Polak Mały Miesięcznik nr 11 12 (17 18) grudzień 2013
2 nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 * Polak Mały Boże Narodzenie W miasteczku Nazaret mieszkała dziewczyna, która miała na imię Maryja. Była dobra dla wszystkich i bardzo kochała Pana Boga. Już niedługo miała poślubić Józefa, który był znanym stolarzem w miasteczku. Pewnego dnia Maryja była sama w domu. Nagle do jej pokoju wszedł anioł Gabriel, który przyniósł jej wieści od Pana Boga. Maryja przestraszyła się, bo nigdy wcześniej nie widziała anioła. - Witaj, Maryjo! powiedział anioł. Nie bój się! Bardzo spodobałaś się Panu Bogu, dlatego urodzisz chłopca, który będzie Bożym Synem. Temu Dziecku nadasz imię Jezus. On przyniesie pokój i radość ludziom na całym świecie! Maryja bardzo się zdziwiła. Na koniec jednak powiedziała odważnie: - Niech się stanie tak, jak Pan Bóg chce. Całym krajem rządził wtedy cesarz rzymski. Kilka miesięcy później nakazał, aby każdy poszedł do miasta, gdzie się urodził i tam się zapisał. W ten sposób cesarz chciał zliczyć wszystkich mieszkańców swego państwa. Józef i jego żona, Maryja, wsiedli na osiołka i poszli do Betlejem. Była to długa droga. Maryja była bardzo zmęczona, bo niosła pod sercem także malutkie Dzieciątko, które się jeszcze nie narodziło. Gdy przyszli do Betlejem, zobaczyli miasto pełne ludzi. Józef i Maryja pukali do różnych domów, ale wszędzie słyszeli jedną odpowiedź: - Nie ma wolnego miejsca! Wreszcie znaleźli jedyne wolne miejsce w małej stajence. Tam właśnie urodził się Jezus. Maryja owinęła Niemowlę w pieluszki i położyła Je w żłóbku. Aniołowie i pasterze Był środek nocy. Wokoło stajenki było zupełnie ciemno i tylko maleńkie gwiazdki świeciły wysoko na niebie. Wszyscy spali, tylko kilku biednych pastuszków musiało przez całą noc pilnować owiec. Nagle zaświeciło bardzo jasne światło. Pastuszkowie bardzo się przestraszyli. Potem usłyszeli jakiś głos: - Nie bójcie się! Pastuszkowie jeszcze bardziej się przestraszyli. Gdy spojrzeli w niebo, zobaczyli jasnego anioła. - Witajcie! powiedział anioł. Właśnie urodził się Syn Boży, który jest waszym obiecanym Zbawicielem. Śpi teraz w żłóbku. Idźcie prędko do Betlejem, aby oddać Mu pokłon. Po tych słowach całe niebo się rozjaśniło. Pojawili się liczni aniołowie, którzy śpiewali: - Chwała Bogu, który jest w niebie, a na ziemi pokój wszystkim ludziom, których Pan Bóg pokochał. Kiedy aniołowie odeszli, pasterze pobiegli do Betlejem. Minęli puste ulice miasta i zdyszani stanęli przed stajenką. Zajrzeli do środka. W żłóbku spało malutkie Dzieciątko, a obok Niego stali Maryja i Józef.
