Merkel i reszta świata. Ruchy tektoniczne w niemieckiej polityce po wyborach do Bundestagu

Podobne dokumenty
Będzie nowa koalicja. Niemiecka scena polityczna po wyborach do Bundestagu z 22 września 2013 r.

Rok przed wyborami do Bundestagu liderzy, partie, możliwe koalicje

Wybory do Bundestagu -nudna kampania i trzymający w napięciu wynik

Nowy rząd w Dolnej Saksonii. Komentarz po wyborach krajowych z r.

Steinmeier prezydentem, a Merkel kanclerzem? Przedwyborcze przymiarki w Niemczech

Fiasko koalicji jamajskiej: cztery scenariusze dla Niemiec

O krok od wielkiej koalicji. Umowa koalicyjna CDU/CSU-SPD podpisana

Biuletyn Instytutu Zachodniego

Wybory w Szlezwiku-Holsztynie: sukces CDU i zapowiedź trudnych rozmów koalicyjnych

System partyjny Niemiec uchodzi za jeden z najbardziej stabilnych we

Wybory w Nadrenii Północnej- -Westfalii: zwycięstwo CDU w twierdzy socjaldemokratów

Biuletyn Instytutu Zachodniego

Wybory do Bundestagu XIX kadencji analiza wyników i konsekwencje

Kolejny sukces Alternatywy dla Niemiec. Komentarz do wyników wyborów krajowych w Meklemburgii-Pomorzu Przednim

SPD odzyskuje władzę w Nadrenii Północnej-Westfalii. Kulisy powołania rządu mniejszościowego Hannelore Kraft.

Sukces chadecji i zapowiedź utrzymania wielkiej koalicji CDU-SPD komentarz do wyników wyborów w Kraju Saary

Bilans przedterminowych wyborów do parlamentów krajowych w Kraju Saary, Szlezwiku-Holsztynie i Nadrenii Północnej-Westfalii

OPINIE O PRACY RZĄDU, PREZYDENTA I PARLAMENTU WARSZAWA, WRZESIEŃ 2000

Silna chadecja i słaba opozycja. Niemcy przed wyborami do Bundestagu

Warszawa, październik 2011 BS/124/2011 PREFERENCJE PARTYJNE PRZED WYBORAMI

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

Warszawa, kwiecień 2011 BS/41/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W KWIETNIU

Berlin patrzy na rosyjską tandemokrację. Publicystyka i analizy 35. Cornelius Ochmann

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

System polityczno prawny Republiki Federalnej Niemiec

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ PREFERENCJE PARTYJNE W GRUDNIU BS/207/2002 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, GRUDZIEŃ 2002

KOMUNIKATzBADAŃ. Preferencje partyjne w kwietniu NR 40/2017 ISSN

Kongres CDU w Hanowerze: Angela Merkel nadal na czele partii

Preferencje partyjne Polaków Styczeń 2019

Warszawa, październik 2013 BS/140/2013 PREFERENCJE PARTYJNE W PAŹDZIERNIKU

Odzyskać zaufanie. SPD przed wyborami w Nadrenii Północnej-Westfalii

, , STOSUNEK DO RZĄDU W CZASIE KRYZYSU POLITYCZNEGO WARSZAWA, STYCZEŃ 96

Warszawa, wrzesień 2012 BS/123/2012 PREFERENCJE PARTYJNE WE WRZEŚNIU

Alternatywa dla Niemiec (AfD) nowa siła na niemieckiej scenie politycznej?

Warszawa, wrzesień 2010 BS/131/2010 OCENY WSPÓŁPRACY W KOALICJI RZĄDOWEJ PO-PSL

KOMUNIKAT DLA POSŁÓW

Raport statystyczny SCENA POLITYCZNA

Zawody społecznego zaufania Kwiecień 2019 K.016/19

Warszawa, październik 2014 ISSN NR 140/2014 PREFERENCJE PARTYJNE W PAŹDZIERNIKU

Warszawa, styczeń 2014 BS/5/2014 PREFERENCJE PARTYJNE W STYCZNIU

KOMUNIKATzBADAŃ. Preferencje partyjne po zaostrzeniu kryzysu konstytucyjnego NR 45/2016 ISSN

