HISTORIA JEDNOSTKI OSP PĘCŁAWICE Lata 1917-1939 1. Początki OSP w Pęcławicach Jako datę założenia Ochotniczej Straży Pożarnej w Pęcławicach podaje się rok 1917. Akt notarialny z 1985 r. wspomina o rejestracji jednostki OSP Pęcławice w Urzędzie Gminy Bogoria z nr. 1 w 1917 roku, co może dowodzić, że jednostka była pierwszą w okolicy. W tym to roku jak wspominają stare zapiski miało miejsce niezwykłe natężenie pożarów w okolicach Pęcławic. Mieszkańcy wsi sami przystępowali do gaszenia pożarów, brakowało jednak koordynacji a przede wszystkim potrzebnego sprzętu. Bodźcem do zorganizowania OSP w Pęcławicach był pożar w gospodarstwie Stefana Chłodnickiego. Jako inicjatora działań prowadzących do utworzenia OSP można uznać Jana Opalę s. Jana. Jako współzałożycieli wymienia się również innych mieszkańców Pęcławic Jana Opalę s. Wojciecha, Jana Chudego, Ignacego Skowrona, Jana Stasicę, Stanisława Witkowskiego i Wojciecha Zająca. Mieszkańcy wsi chętnie poparli wniosek o utworzenie OSP oraz licznie zgłaszali się do organizacji. Pierwszym naczelnikiem OSP w Pęcławicach został Jan Opala s. Jana *. Pierwszym etapem działalności OSP Pęcławice było szkolenie bojowe i zapoznawanie się z regulaminami obowiązującymi w strażach pożarnych. Jak to zwykle bywa początki były trudne. Brakowało nie tylko sprzętu do akcji gaśniczych, ale także umundurowania. Każdy członek straży we własnym zakresie musiał zaopatrzyć się w mundur. Pierwsze mundury i czapki były szyte z płótna lnianego prze miejscowe krawcowe. Sprzęt do akcji gaśniczych miał pochodzić z funduszy ofiarowanych przez mieszkańców wsi oraz od rodzin mieszkańców zamieszkujących w Stanach Zjednoczonych. OSP potrzebowała najróżniejszego sprzętu, hełmów, toporów, bosaków, drabin itp. Za pierwsze dobrowolnie ofiarowane środki zakupiono pierwszą sikawkę. Z kolejnymi środkami przybywało coraz to więcej sprzętu dla jednostki. Po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej OSP Pęcławice podjęła szereg inicjatyw mających na celu rozwój jednostki. Zorganizowano wiele zabaw tanecznych i występów artystycznych oraz loterie fantowe. Był to jeden ze sposobów na gromadzenie niezbędnych środków na działalność straży. Podstawowym celem była jednak budowa remizy strażackiej. Nad całością prac czuwał naczelnik Jan Opala s. Wojciecha. Nie ma pewności, w którym roku dokładnie zakończono starania i prace nad budową remizy OSP Pęcławice, jednak były to lata między 1920-27, w 1927 r. straż otrzymała, bowiem sztandar, który znajdował się budynku remizy, więc w tym roku musiała już istnieć. Po tym sztandarem wyrosło wielu ofiarnych działaczy: Stanisław Korcyl, Franciszek Tomtas, Albin Zając, Marian Opala, Mieczysław Opala, Jan Jańczyk, Józef Grzybowski, Wacław Patrzałek, Wacław Zając i wielu innych. * Jan Opala zmarł w 1919 roku, a po nim schedę przejął Jan Opala s. Wojciecha, który stał się wieloletnim naczelnikiem i najbardziej zasłużonym członkiem w historii OSP Pęcławice. 1
