Pomagać duszom StBob 2 (2011) s. 81-99 Pomagać duszom. Duchowe przesłanie zawarte w Listach i Instrukcjach św. Ignacego Loyoli Tadeusz Kotlewski SJ Collegium Bobolanum, Papieski Wydział Teologiczny Warszawa Ignacy Loyola pozostawił po sobie ogromną spuściznę duchową, wpływając przez to na wiele wymiarów życia zarówno pojedynczych osób, jak grup społecznych. Będąc mistykiem, dzieli się z innymi swoim doświadczeniem i przekazuje je innym. Zawarł je w swojej Autobiografii, która jest swoistym opisem Bożego działania w jego życiu. 1 W innych swoich pismach także dzieli się tym doświadczeniem, m.in. w Ćwiczeniach duchowych, Dzienniku duchowym oraz w Konstytucjach Towarzystwa Jezusowego. Najbogatszym jednak źródłem ignacjańskim są Listy i Instrukcje Świętego. Wszystkie dostępne dzieła Ignacego i o Ignacym zostały zebrane i wydane w Monumenta Ignatiana, która jest częścią Monumenta Historica Societatis Iesu (MHSI). 2 Jest to wydanie krytyczne tekstów ignacjańskich i różnych dokumentów historycznych związany z Towarzystwem Jezusowym. Ich wydawanie rozpoczęto w Madrycie w 1894 r. Większość manuskryptów, na których bazują poszczególne tomy, pochodzi z archiwum Towarzystwa Jezusowego. Obecnie wydane są kolejne tomy przez Institutum Historicum Societatis Iesu w Rzymie. MHSI obejmuje obecnie 124 tomy. Listy i instrukcje Ignacego 81 1 Por. T. Kotlewski, Pielgrzym woli Bożej. Mistyczne drogi św. Ignacego Loyol, Studia Bobolanum 2010 nr 3, s. 19-35. 2 Por. F. Zubillaga, W. Hanisch (red.), Monumenta Historica Societatis Iesu. Guía manual de los documentos históricos de la Compañía de Jesús de los cien primeros volúmenes, que tratan de los orígenes de la Compañía, de san Ignacio, sus Compañeros y colaboradores, legislación, pedagogía y misiones de Asia y América (dalej: MHSI), Institutum Historicum, Romae 1971.
Tadeusz Kotlewski SJ 82 zostały zebrane i wydane w ramach tej serii w dwunastu jej tomach. 3 W języku polskim zostały przetłumaczone wydane tylko nieliczne z nich. 4 Warto przy tej okazji wspomnieć, że pisma Ignacego Loyoli zostały wydane, jako dzieła zebrane, w innych współczesnych językach. Najbardziej całościowe wydanie listów św. Ignacego i komentarz do nich ukazało się w języku hiszpańskim 5 i potem także w innych językach. 6 Do dzisiaj zachowało się ok. 7 tys. listów, a było ich prawdopodobnie jeszcze więcej. Część listów Ignacy napisał osobiście, inne dyktował sekretarzowi, J. Polanco, inne jeszcze pisał sam Polanco, otrzymawszy konkretne wskazania i instrukcje od Ignacego. Bardzo wiele z jego listów ma wymiar bardzo duchowy i w takim winny być odczytywane. 7 Można je podzielić na dwie zasadnicze grupy. 8 Pierwsza to listy do osób spoza zakonu Towarzystwa Jezusowego. W pierwszej grupie znajdują się: listy napisane do swojej rodziny; listy do znajomych osób, odnoszące się do konkretnych pytań czy wydarzeń z ich życia (A. Pascual, I. Roser, G. de Avila, G. de Vega i I. de Vega, N. P. Cesari itd.); listy związane z kierownictwem duchowym (T. Rejadell); listy związane z pracami apostolskimi; ponadto są także listy do królów i ówczesnych władców, kardynałów i biskupów. Druga grupa to listy i instrukcje skierowane do poszczególnych jezuitów, do wspólnot czy grup apostolskich, w których św. Ignacy porusza m.in. takie tematy: ubóstwo i pokora; posłuszeństwo; życie duchowe osobiste i wspólnotowe; konkretne instrukcje prowadzenia rozmów duchowych, form pracy apostolskiej i zaangażowań. Można powiedzieć, że wszystkie listy Ignacego są listami duchowymi, ukazującymi, z jaką mądrością podejmował on działanie, które pochodziło 3 Sancti Ignatii de Loyola Societatis Iesu fundatoris Epistolae et Instructiones, Matriti, 1903-1911; MHSI, t. 22, 26, 28, 29, 31, 33, 34, 36, 37, 39, 40, 42 (dalej: Epistolae). 4 M. Bednarz, S. Filipowicz, R. Skórka (oprac.), Ignacy Loyola, Pisma Wybrane, t. I: Komentarze, Wydawnictwo Apostolstwa Modlitwy, Kraków 1967 (dalej: PW I). 5 I. Iparraguirre I., C. Dalmases (oprac. i tłum.), Ignacio de Loyola, Obras Competas, Madrid 1982 (dalej: Obras). 6 G. E. Ganss, R. P. Divarkar, E. J. Malatesta, M. E. Palmer (wyd.), Spiritual Exercises and Selected Works, New York 1991; M. Gioia (red.), Gli Scritti, Torino 1977; M. Giuliani (tłum.), Escrits, Collection Christus 76., Textes, Paris 1991. 7 Por. S. Decloux, Commentaries on the Letters and Spiritual Diary of St. Ignatius Loyola, Centrum Ignatianum Spiritualitatis, Rome 1982. 8 T. Kotlewski, Wprowadzenie do duchowości ignacjańskiej. Źródła epoka doświadczenie, Studia Bobolanum 2003 nr 2, s. 121-122.
Pomagać duszom z kontemplacji i nią się karmiło. 9 Widać, że przebija się w nich troska o dusze, którym pragnie przynieść konieczną pomoc. Ayudar a las almas pomogać duszom, jest fundamentem jego posługiwania w Kościele i dla Kościoła. 10 W ten sposób Ignacy staje się towarzyszem duchowej drogi innych ludzi, służąc i pomagając im, troszcząc się o ich dobro duchowe oraz ich wzrost. 11 Możemy wyodrębnić kilka aspektów tej apostolskiej pracy Ignacego, którymi są rozmowa duchowa, kierownictwo duchowe i rozeznawanie duchowe. Wszystkie one pomagają człowiekowi, by szukał on i znajdował Boga we wszystkim. 1. Rozmowa duchowa Rozmowa duchowa jest dla Ignacego jednym ze środków, które pomagają na drodze rozwoju życia duchowego. On sam nie tylko prowadził rozmowy duchowe, ale zalecał je innym, szczególnie jezuitom w ich pracy apostolskiej. W Autobiografii czytamy: Nie przepowiadamy mówi Ignacy ale rozmawiamy serdecznie z każdym o sprawach Bożych. Na przykład, po posiłku z osobami, które nas zaprosiły. 12 Taka serdeczna rozmowa wyrasta z jego osobistego i głębokiego doświadczenia bliskości Boga. Pragnie pomagać duszom, dlatego każde spotkanie, przygodny dialog, rozmowa w grupie stają się okazją mówienia o Bogu. Rozmowa duchowa staje się także jednym z ważniejszych narzędzi w apostolstwie, 13 jest szczególną posługą słowa Bożego. Ignacy napisał kilka Instrukcji i Listów, w których wyjaśnia podstawy i znaczenie prowadzenia rozmów duchowych. Pośród nich najbardziej znaczące są: Instrukcja dla ojców Broeta i Salmerona Legatów Papieskich wysłanych do Irlandii, 14 Instrukcja dla teologów na Sobór Trydencki, 15 Instrukcja dla jezuitów udających się do Inglosztadu. 16 Ponadto w Konstytucjach Towarzystwa Jezusowego mówi 83 9 Por. S. Decloux, Commentaries on the Letters and Spiritual Diary of. St. Ignatius Loyola. Plus the autograph text of the Spiritual Diary, Centrum Ignatianum Spiritualitatis, Roma 1982. 10 Por. M. A. Lewis, Ayuda a las ánimas, w: Diccionario de espiritualidad ignaciana, Grupo de espiritualidad ignaciana (A-F), Ediciones Mensajero Sal Terrae, Bilbao-Santander 2007, s. 203-206. 11 T. Kotlewski, Z sercem hojnym i rozpalonym miłością. O mistyce ignacjańskiej, Wydawnictwo RETHOS, Warszawa 2005, s. 57. 12 Ignacy Loyola, Autobiografia, czyli Opowieść pielgrzyma, Wydawnictwo WAM, Kraków 1994, nr 65 (dalej: AUT). 13 Por. M. R. Jurado, El peregrino de la voluntad de Dios. Bibliografía espiritual de San Ignacio de Loyola, BAC, Madrid 2005, s. 173. 14 Epistolae I, s. 179-181; PW I, s. 540-542. 15 Epistolae I s. 386-389; PW I, s. 543-546. 16 Epistolae XII, s. 239-247; PW I, s. 547-554.
