Wilno - Kowno - Troki - wycieczka Zespół Szkół Ekonomicznych im. Jana Pawła II w Gorlicach Z pamiętnika globtroterki Wilno - Kowno - Troki 22-26 września 2010 Młodzież Zespołu Szkół Ekonomicznych w latach 2008/2009 i 2009/2010 brała udział w realizacji projektu edukacyjnego Herbaciarnia Naukowa. Aromaty Wiedzy". Nagrodą dla najbardziej aktywnych uczestników II edycji była wycieczka śladami polskiej tożsamości narodowej po Wilnie. Z przyczyn niezależnych od organizatorów odbyła się ona dopiero we wrześniu 2010 roku, okazało się jednak, że warto było czekać... Wśród laureatek konkursu znalazły się cztery uczennice ZSE: Angelika Siechowska, Sylwia Kardaś, Klaudia Knych i Paulina Pejko. Trzy ostatnie to już absolwentki i niestety obowiązki związane ze studiami i pracą uniemożliwiły im wyjazd. Młodzież wraz z opiekunami dotarła na miejsce zbiórki pod hotelem Wyspiański w Krakowie o g. 21.30. Po 12-godzinnej podróży komfortowym autokarem przybyliśmy do Kowna. Zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia na tle ruin zamku z XIV w. i ruszyliśmy w stronę Placu Ratuszowego, by obejrzeć Białego Łabędzia" (tak właśnie mieszkańcy miasta nazywają Ratusz Miejski) oraz archikatedrę św. Piotra i Pawła. We wnętrzu świątyni znajdują się obrazy znanego ilustratora Pana Tadeusza" - Michała Andriollego. Jedną z najdłuższych ulic Europy - Aleją Wolności - doszliśmy do kościoła św. Michała Archanioła. Mieliśmy też okazję podziwiać widoki nad brzegami Niemna. Opuszczaliśmy dawną stolicę Litwy dziwiąc się, dlaczego przebywający tu przez kilka lat Mickiewicz ciągle na to miasto narzekał i czuł się w nim źle. 1. Kowno. Prawie jak Londyn... 2. Kowno. Ratusz Miejski.
3. Kowno. Kościół św. Michała Archanioła Jeszcze tego samego popołudnia przyjechaliśmy do Wilna, gdzie zostaliśmy zakwaterowani w 3-gwiazdkowym hotelu Panorama. Po smacznej obiadokolacji zdecydowaliśmy się na krótki spacer po Starym Mieście. W słoneczny piątkowy poranek uczestnicy wycieczki spałaszowali w hotelowej restauracji pożywne śniadanie i ruszyli na zwiedzanie miasta. Panno święta, co Jasnej bronisz Częstochowy I w Ostrej świecisz Bramie! Ty, co gród zamkowy Nowogródzki ochraniasz z jego wiernym ludem! Jak mnie dziecko do zdrowia powróciłaś cudem (...) Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono" Tak o Matce Boskiej Ostrobramskiej pisał w swojej epopei Adam Mickiewicz. Pierwsze kroki musieliśmy zatem skierować ku Ostrej Bramie, która była oddalona od naszego hotelu o zaledwie 5 minut drogi. Przez kilkadziesiąt lat do kaplicy Ostrobramskiej prowadziły kamienne schody noszące ślady tysięcy ludzkich kolan, niestety po skandalicznym remoncie" w 2010 roku zastąpiono je nowymi. Cudowny obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej znajduje się na ścianie kaplicy, jest na nim widoczna tylko twarz Maryi oraz skrzyżowane na piersiach dłonie, pozostałe elementy (czerwona
tunika, biały szal na szyi, zielono-niebieski płaszcz zarzucony na głowę i ramiona) są ukryte" za złoconą sukienką i koronami. W kaplicy znajdują się liczne wota, wśród nich tabliczka z napisem Dziękuję ci Matko za Wilno" (dar Józefa Piłsudskiego) oraz błyszczący półksiężyc z 1849, który zdaje się być integralną częścią cudownego obrazu. 4. Wilno. Obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej 5. Wota w kaplicy Ostrobramskiej Przez słynne Wrota Bazyliańskie dotarliśmy na teren XVI-wiecznego zespołu klasztornego. W jego skład wchodzą cerkiew Trójcy Świętej oraz klasztor Bazylianów, gdzie więziono Adama Mickiewicza oraz innych członków Towarzystwa Filomatów. Miejsce to zostało uwiecznione w III części Dziadów": tutaj doszło do przemiany romantycznego kochanka Gustawa w Konrada. Także akcja sc. I i II dramatu rozgrywa się w tym, przerobionym na więzienie, klasztorze. Obecnie mieści się tu... luksusowy hotel. 