Pojawiają się też sprzeczne informacje jakoby budynek remizy miał powstać dopiero w 1928 roku, pewnym jest natomiast, że jej budowa nie była prostą rzeczą w ówczesnych czasach. Prawdopodobnym jest, że remiza, o której piszą protokoły z 1927 i 28 roku była tylko tymczasową. Właściwy budynek powstający na działce Jana Opali musiał być, zatem o wiele późniejszy. Sztandar z 1927 roku Pierwszym niemal pełnym zarządem, jaki można odtworzyć na podstawie protokołów z walnych zebrań członków OSP Pęcławice jest zarząd obrany w 1926 r. Prezesem został wówczas ks. Wacław Nowakowski, naczelnikiem wspomniany już wcześniej Jan Opala, jego zastępcą Jan Kmiecik, gospodarzem Wojciech Zając, skarbnikiem Piotr Konecki. Stanowisko sekretarza według podpisu na protokole zajmował Wawrzyniec Kobylea, miejscowy nauczyciel. Do pozostałych członków można zaliczyć Jana i Józefa Grzybowskich, Ignacego Skowrona. Jak wspomina protokół nr 1 z 1926 r. pęcławska straż w skutek zmian w komendzie znacząco podupadła m. in. poprzez brak ćwiczeń i zbiórek. Ten sam protokół wspomina też o zadłużeniu na kwotę 30 zł. ** Był to pierwszy z poświadczonych kryzysów OSP Pęcławice, taka sytuacja mogła trwać gdzieś do początku lat 30. W latach 30 znów powraca sprawa budowy remizy. Nowy prezes Stanisław Witkowski postawił sobie za główny cel wybudowanie tego jakże potrzebnego dla straży budynku. Stąd można z pewnością stwierdzić, że pierwsza remiza w dziejach OSP powstała około roku 1932. Remiza była budynkiem drewnianym, mieszkańcy posiadający las dobrowolnie przekazali drewno na w/w budowlę na działce wspomnianego już Jana Opali. Jak wspominają zapiski ** Siła nabywcza 1 zł po reformie Władysława Grabskiego z 1924 roku wynosiła w porównaniu z dzisiejszą wartością naszej waluty 1:7, czyli za każdą złotówkę z 1926 roku płacono by dziś 7 zł. Stąd przeliczyć łatwo, że suma zadłużenia wynosiła by dziś 210 zł. Zob. Zbigniew Nestorowicz, Polski talar dla Europy, Tygodnik Powszechny. 2
otwarciu remizy w Pęcławicach towarzyszyło wielkie święto w całej wsi z udziałem wielu osobistości z władz państwowych i strażackich. Lata 1930-39 przyniosły też znaczący rozkwit straży pęcławskiej. Protokoły wspominają o wielu zbiórkach, ćwiczeniach i akcjach gaśniczych. Szczególny nacisk położono na ćwiczenia, które zaniedbywano w latach wcześniejszych. I tak w roku 1930 statystyka ta przedstawia się następująco: 34 godz. ćwiczeń, na których obecnych było w sumie 193 członków, 6 akcji gaśniczych, 10 alarmów ( w tym 4 fałszywe). W latach kolejnych godzin ćwiczeń przybywało, już w 1931 roku były to 84 godziny, a w latach kolejnych ta liczba oscylowała od 60 do 80 godzin. Rozkwit straży w tych latach zawdzięcza się między innymi wspomnianemu już prezesowi Stanisławowi Witkowskiemu. Zdjęcie pierwszej remizy OSP w Pęcławicach zrobione około 1939r. W wyżej wymienionych latach znacząco też podniesiono gotowość bojową i zaopatrzenie w sprzęt gaśniczy. W 1930 roku w inwentarzu OSP Pęcławice znalazły się np.: 2 sikawki, 3 węże ssawne, 4 węże tłoczne, 2 prądownice, 4 łączniki, 6 bosaków, 2 drabiny, 2 dzwonki alarmowe oraz 18 mundurów i 50 kasków różnego typu. Ten sprzęt pochodził najczęściej z funduszy składkowych członków OSP oraz ze zbiórek wśród mieszkańców wsi należących do gromady Pęcławic. Dzięki temu sprzętowi jednostka mogła przeprowadzać sprawne akcje gaśnicze. Oprócz akcji gaśniczych jednostka brała też aktywny udział w życiu społecznym. Protokoły z lat 30 wspominają o wielu wyjazdach na msze święte do kościoła parafialnego w Szczeglicach, o działalności kulturalno-oświatowej (pogadanki, zabawy, przedstawienia) oraz o udziale w zawodach rejonowych. Pierwszy poświadczony udział w zawodach rejonowych OSP ma miejsce w 1930 roku. W Ułanowicach w 1930 r. odbyły się zawody rejonowe Ochotniczych Straży Pożarnych, w których w szeregach OSP Pęcławice wystartowało 9 osób (zamiast planowanych 12). Jednostka uzyskała 7 miejsce w tych zawodach. Rok później na zawodach rejonowych w Staszowie 7 kwietnia OSP Pęcławice 3
