Pieśń: O zbawcza Hostio ADORACJA NAJŚWIĘTSZEGO SAKRAMENTU Cześć dla życia ludzkiego Panie Jezu, klęcząc przed Najświętszą Hostią wyznajemy naszą wiarę w to, że jest ona Twoim Ciałem, że w tym Sakramencie jesteś obecny z Ciałem i Krwią, Duszą i Bóstwem cały dla nas, Bóg z nami, dla naszego zbawienia. Dziękujemy Ci za to źródło łask, Dawco życia! Przychodzimy do Ciebie, bo w Tobie jest życie, Ty jesteś pełnią życia, dzięki Tobie mamy życie w obfitości. W kontakcie z Tobą pustynia naszej egzystencji staje się rajskim ogrodem pełnym wspaniałości. Dzisiaj, gdy modlimy się w intencji każdego poczynającego się życia ludzkiego, pragniemy, aby każdy człowiek był napełniony tą Pełnią, która jest w Tobie i chcemy sobie przypomnieć, że godność człowieka bierze się przede wszystkim stąd, że jest on powołany do uczestnictwa w życiu samego Boga. Człowiek jest jedynym stworzeniem na świecie, które Ty Panie, stworzyłeś z miłości dla niego samego. Poddałeś mu cały Wszechświat, aby panując nad nim wykorzystywał wszystko dla wiecznego zbawienia swojego i bliźnich. Uczyniłeś go także współpracownikiem swojego stwórczego dzieła, powierzając mężczyźnie i kobiecie zadanie powoływania do życia następnych ludzi. W tym rodzeniu się człowieka z człowieka wyraża się nasze podobieństwo do Ciebie, który jesteś Bogiem z Boga, zrodzonym, a nie stworzonym. Wierzymy więc, że jest to wielki dar Ojca niebieskiego, od którego pochodzi wszelkie rodzicielstwo na niebie i na ziemi. Godność rodzicielska jest tak wielka, że nakazałeś, Panie, dzieciom czcić ich rodziców. Jak poucza nas papież Jan Paweł II, rodzice są dla dzieci niejako zastępcami Pana Boga (LdR 15), a cześć im okazywana jest w pewien sposób analogiczna do czci należnej Bogu. Czy jednak cześć należy się tylko rodzicom ze strony dzieci? Ojciec Święty zauważa, że możemy mówić o 'czci' należnej dzieciom od rodziców. 'Czcij', to znaczy uznawaj! Kieruj się wewnętrzną afirmacją osoby, przede wszystkim oczywiście ojca i matki, ale również wszystkich innych członków rodziny. Cześć jest postawą zasadniczo bezinteresowną. Rzec by można, iż jest 'bezinteresownym darem osoby dla osoby' i w tym spotyka się z miłością. Jeżeli czwarte przykazanie wymaga tej czci dla ojców i matek, wymaga jej także ze względu na dobro rodziny to równocześnie, ze względu na to samo dobro, stawia też wymagania rodzicom. Rodzice zdaje się im przypominać Boże przykazanie postępujcie tak, aby zasłużyć na cześć (i miłość) ze strony Waszych dzieci! Nie pozostawiajcie Bożego wymagania czci dla Was w moralnej próżni! Chodzi więc ostatecznie o cześć, która jest wzajemna. Przykazanie 'czcij ojca i matkę' pośrednio mówi rodzicom: Czcijcie Wasze dzieci, synów i córki tak, jak one na to zasługują. Zasługują zaś dlatego, że są, oraz dlatego, że są tym, kim są i to od pierwszej chwili poczęcia (tamże). Panie Jezu, ukryty w Najświętszym Sakramencie, Ty jesteś miłością. Twoje wszystkie przykazania są pełne miłości i uznania dla prawdziwej wielkości człowieka. Cześć, którą nakazałeś dzieciom w stosunku do rodziców, a która w pewien sposób należy się również dzieciom od ich rodziców, nie jest jakimś chłodnym czy sztucznym odniesieniem. Nie jest to jakiś przykry i zewnętrzny wobec człowieka obowiązek, nie jest to też jakaś rodzinna etykieta, wyuczone maniery czy ukłony. Ale cześć jest pełna miłości. Ojciec Święty Jan Paweł II uczył: Czwarte przykazanie jest szczególnie blisko związane z przykazaniem miłości. Pomiędzy 'czcij' a 'miłuj' zachodzi