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

Warszawa, styczeń 2015 ISSN NR 5/2015 PREFERENCJE PARTYJNE W STYCZNIU

Biuletyn Instytutu Zachodniego

PL Zjednoczona w różnorodności PL A8-0286/36. Poprawka. Gerolf Annemans w imieniu grupy ENF

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ PREFERENCJE PARTYJNE W STYCZNIU BS/7/2004 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, STYCZEŃ 2004

KOMUNIKATzBADAŃ. Preferencje partyjne w trzeciej dekadzie stycznia NR 14/2016 ISSN

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ PREFERENCJE PARTYJNE W LISTOPADZIE BS/175/99 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, LISTOPAD 99

KOMUNIKATzBADAŃ. Preferencje partyjne w lutym NR 15/2017 ISSN

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ JAK WYBIERAĆ WÓJTÓW, BURMISTRZÓW, PREZYDENTÓW MIAST? BS/17/2002 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, STYCZEŃ 2002

WYBORY DO PARLAMENTU W 1922 ROKU: pierwsze wybory do parlamentu odbyły się w 1919 roku; pełnoprawnymi można

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

Warszawa, czerwiec 2015 ISSN NR 77/2015 PREFERENCJE PARTYJNE PO WYBORACH PREZYDENCKICH

, , PREFERENCJE WYBORCZE W PAŹDZIERNIKU 96 WARSZAWA, PAŹDZIERNIK 96

, , ELEKTORATY GŁÓWNYCH UGRUPOWAŃ POLITYCZNYCH WARSZAWA, KWIECIEŃ 95

Warszawa, lipiec 2012 BS/95/2012 PREFERENCJE PARTYJNE W LIPCU

Warszawa, wrzesień 2011 BS/106/2011 FREKWENCJA WYBORCZA: DEKLARACJE A RZECZYWISTOŚĆ

Warszawa, lipiec 2011 BS/81/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W LIPCU

, , STAWKI PODATKOWE

KOMUNIKATzBADAŃ. Preferencje partyjne w styczniu NR 7/2016 ISSN

olityka zagraniczna i bezpieczeństwa RFN

Darmowy fragment

Warszawa, wrzesień 2011 BS/104/2011 PREFERENCJE PARTYJNE WE WRZEŚNIU

, , WYBORY PARLAMENTARNE 97 - PREFERENCJE NA TRZY TYGODNIE PRZED DNIEM GŁOSOWANIA WARSZAWA, WRZESIEŃ 97

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ STOSUNEK DO RZĄDU W LIPCU BS/125/2002 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, LIPIEC 2002

CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ

Stosunek do rządu w lutym

Biuletyn Instytutu Zachodniego

Warszawa, sierpień 2011 BS/96/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W SIERPNIU

Ponowna kandydatura Merkel na kanclerza. Szanse na czwartą kadencję

, , POSTRZEGANIE LUDZI SPRAWUJĄCYCH OBECNIE WŁADZĘ WARSZAWA, MAJ 95

Preferencje partyjne po rekonstrukcji rządu

Warszawa, luty 2010 BS/18/2010 PREFERENCJE PARTYJNE W LUTYM

Tabela 3. Porównanie systemów politycznych

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA ROKU DLA POLSKI I DLA ŚWIATA BS/177/2001 KOMUNIKAT Z BADAŃ

KOMUNIKATzBADAŃ. Preferencje partyjne we wrześniu NR 127/2015 ISSN

Warszawa, grudzień 2010 BS/165/2010 PREFERENCJE PARTYJNE W GRUDNIU

Warszawa, wrzesień 2014 ISSN NR 126/2014 PREFERENCJE PARTYJNE PO WYBORZE DONALDA TUSKA NA PRZEWODNICZĄCEGO RADY EUROPEJSKIEJ

Współpraca ze wschodnimi partnerami Polski jak działać pomimo trudnej sytuacji politycznej

Warszawa, kwiecień 2014 ISSN NR 45/2014 PREFERENCJE PARTYJNE W KWIETNIU

Badania opinii publicznej na temat politycznej reprezentacji kobiet 1.