zdobyło 39 punktów ( o 3 więcej niż rok wcześniej), miejsca jednak nie odnotowano. Pierwszym poważnym osiągnięciem jest zajęcie pierwszego miejsca w indywidualnych zawodach sprawnościowych w Nawodzicach z 1933 roku. Przy OSP powstaje też drużyna samarytanek, zorganizowana przez Władysławę Stasica. Do drużyny samarytanek należały: Helena Konecka, Genowefa Kmiecik, Aniela Zając, Genowefa Paprocka, Natalia Tomala i wiele innych. Drużna stała się niezastąpioną we wszystkich akcjach ratowniczych. Kobiety z drużyny ukończyły kursy niesienia pierwszej pomocy, gdyż strażacy nie zawsze mogli nieść pomoc tam gdzie byli potrzebni, stąd koniecznością było powołanie drużyny kobiecej. Samarytanki znakomicie dawały sobie radę w niesieniu pierwszej pomocy, podczas gdy strażacy uczestniczyli przede wszystkim w gaszeniu pożarów. Aż do wojny straż rozwijała się bardzo dobrze. Doceniano jej duży wkład w zapewnienie bezpieczeństwa pobliskiej ludności. Przez cały ten okres OSP Pęcławice nie rozstawało się ze swoim sztandarem, ufając w opiekę Matki Bożej. Ostatnie walne zebranie zarządu obyło się 21 sierpnia 1939 roku, na którym naczelnikiem przestał być Jan Opala, tak bardzo zasłużony dla pęcławskiej straży. W raz z nastaniem wojny OSP na jakiś czas zawiesiło swoją działalność oficjalną przechodząc do działań niejawnych, aktywnie biorąc udział w życiu miejscowej społeczności Lata 1940-1949 1. Lata wojny i okupacji Wojna to zawsze trudny czas dla działalności różnych organizacji. Nie inaczej było też z jednostką OSP w Pęcławicach. Działalność w latach 1939-45 musiała na jakiś czas zostać częściowo zawieszona. Przynajmniej do końca 1943 r. dzienniki czynności straży wspominają o akcjach gaśniczych i uroczystościach kościelnych pod okupacją. Jednak we wspominanym roku zapiski się urywają i nie wiadomo czy nie było już takich akcji czy zapiski są niekompletne. Strażacy z OSP musieli zapewne przejść do działalności partyzanckiej bądź konspiracyjnej. Na wyróżnienie zasługuje działalność Eugeniusza Witkowskiego Witolda, który na bazie organizacji strażackiej stworzył oddziały BCh (Bataliony Chłopskie). Witkowski w 1944 był komendantem BCh w obwodzie sandomierskim. Pęcławscy strażacy działali też w Chłopskiej Straży, w czym mogli się pochwalić wieloma zasługami. *** W czasie wojny OSP poniosło jednak znaczącą stratę. W 1944 r. spłonęła drewniana remiza w Pęcławicach. Sprzęt strażacki już jednak wcześniej poukrywano w różnych miejscach, zazwyczaj w domach prywatnych, więc straty w sprzęcie nie były wielki. Ocalał też sztandar z 1927 r., który został ukryty zaraz po rozpoczęciu działań wojennych. Rok 44 był zapewne rokiem kryzysu straży, nie działała już kronika, brakuje zapisków, które może się nie zachowały, ale większym prawdopodobieństwem jest, że ich nie było. Rok ten jest zresztą przełomem w działaniach wojennych, wojska radzieckie były już na terytorium Polski *** Więcej na temat w: Stanisław Kos, Bataliony Chłopskie w tarnobrzeskiem 1940-1945, Sandomierz - czerwiec 1997, Wydawca: Ogólnopolski Związek Batalionów Chłopskich Zarząd Wojewódzki w Tarnobrzegu. Towarzystwo Przyjaciół Muzeum Polskiego Ruchu Ludowego Oddział w Sandomierzu, Skład i druk: Wydawnictwo Samorządowe Sp. z o.o. w Tarnobrzegu. 4
