Poskładała: dh. Basia Milewska
1. Wszystko co nasze 2. Magiczne reggae 3. Szlak Czarnych Strzał 4. Mgła 5. Wędrowiec 6. Wieża spadochronowa 2 7. Krajka 8. Ogień 9. Bieszczady 10. Mały obóz 11. Ideały 12. Śpiewogranie 13. Wieczorne Śpiewogranie 14. Szara lilijka 15. Ramię pręż 16. Płonie ognisko 17. Zielony mundur 18. Bieszczady Rock n Roll 19. Dobranoc 20. Chusty 21. Wspomnienia bumeranga 22. Pieśń odchodzących 23. HEJ! Leonardo 24. Piosenka z krępnej 25. Dym z jałowca 26. Niebieska piosenka 27. Zawirował świat 28. Piosenka dla juniora i jego gitary 29. Pieśń pożegnalna 30. Opadły mgły 31. Gwiazdy 32. Plastelina 33. Dalej wesoło 34. To już było 35. Samba turystyczna 36. Sosenka 37. Czarny blues o czwartej nad ranem 38. Zielony płomień 39. Kocham w tobie coś 40. Wędrują ludzie SPIS PIOSENEK
1.Wszystko co nasze Wszystko co nasze Polsce oddamy W niej tylko życie więc idziem żyć Świty się bielą, otwórzmy bramy Rozkaz wydany, wstań w słońce idź! Ramię pręż, słabość krusz Ducha tęż, Ojczyźnie miłej służ Na jej zew, w bój czy trud Pójdzie rad harcerzy polskich ród Harcerzy polskich ród! 40. Wędrują ludzie Z wiarą w sercu z nadzieją u boku co dzień od rana byle do przodu. W huku czy w ciszy, w burzy czy w słońcu krok po kroku, ciągle ku końcu. Wędrują ludzie z plecakiem uśmiechu z balastem smutku i oddechu. I nie chcą spocząć nawet na chwilę bo tak się boją, że coś ich ominie. G C G C e D C G C G C e D C G D e C G D e C
39. Kocham w tobie coś Kocham w Tobie coś D A Dobrze nie wiem co e G Może uśmiech Twój Może dotyk rąk Może oczu blask Co przekornie lśni Gorących warg smak co noc mi się śni i... REF: łabdab di bi du łabdob łabdab...ooo... ja najchętniej bym Cię zjadła Pisze słowa te Gdy przeczytasz je Może zechcesz pomóc Mi kto to wie Mówisz do mnie "Mała chodź" Na te jedną noc Jeśli się spodobasz mi Spełnię twoje sny i... 2. Magiczne reggae Wielu harcerzy jest na świecie A wśród nas magiczny krąg Naszej drużyny życie z magią się plecie Podajmy sobie dwoje rąk Gdy jest Ci źle Gdy życie zwodzi Cię Na zbiórkę przyjdź I graj magiczne reggae Magiczne mamy rytuały Prawo harcerskie wiedzie nas Bo jakieś w życiu trzeba mieć ideały Zaczarujemy wszystkich was REF Kiedy widze Cię Myśli Bóg wie gdzie Powietrza mi brak Cały świat na wspak Słowa plączą się Myśli Bóg wie gdzie Co powiedzieć ma By zatrzymać Cię STÓJ...