Tadeusz Kotlewski SJ 84 o tym narzędziu apostolskim wielokrotnie. 17 Bez wątpienia można powiedzieć, że rozmowa duchowa, o której mówi i pisze Ignacy Loyola, nabiera nowego wymiaru i wpisuje się w jego wielkie pragnienie pomagania duszom. 18 W tekstach ignacjańskich znajdujemy czasownik conversar ( rozmawiać ) i rzeczownik la conversación ( rozmowa ), także ich odpowiednik tratar ( obcować, przestawać ) i el trato ( obcowanie ), które odnoszą się nie tylko do rozmowy czy dialogu, ale wskazują na umiejętność wejścia w relację z drugim i dobrego radzenia sobie w tychże relacjach. Co więcej, gdy spotykamy się z tymi określeniami w tekstach, to możemy zauważyć, że Ignacy mówi o spotkaniu z jedną osobą lub w małej grupie. Podstawą rozmowy duchowej dla Ignacego jest tzw. praesupponendum z Ćwiczeń duchowych. Trzeba z góry założyć pisze on że każdy dobry chrześcijanin winien być bardziej skory do ocalenia wypowiedzi bliźniego niż do jej potępienia. A jeśli nie może jej ocalić, niech spyta go, jak on ją rozumie; a jeśli rozumie ją źle, niech go poprawi z miłością; a jeśli to nie wystarcza, niech szuka środków stosownych do tego, aby on, dobrze ją rozumiejąc, mógł ją ocalić. 19 Choć on sam w innych miejscach nie komentuje swojej wypowiedzi, to całe jego życie jest wystarczającym komentarzem do powyższych słów. Celem praesupponendum jest ułatwienie komunikacji między osobami, które pragną służyć Bogu i pełnić Jego wolę. Podstawą tej komunikacji jest wzajemne otwarcie i zaufanie. Określenie być skorym do ocalenia, którego używa Ignacy, wskazuje na pozytywne podejście do człowieka także w sytuacji, która może okazać się konfliktowa. Przestroga, którą daje Ignacy, jest podstawowym warunkiem dobrej i owocnej rozmowy i dialogu. 20 A. Jacyniak wyjaśnia, że pierwszym i najbardziej naturalnym 17 Por. Konstytucje Towarzystwa Jezusowego wraz z przypisami Kongregacji Generalnej XXXIV oraz Normy Uzupełniające zatwierdzone przez tę samą Kongregację, Wydawnictwo WAM, Kraków-Warszawa 2001, nr 157, 158, 729, 414, 814 (dalej: Konstytucje). 18 Por. D. Restrepo, Dialogo: comunión en el Espíritu, Bogotá 1975, s. 343-380; T. Clancy, The Conversational Word of God. A Commentary on the Doctrine of St. Ignatius of Loyola concerning Spiritual Conversation, with Four Early Jesuit Texts, St. Louis, 1978, s. 14-34; H. Alphonso (red.), La Conversazione Spirituale. Progetto Apostolico nel Modo de procedure Ignaziano, Atti del Solenne Atto Accademico Pontificia Università Gregoriana Roma, 9 Marzo 2006. 19 Ignacy Loyola, Ćwiczenia duchowe, Wydawnictwo WAM, Kraków 2002, nr 22 (dalej: ĆD). 20 Por. A. Jacyniak, Egzegeza ignacjańskiej złotej reguły porozumienia i dialogu (Praesupponendum), Studia Bobolanum 2009 nr 3, s. 43-64.
Pomagać duszom horyzontem praesupponendum jest rozmowa i dialog, 21 który odgrywał bardzo istotną rolę w życiu i posłudze Świętego. Rozmowa, o której mówi Ignacy, jest przede wszystkim duchowa, i dlatego jej ostatecznym celem jest przybliżenie się do Pana, umocnienie głębszej i bardziej intymnej relacji z Nim. W prywatnych rozmowach duchowych pisze niech się starają pobudzać bliźniego do lepszego, już to radą i zachętą do dobrych uczynków, już udzielaniem im Ćwiczeń duchowych. 22 W innym miejscu wyjaśnia: Wystarczy zwracać uwagę na cel, którym powinno być zbudowanie rozmówcy. 23 W jeszcze innym dodaje: Niech się starają pociągać uczniów do duchowej przyjaźni i w miarę możliwości do odprawienia spowiedzi i Ćwiczeń duchowych. (...) Należy sobie cenić wysoko rozmowy i przyjaźń z tego rodzaju ludźmi. Chociaż można przy tym zjeść od czasu do czasu do spraw ludzkich z racji zainteresowań rozmówcy, to jednak należy powracać do właściwego celu, jakim jest zbudowanie, by rozmowy nie pozostały bez pożytku. 24 Nie tracąc z horyzontu duchowego celu spotkania, Ignacy zachęca, by w takiej rozmowie nie omijać spraw związanych z życiem codziennym. Ważne jest, co dany człowiek przeżywa, w jakiej sytuacji się znajduje, w jakim jest stanie psychicznym i duchowym. Takiej rozmowie nie mogą być obce trudności czy kryzysy na różnych płaszczyznach. Ludziom smutnym i nękanym pokusami pisze okazujemy dużo uprzejmości w długich rozmowach, ujawniając zewnętrznie i wewnętrznie zadowolenie i radość i przeciwstawiając się w ten sposób nastrojowi panującemu w duszy naszego rozmówcy, a to dla jego większego zbudowania i pociechy. 25 Pierwszy moment tej rozmowy opiera się na akceptacji doświadczenia i przeżyć danej osoby. Konkretnie mówiąc, trzeba umieć przyjąć daną osobę i wysłuchać ją: W obcowaniu z ludźmi (...) należy mówić mało i powoli, słuchać dużo i chętnie tak długo, aż rozmówca powie wszystko, co chciał powiedzieć. Następnie należy odpowiedzieć na poruszone zagadnienia i zakończyć rozmowę. 26 Ignacy daje następującą radę: Nie będąc pochopnym do mówienia, starałbym się słuchać uważnie i spokojnie, dbając o właściwe odczucie i poznanie umysłowości, nastawienia i woli mówiących, by móc lepiej odpowiedzieć albo też powstrzymać się od zabierania głosu. 27 Luis 85 21 Tenże, Zrozumieć bliźniego, Wydawnictwo WAM, Kraków 2010, s. 40; por. także I. Iparraguirre, La conversación como táctica apostólica de san Ignacio de Loyola, Razón y Fe 1959 nr 160, s. 11-24. 22 Konstytucje 648. 23 Epistolae III, s. 50; PW I, s. 529. 24 Epistolae XII, s. 242-243; PW I, s. 551. 25 Epistolae I, s. 180; PW I, s. 542. 26 Epistolae I, s. 179; PW I, s. 541-542. 27 Epistolae I, s. 387; PW I, s. 544.