a przez to wzmogła się tez intensywność działania partyzantki, w której brali udział strażacy. Zapewne przez to nie było czasu na zebrania i ćwiczenia a życie w Pęcławicach było o wiele cięższe niż wcześniej, tereny te stały się przecież bezpośrednim teatrem działań wojennych. 2. Zaraz po wojnie Mimo wszelkich trudności i strat OSP Pęcławice przetrwało czasy wojennej zawieruchy. Pod swym sztandarem dalej było gotowe działać dla dobra miejscowej społeczności. Jednak czasy powojenne też były trudne. Nie mniej jednak pęcławska straż była wyjątkowa, co dało się zauważyć choćby spoglądając na sztandar. Był on jakże inny od obowiązującego wzoru powojennego. Godło II Rzeczypospolitej z orłem w koronie, na odwrocie Matka Boska, to zapewne nie mogło się spodobać komunistycznym władzom. Niemniej jednak jeszcze przez jakiś czas sztandar z 1927 r. służył jednostce OSP w Pęcławicach. Pierwszym powojennym zarządem, jaki udaje się nam odtworzyć, że zarząd z 1948 r. i przedstawia się następująco: Prezes Franciszek Chrząszcz, Naczelnik Jan Opala, Gospodarz Walenty Feledyn, Skarbnik Wincenty Ziółkowski, Sekretarz Wacław Feledyn, Komisja Rewizyjna Jan Zając, Ignacy Rycombel oraz pozostali - Michał Sajda, Jan Grzybowski, Józef Kmiecik. Z wcześniejszych czasów wiadomo, że naczelnikiem straży cały czas był Jan Opala, co zapewne pozwala stwierdzić, że to on pełnił tą funkcje najdłużej w historii OSP w Pęcławicach. O samej działalności straży wiemy niewiele. Dziennik czynności straży z lat 1946-48 wspomina tylko o udziale w mszach świętych i wykładach prowadzonych w 1946 r. prze zastępcę naczelnika Mariana Opalę. **** Lata 1950-59 1. Rozkwit OSP w Pęcławicach Lata 50 były czasem prawdziwego rozkwitu dla OSP w Pęcławicach. Wszelkie problemy, z jakimi borykała się straż po wojnie zostały przezwyciężone. Właśnie w tym okresie do pęcławskiej straży wstąpiło najwięcej nowych członków (w latach 1951-57 pojawiło się 18 członków czynnych). Zarząd pozostawał niezmienny z prezesem Franciszkiem Chrząszczem na czele. Straż z Pęcławic ciągle nie rozstawała się ze swoim sztandarem. Jednak nowe czasy i nowa rzeczywistość polityczna sprawiły, że sztandar z roku 1927 nie byłe mile widziany przez władze administracyjne, (o czym już była mowa). Wskazuje na to incydent bliżej nieokreślony w czasie (mniej więcej w połowie lat, 50) w którym to poczet sztandarowy został wycofany z obchodów święta 1 maja w Klimontowie. Powodem był oczywiście sztandar, niepoprawny politycznie w ówczesnych czasach. Dla władz było nie do pomyślenia by na sztandarze znajdowało się godło przedwojennej RP, dlatego straż pęcławska nie mogła od tej pory brać udziału w obchodach uroczystości państwowych ze swoim sztandarem. To wykluczenie nie podziałało **** Wykłady prowadzone w lokalu Andrzeja Jańczyka z książki: Działania Straży Pożarnych przy ogniu. 5
jednak deprymująco. Wręcz przeciwnie, strażacy rozpoczęli starania o uzyskanie lepszego statusu, jako jednostki gotowej do działań bojowych. W lutym 1959 r. OSP w Pęcławicach poniosła bolesną stratę. Zmarł jeden z założycieli i wieloletni Naczelnik Jan Opala. Pogrzeb odbył się 11 lutego tegoż roku w kościele parafialnym w Szczeglicach, w którym uczestniczyli wszyscy uwcześni druhowie OSP i ogromna większość mieszkańców Pęcławic. Pogrzeb Jana Opali Lata 1960-69 Historię z tych lat ciężko jest odtwarzać na podstawie