3. Szlak Czarnych Strzał Widzę twarze moich druhów Czuję przyjaźń Czarnych Strzał Dobrze, że jesteś tu dobrze, że jesteś tu Na mundurze granat chusty Nasz proporzec z wiatrem gna W drużynie jesteś ty, w drużynie jestem ja Czarnych Strzał dobry szlak Razem wiedzie nas Słońce wschodzi i zachodzi A my w drodze dzień po dniu Dobrze że jestem tu, dobrze że jesteś tu Nasza siła jest w gromadzie Każdy z nas zasady zna W drużynie jesteś ty, w drużynie jestem ja A A AD ED A 38. Zielony płomień W dąbrowy gęstym listowiu Błyska zielona skra Trzepoce z wiatrem jak płomień Mundur harcerski nasz Czapka troszeczkę na bakier Dusza rogata w niej Wiatr polny w uszach i ptaki W pachnących włosach drzew Tam gdzie się kończy horyzont Leży nieznany ląd Ziemia jest trochę garbata Więc go nie widać stąd Kreska przebiega błękitną Strzępioną pasmem gór Żeglują ku tej granicy Białe okręty chmur a G a G a G a a G a G a G C C d C d C d C E a G a G a G a Gdzie niskie niebo usypia Na rosochatych pniach Gdziekolwiek namiot rozpinasz Będzie kraina ta Zieleń o zmroku wilgotna Z niebieską plamką dnia Cisza jak gwiazda ogromna W grzywie złocistych traw
37. Czarny blues o czwartej nad ranem Czwarta nad ranem Może sen przyjdzie Może mnie odwiedzisz Czemu cię nie ma na odległość ręki? Czemu mówimy do siebie listami? Gdy ci to śpiewam - u mnie pełnia lata Gdy to usłyszysz - będzie środek zimy Czemu się budzę o czwartej nad ranem I włosy twoje próbuję ugłaskać Lecz nigdzie nie ma twoich włosów Jest tylko blada nocna lampka Łysa śpiewaczka Śpiewamy bluesa, bo czwarta nad ranem Tak cicho, żeby nie zbudzić sąsiadów Czajnik z gwizdkiem świruje na gazie Myślałby kto, że rodem z Manhattanu Herbata czarna myśli rozjaśnia A list twój sam się czyta Że można go śpiewać Za oknem mruczą bluesa Topole z Krupniczej I jeszcze strażak wszedł na solo Ten z Mariackiej Wieży Jego trąbka jak księżyc Biegnie nad topolą Nigdzie się jej nie spieszy Przejrzysta wstaje mgła Jej wstęgi splata cień Warkocze ciemnych traw I słońca jasny blask 4. Mgła e e D e Chłód poranka krople mgły na twarzy Szum strumienia lasów zapachy Nad puszczą wznosi się mgła Wiatr poplątał znowu swoje ścieżki Zapomniałeś o urokach świata Łzy płyną gdzieś w leśny mech W ten blask nowego dnia Nadzieje nowe budzi I już nie jesteś sam Uśmiechy obcych ludzi Poczułeś swoją moc Gdy mogłeś kogoś kochać Gdy świat garściami brałeś Ten co utoną w mgle C e C e D e C e C e D e Już piąta Może sen przyjdzie Może mnie odwiedzisz
5. Wędrowiec Nie oglądaj się za siebie, kiedy wstaje brzask d F Ruszaj dalej w świat, nie zatrzymuj się C d Sam wybierasz swoją drogę - z wiatrem czy pod wiatr F Znasz tu każdy szlak, przestrzeń woła cię C g d Przecież wiesz...że dla ciebie każdy nowy dzień...że dla ciebie chłodny lasu cień...jak upalna bywa letnia noc...że wędrowca los to jest twój los Lśni w oddali toń jeziora, słyszysz ptaków krzyk Tu odpoczniesz dziś i nabierzesz sił Ale jutro znów wyruszysz na swój stary szlak Będziesz dalej szedł, tam gdzie pędzi wiatr F c g d Jak to dobrze być harcerzem Na obozie spędzać czas Na północy pojezierze Na południu szumi las 36. Sosenka Hej las, mówię wam Szumi las, mówię wam A w lesie, mówię wam, sosenka Spodobała mi się jeden raz Harcerka Marysieńka Sama woda łódkę niosła Łódkę niosła w siną dal A on zamiast trzymać wiosła Objął ją i śpiewał tak a d E a Całuj, całuj druhu miły Całuj, całuj póki czas Bo gdy przyjdzie czas rozstania To już nas nie będzie tam
