POEZJA MŁODEJ POLSKI

Podobne dokumenty
VIII OGÓLNOPOLSKI KONKURS PLASTYCZNY PRZYRODA POLSKA MELODIA MGIEŁ NOCNYCH GDYNIA 2017 REGULAMIN

Nazwa: Jak przebiega proces czytania? Na jakich poziomach można rozumieć tekst?

Leopold Staff urodził się w roku 1878; jego twórczość obejmuje prawie 60 lat; jej początek miał miejsce w roku 1900; poeta

Przykładowe zadania z języka polskiego

Międzyszkolna Liga Przedmiotowa

Ziemia. Modlitwa Żeglarza

ALLELUJA. Ref. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja. Alleluja, alleluja, alleluja, alleluja.

Przez wiele lat szłam bezdrożami Nie znając lepszych w życiu dróg Widziałam smutne serca I płynące strugi łez Przyszedłeś Ty i wyschły wszystkie łzy

Miłosne Wierszyki. Noc nauczyła mnie marzyć. Gwiazdy miłością darzyć. Deszcz nauczył mnie szlochać A ty nauczyłeś mnie kochać!

Ofiaruję Ci. Kiedyś wino i chleb

Śpiewnik. Teksty autorstwa Adriana Nafalskiego. Zapraszamy na stronę zespołu

I Komunia Święta. Parafia pw. Św. Jana Pawła II Gdańsk Łostowice

Magiczne słowa. o! o! wszystko to co mam C a D F tylko tobie dam wszystko to co mam

NAZWA. Nazwa wywodzi się od cyklu artykułów Artura Górskiego z 1898 r. (przyrównanie zjawisk w polskiej literaturze do zjawisk w Europie)

Na skraju nocy & Jarosław Bloch Rok udostępnienia: 1994

Katalog wzorów statuetek Statuetki z akrylu lub sklejki.

TWÓRCZOŚĆ POETYCKA UCZNIÓW GIMNAZJUM NR 3

Każdy patron. to wzór do naśladowania. Takim wzorem była dla mnie. Pani Ania. Mądra, dobra. i zawsze wyrozumiała. W ciszy serca

Tekst zaproszenia. Rodzice. Tekst 2 Emilia Kowal. wraz z Rodzicami z radością pragnie zaprosić

Katharsis. Tyle bezimiennych wierszy, ilu poległych rycerzy Dariusz Okoń

CYTAT NR 1 Już ten dzień się zbliża, Gdy przyjmę Cię w sercu moim, A Ty spójrz na mnie z Nieba W Miłosierdziu Swoim.

Maria Jolanta Piasecka MGNIENIA

ks. Mieczysław Maliński GDY BĘDZIEMY WRACALI DO DOMU

Prawdziwa miłość ani nie poucza, ani nie straszy.

Rozdział II. Wraz z jego pojawieniem się w moim życiu coś umarło, radość i poczucie, że idę naprzód.

Kocham Cię 70 sekund na minutę, 100 minut na godzinę, 40 godzin na dobę, 500 dni w roku...

Przedśpiew to wiersz pochodzący z tomu Gałąź kwitnąca, credo Staffa, filozoficznie nawiązujące do stoicyzmu i

Biblia kodem kulturowym Europy. Biblia w literaturze Młodej Polski

Album Małopolska. Urząd Marszałkowski Województwa Małopolskiego ul. Basztowa 22, Kraków fb.com/lubiemalopolske

Avril Asgard Zapisane marzeniami

I Komunia Święta. Parafia pw. Bł. Jana Pawła II w Gdańsku

Szara piechota. Karabiny błyszczą, szary strój, a przed nimi drzewa salutują, Bo za naszą Polskę idą w bój! x2

TO BYŁA BARDZO DŁUGA NOC

to myśli o tym co teraz robisz i co ja z Tobą

Spis treści. Słowo wstępne... 7

Michał Kmiećkowiak, Gimnazjum nr 1 w Zielonej Górze, opiekun Ewa Mrozińska

JASEŁKA ( żywy obraz : żłóbek z Dzieciątkiem, Matka Boża, Józef, Aniołowie, Pasterze ) PASTERZ I Cicha, dziwna jakaś noc, niepotrzebny mi dziś koc,

Ty jesteś Bogiem działającym cuda (Ps 77,15)

22 wspaniałe wersety z Biblii i ulubione opowiadania biblijne

CYTAT NR 1. Musicie być silni miłością, która wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystko przetrzyma, tą miłością, która nigdy nie zawiedzie.