dokumentów posiadanych przez jednostkę. Nieliczne protokoły z walnych zebrań nie dają pełnego obrazu tamtej rzeczywistości. W większości są nieczytelne, bądź ich formularz ogranicza interesujące opisy do minimum. Dowiadujemy się z nich o kilku działaniach priorytetowych straży w Pęcławicach. Dla jednostki najważniejsze było wówczas pozyskiwanie funduszy na zakup potrzebnego sprzętu oraz szkolenia w zakresie działań przeciwpożarowych. Liczba czynnych członków wahała się wówczas w granicach 20 osób. Dekadę tą można nazwać erą Stanisława Korcyla i Mariana Opali. Oprócz nich w zarządzie działali też między innymi Edward Korcyl (późniejszy naczelnik), Bolesław Sztaba, Wacław Feledyn oraz Jan Kubalski. Wtedy też zasadniczą sprawą dla jednostki okazało się uzyskanie nowego sztandaru, zgodne z wymogami ówczesnych czasów. Ze wspomnień nieżyjących już druhów można wywnioskować, że już wtedy rozpoczęto starania o pozwolenie na budowę remizy w Pęcławicach Górnych. 6
Lata 1970-1989 Okres ten, choć niezbyt odległy bardzo ciężko zrekonstruować, gdyż znów nie ma do dyspozycji wielu zapisków, a w pamięci żyjących osób nie przetrwało zbyt wiele wspomnień z tego okresu. Niemniej było kilka ważnych dla jednostki wydarzeń w tychże latach. Można zaliczyć do nich bez wątpienia rok 1977, w którym jednostka obchodziła 60-lecie swojego istnienia. Uroczystości jubileuszowe odbyły się na terenie Publicznej Szkoły Podstawowej w Pęcławicach. Najważniejszym punktem obchodów było wręczenie nowego sztandaru, nadanego 16 października 1977 roku oraz odznaczenia dla zasłużonych członków OSP. W latach 80 nastąpiła intensyfikacja starań o budowę remizy w Pęcławicach Górnych. W tych działaniach duży udział mieli ówczesny Prezes Zygmunt Opala oraz Naczelnik Edward Korcyl. Remiza powstawała na działce należącej do Państwa Stasiców, która przylegała do terenów należących do Publicznej Szkoły Podstawowej w Pęcławicach. Z zachowanej dokumentacji wynika, że już pod koniec lat 80 prowadzone były prace geologiczne mające zbadać strukturę podłoża na placu budowy. Mieszkańcy Pęcławic Górnych wspominają, że fundamenty pod budynek remizy zostały wylane w czynie społecznym. Oprócz wymienionych wyżej wydarzeń druhowie OSP Pęcławice brali czynny udział w uroczystościach państwowych i kościelnych oraz w ćwiczeniach pożarniczych. Przy OSP działała też drużyna młodzieżowa chłopców. Obchody 60-lecia OSP Pęcławice 7
Lata 1990-2010 Jednym z najważniejszych wydarzeń z tego okresu było powstanie remizy w Pęcławicach Górnych, która została oddana do użytku na 90-lecie jednostki w 1997 roku. Budynek, który powstawał bardzo długo, wobec różnych trudności był zwieńczeniem wielu starań i służy do dziś, jako baza jednostki. Do bardziej wyróżniających się druhów w tym okresie można zaliczyć przede wszystkim Piotra Korcyla, Andrzeja Jańczyka, Witolda Witkowskiego i Krzysztofa Opalę. Pierwszy z nich, jako naczelnik twardą ręką trzymał dyscyplinę w jednostce, to między innymi dzięki niemu druhowie sumiennie uczestniczyli we wszystkich uroczystościach oraz reprezentowali jednostkę w zawodach sportowo pożarniczych. Był to okres, w którym do OSP wstąpiło wielu druhów, którzy potem mieli stanowić trzon jednostki m.in. Tomasz Zając, Michał Chudy, Tomasz Chłodnicki. Kolejne odrodzenie działalności to przełom XX i XXI wieku, które wiąże się z osobą wspomnianego wyżej Krzysztofa Opali. Jako naczelnik