Tadeusz Kotlewski SJ 86 Gonçalves da Cámara wspomina, że Ignacy zalecał mu, by nie mówić porywczo i niczego nie mówić bez uprzedniego namysłu. 28 Dochodzenie do celu nie może przysłonić codziennego doświadczenia człowieka, który przychodzi. Dlatego należy się przystosować do rozmówcy, do typu charakteru i sposobu obcowania z innymi. 29 Jeżeli rozmówca pisze Ignacy jest cholerykiem, mówi chętnie i szybko, należy w rozmowie z nim o rzeczach Bożych i świętych przyjąć jego sposób mówienia, unikając niepotrzebnej powagi oraz flegmatycznego lub melancholijnego nastroju. Jeżeli natomiast ktoś jest z natury ostrożny, powolny w mówieniu, poważny i ważący słowa, należy przyjąć jego sposób w obcowaniu z nim, bo to właśnie mu się podoba:»stałem się wszystkim dla wszystkich«(1 Kor 9, 22). 30 Święty Ignacy w prowadzeniu rozmowy duchowej daje podstawową ale zaskakującą radę, aby wejść ich drzwiami, a wyjść własnymi. W jednym z listów wyjaśnia tę zasadę: We wszystkich rozmowach, przez które chcemy kogoś pozyskać dla większej służby Bogu, Panu naszemu, powinniśmy postępować wobec naszego rozmówcy tak samo, jak nieprzyjaciel [szatan] postępuje z dobrą duszą; [ z tym, że] on chce wszystko obrócić na złe, ma zaś natomiast na dobre. Nieprzyjaciel wchodzi cudzymi drzwiami, a wychodzi swoimi. Wchodząc, zupełnie nie przeciwstawia się sposobowi postępowania osoby atakowanej. Owszem, pochwala go i wchodzi w zażyłość z duszą, pociągając ją do dobrych i świętych myśli, które darzą ją pokojem. Następnie nieprzyjaciel powoli stara się wyjść własnymi drzwiami, nakłaniając duszę, pod pozorem dobra, do czegoś nieodpowiedniego, do błędów albo do złudzeń, zawsze mając na celu zło. Podobnie i my możemy postępować, by osiągnąć dobro. Pochwalmy więc albo zgadzamy się z naszym rozmówcą w jakiejś szczegółowej rzeczy dobrej, nie zwracając na razie uwagi na inne rzeczy, mające w sobie domieszkę zła. W ten sposób pozyskujemy jego przychylność, a przez to zaczynamy osiągać powoli nasz cel. Tak więc wchodząc jego drzwiami wychodzimy naszymi. 31 To stwierdzenie Ignacego bywa niejednokrotnie źle rozumiane. W podejściu, o którym mówi, chodzi jedynie o stopniowe przystosowanie się do rozmówcy, tak by poczuł się wewnętrznie i zewnętrznie wolny w tym spotkaniu. Nie można widzieć w tej zasadzie przyzwolenia na jakąkolwiek próbę manipulacji drugim człowiekiem. Kontekst takiej duchowej rozmowy jest zawsze osadzony w perspektywie rozeznawania, które bierze pod uwagę 28 L. Gonçalves da Camara, Memoriale, czyli Diariusz o św. Ignacym Loyoli 1555, tłum. M. Bednarz, Wydawnictwo WAM, Kraków 1995, nr 202 (dalej: Memoriale). 29 Tamże 289. 30 Epistolae I, s. 179; PW I, s. 541. 31 Epistolae I, s. 180; PW I, s. 541-542.
Pomagać duszom emocje i doświadczenia tak jednej, jak i drugiej strony. 32 Nie można mówić o prawdziwej rozmowie duchowej, jeśli nie zaistnieje przestrzeń wzajemnego otwarcia i postawa słuchania. Słuchanie pełne szacunku i respektu pozwala lepiej uchwycić i cenić przesłanie, które przynosi drugi człowiek. Uczyć się słuchać, to przekraczać wszelkie przesądy i uprzedzenia, to stworzyć przestrzeń wolności, w której druga osoba może stanąć w całej prawdzie (krok po kroku) i w niej zobaczyć samą siebie. 33 Rozmowa duchowa, wychodząc z ludzkich przeżyć, wiedzie do poznania Boga i doświadczenia Jego miłości i w tym sensie staje się pomocą na drodze wzrostu i rozwoju duchowego. 34 Podsumowując powyższe refleksje, warto odnieść się do publikacji W. Lamberta, który analizując Listy i Instrukcje Ignacego wyodrębnia w nich kilka zasad pomocnych w komunikacji między osobami i prowadzeniu rozmów. 35 I tak, wylicza on siedem praktycznych zasad, które mogą stać się przydane w codziennym życiu w rozmowach z innymi. Oto one: Nauczyć się dostrzegać wartość rozmowy; Mówić powoli, roztropnie i uprzejmie; Słuchać i bacznie przyglądać się całemu człowiekowi; Być wolnym od uprzedzeń; Ostrożnie z autorytarnymi argumentami; Skromna wyrazistość; Nie spieszyć się. 2. Kierownictwo duchowe Obok rozmowy duchowej ważne miejsce w trosce Ignacego o innych zajmuje kierownictwo duchowe. Mówi on, że Bóg daje człowiekowi różne środki, by nie pobłądzić na drodze duchowej, a jednym z nich są rady kierownika duchowego albo spowiednika. 36 Kierownictwo duchowe widzi Święty w perspektywie uporządkowania własnego życia, postępu w rozwoju duchowym, tak by szukać i znajdować wolę Bożą w tym życiu. 37 Dlatego ze swej istoty kierownictwo jest duchowe, czyli dotyczy działań i poruszeń ściśle duchowych. Wszystko w tym celu, by kierować innymi i towarzyszyć im w ich drodze do Boga. 38 87 32 Por. Epistolae XII, s. 679. 33 Por. tamże; D. Restrepo, dz. cyt., s. 375; T. Clancy, dz. cyt., s. 30-32; J. O Malley, Pierwsi jezuici, Wydawnictwo WAM, Kraków 1999, s. 173-174. 34 Por. Epistolae XII, s. 674-676. 35 Por. W. Lambert, Sztuka komunikacji odkrywana z Ignacym Loyolą. JED- NOŚĆ-HERDER, Kielce 2009, s. 66-83. 36 List do Franciszka Borgiasza, Epistolae XII, s. 217-218; Obras, s. 682. 37 Por. M. Costa, Direzione spirituale e discernimento, Roma 1993, s. 36. Por. także J. McCready, Spiritual Direction as Pilgrim and Companion, w: The Christian Ministry of Spiritual Direction, St. Louis, 1988, s. 113- -114. 38 Por. J. D. Cuesta, Acompañamiento, w: Diccionario de espiritualidad ignaciana, s. 80-81.