Koniec koalicji SPD-CDU w stolicy Niemiec. Komentarz do wyników wyborów krajowych w Berlinie

Warszawa, kwiecień 2013 BS/48/2013 W JAKICH SPRAWACH POWINNA OBOWIĄZYWAĆ DYSCYPLINA W GŁOSOWANIU?

Warszawa, czerwiec 2012 BS/77/2012 OPINIE O ZMIANACH W SYSTEMIE EMERYTALNYM

Warszawa, marzec 2013 BS/35/2013 PREFERENCJE PARTYJNE W MARCU

Biuletyn Instytutu Zachodniego

Preferencje partyjne w listopadzie

CBOS CENTRUM BADANIA OPINII SPOŁECZNEJ PREFERENCJE PARTYJNE W LIPCU BS/115/2003 KOMUNIKAT Z BADAŃ WARSZAWA, LIPIEC 2003

Warszawa, czerwiec 2014 ISSN NR 85/2014 PREFERENCJE PARTYJNE PO WYBORACH DO PARLAMENTU EUROPEJSKIEGO

Warszawa, marzec 2015 ISSN NR 33/2015 PREFERENCJE PARTYJNE W MARCU

, , CZY ROSJA NAM ZAGRAŻA? WARSZAWA, KWIECIEŃ 95

III 3 - Pytanie testowe WSPÓŁCZESNE SYSTEMY RZĄDÓW

KOMUNIKATzBADAŃ. Preferencje partyjne w sierpniu NR 106/2017 ISSN

Warszawa, listopad 2010 BS/149/2010 PREFERENCJE PARTYJNE W LISTOPADZIE

Czy PiS wyprowadza Polskę z Unii Europejskiej?

Warszawa, maj 2011 BS/54/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W MAJU

Warszawa, kwiecień 2013 BS/45/2013 CZY POLACY SKORZYSTAJĄ Z ODPISU PODATKOWEGO NA KOŚCIÓŁ?

Warszawa, luty 2011 BS/17/2011 PREFERENCJE PARTYJNE W LUTYM

Preferencje partyjne w maju

Warszawa, lipiec 2009 BS/97/2009 OCENA STOSUNKÓW POLSKI Z ROSJĄ, UKRAINĄ I NIEMCAMI

Transkrypt:

1 3(22)/2013 TOMASZ F. KRAWCZYK Merkel i reszta świata Ruchy tektoniczne w niemieckiej polityce po wyborach do Bundestagu Kanclerz Angela Merkel odniosła w niedzielnych wyborach do Bundestagu XVIII kadencji bezapelacyjne zwycięstwo. CDU łącznie z CSU otrzymało 41,5% wszystkich głosów, co daje chadekom 311 z 630 mandatów. Przez sporą część emocjonującego wieczoru wyborczego wydawało się nawet, że możliwa jest absolutna większość dla CDU/CSU, co pozwoliłoby, po raz pierwszy w historii Republiki Federalnej Niemiec, na samodzielne rządy zwycięzców wyborów. Co prawda już Konrad Adenauer w wyborach w 1957 roku zdobył absolutną większość, jednak stworzył rząd koalicyjny z DP. Pod koniec kadencji większość posłów i ministrów DP przeszła do CDU i dopiero wówczas, przez rok, Adenauer rządził samodzielnie. Obecnie warunkiem osiągnięcia absolutnej większości przez CDU/CSU było nieprzekroczenie progu 5% zarówno przez FDP, a więc aktualnego koalicjanta CDU/CSU, jak i nowo powstałą AfD. Choć FDP i AfD ostatecznie znalazły się poza Bundestagiem, to zabrakło jedynie około 1% do uzyskania absolutnej większości. Wszystkie inne partie, reprezentowane w ubiegłej kadencji w Bundestagu poza SPD zanotowały znaczące