Polak Mały * nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 3 Pasterze upadli na kolana. Nie wiedzieli, co powiedzieć, więc zaśpiewali jak aniołowie: - Chwała Bogu w niebie i pokój ludziom na ziemi! Potem poszli do miasta i opowiadali wszystkim ludziom: - Widzieliśmy Dzieciątko, które jest Synem Bożym! Podróż trzech mędrców W tym czasie w dalekiej krainie żyło trzech mędrców. Pewnej nocy zobaczyli piękną, wielką gwiazdę. - Co ta gwiazda znaczy? spytał jeden z mędrców. - Chyba urodził się nowy król powiedział drugi. - Czy wiecie, gdzie może być ten król? - W Betlejem, bo tak piszą o tym prorocy powiedzieli doradcy. Król Herod bardzo się rozzłościł. Nie chciał, aby w jego państwie był inny król oprócz niego. - Idźcie do Betlejem powiedział król Herod podstępnie do mędrców ale jak tylko dowiecie się czegoś, powiedzcie mi, abym i ja oddał cześć nowemu królowi. Mędrcy opuścili miasto i poszli dalej za gwiazdą. Zatrzymali się przed matą stajenką w Betlejem. Weszli do środka i zobaczyli Maryję i jej Dzieciątko. Trzej mędrcy pokłonili się przed maleńkim Królem i podarowali Mu złoto, kadzidło i mirrę. - A więc idźmy i zobaczmy tego króla powiedział trzeci. Mędrcy wyruszyli w daleką podróż. Wielka gwiazda cały czas pokazywała im drogę, l tak doszli do wielkiego miasta, Jerozolimy. - Król powinien mieszkać w pałacu pomyśleli mędrcy i weszli do pałacu, w którym mieszkał król Herod. - Szukamy wielkiego króla, którego wskazuje gwiazda powiedzieli mędrcy. Król Herod bardzo się zdziwił. Zawołał swoich doradców i zapytał ich: - Dziękujemy Ci, Panie Boże powiedzieli mędrcy za tego małego Króla, który jest Twoim Synem! W nocy Pan Bóg ostrzegł mędrców: - Król Herod chce zabić małego Jezusa. Nie idźcie do Heroda i nie mówcie mu o Dzieciątku! Tak więc mędrcy wrócili do siebie inną drogą, omijając pałac króla Heroda. Fragment książki Stephanie Jeffs i Gram Round, Biblia na dobranoc
4 nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 * Polak Mały Kolędy Pierwszy dzień każdego miesiąca starożytni Rzymianie określali słowem Kalendae. Kalendae, które w Rzymie rozpoczynały nowy rok były bardzo uroczyście obchodzone: odwiedzano się, składano sobie życzenia i obdarowywano się wzajemnie. Te noworoczne rzymskie zwyczaje zostały przyjęte w VI VII w. przez bałkańskie ludy jednak dopiero z pierwszej połowy XV wieku. Pierwszą zachowaną kolędą w języku polskim jest pieśń Zdrów bądź, królu anielski z 1424 roku. Twórczość kolędowa rozwijała się dynamicznie w następnych stuleciach i trwa nieprzerwanie aż do dziś. Obok charakteru religijnego, kolędy miały w Polsce wyraźny rys narodowy i uważano je za ważny element kultury polskiej. Adam Mickiewicz w paryskich wykładach literatury polskiej widział w nich pierwszy zawiązek poezji narodowej. Mówił również o nich: Nie wiem, czy jaki słowiańskie, a stąd przedostały się na Ruś i do Polski. Tym starosłowiańskim zwyczajom towarzyszyły śpiewy mające charakter pieśni winszujących, które nazywano kolędami. W Polsce ślady kolęd spotykamy już w średniowiecznych misteriach i dialogach. Najstarsze zachowane zabytki pochodzą inny kraj może się pochlubić zbiorem podobnym do tego, jaki posiada Polska. Trudno by znaleźć w jakiejkolwiek innej poezji wyrażenia tak czyste, o takiej słodyczy i delikatności. Kolędy, chociaż są tematycznie jednolite, pod względem informacyjnym, są bardzo zróżnicowane. Są wśród nich dostoj-