35. Samba turystyczna Turystyczna grupa nasza ze stanicy ZHP zawsze czujna i ofiarna zawsze się na rajdy rwie. Gdy na trasę to piorunem, na spoczynek to z fasonem. Gdy się zdarzy coś na trasie to na czele grupa jest. Bo to samba- turystyczna Bo to samba- na włóczęgę Samba naszym przyjacielem Samba zawsze z nami jest Gdy idziemy na włóczęgę zostawiamy swą udrękę i idziemy wszyscy razem urzeczeni krajobrazem Nie przeraża nas ulewa nie przeraża słońca żar. Kiedy cała grupa śpiewa i idziemy razem w dal... C a F G 6. Wieża spadochronowa 2 W parku na ławce w zwyczajny dzień F C G Środa czy piątek, nieważne to, nieważne to F C G Ważę, że siedział tam pewien gość F E a Starszy brat, który powiedział wprost F G a Wam to zabawne się dzisiaj wydaje Lecz nas prawdziwa ścinała śmierć, ścinała śmierć Jakże zazdroszczę wam tej zabawy I odszedł laskę dzierżąc jak miecz Czy wy na zbiórkę idziecie chłopaki? F C G Szkoda, że młody nie jestem już nie, nie jestem już nie F C G Bo moje zbiórki tak wyglądały F E a Granat, pistolet, na twarzy kurz F G a Wspomnienia tamtych dzielnych harcerzy Ciągle są żywe i każdy je zna, każdy je zna Nie ma harcerze co nie zna wieży To symbol, który w pamięci trwa Nie wiem czy ktoś z was zdolny dziś byłby Na poświęcenie, jak ludzie Ci, jak ludzie Ci Więc niech choć będzie dobrym człowiekiem Na świecie, który jest taki zły
7. Krajka Chorałem dzwonków dzień rozkwita, jeszcze od rosy rzęsy ciężkie, we mgle turkoce pierwsza bryka, słońce wyrusza na włóczęgę Drogą pylista drogą polną, jak kolorowa panny krajka, słońce się wznosi nad stodołą będzie tańczyć walca... A ja mam swoją gitarę, spodnie wytarte i buty stare Wiatry niosą mnie... Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce, Żuraw się wsparł o cembrowinę Wiele nanosi wody jeszcze, wielu się ludzi z niej napije Drogą pylistą drogą polną, jak kolorowa panny krajka, słońce się wznosi nad stodołą, Będzie tańczyć walca... a d a d C G e E a d a d C G e E E7 F G C a d G C C7 34. To już było Z wielu pieców się jadło chleb Bo od lat przyglądam się światu Czasem rano zabolał łeb I mówili zmiana klimatu Czasem trafił się wielki raut Albo feta proletariatu Czasem podróż w najlepszym z aut Częściej szare drogi powiatu C F G e F d G Ale to już było i nie wróci więcej CFG C I choć tyle się zdarzyło to do przodu e F Wciąż wyrywa głupie serce F C Ale to już było, znikło gdzieś za nami Choć w papierach lat przybyło to naprawdę Wciąż jesteśmy tacy sami Na regale kolekcja płyt I wywiadów pełne gazety A oknami kolejny świt I w sypialni dzieci One lecą droga do gwiazd Przez niebieski ocean nieba Ale przecież za jakiś czas Będą mogły same zaśpiewać
33. Dalej wesoło Dalej, wesoło, niech popłynie gromki śpiew, Niech stutysięcznym echem zabrzmi pośród drzew. Niech spędzi z czoła wszelki smutek, wszelki cień, Wszak słoneczny mamy dzień. Tra la la la la la la la, W sercu radość się rozpala. Tra la la la la la la la, Chcemy słońca, chcemy żyć. C G H7 e a D7 G Harce, wycieczki, obozowych przeżyć moc, Piosnki gorące, mknące, jak kamyki z proc, Serca, złączone bratnich uczuć cudną grą Pozdrowienia ku nam ślą. Raźno harcerze maszerują: raz, dwa, trzy, Prężne ich stopy krzeszą w marszu lotne skry. Idą zdobywać zbrojni w oczu blask i stal, Lśniącą słońcem światów dal. G C G H7 e a D7 G Zwyczaj to stary jak świat Ogień, ogień, ogień. Rozpalmy blisko nas Ogień, ogień, ogień. 8. Ogień Dla spóźnionego wędrowca, Dla wszystkich spóźnionych w noc Rozpalmy tu, rozpalmy tu Ogień, ogień, ogień. Pierwsza gwiazdka już wzeszła, Czas, by ogień rozpalić. Lipy, sosny i buki Chylą gałęzie w oddali. Najpiękniejsze ogniska Z trzaskiem sypią się skry. Wokół samych przyjaciół masz, Śpiewaj z nami i ty. C F F G