spadki. Jednak klęska liberałów z FDP ma wymiar historyczny. W poprzednich wyborach w 2009 roku FDP osiągnęło swój najlepszy wynik po 1949 roku, zdobywając 14,56% głosów. W tych wyborach straciło 9,8% i uzyskało jedynie 4,8% wszystkich ważnych głosów. Dla zrozumienia wymiaru historycznej klęski tej partii wystarczy przywołać kilka faktów, choćby ten, że z FDP wywodziło się dwóch prezydentów RFN, w tym pierwszy Theodor Heuss, który wraz z Konradem Adenauerem, pierwszym kanclerzem, i Kurtem Schumacherem, przewodniczącym SPD, był uważany za ojca niemieckiej demokracji. Jego sposób pełnienia urzędu pozostaje do dzisiaj wyznacznikiem nie tylko politycznym, ale także konstytucyjnoprawnym. FDP współrządziło Niemcami po raz pierwszy po wyborach w 1961 roku, a od 1969 roku nieprzerwanie przez 29 lat, najpierw w koalicji z SPD, a później z CDU/CSU. W 2009 roku partia ta powróciła do rządu na fali ogromnego poparcia, ale zaraz po wyborach opinia publiczna zaczęła obwiniać FDP o wszystkie błędy oraz niezliczone nieporozumienia w koalicji podczas pierwszych 2 lat rządów z CDU/CSU. Z powodu porażek w wyborach w kilku landach i coraz gorszych notowań ówczesny minister spraw zagranicznych Guido Westerwelle musiał ustąpić z funkcji przewodniczącego FDP. Nowy przewodniczący Philipp Rösler nie zdołał zażegnać sporów 2 wewnątrzpartyjnych ani zaprezentować wyborcom własnej agendy politycznej, co spowodowało dalszy spadek poparcia. Ponadto, podczas wiecu wyborczego na początku kampanii główny kandydat powszechnie lubiany i szanowany Rainer Brüderle na skutek upadku doznał skomplikowanych złamań, kontuzja wyłączyła go na 4 tygodnie z aktywności politycznej. Jeszcze w dniu wyborów Brüderle, wyraźnie na granicy swoich sił fizycznych, namawiał wyborców do oddania swojego drugiego głosu (lista krajowa) na FDP. Jednak odpływ ponad 2 milionów wyborców do CDU/CSU oraz ponad 300 tysięcy wyborców do AfD spowodował zbyt dużą utratę krwi i partia FDP po raz pierwszy od 1949 roku nie weszła do Bundestagu. Ostatecznie okazało się, że liberałom udało się przekroczyć próg pięciu procent w wyborach do Landtagu w Hesji, które odbywały się jednocześnie z wyborami do Bundestagu. Socjaldemokraci, których głównym kandydatem był Peer Steinbrück, zanotowali 2,7-procentowy wzrost poparcia w stosunku do ostatnich wyborów i ostatecznie uzyskali 25,7% głosów, co daje im 198 mandatów. Kampania SPD momentami znacznie rozmijała się ze sposobem w jaki profesjonalna kampania wyborcza powinna być przeprowadzona. Jednak największe problemy stwarzał sam Steinbrück. Choć trudno mu odmówić inteligencji i ogromnej wiedzy, szczególnie