Polak Mały * nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 5 ne pieśni, np. kolęda Bóg się rodzi z tekstem Franciszka Karpińskiego utrzymana w rytmie poloneza. Inne ukazują nastrój radości, towarzyszącej całemu stworzeniu ( Dzisiaj w Betlejem, Chrystus Pan się narodził ). Osobliwą grupę kolęd stanowią kołysanki, odznaczające się liryzmem i subtelnym uczuciem ( Lulajże Jezuniu, Jezus Malusieńki, Gdy śliczna Panna, Święta Panienka ). I wreszcie jest grupa kolęd, które zwykło się nazywać pastorałkami. Ich charakterystyczną cechą jest skoczna melodia, utrzymana w ludowym tanecznym rytmie, a treścią opowiadanie o pasterzach śpieszących z darami do Bożego Dziecięcia Północ już była, Oj Maluśki, Przy onej górze, Do szopy hej pasterze ). Pomimo swej prostoty, kolędy są utworami o walorach artystycznych, tak poetyckich, jak muzycznych, posiadającymi wewnętrzną moc, która pozwoliła im przetrwać stulecia i zachować swą aktualność do dziś. Stanowią one najbardziej lubianą i najchętniej śpiewaną grupę pieśni religijnych. W okresie Bożego Narodzenia śpiewane są w kościołach podczas liturgii, wypełniają programy bożonarodzeniowych i noworocznych koncertów, śpiewane są przy choince w gronie rodzinnym, towarzyszą tradycyjnej wieczerzy wigilijnej. Popularyzowane są dzisiaj przez liczne nagrania płytowe, rozgłośnie radiowe i telewizyjne. Ostatnio coraz częściej są opracowywane i wykonywane w stylu współczesnej muzyki rozrywkowej, przez co zatracają niestety swój pierwotny, religijny charakter. Zjawiska te świadczą o niezwykłej popularności tych prostych religijnych pieśni, które rozwijały się poprzez stulecia, a w naszych czasach przeżywają odrodzenie. www.opoka.org.pl A wczora z wieczora A wczora z wieczora, z niebieskiego dwora, Przyszła nam nowina, Panna rodzi Syna. Boga prawdziwego, nieogarnionego. Za wyrokiem Boskim, W Betleem żydowskiem. Pastuszkowie mali, w polu wtenczas spali, Gdy Anioł z północy, światłość z nieba toczy, Chwałę oznajmując, szopę pokazując, Gdzie Panna z Dzieciątkiem, wołem i oślątkiem I z Józefem starym, nad Jezusem małym, Chwalą Boga tego dziś narodzonego.
6 nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 * Polak Mały O opłatku Jak wygląda wigilijny opłatek? Cieniutki, cichy, biały jak śnieg. Czasem pachnie choinką, ale nie zawsze. Kiedy się go połamie, zapach zostaje jeszcze na talerzyku, jak zapach suszonych kwiatów na bibule. Pewna dziewczynka potrafiła odróżnić 20 tysięcy zapachów, umiała rozpoznać po zapachu olejek kamforowy i olejek goździkowy, wiedziała, że inaczej pachnie pomarańcza cała, a inaczej rozcięta, tłumaczyła, że trzeba poznać najpierw zapach bliskich kwiatów, żeby określić zapach dalekich. Ta dziewczynka powiedziała kiedyś, że opłatek pachnie najprościej, jak chleb. Nieraz na opłatku wytłoczone są święte obrazki, nieraz jest goły, ale przepasany wstążką z gwiazdą. W czasie Wigilii opłatek jest najważniejszy i zawsze pierwszy. Zanim się opłatkiem podzielimy, nie można skosztować czerwonego barszczu z uszkami, czarnego maku, brązowych orzechów i srebrnych ryb.