9. Bieszczady Tu w dolinach wstaje mgłą wilgotny dzień Szczyty ogniem płoną stoki kryje cień Mokre rosą trawy wypatrują dnia Ciepła które pierwszy słońca promień da Cicho potok gada gwarzy pośród skał O tym deszczu co z chmury trochę wody dał Świerki zapatrzone w horyzontu kres głowy pragną wysoko jak najwyżej wznieść Ulepiłam mamie domek z niewidzialnej plasteliny. Dwa okienka, dwa kominy z niewidzialnej plasteliny! A w okienkach kwiatki bratki z niewidzialnej plasteliny. I dla taty krawat w kratki z niewidzialnej plasteliny! 32. Plastelina G D e C D La la la... G D e C D Tęczą kwiatów barwnych połoniny łan Słońcem wypełniony jagodowy dzban Pachnie świeżym sianem pokos pysznych traw Owiec dzwoneczkami cisza niebu gra Serenadą świerszczy kaskadami gwiazd Noc w zadumie kroczy mroku ścieląc płaszcz Wielkim Wozem księżyc rusza na swój szlak Pozłocistym sierpem gasi lampy dnia Ulepiłam sobie pieska mięciutkiego z czarnym pyszczkiem, lalki Basię i Tereskę I pistolet i siostrzyczkę. Namęczyłam się okropnie: stłukłam łokieć, zbiłam szklankę. Mamo, tato - chodźcie do mnie! Mam tu dla was niespodziankę! La la la... Czemu na mnie tak patrzycie i zdziwione macie miny? Czyście nigdy nie widzieli niewidzialnej plasteliny?! La la la...
31. Gwiazdy Pod rozchwianym nieboskłonem przeglądamy swoje myśli, jeszcze nie wiem czy ci powiem, to co dzisiaj mi sie przyśni. Przecież wiem, wiem o tobie, to co z gwiazd wyczytać mogę, przecież wiem, wiem o tobie, to co gwiazdy mówią mi. Znowu Wielka Niedźwiedzica Wielkim Wozem się zachwyca, znów wyrusza na swój stary szlak. Może kiedyś się przekonam jak wyczytać z nieboskłonu swoje życie i swój cały świat. Pod rozchwianym nieboskłonem przeglądamy gwiezdne slajdy, ty wiesz wszystko, Ja wiem wszystko, słów nam nie potrzeba żadnych. Teraz już oboje wiemy, że ze sobą zostaniemy, dobre gwiazdy, dobrze powróżyły nam. C F9 C G a G C G F C G a G C G F 10. Mały obóz Kiedy rankiem ze skowronkiem Powitamy nowy dzień Rosy z trawy się napijesz Pierwszy słońca promień zjesz Potem wracać trzeba będzie Pożegnamy rzekę, las Bądźcie zdrowi przyjaciele Bądźcie zdrowi, na nas czas D fis D7 G g D E7 A7 Ustawimy mały obóz Bramę zbudujemy z serc A z tych dusz, co tak gorące Zbudujemy sobie piec Rozpalimy mały ogień A w tym ogniu będziesz piekł Naszą przyjaźń, która łączy Która da ci to, co chcesz / x2 ( A7 D) My tu jeszcze powrócimy Nie za rok, no to za dwa Więc dlaczego płacze rzeka Więc dlaczego szumi las Wszak przyjaźni naszej wspólnej nie rozłączy promień zła Ona mocna jest szalenie Więc my wszyscy jeszcze raz
11. Ideały Jestem harcerzem i mocno wierzę We wszystkie szczytne ideały One są dla mnie niczym wyzwanie Któremu stawiam co dzień czoła Być wytrwałym silnym być O to co przyświeca mi Oto cel którego chce Boże tylko daj mi sił Jest dziesięć praw i dobrze wiem Że według nich pójdę swą drogą Lilijki kształt i krzyża cień One w mym życiu mi pomogą d C h G A 30. Opadły mgły Opadły mgły i miasto ze snu się budzi Górą czmycha już noc, Ktoś tam cicho czeka, by ktoś powrócił; Do gwiazd jest bliżej niż krok! Pies się włóczy popod murami - bezdomny; Niesie się tęsknota czyjaś na świata cztery strony A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy; Toczy, toczy się los! A ziemia toczy, toczy swój garb uroczy; Toczy, toczy się los! Ty co płaczesz, ażeby śmiać mógł się ktoś Już dość! Już dość! Już dość! Odpędź czarne myśli! Dość już Twoich łez! Niech to wszystko przepadnie we mgle! Bo nowy dzień wstaje, bo nowy dzień wstaje, Bo nowy dzień Bo nowy dzień wstaje, bo nowy dzień wstaje, Bo nowy dzień Bo wstaje nowy dzień Z dusznego snu już miasto się wynurza, Słońce wschodzi gdzieś tam, Tramwaj na przystanku zakwitł jak róża; Uchodzą cienie do bram! Ciągną swoje wózki - dwukółki mleczarze; Nad dachami snują się sny podlotków pełne marzeń!