Tadeusz Kotlewski SJ 88 Kierownictwo duchowe rozpatrywane w takiej perspektywie jest dla niego praktyczną drogą rozeznawania duchowego, na której chrześcijanin, by wzrastać duchowo, uczy się poznawać i odczytywać poruszenia duchowe. W jednym z listów wyjaśnia cel kierownictwa duchowego, który jest pomocą konkretnej osobie, by mogła ona służyć Bogu. Prosisz mnie przez miłość Boga, Pana naszego napisał Ignacy do Teresy Rejadell bym się zajął Tobą. Rzeczywiście od wielu lat jego Boski Majestat daje mi, bez żadnej zasługi z mojej strony, stale wzrastające pragnienie, bym poświęcił się, ile tylko mogę, tym wszystkim, którzy postępują zgodnie z Jego świętą wolą i upodobaniem. Podobnie nakłania mnie, by służyć wszystkim, którzy pragną Jemu służyć, tak jak powinni. 39 Kierownik duchowy jest dla Ignacego tym, który występuje w imieniu Boga i przedstawia poruszenia oraz odczucia na konkretny temat, które są z natchnienia Bożego. Co więcej, nie boi się tego jasno powiedzieć, choćby to były cierpkie i trudne do przyjęcia słowa. Wypowiada je ze względu na dobro osoby, którą prowadzi, i na cel, tj. większą chwałę Boga i zbawienie duszy. Ten cel zawsze przyświeca Ignacemu. Jasno to wyraża w jednym ze swoich listów: Bardzo mnie prosisz o napisanie tego, co Pan daje mi odczuć, oraz o jasne przedstawienie mego zdania. Chętnie powiem, co sądzę w Panu, i postaram się to jasno wyrazić, a jeśli będzie Ci się wydawać zbyt cierpkie w niektórych punktach, to bądź przekonana, że jest to skierowane raczej przeciw temu, kto powoduje zamieszanie, niż przeciw Twojej osobie. 40 Postawa kierownika duchowego wobec osoby prowadzonej winna być pełna delikatności i wyrozumiałości. W zależności od sytuacji duchowej prowadzonej osoby winien on przyjąć taką postawę, która przyniesie największe owoce. 41 Wobec osób, które znajdują się w ciemnościach duchowych, doświadczone bólem i cierpieniem, które odczuwają niechęć i są bliskie załamania, winien on być łagodny, wyrozumiały, cierpliwy i pełen ludzkiej i Bożej życzliwości. Jeśli doznaje [osoba prowadzona] strapienia i pokus, niech nie będzie wobec niego twardy i szorstki, ale miły i łagodny, dodając mu otuchy i sił do dalszego postępu; niech odkrywa przed nim podstępy nieprzyjaciela natury ludzkiej i niech go tak usposabia, by przygotował się na przyjęcie zbliżającego się pocieszenia. 42 Wobec osób niestałych i bardzo 39 Epistolae I, s. 99-100; PW I, s. 556. 40 Epistolae I, s.101. 41 W jednym z dyrektoriów de Vitoria zapisał uwagi Ignacego: Należy się liczyć z naturalnym usposobieniem rekolektantów. Jeśli są melancholikami, nie trzeba ich zbytnio przyciskać, ale dać raczej nieco swobody w zachowaniu większości reguł. To samo dotyczy osób delikatnych i nieprzywykłych do tego rodzaju rzeczy; trzeba więc się dobrze zastanowić nad tym, co w tej dziedzinie może być bardziej pożyteczne ; D 4, 30. 42 ĆD 7; por. Epistolae VI, s. 109-110; PW I, s. 570-571.
Pomagać duszom zmiennych winien być stanowczy i konsekwentny. Winien je przestrzegać i słusznie napominać. Tak postawa jest szczególnie ważna wtedy, gdy kierownik duchowy ukazuje sposób działania złego ducha, który pragnie oddalić człowieka od Boga i pełnienia Jego woli. 43 Rolą kierownika duchowego jest uświadamianie, że nie wszystkie myśli, równie te z pozoru dobre, pochodzą od Boga. Są trzy rodzaje myśli, mówi Ignacy. Jedne pochodzą od człowieka. Inne pochodzą z zewnątrz lub od ducha złego albo od dobrego. 44 We wszystkim trzeba zobaczyć, ku czemu one prowadzą i podjąć właściwe działanie. Kierownik duchowy pomaga poznawać źródła, skąd te poruszenia duchowe pochodzą, i uczy sposobów przezwyciężenia złych i ugruntowania dobrych. Ważne jest, by osoba prowadzona przez kierownika duchowego była przed nim szczera, otwarta i pokładająca w nim zaufanie. Im bardziej nasze myśli pisze Ignacy do Franciszka Borgiasza pochodzące od nas samych czy też od naszych przyjaciół, kierują rozum do rzeczy nieodpowiednich, próżnych i niedozwolonych, tym bardziej powinniśmy pomnażać nasze ćwiczenia zewnętrzne i wewnętrzne, by wola nie pozwoliła na zło i nie miała w nim upodobania. Ćwiczenia te powinniśmy dobierać i dawkować w zależności od przedmiotu i rodzaju tych myśli i pokus, a zawsze tak, aby je zwyciężać. I na odwrót, im bardziej tego rodzaju myśli słabną i zanikają całkowicie, tym więcej przychodzi nam dobrych myśli i świętych pragnień, którym powinniśmy zrobić jak najwięcej miejsca, otwierając na oścież wszystkie drzwi naszej duszy. 45 Kierownik duchowy jest dla Ignacego także nauczycielem życia wewnętrznego. Uczy modlitwy, różnych jej metod i koniecznych postaw, by ona była owocna. 46 Przestrzega przed nadużywaniem form pokutnych i właściwie pomagać wybierać te, które są odpowiednie dla osoby ze względu na stan duchowy, w którym się znajduje. 47 Prowadzi osobę, by oddała się w pełni w ręce Boże i złożyła w Nim zaufanie w różnych sytuacjach, w jakich się znajduje, szczególnie trudnych i uciążliwych. 48 Ponadto, przekonuje o miłości Bożej i do niej zachęca: Przede wszystkim myśl o tym, że Twój Pan kocha Cię, o czym wcale nie wątpię, i staraj się byś mu odpowiedziała tą samą miłością. 49 Wielokrotnie ta troska objawia w modlitwie za osoby prowadzone. 89 43 Por. Epistolae I, s. 100-107. 44 Por. ĆD 32-36. 45 Epistolae II, s. 234; PW I, s. 566. 46 Por. Epistolae I, s. 107-108; tamże II, s. 234. 47 Por. tamże XII, s. 151-152; tamże II, s. 234-235. 48 Por. tamże VI, s. 110. 49 Tamże I, s. 110; PW I, s. 563.
