Sprawozdanie z wyjazdu Erasmus 1. Nazwa uczelni zagranicznej, termin wymiany Nazwa uczelni: National University of Public Service (węgierska nazwa to Nemzeti Közszolgálati Egyetem), 2016/2017, II rok, II stopnia (IV semestr) Wymiana odbywała się w następującym okresie: 31.01.2017 07.07.2017 2. Szkoła zagraniczna Uniwersytet w tej postaci istnieje od 2012 roku. Studiuje na nim ok. 10 tyś. studentów. NUPS jest jedną z lepszych uczelni publicznych na Węgrzech. Posiada 4 ydzialy 1. Uczelnia posiada 4 wydziały: Wydział Administracji Publicznej Wydział Prawa Wydział Militarny oraz Wydział Stosunków Międzynarodowych. Te ostatni jest najnowszy i najbardziej umiędzynarodowiony. Podczas mojego semestru liczba studentów z wymiany nie była duża, uczelnia stara się o większą liczbę studentów międzynarodowych, lecz nie z programu Erasmus Plus. Bardzo miłym zaskoczeniem było to, że na wymianę przyjechali studenci z całego świata, nie tylko z Europy. Głównie były to osoby z Chin, Rosji, Azerbejdżanu, Ekwadoru, Mongolii. Największą grupę ponadto stanowiły osoby z Francji, Ukrainy, Włoch, Łotwy, Czech. 3. Opieka uczelni zagranicznej Uczelnia zadbała o nasze zakwaterowanie, nie trzeba było pisać żadnych podań ani składać aplikacji. Akademik jest całkiem nowy i znajduje się prawie w ścisłym centrum. Bardzo dobrze skomunikowany z centrum oraz lotniskiem. Jego nazwa to Ludovica Residence Hall, znajduje się przy metrze nr 4 (niebieska linia), która pomimo tego, że jest najbrzydszą linią jest bardzo dogodna. Zajęcia odbywały się albo w budynku akademika na parterze (można byo zjechać z kawą i w kapciach na zajęcia ) albo w budynku Ludovika ok.300 metrów dalej. 4. Wybrane przedmioty Jako, że był to mój ostatni semestr miałam do realizacji tylko 14 punktów ECTS. Wybrałam 4 przedmioty: 1. Employment of Armed Forces, Cooperative and Collective Efforts (3 ECTS) - najfajnieszy przedmiot z przemiłym wykładowcą, byłym wojskowym. Zaliczenie polegało na jednej prezentacji na temat sił zbrojnych swojego kraju oraz egzaminie ustnym. 2. Migration as a Security Challenge (4 ECTS) Prowadziła je mloda pani doctor, która wymagała dużego zaangażowania. Zajęcia prowadzone w formie warsztatów, gdzie każdy musiał się wypowiedzieć i uczestniczyć w konwersacji. Zaliczeniem była obrona swojej prezentacji, która musiała mieć też swój odpowiednik w formie referatu na ok. 16-20 stron.
3. The European Union as a Global Player in International Crisis Situations (4 ECTS) Wykładowczyni bardzo przyjmna, zajęcia w formie warsztatów. Zaliczeniem był referat na ok. 8 stron. 4. Use of Force and International Law (3 ECTS) Wykładowca bardzo zaangażowany w temat swoich zajęć, często dzielący się niepopularnymi opiniami. Zajęcia w formie wykładów, bez listy obecności. Jednak przedmiot kończył się egzaminem pisemnym z dosyć podchwytliwymi pytaniami. Warto było więc uczęszczać i robić notatki. Poziom na wydziale stosunków międzynarodowych jest dosyć wysoki. Mimo tego, że byliśmy studentami z Eramusa nie dawano nam ulgi. Z nami na zajęcia uczęszczali także normalni studenci węgierscy oraz zagraniczni. Słyszeliśmy opinie, że na innych wydziałach jest wiele łatwiej, chociaż waruki akademików tam były o wiele gorsze. 5. Wydatki Na Węgrzech jest trochę drożej niż w Polsce. Jedzenie, szczególnie owoce oraz mięso jest mniej wiecej 1,5 razy droższe. Jeśli chodzi o usługi to bardzo podobnie. Samo stypendium na pewno nie wystarczy na pokrycie wszystkich kosztów, jeśli chce się też zwiedzać i jeść coś więcej niż pizzę z metra (która jest całkiem dobra, ale ile można ). Akademik kosztował ok. 100 euro za miesiąc, a jednorazowe przyjęcie gości 1000 forintów (czyli ok. 15 zł). Płatności dokonujemy za pomocą systemu Neptun. Bilet mieisączny kosztował 3 500Ft (ok. 50 zł) lecz lepiej zakupić mało znany bilet semestralny za 16 000 forintów. 6. Strona towarzyska Węgrzy są raczej miło nastawieni do Polaków, lecz nie do obcokrajowców. Wszyscy znają angielski, więc węgierki język nie jest potrzebny by tam funkcjonować. Miasto jest bardzo przyjazne studentom i oferuje im wiele zniżek. Tak samo jest w klubach. Do najpopularniejszych należy Kuplung oraz Morrison 2. Zawsze w poniedziałki oferowali tanie alkohole i międzynarodowe towarzystwo. Budapeszt jest bardzo fajną bazą wypadową do innych krajów Europy. Ja osobiście zwiedziłam Czarnogórę, Czechy, Słowację, Serbię. Warto polować na tanie bilety lotnicze (WizzAir, Ryanair) oraz autobusowe (PolskiBus, FlixBus). Warto również zwiedzić same Węgry. Oczywiście najbardziej popularnym miejscem wypadowym w lato jest Balaton z cudownie lazurową wodą. Można też zwiedzić takie miasta jak Tokaj czy Eger. Są one bardzo urocze lecz nie ma w nich do zwiedzenia nic na więcej niż dwie godziny. Polceam także malownicze Jezioro Bokodi, ok. 1,5 godziny drogi od Budapesztu. 7. Twoje sugestie czy poleciłbyś wyjazd kolejnym osobą? Wyjazd na Erasmusa był cudownym przeżyciem. Mogę śmiało powiedzieć, że to najlepsze pół roku w życiu. Wyjechałam nie znając nikogo, a wróciłam mając międzynarodową rodzinę. Ludzie poznani tam na zawsze zapadną mi w pamięć. Ponadto Budapeszt jest magicznym miastem, w którym nie da się nie zakochać. Nawet jeśli nie jesteś pewny swojego języka czy boisz się czegoś nowego JEDŹ! Bariera językowa znika po tygodniu, a ty nauczysz się wielu nowych rzeczy i wrócisz z pięknymi wspomnieniami.
Święta Wielkanocne w akademiku ze studentami z Rosji, Mongolii, Kazachstanu, Azerbejdżanu, Ukrainy i Łotwy.
Termy Rudas w centrum Budpapesztu.
Wieczorne spacery brzegiem Dunaju.
Wieczorem warto przejść się na zielony most Libery Bridge, gdzie można usiąść i zrobić piknik.
Balaton. Jest bardzo dobrze skomunikowany pociągiem z Budapesztu.
Bokodi Lake. Prywatne domki położone malowniczo na środku jeziora.
Jedna z imprez dla Erasmusów.
Urodziny kolegi w akademiku.
Czas na wygłupy w nocy w przerwie od nauki.