Polak Mały * nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 7 Nie wypada śpiewać nawet kolęd. Jak wygląda chwila dzielenia się opłatkiem? Trudno to wszystko opowiedzieć. Nikt nie siedzi, nawet dziadek staje na baczność jak przed generałem. Mamusia bierze z talerzyka opłatek, łamie i rozdaje. Boże kochany, co się dzieje. Co się zaczyna wyprawiać! Tak, jakby gwiazda najdalsza przyleciała i stanęła w oknie jak oswojony ptak. Ciocia, która stale gniewała się na wujka i trzaskała przed nim drzwiami jak źrebak kopytami, bierze go w ramiona i całuje w policzek. Ktoś się uśmiecha. Ktoś zaczyna beczeć jak osioł w stajni. Trochę się wstydzi, więc chowa twarz do kamizelki, płacze wprost na szelki. Narzeczony miał powiedzieć kocham, ale zaczął się jąkać ze wzruszenia i powtarza ko, ko, ko, ko jakby chciał jajko znieść. Podobny do klarnetu, który jedyny spośród dętych instrumentów potrafi najlepiej spotęgować i uciszyć dźwięk. Nawet owczarek szkocki, tak zwany collie, który wsadzał do lodówki swój pysk marzycielski i zarazem bystry, z właściwym sobie sposobem podnoszenia uszu usiadł poważnie, jakby pozował do rodzinnego portretu. Ktoś popatrzył komuś w niebieskie oczy, ktoś szepce do ucha już nie będę gubił rękawiczek. Mamusia już nic nie mówi, tylko myśli: Ten będzie inżynierem, tamta lekarką, a ja niech tylko dobrą zostanę. Wszyscy płaczą i są szczęśliwi. Bo jest zawsze taka mądra łza, która umie się pomieścić w szczęściu, nawet gorzka i zielona. Po spożyciu połamanego opłatka zostaje talerzyk. Trochę na nim igieł wprost z choinki. Blask zimnego ognia. I wszyscy, którzy szukali bardzo wysokiej gwiazdy na najwyższym niebie, nawet nie spostrzegli, że w świętym wzruszeniu spotkali się z łaską Pana Jezusa przy zwykłym stole, na którym tyle razy mamusia stawia zupę pomidorową. Choćby śnieg padał na bakier z ciemnej chmury. Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia? Dlaczego jest święto Bożego Narodzenia? Dlaczego wpatrujemy się w gwiazdę na niebie? Dlaczego śpiewamy kolędy? Dlatego, żeby się uczyć miłości od Pana Jezusa. Dlatego, żeby podawać sobie ręce. Dlatego, żeby się uśmiechać do siebie. Dlatego, żeby sobie przebaczać. Żeby każda czarodziejka, która podobała się chłopcom, po trzydziestu latach nie stawała się czarownicą. ks. Jan Twardowski, Nowy zeszyt w kratkę
8 nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 * Polak Mały Bożonarodzeniowy kwiz W którym momencie, zgodnie z tradycją, powinna zacząć się wigilijna kolacja? gdy pojawi się pierwsza gwiazda gdy zobaczy się spadającą gwiazdę gdy zaczną bić dzwony Wśród kolędników często można spotkać postać zwierza z kłapiącą paszczą. Jak się nazywa? bawół dantejski kuroń turoń Po wigilijnej kolacji, wiele rodzin udaje się do kościoła na mszę. Jak ona się nazywa? pastorałka konklawe pasterka Które imiona należą do trzech króli, którzy wedle tradycji chrześcijańskiej złożyli dary dla Jezusa? Kacper, Dawid i Goliat Kacper, Melchior i Baltazar Aragon, Jan i Mieczysław Dla kogo stawia się puste nakrycie na stole? dla Jezusa dla Mikołaja dla gościa, kimkolwiek by nie był Tradycyjna, wigilijna ryba to: wieloryb szczupak karp Ile potraw, powinno się pojawić podczas kolacji wigilijnej? 29 12 10 dladzieci.pl