1. Mój Pan 1. Mój Pan, mój Bóg Mój jedyny życia król. Mój Zbawca, mój Jezus Mój jedyny życia dar.

Wszelkie Pismo od Boga natchnione jest i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do kształcenia w sprawiedliwości.

Niektórzy lubią. poezję... TOMIK POETYCKI WYDANIE SPECJALNE Z OKAZJI ŚWIĘTA SZKOŁY

Chrzest. 1. Dziękuję za uczestnictwo w Sakramencie Chrztu Świętego

Nr 1. Małżeństwo to piękno. bycia we dwoje. Małżeństwo to poszukiwanie. drogi do celu. Małżeństwo to skarb. którym jest Wasza miłość.

Spis treści. Od Petki Serca

* * Mój kwiatuszku, mój wspaniały. Mój jedyny, ukochany. Moje serce Ciebie chce, cierpi, kiedy nie ma cię...

Simone Martini, Ukrzyżowanie, fragment Poliptyku Męki Gimnazjum Klasa II, temat 59

Dokument hipertekstowy laboratorium II. Podstawy HTML

WYNIKI III OGÓLNOPOLSKIEGO KONKURSU POETYCKIEGO

Dzieci 6-letnie. Stwarzanie sytuacji edukacyjnych do poznawania przez dzieci swoich praw

Prolog. Fantasmagoria

MODLITWY. Autorka: Anna Młodawska (Leonette)

Podziękowania dla Rodziców

Promienie miłości Bożej. Pomóż mi rozsiewać Twoją woń, o Jezu. Wszędzie tam, dokąd pójdę, napełnij moją duszę. Twoim Duchem i Twoim życiem.

Propozycje śpiewów na Rekolekcje Oazowe stopnia podstawowego

* * * Nie ma piękniejszej pasji niż ta łącząca ludzi ponad podziałami celebrującej natury piękno i nie wdającej się w małostkowe spory

Scenariusz montaŝu słowno-muzycznego z okazji Dnia Edukacji Narodowej ( do wykorzystania w nauczaniu zintegrowanym)

Drodzy Rodzice, Po uroczystości zaślubin zapraszamy na przyjęcie weselne do.

Anioł Nakręcany. - Dla Blanki - Tekst: Maciej Trawnicki Rysunki: Róża Trawnicka

CREDO. Materiały dla animatorów muzycznych na rekolekcje. Warszawa, 2010

ZADANIA REALIZOWANE W MIESIĄCU MAJ W GRUPIE IX TYGRYSKI

piotr semla DOWÓD ŻYCIA

Marcin Ufnalski. Wiersz o Janie Pawle II. Laura Romanowska

Ten zbiór dedykujemy rodzinie i przyjaciołom.

INSCENIZACJA NA DZIEŃ MATKI I OJCA!!

Nie ma innego Tylko Jezus Mariusz Śmiałek

Gromadzisz nas. a G a / Gromadzisz nas i łączysz nas w jedno, h A h. By wielbić święte Imię Twe. /x2

Historia patriarchy Izaaka, syna Abrahama Izaak i Rebeka Przymierze Boga z Izaakiem KS. ARTUR ALEKSIEJUK

WE WRZEŚNIU W NASZEJ GRUPIE:

Małgorzata Moruś Scenariusz teatralno-muzycznej aktywności dzieci 6 -letnich "Częstochowa moje miasto"

Najczęściej o modlitwie Jezusa pisze ewangelista Łukasz. Najwięcej tekstów Chrystusowej modlitwy podaje Jan.

Biblia dla Dzieci przedstawia. Bóg sprawdza miłość Abrahama

Ich obce twarze Widziałem wielu, którzy chcieli być jak on.