w kwestiach ekonomicznych i gospodarczych, jego prostolinijność i bezpośredniość musiała szokować na tle stonowanej, wręcz bezbarwnej Angeli Merkel. Wbrew założeniom strategów SPD niemiecki elektorat wolał spokojną, pragmatyczną Angelę Merkel od nieszablonowego i trochę za inteligentnego dla przeciętnego wyborcy Steinbrücka. W rzeczywistości, najważniejszych przyczyn porażki wyborczej SPD należy szukać jednak w samej partii. Steinbrück został kandydatem 3 mi rządami jednej osoby, jak było w przypadku Helmuta Kohla. W tej sytuacji kandydatem SPD na kanclerza Niemiec ogłoszono trzeciego członka tzw. triumwiratu Peera Steinbrücka, człowieka, o którym można powiedzieć to, co mówiono już o jego mentorze Helmucie Schmidcie, że jest właściwą osobą w niewłaściwej partii. Liberalne poglądy Steinbrücka w zasadzie niczym nie różnią się od poglądów tzw. skrzydła gospodarczego CDU. Ponadto nigdy nie był on popularny we dzięki wybie- własnej partii, gowi Franka- Waltera Steinmeiera, przewodniczącego frakcji Wbrew założeniom strategów SPD niemiecki elektorat wolał spokojną, pragmatyczną Angelę Merkel od nieszablonowego i trochę za inteligentnego dla przeciętnego wyborcy Steinbrücka. o co, szczerze mówiąc, nigdy nie dbał. Dopiero na ostatniej prostej kampania SPD nabrała tempa, SPD w Bundestagu i byłego ministra spraw zagranicznych w dużej koalicji w latach 2005 2009. Zimą tego roku ogłosił on, że rezygnuje ze startu w wyborach, a jako oficjalną przyczynę podał względy zdrowotne. W kuluarach mówiło się jednak, że był przekonany o niewielkich szansach SPD na zwycięstwo w wyborach nad CDU, nie chciał być więc odpowiedzialny za kolejną przegraną swojej partii (w 2009 roku był kandydatem SPD na kanclerza Niemiec). Z kolei szef socjaldemokratów Sigmar Gabriel również nie chciał zaryzykować porażki i uznał, że lepiej zaczekać, aż Niemcy ostatecznie zmęczą się zbyt długi- a Steinbrück, którego media atakowały w niespotykany dotychczas w Niemczech sposób, zaprezentował się jako godny przeciwnik Merkel. Jednak było już za późno, by nadrobić straty w stosunku do CDU. Poza tym socjaldemokratom trudno było wyjaśnić, czym w istocie różnią się od chadeków, poza propozycją podwyższenia podatku dla najbogatszych i wprowadzenia tzw. euroobligacji. SPD liczyło na to, że wynik wyborczy Zielonych, potencjalnego koalicjanta, będzie na tyle znaczący, iż pozwoli socjaldemokratom pomimo wygranej CDU/CSU utworzyć rząd. Taki scenariusz

był realny w 1976 i 1980 roku SPD także nie wygrało, ale rządziło dzięki dobrym wynikom FDP, swojego ówczesnego koalicjanta. Nadzieja ta była o tyle uzasadniona, że przez ostatnie 2 lata Zieloni cieszyli się poparciem na poziomie 15%. W wyborach do Landtagu w Badenii- Wirtembergii, a więc w jednym z bastionów CDU, Zieloni uzyskali 24,2% i utworzyli z SPD jako mniejszym koalicjantem pierwszy rząd z premierem ze swoich szeregów. Jednak jak zawsze potknęli się oni na zasadach swojej demokracji wewnętrznej, z którą z trudem i z nieskrywaną niechęcią musiał się zmagać już Joschka Fischer. Zieloni zdecydowali się wybierać w wewnętrznych wyborach bezpośrednich dwóch kandydatów (kandydatkę i kandydata), którzy staną na czele kampanii. Kiedy inne partie prowadziły już nieoficjalną kampanię, Zieloni byli głównie zajęci sobą. Wynik wyborów odzwierciedlał odwieczne napięcie w partii, ponieważ z jednej strony wysunięto przedstawicielkę tzw. realistów (którzy mieszczą się w centrum sceny politycznej, często są także religijnie zaangażowani) Katrin Göring-Eckard, z drugiej zaś przedstawiciela lewego skrzydła Jürgena Trittina. Jednym z kluczowych elementów programu wyborczego, pisanego głównie przez lewe skrzydło partii, była podwyżka podatków i próba przekonania Niemców, że jest to konieczne, aby zniwelować nierówności społeczne. Program finansów publicznych Zielonych spotkał 4 się jednak z co najmniej chłodnym przyjęciem w sytuacji, kiedy przychody budżetowe z podatków osiągnęły właśnie poziom niespotykany od kilkudziesięciu lat. Ponadto lewe skrzydło partii zgłosiło pomysł, aby ustawowo nakazać kantynom serwowanie raz w tygodniu wyłącznie wegetariańskich dań. Spotkało się to z dużym niezrozumieniem szczególnie na południu Niemiec, gdzie Zieloni pozyskali w ostatnich latach najwięcej wyborców. Na koniec dopadła ich także przeszłość, okazało się bowiem, że część znaczących polityków z ugrupowania Zielonych, podkreślmy lewego skrzydła, mogła być zaangażowana w kampanię na rzecz legalizacji pedofilii. Tym samym słaby wynik SPD i Zielonych wyklucza właściwie możliwość utworzenia rządu. Byłoby to realne jedynie, gdyby weszła do niego Lewica (Die Linke) lub powstałby rząd mniejszościowy tolerowany przez to ugrupowanie, składające się z pragmatycznych postkomunistów z byłego DDR oraz neokomunistów i związkowców z zachodnich landów. Obecnie SPD, Zieloni i Lewica mają razem 319 z 630 mandatów, co wystarcza, aby utworzyć wspólny rząd. Jednak szef SPD i kandydat socjaldemokratów na kanclerza Niemiec Peer Steinbrück już w trakcie kampanii wielokrotnie wykluczał możliwość powstania koalicji w tym składzie, pomimo otwartości ze strony niektórych innych działaczy Die Linke. Lewica,

