma albergue po drodze i u celu), którego pokonanie zdaniem pani Majki, weteranki Camino, którą poznaliśmy w Monte do Gozo zajmuje 3 dni. Na koniec dodam, że Santiago można też opuścić pociągiem z dworca przy Rúa do Hórreo. Do Madrytu jest stąd 6 godzin jazdy (często z przesiadką w Ourense, która nie nastręcza jednak trudności). Tu warto nadmienić, że im szybciej kupimy bilet kolejowy, tym mniej za niego zapłacimy (ceny wahają się średnio od 40 do 75 Euro). W przypadku, kiedy wszystkie miejscówki zostaną wykupione, może pojawić się problem z dostaniem się do pociągu. Warto więc zadbać o zrobienie zakupów na kilka dni przed odjazdem. Camino Ingles to 110 km krótkiej, bo tylko pięciodniowej, ale pięknej pielgrzymki. Dla nas to była fantastyczna przygoda! Jeśli więc myślisz o Camino, ale wahasz się czy dasz radę, zacznij od Drogi Angielskiej. Spakuj plecak i ruszaj przed siebie. Buen Camino! Wszystkie zdjęcia są objęte prawem autorskim 7