Kto chce niech wierzy

INFORMACJE PODSTAWOWE

Teksty piosenek z płyty: MUZOLAKI MUZYKALNE DZIECIAKI

Cytaty do zaproszeń ślubnych

Sully Prudhomme. Miłość zamordowana

Pieśni i piosenki religijne dla przedszkolaków

Nazywam się Maria i chciałabym ci opowiedzieć, jak moja historia i Święta Wielkanocne ze sobą się łączą

SPRAWOZDANIE Z AKCJI KOCHASZ DZIECI, NIE PAL ŚMIECI"

LEKCJA 111 Powtórzenie poranne i wieczorne:

Co to jest miłość - Jonasz Kofta

Akt ofiarowania się miłosierdziu Bożemu

Anna Nosal, klasa II f Życie

Kinga Wójcik - klasa V Szkoły Podstawowej im. Henryka Sienkiewicza w Rzerzęczycach

SZKOŁA PODSTAWOWA "TĘCZA" W ZGORZELCU ul. Boh. II AWP , Zgorzelec. Numer 2 03/16 PROJEKTU

Scenariusz przedstawienia z okazji Dnia Babci i Dziadka

Izabella Mastalerz siostra, III kl. S.P. Nr. 156 BAJKA O WARTOŚCIACH. Dawno, dawno temu, w dalekim kraju istniały następujące osady,

Liceum/technikum Literatura: praca z tekstem - Platon "Obrona Sokratesa" (fragmenty)

EGZAMIN MATURALNY Z JĘZYKA POLSKIEGO

Mitologia: Pochodzenie zjawisk przyrody na podstawie znanych mitów Demeter i Kora. Język polski Klasa V SP

DZIEŃ II. NOWENNA PRZED UROCZYSTOŚCIĄ ŚW. WINCENTEGO PALLOTTIEGO stycznia 2013 Rok Wiary. Z pism św. Wincentego Pallottiego:

Maryjo, Królowo Polski, /x2 Jestem przy Tobie, pamiętam, /x2 Czuwam.

Praca semestralna z języka polskiego dla słuchaczy V semestru

1. Dzięki za to co mam Ref.

Wolontariat. Igor Jaszczuk kl. IV

KOCHAM CIĘ-NIEPRZYTOMNIE WIEM, ŻE TY- MNIE PODOBNIE NA CÓŻ WIĘC CZEKAĆ MAMY OBOJE? Z NASZYM SPOTKANIEM WSPÓLNYM? MNIE- SZKODA NA TO CZASU TOBIE-

Wiersze. Pod stopy krzyża. Dużo cierpiałem... lecz koniec się zbliża. Z uspokojeniem po odbytej męce. Pójdę, o Chryste, do stóp twego krzyża

Transkrypt:

POEZJA MŁODEJ POLSKI

Kazimierz Przerwa-Tetmajer EVVIVA L'ARTE! Eviva l'arte! Człowiek zginąć musi - cóż, kto pieniędzy nie ma, jest pariasem, nędza porywa za gardło i dusi - zginąć, to zginąć jak pies, a tymczasem, choć życie nasze splunięcia niewarte: evviva l'arte! Eviva l'arte! Niechaj pasie brzuchy nędzny filistrów naród! My, artyści, my, którym często na chleb braknie suchy, my, do jesiennych tak podobni liści, i tak wykrzykniem; gdy wszystko nic warte, evviva l'arte! Evviva l'arte! Duma naszym bogiem, sława nam słońcem, nam, królom bez ziemi, możemy z głodu skonać gdzieś pod progiem, ale jak orły z skrzydły złamanemi - więc naprzód! Cóż jest prócz sławy co warte? evviva l'arte! Evviva l'arte! W piersiach naszych płoną ognie przez Boga samego włożone: więc patrzym na tłum z głową podniesioną, laurów za złotą nie damy koronę, i chociaż życie nasze nic niewarte: evviva l'arte! Strona 1 z 7