Tadeusz Kotlewski SJ 90 Można powiedzieć, że kierownictwo duchowe, jak wynika z pism św. Ignacego, jest duchową troską o człowieka, by lepiej służył on Bogu. Wyraża się w konkretnej pomocy i odnosi się do konkretnego doświadczenia człowieka. Święty Ignacy prowadził wiele różnych osób. Klimat tych spotkań był, jak zauważa T. Špidlík, przyjacielskim dialogiem. 50 Co więcej, można powiedzieć, idąc za myślą św. Ignacego, że w prowadzeniu osób, jakim jest kierownictwo duchowe i towarzyszenie duchowe, ważne jest, by dostrzegać i mieć świadomość współistnienia dwóch wymiarów obecnych w każdej osobie. Są nimi wymiar ludzki i wymiar Boży. 51 Wymiar ludzki wskazuje na relację, która się zawiązuje i odgrywa ważną rolę. Jest to spotkanie dwóch osób, które mają swoją historię, wnoszą swoje doświadczenie i wzajemnie stwarzają klimat dialogu i komunikacji. Ta relacja jest z pewnością istotna, ale z drugiej strony nie powinno się nadawać jej za dużego znaczenia. Wymiar Boży w towarzyszeniu duchowym eksponuje szczególny obszar działania duchów, tak dobrego jak i złego. W tym ważne są reguły pomocne do rozeznawania. Działanie duchów dotyczy nie tylko tego, któremu się towarzyszy, ale także tego, który towarzyszy na drodze życia duchowego. Kierownik duchowy jest przede wszystkim świadkiem duchowych przeżyć i doświadczeń. Co więcej, pomaga w bezpośrednim spotkaniu stworzenia ze swoim Stwórcą. Na drodze towarzyszenia przede wszystkim słucha, tzn. jest obecny, przestrzega przed niebezpieczeństwami i trudnościami oraz pyta, by właściwie rozumieć drogę duchową tej osoby. Ta droga jest nie tyle kierowaniem, ile duchowym towarzyszeniem na Bożych drogach, tak by szukać i znajdować Boga we wszystkim. 52 3. Rozeznawanie duchowe Kierownictwo duchowe jest szczególną pomocą w procesie rozeznawania duchowego. Rozeznawanie duchowe, o który mówi św. Ignacy Loyola, jest drogą, na której chrześcijanin jest cały zaangażowany w poszukiwanie woli Bożej i wypełnianie jej. Trudno mówić rozeznawaniu duchów bez zdolności subtelnego poznawania naszych myśli i uczuć jak się rodzą i dokąd prowadzą. W związku z tym, ważna jest umiejętność rozróżniania poruszeń w duszy i odczytywania stanów duchowych. Rozeznawanie duchowe nie jest jednak tożsame z umiejętnością rozróżniania poruszeń w duszy, jak 50 T. Špidlík, Ignacio, Padre espiritual, Manresa 1997 nr 69, s. 26. 51 Por. S. Decloux, Kierownictwo duchowe w życiu św. Ignacego Loyoli, w: J. Augustyn, J. Kołacz (red.), Sztuka prowadzenia indywidualnego. Poradnik, Wydawnictwo WAM, Kraków 2007, s. 163-175. 52 Por. J. D. Cuesta, Acompañamiento, w: Diccionario de espiritualidad ignaciana, s. 80.
Pomagać duszom wskazują komentatorzy. 53 Rozróżnienie duchów związane jest natomiast z umiejętnością odczytywania poruszeń, świateł, upodobań i skłonności, które te duchy powodują we wnętrzu człowieka. Chociaż można jedno od drugiego rozróżnić, to jednak są one ze sobą ściśle związane. Przyjrzymy się, jak Ignacy opisuje doświadczenie pocieszenia, czyli przeżywania szczególnej bliskości Boga, oraz jaką taktykę przyjmuje zły duch, aby oddalić od Boga. 3.1. Doświadczenie bliskości Boga Pocieszenie duchowe jest dla Ignacego szczególnym doświadczeniem Boga, który się nam daje. 54 Jest to darmowa łaska Boża. W liście do Franciszka Borgiasza czytamy: Przez święte dary rozumiem takie, które nie zależą od nas i których nie możemy otrzymać wedle naszej woli, lecz z woli tego, który jest sprawcą wszelkiego dobra. Mając na oku Boski Majestat, trzeba powiedzieć, że należą do nich takie dary jak: głęboka wiara, nadzieja, miłość, radość i spokój duchowy, łzy, głęboko przeżywane pociechy wewnętrzne, podniesienie umysłu, odczucia i Boskie oświecenia, a ponadto wszystkie inne doznania i odczucia duchowe. 55 W liście do Teresy Rejadell Ignacy napisał, że Pan daje nam jedną lekcję, która polega na udzieleniu przez Niego pociechy wewnętrznej, która rozprasza zamieszanie powstałe w duszy i pociąga ją całkowicie ku miłości Chrystusa. Tego rodzaju działanie Boga jednym objawia wiele tajemnic, a nawet idzie jeszcze dalej, innym zaś daje oświecenie wewnętrzne. 56 W liście do Jaime Cassador pisze, że właściwością Boga jest zrozumienie i równocześnie nie odbierać nadziei i zaufania. 57 Bóg udziela daru pocieszenia po to, by człowiek wzrastał i wznosił się od dobrego do lepszego. Pocieszenie dawane jest, jako wsparcie i umocnienie duchowe, tak by usunąć przed człowiekiem wszelkie przeszkody, które mogłyby oddzielać go od Boga. Osobie, która doświadcza pocieszenia, nic nie wydaje się trudne jak stwierdza Ignacy liście do Teresie Rejadell. Ta Boska pociecha czytamy w tym liście sprawia wreszcie, że wszystkie wysiłki stają się przyjemne, a zmęczenie staje się odpoczynkiem. Nie ma takiej pokuty, ani takiego ciężaru, ani innych takich ciężkich prac, które nie wydawałby się lekkie i słodkie temu, kto postępuje z tą gorliwością, zapałem 91 53 Por. J. Toner, A Commentary on Saint Ignatius Rules for the Discernment of Spirit, St. Louis 1982, s. 12-15; M. R. Jurado, El discernimiento espiritual. Teología. Historia. Práctica, BAC Madrid 1994, s. 15-20; D. M. Agacino, C. R. Cabarrús, Discernimiento espiritual, Teoría y práctica, pedagogía, Roma 1990, s. 22-34. 54 Por. J. Corella, Consolación, w: Diccionario de espiritualidad ignaciana, s. 413. 55 Epistolae II, s. 235-236; PW I, s. 568. 56 Epistolae I, s. 104; PW I, s. 559. 57 Por. Epistolae I, s. 98; Obras, s. 656.
