Stanisław Esden Tempski ODA DO KARTY KREDYTOWEJ Wiersze zbliżeniowe
Copyright by Stanisław Esden-Tempski & e-bookowo Grafika na okładce: Anna Gwiazda Projekt okładki: Stanisław Esden-Tempski ISBN 978-83-7859-217-4 Wydawca: Wydawnictwo internetowe e-bookowo www.e-bookowo.pl Kontakt: wydawnictwo@e-bookowo.pl Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie, rozpowszechnianie części lub całości bez zgody wydawcy zabronione Wydanie I 2013
ODA DO KARTY KREDYTOWEJ mój pyszny dom z widokiem na morze stoi na brzegu katastrofy strasznie tam i cicho gdy na starym rowerze nadjeżdża spełnione marzenie z kopertą wąglika płacę za nie kolejną obietnicą i coraz mniej sobie wierzę w sytym dostatku czekam komornika żona ma okres i bóle zatok a za oknem to już czysty Gotyk wyją gdzieś blisko duchy znajomych bankrutów Lecz przecież gdybym nie miał długów byłbym nikim 4
muszę me życie co dnia pożyczać na nowo Drżę przed Bogiem i historią kredytową już nie pamiętam kiedy miałem jaką rzecz bez wierzyciela kupuję długi w sklepach długi noszę na plecach za długi wypoczywam, długi me spożywam z nieba w trójkącie wielki brat spoziera sztuki życia uczę się w kredytu otchłani swoich dobrodziejów zmieniam co chwila jak dziwka portowa nie wierzcie mi już na słowo 5
od słowa lepszy jest niższy procent bankowy nie oddam nikomu mych kart kredytowych kocham swój numer bankowy z długu powstałem i w kredyt się obrócę 6
PIĘŚCIĄ WALĘ W DRZWI Niosę w sobie radość Mego gniewu Walę w drzwi pięścią lżę i krzyczę Brwi stroszę w łuki Zdania w strzały Gdy do ust nosisz Szczura I nic się nie zmienia walę walę w bramę Już na siłę Bo Pięść ciąży mi przy ramieniu Wlokę za sobą gniew Jak kulę szukam czegoś co rozkuwa chcę chcę z tobą tańczyć na brzegu 7
WRÓG JEST WE MNIE bóg niewidomy Ślepy jak kret bóg stęchłych korytarzy wypłaszam go z mej głowy lecz płodzi co noc nowe kreciątka łyse broczą moje żyły od ich pazurów uparcie walczę do rana ścieram potu pomyje budzi mnie kret w pól słowa potykam się jak bóg niewidomy jak kret głuchy łuskę strząsam z mej głowy lecz krety są zaraźliwe nikt nie zna ich mowy. 8
EGO gdy chuć podkręcisz na maxa by żądza mogła atomy rozbijać i budujesz ego wielkie jak katedra, światłowodowo połączony ze światem, czuły na każdy gorliwy impuls, gdy barwisz mroczne majaki pozłotą dotąd, aż stajesz się bogiem samego siebie gdzie tak biegniesz?. Szamocząc się od jednej do drugiej okazji czyje oko jutro będzie miało twą planetę na pieczy? Gdy powietrze gęstnieje i woda się kwasi? a nawet miód pszczeli nabiera metalicznego posmaku powszechnej radiacji. Ale ty biegniesz, szybciej i szybciej i nie masz czasu nawet pomyśleć, bo kupujesz opcje na przyszłość, sprzedajesz opcje na przyszłość gdy... przyszłości już nie ma?! Więc padasz głową na klawiaturę komputera, słyszysz muzykę lecz 9
Nie! Szatan rzeczy Bo ulubionym twym grzechem Jest Pycha Ego zaś katedrą 10
SPIS TREŚCI ODA DO KARTY KREDYTOWEJ 4 PIĘŚCIĄ WALĘ W DRZWI 7 BRWI STROSZĘ W ŁUKI 7 WRÓG JEST WE MNIE 8 EGO 9 CYFROWA WRÓŻKA 11 ANTYREKLAMA 13 KUNDEL 14 PANDORA POMIDOROWA 16 CHICAGOWSKA PIOSENKA 19 PASTWISKA OTOCZONE DRUTEM 21 TEN HERKULES I DWÓCH INNYCH POLAKÓW 24 RELACJA ze szczęśliwego Hadesu 27 WIERSZYK Z WYSPY SKY 29 PACYNKA 31 BAJKA O KOPCIUSZKU 33 EPOKA 34 REWOLUCJA 36 MOJE OCZY W NIM 37 MOJA WEŁNIANA CÓRECZKA 39 WYTRWALE ROZWIJAM SWE ZŁE SKŁONNOŚCI 41 WYZNANIE WIARY 42 A UDERZAJĄC W ZIEMIĘ ŚNIEG 44 Z KAŻDYM DNIEM 46 SZCZUR PODAJE CI LEWĄ ŁAPĘ 48 *** 49 TO TRAMWAJ JEST TWOJĄ RUCHOMĄ WIEŻĄ 50 * * * 51 MUSZĘ WYWĄCHAĆ MIŁOŚĆ 52 TREN ZIMOWA LEUKEMIA 54 DWORZEC PIJCIE WOLNO 56 NAUCZYCIELKA 57 104
*** 58 *** 59 TEN ROSÓŁ BĘDZIE SŁONY JAK ŁZY 61 ROBAKI 64 L 65 XXX 65 GDYBYŚ PRZESTAŁ KŁAMAĆ 66 JA SZCZUR 68 WIERSZE DLA BEATY 69 DO TWEGO IMIENIA 69 TE KILKA WIERSZY 70 *** 71 LEGION 72 GROZA 73 DZISIAJ OTWORZĘ SZAFĘ 74 NAGŁA ZMOWA UST 76 CIEPŁO 77 WIĘC JA 78 FIOLET ZA DARMO 79 NIECH BĘDZIE POZDROWIONA 80 XXX 81 KTOŚ KTO MRUGA DO NAS JEZUSEM 82 XXX 84 ORGANY ROSJI PRACUJĄ NOCĄ 85 PSZCZOŁY NA CZARNYM PLACU 85 GALAPAGOS 87 MĘŻCZYŹNI O GARDŁACH NIEDŹWIEDZI 89 ORGANY ROSJI PRACUJĄ NOCĄ 91 PRZYSTANEK WIECZNOSĆ 93 FOTEL DAREMNY 96 DZIĘKUJĘ ZA MAZUT 98 NIE PIĘKNY LECZ W WYMOWIE GŁADKI 100 BIEG O MEMORIAL DIABŁA 102 ZACZĘŁO SIĘ 103 105