Kazimierz Przerwa-Tetmajer KONIEC WIEKU XIX Przekleństwo?... Tylko dziki, kiedy się skaleczy, złorzeczy swemu bogu, skrytemu w przestworze. Ironia?... Lecz największe z szyderstw czyż się może równać z ironią biegu najzwyklejszych rzeczy? Wzgarda... lecz tylko głupiec gardzi tym ciężarem, którego wziąć na słabe nie zdoła ramiona. Rozpacz?... Więc za przykładem trzeba iść skorpiona, co się zabija, kiedy otoczą go żarem? Walka?... Ale czyż mrówka rzucona na szyny może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie? Rezygnacja?... Czyż przez to mniej się cierpieć będzie, gdy się z poddaniem schyli pod nóż gilotyny? Byt przyszły?... Gwiazd tajniki któż z ludzi ogląda, kto zliczy zgasłe słońca i kres światu zgadnie? Użycie?... Ależ w duszy jest zawsze coś na dnie. co wśród użycia pragnie, wśród rozkoszy żąda. Cóż więc jest? Co zostało nam, co wszystko wiemy, dla których żadna z dawnych wiar już nie wystarcza? Jakaż jest przeciw włóczni złego twoja tarcza, człowiecze z końca wieku?... Głowę zwiesił niemy. Strona 2 z 7

Kazimierz Przerwa-Tetmajer MELODIA MGIEŁ NOCNYCH (Nad Czarnym Stawem Gąsienicowym) Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie, lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie... Okręcajmy się wstęgą naokoło księżyca, co nam ciała przezrocze tęczą blasków nasyca, i wchłaniajmy potoków szmer, co toną w jeziorze, i limb szumy powiewne, i w smrekowym szept borze, pijmy kwiatów woń rzcźwą, co na zboczach gór kwitną, dźwięczne, barwne i wonne, w głąb wzlatujmy błękitną. Cicho, cicho, nie budźmy śpiącej wody w kotlinie, lekko z wiatrem pląsajmy po przestworów głębinie... Oto gwiazdę, co spada, lećmy chwycić w ramiona, lećmy, lećmy ją żegnać, zanim spadnie i skona, puchem mlecza się bawmy i ćmy błoną przezrocza, i sów pierzem puszystym, co w powietrzu krąg toczą, nietoperza ścigajmy, co po cichu tak leci, jak my same, i w nikłe oplatajmy go sieci, z szczytu na szczyt przerzućmy się jak mosty wiszące, gwiazd promienie przybiją do skał mostów tych końce, a wiatr na nich na chwilę uciszony odpocznie, nim je zerwie i w pląsy pogoni nas skocznie... Strona 3 z 7

Leopold Staff DESZCZ JESIENNY O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Wieczornych snów mary powiewne, dziewicze Na próżno czekały na słońca oblicze... W dal poszły przez chmurną pustynię piaszczystą, W dal ciemną, bezkresną, w dal szarą i mglistą... Odziane w łachmany szat czarnej żałoby Szukają ustronia na ciche swe groby, A smutek cień kładzie na licu ich miodem... Powolnym i długim wśród dżdżu korowodem W dal idą na smutek i życie tułacze, A z oczu im lecą łzy... Rozpacz tak płacze... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Ktoś dziś mnie opuścił w ten chmurny dzień słotny... Kto? Nie wiem... Ktoś odszedł i jestem samotny... Ktoś umarł... Kto? Próżno w pamięci swej grzebię... Ktoś drogi... wszak byłem na jakimś pogrzebie... Tak... Szczęście przyjść chciało, lecz mroków się zlękło. Ktoś chciał mnie ukochać, lecz serce mu pękło, Gdy poznał, że we mnie skrę roztlić chce próżno... Zmarł nędzarz, nim ludzie go wsparli jałmużną... Gdzieś pożar spopielił zagrodę wieśniaczą... Spaliły się dzieci... Jak ludzie w krąg płaczą... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny... Przez ogród mój szatan szedł smutny śmiertelnie I zmienił go w straszną, okropną pustelnię... Z ponurym, na piersi zwieszonym szedł czołem I kwiaty kwitnące przysypał popiołem, Trawniki zarzucił bryłami kamienia I posiał szał trwogi i śmierć przerażenia... Aż, strwożon swym dziełem, brzemieniem ołowiu Położył się na tym kamiennym pustkowiu, By w piersi łkające przytłumić rozpacze, I smutków potwornych płomienne łzy płacze... To w szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny I pluszcze jednaki, miarowy, niezmienny, Dżdżu krople padają i tłuką w me okno... Jęk szklany... płacz szklany... a szyby w mgle mokną I światła szarego blask sączy się senny... O szyby deszcz dzwoni, deszcz dzwoni jesienny...