29. Pieśń pożegnalna Ogniska już dogasa blask, braterski splećmy krąg W wieczornej ciszy, w świetle gwiazd, ostatni uścisk rąk Kto raz przyjaźni poznał moc, nie będzie trwonił słów Przy innym ogniu, w inną noc, do zobaczenia znów Nie zgaśnie tej przyjaźni żar, co połączyła nas Nie pozwolimy by ją skradł nieubłagany czas. Za nami jasnych godzin moc i moc młodzieńczych snów Przy innym ogniu, w inną noc, do zobaczenia znów 12. Śpiewogranie Jest, że lepiej już nie, nie będzie, choć wiem, Że będzie jak jest. Jest, że serce chce bić i bije, by żyć I śpiewać się chce. Nasze wędrowanie Nasze harcowanie Nasze śpiewogranie Nasze dziej się, dziej! Jeszcze długa droga Jeszcze ogień płonie Jeszcze śpiewać mogę Jeszcze serce chce... C G C G a F F G C G C G a F G Nam nie trzeba ni bram raju, trzeba nam Tam, gdzie śpiewam i gram Nam żaden smutek na skroń, tylko radość i dłoń - Przyjaźni to znak Nasze wędrowanie...
13. Wieczorne Śpiewogranie Kiedy cisza świat zaległa G Bóg rozpostarł tren ciemności D i gdy gwiazdy w noc wybiegły e szukać ciepła swej światłości. C Śpiewam do was i do nieba, że przyjaźni mi potrzeba płomiennego ogniobrania rąk przyjaciół i kochania i kochania.../ 2 razy Kiedy wieczór nas połączy z rąk do serca mkną iskierki i gdy oczy są wpatrzone w płomień serca i podzięki. G D e C G Kiedy przyjaźń z rąk rozkwita czas zatrzymał się zwabiony i gdy rozstać się nie chcemy świat jest w duszach uniesiony. 28. Piosenka dla juniora i jego gitary Gdy pokłócisz się z dziewczyną (Nie życzę ci, lecz różnie jest) Nie chciej zaraz marnie ginąć Zaufaj mi, przekonasz się Skocz w pudło gitary I tam rozłóż się obozem Skocz w pudło gitary Ratunkowym ona kołem Przeczekaj nachalną nawałnicę, Wyjdź potem ze słońcem na ulicę! Wyjdź potem ze słońcem na ulicę. Gdy ci będzie jakoś nie tak (Nie życzę ci, lecz różnie jest) Gdy ta słynna smuga cienia Przypęta się, przerazi cię G D e D G h C D D7 a C G D Aż cię znowu noc dopadnie (Nie życzę ci, lecz różnie jest) Ciemny Bóg się tobą zajmie, Lecz wtedy ty wywijasz się I pomóż słońcu! I pomóż słońcu! I pomóż słońcu lśnić!