bardzo bliski związek znaczeniowy. U swych podstaw cześć odpowiada cnocie sprawiedliwości. W istocie rzeczy nie można jednak pomyśleć o czci bez miłości i to zarazem Boga i bliźniego. Chodzi wszakże o 'bliźnich' w znaczeniu najbliższym i najściślejszym, a więc o rodziców i dzieci (tamże). Tak więc czci musimy uczyć się tutaj, w Twojej, Jezu, obecności, ponieważ to tutaj, u Ciebie, możemy nauczyć się miłości. A miłość podpowie nam, że naszym bliźnim należy się cześć i uzdolni nas do okazywania im właściwej czci. Właściwej, to znaczy takiej, która nie poniża tego, kto ją
okazuje, ani tego, komu jest okazywana, nie wiąże się z udawaniem, płaszczeniem się czy zmuszaniem do czegoś, ale wypływa z potrzeby serca. W ten sposób najpierw w naszych rodzinach, a potem w świecie, nastanie cywilizacja miłości, która jest również cywilizacją głębokiej czci dla każdego człowieka. I tylko w taki sposób będziemy mogli odkryć całe piękno człowieczeństwa, jako dobra wspólnego wszystkim ludziom, młodym i starym, zdrowym i chorym, bogatym i biednym wszystkim. Chcemy uwielbiać Cię, Jezu, wraz z Ojcem i Duchem Świętym, Boga jedynego. Powtarzamy: UWIELBIAMY CIĘ, BOŻE! Uwielbiamy Cię, Ojcze, Panie Boże Wszechmogący, Stwórco nieba i ziemi! Tobie zawdzięczamy nasze ludzkie ojcostwo i macierzyństwo, od Ciebie bierze początek wszelkie rodzicielstwo na niebie i na ziemi... Uwielbiamy Cię, Jezu Chryste, Przedwieczne Słowo Ojca! Ty jesteś Światłością, oświecającą każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Ty, istniejąc w postaci Bożej, uniżyłeś samego siebie, stawszy się podobnym do ludzi, aby nas wywyższyć, byśmy byli podobni do Boga... Uwielbiamy Cię, Jezu Chryste, jedyny Zbawicielu świata! Ty przez mękę i śmierć na krzyżu odkupiłeś świat, a zmartwychwstając trzeciego dnia ogłosiłeś zwycięstwo życia nad śmiercią i dałeś nam nadzieję zmartwychwstania... Uwielbiamy Cię, Duchu Święty, Miłości Ojca i Syna! Ty dajesz życie i zaszczepiasz w naszych sercach miłość, bez Twojego tchnienia nie ma łaski, nie ma dobra, nie ma prawdy ani czci. Ty nas prowadzisz do pełni życia w Ojcu drogą, którą jest Jezus... Uwielbiamy Cię, Trójco Przenajświętsza, jedyny prawdziwy Boże! Ty, chwalebna Trójco, w nadmiarze swojej miłosiernej miłości powołujesz ludzi do istnienia, w Tobie żyjemy, poruszamy się i jesteśmy. Twoją chwałą jest żyjący człowiek... Sobór Watykański II nauczał: "Małżeństwo i miłość małżeńska z natury swej skierowane są ku płodzeniu i wychowywaniu potomstwa. Dzieci są też najcenniejszym darem małżeństwa i rodzicom przynoszą najwięcej dobra /.../ Dlatego prawdziwy szacunek dla miłości małżeńskiej i cały sens życia rodzinnego zmierzają do tego, aby małżonkowie, nie zaniedbując pozostałych celów małżeństwa, skłonni byli mężnie współdziałać z miłością Stwórcy i Zbawiciela, który przez nich wciąż powiększa i wzbogaca swoją rodzinę. Małżonkowie wiedzą, że w spełnianiu obowiązku, jakim jest przekazywanie życia i wychowywanie, obowiązku, który trzeba uważać za główną ich misję, są współpracownikami miłości Boga - Stwórcy i jakby jej wyrazicielami. Toteż mają wypełniać zadanie swoje w poczuciu ludzkiej i chrześcijańskiej odpowiedzialności oraz z szacunkiem pełnym uległości wobec Boga" (Gaudium et spes, 50). Panie Jezu, pragniemy podziękować Ci za tych rodziców, którzy wspaniałomyślnie i z wdzięcznością odpowiadają na dar nowego życia. Dziękujemy także za tych wszystkich, którzy czczą ludzkie życie i bronią je. Powtarzamy: DZIĘKUJEMY CI, JEZU!