6. Kaplica od strony ul. Ostrobramskiej 7. Jak głosi napis na tablicy W tym budynku od 23 X 1823 do 21 IV 1824 był więziony wraz z innymi filomatami Adam Mickiewicz. Tu rozgrywa się akcja Dziadów" części III" Wśród ważnych obiektów mieszczących się przy ulicy Ostrobramskiej wymienić należy Litewską Filharmonię Narodową, kościół św. Teresy oraz cerkiew Świętego Ducha z pięknym ikonostasem oraz relikwiami męczenników wileńskich (Antoniego, Jana i Eustachego) straconych przez księcia Olgierda za przyjęcie prawosławia. W zakolu rzeki Wilejki mieliśmy okazję zobaczyć prawdziwą perełkę architektury gotyckiej, kościół św. Anny o
którym Napoleon Bonaparte powiedział, że mógłby go na rękach zanieść do Paryża. Tuż obok niego znajduje się pomnik Adama Mickiewicza, wieszcz opiera się na złamanej kolumnie, kilka metrów dalej umieszczono płyty przedstawiające sceny z Dziadów". 8. Niezwykle efektowna, pełna łuków i wieżyczek fasada kościoła św. Anny. 9. Laureatka konkursu dla uczniów Angelika Siechowska (9 miejsce) i laureatka konkursu dla nauczycieli mgr Monika Przybyło (2 miejsce) pod pomnikiem Adama Mickiewicza 10. Na pierwszym planie przedstawicielki ZSE, w tle kościół bernardyński i kościół św. Anny Podążając śladami Mickiewicza dotarliśmy także do kameralnego muzeum wieszcza. Mieści się ono w Zaułku Bernardyńskim, w kamienicy w której poeta w 1822 wynajmował mieszkanie i przygotowywał do druku Grażynę". Przez pewien czas mieszkał również w kamienicy Kazimierza Piaseckiego w Zaułku Literackim, czy wreszcie w domu Macewiczów przy ulicy Wielkiej. To tutaj, jak pisał Antoni Edward Odyniec, policjant nazwiskiem Krukowski wręczył Mickiewiczowi rozkaz wyjazdu w podróż do stolicy cesarstwa". Na ścianie budynku znajduje się dziś pamiątkowa tablica następującej treści Z tego domu wyjechał w dn. 6 XI (25 X) 1824 zesłany do Rosji Adam Mickiewicz, opuszczając Wilno na zawsze". To tylko kilka, spośród kilkunastu, wileńskich adresów poety, które udało nam się znaleźć. Zwiedzając miasto literackim tropem"
trafiliśmy na ulicę Zamkową - do kamienicy w której mieszkał Juliusz Słowacki z rodziną. Trzeba przyznać, że najbardziej zaciekawiło nas miejsce związane z tajemniczą śmiercią ojczyma J. Słowackiego - Augusta Bécu - który został przez Mickiewicza sportretowany w III cz. Dziadów" (Doktor). Wedle kilku relacji Bécu zginął w czasie snu rażony piorunem, a piorun, który uderzył w dom profesorski przy ul. Zamkowej, szukał śpiącego po całym mieszkaniu. Kolejnym punktem programu było zwiedzanie Uniwersytetu Wileńskiego. Zespół zabudowań uczelni zrobił na nas imponujące wrażenie. Moglibyśmy godzinami spacerować po zabytkowych dziedzińcach, jest ich aż 13, my zobaczyliśmy 4: Dziedziniec Biblioteczny, Dziedziniec Macieja Kazimierza Sarbiewskiego, Dziedziniec Obserwatorium oraz Dziedziniec Wielki z kościołem św. Janów. W kościele akademickim znajdują się największe na Litwie organy, grał na nich Stanisław Moniuszko. 11. Zabytkowe drzwi Biblioteki Uniwersyteckiej 12. Ołtarz z relikwiarzem św. Kazimierza Ostatni obiekt, który zwiedzaliśmy tego dnia z panią przewodnik to monumentalna bazylika archikatedralna św. Stanisława i św. Władysława. W jej podziemiach znajdują się królewskie grobowce: Aleksandra Jagiellończyka, żon Zygmunta Augusta - Elżbiety z Habsburgów i Barbary Radziwiłłówny, tutaj złożono także serce Władysława IV Wazy. Relikwie św. Kazimierza Jagiellończyka - patrona Litwy - znajdują się w kaplicy jego imienia. Ciekawostką jest to, że święty przedstawiony na umieszczonym w ołtarzu obrazie ma 3 ręce. Jak mówi legenda malarz, chcąc zmienić nieco układ postaci, zamalował jedną rękę i domalował ją w innym miejscu, jednak ta zamalowana ciągle była widoczna, wychodziła" spod warstwy farby. Artysta uznał, że to cud i trzecią rękę postanowił zostawić.
