Nadleśnictwo nie zna granic?! Napisano dnia: 2014-02-09 15:04:42 Dziki Wąwóz dolny odcinek Maciejowieckiego Potoku. W korycie potoku i na ścianach wąwozu odsłaniają się skałki, a na styku granitów i łupków na wys. ok. 305 m znajduje się niewielka kaskada, zw. Dzikim Wodospadem. Dziki Wąwóz stanowi fragment założenia parkowego przy pałacu w Maciejowcu. W obecnym kształcie powstał w latach 1834-1838. Urządzono wówczas sieć ścieżek i dróżek spacerowych, które doprowadzały na skałki i do punktów widokowych, z których większość nosiła romantyczne nazwy. Do Dzikiego Wąwozu prowadziły Wielkie Schody. Dziki Wąwóz stanowił popularny cel wycieczek, a frekwencja wzrosła jeszcze po zbudowaniu Jeziora Pilchowickiego. Park zamkowy w Maciejowcu uchodził za jeden z najpiękniejszych i najciekawszych w Przełomie Bobru, obecnie jest mało znany i rzadko odwiedzany tak o tym malowniczym wąwozie pisał redaktor Marek Staff w Słowniku Geografii Turystycznej. W ślad za nim, w jednym z wydanych katalogów pisze również Nadleśnictwo Lwówek Śląski. W 2012 roku Nadleśnictwo Lwówek Śląski rozpoczęło prace w ramach projektu Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych, które zdaniem Nadleśnictwa miały na celu: o odtworzenie na szlaku powierzchni brukowej z rodzimego materiału, o odtworzenie historycznie istniejącej kładki kamiennej, o wzmocnienie kaszycami podmytych skarp potoku, o budowę brodów. Ilona Mędrycka, Nadleśnictwo Lwówek Śląski: - Końcowym efektem prac będzie szersze udostępnienie tego obiektu dla turystów pieszych, szczególnie z małymi dziećmi oraz osób z trudnością w poruszaniu. Na szlaku odstąpimy od dotychczas stosowanej wleczonej zrywki drewna niszczącej nawierzchnię szlaku. Ponadto na koszt Nadleśnictwa zostały oczyszczone schody prowadzące od Pałacu do Dzikiego Wąwozu. W przyszłości Nadleśnictwo planuje przywrócenie funkcjonalności ścieżek spacerowych pomiędzy Pałacem a Dzikim Wąwozem, które pozwolą utworzyć ścieżkę edukacyjną. Zupełnie inaczej działalność lwóweckiego Nadleśnictwa widziała grupa mieszkańców Pokrzywnika, która wystosowała w tej sprawie pismo do dyrekcji Parków Krajobrazowych. W piśmie tym czytamy: Jesteśmy bardzo zaniepokojeni pracami budowlano ziemnymi, jakie prowadzone są od kilku dni w Dzikim Wąwozie, na terenie Parku Krajobrazowego Doliny Bobru Obawiamy się, że jego piękno, unikalne ukształtowanie, szata roślinna właśnie zostają nieodwracalnie zniszczone Sam fakt, że na tak ściśle chronionym i niepowtarzalnym terenie prowadzone są inwazyjne prace ziemne jest niedopuszczalny. Karygodnym efektem tych działań jest nieodwracalna zmiana krajobrazu Sprawie przyjrzało się Stowarzyszenie Monitoring Zabytków z Lwówka Śląskiego, które stwierdziło, że Nadleśnictwo Lwówek Śląski - bez wymaganych prawem zezwoleń - prowadzi
prace budowlane, poważnie ingerujące w historyczną i naturalną substancję parku. W związku z powyższym, Stowarzyszenie wniosło o wszczęcie postępowania administracyjnego w sprawie zniszczenia obiektu wpisanego do rejestru zabytków i bezzwłoczne wydanie decyzji administracyjnej, wstrzymującej prowadzenie nielegalnych prac na w/w obiekcie zabytkowym. W odpowiedzi na wniosek Stowarzyszenia, lwóweckie Nadleśnictwo poinformowało, że nie posiada dokumentów, które wskazywałyby na to, że park krajobrazowy we wsi Maciejowiec wpisany jest do rejestru zabytków. Wymiana pism trwała. W tym czasie nieustannie prowadzone były prace, które planowo miały zakończyć się do 31 grudnia 2012 roku. W połowie grudnia prace były niemal na ukończeniu, kiedy zapadła decyzja o ich wstrzymaniu! Ilona Mędrycka, Nadleśnictwo Lwówek Śląski: Prace budowlane prowadzone w Dzikim Wąwozie zostały przerwane z uwagi na prawdopodobne położenie terenu inwestycji na obszarze zabytkowego Parku w Maciejowcu. Po uzyskaniu informacji na temat przebiegu granic przystąpiliśmy do uzyskania odpowiednich decyzji od konserwatora zabytków. Nadleśnictwo uzyskało Decyzję, w której Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków we Wrocławiu Delegatura w Jeleniej Górze umorzył postępowanie w części wykonanych robót budowlanych na terenie zabytkowego parku w Maciejowcu. Konserwator w uzasadnieniu stwierdził: wykonane prace, stosowały technikę jak najmniej ingerującą w środowisko i przestrzeń zabytkową. Potwierdza to mgr inż.. Grażyna Polanica- specjalista od zabytkowego krajobrazu w opracowaniu stanowiącym część materiałów dokumentacyjnych w sprawie.. W dn. 25.02.2013 r. Stowarzyszenie Monitoring Zabytków odwołało się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego od ww. decyzji. W związku z odwołaniem DWKZ we Wrocławiu Delegatura w Jeleniej Górze zawiesił postępowanie w sprawie wydania decyzji pozwolenia na prowadzenie robót budowlanych przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków tj. Parku w miejscowości Maciejowiec. Mapa opracowana przez Stowarzyszenie "Monitoring Zabytków"