Polak Mały * nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 9 Kultura zachowania Świat się zmienia, ale kulturalne zachowanie jest zawsze dobrze widziane. Dlatego warto wiedzieć, jak zachować się w niektórych sytuacjach. Sprawdźcie, czy dalibyście sobie radę! Kolega zaprasza cię pierwszy raz do domu. Poznajesz jego mamę. Co robisz? przedstawiam się jej, jeśli mama wyciągnie dłoń to ją uścisnę nic, idę z kolegą do jego pokoju przedstawiam się i wyciągam dłoń na powitanie Jesz obiad z rodziną w restauracji. Na talerzu masz kotlet. Jak go jesz? wbijam go na widelec i obgryzam kroję nożem na kawałki, przytrzymując kotleta widelcem biorę do ręki i jem Czekasz na windę. Przy tobie stoi starszy pan i dorosła pani. Kto powinien otworzyć drzwi? pani ja starszy pan Idziesz do sklepu kupić chleb. Jak się odzywasz? chleb proszę jeden chleb dzień dobry, poproszę chleb Jesteś na urodzinach. Przypomina ci się, że miałeś coś w sekrecie powiedzieć koleżance. Co robisz? powiem jej później, jak będziemy sami wychodzę z nią na chwilę na korytarz i jej mówię szepczę jej na ucho przy wszystkich Otwierasz na przerwie paczkę paluszków. Co się dzieje? zjadam sam częstuję wszystkich dookoła częstuję najlepszą kumpelę lub kumpla Wchodzisz z mamą do lekarza. W kieszeni masz telefon komórkowy. Co robisz? wyłączam go nic, a co mam robić? ściszam go Kto pierwszy podaje rękę: chłopak czy dziewczyna? dziewczyna równo muszą chłopak O której godzinie najpóźniej wypada dzwonić do kogoś? o 24 o 15 o 20 Jak powinno się przekazywać ważne informacje drugiej osobie? bezpośrednio w cztery oczy smsem przez telefon dladzieci.pl
10 nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 * Polak Mały Przygody Koziołka Matołka (fragmenty) Jeż Igiełka rzekł mu na to: Czemu krzyczysz? To się zdarza! Czyś ty jabłko, by spaść z drzewa? Teraz biegnij do lekarza! Aj! Aj! wrzasnął, choć pod drzewem Złego już nie było zwierza, Lecz tymczasem jeż przydreptał, A koziołek spadł na jeża. Niedźwiedź zawsze jest lekarzem, Z pokolenia w pokolenie, Zbadał rany, potem mruknął: Dam ci coś na przeczyszczenie. Nigdy! krzyknął nań koziołek Wolę już najsroższe bóle! Na stół skoczył, stłukł kałamarz, I przez okno smyk! na pole... Właśnie pasły się cielęta Beknął głośno siedem razy, Skoczył, jakby opętany, A siąść nie mógł, bo w tym miejscu Miał bolesne bardzo rany. Na zielonym brzegu Wisły. Z, wielkim się rozbiegły krzykiem: Kozioł wariat! Straci! zmysły! Kornel Makuszyński, Marian Walentynowicz, Przygody Koziołka Matołka (Fragmenty)
Polak Mały * nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 11
12 nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 * Polak Mały Listy do Świętego Mikołaja
Polak Mały * nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 13
