Świąteczny Wielkopolski Ostrów Tegoroczny Jarmark Bożonarodzeniowy w Ostrowie Wielkopolskim był wyjątkowo ciekawy, kolorowy i magiczny. Trwał od niedzieli 13 grudnia, dnia w którym odbyła się Gwiazdka na Rynku do dnia 20 grudnia 2015 roku. Przyciągnął o wiele więcej odwiedzających niż w ubiegłych latach. Wszystko to za sprawą całej gamy atrakcji: występów dzieci, koncertów, stoisk handlowych, Szopki z żywymi zwierzętami, świątecznego placu zabaw dla dzieci, stacji Świętego Mikołaja, przejażdżek saniami z reniferami, zamku Królowej Śniegu, przedstawień teatralnych, pokazów laserowych. Wszystko to przy świątecznej muzyce, zapachach świątecznych przysmaków i w blasku lampek choinkowych oraz biegających nad Rynkiem wiązek laserów. Mimo, iż raczej pogoda nie dopisała, dopisali mali artyści, którzy codziennie występowali na scenie pod Ratuszem. Uczniowie z ostrowskich szkół, dzieci z przedszkoli oraz Młodzieżowego Domu Kultury prezentowali Jasełka, śpiewali kolędy i pastorałki. Stoiska handlowe oferowały rękodzieła, wędliny, miody, pieczywo, słodkości, upominki i ozdoby świąteczne.
Szczególnie zachwyciło mnie stoisko starszej pani z miejscowości Biadki, niedaleko Ostrowa, która sama wytwarza ozdoby choinkowe i dekoracje świąteczne. Znalazłam wśród nich bombki oparte na technice robienia kul Temari, pochodzącej z Japoni i Chin. Początkowo w Japoni Temari było zabawką lub piłką, ale szybko stało się sztuką i często prezentem noworocznym symbolizującym przyjaźń. Nie wiem, czy te kule bombki wykonane były od maleńkiego skrawka materiału, którego owija się na idealną kulę a potem kręcąc coraz cieńszymi nićmi
uzyskuje się skomplikowane wzory, czy to bombki styropianowe, wykończone ręcznie cienkimi nićmi ale wyglądały okazale. Godne podziwu są produkty tworzone z pasją, poświęceniem i niezwykłą dokładnością, dlatego są wyjątkowe i unikalne. Na zdjęciu Temari to te trzy wielkie kule od prawej strony.
Kolejnym ciekawym i nowym elementem jarmarku było widowisko plenerowe pt; Jasełka z dużymi 5 metrowymi marionetkami oraz szczudlarzami Kompanii Teatru Ulicznego Prawdziwy-Kot z Wrocławia. Marionetki przemaszerowały przed Ratuszem przy dźwiękach pięknej i wzruszającej aranżacji słowno-muzycznej aby przedstawić nam biblijną opowieść przedstawiającą historię narodzin Dzieciątka Jezus. To długie i przepiękne widowisko, w którym miałam okazję uczestniczyć.
Galeria 33 Wernisaż fotografii Janiny i Jerzego Bartuzi Dnia 7 lutego 2014 w Galerii 33 odbył się wernisaż fotografii Janiny Bartuzi i Jerzego Bartuzi zatytułowany Woda. Artyści sami opowiedzieli o swoich podróżach po świecie, ulubionych zakątkach i swojej pasji. Z wielu tysięcy zdjęć wybrali kilkadziesiąt, które łączyło coś wspólnego, a nie ograniczały się do jednego miejsca, dlatego tematem przewodnim była woda. Woda jest prawie wszędzie i występuje w trzech stanach skupienia lub też była, coś stworzyła i odeszła. Takim przykładem są kaniony w Stanach Zjednoczonych. Podziwialiśmy piękne ujęcia Kanionu Kolorado czy Kanionu Antylopy, gdzie woda pojawia się raz na kilka lub kilkanaście lat. Jest to miejsce dość niebezpieczne, jednak licznie odwiedzane przez fotografów i turystów. Szczeliny na fotografiach zostały stworzone na przestrzeni milionów lat przez wody opadowe i poprzez wypłukiwanie piaskowca przez silny potok zmierzający ku rzece Kolorado.
Kolejnym uwielbianym miejscem Państwa Bartuzi to tereny Andaluzji, czyli południowej Hiszpanii, gdzie powstało wiele ciekawych ujęć jak na przykład z górą Dżabal Musa. Zdjęcie to zostało zrobione z Tarify po stronie europejskiej i ujmuje marokańskie wybrzeże Afryki z jednym ze Słupów Heraklesa górą Dżabal Musa (851 m.n.p.m).
Państwo Bartuzi są miłośnikami przyrody, podróży i fotografii. Na wystawie zostało zaprezentowanych wiele zdjęć ptactwa, roślinności np. pokrytej przez szadź i krajobrazów zrobionych w naszych okolicach. Całkiem blisko nas, bo na ulicy Strzeleckiej zrobili zdjęcie żaby moczarowej w błękitnym ubarwieniu godowym, wygląda naprawdę pięknie.
Zgodnie z przekazem Pani Bartuzi: Można jechać, ale niekoniecznie trzeba jechać za granicę, żeby oglądać tak spektakularne widoki
Gratuluję pięknych zdjęć, wspomnień z nimi związanych i życzę kolejnych owocnych wypraw!