Tadeusz Kotlewski SJ i wewnętrzną pociechą. Ona pokazuje i otwiera przed nami drogę, jaką powinniśmy postępować, oraz wskazuje to, czego musimy unikać. Pociecha ta jednak nie zawsze nam towarzyszy, ale przychodzi w chwilach określonych przez Boga. Wszystko dzieje się dla naszego pożytku. 58 Bóg przychodzi do człowieka bezpośrednio oraz w sposób zaskakujący i nieoczekiwany. Ogarnia wybraną duszę swoją miłością. Jeśli przychodzi taka łaska w normalnym biegu życiu modlitwy, którym dusza odczuwa zwykłe pocieszenia duchowe, to nowe doświadczenie nie jest zwykłym przejściem na wyższy etap, ale nieoczekiwanym wtargnięciem. W liście do Teresy Rejadell Ignacy pisze, że porusza i ponagla człowieka do wykonania jakieś czynności. Przemawia w głębi duszy bez słów, pociągając ją całą do swojej Boskiej miłości w taki sposób, że nie możemy się oprzeć takiemu Boskiemu działaniu, nawet gdybyśmy tego chcieli. 59 92 3.2. Taktyka działania złego ducha Działanie złego ducha jest zgoła odmienne, tj. wszystko tak czyni, aby człowieka osłabić, odebrać zapał i przekonać, że Bóg jest daleko i o nim zapomniał. Wszystko po to, aby człowiek nie wzrastał i nie rozwijał się. W liście do Teresy Rejadell św. Ignacy opisuje takie doświadczenie. Nasz stary nieprzyjaciel czytamy stawia przed nami wszystkie możliwe trudności, by nas sprowadzić z obranej drogi. (...) Nieprzyjaciel dręczy nas bez przerwy, wywołuje smutek, którego przyczyn zupełnie nie rozumiemy. Nie odczuwamy żadnej pobożności ani w modlitwie, ani w kontemplacji, ani żadnego smaku i upodobania wewnętrznego w mówieniu i słuchaniu o rzeczach Bożych. Na tym jednak jeszcze nie koniec, bo gdy spostrzeże, że jesteśmy osłabieni i upokorzeni przez tego rodzaju przykre przeżycia, wówczas podsuwa nam myśl, że Bóg, nasz Pan, zupełnie o nas zapomniał. W takich chwilach zaczyna nam się wydawać, że jesteśmy bardzo daleko od Pana naszego i że wszystko, co zrobiliśmy i co chcielibyśmy jeszcze zrobić, nie ma żadnej wartości. W ten sposób nieprzyjaciel stara się doprowadzić nas do całkowitej utraty ufności. Wówczas także pod wpływem podsuwanych nam zwodniczych myśli zanadto się upokarzamy i zbytnio się pogrążamy w naszej nędzy; oto, w jaki sposób powstaje w nas bojaźń i osłabienie ducha. Dlatego tak konieczna jest czujność u tego, kto walczy. 60 Ignacy zachęca osobę, która jest kuszona, aby przeciwstawiała się bez ociągania wszelkim pokusom, które zalewają smutkiem i ciemnością oraz cierpliwie oczekiwała pociechy od Boga. 61 58 Epistolae I, s. 104; PW I, s. 559. 59 Epistolae I, s. 105; PW I, s. 568. 60 Epistolae I, s. 104-105; PW I, s. 559-560. 61 Por. Epistolae I, s. 106; PW I, s. 560.
Pomagać duszom Ponadto, będący w okresie strapienia, zaznacza Ignacy, niech zastanawia się nad tym, jak to Pan, dla wypróbowania go, zostawił go władzom naturalnym, ażeby stawiał opór różnym poruszeniom i pokusom nieprzyjaciela. 62 Jest to droga pokory i zaufania Bogu, na której człowiek winien się uczyć zwyciężać siebie, by lepiej być gotowym do służby Bogu. Wtedy właśnie człowiek może sobie uświadomić, że otrzymuje potrzebną Bożą pomoc i wystarczającą łaskę do przejścia przez tę próbę. W liście do Filipa Leerno Ignacy tak wyjaśnia: Co do ciemności i oschłości duchowych, które według ciebie przepełniają Twoją duszę, sądzę że bardzo łatwo mogą pochodzić z braku ufności i małoduszności; można się z nich wyleczyć przez wzbudzanie aktów im przeciwnych. Przede wszystkim przypominaj sobie, że Bóg spodziewa się po nas gruntownych cnót cierpliwości, pokory, posłuszeństwa, rezygnacji z własnej woli, miłości, czyli innymi słowy woli gotowej do służenia Mu, a przez to samo służenia bliźniemu. Jego Boska Opatrzność udzieli sama także innych darów pobożności, o ile uzna to za właściwe. Skoro jednak te dary nie są czymś istotnym, dlatego człowiek nie jest doskonalszy przy ich obfitości, podobnie jak nie jest niedoskonały, gdy mu ich brak. 63 Inną taktykę przyjmuje zły duch w przypadku osób, które rozpoczynają służbę Bogu. Takim osobom ukazuje on rozmaite przeszkody, by nie czyniły postępów na drodze życia duchowego i w służbie Boga. Często wskazuje na trudy, zawstydzenia czy też podsyca obawę przed utratą honorów tego świata. Sposób postępowania nieprzyjaciela wobec osób początkujących w służbie Bogu, Panu naszemu pisze Ignacy w jednym z listów polega na tym, iż stawia przed nimi różne trudności i przeszkody. (...) Podsuwa takie np. myśli: Czy możesz pędzić całe życie w ten sposób, podejmując takie pokuty, żyjąc w osamotnieniu i bez najmniejszego odpoczynku, bez przyjemności, jaka płynie z obcowania z krewnymi, przyjaciółmi, z posiadania dóbr? Czy nie możesz zbawić się w inny sposób bez narażania się na takie ryzyko? Stawiając przed oczyma trudy, jakie nas czekają, daje nam do zrozumienia, że będziemy żyli bardzo długo, że będziemy musieli prowadzić życie, jakiego nikt jeszcze nie prowadził; nie wspomina natomiast zupełnie o ogromnym zadowoleniu i pociechach, jak Pan zwykł dawać nowemu swojemu słudze, gdy ten nie licząc się z niewygodami wybierze cierpienie ze swoim Stwórcą i Panem. 64 Zły duch sprawia także zamieszanie u tych, którzy pragną wyjść z grzechu i wejść na drogę oczyszczenia. Powinniśmy bardzo uważać i upokarzać się czytamy w jednym z jego listów przypominając sobie nasze grzechy i naszą nędzę, gdy nieprzyjaciel stara się nas wywyższyć; i na 93 62 ĆD 320. 63 Epistolae VI, s. 110; PW t. I, s. 570-571. 64 Epistolae. I, s. 101. PW t. I, s. 556-557.
Tadeusz Kotlewski SJ 94 odwrót, podnosić się przez prawdziwą wiarę i nadzieję w Panu, przypominając sobie otrzymane dobrodziejstwa oraz wielką Jego miłość i wolę pragnącą naszego zbawienia, gdy nieprzyjaciel stara się nas poniżyć i pognębić. Wcale bowiem nie chodzi mu o to, czy mówi prawdę, czy kłamie; chodzi mu o to tylko, by nas pokonać. (...) Jeżeli nieprzyjaciel stawia przed moimi oczami sprawiedliwość, przeciwstawiam mu natychmiast miłosierdzie; jeżeli miłosierdzie, to ja przeciwnie, przypominam sobie sprawiedliwość. Koniecznie w ten sposób musimy postępować, by nie dopuścić do zamieszania wewnętrznego i by uwodziciel sam wpadł w swoje sidła. 65 Jak zauważa J. Thomas, tak opisane przez Ignacego działanie złego ducha ukazuje jego taktykę, jako system nieufności. Zły duch pobudza człowieka do braku ufności i podejrzeń, ponieważ sam jest prawdziwym mistrzem podejrzenia. Nie ma zaufania do nikogo i do niczego, nas czyni nieufnymi. 66 Święty Ignacy wskazuje, że szczególnym sposobem oddziaływanie złego ducha na osoby, które czynią postępy na drodze duchowej, jest podszywanie się pod dobrego ducha. W jednym swoich listów Ignacy pisze, że nieprzyjaciel wchodzi cudzymi drzwiami, a wychodzi swoimi. Wchodząc, nie przeciwstawia się sposobowi postępowania osoby atakowanej. Owszem, pochwala go i wchodzi w zażyłość z duszą pociągając ją do dobrych i świętych myśli, które darzą ją pokojem. Następnie nieprzyjaciel powoli stara się wyjść swoimi drzwiami, nakłaniając duszę, pod pozorem dobra, do czegoś nieodpowiedniego, do błędów albo do złudzeń, zawsze mając na celu zło. 67 Celem tych wszystkich bezpośrednich pokus jest oddalenie człowieka od Boga i Jego służby, tak, aby człowiek nie był w stanie wzrastać i rozwijać się. 68 Zły duch, mówi Ignacy, może dać pocieszenie, ale nie w celu wzrostu na drodze życia duchowego, tylko po to, by człowieka oddalić od Boga i Jego służby. Szczególny przypadek św. Ignacy obrazowo opisuje w liście do Teresy Rejadell, gdzie ukazuje, jak nieprzyjaciel człowieka może przedłużyć pocieszenie otrzymane od Boga, ale czyni to dla swego podstępnego zamiaru. Po otrzymaniu takiej pociechy [bez uprzedniej przyczyny] lub natchnienia pisze dusza pozostaje w stanie radosnego uniesienia. Nieprzyjaciel zbliża się wówczas pod osłoną radości i jasnych barw, by nam dorzucić coś od siebie do tego, co otrzymaliśmy od Boga, Pana naszego i by wprowadzić do naszej duszy całkowity nieład i zamieszanie. Kiedy indziej 65 Epistolae I, s. 102-103; PW I, 558. 66 J. Thomas, Il segreto dei gesuiti. Gli Esercizi Spirituali, Casale Monferrato 1988, s. 83. 67 Instrukcja dla ojców Broeta i Salmerona, Legatów papieskich wysłanych do Irlandii; Epistolae I, s. 180; PW I, s. 541. 68 Por. Epistolae I, s. 101-102; PW I, s. 556-557; ĆD 140-142.