choć zanotowała 3,3-procentowy spadek poparcia, po raz pierwszy od 1990 roku, a więc od kiedy jest w Bundestagu, stała się trzecią siłą w parlamencie, o jeden mandat (w sumie ma ich 64) wyprzedzając Zielonych. Wynik Die Linke jest sporym zaskoczeniem, ponieważ także oni, po rozpadzie tandemu Oskar Lafontaine-Gregor Gysi, zajęci byli prowadzeniem wewnątrzpartyjnych wojen. Dla uspokojenia sytuacji i pogodzenia różnych skrzydeł partii wybrano kilku głównych kandyda- 5 polityków CDU, dziennikarzy i przedsiębiorców zdołała uzyskać 4,7% głosów bez finansowania z budżetu państwa i rozbudowanych struktur lokalnych. Sukces AfD jest bezprecedensowy, ponieważ wszystkie pozostałe partie poza Zielonymi, którzy już w latach siedemdziesiątych stanowili znaczącą, choć pozaparlamentarną siłę polityczną, są obecne w Bundestagu od 1949 roku. W zaledwie kilka miesięcy Alternatywa zdołała uzyskać wynik, który w wyborach do Parlamentu tów. Jednak dzięki niezwykle wytrwałej kampanii charyzmatycznego Gregora Gysiego przewod- Program Alternative für Deutshland w kwestii polityki zagranicznej bezpośrednio odwołuje się do spuścizny polityki bismarckowskiej, która każe respektować na wschodzie interesy Rosji, w tym szczególnie na Ukrainie. niczącego frakcji Die Linke w Bundestagu, który zdołał skupić niemal całą medialną uwagę, Lewicy udało się uzyskać 8,4% głosów, w tym 4 bezpośrednie mandaty. Największa niewiadomą było poza wynikiem FDP poparcie dla funkcjonującej niecałe pół roku Alternatywy dla Niemiec (Alternative für Deutschland, AfD), która powstała wokół grupy osób krytykujących niemiecką politykę europejską w strefie euro i która domagała się powrotu do niemieckiej marki. Partia ta założona dopiero w kwietniu tego roku przez grupę znanych i poważanych niemieckich ekonomistów, byłych Europejskiego (które odbędą się w maju 2014 roku) gwarantuje im co najmniej kilka mandatów, bowiem dzięki orzeczeniu Federalnego Trybunału Konstytucyjnego z 2011 roku obowiązuje w tym przypadku próg jedynie 3%. Jednak już teraz obecny wynik zapewnia im na najbliższe lata, a więc także w wyborach do landtagów i w kampanii do Parlamentu Europejskiego, finansowanie z budżetu państwa. Szczególnie istotne jest to, że ku powszechnemu zaskoczeniu większość wyborców AfD pochodzi z byłego DDR, gdzie w następnym roku w trzech landach odbędą się wybory do parlamentów krajowych. Mówiąc o zaskoczeniu należy pamiętać, że partia ta została założona przez osoby pochodzące z rdzenia