27. Zawirował świat Chmury skłębione niosą mrozy i śnieg wiatr gwiżdże w nieszczelnych futrynach kolejny raz pociąg spóźnia się znak że znowu zaczyna się zima Uuu... zawirował świat jak płatki śniegu na dworze stare wspomnienia odżyły znów niewiele nam to jednak pomoże Królowa śniegu srebrnym welonem swym przykryła prawie świat cały wystawić nos poza domu próg to wyczyn nie lada śmiały Szare poranki i krótkie dni każde z nas ma dziś tylko dla siebie tysiąc listów strawił pieca żar w tym dwieście pięćdziesiąt od ciebie 14. Szara lilijka Gdy zakochasz się w szarej lilijce I w świetlanym harcerskim krzyżu, Kiedy olśni cię blask ogniska, Radę jedną ci dam : Załóż mundur i przypnij lilijkę, Czapkę na bakier włóż, W szeregu stań wśród harcerzy I razem z nami w świat rusz. Razem z nami będziesz wędrować Po Łysicy i Świętym Krzyżu, Poznasz urok Gór Świętokrzyskich, Które powiedzą ci tak. Gdy po latach będziesz wspominać Stare dzieje z harcerskiej drużyny Swemu dziecku, co dorastać zaczyna, Jedną radę dasz. a d E a a d E a a d G C E a d E a
15. Ramię pręż Na ścianie masz Kolekcję swoich barwnych wspomnień Suszony kwiat, naszyjnik, wiersz i liść Już tyle lat przypinasz szpilką na tej słomie To wszystko co cenniejsze jest niż skarb Po środku sam generał Robert Baden- Powell Rzeźbiony w drewnie lilijki smukły kształt Jest krzyża znak i orzeł srebrny jest w koronie A zaraz po nim harcerskich dziesięć praw D A e Ramię pręż, słabość krusz i nie zawiedź w potrzebie D A e h Podaj swą pomocną dłoń tym co liczą na ciebie Zmieniaj świat zawsze bądź sprawiedliwy i odważny Śmiało zwalczaj wszelkie zło, niech twym bratem będzie każdy I ŚWIEC PRZYKŁADEM ŚWIEĆ I LEĆ W PRZESTWORZA LEĆ I NIEŚ ZE SOBĄ WIEŚĆ ŻEBYĆ HARCERZEM CHCESZ x2 G A D A gdy spyta cię ktoś skąd ten krzyż na twej piersi D A e h Z dumą odpowiesz mu tak: taki mają najdzielniejsi Bo choć mało mam lat w swym harcerskim mundurze Bogu, ludziom i ojczyźnie na ich wieczna chwałę służę Kto wstawi się na nami u Pana co drogami krętymi każe iść Kto nas usprawiedliwi gdy Pan się będzie dziwił że to już właśnie my Ja wstawię się za Tobą i z podniesioną głową dziękował będę, że Pan dał mi właśnie Ciebie w radości i w potrzebnie na lepsze i na złe A Ty choć powiedz słowo, że zawsze byłem z Tobą, bo chciałem tak i już I razem chleb jedliśmy i równym krokiem szliśmy wśród wichrów, pośród burz Ty wciąż mnie ratowałaś, za rękę mnie trzymałaś, gdy z drogi chciałem zejść A ja otuchy krople, gdy oczy miałaś mokre, nie raz musiałem nieść I tak będziemy stali aż w tej niebieskiej sali do tańca zaczną grać Ja wtedy z pierwszym taktem poproszę Cię i raptem zaczniemy wirować, wolniutko walcować i kręcąc się kręcić na palcach,na pięcie Troszeczkę bezmyślnie jak wiosną przebiśnieg. 26. Niebieska piosenka Ty- nieco szalona, cóż - żona to żona I w mojej Twa ręka,