13. Fasada katedry: na szczycie figury św. Heleny, św. Stanisława i św. Kazimierza 14. Grupa uczestniczek wyjazdu na placu Katedralnym Sobotnie przedpołudnie spora grupa wycieczkowiczów postanowiła spędzić na Górze Zamkowej. Jedni wspięli się tam wybrukowaną kocimi łbami dróżką, drudzy wybrali wjazd kolejką. Był czas na podziwianie pięknej panoramy miasta i sesję fotograficzną pod Basztą Giedymina. W wieży znajduje się obecnie Muzeum Zamku Górnego, gdzie mogliśmy obejrzeć makiety, hełmy, miecze, zbroje i armaty. 15. 16. 17. Wracając do hotelu pstrykaliśmy ostatnie pamiątkowe fotki na Starym Mieście.
18. 19. W Wilnie mieliśmy tego dnia zobaczyć jeszcze trzy niezwykłe miejsca: Górę Trzech Krzyży, cmentarz na Rossie i kościół św. Piotra i Pawła w dzielnicy Antokol. Świątynia została ufundowana przez magnata Michała Kazimierza Paca. Jej wnętrze zdobi kilka tysięcy śnieżnobiałych rzeźb o tematyce biblijnej, mitologicznej i historycznej. Nas najbardziej zachwycił kryształowy żyrandol w kształcie łodzi. 20. 21. Wileńskie cmentarze mają pejzaż gór, Umarli tu jeden ponad drugim leżą, Szczeble te innymi miarami się mierzą.
Nad zapomnianym kwitną wiecznie pomne bzy, Nędzarz może górować nad panem Bécu, Wszystkie widma czekają, aż zapieje kur" Tak o cmentarzach w Wilnie pisał Witold Hulewicz. Jedną z najważniejszych dla Polaków nekropolii jest Rossa. Ruszamy więc do tego szczególnie bliskiego nam miejsca. Zatrzymujemy się przy czarnej granitowej płycie z napisem Matka i Serce Syna", nazwiska nie ma, jednak każdy z nas wie, że złożono tu trumnę z ciałem Marii z Billewiczów Piłsudskiej oraz urnę z sercem marszałka Józefa Piłsudskiego. Nieco dalej znajduje się Cmentarz Wojskowy, my - przez główne wejście - kierujemy się na Starą Rossę. Jesteśmy ciekawi, czy będzie tu panowała podobna atmosfera jak na Cmentarzu Łyczakowskim we Lwowie? Okazuje się, że tak. Ogarnia nas nutka nostalgii, melancholii, refleksji. Przyglądamy się posągom Czarnych Aniołów, tonącym w paprociach nagrobkom, pomnikom w kształcie pni drzew, krzyżom nadgryzionym zębem czasu... Docieramy do grobów Joachima Lelewela, Euzebiusza Słowackiego, Augusta Bécu, Władysława Syrokomli, Onufrego Pietraszkiewicza, Antoniego Wiwulskiego... 22. Grób matki Józefa Piłsudskiego. 23. Cmentarz Wojskowy
24. Czarny Anioł Śmierci - rzeźba Leopolda Wasilkowskiego - na grobie 24-letniej Izy Salmonowiczówny, która zmarła w 1901 roku na gruźlicę, legenda zaś głosi, że z powodu nieszczęśliwej miłości 25. Popiersie Joachima Lelewela na granitowym cokole-nagrobku profesora Uniwersytetu Wileńskiego 26. Grób Euzebiusza Słowackiego. 27. Grób Augusta Bécu 28. Pomnik w kształcie pnia drzewa. 29. Grób Władysława Syrokomli. 30. Grób Marii Piłsudskiej -
pierwszej żony marszałka Józefa Piłsudskiego Miał rację Edward Pawłowicz pisząc o cmentarzu na Rossie ocieniony wiekowymi sosny i zieloną dąbrową brzóz i dębów, urozmaicony falistością wzgórz i dolin, o tajemniczej głębi cieniów, o ginących w sinej dali widokach, jakby pozujących dla malarza, zdawałby się być raczej parkiem jakiejś królewskiej rezydencji, niż miejscem smutku, niż rezydencją śmierci, gdyby nie cisza uroczysta i rzewna, co tam wśród mogił ocienionych krzyży zalega". Po krótkim pobycie na Górze Trzykrzyskiej pożegnaliśmy Wilno i ruszyliśmy autokarem w kierunku Trok, by zwiedzić wyrastający z jeziora" zamek i spróbować przysmaków karaimskiej kuchni. 31. 32. 33. 34. 35. 36.
Po kolacji nadszedł czas wyjazdu do Polski. Czekała nas długa podróż. W niedzielny poranek Kraków powitał nas deszczem. Ale jak mawiał Michał Wołodyjowski Nic to", ważne, że podczas całego pobytu na Litwie jesienne słońce nie szczędziło nam swoich promieni. Na zakończenie życzyliśmy sobie tylko jednego: powrotu do tych magicznych miejsc, by - jak radzi Tomas Venclova - zwiedzać Wilno bez pośpiechu, ulegać przypadkom i kaprysom, wgłębiać się w detale i fragmenty... szukać miejsc o których milczą przewodniki... Monika Przybyło Zobacz publikacja uczniów i nauczycieli.