Za każde poczynające się ludzkie życie... Za naszych rodziców i dar życia, za ich miłość trud i poświęcenie... Za wszystkich rodziców, którzy w duchu ofiarnej miłości przyjmują każde dziecko, jako najcenniejszy dar ich związku... Za rodziców, którzy uczą swoje dzieci szacunku dla daru życia i wdzięczności wobec Stwórcy za ludzkie życie wraz z jego bogactwem... Za rodziców, którzy poprzez prawidłowo funkcjonujące relacje rodzinne, tworzą atmosferę sprzyjającą rozwojowi młodego człowieka... Za wszystkich, którzy głoszą godność, świętość i cześć życia ludzkiego, szczególnie za kapłanów... Za wszystkich, którzy bronią życia ludzkiego przed licznymi atakami na nie, zwłaszcza za lekarzy sprzeciwiających się aborcji i innym praktykom przeciwnym życiu, jak: sterylizacja i antykoncepcja... Za tych, którzy sprzeciwiają się metodzie zapłodnienia in vitro, czyli w próbówce, bo rozumieją doniosłość tajemnicy przyjścia człowieka na świat i otaczają początek życia ludzkiego należną czcią... Za tych, szczególnie spośród naukowców, którzy sprzeciwiają się bezprawnym eksperymentom na ludzkich embrionach... Za wszystkich, którzy pomagają rodzicom w wypełnianiu ich obowiązków... Panie Boże, stworzyłeś nas, na Swój obraz i podobieństwo jako mężczyzn i kobiety, powołując wielu z nas do życia w miłości macierzyńskiej i ojcowskiej. Dojrzała miłość jest jednak bardzo trudna, oczekuje rezygnacji z dominowania i wymaga poświęcenia dla drugiej osoby. Ma to szczególne znaczenie w planowaniu rodziny, gdzie atmosfera wzajemnej czci i miłości jest nieodzowna. Ludzie powołani do uczestnictwa w stwórczym dziele Twojej miłości, nie są władcami życia, a dziecko nie jest ich własnością. Jest ono owocem wzajemnego daru i już od momentu poczęcia jest odrębną istotą, posiada godność. Rodzice, jednocząc się, mają swój wkład w dzieło stworzenia, ale to Ty, Boże stwarzasz dziecko w łonie matki. Ojciec Święty Jan Paweł II nazywa to sacrum ciała kobiety - jest to ten wielki dar, że w niej działa bezpośrednio Bóg, że ona staje się wówczas "naczyniem łaski pełnym", w którym powtarza się cud powstawania nowego życia. Jednak nie zawsze rodzice mają świadomość doniosłości tajemnicy ludzkiego życia. Często nie stają na wysokości zadania, nie są przygotowani na podjęcie swoich obowiązków, nie są dojrzali. Cierpią na tym dzieci, o ile pozwoli się im żyć. W wielu przypadkach dochodzi do najgorszego, to znaczy do aborcji, która jest zabójstwem własnego dziecka. Jest to rana, która przeszywa serce Twoje, Boże, i Twojej Matki, a w końcu także i serca tych, którzy przyczyniają się do zła. Zbrodnia pochłania wiele ofiar: oprócz zabitych dzieci są nimi bowiem także ich sprawcy, bezpośredni i pośredni, a w końcu i całe społeczeństwo, w którym upada cześć dla ludzkiego życia. Ponieważ grzechy przeciw życiu zawsze są grzechami społecznymi, a nigdy prywatnymi, więc pragniemy przepraszać Cię, Jezu, za wszystkie grzechy przeciw poczynającemu się ludzkiemu życiu, nawet jeśli popełniają je inni.