25. Dym z jałowca niebieska piosenka za serca nas chwyta niebieska muzyka Dym jałowca łzy wyciska, Noc się coraz wyżej wznosi, Strumień drobną falą błyska, Czyjś głos w leśnej ciszy prosi, ciszy prosi. Żeby była taka noc, Kiedy myśli mkną do Boga, Żeby były takie dni, Że się przy Nim ciągle jest, Żeby był przy tobie ktoś, Kogo nie zniechęci droga, Abyś plecak swoich win Stromą ścieżką umiał nieść. Ogrzej dłonie przy ognisku, Płomień twarz ci zarumieni, Usiądziemy razem blisko Jedną myślą połączeni, połączeni. Tuż przed szczytem się zatrzymaj, Spójrz jak gwiazdy w dół spadają, Spójrz jak drga kosodrzewina, Góry z tobą wraz wołają, wraz wołają. 16. Płonie ognisko Płonie ognisko i szumią knieje, Drużynowy jest wśród nas. Opowiada starodawne dzieje, Bohaterski wskrzesza czas. a E a a E a (E) a E a a E a (G) O rycerstwie spod kresowych stanic, C G O obrońcach naszych polskich granic, d E a (E) A ponad nami wiatr szumny wieje, a E a I dębowy huczy las a E a Płonie ogień jak serca gorący, Rzuca w niebo iskry gwiazd. Jedna przeszłość i przyszłość nas łączy, Szumi wokół senny las. W blasku iskier jawi się historia, Tyle zdarzeń miało barwę ognia. Przy ognisku zasiadły wspomnienia, Dziejów kraju uczą nas. Już do odwrotu głos trąbki wzywa, Alarmując ze wszech stron. Wstaje wiara w ordynku szczęśliwa, Serca biją w zgodny ton. Każda twarz się z uniesienia płoni, Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni, A z młodzieńczej się piersi wyrywa, Pieśń potężna pieśń jak dzwon.
17. Zielony mundur Dawno minął czas twych dziecięcych zabaw Z krótkich spodni już wyrósł każdy z nas Chciałbyś jeszcze komuś zrobić jakiś kawał Lecz coś ci podpowie: ile ty masz lat Znów pewnie wysłuchasz zbyt długie kazanie O zdrowiu, o książkach, pomyśleć strach O piciu, paleniu i złym zachowaniu Pomyślisz, posłuchasz i westchniesz tak: Ach, jak chciałbym znów Zielony mundur mieć I plecak swój G e C D 24. Piosenka z krępnej Pamiętam tylko tabun, chmur się rozwinął I cichy wiatr wiejący nad połoniną Jak kamień plecak twardy pod moją głową I czyjaś postać co okazała się tobą... Idę dołem, a Ty górą jestem słońcem, Ty wichurą Ogniem Ja, wodą Ty Śmiechem Ja, Ty ronisz łzy... D A h fis G D A D Byłeś jeszcze zuchem, gdy dostałeś mundur Trochę później plecak, minął czasu szmat Patrzysz w kącie szafy, cóż to, ale heca To twój stary mundur, obraz tamtych lat Gdy szedłeś przed siebie ze swoim plecakiem Twą drogę wyznaczał kolorowy szlak Z przygodą, z piosenką i z czapką na bakier Odkrywałeś ciągle jakiś nowy świat ty byłeś jak słońce w tę zimną noc Jak ciche szczęście, co zesłał mi los Lecz nie na długo było cieszyć się nam, Te kłótnie bez sensu, skąd Ja to wszystko znam? I tłumaczyłam jak naprawdę jest, że mam swój świat, a w nim setki gwiazd. te gwiazdy z daleka ode mnie lśnią śmiechem i śpiewem mijają mój brudny dom/ Nie ma na co czekać, nie ma co rozważać Po co dłużej zwlekać, jaki problem masz Ty wciąż jesteś młody, to świat się postarzał Zrozumiesz to wtedy, gdy zatrzymasz czas I pójdziesz przed siebie ze swoim plecakiem Twą drogę wyznaczy kolorowy szlak Z przygodą, z piosenką i z czapką na bakier Odkrywał wciąż będziesz jakiś nowy świat