Mieszkańcy Pokrzywnika, z którymi rozmawialiśmy są oburzeni: Nadleśnictwo przystąpiło do "odtwarzania" szlaku, ale prace zostały przerwane, gdyż wszystko jest niezgodne z prawem, przeznaczeniem tego miejsca mówią. Pojawiają się pytania. Jak Nadleśnictwo mogło nie wiedzieć, że prowadzi prace na terenie objętym ochroną? To kto miał to wiedzieć? No i jak ma się do życia decyzja Konserwatora, który umorzył postępowanie, bo wykonane prace stosowały mało ingerencyjną technikę?! fot. Stowarzyszenie Monitoring Zabytków - listopad 2012 Sprawa odwołania do Ministerstwa ciągnęła się blisko pół roku. Po naszym zainteresowaniu Ministerstwo wydało decyzję. Jednocześnie Centrum Informacyjne MKiDN poinformowało nas, iż Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w dniu 4 września 2013 r., stwierdził niedopuszczalność odwołania wnioskując, że Stowarzyszenie Monitoring Zabytków na mocy postanowienia z dnia 3 stycznia 2013 r., zostało dopuszczone wyłącznie do wszczętego z urzędu postępowania w sprawie prowadzenia na terenie parku w Maciejowcu prac bez pozwolenia Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, które zostało zakończone decyzją tego organu z dnia 4 stycznia 2013 r., Czyli na chłopski rozum lwóweckie Stowarzyszenie nie mogło się odwoływać, ale stwierdzenie tego zajęło Ministerstwu tylko 190 dni! W tym czasie prace były wstrzymane a szlak zamknięty. Dodatkowo Ministerstwo wydając decyzję skupiło się na tym czy Stowarzyszenie mogło, czy nie mogło wnieść odwołania spychając na drugi a może raczej ostatni plan ochronę zabytków i środowiska naturalnego. fot. czerwiec 2013 Cała sprawa ma jeszcze jedno dno finansowanie prac. Projekt był realizowany w ramach projektu Generalnej Dyrekcji Lasów Państwowych pod nazwą Przeciwdziałanie skutkom odpływu wód opadowych na terenach górskich. Zwiększenie retencji i
utrzymanie potoków oraz związanej z nimi infrastruktury w dobrym stanie i w 85 % dofinansowany był ze środków unijnych. Z uwagi na to, iż projekt nie został zakończony w terminie Nadleśnictwo nie mogło ubiegać się o zwrot środków. W przypadku nie uzyskania refundacji środków, koszt projektu zostanie pokryty ze środków Nadleśnictwa! Nadleśnictwo tłumaczy się, iż przed przystąpieniem do prac uzyskało dwa zezwolenia na prowadzenie robót budowlanych i dodaje, iż Starostwo Powiatowe nie narzuciło obowiązku uzyskania innych zezwoleń. Tłumaczenie jak najbardziej nie na miejscu, bo czy w Nadleśnictwie nie ma specjalistów, kompetentnych urzędników, którzy posiadają wiedzę o wymogach koniecznych do spełnienia przed przystąpieniem do prac budowlanych w terenie? Czy Nadleśnictwo nie wie gdzie są granice Parków, czy Rezerwatów? Skoro, jak tłumaczy Nadleśnictwo: nie posiada dokumentów, a małe lokalne Stowarzyszenie, posiada taką wiedzę i bez większego trudu przedstawia dokumenty, to realne obawy budzi cała działalność lwóweckiego Nadleśnictwa. W dniu 4 listopada 2013r. Konserwator Zabytków udzielił pozwolenia Nadleśnictwu Lwówek Śląski na dokończenie robót budowlanych na terenie zabytkowego parku w Maciejowcu, wpisanego do rejestru zabytków. Termin ważności pozwolenia to koniec 2013 r. Anna Malinowska Rzecznik prasowy Lasów Państwowych. - W związku z powyższym jeżeli Nadleśnictwo Lwówek zdąży dokończyć realizację zadania w terminie, to prawdopodobnie będzie możliwe przedłożenie wydatków poniesionych na realizację zadania do refundacji ze środków UE. Niestety, tuż przed upływem terminu zakończenia prac, Joanna Baranowska z Nadleśnictwa we Lwówku Śląskim informuje, iż prace nie są prowadzone. Na pytanie dlaczego?! Kieruje nas do szefa, który jest nieuchwytny. Brak działań w terenie szybko wyjaśnia Prezes Stowarzyszenia. Jak się okazuje sprawa wcale się nie zakończyła. Wręcz przeciwnie. Cdn.
Komentarz Nadleśnictwa Lwówek Śląski do artykułu Nadleśnictwo nie zna granic z dnia 09.02.2014 r. umieszczonego na portalu lwówecki.info.