Pomagać duszom znowu stara się pomniejszyć w nas działanie Boga przedstawiając nam różne trudności i niewygody, bylebyśmy tylko nie wypełnili całkowicie tego, co nam zostało ukazane. 69 4. Szukać i znajdować Boga we wszystkim Na drodze rozeznawania duchowego człowiek uczy się szukać Boga we wszystkich rzeczach. W jednym ze swoich listów Ignacy zachęca młodych jezuitów, by ćwiczyli się w szukaniu obecności naszego Pana we wszystkich rzeczach, jak np. w rozmowie, chodzeniu; patrzeniu, smakowaniu słuchaniu oraz we wszystkich czynnościach, albowiem prawdą jest, że Jego Boski Majestat znajduje się w każdej rzeczy przez swoją wszechmoc, potęgę i istotę. 70 Zaraz dodaje, że ten sposób rozmyślania, polegający na znajdowaniu Boga, Pana naszego, we wszystkich rzeczach, jest łatwiejszy niż abstrakcyjne rozważanie spraw Bożych, wymagające od nas więcej wysiłku, by się do nich zbliżyć. To doskonałe ćwiczenie przygotuje nas na wielkie nawiedzenia Pana naszego nawet w czasie krótkiej modlitwy. 71 Człowiek, szukając Boga, zdaniem Ignacego, może Go znaleźć we wszystkich stworzeniach, w szczególny zaś sposób w samym sobie i w każdym innym człowieku, ponieważ Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo oraz uczynił z niego swoją świątynię. W liście do studentów z Coimbry Ignacy przypomina, że Bóg dał wam istnienie i życie i zachowuje w was w Nim, wszystkie władze, doskonałości duszy i ciała oraz dobra zewnętrzne. 72 Dlatego kontynuuje trzeba patrzeć na bliźnich, jak na obraz Trójcy Przenajświętszej, powołanych do uczestnictwa w chwale. 73 Co więcej, na człowieka, dodaje w innym miejscu, nie można patrzeć tylko przez zewnętrzne przejawy jego piękno czy brzydotę. 74 Człowiek jest dla Ignacego tym szczególnym miejscem zamieszkiwania Boga, a więc służąc człowiekowi, służy się Bogu, szanując człowieka, oddaje się cześć samemu Bogu. Drogą do tego wzajemnego szacunku i czci jest usłużność. W jednym swoich listów skierowanym do jezuitów, którzy byli zaangażowani w pracy apostolskiej, zachęca, by patrzyli na stworzenia nie jak na piękne i pełne wdzięku, ale jako na te, które zostały obmyte w Krwi Chrystusa, jako Obraz Boga i świątynia Ducha Świętego. 75 95 69 Epistolae I, s. 105-106; PW I, s. 560. 70 List do Antoniego Brandao, Epistolae III, s. 510; PW, t. I, s. 530. 71 Tamże. 72 Epistolae I, s. 503; PW, t. I, s. 496. 73 Tamże. 74 Por. Epistolae XI, s. 439; Obras, s. 1002. 75 Epistolae XII, s. 252.
Tadeusz Kotlewski SJ 96 Ignacy stwierdza, że Bóg działa i pracuje (...) we wszystkich rzeczach stworzonych na obliczu ziemi. 76 Bóg w tym dynamicznym wizerunku objawia się, jako trudzący na korzyść człowieka. W tym Bożym działaniu objawia się Boża Opatrzność, która była tak bliska św. Ignacemu. Sam Święty oddał się całkowicie Opatrzności Bożej i zachęcał, by się Jej powierzyć. 77 Wierzymy pisze w jednym z listów że w czasie powodzeń i niepowodzeń, w życiu, jak i w śmierci On [Bóg] pragnie i czyni to, co jest dla nas dobre i pożyteczne. 78 W innym liście wyjaśnia, że czyniąc wszystko, co należy do nas, resztę trzeba pozostawić Bogu, którego Opatrzność ogarnia wszystko. 79 Dla niego Opatrzność Boża ściśle związana jest z Bożą miłością, którą Bóg obejmuje człowieka. 80 Opatrzność Boża kieruje wszystkimi sprawami i zawsze prowadzi człowieka do większego dobra. 81 W każdym Bożym działaniu tak, gdy On karci, jak i gdy pieści, objawia się ta sama miłość, która pragnie większego dobra człowieka. 82 W liście do studentów z Coimbry, mówiąc o tak wielkim obdarowaniu, stwierdza, że jest ono wezwaniem do wspaniałomyślności i wdzięczności wobec Boga. W tym liście dodaje, że Bóg nie tylko wzbogacił człowieka swoimi darami, ale nadto dał samego siebie w tajemnicy odkupienia, czego szczególnym znakiem jest Eucharystia. 83 Szukanie Boga było dla Ignacego pełnieniem woli Bożej. 84 Większość listów Święty kończy modlitwą i wezwaniem: Oby Chrystus, Pan nasz, wspomagał nas wszystkich pełnią swojej łaski, byśmy zawsze wyczuwali Jego najwyższą wolę i całkowicie ją wypełniali. 85 Pełnienie zaś woli Bożej w konkrecie życia jest fundamentalną postawą chrześcijanina, który miłuje i służy Bogu we wszystkim. 76 ĆD 236. 77 Por. AUT 18, 35-36. 78 List do wdowy Boquet, Epistolae VII, s. 410-411. W tym liście Święty wprost odnosi się do Opatrzności Bożej, ukazując, jakie dobre owoce przynosi powierzenie się Jej. 79 List do A. Ferrarese, Epistolae VI, s. 30. 80 Sea bendita su Providencia y caridad estimable, con que gobierna todas nuestras cosas, Epistolae III, s. 220; Obras, s. 798. Se debe reconocer la divina providencia y amor para con nosotros, y fijarnos de lo que ordena de nosotros la sapiencia de tan benigno padre nuestro y tan amador de todo nuestro mayor bien, Epistolae VII, s. 410; Obras, s. 932. 81 Por. List do wdowy Boquet, Epistolae VII, s. 410; Obras, s. 932. 82 Por. List do M. Frassona del Geso, Epistolae VI, s. 223-224; Obras, s. 898. 83 Por. Epistolae I, s. 501-502; PW I, s. 495-496. 84 Por. D. Salin, Buscar, w: Diccionario de espiritualidad ignaciana, s. 252. 85 List do Emanuela Codinho, Epistolae IV, s. 127; PW I, 535; por. Epistolae I, s. 107, 109, 125, 171; Epistolae V, s. 489; Epistolae XI, s. 417.