Powtarzamy: PRZEBACZ NAM, JEZU! Brak szacunku dla kobiet oczekujących narodzin swego dziecka... Naśmiewanie się z rodzin wielodzietnych i obojętność na ich potrzeby... Naszą obojętność na fakt, że życie ludzkie jest atakowane... Odbieranie życia nienarodzonym dzieciom, dla wygody, dlatego, że są chore, ze strachu czy z jakiejkolwiek innej przyczyny... Sztuczne zapłodnienie in vitro, które odbywa się kosztem życia wielu istot ludzkich, narusza prawa dziecka, pozbawia go więzi z rodzicami i traktuje jak przedmiot produkcji... Eksperymenty na ludzkich embrionach... Egoizm małżonków przejawiający się w zamknięciu na przyjęcie nowego życia oraz sztucznym niszczeniu płodności... Niewłaściwe myślenie o ludzkiej płciowości oraz brak szacunku wobec ludzkiego ciała, które jako świątynia Ducha Świętego jest przeznaczone do zmartwychwstania i chwały wiecznej... To, że nie strzeżemy naszej wstydliwości i czystości... Nadużycia tzw. edukacji seksualnej dzieci i młodzieży, sprowadzanie współżycia seksualnego do techniki, oddzielanie go od zadania przekazywania życia... Panie Jezu, kiedy Maryja zrozumiała, że Bóg Ojciec wybrał Ją na Twoją Matkę z pokorą i wdzięcznością odpowiedziała: "Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według Twego słowa" (Łk 1. 38). I tak stał się cud w ciszy nazaretańskiego domku; pod sercem Maryi, w Jej łonie dokonała się tajemnica Wcielenia odwiecznego Słowa Bożego. Tak jak Maryja, podobnie i wiele innych kobiet i mężczyzn ma wyznaczony wielki cel i zadanie - rodzicielstwo. Jakże często odmawiają oni jednak swego współudziału w tym wielkim dziele. Powodem jest pokusa łatwego życia, egoizm, czasem obawa przed ludzką opinią, która niejednokrotnie bywa nieprzychylna dla rodzin wielodzietnych. Prosimy Cię, Boże, skłoń nas wszystkich do wsłuchania się w Twój głos, abyśmy zawsze mogli powiedzieć nowemu życiu ludzkiemu Maryjne "tak" i byli zwiastunami życia. Niech nasze uczucia, myśli, słowa i czyny skierowane będą ku służbie życiu i rodzinie. Powtarzamy: PROSIMY CIĘ, JEZU! Abyśmy w naszym środowisku potrafili wytworzyć opinię sprzyjającą dzietności rodzin... Aby mężczyźni i kobiety powołani do małżeństwa i rodzicielstwa byli zawsze otwarci na dar nowego życia i potrafili przezwyciężać pokusę wygodnictwa, egoizmu i liczenia się z opinią publiczną, nieprzychylną posiadaniu większej liczby dzieci... Aby ojcowie zawsze brali odpowiedzialność za swoje dzieci poczęte...