niemieckiego konserwatywnego, inteligenckiego i mieszczańskiego establishmentu, który dotychczas był kojarzony głównie z CDU i FDP. Zadziwia jednak nie tylko wynik AfD, ale także jej program, i to nie tylko w części ekonomiczno-gospodarczej dotyczącej szczególnie strefy euro, która była już wielokrotnie omawiana, ale także w części odnoszącej się do bilateralnej polityki zagranicznej. Program AfD w tej kwestii bezpośrednio odwołuje się do spuścizny polityki bismarckowskiej, która każe respektować interesy Rosji na wschodzie, w tym szczególnie na Ukrainie. Oderwanie Kijowa od Rosji jest porównywane z oderwaniem od Niemiec Akwizgranu lub Kolonii, zatem zdaniem AfD należy zwrócić szczególną uwagę na interesy Kremla. Niemcy nie powinny również starać się osłabiać międzynarodowej pozycji Rosji, która wielokrotnie odgrywała rolę matki chrzestnej niemieckiej potęgi. Jednocześnie podkreśla się, że nie można uznać, iż stanowisko to jest wymierzone przeciwko Polsce po jej wstąpieniu do NATO i UE. Poglądy te nie są w Niemczech niczym nowym, ale dotychczas można je było usłyszeć jedynie w starych i wypełnionych po brzegi książkami gabinetach profesorskich, a ostatnio także coraz częściej w gremiach ekspertów i przedsiębiorców. Nie stanowiły one jednak części oficjalnego dyskursu politycznego, zwłaszcza że zgodnie ze słowami Franza Josefa Straußa 6 na prawo od CDU i CSU była tylko ściana. Dzisiaj jednak, po przesunięciu się CDU/CSU do centrum, na scenie politycznej znalazło się miejsce na artykulację dotychczas niewyrażanych poglądów, silnie zakorzenionych historycznie i geopolitycznie w niemieckim habitus. Angela Merkel, nie chcąc dopuścić do powstania innej, znaczącej siły na prawo od chadeków, będzie musiała prędzej lub później uwzględnić racje konserwatystów nie tylko z AfD, ale zwłaszcza z własnego ugrupowania. Realna siła polityczna AfD stwarza zagrożenie, że jakiś znaczący polityk chadecji w proteście przeciwko polityce europejskiej Angeli Merkel i Wolfganga Schäublego może przejść do tej partii. Dzisiaj, mimo historycznego zwycięstwa Kanclerz Merkel, stało się to realne. Znacząca wygrana CDU/CSU jest niewątpliwym osobistym sukcesem Angeli Merkel, ale także struktur partyjnych, które w ostatnich latach borykały się z problemami personalnymi. Obecny sukces okupiony został kilkoma przegranymi pod rząd wyborami w ważnych landach, jak chociażby w Dolnej Saksonii czy w Badenii Wirtembergii. Zwycięstwo to ma także swoją cenę, ponieważ: po pierwsze Angela Merkel przezornie odłożyła ważne decyzje, szczególnie w sprawach polityki europejskiej (np. w kwestii unii bankowej, przyszłego kształtu instytucjonalnego i politycznego strefy euro, III pakietu ratunkowego