14 nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 * Polak Mały Dwie gaduły Ponoć dotąd ziemski padół Nie znał jeszcze takich gaduł, Jak dwie panie Madalińska z Gadalińską, z miasta Młyńska. W domu, w sklepie czy na rynku Językami, tak jak w młynku, Mielą wciąż bez odpoczynku. Każda gada byle długo, Jedna z drugą i przez drugą, A gdy zasną, nawet we śnie Rozmawiają jednocześnie: O tym, co się z wiatrem dzieje Wtedy, kiedy wiatr nie wieje, Że na poczcie wybuchł pożar, Że się mydlarz z praczką pożarł, Że aptekarz dostał pryszczy, Że sędzinie nos się błyszczy, Że kokoszka od sąsiadki Zniosła cztery jajka w kratki, Że cioteczna spod Piaseczna Okazała się stryjeczna, Bo kuzynka z Ciechocinka Zamiast córki miała synka, Po czym właśnie znikła z Młyńska Ciechocińska Madalińską. Madalińską rada gada, Gadalińskiej opowiada, Kto, dlaczego, jak i kogo A sąsiedzi spać nie mogą. Krzyczy piekarz: Moje panie, Czas już skończyć to gadanie! Doktor także lubi ciszę, Do milicji skargę pisze. Przyszła władza, jak to władza, Upomina i doradza: Dość już, pani Madalińską, Dość już, pani Gadalińska, Bo wyjadą panie z Młyńska! Lecz to dla nich rzecz nie nowa, Niechaj wobec nich się schowa Cała Rada Narodowa. Gadalińska rada gada, Madalińskiej opowiada: Mówią w maglu, moja pani, Że w Koluszkach jest najtaniej, A po drugie, że już w lecie Jaj nie będzie, a po trzecie, Że się trawa w żyto zmieni, Jak śnieg spadnie na jesieni. Tak już siedem lat bez przerwy Wszystkim w mieście szarpią nerwy Dwie plotkarki Gadalińska Z Madalińską, z miasta Młyńska. Jan Brzechwa, Bajki i baśnie
Polak Mały * nr 11 12 (17 18) grudzień 2013 15 Hej kolęda, kolęda Maleńka miłość Do naszych serc do wszystkich serc uśpionych Dziś zabrzmiał dzwon, już człowiek obudzony. Bo nadszedł czas i dziecię się zrodziło, A razem z Nim, maleńka przyszła miłość. Maleńka miłość w żłobie śpi, Maleńka Miłość przy Matce Świętej. Dziś cala ziemia i niebo lśni dla tej Miłości maleńkiej. Dzisiaj w Betlejem Dzisiaj w Betlejem, dzisiaj w Betlejem wesoła nowina, że Panna czysta, że Panna czysta porodziła Syna. Refren: Chrystus się rodzi, nas oswobodzi, Anieli grają, króle witają, pasterze śpiewają, bydlęta klękają, cuda, cuda ogłaszają. Maryja Panna, Maryja Panna Dzieciątko piastuje i Józef Święty, i Józef Święty Ono pielęgnuje. Refren: Choć w stajeneczce, choć w stajeneczce Panna syna rodzi, przecież On wkrótce, przecież On wkrótce ludzi oswobodzi. Refren: Porzućmy zło przestańmy złem się bawić. I czystą łzą spróbujmy serce zbawić. Już nadszedł czas już dziecię się zrodziło. A razem z Nim, maleńka przyszła miłość. Maleńka Miłość w żłobie śpi, Maleńką miłość chrońmy z lękiem. Dziś ziemia drży i niebo drży dla tej Miłości maleńkiej. Pismo jest redagowane przez zespół Kuriera Galicyjskiego. Adres do korespondencji: Kurier Galicyjski Polak Mały, skrytka pocztowa (a/c) nr 80, Iwano Frankiwsk 76018, Ukraina, абонентська скринька 80, Івано Франківськ, Україна, e-mail: kuriergalicyjski@wp.pl, tel./faks: 0-038 (032) 2610054. Свідоцтво про державну реєстрацію Серія КВ 18983-7773 Р видане Державною Реєстраційною Службою України 08.06.2012 р. Świadectwo rejestracji: seria KW nr 18983-7773 R wydane przez Państwową Rejestracyjną Służbę Ukrainy 08.06.2012 r. założyciel i wydawca: Mirosław Rowicki, засновник і видавець М. М. Ровіцкі.
Mamo, czy zaprenumerowałaś mi Polaka Małego na 2014 rok? Miesięcznik Polak Mały można zaprenumerować na poczcie na Ukrainie!!! KOD PRENUMERATY УКРПОШТА 68416 Cena prenumeraty pocztowej 1 miesiąc 3,50 hrywien 3 miesiące 10,50 hrywien 6 miesięcy 21,00 hrywien 12 miesięcy 42,00 hrywny