Aby matki zawsze chroniły swoje dzieci i stwarzały im jak najlepsze warunki rozwoju, a nie szkodziły im np. przez picie alkoholu, palenie papierosów czy zażywanie narkotyków w czasie ciąży... Aby wszyscy zawsze respektowali prawo dzieci poczętych do życia i traktowali je jako błogosławieństwo... Aby uznano prawo dziecka do poczęcia się w wyniku aktu jednoczącego w miłości mężczyznę i kobietę... Aby małżeństwa bezpłodne otworzyły się na możliwość adopcji i przezwyciężały pokusę stawiania siebie w miejscu Stwórcy poprzez sztuczne techniki zapłodnienia... O uleczenie ran tych, którzy cierpią z powodu odrzucenia daru rodzicielstwa, aborcji, sterylizacji, antykoncepcji, o nadzieję dla nich, chęć do życia i wiarę w to, że mogą pokutować i naprawiać swoje błędy... O miłosierdzie dla tych, którzy w jakikolwiek sposób i kiedykolwiek przyczynili się do zabijania dzieci poczętych, zwłaszcza dla lekarzy, personelu medycznego, farmaceutów, sprzedających środki wywołujące poronienie, a także dla tych, którzy popierają zabijanie nienarodzonych... O opamiętanie dla tych, którzy lekceważą cześć należną życiu ludzkiemu przez popieranie lub dokonywanie zapłodnienia in vitro lub eksperymentów na ludzkich embrionach... Abyśmy zawsze bronili życia, miłowali je i czcili, aktywnie włączając się w budowanie cywilizacji życia w naszych środowiskach rodzinnych, pracy czy nauki, wśród sąsiadów, znajomych oraz obcych, wszędzie tam, gdzie przebywamy... Panie Jezu, kończy się to nasze spotkanie z Tobą, utajonym w Najświętszym Sakramencie, kończy się także nasze czuwanie. Wiemy, że dla Ciebie wszystko jest możliwe i że chcesz nam dać to, co dobre, zwłaszcza gdy zgodnie o to prosimy. Zło związane z atakami na ludzkie życie, także obecne w nas samych, posiada takie rozmiary, że może przerażać. Ale wiara skłania nas do tego, żeby nie popadać w przygnębienie i zniechęcenie, lecz powierzając wszystko Tobie, tym aktywniej działać na rzecz obrony życia. Choćby pozornie wydawało się, że wszystko już stracone, nie tak jest dla Ciebie, pełen mocy Synu Boży! Ty zachowałeś ufność we wszechmoc i miłosierdzie Ojca nawet wtedy, gdy umierałaś na Krzyżu. Dzisiaj tak wiele dzieci poczętych umiera, ale my wierzymy, że możliwy jest jeszcze ratunek dla świata, ponieważ Twoja łaska i miłość mogą wszystko odmienić! Spraw, by widok brzemiennej kobiety wznosił nasze myśli ku Bogu Stwórcy, a serca napełniał życzliwością ku tej, która przez swoją zgodę na macierzyństwo stała się podobną do Twojej Matki! Spraw, by mężczyźni i kobiety, powołani do wzniosłej misji rodzicielstwa, wpatrując się w Świętą Rodzinę z Nazaretu oraz wsłuchując się w swoje sumienie, doceniali wielkość swojego życiowego zadania ojcostwa i macierzyństwa, i by zawsze byli "sanktuarium życia"! Spraw, aby każde poczynające się życie ludzkie było przyjmowane z wdzięcznością i otaczane opieką, aby wzrastała cześć dla ludzkiego życia, a przez to pomyślność i szczęście wszystkich narodów! W tych wszystkich intencjach odmówmy jedną dziesiątkę Różańca. Tajemnica pierwsza radosna: Zwiastowanie Najświętszej Maryi Panny. Uczmy się od Maryi, Matki Pana, postawy czci dla życia.
Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... (10x) Chwała Ojcu... O mój Jezu... Pieśń: Magnificat Pieśń: Przed tak wielkim Błogosławieństwo Pieśń: Niech będzie chwała (3x)