dla Grecji), na czas po wyborach; po drugie dlatego, że świadomie zaryzykowała wypchnięcie FDP z Bundestagu, namawiając do oddania na CDU obu głosów, gdyż obawiała się powtórki sytuacji z wyborów w Dolnej Saksonii, gdzie wielu wyborców CDU oddało swój drugi głos właśnie na FDP i chadecy nie zdołali uzyskać większości wystarczającej do utworzenia rządu. Właśnie dlatego, że FDP znalazło się poza parlamentem, CDU/CSU straciło swojego naturalnego 7 koalicyjne z Zielonymi lub z SPD. Partie te mogą czuć się jednak upokorzone wynikiem CDU/CSU i nawet SPD może liczyć w tym układzie co najwyżej na rolę mniejszego partnera. Takie rozwiązanie jest dla tej partii niekorzystne, o czym wszyscy mogliśmy się przekonać podczas rządów Wielkiej Koalicji w latach 2005 2009. Stąd też socjaldemokraci będą próbowali przeciągać ewentualne rozmowy koalicyjne, na co już wskazują ich pierwsze reakcje. Świadczy o tym zarówno wypowiedź Steinbrücka podczas wieczoru wyborczego, który mówił, że SPD nie powinno na razie podejmować żadnej inicjatywy, lecz czekać na ruch Angeli Merkel, jak i stanowisko szefa socjaldemokratów, który stwierdził, że dopiero po małym konwencie partyjnym w piątek prezydium SPD może dostać mandat uprawniający je do rozmów w sprawie koalicji. Gabriel nie wykluczył jednak, że ewentualne dalsze ustalenia będą wymagać zwoływania kolejnych konwentów. Taka procedura może nie tylko znacząco wydłużyć rozmowy, ale także je utrudnić. SPD będzie musiało bowiem walczyć o to, by przeforsować elementy socjaldemokratycznego programu do umowy koalicyjnej, w przeciwnym wypadku za cztery lata powtórzy klęskę z wyborów w 2009 roku. Podejmowane przez socjaldemokratów próby wynegocjowania daleko idących ustępstw dotyczących obciążeń podatkowych, polityki socjalnej i polityki europejskiej (tu koalicjanta, a więc musi rozpocząć rozmowy duży wpływ ma pojawienie się AfD) mogą napotkać opór ze strony nie tylko CDU, ale także CSU, które odzyskało swoje dawne siły. Jedynie w sprawach polityki energetycznej konsensus pomiędzy obiema partiami wydaje się pełny, inne jest w tej kwestii stanowisko Zielonych. Gdyby w partii Zielonych doszło do władzy realistyczne skrzydło, szczególnie politycy z południa Niemiec, którzy w sprawach gospodarczych i światopoglądowych są znacząco bliżsi CDU i CSU, to może się okazać, że taka koalicja będzie dla Merkel łatwiejsza do stworzenia i wygodniejsza, ponieważ Zieloni byliby znacznie słabszym partnerem niż SPD. Warunkiem takiego scenariusza jest jednak ustąpienie i utrata wpływów znaczących przedstawicieli lewego skrzydła tej partii, takich jak Jürgen Trittin, Claudia Roth czy Renate Künast. Niemniej, taka koalicja byłaby zawsze wewnętrznie rozbita, ponieważ w drugiej izbie parlamentu, Bundesracie, Zieloni tworzą w wielu

landach koalicje rządowe z SPD. Pierwszym sprawdzianem możliwości realizacji takiego scenariusza będą rozmowy koalicyjne w Hesji, gdzie Volker Bouffier, dotychczasowy premier i jeden z przywódców konserwatywnego i gospodarczego skrzydła CDU, przed wyborami nie wykluczał rozmów z Zielonymi. W każdym z tych scenariuszy Niemcy będą jednak dążyć do istotnych zmian w Unii Europejskiej, a nade wszystko w strefie euro, w tym także do głębokich zmian instytucjonalnych i prawnych. Będzie to przedmiotem oddzielnej analizy. Wydaje się jednak, że koalicja CDU/CSU-Zieloni, pod warunkiem utraty władzy przez lewe skrzydło Zielonych, może być dla Polski korzystniejsza, choćby ze względu na dystans Zielonych do Moskwy i jej polityki wobec krajów Europy Wschodniej. Nadto Zieloni dość jednoznacznie popierają Partnerstwo Wschodnie i zachodzące w krajach uczestniczących w tym projekcie procesy demokratyczne, których celem jest polityczne i gospodarcze zbliżenie z Unią Europejską. Angela Merkel niezależnie od wyboru dalszego scenariusza osiągnęła historyczny sukces i zmieniła niemiecką scenę polityczną. Uzyskała ze swoją partią, pomimo trwającego od niemal pięciu lat kryzysu, prawie absolutną większość. Mniej lub bardziej świadomie zaryzykowała wypchnięcie jednej z najstarszych partii demokratycznych ze sceny politycznej i pozwoliła na powstanie 8 nowej partii, która może znacząco zmienić obecną politykę europejską Niemiec. TOMASZ F. KRAWCZYK jest ekspertem ds. polityki europejskiej Niemiec oraz konstytucyjnych aspektów integracji europejskiej w Centrum Europejskim Natolin. (wrzesień 2013)