23. Hej! Leonardo Ja nie wesoła, ale z kokardą Lecę do słońca, hej! Leonardo A ja się kręcę, bo stać nie warto Naprzód planeto, hej! Leonardo Dość jest wszystkiego Dojść można wszędzie x4 Diabeł mnie szarpie, trzyma za uszy, Dokąd, wariatko, chcesz z nim wyruszyć? A ja gotowa, ja z halabardą Hej! droga wolna, hej! Leonardo Panie w koronie, panie z liczydłem Nie chcę być mrówką, ja chcę być skrzydłem A moja głowa, droga i muzyka Do brązowego życia umyka Wyszłam z bylekąd, ale co z tego Zmierzam daleko, hej, hej kolego Odłóżmy sprawy, kochany synku Na jakieś dziewięć miejsc po przecinku 18. Bieszczady Rock n Roll Miały już Bieszczady swoje tango Miały także taniec zwany sambą Miały także Polkę prosto z pola Lecz nie miały jeszcze rock'n'rolla Ref. Bieszczady rock'n'roll, w połoninach woogieboogie Gdy jesteś tylko sam dzień się staje taki długi Gdy jesteś z nami wraz bardzo szybko mija czas Na stanicy błoto po kolana, a deszcz pada od przedwczoraj rana Przemoczone wszystko do niteczki Chciałbyś zmienić buty i majteczki Na stanicy od samego rana druh oboźny ciągle drze się na nas Ciągle sprawdza nam nasze namioty Chciałby wszystkim zrobić nam piloty
19. Dobranoc Słońce zaszło gdzieś za lasem I nastała ciemna noc A ja tutaj przy ognisku Śpiewam tobie: dobranoc. Dobranoc, dobranoc! Jaka piękna jest ta noc. Takiej nocy życzę tobie przyjacielu - dobranoc. 22. Pieśń odchodzących Wśród tylu naszych szalonych marzeń C G a e Wśród myśli nie poukładanych F C G Wchodzimy w życie niepewnie jak dzieci E a Jak małe wątłe bańki mydlane d G Życie to nie jest jeszcze życiorys, Życie się mieści w brudnopisie. Korzystajmy z wszystkiego powoli, By starczyło na całe życie. Wszak wielkiej siły nam potrzeba, By zmienić życie swe. Jeden cel nam dziś przyświeca: By być lepszym niż się jest. Kolejne lata odciśnięte na stopach O przeszłych dniach nie dają zapomnieć Jak zawsze rano dzień się budzi Rośniemy tak dla innych ludzi Pod naszym niebem, na naszej ziemi W tym domu, który zbudujemy sami Nigdy nie braknie nam siebie Nigdy nie braknie nam siebie C G a e F C G F C a F C G F G C a Choć niebo czasem chowa swe gwiazdy A droga wciąż się wije bez celu Choć czasem sił nam zabraknie by szukać A ziemia pachnie zmęczoną ziemią Wtedy ta jedna pozostaje nadzieja Że jeszcze kiedyś lepiej nam będzie I z czterolistną koniczyną Zdążymy złapać nasze szczęście
21. Wspomnienia bumeranga Przyjdzie rozstań czas I nie będzie nas, Na polanie tylko pozostanie Po ognisku ślad. Zdartych głosów chór, Źle złapany dur, Warty w nocy, jej niebieskie oczy Nie powrócą już. Zarośnięty szlak, Zapomniany rajd, Schronisk pustych i harcerskiej chusty Kiedyś będzie żal. Staniesz z nami w krąg, dotkniesz innych rąk. Będziesz śpiewał, marzył i rozgrzewał, cały serca żar Czyjś zbłąkany głos Do strumienia wpadł Nad górami, białymi chmurami Cicho śpiewa wiatr. Gdzieś za rok za dwa Przyjdzie spotkań czas Złotych włosów, orzechowych oczu Już nie będzie żal. C D e C D e C D G e C D e Nie policzy nas wiatr, nie zatrzyma nas burza W harcerskich mundurach idziemy przez świat Słońce wstało zza chmur nasze chusty maluje A ptaki usiadły w zadumie 20. Chusty G e C D Gdyby powiązać chusty harcerskie w jeden ogromny sznur Można by nimi opasać ziemię Ponad szczytami gór Gdyby rozłożyć chusty szeroko tam, gdzie harcerski szlak To by rozkwitła nam ziemia wiosną Paletą wszystkich barw Może także i Ty pójdziesz z nami daleko Z harcerską piosenką tak dobrze nam iść Chusty zmoczy nam deszcz, a osuszy je słońce I będą naprawdę najdroższe Więc upnij swoją chustę u ramion Jak skrzydła z orlich piór Będziemy drogę wskazywać ptakom Wysoko pośród chmur
CHWYTY GITAROWE