Pomagać duszom Szukanie i pełnienie woli Bożej, według św. Ignacego, nie ogranicza się wyłącznie do spędzania czasu na modlitwie i umartwieniach, ale zajęciu się także sprawami, które przynosi codzienne życie. Drogą do odczuwania i pełnienia woli Bożej w różnych sytuacjach życiowych jest droga rozeznawania duchowego. W liście do Urbana Fernandesa zachęca, by całe życie człowieka było pełnieniem woli Bożej, wykonując powierzone obowiązki i zadania, angażując się w to, co w każdym momencie dane. 86 W sprawie modlitwy i medytacji zauważyłem pisze Polanco w imieniu Ignacego że nasz Ojciec woli raczej, by się starano znajdować Boga we wszystkich rzeczach, niż by poświęcano bez przerwy wiele czasu na modlitwę, gdy nie ma szczególnej konieczności spowodowanej ciężkimi i niebezpiecznymi pokusami. ( ) Takiego ducha pragnie widzieć u członków Towarzystwa, by, o ile możliwe, we wszystkich czynnościach podejmowanych z miłości i posłuszeństwa znajdowali tyle samo pobożności, co i w modlitwie i rozmyślaniu. Żadnej rzeczy nie powinni robić w innym celu, jak tylko dla miłości i służby Boga, Pana naszego. W ten sposób każdy będzie bardziej zadowolony z tego, co mu polecają, ponieważ wtedy nie będzie mógł wątpić, że stosuje się do woli Boga, Pana naszego. 87 Na innym miejscu omawia na czym polega ignacjańska postawa miłowania i służby Bogu we wszystkim: Ze względu na cel studiów scholastycy nie powinni oddawać się długim rozmyślaniom poza ćwiczeniami koniecznymi do podtrzymania życia duchowego. ( ) Mogą się jednak ćwiczyć się w szukaniu i obecności naszego Pana we wszystkich rzeczach, jak np. w rozmowie, chodzeniu, patrzeniu, smakowaniu, słuchaniu, myśleniu oraz we wszystkich czynnościach... Pamiętajmy równocześnie o tym, że podejmujemy je [studia] dla Jego miłości, rezygnując z naszych osobistych upodobań w celu przysłużenia się Jego Majestatowi. 88 W liście do Franciszka Borgiasza Ignacy przypomina te podstawowe zasady. Ignacjańska postawa służenia Bogu we wszystkich sprawach, czynnościach i pracach zawsze winna płynąć z czystej miłości. Wtedy każde ludzkie zaangażowanie może się przemienić w spotkanie z Bogiem w wierze, miłości i służbie, w wypełnianiu Jego Boskiej woli przez miłość, w autentyczne i dojrzałe doświadczenie duchowe. Taki motyw służby sprawia, że człowiek staje się kontemplatywny w działaniu. 89 Taką postawę św. Ignacy ukazuje w liście do Franciszka Borgiasza. Zachęca go, by zajmował się sprawami powierzonymi i w nich służył Bogu poznając Jego wolę. Co się tyczy wyznaczonego czasu na ćwiczenia duchowne wewnętrzne i zewnętrzne, 97 86 Por. Epistolae III, s. 502; PW I, s. 524. 87 Tamże. 88 Epistolae III, s. 508-509; PW I, s. 530-531. 89 E. Coreth, Contemplative in Action, w: R. Gleason, Contemporary Spirituality, New York 1967, s. 184. 193.
Tadeusz Kotlewski SJ 98 to należałoby zmniejszyć go o połowę. (...) Uważałbym za lepsze połowę czasu na studium (ponieważ w przyszłości okaże się, że nie tylko wiedza wlana, lecz także wiedza nabyta będzie bardzo potrzebna albo przynajmniej bardzo użyteczna). W rządzeniu księstwem i w rozmowach duchownych niech się Wasza Wysokość zawsze stara, by w duszy panowało uciszenie, pokój i ciągła gotowość na przyjęcie Pana, gdy zechce w niej działać. Bez wątpienia oznaką większej cnoty i większej łaski jest zdolność do obcowania z Panem przy różnych zajęciach i w różnych miejscach, niż tylko w jednym. 90 Dla św. Ignacego Loyoli jest istotne, by pełnić wolę Bożą. Dlatego zachęca, aby szukać i znajdować Boga we wszystkim. Można powiedzieć, że całe duchowe doświadczenie Ignacego Loyoli to łaska szukania i znajdowania Boga we wszystkim. Miłość jest fundamentem takiego poszukiwania, miłość jest siłą życia, miłość jest drogą życia. Gdzie poszukiwać Boga, gdzie Go spotykać? Nade wszystko trzeba spotkać Boga w codzienności ludzkiego życia, a nie na jego marginesie. Tak właśnie czynił św. Ignacy Loyola, który spotykał Boga na drogach świata, w wielości i różnorodności doświadczeń, które przeżył: w zatrzymaniu i działaniu, w milczeniu i rozmowie, w modlitwie i studiach, w samotności i pośród innych ludzi, w wewnętrznym pokoju i zamieszaniu, w powodzeniu i prześladowaniu. Jego doświadczenie wskazuje, że każda przestrzeń życiowa jest właściwa do spotkania Boga. 91 Jest to droga ignacjańskiej pobożności, czyli łatwości znajdowania Boga. 92 Helping the Souls. The Spiritual Message of the Letters and Instructions of St Ignatius of Loyola Sum m a r y Ignatius s of Loyola spiritual legacy has influenced many aspects of life of individuals as well as social groups. The works that he left, but especially Letters and Instructions display his apostolic spirit. It is clearly seen that he cares about the souls whom he is willing to bring the help they need. The major themes of Letters and Instructions include: spiritual 90 Epistolae II, s. 234; PWI, s. 524. 91 Por. J. M. Rambla Blanch, Commentario. La peregrinación, w: El peregrino. Autobiografía de San Ignacio de Loyola, Bilbao-Santander 1983, s. 107-139. 92 Por. AUT 99.
Pomagać duszom conversation, spiritual guidance and spiritual recognition. All of these help humans to seek and find God everywhere and in everything. The conversation that Ignatius talks about, is primarily a spiritual one and that is why its ultimate objective is coming closer to God and building a deeper and more intimate relation with Him. Keeping in mind the spiritual objective one should not, as Ignatius advises, avoid the issues of everyday life. The spiritual guidance is seen by Ignatius in a perspective of organising your own life and spiritual progress in such a way so as to seek and find God s will in earthly life. That is why in its character the guidance is spiritual i.e. it concerns the acts and movements of the soul. The spiritual recognition which Ignatius talks about is like a path on which a Christian is fully engaged in seeking God s will and fulfilling it. It is difficult to speak about the discernment of spirits without the ability of a subtle perception of our thoughts and feelings how they are born and where they take us. This is why it is important to recognise the agitation in the soul and sense the states of the soul. On the path of spiritual discernment, a human being learns to seek God in all things. Looking for God, one can find Him in all beings, but in a particular way, one can find Him in oneself and in any other person. Seeking God is for Ignatius nothing else but fulfilling God s will. 99
100 Tadeusz Kotlewski SJ