straży starał się, aby do OSP przyciągnąć więcej młodych ludzi. Znakomitą okazją do tego były odbywające się cyklicznie, co dwa lata zawody sportowo-pożarnicze, w których mogły występować drużyny młodzieżowe. Udało się też pozyskać niezbędny sprzęt do udziału w takich zawodach. Mimo że nie udało się odnieść wielkiego sukcesu, to była to znakomita lekcja, która miała zaprocentować w przyszłości. Lata 2011-2017 Najnowsze dzieje OSP Pęcławice to jeden z najlepszych okresów w historii tej jednostki. Wiele pozytywnych wydarzeń, które miały miejsce przez ostatnie kilka lat to zasługa świeżej siły, która dołączyła do jednostki z początkiem 2011 roku. W nowym składzie zarządu znaleźli się m.in. Marcin Adamczyk, który przybył z OSP Niedźwiedź, Jerzy Choina, który objął funkcję skarbnika, naczelnikiem pozostał Krzysztof Opala. Postawa trzech wymienionych druhów spowodowała, że jednostka nie została rozwiązana jak chciało tego wiele osób, a w końcu zaczęła się rozwijać. Wyróżnili się także wcześniej wspomniani druhowie Tomasz Zając, Michał Chudy i Tomasz Chłodnicki. W tym okresie udało się pozyskać sporą ilość środków na różne cele, umundurowanie i wyposażenie remizy w sprzęt pożarniczy oraz sportowo-rozrywkowy. Wpłynęło to na większą ilość członków, którzy chętnie zaczęli odwiedzać remizę OSP, w szczególności osoby młode nieprzekraczające wieku 20 lat. Było to bodźcem do dobrych wyników w zawodach sportowopożarniczych. W 2011 roku drużyna OSP zajęła 5 miejsce w zawodach szczebla gminnego, co pokazało, że jednostka ma potencjał, który jednak trzeba lepiej zagospodarować. W kolejnym roku liczba członków stale się powiększała i można było już myśleć o wystawieniu dwóch drużyn w kolejnych zawodach. W 2013 roku przyszedł pierwszy poważny sukces, którym było 1 miejsce w zawodach gminnych i możliwość startu w zawodach powiatowych, w których jednostka uplasowała się ostatecznie na 3 miejscu, z niewielką startą do miejsca drugiego. Za otrzymane nagrody zostały uzupełnione braki w sprzęcie, który, mimo że był już w miarę kompletny wciąż wymagał uzupełnienia. 8
W kolejnej edycji zawodów w 2015 roku po raz pierwszy w historii OSP Pęcławice wystawiła aż 4 drużyny we wszystkich kategoriach, jako jedyna w gminie. Niosło to za sobą wielkie wyzwania logistyczne, którym udało się sprostać w 100%. Drużyny zajęły miejsca: OSP 1, KDP 1, MDP Chłopcy 6, MDP Dziewczęta -1. Był to największy sukces w dziejach startów w zawodach sportowo-pożarniczych. W tym samym roku odbyły się też zawody powiatowe, w których drużyna OSP powtórzyła swój wynik sprzed dwóch lat, natomiast drużyny KDP i MDP Dziewcząt zajęły miejsca odpowiednio 2 i 3. Oprócz sukcesów w zawodach jednostka pozyskała też wiele wspomnianego sprzętu i wyposażenia, tj. węże tłoczne i ssawne, armatura wodna, stroje koszarowe i mundury galowe. Wykonano też prace związane z odświeżeniem wnętrza remizy oraz wiele prac porządkowych na zewnątrz. Obecnie jednostka liczy około 50 członków czynnych. Nowy Zarząd wybrany na walnym zebraniu w 2016 roku postawił sobie za zadanie ambitny plan pozyskania samochodu pożarniczego oraz remont remizy i przeszkolenia odpowiedniej ilości druhów, aby w następne 100-lecie działalności wejść, jako jednostka gotowa do działań przeciwpożarowych i wielu innych działań służących społeczeństwu. Oprac. Druh Mateusz Zybała, na podstawie zapisków, dokumentów i relacji ustnych 9