Leopold Staff KOWAL Całą bezkształtną masę kruszców drogocennych, Które zaległy piersi mej głąb nieodgadłą, Jak wulkan z swych otchłani wyrzucam bezdennych I ciskam ją na twarde, stalowe kowadło. Grzmotem młota w nią walę w radosnej otusze, Bo wykonać mi trzeba dzieło wielkie, pilne, Bo z tych kruszców dla siebie serce wykuć muszę, Serce hartowne, mężne, serce dumne, silne. Lecz gdy ulegniesz, serce, pod młota żelazem, Gdy pękniesz, przeciw ciosom stali nieodporne: W pył cię rozbiją pięści mej gromy potworne! Bo lepiej giń, zmiażdżone cyklopowym razem, Niżbyś żyć miało własną słabością przeklęte, Rysą chorej niemocy skażone, pęknięte. Strona 1 z 7

Leopold Staff PRZEDŚPIEW Czciciel gwiazd i mądrości, miłośnik ogrodów, Wyznawca snów i piękna i uczestnik godów, Na które swych wybrańców sprasza sztuka boska: Znam gorycz i zawody, wiem, co ból i troska, Złuda miłości, zwątpień mrok, tęsknot rozbicia, A jednak śpiewać będę wam pochwałę życia - Bo żyłem długo w górach i mieszkałem w lasach. Pamięcią swe dni chmurne i dni w słońca krasach Przechodzę, jakby jakieś wielkie, dziwne miasta, Z myślą ciężką, jak z dzbanem na głowie niewiasta, A dzban wino ukrywa i łzy w swojej cieśni. Kochałem i wiem teraz, skąd się rodzą pieśni; Widziałem konających w nadziejnej otusze I kobiety przy studniach brzemienne, jak grusze; Szedłem przez pola żniwne i mogilne kopce, Żyłem i z rzeczy ludzkich nic nie jest mi obce. Przeto myśli me, które stoją przy mnie w radzie, Choć smutne, są pogodne jako starcy w sadzie. I uczę miłowania, radości w uśmiechu, W łzach widzieć słodycz smutną, dobroć chorą w grzechu, I pochwalam tajń życia w pieśni i w milczeniu, Pogodny mądrym smutkiem i wprawny w cierpieniu. Strona 2 z 7

Jan Kasprowicz I Witajcie, kochane góry, O, witaj droga ma rzeko! I oto znów jestem z wami, A byłem tak daleko! Dzielili mnie od was ludzie, Wrzaskliwy rozgwar miasta, I owa śmieszna cierpliwość, Co z wyrzeczenia wyrasta. Oddalne to są przestrzenie, Pustkowia, bezpłodne głusze, Przerywa je tylko tęsknota, Co ku wam pędzi duszę. I ona mnie wreszcie przygnała, Że widzę was oko w oko, Że słyszę, jak szumisz, ty wodo, Szeroko i głęboko. Tak! Chodzę i patrzę, i słucham - O jakżeż tu miło! jak miło! - I śledzę, czy coś się tu może Od kiedyś nie zmieniło? Nic, jeno w chacie przydrożnej Zmarł mój przyjaciel leciwy I uschły dwie wierzby nad rowem, Strażniczki wiosennej niwy. A za to świeżym się liściem Pokryły nasze jesiony I jaskry się złocą w trawie Zielonej, nie pokoszonej. A za to płyną od pola Twórcze podmuchy wieczności, Co śmierć na życie przetwarza I ścieżki myśli mych prości. Witajcie, kochane góry, O, witaj, droga ma rzeko! I oto znów jestem z wami, A byłem tak daleko! Strona 1 z 7